Forum Zwierzaki

Wszystko o Wszystkim => Szkoła => Wątek zaczęty przez: Psiara w 2005-10-20, 23:26



Tytuł: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Psiara w 2005-10-20, 23:26
Jak tam u was w szkole? Leca jakies smieszne teksty? :P ja sobie założyłam zeszyt i niektóre teskty zapisuję :lol: niestety nie wszystko :lol: napiszę wam tu kilka, niestety sam pisanytekst nie oddaje obrazu sytuacji.I to co tu może sie wydawać w ogole nie smieszne w rzeczywistosci padało sie przy tym na twarz ze smiechu :P Jeśli taki temat był, prosze o skasowanie. Ja takiego nie znalazłam ;)

(Kowal gada)
Pani M. : Grzesiu, pokaż co napisałeś w zeszycie od poczatku lekcji.
Kowal (podchodzi do pani z pustym zeszytem): długopis przestał mi pisać
:lol: :lol:

Darek: Ja chcę kryć!   
Pani M. : Mówi się "pokryć".
Darek: Zależy kogo...
:lol:

Pani M. : Co to za część mowy "mecz"?
Karol: czasownik
:lol:

(Darek gada, pani dyktuje mu dodatkowe zadanie)
Darek: CHWILA!
Pani M. : Prosze grzeczniej.
Darek (z gracją): Chwileczkę!
:lol:

(Grzesiek cos mówi)
Pani M. : Grzesiek, przestań pierdasić!
:lol:  :mrgreen:

(Kowal ziewa)
Pani M. : Grzesiek, jeszcze bąka puść!
 :mrblue:

Karol (czyta opowiadanie): Kiedy byłem na basenie, podszedł do mnie pan...
Pani M. (przerywa mu i ze śmiechem): PEDOFIL!!!!
:lol:

na matematyce:
(robimy wzory na wysokość trójkąta i przekatna kwadratu)
Pani D. : Czy kazdy rozumie wzór na wysokośc trójkata?
Klasa: Taaaaaaaaaaak!
Pani D. : Czy każdy rozumie wzór na przekatna kwadratu.
Klasa: Taaaaaaaaaaaaak!
Pani D. : To teraz Przejdziemy do trudniejszych zadań:
Klasa: Nieeeeeeeeeee!

(rozmawiamy z pania po co nam matematyka)
Pani D. A jak sobie obliczycie ile potrzebujecie farby,zeby pomalować dom?
Darek: Ale ja nie bede miał domu!

:lol:

na basenie:
(Ola wychodzi z szatni, ma mokry tyłek)
Pan Sz. : Ola, wysusz sobie pupę! (:lol:)
Ola: Coś bym panu powiedziała, ale...
Pan Sz. : A co? Coś obrazliwego?
Ola (ze złością :P ): Ja moge panu COŚ wysuszyć! :lol:

(Olka nakłada żel nabłyszczający na włosy)
Pan Sz. : Pokaż, co to? Jakiś żel nabłyszczający? Fajne! Po ile?
Olka: 10 zł
(Ja suszę Olce włosy)
Ja (do pana,próbuję przekrzyczeć suszarki :lol: ): Psze pana!~Ten żel to jakiś pic na wodę! Tu jest brokat!
Pan Sz. : Eeee.... to chyba na jakieś balety?
Ola (z taka smieszna złością :lol: ): JAK SIĘ PANU NIE PODOBA, TO NIECH PAN NIE PATRZY!


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Karooola w 2005-10-21, 11:53
Pan Yrek (pokłony.. :P):
1. Wstań i popatrz jak siedzisz!
2. Jestem pełen podejrzeń, że to sprawa podejrzana.
3. Udziel mi odpowiedzi pisemnej w formie ustnej.
4. Pan Y.: Klasówka będzie we wtorek.. to jest środa 15.
    Klasa: proszę pana,to kiedy będzie ta klasówka?
    Pan Y: no przecież mówię że we wtorek :lol:
5. Wyjdź za drzwi i sprawdź, czy Cię tam nie ma.
6. Pan Yrek wściekły na kolegę R.:
    Pan Y.: Obawiam się, że nie jesteśmy i nie będziemy dobrymi partnerami!

Krótka charakterystyka Pana Yrka:
Szkolny geograf, sławna postać, filozof i 'myslotwórca' wszechczasów :lol: /wyżej podane przykłady to tylko część jego wybitnie inteligentnej twórczości../. Możliwe są lekkie przekręty w zacytowanych myślach, ale ogólny sens jest chyba jasny.
   
Pani Ł. (hist/o/e/ryczka):
Długi wywód na temat ... (pomińmy to kropkami, wtedy zajmowałam się czytaniem książki.. :lol:) został zakończony takim oto jakże odkrywczym i błyskotliwym stwierdzeniem: "maczała w tym swoje trzy grosze", czyli Pani Ł. się kształci i tworzy nowe złote myśli... :P

Amen :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Acalia w 2005-10-21, 13:42
Pani B: Magda! Nie jedz cukierka na lekcji!
(połykam cukierka i mówię)
Ja: Ależ proszę panią ja nie jjem cukierka!
Klasa: No! Już połknęła przecież!
Pani B: No to co tam niby trzymasz w ręce?
Ja: Pppp...pppp....PATYCZEK (a na gębie taki wielki banan)
Pani B: Wpisuję ci uwagę!
Ja: A co pani tam napisała?
Pani B: Uczennica siedzi w 2 ławce i jje patyczek, co jest niezdrowe dla organizmu nastolatków gdyż mogą wyskoczyć pryszcze...
Klasa w śmiech... :)

Adaś do pani G, bo ta chciała mu wpisać uwagę za przeklinanie....
Adaś: Ty CI** głupia!
Pani G: Sam jesteś CI**!

No i cała klasa w brecht :P W naszej scool dzieją się o wiele śmieszniejsze rzeczy ale mi się pisać nie chce bo mi paluchy zmarzły ;)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: taigan w 2005-10-21, 14:01
Teksty mojej klasy powpisywałam do tematu w humorze "niesamowici ludzie"


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-10-21, 17:05
Tiaaa :lol:

Pełno leci tekstów nie spamiętam ich wszystkich ;) Ale dzisiejszy tekst na religii;
'Módlmy sie za dzieci któe wsiąkły w prześcieradło' <- goldi spadła z krzesła
Dziewczynka z pierwszej klasy kupiła sobie wyrabiste buty- nie dośc ze płaskie, to jeszcze długie jak kajaki. Komentarz Kamila; 'Platfus!' <i piekne przejście Kamila przez korytarz pokazując jak ta dziewczynka wygląda w tych butach> :lol:
Rozmowy z M.M :lol: Ojjj... już opisywałam w 'niesamowici ludzie' ;)

Tekst nauczyciela od techniki. Ofkozz my załatwiamy z nim interesy ;) Jego syn chciał odsprzedać mp3 a Paulina była chętna na kupno, więc chciała wiedzieć po ile chce to mp3 sprzedac, więc nauczyciel zadzwonił do syna i z takim tekstem;
Cześc synku. Tu twój ojciec... Kawalec...' :lol: (Kawalec- nazwisko ;))
Co jeszcze? :lol: Ja tego nie spamiętam wszystkiego, a w naszej klasie to dziennie po kilka tekstow leci. Jak przypomne sobie to napisze ;)


BTW
Odpytywanie ze znaków przez Kawalca :lol: Znak 'przejście dla pieszych' Pytanie nauczyciela 'Co oznacza ten znak?' Klasa 'Uwaga zboczeniec!' :lol: Nauczyciel na to; 'nie zboczeniec tylko pedofil' :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Miss Lukusia w 2005-10-21, 19:47
Ja raz jak wychodziłam z klasy po lekcji przyrody to coś robiłam na komórce i moja koleżanka z 6 klasy podchodzi:
Iwka: Komóreczkę konfiskujemy!
Ja: Sama się skonfiskuj!
:lol: :lol:

Albo dziś mieliśmy na technice przedstawić bezpieczne przechodzenie przez jezdnię, w grupach, raz moja koleżanka była samochodem (nie w naszym przedstawieniu! :lol:) i
Ona: Bzzzzzziuuum!
Ja: A co ty, pszczoła?

:lol:
Jak coś się znajdzie jeszcze to powiem :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-10-21, 20:23
Dzisiaj nasza wychowawczyni walnęła fajny text :mrgreen: Więc: Ona chciała dać klucz do sali naszej przewodniczącej więc musiała odczepić go od pęku innych (były na tym takim kółeczku :;p:)..... dała koledze, żeby to zrobił. On męczy sie i męczy....nie umie. Dał to mnie, zrobiłam w minutkę, daję pani, a ona: - Dzięki bardzo.....widzisz, i do czego te chłopy się przydają??? Wytruć to wszystko
:lol:

Dużo tego..... opowiem przy okazji :mrgreen: Pozdro


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-10-21, 20:28
Oooo na chemii pamietam tekst chemicy (pozwoliła sobie za dużo ;)) na temat nowej fryzury Olki;
Chemica; Jakie włosy!!
Olka; Jaka twarz!!

:lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fretka13 w 2005-10-21, 21:58
Do nauczycielki
Ale patrz pani
Czemu pani sie tak pluje.

A dzisjaj było fajni na Edukacji Europejskiej z kumpela z klasy zaczelismy sie jakby wyzucac wszyskie zeczy
A to było tak
Ja zrzuciłam z łąwki piurnik i zeszyty i podreczniki. To ona chcciała mi tez zrzucic ale pogiełą mi tylko zeszyt. Potemprzyszła pani i się pyta co robimy a ja jej powiedziłam ze ona mi to zrzuciła.Potem ona psozłą to pozbierac to wziełam jje budy i zuciła na koniec sali, ona mi wzieła torbe i ja wykopała na koniec sali. Ja wtedy wziełam jej blecak i wysypała,m centralnie na srodku sali wszysko z plecaka na ziemie. Chłopcy nam dopingowali. Mielisym od pani kartki a ona spytała się gdzie one sa a one były całe zniszcone na ziemi a ja to podniosłam i powiedziłam ze to sa pani kartki. Pani kazała mi siedziec w osobnej ławce od kumpeli. I wpisła mi uwage że zachuje sie skandalicznie, krzycze i wrzucam z ławki raze z kumpela wszysko na ziemie.

A takich dogadywek ja wy wypisujecie to mamy na codzien.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fretka13 w 2005-10-21, 22:02
Ja kiedyś do jakies babbki powiedziłam Niech sie pani faka.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Ines w 2005-10-21, 22:09
Na sprawdzianie z matmy jeden do pani: Proszę panią, mogę się o coś Ineski spytać (mnie)?? Albo (na jasełkach w 4 klasie jak byliśmy jeden z naszej klasy musil tak krzyczec): Gwałtu, gwałtu pastuszkowie, słyszcie co wam powiem... Każdy na początku śmial się z gwałtu, ale później nam przeszło. Jest jeszcze wiele tekstów, jak sobie rpzypomne to wyedytuje ten post...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fretka13 w 2005-10-21, 22:14
Tak samo jak pani powiedziła jak dyktowała nam z gry uprawiac a wiecie z czym to się kojarzy. A pani sie popatrzyłą bo wszyscy krzykneli Monika ma kudłate mysli.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kaira w 2005-10-21, 22:35
1.Idziemy sobie korytarzem, widzę pana od fizyki.
Ja <śpiewam>: Idziemy-kropnąć- pana K******skiego, idziemy- kropnąć- pana od fizy-ki!

2.Znów idziemy korytarzem i znów śpiewam: Bednarz, Bednarz, Bednarz, Bednarz, Bednarz.
A Bednarz (pan od geografii) stoi sobie parę metrów od nas...



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: awangarda w 2005-10-21, 22:52
hehe teks roku:
-X i Y siedzicie w pierwszej lawce, ciagle gadacie i cos sobie pokazujecie pod lawka
-....
(maly smiech)
-X a co ty masz w buzi!!!!!!!???????????
(wybuch smiechu)

objasnienia: X to ja, Y to moj kolega z lawki, pod lawka w wielkiej konspiracji i skupieniu bawilismy sie nowym telefonem a ja w buzi mialam pogryziony patyczek od lizka:P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ssgosiass w 2005-10-21, 23:23
''Wstań i wyjdź!''
"Dzwonek jest dla nauczyciela!"

:lol: Trzeba poprostru słyszeć Sóję :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2005-10-21, 23:30
U nas jest słynne "przejade ci sie po zachowaniu" :lol: To tekst naszej wychowawczyni zawsze kiedy ktos cos zrobi nie tak :P Albo na godzinie wychowawczej chłopakom cos odbilo i zaczeli nam dokuczac i zdjeli mi i C. buty. A wych. po dlugim czasie zorientowala sie ze cos jest nie tak i ochrzanila chlopakow, ale potem zrobila mi i innym dziewczynom cale kazanie, ze flirtowac to mamy po lekcjach :roll:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fretka13 w 2005-10-22, 09:30
Ja lubie pyskowac do nauczycieli.  A czasem jak nauczyciel powie ze dzwonek jest dla nauczycieli. To ja zawsze się wkurzam i gdam ze lecka może byc dla nas a pzrerwa dla nauczycieli. Albo gadam g losno lekcja jest dla nauczycieli i chcca jeszce do tego pzrerwe mało im czy co.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Goldenmanka w 2005-10-22, 09:51
mi sie przypomniałona fizyce jak moja koleżanka miała ubraną miniówe
K- koleżanka C-kolega
K-co się tak patrzysz (C sie patrzył pod miniówke)
C-przez całą lekcje sie patrzałem co tam masz  :lol:
K- no przecież nic tam nie mam  :lol:  :hahaha:
i w tym momencie cała klasa w śmiech  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-10-22, 11:44
O pamiętam jeszcze na lekcji fizyki;
Ł i M to chłopacy P to Pani od fizyki :P
P: No Ania odpowiedz na pytanie.
Ł: Ja znam odpowiedź prosze pani.
P: Ty jesteś Ania?
M: Łukasz pociągasz mnie.. :lol:

BTW
Albo historia. Pani zwraca mi uwagę i grozi wpisaniem uwagi do dziennika. A ja z bekiem 'Maaaaamoooooooo!!! A pani chce mi uwagę wstawić!!!'  :lol: Zresztą z tą mamą to było już... w autobusie na wycieczce zabrali mi komórkę na co ja kategorycznie sie nie zgodziłam więc wydarłam się na cały autobus 'MAMOOOOO!!!!!! A ONI MI KOMÓRKE ZABRALI!!!!'   :lol: :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: tarunia w 2005-10-22, 12:22
golden(ka) twoja mama powinna sie poczuc zaszczycona ze w kazdej sytuacji o niej pamietasz :lol:



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Reniek (chłopak) w 2005-10-22, 13:34
A u mnie na w-f kolega by rozgrzać zawodników przyniósł wódke zabarwioną w butelce "3 cytryny"  :D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Russelka w 2005-10-22, 14:02
A u Nas było ostatnio takie cós...

(pan- nauczyciel Wfu, K- ja, KM- moja przyjaciólka)

WF, ostatnia lekcja...
Pan: No Wy moje leniwce! Ruszać się!
KM: (pod nosem) Sam się ruszaj...
Pan:(widocznie źle usłyszał) Nie mówiłem żebyście się ruch***!

Albo to: (ja nie ćwiczę, mam złamany palec:P)
KM: Co teraz mamy robić?
Pan: Pograjcie sobie w kosza(i siada obok mnie na ławce).
Cisza
Pan: Co tak milczysz?
Cisza
Pan: Ekhym? (ja dalej wpatrzona w grę koleżanek)
Cisza
K: Niech pan uważa! (i oberwał w piłką w twarz :D)

Jeszcze ostatnia

Przed dodatkowymi zajęciami ganiałam się z przyjaciólką po szkole. Kamila wymysliła, że będzie mnie obkręcać, a ja musze powiedzieć w jakim kierunku idziemy...
KM: To Ty licz do 10!
K: OK, ale mnie trzymaj! 1, 2, 3...
KM: (szeptem) Otwórz oczy, szybko przestać się kręcić!
Ja otwieram oczy i... Staję centralnie "oko w oko" z panem od WFu :)
Pan: Yyyy...
K: Słucham?
Pan: Yyyy, że nic (głupi uśmiech)
KM: Niech się pan nie smieje, bo się cos może stać!
Pan: Taaa, no to narazie kobietki!
Idzie w strone pokoju nauczycielskiego (on jest strasznie wysoki, a drzwi jakoś dziwnie niskie) i BUM! w futrynę ;)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kaira w 2005-10-22, 14:05
Ja akurat jestem w trakcie uczenia pana od WFu (pan Sie*****i), jak czyta się moje nazwisko :roll: Wracamy z basenu. Pan ciągle (do mnie): Ka********a to, Ka********a tamto... Uczę go, że ja jestem Ko*******a, nie Ka*******a, ale to jak grochem o ścianę :P
( Ja zawsze idę na przodzie- tym razem też- szłam z koleżanką- Tadzikiem). Biegnę za klasą, która mi uciekła, dogoniłam. Koleżanka: "Kaczka, co ty robisz?" Ja: "Tadzik, skoro pan SI*****ki każe iśc tędy, to idziemy tędy!"
Klasa w śmiech, bidnego pana zamurowało :lol:

(Koleżanka ma pseudonim Tadzik, bo u połowy dziewczyn pseudonim to męskie imię [Rafał jestem :lol:]).

WF. Klasa siedzi na murku, pan stoi przed nami i kładzie na ziemi piłkę. Pan <pokazuje palcem>: "Tak wygląda piłka". Piotrek, czając się, podchodzi, dotyka palcem piłki i ucieka na murek. Pan: "Piotrku, jak się czujesz po tak bliskim kontakcie z piłką?"


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Russelka w 2005-10-22, 14:41
Ha ha! Bliski kontakt z piłką! :) Dobre...

Jeszcze jedno mi się przypomniało:

Wycieczka nad jezioro. Jedzie z nami pan od basenu (B) i fizyckza (F). Baba coś ględzi o przyciaganiu a ziemskim- nikt nie słucha. Dochodzimy nad jezioro, ściągamy rzeczy i więszośc wskakuje do wody. Ja z koleżanka stoję na pomoście i patrzę w wode.
F: Pan ich nie nauczył skakac do wody?
B: Jak to?! IOne potrafia! Niech pani zobaczy! (idzie w naszą stronę)
Staje na krawędzi i pokazuje nam jak skoczyc na nogi ;) My mamy polewkę z Niego, ale On do nas:
B: No już! Skakać! (nadal pokazuje)
I nagle PLUSK!
B: Aaa! Ja nie umiem pływać!
A wszyscy w brech :D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ESIO w 2005-10-22, 16:42
Na przerwach!!! :niet: :niom:
Czasami na lekcjach :mrblue: :)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: kkaassiiaa w 2005-10-22, 19:37
U mnie kiedyś facet przygotowywal na zajeciach komputer do prezentacji, projektor był już podłączony i było widać jak facet wprowadza hasło. Jeden kumpel mówi do drógiego:
- zapamiętałeś hasło
- nie
- to zapamiętaj: 5 gwiazdek.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: taigan w 2005-10-22, 20:13
Ostatnio stoimi przed klasą. Ma być religia. Przychodzi facet a chłopacy z naszej klasy zaczynają śpiewać "Idzie nasz pan, idzie nasz pan..." :lol:

Cytuj
hehe teks roku:
-X i Y siedzicie w pierwszej lawce, ciagle gadacie i cos sobie pokazujecie pod lawka
-....
U nas na chemii rok temu też coś podobnego było :lol: Może tylko troche inaczej sformuowane, lol



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Karletka w 2005-10-23, 14:27
Oooo na chemii pamietam tekst chemicy (pozwoliła sobie za dużo ;)) na temat nowej fryzury Olki;
Chemica; Jakie włosy!!
Olka; Jaka twarz!!

:lol:
:hahaha:
Ahahahahahahaa :!!!:
Dobre,dobre! :hahaha:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =), no pewnie:)
Wiadomość wysłana przez: Madagaskar w 2005-10-24, 19:33
Przyłączam się:

1.Fifka(Filip):-Ziewa-Hyyyaaaaaa! :lol:
Ja:O, idzie Tarzan, facet w okupkanych majteczkach :lol:
I leżę :lol:

2.Andrzej(klasowy głupek)-udaje że się goli(macha ręką pod brodą) :lol:,
A ja:-Andrzejek, może jeszcze w kroku :lol:.
Andrzej-:OK, i drapie się po Doopsku i j****h :lol:.
Cała klasa leży :lol:.

3.(Andrzej zrobi wszystko co mu powiesz-serio :lol:)
Ja-:Andrzejek, pokaż tyłcio :lol:(on tak mówi na doopsko :lol:),
Andrzej zdjął majtki, i pokazuje tyłek :lol: cała klasa leży
Przebieramy się(ja i Julka)do Wułefu :lol:, patrzymy, a Tele(ksywa andrzeja)wchodzi do nas.
My za biurko, on sie rozbiera.
My-:Andrzej, pokaż penisa! :lol:
Tele-:pewnie! i pokazuje :lol: :lol: :lol:

4.My(ja i Julka)znów się przebieramy(:lol:)
Wchodzi Fifka, ja, ubrana już wchodzę szybko między niego a drzwi,I mówię:-Co jest?
Fifka-:Wszystkie klasy i kible zajęte, nie ma miejsca do przebraia!
Ja-:Oooo, Fifcia, nie obrazimy się jak nam zrobisz striptiz :lol:
Fifka-:łaaaaaaaaaaaaaaaaa :lol: :lol: :lol: :lol:

Jak sobie coś jeszcze przypomnę, to napiszę :D :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-10-24, 20:31
Mój dzisiejszy tekst do p. pedagog, z którą mieliśmy dziś zastepstwo (co uratowało nas przed kartkówką :P)
'Nie ma matmy?! Jeeeeaaaah!!! Pani jest wielka!!! Kocham panią!!! Jest pani the best!!! Łuhuuuu ludzie czujecie nie mamy matmy?!!!!!' :lol: :lol: :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Zorlis w 2005-10-24, 21:02
Dzisiejszy dialog z Panem L. (PO) przy sprawdzaniu obecności:
koleś - Marta D.?
(kumpela) - Natalia, nie Marta. My nie mamy Marty D. w klasie.
- dobrze Marta, przepraszam. Natalia D.?
 


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Aneczka w 2005-10-25, 16:32
Baba od muzy do Jelonka :P:
"może ja powinnam wezwać pogotowie. No wiesz jak ktoś wymiotuje, albo coś go boli to sie dzwoni na pogotowie. A jak coś z mozgiem to tez chyba trzeba (...) a tak w ogóle to podciągnij portki bo ci spadają."


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-10-25, 16:34
Olka mi opowiadała jak wyglądają u jej chłopaka lekcje;
M: Karmazyn i jak jest na lekcjach?
K: <bujasię na krześle> jest... zajeeee*iiiiścieeee :lol:

Albo tekst do Olki na matmie;
Olka wiercisz się jakby cię jajnik uwierał


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-10-25, 18:51
Odwieczny text mojego kolegi z klasy z podst:
Pani coś do niego mówi, a on rozwalony na krześle jak w fotelu z miną w stylu odczep się pani, mówi:
- A weź pani przestań...

Raz tak powiedział do dyrektorki.... :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-10-26, 17:49
Tekst pani od matematyki:
'Jak mamy minus podzielić przez minus to mamy TO COŚ, nie?'
Albo opowiadanie Olci;
'(...)No i wtedy Arbuz zawołał Ślepego i spytał go czy widział mnie'
Arbuz i Ślepy- ksywki jej kolegów :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Nacia w 2005-10-26, 18:49
ja tez coś dodam:

K -Katechetka
N - Ja:D
Lekcja religi, baba sprawdza obecnośc, i od razu pyta czy bylismy w neidziele w kosciele, i czy mamy zeszyt
K: Natalia O**********
N: Jestem, nie byłam, mam
K: Czemu nie byłaś?
N: bo byłam u babci
K: a nie moglas z babcia?
N: Ale moja babcia jest buddystką! :mrgreen:  :lol:

< klasa leży, babe zamurowalo> :wink:




Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Russelka w 2005-10-26, 18:57
Dzisiejszy tekst pana od WFu ;)

(sprawdza obecność)
Ł: Kasia?
(ja zagadana nie słyszę)
Ł: No to kogo mamy dalej... Sylwia?
(tak do końca lsity doszedł)
Ł: Rozgrzewke teraz proszę!
(ja siadam na ławke, a kolo stoi naprzeciwko)
Ł: Aaa! Młoda co ty tu robisz?!
K: Ja? Siedzę, mam przecież złamany palec!
Ł: Ale ja Ty... Yyy... Nie było Cie!
(podbiega moja kumpela)
KAMI: Mam ma oczy na dup** i pan Jej nie widzał!
Oczywiście wszyscy w brech, tylko ja nie :)

(sprawdzian z fizyki)
K: Psze Pani?
F: Tak dziecko?
K: A co trzeba zrobić w zadaniu drugim?
F: Musisz wyprowadzić wzór ze wzoru na moc i podstawić.
K: Acha, dziękuję...

(na przerwie do pana od gegry)
KAMI: Patrz gegrowiec idzie!
K: No... Super...
KAMI: Ma pan rozpięty rozporek!
G: Patrz na siebie...
KAMI: Ale pan ma serio rozpięty!
G: Widocznie taka moda...
KAMI: No prosze pana! Niech pan nas nie naraża na "tekie" widoki!
DYR: Panie ***! No co pan robi?! Proszę zapiąć rozporek!

Hahaha! Myślałam, że padnę ;)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Nacia w 2005-10-26, 19:26
M - M****ka (baba od matmy)
D.P - chołpak kotry starsznie sepleni

D.P - Plose pani, moge isc do tablicy?
M- ( takim samym sepleniącym głosem) Nie, nie mozes isc do tablicy! Siadaj do lawki! ś

:lol:

***

Cz - Cz*********icz - bab od wif
O - moja koelznka z klasy

Cz: (..) Chłopcy mają 30% miesni wiecej niz dziewczyny...
O: (dosyć głosno) No bo mają penisy!


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-10-27, 14:47
Mi się przypomniało jak czytaliśmy jakieś opowiadanie na lekcji :lol: Kilka fragmentów było w łacińskim, albo to chyba staropolski nie pamiętam. Michał czyta:
Yyyy... ładu ładu kij do zadu? o.O
<klasa leży>
Autentycznie tak było napisane jak byk w dialogu...  :lol:

Na polskim piszemy rozprawki w grupach. Za grupą w której byłam siedzieli chłopacy i zwalali od nas. Tylko Jacek wyjął chusteczkę narysował na niej uśmiech z ząbkami wyjął taśnę klejącą i zrobił sobie takie cuś jak doktory mają kiedy robią operację (takie na twarzy 'maski' )
Pani: Jacek co ty świrujesz?
Jacek: Chronię sie przed ptasią grypą..


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Pustułka w 2005-10-27, 16:06
To ja opiszę akcję z techniki:
Nauczyciel pyta Raczka ( kolega z klasy) o kanalizacji, aż w końcu przeszedł do pytań z łamania języka i Raczek musiał się męczyć na ocenę z "wyindywidualizowaliśmy się..." . Później panu przypomniało się o innych wierszykach i kazał nam ćwiczyć Ząb zupa zębowa dąb zupa dębowa (sami spróbujcie powiedzieć to szybko) . Koleżanka z tyłu ryknęła wierszyk z wiadomo jakim rezultatem przy zupie dębowej... klasa w śmiech.
Na w-fie ta sama koleżanka ciągle "rywalizuje" z panem. Jak ją skrytykuje, to należy oczekiwać czegoś śmiesznego. Przy piłce ręcznej zezłościła się, rzuciła piłkę i ... w-fista dostał prosto w tylną część ciała. Kiedyś założyła się przy okazji siatkówki, że jeśli cała klasa (dziewczyny) zagra przeciwko niemu wygramy. Przegrałyśmy zero do dziesięciu :D .


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Russelka w 2005-10-27, 19:02
Brawo! Tak trzymać!
Ja dzisiaj sie pobiłam z panem od Wfu ;) No prawie, bo to było na żarty ;) Ćwiczyłam kiedyś judo i dzisiaj (ze złamanym palcem) siłowałam się z panem... heh...
A to dzisiejszy tekst:
(u nas na polskim trzeba mówić przy spr. obecności"czy jesteś obecny/a, przygotowany/a i czy masz identyfikator. Zazwyczaj wygląda to tak:"Jestem, jestem, mam")
pani sprawdza obecność:
P: Kasia?
K: Jestem, jestem... (dwa razy powtórzyłam obecność), a identyfikator mam...
P: OK, to dalej...
P: To Kasia czyta pracę domową.
K: Nie mam.
P: Jak to?
K: (wmawiamy pani, że zgłaszałam) No serio! Już zgłaszałam!
Pani wychodzi z sali. Wraca po 10 minutach.
P: Pytałam pana Leszka czy ja jestem głupia...
KLASA: I co?
P: Powiedział że tak, mądry z niego chłop...
Klasa oczywiście w brech, bo pani nie słyszała chyba tego co mówiła!


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ananas w 2005-10-28, 20:43
:lol: no to piękne rzeczy się u was w szkole dzieją :P u mnie też jest wesoło, nieraz aż za bardzo ;) a co to za identyfikatory macie ??


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Russelka w 2005-10-29, 10:01
Jakie kto ma, takie juz ma :) Ale obowiązkowo trzeba mieć takie dane jak: imię, nazwisko i klasa :P Ja mam zwykły na smyczy, ale są przecież takie na agrafkę... Głupi nakaz...

PS- Wesoło to u Nas jest na każdej lekcji, ale czasem to juz nie wyrabiam ;) :help:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-10-29, 10:38
Indexy? Ja mam takie najzwyklejsze jak widzi się np. na wystawach (pracownicy, czy sędziowie). Każda klasa (I, II, III) mają inne koloery ja aktualnie mam niebieską karteczkę, a na niej imię nazwisko i klasa. Ale nie noszę bo raczej nikt nie zwraca na to uwagi, więc index leży sobie w piórniczki i służy za linijkę :krzywy:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ananas w 2005-10-29, 14:07
hehe to śmiesznie maci, u nas takich nie trzeba mieć, tylko na początku szkoły, albo jak jest nowy nauczyciel to kartkę z imieniem na ławce zeby sie nas  nauczyli ;) za to mamy katry biblioteczne, i moja też wie co to znaczy linijką być :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-10-29, 14:30
Ja do końca życia zapamiętam pewną religię w 6 klasie podstawówki, która mieliśmy z probosczem... wtedy zostałam nazwana przez ksiedza "zboczoną muchą" :oops: :lol:
A co do identyfikatrów, gdy chodziłam do gimnazjum trzeba było miec.. ale 2 miechy, pomysł sie nie sprawdził i szlag go trafił :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: becia w 2005-10-29, 14:39
Ja do końca życia zapamiętam pewną religię w 6 klasie podstawówki, która mieliśmy z probosczem... wtedy zostałam nazwana przez ksiedza "zboczoną muchą" :oops: :lol:
czemu? :lol: :lol:

Niedawno gdy weszlismy do klasy matematycznej, wszyscy zaczeli gadac, wrzeszcec i co sie da, matematyczka weszla i na dzien dobry powiedziala: "Udlawcie sie wszyscy!" :P

Ale najlepszy jest w naszej szkole ksiadz, bo zawsze strzela takimi rozymi tekstami, np.: "Nie jestem idealny, ale zawsze mlody i piekny!" :lol:

Jak sobie cos jeszcze przypomne to napisze ;)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-10-29, 15:01
nie pamietam dokladnie, za co ten epitecik dostałam.,ale pamiętam,że potem leżałam ze śmiechu, tak jak i cała klasa...

A w tamtym roku na WF, wf-ista Rychu do mnie:
-Lydka, czemu nie przebrana?
-aaa, bo profesorze stroju nie mam
-A dlaczego, Lydka stroju nie masz?
-A bo mokry i wisi na sznurku...
-Lydka, no to noś pieluchy skoro się moczysz! - wykrzyknął Rychu na głos ...

Teraz religię mam z księdzem, niemal całkowicie łysym.. i ostatnio któryś z chłopaków chciał zejsc z tematu katechezy i pyta:
-Prosze księdza! a ksiądz jest za skinami, czy za punkami?
- A nie widać?-odpowiedział ksiądz z uśmiechem gładząc się po łysej czaszce ...
:lol:


Data wysłania: 2005-10-29, 14:56
No i w szkole jest jeszzce drugi ksiądz, którego ja panicznie się boję(mam złe wspomnienia związane z przygotowaniami do bierzmowania, i ze spowiedzi :? ) ale czasem przekręty z jego udziałem są...
Ostatnio na zastępostwie o coś zapytał i cisza... w koncu pogrzebał w kieszeni wyjał z kieszeni parę jednogroszówek i zapowiedział,że oto nagroda pieniężna.. A jak temu księdzu się nudzi, ... dłubie w nosie, zwija kulki i strzela w uczniów.. :? :lol: No i z lubością opowiada o swoim kanarku który zwie się Belzebub Lucyfer II czy jakoś tak... :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Russelka w 2005-10-29, 15:11
O kurcze... Nieźle ;););) My mieliśmy w zeszłym roku z księdzem, który ma chyba 2 m i 4 cm wzrostu :P I ona ma strasznie dłuuuuugie nogi! A ja zawsze siedziałąm w pierwszej ławce :P I co lekcje to samo: on mnie niechcący kopnął, ja mu oddałam dwa razy mocniej :)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-10-29, 15:19
Ooo i mi się przypomniało... jest u mnie w szkole taki nauczyciel od polskiego, wielki -po prostu kawał chłopa, ma koło 40-stki ... a to taki..ciapek jest :P Chodzi z nieobecnym uśmiechem z głową w chmurach, w wiecznie rozwiązanych butach.. on kocha język polski totez opowiadając o czyms niezwykle się wczuwa, i namiętnie gestykuluje... I ostatnio gdy mieliśmy z nim zastępstwo namiętnie ;)  opowiadał o biografii A.Mickiewicza (tak namiętnie,że aż się spocił cały :? :lol: ) i w pewnym momencie, w trakcie zamaaszystej gestykulacji przywalił ręka w szybę, aż kwiatek spadł :lol:
 
No kawał czasu temu, miała z nim polski moja siostra... pewnego razu podczas pisania klasówki, psorek siedział przy biureczku i niesamowicie się nudził(cisza wiec po co gestykulować? :P ) a więc zacza się huśtać na kzreśle... a w pewnym momencie jak nie pierdyknie orła do tyłu! :lol: Podobno tylko buty w górze, zza biurka było widać.. :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Madagaskar w 2005-10-29, 15:27
Heh, u nas na religii-
P-piotrek, rok ode mnie starszy(leń)
Pan-pan z relki
Pan-Stańmy wszyscy do modlitwy...
<wszyscy, oprócz Piotrka wstają>
Pan-Piotr, czemu nie stoisz?
P-Nie umiem ( :lol:)
Pan-po krótkim namyśle-Kto wstaje dostaje czipsa!(P uwielbia chipsy)
P,wstając szybciutko-Poproszę tego czipsa!?
Pan-Zjadłem :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: joanka w 2005-10-29, 20:04
My w naszym liceum mamy takiego śmiesznego nauczyciela z niemieckiego. Wszyscy się z niego ryją, robią mu zdjęcia, bo nie jest zbyt pięknej urody i robi zarąbiste miny. Kilka tekstów z jego życia:

(przy tablicy pewien chłopak pisze jakiś wyraz)
Pan K.:
A teraz zrób laskę, ale tak, żeby wszyscy wiedzieli, o co chodzi.


(czekamy na pana K. przed klasą, jest już dawno po dzwonku. Nagle wyłania się. Idzie, idzie, mija nas... Po 5 minutach zjawia się, idzie i znowu nas mija. Minął nas jeszcze raz, aż w końcu mówi do nas:
Pan K.: A co wy tu tak sterczycie? Na kogo wy czekacie?
My: Na pana czekamy!
Pan K.: Na mnie? A co wy teraz macie?
My: NIEMIECKI!
Pan K.: Tak? Czekajcie... Zaraz sprawdzę...
(nie ma go kolejne 5 minut...)
Pan K.: Tak... Rzeczywiście... Myślałem, że mam z IIf i mi zwiała gdzieś...

Albo zawsze jak dyrektor ogłasza coś przez radiowęzeł, to on zwraca się do głośnika i krzyczy:
Pan K.: DOBRZE! Dobrze! Dobrze!


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2005-10-29, 20:43
U nas w szkole kiedyś taki jeden dostał z polskiego NDST. Pani jak to pani zaczeła się rozwodzić co na to rodzice, a pojętny[ :lol: ] uczeń:
-Jak to co? Będą się cieszyć, że dostałem NADAL DOSTATECZNY- przecież pozytywna ocenka prawda? skoro nadal?
Klasa poprostu leżała na ziemi, a rodzice dowiedziawszy się o incydencie mieli nieco inne zdanie :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-10-29, 20:53
Fattyś, Twoim panem spadającym z krzesla coś mi przypomniałaś :mrgreen:

Nasza pani z historii z podst. była  LECIUTKO ( ;)) przy kości....
Raz jak nam coś mówiła, to usiadła na biurku. Gada, gada przez pół lekcji.... nagle przeciwległa strona blatu biurka SRUUU w górę. Pani na ziemie, kwiatki w wazonie które tam stały, jak z armaty lecą przez całą salę.
Pani wstaje i mówi:
-No.... siedzę tu już trzecią lekcje i w końcu musiało się zarwać.....
Myślałam że umrę :hahaha:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ssgosiass w 2005-10-29, 20:55
dobe :hahaha:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kaira w 2005-10-29, 21:45
U koleżanki na WOSie. W rolach głównych: krzesło, pani od WOSu, dziurawe spodnie. W pozostałych rolach: klasa III któraś tam (nie wiem, która :P).

Pani siedziała na krześle popsutym. coś tam jej w tym krześle znów nie pasowało, więc wstałą i zaczęła je "badać", odwróciwszy się do klasy w ten sposób, iż było widać dziurę w spadniach na jej tyłku. Klasa w śmiech, pano:
- "Nie rozumiem, co jest śmiesznego w tym, że krzesło się zepsuło".


(Mogłam trochę pokręcić, ale idea jest ta sama :P)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fretka13 w 2005-10-30, 23:31
Ostatnio się kuciłam z babka podchodze i mówie do niej
Ja : Moge zobaczyc jaką pani mi wpisła uwage
Pani : wychowawczyni Ci pokaże
Ja; Ale pani powiedziła nasza że mamy widziec jakie uwagi dostajemy
Pan : mozesz usiąsc
Ja: nie nie moge chcce zobaczyc moja uwage
Pani: wpisłam Ci zę za głosno śpiewasz
Ja; Ale skat mam wiedziec ze pani nie kłamie
Pani: chyba wiem co wpisłąm
Ja; Nie byłabym taka pewna
Pani ; mozesz usiac
Ja; niech sie pani tak nie pluje
i takie pogawentki były przez cała  lekcje a ucznie zlewali się.
Albo było że pani z algola dała tka uwage Rozmawia non stop nie a ja do pani ale pani zaszpanowął po angielsku tylko jak inni tego nie rozczytają bo nie wszyscy znają angielkis a ona powiedziła ze to jest podstatwowe a ja jej powiedziłam ze jakbym nie wiedziła ze to pani napiała to bym nie wiedziął co to nzaczy ( oczywiscie niedziłam co to nzcayz tylko żartowąłam  ale teg pani nie pwoiedziłam )
to akurat były historie mało smieszne.


Data wysłania: 2005-10-30, 23:28
Aha tak poaztym czytam o ocenie NDSt u nas to znaczy nadmiernie dobry stropien


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Psiara w 2005-10-31, 17:42
Fretka ja prosiłam o pisanie śmiesznych tekstów, a nie chamskich pyskówek :? Wiesz nauczyciel to też cżłowiek i nalezy mieć do niego szcunek. Rozmuiem czasem do kogoś zapyskować można, bo wiadomo jestesmy ludzmi i czasami nerwy mogą puścić,ale żeby się tym chwalić... :?


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Leloo w 2005-10-31, 19:38
Haha u ns leci kino ->
p.Kosmider :lol: wdupcza jkeigos cukierka czy cos i jej sie zaklinowal pomiedzy wrga a dziąsłęm:D ja polany a ona palcem tam dzga i se go wyciaga a taka buda -> kosmidor co ty tam wpier******:D:D:D i w brecht wszytscy... albo cos tam dyktuje i ee ooo uuu noo tam to gdzie ja to byla ee oo aa :D a my wszytscyw  bercht:D:D:D

NA wf-> gramy w siate a pani do jedneh roooxxxxxxxxaaanaaa ugnij nogi a laska sie shcylila i wypiela dupe  a nogi proste :lol:

na chemi -> ... no przeciez jak my cos zjemy to co z tego zostaje -> JAAAAAA( :lol: ) KUPAAAA a pani tak dobze leszku kupaa :D a kalsa ryje :D

biologia ... kumpel mowi cos tam o kosmosie a a pani haha nie o seksie nie... a klasa brecht :D::D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2005-10-31, 20:18
Baba od Polaka, nazwe ja panią "J" i Ciapek(głupek klasowy)

 J: Co ty gamoniu robisz w tej szkole! Chyba POMYLIŁEŚ ADRESY! To nie są Kocki Klocki Koleś!
 Ale wyn nie wecie jaka oan ma zajebistą fryzure jak jest zdenerwowana

 Albo mamy pierwsza lekcje polskiego, poczatek roku szkolnego i zaczeła sie kłótnia między Pania "J" a Plechem (głupek z klasy) Zaczeli sie kłócić,że co on robi w tej szkole, zeby znią nie wojował bo mu się i tak nie uda, nwielu próbował....bla, bla, bla, A na końcu :
J- Wyjdź z kalsy!
J- Tylko Nie trzaskaj Drzwiami!
A tu! Jeb! Jak trzasnał drzwiami tak sie cała klasa zatrzęsła.

 To nie było zbyt smieszne, ale jak sonbie cos jeszcze przypomne to tu o tym skrobne :S


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2005-10-31, 20:24
[tr]O Albo 6 kalasa podstawówki. Koleżanka z ławki w tył miaął takie pieczatki od długopisów. Lkcja Przyrody z Soją. Monika zaczyna odbijać te zielone pieczątki na szyi Izi mojej koleżanki z ławki. Nagle zaczełą mi tak odbijac o szyję! Ja sie wkurzyłam i zaczełam ją klejem mazać! Soja podchodzi:
-Co tu sie dzieje??
Monia:- ona marze ławke klejem
ja: to nie prawda! ja ja marze klejem, bo an mnie pieczątkami i przez nia jestem brudna i przez przypadek klej poleciał na ławke!
 A ta idiotka poszła, i napisała mi taka uwage do dziennika:
"Aneta G. maluje koleżanke Monike S. klejem" :lol:


 Albo ostatnio była kartkówka z niemca. Ona jak zwykle nic nie widzi, i wszyscy se z zeszytu zgapiają. Przepisałam wszysttko ładnie z zeszytu, dostaje kartkówka, a tu co??? 2!!!!!!
 Ja sie pamni pytam dlaczego??
 Tam było zdanie  chyba ja mam komuter na pisac i ona mi tłumaczy :
"ponieważ w tym zdniu napisałaś haben a ponieważ po tym słowie powinno byc to i to, ale tego sie nie czepiam, i dlatego nie powinno byc tego "n" na końcu słowa, a ty je napisałaś i tylko za to obniżam punkt :) Bo aj pisałam to i to na tablicy wiec to powinno być tak"  :lol: omiajając sam fakt, że ona nic na tej tablicy nie pisała  :lol:
 A i miałam jeszcze napisać czasownik Sind.
 Wiecie L. mnoga i pojedyńcza. I dlatego amma tdóje bo zamiast Sind, pisałam siend omijajac fakt ze tak mam w zeszycie i ze zamiast samo H w jakimś słowie to z pośpiechu napisłam ch. I dlatego dostałąm tyulko 2 punkciki co sie =2
 Dlaczego?? Bo trzepia sie gramatyki która dla naszej klasy jest trudna iz to nowy jezyk, a ona nie umie uczyć. A i bo to zdanie z tym komputerem miałam zabrane pare punktów przez głupie  "n" po słowie haben bo powinno być habe bo po tym powinno być takie słówko którego ona sie nie czpia, a z resztą pisała o tym na tablicy omijajac sam fakt że nic takiego na tablicy nie pisała :][/tr]


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kaira w 2005-11-01, 10:35
Niemiecki, 1 gim. W roli głównej gwiazda gimnazjum, postrach szkoły, moja ulubiona nauczycielka: Frau Ja*****ka :wink:
W pozostałych rolach koledzy: Sebastian i Jarek.
Chłopcy skończyli pisać klasówkę i pisali do siebie liściki na karteczkach, co panią irytowało, toteż odebrała im karteczki i zaczęła czytać dialog głośno na całą klasę:
- Jak Ci poszło?
- <kwestia zapomniana :?>
- A napisałeś te gu***ane liczby? :lol: :lol:

W klasie chodzi do nas dużo osób z wsi pod Płockiem (np. takie Bronowo :lol:). Pan od geografii kazał przeliczyć nam długość południkową Europy. Piotruś (który ma tego pecha, że mieszka w owej wsi) wyliczył, że długość wynosi 60 000 km :roll:
Pan: "Używamy matematyki ogólnodostepnej, a nie tej stosowanej w Bronowie".


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fretka13 w 2005-11-01, 14:01
Ja zawsze jak pani upomnina mnie to ja zawsze uderze kuple z ąłwki i jje mówie ze pani Cie upomina.
Ja gdałama ona uwage dostała.
Osttanio pani z zgeografi dyktuje i powiedziła słow Uprawia, a wiesz nasza cała klasa ma zberezne mysli. A ja się zaczełam ryc i wymawac uprawia a wszyscy jednym hurem ale ty Monika masz zberxne mysli.  Pani chcciała mi dac uwage Uczenica ma zberezne ( kudłate ( mysli ale ze ona jak podejdzie do dziennika i otworzy w nim zaszyt za chwile go zamyka. I tk jest non stop i ona nie wpisła mi uwagi.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-11-02, 17:53
Dzisiaj gość mi postawił uwagę negatywną (nie wnikajmy za co :lol: ) zresztą nie tylko mi ale i moim kumpelką  też. W szatni (obok kantorka dla wuefistów- nasz wychowawca to wuefista) Olka mówi do mnie:
Sylwia!!! Dostalyśmy uwagi!!
Ja:
To okropne!!!! (drze się na całą szatnię- specjalnie tak aby nauczyciele za ścianą to słyszeli) Boże!!! Co ja teraz pocznę??!!!! Jak mogł?????!!!!! Jak mógł???!!!! Boże to okropne dostałam uwagę ę-ę-ę... <buczy> Okropne!!! Idę powieśić się na nitce...
Jak gość mnie zobaczył to miał zdziwioną minę, a ja w śmiech :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-11-05, 13:17
Nie wiem czy to powinnam tu, czy w 'niesamowitych ludziach', ale powiedzmy że tu :;p:

Wczoraj byliśmy z klasą w kinie. Pani przy kasie kupowała bilety i był jakiś problem z kasą. Tzn. nie wiedzieli ile trzeba zapłacić za naszą bandę. W końvu pani taki text:
- No kuśwa ja historykiem jestem, liczcież wy!
Jak to fajnie brzmiało... :lol:

------

I jeszcze mi sie przypomniało niedawno.... na fizyce koleś dyktuje notatkę:
- Blabla ruchem jednostajnie przyspieszonym nazywamy ruch... blabla........ bardzo...[wszyscy piszą] lubię.........pana z fizyki
:lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-11-05, 13:48
ooooj przypomniało mi sie :P W gimnazjum uczył mnie fizyki taki zwariowany facet, swirnięty aczkolwiek uczył świetnie.. pewnego dnia dyktował nam jakąś definicję
-coś tam coś tam(tekst definicji) to stosunek... przez pocałunek :P -podyktował facio spokojnym głosem i szyderczo się usmiechną ,pół klasy napisało to do zeszytu zanim się zorientowało.... :lol: :lol: :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Shall w 2005-11-05, 14:31
Haaaaaaaa :D Teraz wkroczy moja pani od techniki :P
Na technice mieliśmy akurat ćwiczenie pisma technicznego. W pewnym momencie pani B. drze się:
-Zaokrąglij to "C"!!! :P
-Zaokrąglij to "D"!
Ktoś zniecierpliwiony pyta się: "Proszę pani, to T też mam zaokrąglić?
Pani B.: Tak! To będzie mewa przed zdechnięciem :P


Na następnej lekcji pani z wielkim smutkiem wchodzi do klasy i mówi:
-Już was nie lubię :P Bo mamy JUŻ drugą lekcję :P a ja straszę tylko na pierwszej :P biedne pierwszaki :P
Klasa w śmiech :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Leloo w 2005-11-05, 17:09
wspomniana juz Kosmidera -> zawsze jak konczymy lekcje mowie zegnam was z bulem serca:D a my za nia zavardzo nei przepadamy to ostatnio wchodzi do klasy a ja witamy pania z bulem serca a wszyscy w brech pani zreszya tez:D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Russelka w 2005-11-05, 17:25
A to moja ostatnia historia. Było to wczoraj, po długiej przerwie, czyli przed WFem. Razem z kumpelą kupiłyśmy sobie po czekoladzie ;) Obie nie ćwiczyłyśmy, więc dość późno weszłyśmy do szatni. Jeszcze przed rozpoczęciem lekcji wyszłyśmy na korytarz i stoimy z czekoladami. Idzie pan Ł (super gość).
Ł: A wy co?
MY: A... Jemy czekolady...
Ł: Dałaby któraś gryza!
JA: Pan sie odchudza!
Ł: Nie prawda!
I ugryzł kawałek mojej czekolady :D A ja z kumpela w brech! Potem jeszcze udawał, że chce znów to zrobić i wpadłam na śmietnik, heh... Oczywiście czekolady nie dokończyłam, ale ubaw miałam ogromny!


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Liwcia w 2005-11-05, 19:28
moj kolega ostatnio bekał na lekcji biologii i otrzymał uwagę:
"udaje odbijanie się"...    :lol:


na jakiejś przerwie pare chłopców z naszej klasy poszło do sklepu i kupili m.in. bitą śmietane w spreyu, pieprz, proszek do pieczenia. Proszek i pieprz wciągali nosem. Kolega jakiemuś znajomemu swojemu rozprowadził na twarzy bitą śmietanę  :mrgreen:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Aujeszka w 2005-11-06, 09:44
U mnie ostanio bylo śmiesznie... :)
Przed lekcjemi , pod klase przychodzi Kinga, w spódniczce, w czarnych kozaczkach, włosy pokręcone....
A chłopaki pytają się: Kinia coś ty się tak wystroiła?
Kinia: a tak sobie... chciałam ładnie wygladac...  :P
A Olek na to: a ja wieeeem czmuuuuu.... dzisiaj 1000 odcinek klanu....  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Russelka w 2005-11-06, 16:53
Dobre! A ja dzisiaj zmuszona byłam dokończyć tą nieszczęsną czekoladę ;) Nawet niczym się nie różniła... Hehe...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fretka13 w 2005-11-07, 17:33
Ja dzisjja całą lekcjje gadałam dzien dobry do pani pani sie wkurzyła na mnie.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-11-09, 21:04
Ooooj ostatnio sobie przypomniałam... :mrgreen:

Pod koniec 6 klasy, mieliśmy WF. Nie ćwiczyłąm, to pani posłała mnie po dziennik, bo miała ostatni termin wypisywania ocen. No więc idę do pokoju nauczycielskiego. Dziennika nie ma. Idę do klasy w której urzęduje pani z którą mielismy wcześniej. Poszła do domu, nie ma jej (to była 7 lekcja chyba wiec późno było). Więc idę do pani wychowawczyni.  Ona - nie ma.... No więc wracam na salę, bo co mam zrobić.... Siedzę tam... pani podchodzi i mówi żebym szła jeszcze raz, bo ona baaardzo potrzebuje tego dziennika. No to idę... jeszcze raz do wychowawczyni. Klasa z którą akurat miała - w śmiech.
- Pani W. (z WFu) prosi, żebym sie jeszcze raz upewniła, czy pani na 100% nie wie gdzie jest nasz dziennik, bo musi oceny wypisać.
- No nie wiem Dorota... przeleć się po wszystkich nauczycielach z którymi dzisaj mieliście.
- Ok (pawie zawsze mówiłam do niej 'ok', bo była świetnaaa)
Idę, nie ma. Jedna pani, która wybierała się do domu i goniłam ją przez cały korytarz ( :lol:) sprawdziła jeszcze raz w pokoju. Nie ma. Wracam więc do pani K. (wychowawczyni)
- Nie ma? - pyta
- Nie
- Byłaś u wszystkich?
- Byłam....
- Zdawaj relacje co i jak
Opowiedziałam....pani załamała ręce śmiejąc sie i pyta 6e (klasa która miała lekcje akurat) czy mają pomysł gdzie dziennik może być.  Poleciała dyrektorka...
- To idź do pani dyrektor, albo pani w-ce
Poszłam. Ani widu, ani słychu. Wracam. Sprzątaczki. Nie ma. Biblioteka. Nie ma. eee...gdzie to ja tam jeszcze byłam...hmm....nie pamiętam ;) W każdym razie ze 6 razy wtargnęłam pani na lekcje. Wracam na salę coś 3 min. przed dzwonkiem. Po czym pani K. przychodzi na salę z dziennikiem w ręce. Ja stanęłam jak wryta i pytam:
-Gdzie był??!!
- Przychodzę sobie do pokoju, a on bezczelnie stoi w swojej przegródce :lol:

Może to nie do końca śmiesznie jest tak opisane... ale mnie rozbroiło...miny pani K., pani z WFu, a moja pewnie jest hitem :lol: Myślałam że padne jak ona ten dziennik przyniosła :P


Data wysłania: 2005-11-08, 16:51
Ooooj dzisiaj był hit ;)
Objaśnienie początkowe: u nas w szkle są szafki, do których chowa sie kurtki etc ;)
No... więc koniec lekcji, ja jestem przy szafce. Kolega idze po schodach, patrzy na mnie i inne dziewczyny i drze sie na cały korytarz:
- SP****ALAĆ OD MOJEJ SZAFKI!!!!!!!!
Staje przed tymi szafami tak zdezorientowamy i...
- Zaraz...a gdzie ona jest :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ananas w 2005-11-09, 22:24
heh u nas też są, i w tym pomieszczeniu co ja mam, ma klasa inna też, i nasze sengmenty są w jakby literę L ułożone, i w miejscu styku, dwie górne szafki to moja i takiego gościa, czasem jak go spotkam a mi się kluczyka nie chce wyciagać to mi otwiera :P spoko nawet.

 kolega z mojej klasy ma też swój odpowiednik w ich segmencie, i kiedyś zaglądnął, to jakas tam śmieciowa kulka leżała. nastęnym razem coś co mi przypominało biały materiałowy worek wypchany liśćmi, ledwno mieszczący się w tej szafce się tam znajdowało, no i nasi boscy cłopcy stwierdzili że gościu trzyma tam MARTWEGO TRUPA :P no i tak sobie siedz, odwiedzamy go czasem :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Russelka w 2005-11-10, 16:16
Haha! A ja dzisiaj straciłam kawałek Princessy ;) A było to tak... Jak zwykle nie ćwiczyłam, więc przed WFem wcinałam z kumpelą z innej klasy batonika ;) Idziemy korytarzem i idzie pan Ł. :D
JA: Ja panu tym razem nie dam!
Ł: Nie musisz, sam wezmę.
(próbuje złapać mnie za rękę)
Ja: Ha ha! I pan WFu uczy?!
(poszłyśmy do szatni żeby poczekac na dzwonek, nagle stukanie do drzwi)
K: Kasia jest? Pan Ł. chciał z Wami porozmawiać na temat tych zawodów pływackich. - to moja nauczycielka
JA: Taa, już ja wiem co On chciał!
(dziewczyny w śmiech, ale ja ide z wafelkiem)
JA: Tak? Co pan chciał? - z ironią.
Ł: Hmm... Pomyślmy...
(w tym momencie złapał moja rękę i odłamał kawałek Princessy)
Ł: Dzięki księżniczko ;)
JA: Więcej Pan nie dostanie! Hi hi!
(obie wytknęłyśmy mu języki i pobiegłyśmy za dziewczynami na salę)...

Aż mi się płakac chce! Uśmiałam się, że aż szok... W poniedziałek nic nie będę niosła :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Jamniczka w 2005-11-10, 16:38
My z panem od wf-u mamy takie brechtanie... cały czas cos mówi a my leżymy :roll: :lol:
Któraś z nas źle odbiła piłkę. Po chwili pan już udaje że ejst nami i zachowuje sie jak baletnica :lol:
Albo np. pan od informatyki :
P: niestety zwolinili mnie. Już nie musicie kończyć tej krzyżówki (a specjalnie przysżłyśmy żeby ją zrobić)
My (oburzone) : ale prosze pana to nie fair!
P: No przykro mi. Najwyraźmniej źle iucze.
J (po nosem) : nareszcie....bedzie nam bardzo milo.
P: HA! przynajkniej teraz wiem co o mnie myslicie!! :lol:
Albo:
Jest normalna lekcja. Pan jest po środku sali i coś mówi. Nagle widzi chłopaka który ciągle dłubie w nosie
P: Kolego, bo sobie dziure wykopiesz a to co z tego wyleci będziesz sprzątał! :lol: :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kaira w 2005-11-10, 20:50
Zwierzak--->koleżanka z ławki. Kai--->chodzi o tego z Beyblade, w którym ta kretynka jest "zakochana".
Ja: "Zwierzak, kto by cię chciał..." (Pytanie retoryczne, Zwierzak jednak nie zrozumiał).
Zwierzak: "Kai"
Ja: "Zwierzak, a wiesz, że Kai jest gejem?"



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-11-14, 16:03
Dzisiaj mieliśmy na fizyce zastępstwo z taką babą, co jak czarownica wygląda i jest Z LETKA wredna...i dzisiaj sprawdza obecność, ktoś tam gadał. Na co ona się drze: (S_ _ _ K, J_ _ <--- nazwiska :P )
- S_ _ _ K zamknij się!!!! Może wasza pani wam na takie coś pozwala, ale ja nie jestem piękna, młoda i subtelna pani J_ _ !!!!!!

Albo na muzyce.... nasza babka z muzyki ma takie teksty że szok.
Taka dziewczyna poprawiała kartkówkę i pani ją pytala. Pyta, pyta... po czym mówi:
- Ale co ty sie tak trzęsiesz?? Ja nie jem ludzi, choćby nie wiem jak smaczni byli :lol:

Albo też na muzyce... kolega zgłasza się i mówi:
- A wie pani co ja odkryłem???
-No co?
- Odkryłem... że mój zeszyt i długopis pachnie wanilią!! Niech pani powącha!!!
Leci do niej z końca klasy i podstawia jej rzeczy pod nos. Ona tak patrzy jak na idiotę..
- Marek, dobrze sie czujesz??? Jeszcze tego nie było, żeby mi 14-sto latek zeszyt pod nos podstawiał :lol:

Jeszcze pare tekstów na muzyce było...a to była jedna z mniej śmiesznych muzyk :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-11-14, 17:29
U nas na angolu:
Pan P. - pan od angola
A. - ja
P: A., przeczytaj nam TO zdanie
A: Blabla... cheese sandwich... blabla bla
P: To ma być CZ!
A: No przecież ja mówię cz.
P: Nie, ty mówisz cz!
A: A jak mam mówić?
P: CZ!!
A: No dobrze, niech będzie CZ!

PeeS: On mówił to samo, ja mówiłam to samo... O co chodziło? Nie wiem... :P

Albo na religii w 6 klasie.
Ksiądz: Kto był najlepszym uczniem Jezusa?
Piotrek: JA wiem! JA!!!
K: No to mów.
P: TO BYŁ JUDASZ!!
K: To nie był Judasz, dziecko specjalnej troski. to był Piotr
Potem...
K: Kto wyzwolił lud z Egiptu.
P: JA NAPRAWDE TO WIEM!!
K: No to gadaj...
P: Judasz :lol:
K: .... -.-
I tak do końca lekcji...

Albo na informatyce. Występują:
K - infromatyk :P
W - Kolezanka z klasy
A - Ja :P

K: (Dyktował notatkę) Napiszmy sobie tak...
W: Ale ja już napisałam tak :mrgreen:
K: ... -.-
K: Napiszmy sobie TAK, JESTEM SPECJALNEJ TROSKI :P
Klasa w bas
A: (pisze w zeszyciku)

Następna lekcja.
K: (znów dyktuje) Cała tajemnica, proszę pani, tkwi w....
Klasa w bas (oni ze wszystkiego się smieją :P )
A: (pisze coś w zeszycie)

Następniejsza lekcja.
K: No, to A. pokaże nam swój zeszycik.
A: Ale ja nie mogę...
K: Bo?
A: Bo on jest brzydki...
K: Oj, dawaj!
A: (daje zeszyt)
K: (ogląda go, i wytrzeszcza oczy) Co ty tu napisałaś?|
A: To, co pan kazał. Ja nawet mamusi pokazałam, jak ja pięknie wszystko notuję z infromatyki :lol:
K: .... -.-
I gościu miał poleeeewę z mojego zeszyciku :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Russelka w 2005-11-15, 10:15
Ooo, no Ja z kumpelą przed plastyką
W rolach głównych: JA, KAMA i X (ksiądz)  :lol:

JA: Weź, łeb mnie boli, chodź na parapet...
KAMA: Ej, ale X ma dyżur!
JA: Dobra wsio z X!
Poszłyśmy, stajemy obok i siup!

JA: I co? Nawet nas nie widzi... A tak wogóle to gdzie On jest?
KAMA: ...
JA: (mój pytający wzrok) Słyszysz?!
KAMA: Yyy... No... Kasia? Chodź pod salę może jednak, co?
JA: Wyluzuj dziecko...
Przewracam oczętami w geście (jeny.. coś Ty taka drętwa?)
JA: (zmieszana) No Kama, lepiej chodź pod salę- zaraz jest lekcja...

A ja nic innego jak poprostu natknęłam się wzrokiem na X  :lol: :lol: :lol:  To spojrzenie mnie zmusiło do zejścia... Tak jakby mówił:
-"A Ty co? Zapomniałaś jak to było w pierwszej klasie?"  :roll:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-11-15, 15:38
To dzisiaj na biologii było fajnie :P
B_ _ _ _ - nazwisko pani z bioli :;p:
Pani Zadała nam coś, żebyśmy robili w zeszycie i zabrała sie za sprawdzanie naszych sprawdzianów sprzed tygodnia... nagle wstaje i wychodzi z klasy. Wszyscy jak na sygnał zaczynają gadać, niektórzy podbiegają do biurka i podglądają sprawdziany itp. jajca :P Pani wraca, patrzy na nas i mówi:
- No co... B_ _ _ _ też człwiek, musi sie wysikać... zrozumcie
:lol:
W ogóle pani B. to jest taka... fajna :P Bo na sprawdzianie wszyscy ściągają, szepczą, a ta sobie na komórce gra, albo wychodzi na zaplecze :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: AltF4 w 2005-11-15, 16:00
mmm... pamiętam kilka "ciekawych" textów ze szkoły... kiedyś były śmieszne ,a teraz... sami oceńcie:
"Królowa Bona sprowadziła do polski bułkę tartą"
"Staś i Nel zjedli słonia"
"Bill Clinton był pierwszym prezydentem USA i zabił go snajper"
Jak coś jeszcze sobie przypomnę to wrzucę do tego działu -.-'


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-11-15, 17:04
Ostatnio na historii załamaliśmy historyczkę :P
Babka:Wie ktoś co to była Hanza ?
klasa: ....
Babka : a wie ktoś co to było "cos tam"(nie pamietam co dokładnie :P )
klasa: ......
Babka(z desperacją):A wy wiecie w ogóle co to jest Wawel?!

A na to odpowiedzi udzielił chłopak który dotychczas uczył się na następną lekcję i w nagłym przebłysku geniuszu palnął:
-A to nie jest taki nowy hipermarket?
:lol:
Kobiecina zwątpiła... :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-11-15, 18:33
Hahahaha... Fattyś, dobreee :lol: U mnie dzisiej na historii:
P - pan
E - kolega
M - drugi kolega
W - trzeci kolega :]

P: Napiszcie pierwszy punkt... Aleksander Macedoński... Tak, M.?
M: Proszę pana, a Aleksander M. to nie ten sam co Aleksander Wielki?
P: Nie. No to piszcie, Aleksander Macedoński...
M: Ale podręczniku tak napisane!!
P: Michał, jeszcze raz mi przerwiesz... A dostaniesz uwagę!
Michał siedzi cicho
P: No więc, Aleksander MAcedoński, zwany również Aleksandrem Wielkim... :lol:
Później...
Ktoś zaświecił panu laserkiem w buźkę.
P: ERNEST!! UWAGA!!
E: Ale to nie ja!!
P: MAm nadzieję...
A tu znowu...
P: Ernest, uwagę masz :/
E: Ale to naprawdę nie ja!
Kolega W. w śmiech.
P: Wicher, masz uwagę :P
W: Ale to Ernest!
P: To po co ci laser w ręku?
W: Yyy... Yyy...

:P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ananas w 2005-11-16, 17:51
na francuskim: Nauczycielka, Piotrek i Tymek;

Piotrek pisze na tablicy wyraz, ale zapomniał postawić akcentu

N: Akcent dopisz
Piotrek postawił, ale nie taki jak trzeba :P
N: Nie, taki w bok.
Piotrek postawił ale nie w tą stronę co trzeba
T:W DRUGĄ STRONĘ !!! z północnego zachodu na południowy wchód.
 
cała klasa jeden wielki :lol: no a cóż, chłopcy interesują się wspinaczką, skialpinizmem (?) i innymi takimi to się znają, choć nie wiem czy piotrkowi ta podpowiedź coś dałą, bo innej możliwości nie miał.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-11-17, 16:11
Dzisiaj z przyjaciółką sobie przypominałyśmy fajne sytuacje z podst. :mrgreen: Śmiałysmy sie jak głupie :P
Więc np.:

Jest koniec 6 klasy, ostatni dzień, po rozdaniu świadectw, wróciliśmy do klasy. I idze 'delegacja' z prezentem od całej klasy. (Występują: O.- koleżanka, D. -koleżanka2 :P, M. - kolega i P. - pani wychowawczyni :P)
O. trzymała kwiaty, M. prezent, a D. miała mówić. A D. to jest taka... hmm.... DOŚĆ niezdarna osóbka, co non stop sie śmieje ;) Więc podchodzą:
P. - Ooo.... - i tak staje w oczekiwaniu bardzo wzruszona co było widać ;)
D. - Bo my chcieliśmy pani podziękować za... za... za te cy lata..... - i w śmiech. A jak D. sie śmieje to uż wszyscy leżą na ziemi :lol: Więc cała klasa w brecht, pani też, O. już prawie leży, a pani też sie zataczała. Po jakichś dosłownie 5 min śmiechu jakoś sie opanowaliśmy i D. zakończyła:
D. - No więc chcieliśmy pani podziękować za te TRZY lata, za wszystko co pani dla nas zrobiła.
Pani wycałowała, oni usiedli. Chwała D. za to, że sie pomyliła, bo dzieki niej nie zatopiłam klasy przy pomocy paru innych dziewczyn. Ewentualnie łzy były ze śmiechu :P To tak brzmiało pięknie, że szok, szczególnie, że to miało być poważne i wzruszające pożegnanie... ;)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2005-11-17, 16:29
na jakiejś przerwie pare chłopców z naszej klasy poszło do sklepu i kupili m.in. bitą śmietane w spreyu, pieprz, proszek do pieczenia. Proszek i pieprz wciągali nosem. Kolega jakiemuś znajomemu swojemu rozprowadził na twarzy bitą śmietanę :mrgreen:

U nas jak gotowaliśmy na technice chlopaki przynosili peno przypraw-pieprz, paprykę, oregano itp. :P I pewnego razu wpadli na pomysł zaciągania się nimi :lol: Żebyście widzieli ich miny- mie\szaknina pieprzu i ostrej papryki wciągana przez nich :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Elven w 2005-11-17, 18:16
To może taka anegdotka ;).

Amadeusz, lekcja religii:

Cytuj
Pani: Jejku! Ja mam do czynienia z bandą idiotów!
Amadeusz: Heh, chyba Pani mówi o sobie...

Amadeusz, matematyka:

Cytuj
Amadeusz: No ale ku*** czemu! (do koleżanki)
Pani: Amadeusz daj indeks!
Amadeusz: Po co?
Pani: Przecież przeklnąłeś
Amadeusz: Ja!?
Pani: Tak, dawaj indeks
Amadeusz: Ale ja nic nie powiedziałem, ja powiedziałem kurde (bo był pewien, że właśnie powiedział kurde :))
Pani: Ostatni raz mówie, DAJ INDEKS!
Amadeusz: A no nie aparat słuchowy!

On jest mistrzem :)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Miss Lukusia w 2005-11-18, 08:02
Ostatnio na lekcji religii:
P - pani, J - ja
P - Paweł, podkreśl to sobie spiralnym sposobem by Gosia
J - Proszę pani! To jest wężowa, nie spiralna!
Klasa w brecht :lol:
Albo :P, ciągle na religii:
J - Ktoś chcę na pamiątkę sierść mojego psa? Wali się po całej szkole!
Klasa w brecht :lol:
Jest też takie wydarzenie, jak przenosiliśmy w klasie od matmy ławki, bo mają nam nowe okna założyć, wchodze na krzesło
J - Ja, Gosia K*****o, jako strongmen tej klasy, podniosę to! - i pokazuję w stronę szafki
Wszyscy zamuleni
Idę do szafki, biorę krzesełko które stoi obok szafki i podnosze do góry
Klasa w brecht :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Nacia w 2005-11-18, 17:23
Heheh:D u mnie osoatnio chłopcy znaleźli sobie zabawe:D w penym miesjcu w naszej szkole sa takie wąskie korytarze. Maja moze 2 m. szerokosci, moze toeche mniej:D tak czy siak, na tych korytazrach zawsze jest ubaw :) najpierw była zabawa, poelagajca na tym, ze ejden debilek sie rozpedzl,a  drugi podstawiał mu noge, i pierwszy debilek wywalałam sie i sunął  na brzuchu pzrze cała długosc korytarza :stupid: skonczyło sie na tym ze ktorsy wpadł Ekierce (xywa nadana babie od matmy - jej nazwisko rymuje sie z ekierka,a pozatym w koncu uczy matmy:D) pod nogi prawie ja przewracajac  :lol22: potem zabawa równie idiotyczna - rzucaneo plecakami. ejden debilek stawał na jednym koncu korytarza, drugi na srodku i peirwsyz rzucał pleckakiem ak ze ten smigal pod sufitem ica yłm ciężarem spadał na drugiego debilka:D w koncu Łukasz wział sprawe w swoje rece, zamachnał sie pelcakiem ten wyjatkowo szybko wyelciał mu z reki, smignał pod sufit i z gracja rąbnął w... lampe  :hahaha: ta oczywiscie rozprysla sie w drobny mak, zasypujac kalse odłamkami szkła. na szczescie nikomu nic sie nei stało:D przyleciały woźne, przybiegła Ekierka (akurat mielismy z nia lekcje) a Łukasz powiedział tylko ,,ile płace? " :mrgreen: woźne wreczyły mu miotłe, i kazały sprzatnac szkło:D kalsa oczywscie zaczeła sie z neigo nabijac (,,do twarzy ci z mopem, bedziesz woźnym!") ogółem lol:D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-11-18, 19:16
O to ja sobie przypomniałam sytuację zprzed dwóch lat :lol: W szkole była jakaś szarańcza jakiś owadów, czy tam gniazo coś takiego, ale w każdym bądź razie musielismy siedziec w klasach. Nam akurat przypadł p. S. (mieliśmy z nim informatyke i wiedzieliśmy ze jest z deczka 'nieprzyjemny').
No wiec wszystko zaczeło się od dyskusji chłopaków z panem S. Pan S. twierdził ze jest Władcą Pierścieni chłopacy że ten jego pierścionek to lipny z aluminium. On się przekomarzał z nimi że to prawdziwy złoty perścień i był zdziwiony ze chłopacy jeszcze do tej pory nie domyslili się że głównym bohaterem ksiązki 'Władcy Pierścieni' był właśnie on (pan. S). Następnie ja się wtrąciłam i tekst:
'TO NIECH PAN POKAŻE TE SWOJE CZARY-MARY HAAAAAA!!! :P'
'Nie, nie chcę znęcać się nad uczniami'
'Wymięka pan? ;)'
'Ja? W ŻYCIU!'
'No to prosze czary mary' :P
Pan S. zdejmuje okulary staje przedemną w klasie cisza i gośc wpatruje mi się w oczy, nagle macha łapami i zaczyna mówić 'czary maaary' :lol: :lol: :lol: Ja ze śmiechu nie wytrzymałam i starałam się go tylko nie opluć :lol: Następnie powracamy do rozmowy:
'eee to jakaś lipa...'
'Jaka lipa?'
'wkręca pan' :lol:
'Ja? W ŻYCIU!'
'Eheee...'
'No to pokażę ci jeszcze raz'
'Eheee...'
'Nie wierzysz?'
'Pffffff...'
'Spoko! Zaraz się przekonasz'.
Pan S. wchodzi na ławke zrywa listek od paprotki i... karze mi go jeść :lol:
'Ogłupiał pan?!!! :P'
'Jaaaa? W ŻYCIU'
'O matko...'
'No jedz paprostkę'
'Pfff hahaha'
'Co sie śmiejesz? Chcialas zebym ci pokazal moją magiczna moc'
'To niech pan ją zje'
<klasa przy tym leży>
'Ja? W ŻYCIU'
'O LOL'
'Co?'
'LOL' :lol:
 


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kaira w 2005-11-18, 20:55
Złote usta na fizyce.

Pierwsza. P= Pan, K= Kulka.
P: Maciej O****y, musisz pisać kartkówke, nie pisałeś jako jedyny z klasy.
K: Co?
P: Kartkówka.
K: Gdzie?

Druga.
P <sprawdza liste>: Kogo jeszcze nie ma, niech się odezwie.

Trzecia. J=Ja.
P: Nie pokazywałem wam doświadczenia z puszką?
J: A ma pan puszkę?
P: Na następną lekcję przyniesiecie przyrządy i...
J: Puszkę też?

Czwarta. W= Wiśnia.
P: Co się dzieje z tą żaróweczką, gdy tak przesuwam?
W: Bździ się.

Piąta. L= Lutek.
L: Chcę dociec do głębi.
W: To docieknij sobie do du*y.

Szósta. S= Szynka. (Kaczka to moja ksywa).
S: Kaczka, idiotko!!
J: Jak ty do pana mówisz?!

Siódma.
P: No i co, jedna osoba robi zadanie, a reszta siedzi.
L: Bo reszta nie rozumie.

Basen:
Pan od WFu (no i basenu) do mnie: Kaczorek, robisz dwie długości delfinem.
Ja: A co pan ciągle mi każe pływac, może sam pan wejdzie i popływa?!


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-11-18, 21:10
Na PO cwiczymy układanie rannych, jedna osoba leży udajac rannego, druga ratownik układa ją w odpowiedniej pozycji. Głównymi bohaterami było dwóch chłopaków, za rannego robił taaaki swir.  :P
"Ratownik" aby sprawdzic oddech musiał zbliżyć ucho do twarzy poszkodowanego... A wiec zrobił to i nagle usłyszeliśmy jego wrzask "Profesorze! Niech mu profesor coś zrobi!! On mnie...polizał!" :lol:

No i często na fizyce słyszę cos takiego:
-Lidka uważaj, bo puszczam sputnika!
A ja wtedy otwieram okno zanim smród owego sputnika sie rozejdzie..
ogólnie chłopaki z mojej klasy jeśli o bącory ;) chodzi to sie nie krępują, Ostatnio ktoś na chemii naprawdę dał "popis wokalny" na caaałą sporą klase ..babka uwagi mu nie wpisała, bo co miała wpisać? że pierdzi na głos? :lol: Po prostu wywaliła go z klasy i kazała nam okna pootwierać... :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kaira w 2005-11-18, 21:16
Fatty, współczuję... Ja bym nie wytrzymała :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-11-18, 21:17
Heheheh, Fattyś to u nas taka jedna koleżanka na matmie:
Grobowa cisza, wszyscy coś liczą. Nagle ona beka na całą klasę :lol: Wszyscy w śmiech, a pani powstrzymując uśmieszek:
- No to teraz należałoby równie głośno powiedzieć przepraszam :lol:
Nie wypominając, w tym samym dniu pierdła była na polskim :P Nie tak głośno i efektownie, ale i tak połowa klasy słyszała :lol: :hahaha:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-11-18, 21:20
Hahahahaaa.... U nas chłopcy ostatnio urządzili sobie zawody w bekaniu na przerwie... Wicher tu taki beeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeek, a tu babkaod matmy przechodzi.... :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: awangarda w 2005-11-18, 21:31
no to ja dozucam teksty odemnie ze szkoly

-dzieci... wy rzniecie swoich rodzicow do nieprzytomnisci

-oo widze ze dzis mam zenska klase tylko sie nie ruszajcie zbytnio bo mnie o molestowanie seksualne oskarza

do mnie:
-uczennica jak Ty dzis wygladasz... ja jestem tylko mezczyzna...

dziewczyny z duuuzymi dekoltami czyli takim jak lubi prosza o przelozenie spr.
- nie dziewczynki dzisiaj zrobimy to szybko i bezbolesnie

do 2 moich kol
- a wy dziewczynki zrobicie teraz panu profesorowi dobrze...

taki waslnie jest nasz profesor od historii;)

rozmowy o wycieczce:
wychowawca:  kogo chcecie za drugiego opiekuna??
kolega: pana XX... bo z niego jest dobry zawodnik:]

standartowe pytanie baby od geografii:
- macie moze mlotek/gwozdzia/sznurek/drut????



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kaira w 2005-11-18, 21:37
Niemiecki, pierwsza klasa. Pani= postrach całej szkoły.
Wchodzi do klasy, my siedzimy cicho ze strachu jak myszy pod miotłą.
Pani: Zu laut!!
(Pani powiedziała- za głośno- to dla niewtajemniczonych).


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2005-11-18, 21:42
U nas na niemcu chłopacy bawili się pieczątką jednego z nich[tu nazywany B.]. To pieczątka z datą, a oni bawili się przestawiając cyferki, ale w końcu doszli do porozumienia i zostawili na odpowiedniej dacie, po czym zaczeli soie robić odbitki na marginesach, rękach i ... czołach :lol: W pewnym momencie właściciel się wnerwił, bo sam chciał się nią pobawić [ :lol: ] i wyrywając z ręki swemu kumplowi wrzasnął:
-To nie dla takich jak ty! To dla inteligentych! Dla mądrych!
Na co facet od niemca wstał i też wrzasnął:
-B.! Odłóż to natychmiast! To dla inteligentnych!

:lol: :lol: :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Cieciorka w 2005-11-18, 22:35
Nas się kiedyś nauczyciel Biologii zapytał, czy nie widzieliśmy gdzieś wolnego stanowiska w budce z hot dogami, bo on nas nie może znieść :P

Za to pani od matmy gdy ktoś ją o coś prosi, a ona już ma dość, to mówi: "Teraz moje serce zamienia się w pompę ssąco- tłoczącą "

Dzieją się też inne śmieszne rzeczy, ale niektórych sie nie da opisać :P Trzebaby było całą charakterystykę wszystkich uczniów i nauczycieli wtedy zrobić :D:D:D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-11-21, 16:21
Wczoraj na polskim mieliśmy religie (czyt. zastępstwo :P) I pani chciała opowiadać o Józefie. I pyta (P-pani M- koleżanka)
P - kto to był ten Józef?
M - Józef był żoną Maryi prosze pani :lol:


Data wysłania: 2005-11-19, 12:49
Dzisiaj na matmie był hit :lol:

P - pani, B - kolega, K - drugi kolega ;)

B - Proszę paniiiii?? - zgłasza sie
P - Tak?
B - Czy dzisiaj jest wtorek?
P - Nie... poniedziałek
B - Aaaa... bo wie pani... jest takie przysłowie związane z wtorkiem...
P - Jakie?
K - ZAPNIJ ROZPOREK BO DZISIAJ NIE WTOREK!!!
P - A mam rozpięty???!!!! AAAAAAAA...... Fatkycznie..... (AAAAA - czyt, ryk zarzynanego stworzenia... :lol:)
Klasa - No wiesz co B.... gdze ty sie pani patrzysz....
P - No... ale na szczęście nie jestem chłopakiem i nic mi tam nie wystaje :lol:
Brechtaliśmy przez pół lekcji :lol: :hahaha:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: bad_bird w 2005-11-21, 23:02
Pan B: "uważajcie co piszecie w sieci, ja mam dostęp do wszytskich serwerów. Posiadam zgodę na to od komendy policji"
 :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-11-22, 18:05
Dzisiaj na biol:
Pani: 'PRZESTAŃ JUŻ BUJAC SIĘ NA TYM KRZEŚLE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!'
Ja, Ola, Paulina, Michał i ktoś tam kto siedzi z Michałem w brecht.
Pani: Z czego się smiejecie?
My: No bo pani... przypomina istna panią przedszkolankę z tej reklamy komórek. <tutaj opowiadamy reklamę tą na której przedszkolanka taka na pozór spokojna zaczyna się drzeć na te biedne dzieci. Ale to trzeba było widzieć ja do końca lekcji leżałam i płakałam na ławce ze śmiechu>
Pani: <śmiech>

Następnie geografia:
Pani: Ale chłopie zaznacz obszar wyżyny śląskiej normalnie, a nie zaznaczasz pół mapy!!
T. próbuje znaleźć tą wyżynę, nie wie gdzie jest więc mazia tym wskaźnikiem przy mapie :lol:
Pani: Ale zaznacz to porzadnie!
Znów trudzi się i szuka tego.
T: Ale jak to mam zaznaczyć od tad czy od tąd?
Pani: Co to znaczy 'od tad do tąd'??!! Weź ten wskażnik i zaznacz jak powinienes!
T: Ale...
Pani: O matko... no od zachodu na wschód!
J: Źle trzymasz wskaźnik chłopie. Nie od tej strony.
Pani: <smieje się>
K: To czerwone trzymasz w rece :lol:
M: Zeby ci się nie wyslizgło...
Cała klasa leżała, a to powód błędnych skojarzeń :lol: Po za tym tak męczyli biednego T. :lol: :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-11-23, 08:38
AAaaa, własnie u nas mieliśmy w-f w poniedziałekz z nowym facetem, no i take coś teraz mamy, że szatnia nasza jest na dole, i zawsze przechodzimy obok szatni chłopaków i pokoiku facetów od w-fu.
Występują: ja, klaudia, dwóch chłopaków i pan od w-fu.
D CH: <walą w drzwi od pokoiku wuefistów>
P: JA CI ZARAZ DAM BARANIE JEDEN Z DRUGIIIIM!!!
J: Taki brecht, że aż na podłodze leżałam
K: to samo.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Staffka w 2005-11-23, 11:24
Ostatnio mialam prezentacje na Angielskim mialam mówic przed klasa na ddowolny temat no wiec oczywiscie wybralam TTB (terriery tyou bull)
przedstwilam jakie to koffane psiaki, ich historie i wogule wszystko a takze to jak niektórzy sie na nie zapatruja i wszystko tam prostowalam, póniej
pokazalam ten Filmik jak to biedne pitki i asty sa wykozystywane do walk i pomimo tego co przeszyl to dalej potrafia okazywac milosc, Film ten wstrzasnol
 cala klasa, 2 dziewczyny sie poryczaly, a twarz nauczyciela byla taka z szokowana.
Potym powiedzialam ze jestem wolontariuszka w schronisku i o tym jak stramy sie pomagac zwierzaka,  powiedzialam o Jake'u o takim psiaku mix
Staffik z Mastiffem i o tym jak szukam dla niego domqu a takze dla innych
psiaków.
jak skonczylam wszyscy zaczeli klasakac,widocznie im sie podobalo
Gdy lekcja sie skonczyla pan nauczyciel poprosil zebym zostala,
pomyslalam hmmm dziwne...
co ja znowu narobilam :lol:
no ale wszyscy wyszli a ja poczekalam i nauczyciel powiedzial ze bardzoo mu sie podobal
temat i sposób w jaki przedstwailam, powiedzial tez
'Jak myslisz czy Jake by mnie polubil'?
na to pytanie osupialam!
zapytal czy mogla bym z nim pojechac do naszego schroniska bo chce zobaczyc psiaka!
Niemoglam normalnie w to uwiezyc!:shock:
dlatego zapytalam wprost 'czy pan jest zainteresowany adopcja Jake'a?
a on na to usmiechnol sie i powiedzial hmm wiesz bardzo mozliwe!

Gdy poejachalismy do schroniska zobaczyc Jake'a
otworzylam klatke Jake odrazu na mnie skoczyl i zaczol lizac póniej sie przywital sie z nauczycielem,
wzielismy Jake'a na smycz i poszlismy na spacer.
spacerowalismy i zucalismy pileczki psiakowi a on je nam przynosil i tak chyba z pól godziny az w koncu ta nie pewnosc nie
dala mi spokoju i nie wytrzymalam, zapytalam wprost 'Czy z adoptujesz go?
a on popatrzyl na mnie takim powaznym wzrokiem  i powiedzial 'Hmm wiesz sam nie wiem'
wtedy tak na niego patrzalam, myslalm ze juz nie ma szans, taka beznadzieje poczulam, a gdy tak sie na niego wgapialam on sie usmiechnol
szturchnol mnie ramieniem i mówi 'heheh Camilla nie patrz na mnie jak bym kogos zabil, Pewnie ze go chce!

wtedy nie wytrzymalam i musialam uscisknac pana z angielskiego :lol:
mój nauczyciel od Anglika jest naprawde super gosc!
taki na luzie, bardziej jak kolega a nie nauczyciel
moze dlatego bo jest mlody, ma 24lata.(a wyglada na jeszcze mniej)
jedna pani w schronisku myslala ze to mój chlopak :lol:
i taki text walnela 'No, no Camilla, a wiec to jest Alex (wiedziala ze mam chlopaka o imieniu Alex)hmmm przystojny z ciebie mlodzieniec
A ja na niego takie galy :lol:  i taka zaczerwieniona :oops:
on chyba tez
ale tylko na mnie spojrzal i zaczol sie smiac,
no to ja tez sie zaczelam smiac i powiedzialam tej pani ze to nie jest Alex ale mój nauczyciel od Angielskiego, wtedy to chyba jej sie zrobilo glupio
powiedziala tylko oo przepraszam i sie zaczela smiac, powiedzial tez 'no widzisz to kiedy poznam Alexa?'

No i Jake zostal zaadoptowany! a nauczyciel od Anglika w szkole rozpowiada jakie to códowne psiaki sa w schronisku w którym 'Camilla' jest wolontariuszka,
i ze warto sie tam wybrac.
Takze niektórzy  nauczyciele naprawde moga byc spox :)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-11-23, 14:28
Dzisiejsza technika:
M: Nie znalazł pan przypadkiem tutaj mojej gumki do mazania?
P: Hmmm... taka szara?
M: Nooo coś w ten deseń.
P: Taka kwadratowa nie? Taka szarawa. Taka brudna biel coś w tym stylu... noooo...
M: Dokładnie!
P: No i...
M: ...miała taka buźkę narysowaną.
P: No taką buźkę!! Długopisem!!
M: Tak taką buźkę. <zadowolona> To ma pan ją?
P: Nie.


:lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Aujeszka w 2005-11-23, 14:52
Tekst dnia:
nauczycielka od fizyki:
Ale sie niedługo jedynki posypią, zrobie wam za tydzien niezpowiedzianą kartkówke z prądu  :mrgreen:.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-11-23, 15:15
Aga my tez mieliśmy często takie niezapowiedziane kartkówki :lol: :lol: :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-11-23, 15:16
To moja babka z matmy z podst. na dzień przed prawie każda kartkówą mówiłą:
No... to jutro może być niezapowiedziana kartkówka, więc lepiej bądźcie przygotowani :lol:

Albo jak była faktycznie niezapowiedziana to pod koniec lekcji było najczęściej to:
Pani- No to jak... proste??
Klasa- Taaaaaaak
Pani- no pewno ze proste..... kartkóweczke napiszemy :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-11-23, 20:20
Dzisiaj na biologii:
Pani: Podaj funkcje naskkórka ( dyktowała na kartkówkę)
Daria: ... ZBOKU!! <na całą klasę>
Klasa: Leży ze śmiechu.
P: Daria, skoro jesteś taaaka śmieszna, to podejdź do szkieletu
D: Na ręcach są kończyny przednie, a na nogach koniczyny tylne
K: leży, znów śmiech :P

Staffka, słodkooo ... Niech ten twój pan od angelskego ucałuje Jake'a ode mnie :tuli:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2005-11-23, 22:03
W naszej szkole dzieje się sporo ciekawych rzeczy, ale wszyscy są zgodni, że „najciekawsze są lekcje geografii z panią K., potocznie zwaną Kaczką z racji postury i nazwiska. Chociaż czasem może ona doprowadzić do załamania nerwowego, ponieważ K. ma swój własny absurdalny świat i najczęściej nie można się z nią w żaden sposób dogadać. Sprawdziany ma zwyczaj robic z zupełnie innych rzeczy niż zapowiedziała i ciężko jest jej to wytłumaczyć.

Np. na ostatnim sprawdzianie z klimatu:

K: (rozdaje kartki z pytaniami) No to wyciągnijcie konturóweczki.
Klasa (kompletnie zaskoczona): Jakie konturóweczki?
K: Kazałam wam przecież przynieść konturóweczki.
Klasa: No przecież pani profesor, nie było mowy o żadnych konturówkach…
K: No, może zapomniałam… To kto ma, to wyjmuje koturóweczkę, a kto nie ma, to sobie narysuje mapkę świata.

(okazało się, że na mapce mamy zaznaczyć ze 20 prądów morskich, których nie było ani w podręczniku, ani w atlasie…)

Albo ostatnia lekcja… Tekst jest dosyć długi, ale w żaden sposób nie da się tego streścić, zresztą to i tak tylko część z tych 45 minut podczas których cała klasa wyła ze śmiechu.
To i tak nie oddaje w pełni charakteru zdarzenia, bo trzeba by to wszystko zobaczyć na własne oczy i najlepiej znać tych ludzi…

K – Kaczka
J – Jacek (realizuje się w szkolnym teatrze, niesamowite zdolności aktorskie, szykuje się na prawo…)
O – Oskar (czasem nieco dziecinny, ale dobry kolega)
Kl – Klasa ( II LO – biol-chem – zbieranina bardzo sympatycznych i nieco świrniętych ludzi, uważana  za szkolnych kujonów, co jest straszliwym kłamstwem)
P – Paweł (przewodniczący klasy, siedzący w pierwszej ławce facet 195 cm wzrostu, ogolony na łyso "Cichociemny" - serio, z kozią bródką, kolekcjoner przestawionych nosów, ogólnie złoty chłopiec)

J(podchodzi do biurka, żeby zapytać, czy może przeczytać zad. dom.-K. na poprzedniej lekcji powiedziała, że będzie mógł, o ile będzie grzeczny): Pani profesor… bo ja chciałem…
K: A ty, Filucie!
Klasa w tym momencie zaczęła się śmiać i właściwie już nie miała okazji przestać aż do końca.
J: Przepraszam?
K: Gdzie siedzisz?
J: W ostatniej ławce.
K: Ostatnio kazałam ci usiąść w pierwszej.
J: Ale pani profesor, przecież my się umawialiśmy, że w adwencie, a teraz siedzę tam (pokazuje ostatnią ławkę)
K: W adwencie to będzie tam (pokazuje drugą stronę klasy, miejsce koło Kamili, przewodniczącej SU), a teraz proszę do pierwszej ławki.
J: Ale tam siedzi Oskar. (K. spogląda na Oskara, który siedzi w ławce trzeciej)
O: Tak, ja tam siedzę.
K: Oskar wcale nie musi tam siedzieć, on może usiąść z tyłu na twoim miejscu…
J (rozpaczliwie): Nie! Ja tam siedzę…! Tam siedzę… Siedziałem i będę siedział.
K: Jaki ty masz stosunek  do nauczyciela, który zwłaszcza nie jest dopiero po studiach…
J: Pani nie jest po studiach?
K: Jestem, ale nie świeżo, a ty proszę do pierwszej ławki.

Jacek ruszył powoli do swojej ostatniej ławki coś mrucząc pod nosem, ale starając się zachować spokój niezbędny przy takich przypadkach jak Kaczka.

K: Klasa proszę przestać się śmiać, a Jacek opowie nam teraz przy mapie o pustyniach.
Kl: Ale Paulina chciała się zgłosić do odpowiedzi, tyle się uczyła…
K: Jacek przyjdzie i opowie o pustyniach.
J(chowając długopisy do piórnika): Ja się teraz pakuję.
K: Do odpowiedzi.
J (wciąż starając się nie stracić panowania nad sobą): Ale pani profesor. Najpierw karze się mi pani pakować, a teraz do odpowiedzi…
K: Nie, teraz przyjdziesz do odpowiedzi.
J(siadając w pierwszej ławce): Nie, ja siadam tutaj.
K: Jacusiu, proszę do odpowiedzi.

Jacek staje przy mapie.

K: Pokaż Gobi.
P: Aaaa…zja…
K: Pawełku, ty nie podpowiadaj, bo ci nie podwyższę oceny ze sprawdzianu, chociaż już miałam taki zamiar.
J(pokazując na mapie): Tu jest Gobi.
Kl: Ale to jest szantaż.
J: Gobi. (puka w mapę)
Kl: To jest karalne…
J: Gobi!
K: Miałam ci podnieść, bo zabrakło ci 0,02 punktu do piątki, ale jak będziesz podpowiadał…
Kl Zaczęła już teraz wyć ze śmiechu – no tak przecież wiadomo, że jak brakują 0,02 punktu do piątki, to zaokrągla się do czwórki…
J: Gobi!!!
K: No dobrze i co dalej?
J: Tu jest Gobi.
K: No i…?
J: No, Gobi.
K: No i co dalej?
J: Co dalej? Gobi – po prostu – pustynia Gobi.
K: Następna.
J: Pani profesor, ale się umawialiśmy, że to pani będzie mówić.
K: No to pokaż pustynie Australii.
 J: Pustynia Wiktorii. Pada śnieg. Wielka Pustynia Piaszczysta i pustynia G… G… Gibsona. (pokazuje pół kontynenty, ale K. i tak jest zajęta kontemplacją śniegu za oknem…)

… i tak jeszcze pół lekcji… później jeszcze pytała go o studnie artezyjskie i pełno innych rzeczy… i w końcu Jacuś dostał 3+…


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ssgosiass w 2005-11-24, 20:11
.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ananas w 2005-11-24, 23:44
hihihi własnie z kumplem uknuliśmy niecny pplan mający na celu puszczenie przez radio-węzeł w mojej szkole Huntera, piosenkę Łosiem, co poprzedzone będzie 'włamaniem' się do tegoż radio węzła... hihihi... o 8 rano, nagle w głośnikach rozlegnie się głośne "Panie i Panowie ! oto odwieczna walka między Dobrem i złem, walka w której nie ma zwycięzców, ani pokonanych nie ma, OTO NAJWIĘKSZY BEZSENS ISTNIENIA !!".... piosenka nie byle jaka, ponieważ mój dyrektor ma ksywkę Łoś, a fragment wybranypzeze mnie ze względu na swoją wymowę i ogólną prezencję :P skoro tak dobrze wam dzie to trzymajcie kciuki także za nasze przedwsięwzięcie :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-11-25, 15:23
Ananas, i jak? :P
U mnie w szkole chwilowo nic się nei dzieje, ale to chwilooowo ;)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ananas w 2005-11-25, 17:20
aaaale to dopiero we wtorek ma być :P

a u mnie dzisiaj chłopcy zgorszyli księdza :lol: przedstawiali scenkę o treści "Gosia ! Gumka! " po czm Tymk udaje że wyciąga coś z kieszenie i jakby zaczyna rozpakowywać, po czym robi inną minę i krzyczy "Gośka ! Nie ta gumka" po czym minka ahaaaaa i udaje że wyciąga gumkędo włosów i zawiązuje ją sobie na włosach. a tu patrolujący ksiądz cały czarwony i usta zaciśnięte jakby zaraz miał parsknąć śmiechem :lol: nawiasem mówiąc ksiądz ten jest nazywany Księdzem Jąderem, na cześć Siostry Jajnik, noejsiostry która napadla na moje koleżanki siedzące na parapecie i zaczęła się drzeć " Nie siadajcie na parapetach bo sobie jajniki przeziebicie !! " :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kaira w 2005-11-25, 22:54
Technika. Pani wywołuje Tadzika (koleżanka z klasy o takowym pseudo). Tadzik nie wie, o co chodzi.
Ja: Tadzik, no idź, nie bój się pani!
Pani: No wiecie co, żeby mnie się bać...?
Lutek: No bo pani jest taka duża i silna...

Dodaję: ta pani jest nizsza ode mnie (mam 157 cm wzrostu).


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: kkaassiiaa w 2005-11-28, 17:59
U mnie na zajęciach Szczur (ksywka prowadzącego) opowiadał o wypadkach komunikacyjnych z powodów uszkodzeń technicznych. Kumpel siedzący w pierwszej ławce z zaciekawieniem słuchał. W pewnym momencie powiedział:
- fascynująca historia - wstał i przesiadł się do ostatniej ławki i zaczął przeglądac gazetę, która lezała na ławce. :lol:

Nas to za bardzo nie zdziwiło, bo Szczur jest bardzo gadatliwy, ale tez bardzo nudny i większość jego popwieści słyszeliśmy już wiele razy. :roll:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: sawka w 2005-11-28, 18:13
Na pewno wasi belfrowie też walą czasem takie grypsy, że lejecie ze śmiechu. Napiszcie o nich! Oto kilka moich zbiorów (wszystko zapisuję na końcu zeszytu z danego przedmiotu  ):

Matematyczka
- Pozostała reszta zrobiła dobrze
- Co nie wiesz dlaczego nie wiesz dlaczego?
- Żeby tego nie przepisywać można to sobie przepisać
- Co zabrałeś mu?! Oddaj! Oddaj mu, jak mu zabrałeś! Do tablicy!!!
- [Do kolegi ze złamaną ręką] Słuchaj, drugą rękę ci złamać?!
- Czy możesz zmilcześ w końcu? To zmilcz.
- Nie rozumiem słowa nie rozumiem. I ja rozumiem, ale nie rozumiem to ja takiego słowa nie rozumiem.

Historyk
- Kto płyta nie błądzi
- [Do dryblasów większych od niego hałasujących na korytarzu] Misiaczki!

WFista
- Dzień dobry, ogry!
- [Do uczennicy, która zgłasza, że jest niedysponowana] Ja znam twój ból.

Polonistka
- Komu się jeszcze buzia otwiera i zamknąć się nie może? Milcz, bo każę cię wychłostać!
- Weź, bo cię zaraz przelecę.

Geografica
- Jak się jeszcze raz spóźnisz, to cię wyślę w kosmos bez kanapki!
- Jeszcze słowo, a będziesz zbawiony.
- Kotki moje puszyste
- [Na pytanie: Czy pani chętnie chodziła do szkoły jak była pani dziewczynką?] Nigdy nie byłam dziewczynką.
- Dzieci nie z tej bajki, śmieszności wy moje, do pracy!

Chemistka
- Znalazł się Belmondo!

Fizyk- [wsadził laskę ebonitową między nogi] Pocieramy laskę ***onitową...
- [do chłopaków bawiących się spinnerami] Nie puszczajcie mi tu bączków!
- [facet nie wymawia ł] Laski mi tu nie robisz!

Wszystkie teksty słyszałem na własne uszy i zapewniam, że są prawdziwe i powiedziane przez nauczycieli z mojej szkoły

Od plastyki

Wchodzi do klasy przed nią stoi duży zegar i mówi gdzie jest zegar a cały czas patrzyła sie na zegar a ja jej pokazuje  a ona mówi a faktycznie o patrzyła która godzina i jeszcze się pyta hehehe i dziś wchodziła do klasy i przejechała  mi po policzku i powiedziała Misiu!!!!!


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-11-28, 18:14
Kasia, to musiało bosko wyglądać :lol:

Dzisiejsza sytuacji na lekcji polskiego. Klasa pisze testy. Siedze z kol. w ławce ona jest na 20 pytaniu, mi się testów robić nie chciało wiec mazałam po kartce.
J- Ja, K- Koleżanka
J: Paulina...
K: Co?
J: Chodź tu i powiedz mi co oznacza ten znak <rysuje na kartce testowej znaczek japoński oznaczający 'nadzieje' bodajże>
K: To nadzieja oznacza
J: Aha...
<chwilka ciszy. Po 5 minutach>
J: Paulina...
K: Co?
J: Wiesz co oznacza ten znak? <rysuje pacyfkę>
K: To oznacza tego...
J: No widzisz!! Nie wiesz!!
K: No to powiedz jak jesteś taka cwana!
J: No jasne że to oznacza 'elegancja mercedesa'...
K: Pfff... <odwraca się i pisze test>
J: Paulina...
K: Co?
J: A co oznacza ten znak? <rysuje znak anarchii>
K: Proooszę cię...
J: No i nie wiesz!! To się daje jak się pisze 'Punk not dead' i zamiast A piszesz ten znak!!!
K: :lol:
J: Paulina...
K: Co??!!
J: A wiesz co oznacza ten znak <rysuje jakies bazgroły na kartce w styl znaków chińskich>
P: Hę?
J: <nie wytrzymuje i smieje sie>
P: Weeeeź spadaj. Wy świnie zawsze coś knujecie :lol:
J: Paulinko?
K: Co??!! A wiesz co to znaczy ten znak!!!?? <rysuje znak hitlerowski>
J: Paulina!! Nie rysuj na mojej kartce takich znaczków!! Weź to zmarz <zamazuje>
10 minut przerwy.
J: Paulina?
K: Co??!!
J: Masz cyrkiel?
K: No.
J: Daaaaj... :>
<wyciąga cyrkiel>
J: <robie kołka> Paula wiesz co to jest?
K: Nie
J: Toć to znaki na zbożu. Nie widzisz tutaj jest UFO.
K: :lol:
J: Co się śmiejesz??!! :(
<chwilka przerwy>
J: <rozrywa kartkę testową i powtarza:> zabić!! mordować!! zabićć!!! Wyrwij murom zęby krat!!! <tutaj babka ze mnie dumna bo zapamiętałam kawałek wierszyka :lol: > Zabiććć!!! Pank not did!!!
Co te nudy robią z człowiekiem :lol: :lol:

BTW

Albo dzisiejszy w-f
Kibicujemy grze w siatkę. Ja z nudów nucę sobie 'American Idiot'. Tzn. wszystkich słów ie znam więc tak po łebkach latałam :P Mniej więcej:
'tyryryryryr american idiot!!! tyryryryry biiii ołkeeeeej!!! Telewizjon drims on tumaroł' etc. :P Przy tym wymachiwałam rękami, nademną stał nauczyciel od wuefu i tekst: 'hyyy?? <w rytm w jakim ja nucę> Aj em amerikan idiot!!!' I zaciesza się, że ładnie śpiewa :lol: :lol: :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-11-28, 18:21
hahaha, ja to normalnie się leję z tych waszych tekstów... Goldi, super :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-11-28, 18:32
u mnie dziś chłopaki na fizyce oczywiście byli w swoim żywiole puszczając bąki(nauczycielka znów w kropce bo przecież nie wpisze im za to uwagi ;) ) w najlepsze :lol:
Dziś takze dostalismy zdjęcia klasowe i jeden z najbardziej " bączacych" ;) chłopaków podpisał sie zgodnie z prawdą -"Prezes Gazowni" :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: sawka w 2005-11-28, 18:35
Teraz kilka z klasy mojej kolezanki:
U mnie w podstawówce na muzyce poszła uwaga- "śpiewa na lekcji". Nauczyciel nosił dredy, chodził w skórze a na lekcji puszczał Wiśniewskiego ( na muzyce miewałem problemy żołądkowe). Kiedyś Smole (bo tak się nazywa) dosłownie wykopał chłopaka z równoległej klasy ze słowami- „jaiwrukyw ,ulycebmi yT” (przepraszam, że troszeczkę odwrócone, ale nie lubię przekleństw) , Poza tym, nasza 70-letnia polonistka o nazwisku Surówka, z pochodzenia Francuzka- z imienia Liliane- lubi mówić optymistyczne rzeczy przy rodzicach- "To jest śmierdzący leń- to gałgan bezczelny". Albo na lekcji- Drodzy państwo, z przykrością muszę was poinformować, że na półrocze- w waszej, najlepszej w szkole klasie, najwyższą ocena z języka polskiego będzie minus cztery" (i tak się stało). Może zainteresują was rekordy pani Liliane- 20 jedynek na 30 osób jednego dnia. 11 jedynek i 23 dwójek dla jednej osoby (na koniec roku dostała 4). 4 jedynki, 6 dwójek i 2 trójki dla jednej z dwóch osób które skończyły pierwszą klasę z oceną celującą. Moja nauczycielka WOS’u wstawiła mi na koniec roku ocenę dwa- z piątka na półrocze i średnią 4.8 w drugim semestrze- wszystko przez to, że musiałem się z nią kłócić.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Cieciorka w 2005-11-28, 21:29
Niedawno ,przed niemieckim
stanęliśmy przed nasza klasą, a ponieważ miała być kartkówka, postanowiliśmy wybłagać panią, żeby jej nie było. Zaczęliśmy spiewać: Guten Tag, Gutan Tag, sagt die alle Kinder
Grosse Kinder, Kleine Kinder, Dicke Kinder, Dunne kinder.... Pokazywaliśmy nawet!

Na chemii pani wzięła papierową taśmę klejącą do podpisywania roztworów. Poprosiła kogoś, żeby podpoisywał te roztwory, a na końcu poprosiła tę osobę aby zagięła taśmę żeby jej łatwo potem było znaleźć koniec z tekstem "No bo wiecie, wy dzieci musicie się zabezpieczać [w domyśle taśmą klejącą]" :lol: gdy opowiedzieliśmy to wychowawczyni to przez 2 minuty wszyscy się śmiali na wychowawczej :]


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ananas w 2005-11-29, 14:53
a ja się baaaardzo cieszę, bo udało mi się dokonać czegoś bardzo dla mnie ważnego - ruszyła akcja zbierania podpisów na Vivę !! akcja na rzecz koni. a taką oto stosowną notkę możecie podziwiać na stronie mojej szkoły:Samorząd szkolny zbiera podpisy pod petycją przeciw wywozowi i zabijaniu polskich koni na mięso.

"My, niżej podpisani domagamy się, by polski rząd skreślił konia z listy zwierząt rzeźnych. Uważamy, że polskie konie zasługują na szacunek i spokojną starość."

Przyłącz się do akcji, podpisz się. Szczegóły na stronie organizacji VIVA i u członków samorządu szkolnego.

www.viva.org.pl "    na www.staszic.org   szkoda tylko że nie wspomnieli o pomysłodawcach :/ bo w sumie ja, moja przyjaciółka i czasem obecna na forum Kasiunia (chyba :P ) to załatwiałyśmy. (ale pomysł mój :P )



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-11-29, 16:41
Dzisiaj na fizyce: (wyjaśnienie początkowe: ;) u nas z tyłu książki z fizyki jest taka piosenka o dynamice, której nasz pan nie trawi). Więc on opowiadał o oddziaływaniu, a ja sobie siedziałam podparta ręką. Ziewnęłam, a on:
- Dobranoc. Kołysankę zaśpiewać???
Klasa chórem: DYNAMIKA, DYNAMIKA, TO PODSTAWA DLA FIZYKA, NEWTON DAŁ NAM TE PODSTAWY, MAJĄC ŁEB NIE OD PARADY........ :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-11-29, 17:36
Hahahaha :P
Aananas, ja też działam w Vivie i czekam niecierpliwie naa.... jakiś tam list, bo kol. moja już dostała :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-11-29, 17:46
ananas dobrze że Ci sie udało :) Ja też z koleżanką przeprowadziłyśmy taką akcję i sporo było tych podpisów.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Nataila w 2005-11-29, 17:50
Ostatnio na religii:
A: Ta pani tak głośno gada, że normalnie nie można porozmawiać!!! <z oburzeniem>


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Russelka w 2005-11-29, 18:29

Arrow, skąd ja to znam :P
"Na początek tego wiersza
idzie więc zasada pierwsza:
żeby prędkość się zmieniała
musi się pojawić siła (...)"
Jak ktoś chciał podciągnąć sobie ocene to musiał to zaśpiewać :P

PS- A ja dzisiaj lałam z koleżanką z jednego nauczyciela... Zapytałyśmy go czy za złożenie deklaracji na wyjazd do Rzymu trzeba zapłacić, a on:
-"Taaa... 5 zeta..."
My oczywiście w smiech :lol::lol::lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-11-29, 19:36
Russelka, wy podciągaliście tym ocenę, a nasz pan dostaje gęsiej skórki jak to słyszy i prawie uwagi wpisuje (tzn. grozi uwagami ;) ) z tym swoim chytrym uśmieszkiem na twarzy :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Russelka w 2005-11-29, 20:13
Z tego co wiem- pani zdecydowała, że w pierwsze klasie tego nie przerabia, bo nasłcuhała się zeszłorocznej I b :P Czyli nas ;) I pierwszaki w tym roku tez maja zakaz śpiewania... O lol :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Cieciorka w 2005-11-29, 21:41
Arrow, Russelka... u nas to też wszyscy śpiewają, ale ponieważ mamy fizyczkę pedantkę (dystyngowaną, stateczną 50-latkę) to nawet na lekcji o niej nie wspomniala...

Dowiedz się co co oznacza
żebyś znów nie dostał lacza (co to jest??)
Ef- to siła- każdy wie- nie?
a- oznacza przyspieszenie

A istotne dla grubasa
- oczywiście em- to masa

Dyna-mika...


:lol: ach te częstochowskie rymy... :lol:

Acha, jeszcze
"Ef- dwie kreski-em-kropka-a
to jest druga zasada-a"
 :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Sche-Wa w 2005-12-01, 15:46
Kolezanka z kalsy mi opowiadała, że tak:

Pani, którą nazywają Chrumcia postanowiła im zrobić kartkówkę, bo się wkurzyła. Mówi tak:
 - Wyciągamy karteczkiii!
 A taki chłopak:
 - Chrum, chrum, prosze pani!

Klasa pospadala z krzeseł :P

Albo ksiądz dął koleżance do przepisywania zdania: 'Jestem mała jak kruszyna, kłapię gebą jak maszyna' i miała to przepisać 100 razy :P



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Nataila w 2005-12-01, 15:50
A u mnie dziś na wuefie był niezły tekst. A. stoi na bramce. I w pewnym momencie pyta: "hej, a do której bramki my strzelamy?" :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-12-01, 18:38
Dzisiejszy wf. Przypominamy sobie stanie na głowie :P Ja już jestem w 'górze' i babka się drze:
'Sylwia weź sie troszkę pyrnij do przodu!!' <wyginam się do tyłu <lol>> 'do przodu mówię bo upadniesz!!! Co ty nie odróżniasz przodu od tyłu??!!' 'no właśnie nie! Wie pani jak trudno jest odróżnić przód od tyłu jak się stoi na głowie??!!' :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kaira w 2005-12-03, 22:27
Znów 3B kontra pan od fizyki.
Pan: Proszę to wszystko zapisać.
Zwierzak: Nie chce mi się.

W sali od fizyki są nowiutkie, jeszcze nie poniszczone i nie pomazane ławki. Pan tłumacząc nam lekcję, mając otwarty mazak, pomazał niechcący jedną z ławek.
P: Oj, pomazałem...
Ja: Uuuuu...!

Pan<tłumaczy dalej>: Popatrzcie na ten wzór.
Ja: ! Jaki fajny!

Pan: No, to piszcie, P kwadrat równa się... Oj, pomyliło mi się.
Ja: Ta, jasne, pan wzorów nie umie i tyle.

Chemia. Pani chce pokazać nam doświadczenie, spalając folię bąbelkową.
Ja: Zwierzak, to folia bąbelkowa?
Zwierzak: No, taka, którą można naciskać i strzela fajnie.
Ja<rzuca się przez ławkę w stronę pani>: JA CHCĘ!!!
Możecie nie wierzyć, ale naprawdę tak zrobiłam...



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ananas w 2005-12-04, 15:58
a dzięki koleżance i sjej spostrzegawczości, dowiedziałam się, że centralnie na środku sciany w szatni dziewczyn na w-f pisze "Kocham Anię Sołtysik. Kosarz" :lol: no to super, że znam gościa, to dopisałam " fajnie, tylko kim jesteś ? " :lol: masakra... ciekawe czy odpisał ? poza tym kumpela miała sie o owego koszarza popytać a więc...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-12-04, 20:24
Przypomniało mi sie... jak w 6 klasie podst. mieliśmy mieć kartkówe z plastyki. A przed nami miała ją inna 6 klasa. A że pani W. dawała te same pytania (których sie nie pisało, kartki oddawała zaraz po sprawdzeniu na tej samej lekcji i brało sie toto do domu.), to my wzięliśmy od jednej dziewczyny kartke z szósteczką, odpisaliśmy odpowiedzi. Pani podyktowała pytania - jakże zaskakujące ( :lol:), a my potem albo podmieniliśmy kartki - tzn. oddaliśmy pani te, przepisane na przerwie, albo takie zerżnięte żywcem z poprawnych odp :mrgreen: Efekty: 12 szósteczek, 3 piątki, dwie czwóreczki :mrgreen: Reakcja pani:
- Ależ to jest NIESAMOWITE!!!!!! Jesteście jedyną klasą, która tak dobrze napisała lartkówkę!!!!!!! NIESAMOWITE!!!!!!
Zachwycała sie tam przez calą resztę lekcji, a my dusiliśmy sie ze śmiechu :lol:
('niesamowite' to było naszej pani stałe powiedzonko :lol:)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-12-04, 20:35
-


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Madagaskar w 2005-12-05, 16:02
U nas ostatnio:
znany już wszystkim Tele znowu robi sobie jaja :lol:
Matma, nasza kosa pakuje zabawki(mieliśmy zbiórkę nieużywanych zwierzaków do domu dziecka)my liczymy...
Taka cisza, a kosie nagle jakaś zabawkowa małpa się odezwała: IJI I I, IJIII I I ,IJI :lol:
Kosa wkurzona zabawkę wyłacza, a Tele naśladuje małpe :lol:
Pare zabawek powydawało odgłosy, Tele sobie je naśladuje, a kosa na niego: -Andrzej,BO CI ZARAZ STRZELĘ!! :lol:

Cisza, wszyscy obliczją, a za oknem karetka jedzie...
Na to Tele -I JO I JO I JO I JO I JO :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-12-05, 16:09
U nas dzisiaj na matmie: pani mówi:
P: Pamiętajcie, że niedługo wystawianie ocen... i zagrożeń....
Kolega: proszę pani, dlaczego patrzy pani na Marka??? Przecież on nie jest zagrożony....
P: Patrzę na niego nie dlatego że jest zagrożony, tylko dlatego że go lubię...
Kolega: A! Czyli mnie pani nie lubi?!
P: Ciebie też Bartuś lubię.... tylko trochę inaczej
:lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Madagaskar w 2005-12-05, 16:25
A,jeszcze jeden tekst Tele-lekcja,a Tele wrzeszczy:Prosze pani,a ja zrzynaaaaaaam!!!!!


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-12-07, 17:46
Ostatnio historia, mówimy o mitologii greckiej i piszemy o bogach: (P - pani B - kolega)
P: Apollo, najpiękniejszy z bogów (głosem takim.... takim jakby jej dech z zachwytu zaparło :lol:)... syn Zeusa i bogini Latony...
B: Ale psze pani... Zeus miał żonę, nie?
P: No właśnie chciałam powiedzieć, że widac jak Zeus był wierny Herze... on miał dzieci ze wszystkim co się ruszało
:lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Werona w 2005-12-07, 17:58
Kiedyś na lekcji polskiego czytaliśmy fragment " Balladyny". Akurat w dialogu był mniej więcej taki tekst:
Kirkor: A ty młodsza dziewo co mi przyrzekasz?
Alina: Kochać i być wierną.

I nagle mój kolega z klasy wyszedł z takim tekstem:
Maks: A JA????!!!!!

Oczywiście cała klasa łącznie z nauczycielem w ryk  :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Okazało się potem że tam był tekst dla narratora a własnie Maks był narrtorem...  :lol: :lol:
Do tej pory klasa wypomina to Maksowi. :mrgreen: :D :lol: :diabolik: :ogien: :diabel:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Madia w 2005-12-08, 21:06
na polskim:
Pani: Bo podskok to jest w góre
Kolega: A skok to jest w dół.  :lol:

Pani: No i efektem końcowym tej czynności będzie jej y... e... efekt końcowy :P

na religi:
chłopcy cośtam robią, że księdza to rozdrażniło
Ksiądź: Chłopcy, parada równości już była !

na technice przychodzi absolwentka szkoły, siada na końcu sali, a że my mamy ławki tak w koło, to pan siedział na przeciwko tej dziewczyny i chłopak taki też:
W pewnym momencie ten chłopak: O Boże ! Jaki ryj, nie mogę patrzeć !
Pan: O Paulinkę ci chodzi ( o tą dziewczynę )
Chłopak: Tak
Pan: A żeczywiście i te włosy ... :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-12-10, 09:18
Hehehehe.. U nas na plastyce:
K1 - kolega1
K2 - kolega 2
P - pani

K1 i K2 się spóźniają na 1 lekcję z nową babką
P: Chłopcy! Co się robi, jak się spóźnia?!
K1K2: PRzepraszamy
P: U mnie śpiewa się Ogórka :P
K1K2: <szok> yyy... OGórek ogórek ogórek, zielony ma garniturek...
Klasa leży :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2005-12-10, 12:31
pani od WOSu:
"chłopaków z 2a to się cały czas, niezwykle jaja trzymają .... " :lol:

moja wychowawczyni
"informacje dla rodziców w każdy ostatni czerwiec miesiąca"


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-12-10, 14:03
A ja wam opiszę mojego pana od muzyki z podst. i kilka jego tekstów :lol: To był taki fenomen, że lepszego nie ma :lol: Więc: grzebienia to on w życiu chyba nie widział, bardzo często nosił dwie różne skarpetki, a do tego z krótkie spodnie (raz ubrał zieloną i czarną.... :lol:). Przechwalał się na prawie każdej lekcji, gdzie on to nie grał, kogo on nie zna....
Raz pod koniec roku była tylko jedna szóstka, i on to:
P- Mamy jedną szóstkę.... <patrzy do dziennika> Michał... który to jest??
Michał sie zgłasza
P- Gratuluję... w nagrodę.... pan cie przytuli
:lol: Michał był jak dojrzały burak :lol:
Albo na każdej lekcji było tak:
- Która jesteście klasa?
- 6c
- 6e????
- 6c
- Aaaaaaa, 6b??
- 6c!!!!
- Aaaa, 6c no dobrze....
Po 5 min.
- To która wy klasa??? 6d??
- 6c!!!
- Dooobrze 6b....
- 6c!!!!!!!!!!!!!
- Aaaaha 6c.... w porządku
:lol: i tak przynajmniej po 3 razy na każdej lekcji :lol:

Albo pewnego pięknego dnia nasz pan z muzyki wlał sobie... klej do oka.... trza być zdolnym :mrgreen:

Albo jeszcze było tak: (K-kolega P-pan)
K- psze pana, ja to za takie coś zaraz dostałbym uwagę, a im to pan nie wpisze....
P - Oh, Piotrusiu, nie martw się, pan cię kocha...

Pan K. to po prostu był.... fenomen do potęgi :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-12-10, 15:44
Hzahahaahahaa, Arrow :lol: super gostek


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ananas w 2005-12-10, 19:48
u nas dwaj chłopcy metalowcy (aż mi się zrymowało :P ale trudno ich obu tak nazwać, bo jeden ubiera się jak 'skejt'...) postanowili zacząć śpiewać jak dziewczyny, na siłe dla jaj wyciągając jak najwięcej, po rpostu "po pedalsku" jak to ujęli, i za każdym razem wychodzi im to coraz lepiej.... a Wiciu daje im coraz lepsze oceny :lol: a ten jego rogal na twarzy... on wygląda strasznie... :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: SteFFan w 2005-12-10, 21:49
jakie wy brech macie na tych lekcjach :)


-


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: thrilly w 2005-12-10, 21:52
może być ciekawie, może.......

Znaleźli zdjęcia nauczycielki na stronach porno
Roznegliżowane zdjęcia ponad 40-letniej nauczycielki gimnazjum z Wałbrzycha znaleźli w internecie na stronach pornograficznych uczniowie tej szkoły. Informacja natychmiast rozeszła się poprzez różne fora internetowe. Kobieta złożyła rezygnację z pracy.
Wałbrzyska policja nie wszczęła w tej sprawie postępowania, bo jak powiedział jej oficer prasowy Jerzy Rzymek, zdjęcia były zamieszczone na stronach internetowych przeznaczonych dla osób dorosłych. W tej sprawie nie wpłynęło też żadne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

Nauczycielka po tym gdy sprawa wyszła na jaw zwolniła się z pracy. Dyrekcja gimnazjum odmawia komentarzy na ten temat.




Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shogomad w 2005-12-11, 13:15
U mnie na lekci takie teksty lecą zawsze hehe że naprawde można spaść z krzesła!
Pani coś mówi to G. z mojej klasy on powtarza po niej wszystko idealnie pani wkurzona mówi jak ci sie cośą nie podoba to wyjdź! Wziął spakował sie i wyszedł :mrgreen: i takie tam za dużo by pisać :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: MoniŚ w 2005-12-12, 17:11
Mnie ostatnio rozwalił text mojego kumpla na plastyce :P

P-pani T-Tomuś :lol:
Na plastyke trzeba było przynieść odraz malowany farbami plakatowymi (czasny i biały). Tomuś podaje pani wielką plame na kartce. Pani przygląda się mu, wacha, wącha krzywi się i mówi:
P:Tomuś, czym ty to malowałeś?
T:A nie wiem, ojciec coś znalazł w piwnicy...
P:Tomuś wiesz że to jest farba do malowani płotów?
Tomuś wzrusza ramionami a klasa ma polewke do końca lekcji :lol: :lol:
---
Nasz facetka od matmy zawsze jak dyktuje to:
-Równoległooobok, róóóównoleeegłobok, równoleeeegłobok, równoległoooobok itd. Uwielbiamy ją :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ssgosiass w 2005-12-13, 14:53
.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Psiara w 2005-12-13, 17:32
thrilly... to ode mnie ze szkoły :( moja ulubiona, najcudowniejsza i najwspanialsza nauczycielka :( ale to nie było tak do końca jak prasa mówiła... :( ale już nie mam siły pisać na ten temat :( to było straszne :( tyle Wam powiem :( Nie poznałam w życiu takiej nauczycielki jak ta pani, a to.. te zdjęcia to był dla mnie szok :(


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-12-15, 13:49
O Boże... Straszne... :( Psiara, jak rzeczywiście, była taka wspaniała.... :(
Ale co sie tak naprawde stało? :(


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-12-15, 20:25
Psiarka :tuli: :( Współczucia...... :(


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Psiara w 2005-12-15, 20:29
Wiesz dokładnie to nikt nie wie. Wiem na pewno ze w prasie było dużo ubarwienia, ukolorowania... Kurcze nie wiadomo w koncu czy ona sama pozowała do jakichs sesji czy co. Słyszałam wersję ze kiedyś robiła sobie takie zdjęcia z mężem (no nikt jej nie zabroni, przeciez jest dorosła) i po rozwodzie on umiescil to w necie.... juz sama nie wiem. Wiem ze to był dla mnie straszny szok, ryczałam przez całą noc, ta nauczycielka była dla mnie jak przyjaciółka. Mogłam jej się zawsze zwierzyć, zaufać. I tak nagle to sie stało :cry: jeszcze w szkole druga afera była, na szczeście przykrytą tą aferą "porno" bo gdyby jeszczetamto posżłodo prasy i druga nauczycielka, równiez mój ogromny autorytet odeszła z pracy to ja bym sie juz na smierc zaryczała. Nie chcę mówić o tej drugiej aferze... :(


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-12-15, 20:32
:tuli: Współczucia jeszcze raz.... :( wieeelkie współczucia, 3m się Psiarko.... :tuli:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-12-15, 21:09
Psiarka :tuli: :( Nie martw się...
U mnie w szkole nudno, ale dla pocieszenia zasypcie nas czymś smiesznyyym :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Psiara w 2005-12-15, 21:18
Ehhh.... ale nawet sobie nie wyobrażacie jaki to szok... jakby wasz przyjaciel nagle, w ciągu chwili zniknął z waszego życia i nie zostawił po sobie sladu :( Teraz kiedy przeglądam mój zeszyt od historii to mi się ryczec chce... taka masa wspomnien :(

Ja nie chodzę do szkoły od tygodnia, a właściwie od dwóch ;) najpierw mielismy caly tydzien próby teatru i festiwal w Żarowie (1 miejsce :( a tak chcielismy grand prix :( :lol: ).Teraz jestem chora, na antybiotykach. Juz się wkurzam, bo sięczuję znakomicie tylko mam potwotrny kaszel (zapalenie tchawicy i górnych dróg oddechowych) i musze siedziec calyczas w domu... juz wariuje z nudów :?


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-12-15, 21:21
EEjj... zawsze możesz bić rekordy w postowaniu na FZ, skomentuj 3/4 wątków. Tak się zmęczysz, że zaśniesz :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Psiara w 2005-12-15, 21:34
buhehe kiedy ja nie mam co pisać :P jeszcze siedze na dogo ale tez juz nie mam pomysłów :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-12-16, 08:53
Myśl myśl ;)
A w poniedziałek mój kumpel, który ma nie zdać, zabrał mi bransoletkę z napisem PEACE. Powiedział, że chce ją na prezent pożegnalny :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kaira w 2005-12-16, 16:17
Fizyka, pan wystawia oceny. Moja kolej.
P: Justyna- no, tu będzie czwóreczka.
J: prosze pana, a kolezanka liczyła mi średnią na przerwie, to wychodziło 6,3...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: dziul w 2005-12-16, 18:22
Informatyka.
Ja: psze pani coś z moim komputerem
Pani: wiem on tak ma
i tak w kółko co 5 minut. Akurat ja dziwnie musiałam trafić na komputer w którym albo są problemy z logowaniem, albo z myszką.
Dalej informatyka
Ja: pszę pani, chciałam zameldować że moja koleżanka już skończyła pracować
Pani: a ona nie może sama powiedzieć
Ja: no może ale pani chyba nie słyszy bo mówiła
P: tak?
Ja: taak, z 5 razy powtarzała az w koncu mi powiedziała zebym powiedziała i ja powiedziałam i pani wtedy powiedziała czy ona sama nie może powiedzieć i ja powiedziałam...
P: no już dobra, dobra ;)

Geografia
Paweł: prosze pana ja chciałem opisać moje jądro
Pan: twoje jądro?
Paweł: no tak...
Pan: ale jakie jądro?
Paweł: no moje, sie znaczy jądro ziemskie bo ta teoria mi sie dziwna wydaje

Chemia - wszystko teksty nauczycielki
- zadałeś mi myśl
- bo ja przychodzę wtedy ja sie nie bede tak spieszyć
- układ okresowy jest skarbnicą wiadomości. dowiemy sie o tym na następnej lekcji
- i on zauważył że ułożył układ okresowy
- co nie? (co 5 minut, przynajmniej 10 razy na każdej lekcji)
- na poprzedniej lekcji dowiemy się  co to jest...
- cofnij ławkę do przodu
Z jej powiedzeniami mam całe 2 kartki z tyłu zeszytu zapisane, jak znajde to pozniej przepisze :P

Angielski
Sprawdzian. Nikt nie pisze, wszyscy gadają.
Pani: no już, cichoo, piszcie
Ja: psze pani a czy ja jestem do diabła podobna?
Pani oczywiście nie zaczaiła o co chodzi, a moja koleżanka sie zaczeła smiac. a chodziło o to ze mam grać diabła na jakis mini-jasełkach :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2005-12-16, 20:02
-


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Madia w 2005-12-18, 15:42
Technika:
Pan: Takie napięcie mają kraje jak Chiny, Stany Zjednoczone, czyli cala Azja.

Religia:
Siostra: Chłopcy uspokójcie się. Ania, Kasia!


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: SteFFan w 2005-12-18, 16:31
U mnie na wf.

Gramy w kosza nasz trener do kolegi dobrze grałaś i w brech cała sala :lol


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2005-12-19, 16:22
Technika:
Pan: Takie napięcie maj&plusmn; kraje jak Chiny, Stany Zjednoczone, czyli cala Azja.

Religia:
Siostra: Chłopcy uspokójcie się. Ania, Kasia!

Good, good... U nas dzisiaj w sali były zasłoniete zasłony na wychowawczej, bo film oglądaliśmy, a tu wchodzi Ksiądz, akurat kiedy koleżanka mówi:
- ale ja sie boję ciemności!
Ksiądz: nie boję się, gdy ciemno jest...
Ale zeby było śmieszne to trzeba było tego posłuchać :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-12-19, 19:29
Heheheh :lol:

Dzisiaj na muzyce pani stwierdziła że spiewamy kolędy 'jakbyśmy conajmniej kupe robili' :lol:

Albo dzisiaj moja wychowawczyni  puściła do mnie oczko :| Dziwne troche.... i sie tak zastanawiam o co jej mogło chodzić :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ananas w 2005-12-19, 19:49
na angielskim było dzisaj super, wogóle nasza nauczycielka jest chyba najfajniejszą babką od ang. w całej szkole.

P: Holy ? wie ktos co to znaczy ?
j: to będzie ten, no.. ostrokrzew !
p: dobrze, tylko jak to wyglądało, przypomnisz, bo jakoś nie pamiętam.
j: no... wie pani jak wygląda marihuana ?   < pani w lekkim szoku ale patrzy na mnie z yuśmieszkiem pytającym, oczekując co będzie dalej> no to... ostrokrzew wygląda zupełnie inaczej :lol:

potem po chwili śpiący tymek się pyta: ostrokrzew ? co to było, i jak to wygląda?  (wszyscy w śmiech)
p: Ania ci wytłumaczy :P

i wszyscy jeden wielki lol, ale mój opis się ograniczył do tego, że to wygląda jak liść dębu, tylko takiego z ostrymi brzegami. superrr :P

śpiewamy kolędy, jedną, drugą ale jej nie znamy, a potem pani:
-znacie Let it snow, let it snow let it snow ?? (albo jakoś tak się to pisze :P)
-znamy !

no to pani włączyła, leci, leci l;eci, klasa coś pomrukuje, bo nie znamy tekstu, i wreszcie wszyscy LET IT SNOW LET IT SNOW LET IT SNOW :P

............let it snow, let it snow, let it snow,
...........let it snow, let it snow, let it snow....

Nasza klasa jest jak widać bardzo muzycznie utalentowana :D Kropki oznaczają rzecz jasna ciszę, albo już rozmowy niezwiązane z piosenką :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2005-12-20, 16:27
Dzisiaj na fizyce prawie oberwałam kredą :P Było tak: :lol:
Pan cos tłumaczy, a kolega siedzący dokładnie za mną (on chyba nic innego nie umie robić, tylko gadać, bo naprawde nic inengo nie robi :roll: ) był odwrócony, bo jakżeby inaczej.  Pan przestał mówić, zrobił zamach jakby chciał rzucać w niego. Ja przytulona już byłam do parapetu. (P - pan :P)
P - Daniel, jeszcze raz zobaczę cie odwrócowego, to rzucę, nie żartuje... (i do mnie) Dobrze że sie pani uchyla, bo ja mam zeza :lol:

Albo na biologii, pani zadała nam 3 pytania i przez całą lekcje mieliśmy pracować... Nie było dzisiaj kilku najgorszych hałasujacych, więc była cisza że tykanie zegara słychać było :lol: Po 15 min. pani mówi:
- Oh, jacy wy dzisiaj grzeczni....to tylko przyjemność mieć z wami lekcje... 1F, jak miło... (powychwalała nas troche i znowu cisza)
Uśmiechem rzucała na wszystkie strony, taka rozanielona.... i po kolejnych 15 min.
- noo.... jestem pod wrażeniem... Może w nagrodę powiem wam co będzie na sprawdzianie jutro??? Zobaczymy....
Pod koniec lekcji:
- Baaaaaaardzo wam dziękuje za taką przyjemną lekcje... oby więcej takich.... A jutro proszę się nauczyć budowy serca, umieć opisać erytrocyty i leukocyty, żyły, tętnice, naczynia włosowate.... itd (zaczęła tam wymieniać :lol:)

Na hisrorii wczoraj u mojej koleżanki.... opowiadała mi:
Pani opowiada o Rzymie... (P - pani K -- ktoś, nie znam :P)
P - ... w świątyni bogini Westy, były kapłanki. Nazywano je... westalkami.
K - Jak?! Wersalkami??!!
P - Jakimi wersalkami? WESTALKAMI... na wersalce to ty se możesz w domciu usiąść... <zaczyna kontynuować> No więc <ktośtam, nie pamiętam, mimo że o tym dzisiaj my mieliśmy lekcje :lol:> aby nie dopuścić do oddania władzy musiał Rea Sylwię w rolę takiej wersalki wrobić...... TFU... westalki... :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ssgosiass w 2005-12-20, 19:21
.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2005-12-22, 22:46
u nas na historii szanowna pani profesor powiedziała na początku roku szkolnego, że my wcale nie musimy jej słuchac, możemy spać, czytać gazetę, książke, rysować, bo ona nauczyła się mówić do ściany, ale żebyśmy tylko nie gadali.
A że facetka ma strasznie monotonny głos, to już po pięciu minutach wszyscy drzemią w różnych dziwnych pozycjach.
Na którejś tam lekcji było o wolnej elekcji.
P: ... gada, gada ,gada... wolna erek... elekcja...
Wszyscy jakby nagle przebudzeni wybuchnęli śmiechem, a że pani zaczęła nudzić dalej, więc wszyscy jak już się wyśmiali, na powrót zapadli w sen.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: niaania w 2005-12-23, 11:00
U mnie na WOSie facet podawał oceny niektórych osób:
- Nie będę podawał nazwisk. Kowalski ma dwie pały i szóstkę. Nowak...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-01-02, 16:27
Dzisiaj - muzyka :P Klasa sie drze, pani gdzies wyszła.... wraca i wrzeszczy
- Przekupy!!!! Cicho tam!!!!
Wszyscy w śmiech.... po czym za pare minut... dalej hałas... no więc pani:
- PRZEKUPSKA!!!!! Mówie, cisza!!!!
Kolega - prosze pani? jakie PSIE KUPSKA? :lol:


Tytuł: bn
Wiadomość wysłana przez: aankaa93 w 2006-01-03, 20:30
Dzisiaj na polskim ktos rozlał wodę i pani(nasza wych.) poprosiła Łukasza(taki klasowy jajcarz,a jednoczesnie głupek) o to by poszedł do wosnej i przyniósł szmatę,a on na to :"Proszę(baardzo wyraźnie podkreslajac ę)pani! To by zaważyło na mojej godnosci osobistej"...i kalasa w brecht... :P Albo ostatnio na plastyce była wolna lekcja(polowe klasy było na jakiś probach do jasełek itp.) i ja z kolezanką usadowilysmy się na dwóch złączonych lawkach i zajadamy chipsy.Pod ławkami czaja się Marek i Łukasz w celu zabrania nam jak najwiekszej ilosci chipsow(ojj dzieeci) i pani z za biurka(dodam,że sale jest dosyc duuża-długa) : "E! Marek! Nie całuj się z kimś pod stołem! "  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Miss Lukusia w 2006-01-03, 21:14
K1K2: <szok> yyy... OGórek ogórek ogórek, zielony ma garniturek...
Kapturek, kapturek, płaszczyk ma czerwony, kapturek, na łysą banie założony! Kapturek, kapturek, tak mnie wołają! Niebieskie stworzenia dobrze mnie znają :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2006-01-04, 19:48
.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-01-10, 16:14
Wczoraj na fizyce mileiśmy wolną lekcje bo pan sprawdzał nasze zadania. No to my z koleżanką poszłyśmy do drugiej kolezanki na drugi koniec klasy, ja usiałam na ławce a kol na krzesłku. Po jakimś czasie hałas byl straszny, wszyscy łazili... No to pan krzyczy, zeby wszyscy byli cicho i natychmiast wrócili na miejsca. Kol poszła na miejsce a ja siedzę dalej. Facet tak na mnie patrzy... ja na niego też z szerokim uśmiechem, na co on:
- Masz szczęście ze sie uśmiechasz :lol:

A dzisiaj panz fizyki wychodzi w pokoju nauczycielskiego w kurtce, a moja psiapsióła pobbiega do niego z krzykiem:
- Prosze paaanaaaa!!!! Idzie pan do domu???!!!! - z taką nadzieją w głosie
On sie dość dziwnie popatrzał... i:
- Chcielibyście coo?
Ja: Noo wie pan... nie obrazilibyśmy się....
Pan: Powiem wam straszną prawdę... otóż.... NIE idę do domu :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: kasia w 2006-01-10, 19:42
No to teraz będe cytaty z pana doktora R. prowadzącego wykłądy z botaniki systematycznej.

"(..) czyli o tym jak prowadzić sekcję żaby bez mordowania żaby."

Zapytano dr R. jak mamy przygotować zielnik na zaliczenie:
"Tak: etykietka, wkładka, okładka i roślina gotowa!"

Znowu w temacie zielnika:
"Dobra do suszenia roślin jest Gazeta Wyborcza, bo dobrze pije"

"I wtedy wyniki wychodzą takie, jakie wychodza, czyli idiotyczne"

O roślinach eskapansywnych:
"A jak nożyczki nie pomogą to już koparka jest potrzebna do takiej rośliny"

"I my sobie te tobołki z zoologami wyrywamy"  (dla wyjasnienia: tobołki to takie stworzenia, o ktróre się wszysyc kłóca czy są roślinami czy zwierzętami)

"To sa rośliny, ale potrafią się wypiąc na samożywny sposób odżywiania i wtedy to już są jak zwierzęta"

"Nostoc jest jadalny... to znaczy jedzą go Chińczycy. I tu powstaje pytanie czego Chińczycy nie jedzą."

"...i wtedy momentalnie zostanie zeżarta przez któryś tam łańcuch."

"Kreda to jest taki zmierzch, który nadchodzi dla kredy." (??)

"I te okrzemki pod mikroskopem wyglądają jak opony zimowe ułożone w sklepie samochodowym, czekające na sprzedaż."

"Poza tym, że fotosytezują, czasem też sobie coś podjedzą w sposób niekonwencjonalny"

"Jest słońce to sobie fotosyntetyzujemy, nie ma to sobie coś zjemy od czasu do czasu"

"Kto tym wszystkim kręci? Ewolucja nami, my ewolujcą, czy może jeszcze ktoś inny? To juz sobie sami odpowiedzcie."

"Grzyby wpadły sobie na taki pomysł ,żeby wytworzyć sprzączkę."

"No niestety, w kościach tych ludzi co poszli z dymem to już niewiele się dało odkryć."

"I skubną sobie od czasu do czasu coś innego, to znaczy po prostu pożrą coś mniejszego od siebie"

"Opieńka pojawia sie wtedy masowo i rosnie kilogramami"

"Grzyby nie mają instrumentu, którym moga wysikać ten mocznik, więc z czasem zaczynają przypominac przesikane pampersy."


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Psiara w 2006-01-10, 21:21
"Nostoc jest jadalny... to znaczy jedzą go Chińczycy. I tu powstaje pytanie czego Chińczycy nie jedzą."
:lol:
"Grzyby nie mają instrumentu, którym moga wysikać ten mocznik, więc z czasem zaczynają przypominac przesikane pampersy."
:lol:
BOSKIE!!! :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek89 w 2006-01-10, 21:34
Fizyka- dział dynamika

"no to jak wpadniesz do bagienka to co?! Weźniesz się podniesiesz za włosy i wyjdziesz? Nie patrzcie na mnie." (jest łysy)

"Tak tak każdy z was ma komóreczkę, a jak to chodzi to pierrr to was nie obchodzi"

"Bo Cię skrzywdzę mała"

"Tak zaraz mogę zwariować! Mogę wam kartkówkę zrobić"

Gość przynosi przynosi mu na lekcji drożdzówkę i mówi pani nie miała wydać i dała panu gumę on otwiera i patrzy na tą gumę i mówi:

Ja gumy przez 30 lat nie jadłem, kto ma dziś szczęśliwy numerek?
jakaś dziewczynka: Ja proszę pana
i dał jej tą gumę

"pan derektor w prawdzie nie zezwolił robić wigilii klasowej, ale ja to mam gdzieś" - wychowawczyni :D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Monia i Zara w 2006-01-11, 18:43
Nasza babka od fizyki jest po prostu największym przymułem w szkole i taki tekst na jednej lekcji:
-Dzisiaj weźmiemy łatwy temacik bo troche przymulona jestem

LoL xD
Albo ostatnio na hisotriii nikt nie sluchał nauczycielki .. wszyscy gadali .., no i mrs. sie wkurzyła i mowi :
-Czuję sie jak Matka Pszczoła. Maje sie rozbrzęczały !! - i cała klasa w śmiech xD ona sama z siebie sie zaczela śmiac .. haha .. tak super sie smieje hahahahah !! xD jest chyba najbardziej sympatycznym nauczycielem w szkole xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ewelina017 w 2006-01-11, 19:05
A u nas prawie zawsze jak piszemy jakąś kartkówkę, albo sprawdzianik pada tekst
"Nie musi gdzieś pani wyjść?" hyhy ;)

Własciwie to często można się pobrechtać na lekcjach, a szczególnie na wf  :)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2006-01-11, 19:29
No macie świetne teskty :lol:

W szkole mojej znajomej jest nauczyciel fizyki, który bardzo lubi powiedzonko " Jest akcja i jest reakcja" :P Ale co tu jest takiego śmiesznego? Otóż gdy się biją zazwyczaj podcjhodzi do chłopaków, zdzieli każdego jakąś twardą książką w łeb i wygłasza swoje powiedzenie :P Po czym jeszcze raz tłumaczy "Akcja to wasze nie moralne zachowanie chłopcy! A reakcja, to juz sami wiecie, jak sie tym zająłem - nie będę się przechwalał"  I po tym odchodzi dumny jak paw :P :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-01-11, 21:17
Hihhi, to ja dzisiaj widziałam moją wychowawczynie w akcji :lol: Dwóch chłopaków (o głowe większych od niej) sie biło, tak na żarty. Ona podchodzi: ŁUP nogą w piszczel jednego z nich, bierze zamach, ŁUP po łepetynce dziennikiem. Po czym między nogami 'obitego', kopnęła drugiego po kostkach. Pogłaskała miejsce, gdzie oberwał dziennkiem, uśmiechnęła sie, kwinęła głową i poszła :lol: To jest najlepsza nauczycielka w całej szkole ;)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Psiara w 2006-01-11, 21:44
dzisiejsza chemia, mielismy cos o alkoholach, dokładniej o metanolu:
Ktoś: To silna trucizna po wypiciu ktorej mozna oślepnąc...
Pani: No... to sie pije na zaqsadzie: pijmy szybciej bo sie ściemnia :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2006-01-12, 10:45
.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-01-12, 15:29
Dzisiaj było faajnie :lol: Obliczałysmy z dwoma kolezankami frekwencję w klasie. Przez jedną lekcje, przerwe i jeszcze nie skończyłyśmy, został nam miesiąc z kawałkiem... pani przyszła, bo miała mieć lekcje, ale ta klasa była w kinie. I kazała nam zanieść dziennik na chemię, bo pan sie buntował. Zaniosłysmy, wróciłysmy... no i nie miałysmy jak tego dalej liczyć, no bo z czego :lol: Więc robimy do pani słodkie oczka i mówimy:
- Proszę pani... bo my nie chcemy iść na lekcje...
- Rozumiem, też bym nie chciała. Zostańcie tu.
Po czym rzuciła nam całym plikiem zdjęć jej córci (i kota, i czasem jej :lol:) z tekstem: pooglądajcie sobie :lol: I oglądałyśmy jej prywatne fotki i rozmawiałyśmy o jej dziecku i o tym, jak my zachowywłysmy sie jak byłyśmy w jej (córki, nie pani :P) wieku :lol: I dowiedziałam sie ze rodzice pani J. mieszkają kilka ulic ode mnie :P
To jest nauczycielka :lol: A wyśmiałyśmy sie chyba za wszystkie czasy :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-01-12, 15:37
to ja też chcę taką nauczycielkę :P

U mnie ostatnio na religii, jeden z chłopaków chciał nie wstajac z krzesła dosięgnąć coś co było na szafce obok, skończyło się to tym,że ...wpadł do tej szafki :lol:
Wstał, otrzepał się i na pytanie księdza, co wyprawia, odpowiedział ze stoickim spokojem :
-Szatan mnie wołał
:lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2006-01-12, 19:45
to ja też chcę taką nauczycielkę :P

U mnie ostatnio na religii, jeden z chłopaków chciał nie wstajac z krzesła dosięgnąć coś co było na szafce obok, skończyło się to tym,że ...wpadł do tej szafki :lol:
Wstał, otrzepał się i na pytanie księdza, co wyprawia, odpowiedział ze stoickim spokojem :
-Szatan mnie wołał
:lol:

O loooool :lol: Fattyyy!!! :lol:

A u nas były jaja na biologii :P Cos tam o chorobach układu pokarmowego, wypełniamy z nauczycielem ćwiczenia i w pewnym momencie jedna z dziewczyn coś mówi, a pan na to:
-Co???!!! Już dzowniło?
A my w sniech, ponieważ kumpela powiedziała GRONKOWIEc, a pan zrozumiał JUŻ KONIEC :P
Ale to nie jest tak jajcarskie jak wasze teskty ;)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-01-12, 20:00
to ja też chcę taką nauczycielkę :P

Nie dam :P :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: kkaassiiaa w 2006-01-19, 17:26
Ja dzisiaj przysporzyłam wiele radości wszystkim z mojej grupy i pewnie jeszcze profesor będzie miał ubaw, jak sprawdzi moją pracę.
Pisząc egzamin z przepisów transportowych (zasagy ruchu drogowego), miałam pytanie: "czy motocykl jest pojazdem samochodowym" (odpowiedz trzeba było uzasadnić).
I teraz najlepsze - moja odpowiedz:
"Motocykl nie jest pojazdem samochodowym, poniewaz jest dwuśladem"
:lol: :lol: :lol:
Po egzaminie powiedziałam o tym kumpeli i razem leżałyżmy na ławce i śmiałyśmy się na caly głos. Profesor tylko dziwnie na nas popatrzyłi wyszedł, ale chyba tak samo zareaguje jak przeczyta moje "mądrości" :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: dziul w 2006-01-19, 18:14
Na GW mieliśmy próbe na jakiśtam wieczór kolęd. spiewamy 'przybieżeli...' ja z M. piskliwym głosem, wychowawczyni na to:
- a tobie M. co, jaja odpadły? :lol:

Geografia, facet zadawał pytania i wskazywał nr który ma odpowiedziec :P no i trafiło na mnie.
- mniejsze obszary wodne to?
ja usłyszałam "mniejsze obszary lądowe to?" no i mówie
- mniejsze obszary lądowe to wyspy
- głupoty gadasz. mniejsze obszary wodne to wyspy?
- powiedziałam ze mniejsze obszary lądowe to wyspy
- a ja sie pytałem o wodne
- ...
dalej facet cuś tłumaczy
- mniejsze obszary wodne to wyspy
ja:
- głupoty pan gada, mnie sie pan czepiał
- oj... oj dobra to ja już cie nie pytam bo już mnie zaraziłaś głupotą ;)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: taigan w 2006-01-19, 18:38
Cytuj
jak sprawdzi moją pracę.
To ja ostatnio na WOSie na pytanie 'co to Mocherowa Koalicja' napisałam coś takiego: "Inaczej zwane mocherowymi beretami - mafia babć w beretach pod przewodnictwem Rydzyka, słuchające RM" :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-01-19, 21:39
We....yy....wtorek na historii
Taki koleś mnie zaczepial, zabierał rzeczy itd... tak dyskretnie. No to ja go kop pod ławką. i jeszcze raz... odwraca sie i mówi:
- jeszcze raz mnie kopniesz, to powiem pani że jestem molestowany
Zgłaszam sie
Pani - no co?
Ja - proszę pani, mogę uderzyć Daniela??
Pani - a zasłużył???
Ja - Tak.
Pani - Bo...?
J - zabiera mi rzeczy
P - Bij, byle mocno ( :lol:)
Jak go trzepnęłam po łebie to zafurkoczało :P Oddał wszytsko i już sie nie odwrócił do końca lekcji ;)

A kolezanka opowiadała mi dzisaj, że raz u niej w klasie, pani poszła gdzieś, a oni chwycili drzwi od środka, żeby nie weszła. Pani wraca, szarpie, nie da się otworzyć. Ktoś krzyczy z końca klasy: 'drzwi sie zacięły!!!' Pani szarpie, szarpie... w końcu szarpnęli tak, ci z klasy, że klamka fruu przez klasę :lol: Pani wpada do środka z krzykiem i klamką w ręku :lol: :
P - Co się stało??!!
Uczeń - No... pani.... pani klamkę urwała
P - Yyyyy.... ja.... to ja pójdę po pana woźnego :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: kasia w 2006-01-20, 16:45
Arrow.... zabiłas mnie normalnie. Przy drugim tekście to leżałam na podłodz i kwiczałam ze śmiechu :lol:

BTW - w moim liceum pracuje informatyk, który zawsze chodził po szkole z klamką w ręce :D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-01-20, 20:56
Ale fajnie dzisiaj na historii ;) Gadamy o Rzymie, że zbierali się na forum romanum, w łaźniach i... pani pyta:
- Kto wie jakie były jeszcze inne, oprócz Forum Romanum i łaźni miejsca Rzymian do dyskutowania o polityce????
Cisza....
- No...nie wiecie?? - pani ledwo powstrzymuje wybuch śmiechu - Były to... KIBLE!!!! :lol: - wszyscy w śmiech.... - A wiecie może jak wyglądały Rzymskie kible??
Cisza...
- To był taki łuk <rysuje na tablicy> z dziureczkami - śmiech - ...te dziureczki oczywiście w wiadomych celach :lol:
Wszyscysie śmieją.... i pani dobiła nas testem:
- Pocieszyliście mnie.... widac to nie tylko mnie wszytsko kojarzy sie nie tak jak trzeba :lol:

Kasia, to z klamką u mnie w 2 klasie podst chyba było tak, że kolega wchodzi do klasy, chce zamknąć drzwi a tu mu klamka zostaje w ręce... i beznamiętnie mówi (kolega, nie klamka :P) :
- O.... klamka wypadła
Położył ją na ziemi i poszedł do ławki ;)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2006-01-20, 22:18
na biologii zaczynaliśmy strunowce i nauczycielka mówi o lancetniku i jaką to on ma giętką strunę grzbietową. wszyscy są cicho i nagle słychać koleżankę Natalię jak podśpiewuje sobie pod nosem:
"wyginam śmiało ciało!"
oczywiście wszyscy w śmiech, łącznie z szanowną panią profesor, a potem przez dobre 15 minut gadaliśmy o "Pszczółce Maji" i jej wymiarze dydaktycznym

parę lekcji później omawiamy gady i prof. pyta:
"a czy żółw może wyskoczyć ze swojej skorupy?" (czego oczywiście nie może, choć niektórzy się wachali przy odpowiedzi) i zaczęła się rozmowa o "Króliku Bugsie" i o jego, dla odmiany, całkowitym braku podstaw edukacyjnych.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-01-23, 19:53
:hahaha: dzisiaj na fizyce:

Mieliśmy ostatnie kilka min. wolne... i kol do mnie mówi (k - kol. J - ja)
K - znasz trzecią zasadę dynamiki?
J - Nie...
K - ciało raz puszczone będzie się puszczać :lol:
J - <śmiech> idź powiedz to panu
K- chyba cie coś powaliło.... sama powiedz...
No to ja podchodzę i mówię (J - ja, P - pan)
J - proszę pana, a da nam pan 5 za trzecią zasadę dynamiki??? (nie braliśmy jej jeszcze)
P - a znacie???
J- no... powiedzmy
P - no to mówcie...
J - CIAŁO RAZ PUSZCZONE BĘDZIE SIE PUSZCZAĆ :lol:
P - <śmiech> no... i co dalej?? to jeszcze nie wszytsko...
J - dalej nie znamy... to chociaż plusika by pan dał...
P - chciałybyście.... chciałybyście... :lol:
:lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: kasia w 2006-01-23, 20:20
Nadgorliwe dzieci  :P

u nas na wykładzie z geologii też są ciekawe teksty:

Pani doktor B: - Więc w dolinie Kościeliskiej jest wychodnia takich skał... Wiecie w którym miejscu?
studenci: O_o
dr B: - A wiecie gdzie jest bar HArnaś?
studenci: Taaak!
dr B: No to na przeciw baru...  Swoją drogą zastanawiające, że wszyscy kojarza bar HArnaś, a nikt nie kojarzy wychodni wapieni numulitowych...


dr B: (opowiada jak kupowała przepiekny okaz cyrkonu w Holnadii): "I pomyślałam - wszystko jedno, moge nie jeśc przez miesiąc, ale cyrkon muszę mieć w kieszeni"

dr B: - Czyli mamy taką szumowinę niezakrzepłej magmy...

dr B: - Wietrzejąc uzyskujemy bardzo malownicze kształty...
:lol:

dr B: - I mamy jakby zresetowany wiek tych skał metamorficznych...

dr B: - Możecie teraz popuścić wodze fantazji...
wszyscy studenci nagle rozmarzone miny i głupie uśmieszki
dr B: - Ale w granicach geologii!!

dr B: - A ja mam dobermana. Z czym się wam kojarzy doberman?
sala: - Z psem!
dr B: (ze śmiechem) - A dokładniej?
ja (również ze śmiechem - siedziąłam w pierwszym rzędzie) - Z dużym psem.
dr B: - No też. Ale z groźnym... a moja dobermanica jak widzi człowieka grubszego albo większego ode mnie (szczupła jest) to wskakuje w najciemniejszy kąt i trzęsie się ze strachu jak galareta...

dr B opowiada o ćwiczeniach terenowych: - W ubiegłym roku trafiliśmy na niezbyt dobrą pogodę, Gorąco było, 50 st w słońcu. A nam się w głowach kręciło jak na patelni...

dr B nadal opowiada o praktykach: - I każdy student zabiera ze soba młotek. Nie musi być geologiczny, wystarczy, że jest ostry i wazy minimum 3/4 kg.
pomruk zdziwienia na sali, dr B kontynuuje niezrazona: - Ale to jeszcze nie jest gwarancją sukcesu. Państwa kolega rok temu złamał trzykilowy młot, próbując pobrac próbkę skalną...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Nataila w 2006-01-23, 20:25
Arrow, Kasia - teksty boskie :lol: .
Ja to nie wiem, czemu u mnie nie jest tak wesoło. Chyba powinnam więcej słuchać nauczycieli :mysli: :P .


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-01-24, 13:44
Kasia :lol: genialne niektóre ;)

Natalia, trza słuchać i kodować :P

Dzisiaj fizykę mieliśy w malutkiej czyelni, bo w sali okno pęknięte jest... i mieliśmy wolną lekcje bo połowa na ławkach siedziała... no i wchodzi nagle bibliotekarka, tak patrzy i mówi....
- a wy tu macie dwie lekcje??? - z takim zdziwieniem
Pan - niee..... a co, dzwoniło już???
Bibl. - No... już na następną lekcję dzwoniło :lol:
I straciliśmy pół biologii :lol: A inna klasa pół fizyki :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ananas w 2006-01-24, 17:03
wtorkowy plan lekcji : w-f, w-f, polski, matma, angielski i nieobowiązkowa przedsiębiorczość

zacznijmy od tego że rano pakując się zupełnie zapomniałam o angielskim, potem czekamy na w-fistów, okazało się że nasz kochany wych. nie poinformował nas wczoraj że w-f ma nie być :? no to myk do szatni zostawiać kurtki itp.  wszyscy kombinują co by tu zrobić żeby nie iść na lekcje. nikt nie ma komórki, ale ja, sprytne dziecko poprosiłam ładnie naszą super panią szatniarkę, i pozwoliła mi ze swojej komórki zadzwonić do mamy. "mamo, okazało się że nie mamy w-fu , potem tylko matma i plski, i nieb. przeds. wszyscy chcą iść na wagary, mogę iść do domu a ty mi napiszesz usprawidxliwienie ok? " no i w ten sposób moja dzisiejsza rola ucznia ograniczyła się do przebywania w szkole ok 30 minut, które spędziłam  na szkolnym korytarzu i w szatni.

Niepokojące jest jedynie to, że wszystkie hmm bardziej zorganizowane wagary byuły... moją sprawką :lol:

6 klasa: wracamy autobusem z basenu, ja się drę (w sumie dla żartu) "to idziemy na wagary !"
2 klasa gim,  wogóle miały być że idziemy całą klasą, ale w końcu okazało się ze mamy 2 leckje, to nie idą, a po 2 lekcji nauczyciele mówią ze mamy resztę lekcji normalnie... "No to na wagary" poszła nas 5 jedynych normalnych ludzi z obecnych tego dnia w szkole
dzisiaj: Dominik zastanawia się czy iść do domu, na te 2 godziny zamiast w-f. (mieszka 5 minut drogi od szkoły)... "Ej ! idziemy do Dominika !!" :P ale w końcu chyba nie poszli, nie wiem, nie doppilnowałam bo sobie okazję znalazłam...

złe ze mnie dziecko...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: madz w 2006-01-24, 17:36
My sie zbytnio nie zmawiamy, jak chce isc to sobie ide i juz. Ale zadko sie zdarza :).

Dzisiejszy tekst faceta z gegry "Już ja cię przelecę!"
I wszystko jasne ;>


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Mia w 2006-01-24, 18:27
Panna J siedzi sobie w ostatniej ławce i podskakuje a nasz genialny księżulo mówi
-J nie podniecaj się tak to lekcja nie randka!


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: aankaa93 w 2006-01-30, 14:24
A nasza klasa ostatnio była "troszeczke niegrzeczna  :lol:" na religii i na następnej lekcji dyrka przyszła nas troszke pouczyć i padło pare takich tekstów(z ust dyrektorki) : " Nie warzne ,że jest brzydka(nauczycielka od religi),tylko jej nie przeszkadzajcie. Albo :" Możecie siedzieć i gapić się w sufit,możecie myśleć o niebieskich migdałach,możecie pluć,łapać i o ściane chlapać (tu klasa w brecht),ale tylko bądzcie cicho i jej nie przeszkadzajcie  :lol:  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2006-01-30, 23:48
Polski:
„I tutaj mówi Wysocki jeden z najważniejszych dziadowskich cytatów”

Chemia:
„Na katodzie zawsze zachodzi redukcja. Katoda – można skojarzyć, bo kat też w pewien sposób redukuje, jakby nie patrzeć.”

Fizyka:
„Na następnej lekcji podam wam regułę Fleminga, i tak powoli będziemy się cofali do przodu”

„… bla bla bla… jest to stosunek… to będzie wam łatwo zapamiętać, bo wiem, że młodzież teraz lubi stosunki, to jak są stosunki na fizyce, to wszyscy od razu wszystko pamiętają i stają się wspaniałymi fizykami.”

„… oddziaływania między ciałami, które się stykają… ja wiem, że wy lubicie jak dwa ciała oddziaływają między sobą, to wszystko pięknie zapamiętacie…”


i PO (w pierwszej klasie, teraz go nam bardzo brakuje):

„Mówisz: „Serce, mówię ci – stań!” – i co? – tylko „Salve Regina” i M1 – do trumny i kóniec.”
(M1 – w domyśle – trumna)

„wisi na dole pani dyrektor…”

„… źle się poczuła biedaczka, ja jej trochę pomogłem…”

„Musicie pamiętać, że ta ręka jest antidotum na wzór krzyża.” (coś o wyciąganiu rannego z samochodu po wypadku)

„Ja mam też dosyć dużą możliwość złapania.”

„… i dziecko powinno być z wosku, albo z porcelany, bo jak słoń w sklepie z porcelaną – nie rusz, nie rób, nie ruszaj – a tu ni ma, bo dziecko to jest żywy organizm.”

„bakterie – dziadostwo, co tu fruwa między nami wszędzie”

„Bo teraz to właściciel będzie pilnował i nauczy ludzi „Ordnungu” – jak to się mówi, czyli porządku”

„No i Mariusz uchylił pokrywę i dupskiem usiadł we wrzące mydliny – a jak usiadł, to się zapadł – jak w nocniku.”

„Ale jak tylko patrzy w oczy: „Jo cie Kochom, a ty śpisz”, to i tak będzie rozrabiał jak pijany zając w kapuście”

„… sam jak słupek soli…”

„przecie w 39 r. uczyliście się na historii…”

„samoloty w Dwie Wieże…”

„… a jedna tabletka zabije dziecko delikatnie od razu.”

„Jak potrzebowali substancje chemiczne, to w czym z fabryki wynosili? – no w butelce po 0,5 l, a jak potem chciał się napić, zapomniał napisać, że to kwas, no i strzelił Se kielicha…”

„I dzień – dobrze, II – dobrze, III, IV – dobrze, a na następny czuję, jak mi oczy zaczynają uciekać…”

„Wszystko, co jest sztuczne – musi szkodzić. Jak jesteś dużo w elektronicznej maszynerii, to musisz dostać w łeb…”

„Jak dadzą mu M1, to powinni mu laptopa włożyć – będzie miał połączenie ze świętym Piotrem.”
(M1 – ponownie w znaczeniu „trumna”)

„Lepiej mieć o jeden szalik za dużo, niż o dwa za mało…”

„A Pan Bóg wziął chmurki przesunął i sypnął nam śniegiem pod dupsko…”

„Babcia ma trzy kółka, kupię kierownicę i będzie trolejbus”

I ulubione stwierdzenie pana profesora:
„bo to nie są takie proste sprawy!”


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: kasia w 2006-01-30, 23:55
Cytuj
„Lepiej mieć o jeden szalik za dużo, niż o dwa za mało…”
:lol:

Cudowne hasło ;) Tym bardziej, że ja ostatnio z szalikami na świeżo - ostatnio nasz chór zakupił na występ i potem się nam dostały niebieskie szaliczki :lol: Się koledzy ze mnie śmiali, że nie mogłam zmarznąc na występie, bo przeciez miałam szalik ;)

(p.s. ukradam cytata na opis gg ;) )


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2006-01-31, 00:02
nie ma sprawy

mądrości profesora H. są zawsze aktualne. mamy ich cały zeszyt, tylko koleżanka nie może go znaleźć


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Psiara w 2006-02-03, 09:07
na historii:

P: Grzesiu i znów zachowałeś się jak dziewica
(Grzesiek cały czerwony klasa w brecht :P)

(mamy lekcje o Rosji)
Pan: Kto był wtedy carem?
Ja: eeee.... Mikołaj I?
P: nieee.... Mikołaj I to już dawno kwiatki wąchał od spodu.
:lol:

(ktos nie dosłyszał tematu i sie pyta pana jaki temat)
P: Życie seksualne mrówek

:lol:
Z panem H. zawsze taka polewa :P jego teksty to hity w calej szkole :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-02-04, 08:52
Buhahahaha, Psiara, ostatnie to już normalnie jest... :lol: nie mam słów


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: bad_bird w 2006-02-05, 18:24
p:"radek nie rozumiem cie"
r: "nie dziwie sie... pani jest blondynka"


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek89 w 2006-02-05, 18:46
Ostatnio na fizyce rzucaliśmy monetą czy będzie kartkówka czy nie :)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Karletka w 2006-02-05, 19:55
Ostatnio na fizyce rzucaliśmy monetą czy będzie kartkówka czy nie :)
i była?:>


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2006-02-06, 18:10
.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: kasia w 2006-02-06, 22:22
Ostatnio na fizyce rzucaliśmy monetą czy będzie kartkówka czy nie :)

myśmy swego czasu wyśmiali panią profesor, kiedy chciała nam zrobić klasówkę z niemeickeigo. Ale to specjalizacja była ;)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Nataila w 2006-02-06, 22:31
My raz na klasówce z niemieckiego stwierdziliśmy, że nie będziemy pisać i cała grupa siedziała z kartkami przed sobą i nikt nie pisał. Ale potem Blondie (czyt. pani od niemieckiego :P ) tak się wkurzyła, że poszła po naszą wychowawczynię... A wtedy zadziałały typowo uczniowskie odruchy bezwarunkowe: klasówka - nauczyciel wyszedł - otworzyć książkę i ściągnąć ile się da :lol: . I co z tego, że mieliśmy nie pisać wcale... :lol: A do tego nasza wych. to postrach szkoły, więc też ze strachu pisaliśmy. Jak ona weszła, to każdy już grzecznie po pół klasówki miał zrobione :lol: .


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fretka13 w 2006-02-06, 22:55
Ostatnio u nas było na sprawdzinie z gery. Wszyscy do siebie  grzycza i się pytają. Ja wszystko zerznełam od kumpli  bo mi krzyczyła co ma być. A ja jeszcze krzyczałam. A babka się wkurzła ale nic se z tego nie robiła :P

Albo kaktrkówka a Angola cały czas zostwała zprełozona juz dwa miesiące mineły od kont kartkówka miała być. Ia tak cały czas jest pzrekładana.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Ola14 w 2006-02-06, 23:06
Ostatnio na matmie(ta od matmy jest moja wychowawczynia)

Ola chodz do tablicy
- nie, dlaczego zawsze ja?
- jak to zawsze?
- no ja przeciez zawsze chodze, inni to wcale
- chodz do tablicy i nie dyskutuj ze mna
- ale ja prawie zawsze chodze, protest :P
- prawie robi bardzo duza roznice
- prosze Pani, ale ja nie jestem głupia i nie biore przyklad z reklam, na dodatek reklam gdzie reklamuja piwo

a facetka, nic, tylko sie usmiechnela  :P

to i tak nie bylo takie smieszne. Jak mam takich debili w klasie i zawsze jest bk na lekcji, czasami nie moge wyrobic  :lol: :P

najlepiej wkurza sie na nas facetka od fizyki. zawsze nas probuje uspokic, ale jakos jej to nie idzie :p zawsze wtedy gada, ze czemu my sie nie uczymy, ze nic nie osiagniemy w zyciu, ze nic nie zrozumiemy,lol
do mojego kolegi ostatnio:
- nie gadaj na lekcji
- ale ja nie gadam
- jak to nie przeciez widze
- to nie chcesz miec 4 na polrocze?
-nie nie chce
- a to gadaj sobie dalej :P

ostatnio facet od religi chcial mnie udusic moimi sznurkami od bluzy na korytarzu, w czasie lekcji  :lol: :P (naprawde)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Psiara w 2006-02-10, 12:04
dzisiaj na próbie na Sybiraków:

Ja (stoje na środku mam zaczac mówić ale jak zwykle się smieję)
Pani: Ala nie susz teraz zębów to nie sa moje urodziny :P
A ja juz w ogole nie moglam nic powiedziec :P

ostatnio takie testy w szkole leciały a ja nic nie pamietam :(


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Madagaskar w 2006-02-10, 14:44
U mnie w ogóle nie jest smiesznie od wczoraj :(
Najlepszy zartownik w klasie a zarazem mój kolega dostał ataku :(
Stał i nagle upadł i cały się trząść :(
Nie wiadomo co to było-jest podejrzenie o padaczke,ale nie wiadamo :(
Leży na odziale zamkiętym :(
Juz sama nie iwem co robić :bigcry:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-02-10, 22:20
Madagaskar :tuli: Będzie dobrze, musi być :tuli:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: thrilly w 2006-02-10, 23:20
ojj byłam dzisiaj w szkole na studniówce, nogi i głowa nie dają mi spokoju :mrgreen: ale mogę siętak poświęcić. Do teraz mam w głowie 'traffic' :) jak się zastanowić, to trochę masakryczne, że za tak niedługo będą testy i pożegnanie z ludźmi, którymi od 9 lat codziennie widywałam, którzy stali się elementem krajobrazu w moim życiu... no, ale było fajnie :)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: kasia w 2006-02-10, 23:27
Dzisiejszy egzamin z kartografii. Dziekan JJ dziękuje pilnującej nas kadrze:
- Dziękuję panim doktor P i K oraz doktorowi R, że pomogli wam nie korzystać z pamięci zewnętrznej...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Madagaskar w 2006-02-11, 09:27
za słowa pociechy dzięki-może dzisaj zadzwonie do jego mamy to sie popytam :(


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Miss Lukusia w 2006-02-11, 09:51
Kilka tygodni temu na j. polskim nauczycielka coś pisała w dzienniku, a ja zrobiłam samolocik z papieru, rzuciłam w stronę tablicy i tak latało po klasie, i tak powiedziałam: "Komandosie, widzimy strome góry... ziuuu"  Strome góry koledzy z klasy XD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-02-11, 12:57
To u nas kiedyś też na polskim ktoś chciał papierkiem rzucić w dziewczynę siedzącą w 1 ławce.... nie trafił.... tzn. trafił... z tym że w panią :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2006-02-11, 22:14
u nas też już nie jest tak zabawnie. Profesor H. miał parę dni temu zawał i leży w szpitalu... :-(


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Cieciorka w 2006-02-11, 22:30
U mnie  szkole jest nauczyciel niemieckiego, pan G. Nie uczy mnie, ale słyszałam kilka jego tekstów:

-(do pewnego chłopaka) Ładna bluzeczka... a męskich nie było?

-(kolega powiedział jakieś zdanie nie w tej kolejności co trzeba, od tyłu. N- nauczyciel C-inny chłopak
     C: Igor to lubi tak od tyłu...
     N: Napradę W**iak? Lubisz od tyłu?

-Co się śmiejesz, S*****ski? Że mam małego?

polewka :P

Jeszcze mam pewną "babcię" od Chemii, o inicjałach J.K. Jest to chyba najgorsza nauczycielka jaką kiedykolwiek widziałam. Owszem, umie chemię, ale nie umie jej uczyć. Logiczne więc, że nikt jej na lekcji nie słucha. Kiedyś koleżanka zaczęła się śmiać z czegoś, na co kobieta:
Ty jesteś taka rozkoszna giazdeczka, ciągle byś się śmiała (wszyscy najpierw wielkie oczy, a potem wybuch śmiechu)
Potem ją jeszcze przepraszała za to :lol:
 


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2006-02-15, 09:22
.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-02-17, 19:55
Dzisiaj było genialnie w szkole :lol: Na historii odstawialiśmy scenke pt. Cezar chce objąć władzę. I kto chciał, to prezentował przemowę do ludu - klasy. No więc moja kol. mówiła, że miała (jako Cezar :P) wizję, że plebejusz (plebejusze - taka niższa warstwa społeczna) przejmie władzę i będzie okrutny itd... (występują: A - Cezar :lol:, P. i G.)
A - ... czy ktoś z was może przeciwstawić się bogom?
P. wstaje:
P - JA
A - tak, to właśnie TY byłeś tym plebejuszem, ty zdrajco... [tu następują rozmaite wyzwiska :lol:]
P.  zaczyna sie sprzeciwiać, na co wstaje G. i przeszukuje P. Wyciąga jakąś buteleczkę z jej kieszeni i przedsatawia to jako truciznę, którą chciała (P. :P) otruć Cezara.  Więc bierze ją na plecy (dosłownie :P) i zanosi przed A. (wręcz nią rzuciła przed A. :P
G - na kolana
P. pada na kolana
G - do stóp
P pada do stóp A. i dalej sie przeciwstawia
G - nie chcesz sie przyznać do winy??? Nie jesteś godzien dotykać Cezara!! - przy czym podnosi ją z ziemi, bierze na plecy i wynosi z klasy :lol:

Wszyscy tarzali sie ze śmiechu :lol: Ale to by trzeba zobaczyć :lol:
Jeszcze kilka śmiesznych tekstów/zdarzeń było na tej hiście, ale to za długo by opowiadać ;)

A jeszcze na wychowoawczej (nasza wycha - pani z histy :P), kolega chciał wstać z krzesła i gdzieś iść, chyba do kosza papierek wyrzucić. Kolega od nazwiska ma przezwisko Kura. No więc Kura wstając szurnął krzesłem, a nasza pani ma schiza na tym punkcie, a już kilka razy upominała :lol: Więc jak nie wrzaśnie:
- Kura, no kuźwa, ptasia grypo, siadaj na miejscu i przestań szurać tym krzesłem :lol: :lol:
Oczywiście wszyscy w śmiech :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kaira w 2006-03-06, 18:18
Chemiczka kontra Piotruś D******ki.

1. P: I mów do słupa, a słup jak D******ki.

2.P: D******ki, wytrwaj do końca, to się dowiesz, po ocś się tych węglowodorów uczył.
Piotruś: Kto się uczył, to się uczył...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Psiara w 2006-03-06, 19:26
na polskim

Pani: Kto jeszcze ma to zrobione w czasie przeszłym?
(cisza)
P: Jak ktoś ma jeszcze wczasie przeszłym to niech poprawi.
(cisza)
P: O, segmencie! Jak masz w czasie przeszłym to popraw!

Pani chodziło o to, że nikt jej nie odpowiadał i w końcu zaczęła mówić do segmentu :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-03-06, 19:40
Uuu, u nas duzo sie działo... zapominałam napisać :P

Jak zwykle, historia. Jakaś gadka sie wywiązała na temat dziwnych zdarzeń w szkole (P: pani :P)
P - wiecie... w tej klasie sie bardzo dziwne rzeczy dzieją... Przed chwilą pan Sy**** wyznał mi, że pan Su********* go POSUWA... takie wyznania to na przyszłość, panowie zatrzymajcie lepiej dla siebie...
Wszyscy oczywiście w smiech... [a on miał na myśli, że krzesło mu kolega posuwa po podłodze.... :P] po kilku minutach (P - pani, M-kloega)
P - Marek, weź wsuń sie z tym krzesłem normalnie....
Marek troche poprawia
P- jeszcze
Marek poprawił odrobinę
Pani wstaje, łapie go za tył krzesła i ładnie usadza i przysuwa krzesło do ławki
M - no i widzi pani... kto tu kogo posuwa
:lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ananas w 2006-03-07, 19:34
dziś przed konkursem w wąskim przejsciu między ścianą a fotelami w domu kultury taka oto rozmowa sięnawiązała. Dla objaśnienia dodam, że nasz wychowawca ma na imię Adam, ale ksywka, po części od nazwiska to Tito.

Stoi sobie Malwinka, Lashi i tito, ja musiałam coś z dziewczynami jeszcze ustalić, to lecę do nich. Staję tuż koło tita i sięszczerzę, jeszcze mu zaczęłam machać i tak śliiicznie mu Dzień dobry powiedziałam :P (pomińmy fakt, że około 10 minut wcześniej opuściłam go po całej godzinie przesiedzianej z nim w jednej klasie) On lekko zgaszony ale też rogal i dzień dobry.
Malwinka: Anka, utopiłabyś Pana T***** w łyżce wody ? bo ja na przykład nie, nawet przez myśl by mi to nie przeszło i tak dalej
ja: eee... A da się ?  no i tu największa beka dnia, bo "a da się ?" wszyscy zrozumieli...  "ADASIA !?!?!?" :lol:

nie no, super, też się cieszę...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Sche-Wa w 2006-03-07, 20:39
A my kiedyś na polskim, jeszcze w szóstej klasie podstawówki milismy małe przedstawionko. O indianach chyba :P No więc na środku klasy krzesło (niby ognisko) a my wszyscy wokół niego skaczemy z wrzaskami :P Aha, ławki robily za te ich namioty :P To bylo maksymalnie głupie... A najlepsze jak wpadl dyrektor, a tu stado dzikusów tańczy wokół krzesla :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: taigan w 2006-03-10, 15:23
Facet na religii rozdał karteczki, żeby napisać tam definicję wolności [1] i ulubiona książkę [2], a potem to czytał.

[1]
- Wolność jest to wolność
- Wolność to jest jak się jest wolnym
- Wolność to jest jak się nie siedzi w więzieniu
- W ksiażce od Wosu ["Wiedza o społeczeństwie, cz.1" autorzy: ... ], na str 19 dział: "Prawa, obowiązki i wolności obywatela" <--- to akurat moje. Facet po przeczytaniu tego powiedział: to rozumiem, że mam sobie zajżeć i przeczytać, aha.

[2]
- Moją ulubioną książką jest "Kubuś Puchatek i przyjaciele", bo akcja trzyma ciagle w napięciu
- Encyklopedia PWN [to też moje :lol: ]


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-03-10, 20:20
Dzisiaj na wychowawczej pani obecność sprawdza
P- Marek
M- jestem
P- wiesz co... śniłeś mi sie dzisiaj... ale taki troszkę starszy byłeś
chłopak z klasy, Kuba :P - uuuuuuuuuuuuuuuuu, Marek... no wiesz... tak panią....
P - Kubeczku, kochanie... niech ci sie za dużo nie kojarzy... wiesz...  nie wszystko jest związane, mozesz uwierzyć pani, naprawde
Kuba- Nie wszystko? Uoooooooo - z wytrzeszczem :P
:lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2006-03-11, 22:59
Koleżanka E. uwielbia dyskutować z nauczycielem polskiego - P. Któregoś dnia przed feriami w wyniku dziwnego splotu wydarzeń otrzymała extra dodatkowe zadanie domowe - biografia kogośtam. po feriach przynosi zadanie i przedstawia je klasie:
E.: ... i pracował w chilijskiej ambasadzie w Rumunii...
P: Chilijskiej?
E (kuka do tekstu): No... tak.
P:Ale chilijskiej?
E: no tak. W ambasadzie Chile.
(Ja: To w Ameryce Południowej...)
P:Ale w Rumunii?
E(tonem jakby tłumaczyła coś naprawdę wolnopojmującemu dziecku): No... Różne kraje mają swoje ambasady w różnych krajach...
P:Ach... To teraz już będę wiedział...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2006-03-23, 16:00
-


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Cieciorka w 2006-03-24, 10:48
fajne :) ale "Krzyżacy" nie są tacy źli :]

teraz wszystko zwalą na bogu ducha winnego pana Henia :D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2006-03-24, 14:27
-


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-03-24, 20:24
Heheh, na historii pani opowiadała jak to wyglądał chrzest Polaków

No przyszli do nich jacyś ludzie w kieckach... no więc od razu wydali się Polakom jacyś dziwni. Do tej pory wierzyli oni w siły przyrody, rzeczki, krzaczki itd.... a teraz mówią im tacy, że od dzisiaj wierzycie w dwa skrzyżowane patyki. No ok, książę kazał, to się chcimy, ale w swoje wierzyć i tak będziemy. No i faktycznie, swoje kwiotki i krzoczki czcili przez następne 300 lat. No bo wyobraźcie sobie, że teraz przychodzi do was ktoś z np. krzakiem na głowie i mówi wam: (wzięła z biurka pudełko takie) od dzisiaj, drodzy bracia, wierzycie w to oto pudełko i je czcicie
:lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2006-03-24, 20:34
Arrow twoja historyczka wymiata :lol:

A dziś nie mieliśmy bioli :D A zastępstwo z suuuper gościem :D Graliśmy w kalambury i chiwlkę w 1 z 10[ a raczej z trzech :P po 10 minutach przeslziśmy na kalamburki :P ].

Kumpela zadaje pytanie: wymień 3 zespoły gotyckie. A kumpel zakłada nogę na nogę, udaje, ze poprawia włosy i takim gejowskim głosikiem: Ęęę...Ąąą... Jackie Chan, Bruce Lee i oczywiście CHUCH NORRIS :lol: Oni mają fiola na punkcie CN :P

Ktoś tam rysuje na tablicy jakieś coś [ nie wiem co to miało byc :lol: ], a gdy skończy idzie i coś tam marudzi o brudnych od kredy rękach ;) A na to odzew" nie trzeba bylo kredy macać" :lol:

Kolejne- "nie mówi się mam pomysł tylko mam pomysła " :P

Gramy w te kalambury, kumpel sie wręcz skręca, już nie wiem jak pokazać. I po cichu podpowiada. jednak ktoś uslyszał i kolega sie kłóci, "że wcale nieeee! :P" na to pada odpowiedź " tak, tak-rzeczyeiscie nie powiedziałeś tylko ja usłyszałem " :P


chociaz znacznie lepiej być tam niz czytac :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2006-03-27, 22:07
Pierwsza geografia w 2006 r. Jacek (J) oczywiście natychmiast wrócił do swojej ostatniej ławki, po tym, jak cały adwent przesiedział koło koleżanki Kamili na polecenie szanownej pani profesor (K).

K:Widzę, że Jacuś po Wielkim Poście wrócił z powrotem do swojej ławki…
Ja: Po adwencie, pani profesor?
K: Ale w Wielkim Poście wróci znów tam.(pokazuje miejsce przy Kamili)
J: Ale teraz mam karnawał, pani profesor.

Żeby nie było. Nie chodzi o to, że z Kamilą jest coś nie tak. Jacek po prostu jest przywiązany do swojej ławki (za mną, więc na brak rozrywek nie narzekam).


Kolejna geografia. Nikt nie zwraca uwagi na jej geograficzny aspekt. Wszyscy śpią, udają, że coś robią, gadają.

K: Klasa, przypominamy sobie, jakie to skały te gołoborza?
Ja: (chwilowe przebudzenie, kompletny brak pojęcia jak brzmiało pytanie, usłyszałam tylko „skały”) Granity.
K(ignoruje moją jakże błyskotliwą odpowiedź)_: skały kwarcowe (a może powiedziała krystaliczne?) A są to skały magmowe , czy przeobrażone?
Ja(tym razem usłyszałam pytanie, natomiast nadal nie mam pojęcia jaka będzie odpowiedź): Przeobrażone.
K: Z jakich skał?
Ja: Z granitów.
K: No… dobrze.
Ja: Serio?
K: Czyżbyś wątpiła w swoją wiedzę geograficzną?
Ja(jaką wiedzę?!) : Nie no, skądże znowu.


Któryś tam polski. Koleżanka Ewa (E) czyta swoje notatki:

E: … bla, bla… i to będzie w cudzysłowiu.
P: W cudzysłowie.
E: Racja. Ale niektórzy mówią „w cudzym słowie”…
Klasa oczywiście w śmiech, bo wiadomo, że chodzi o profesor od geografii.
P: na przykład kto?
Kl: Przecież panu nie powiemy, który nauczyciel.
P: I tak nie znam waszych nauczycieli.
M(po cichu): Trudno jej nie zauważyć.
P: Słucham? Powtórz.
M: Nie.
P: No powtórz, bo wszyscy się śmieją, a ja nie słyszałem…
A: Powiedziała, że trudno jej nie zauważyć.
P(z uśmieszkiem): Hmmm… mm… czyżby chodziło o panią od geografii?
Przez 5 minut nie można było kontynuować lekcji, bo wszyscy płakali ze śmiechu… Musielibyście zobaczyć jego minę. Coś jak Garfield knujący coś bardzo nie dobrego, a jednocześnie bardzo go bawiącego.


No i chodząca anegdota naszej szkoły, koleżanka D. podchodzi do mnie na przerwie po w-fie, kiedy to rozkoszowałam się butelką coca- coli.
D( spogląda znacząco na butelkę, którą dzierżę – nic to, że ona nie ćwiczy): Kasiu kochana (już samo to spowodowało, że się zakrztusiłam). Co ty masz, a czego ja nie mam?
Ja: Rozum?


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kaira w 2006-03-30, 14:47
Plastyka:
Pani: Słuchajcie, ja to w ogóle chciałabym już odejść na emeryturę...
Wiśnia: Nie!!!!!!! Pani musi jeszcze nauczyć mojego brata!
Pani: A w której klasie jest brat?
Wiśnia: Pierwsza podstawówki.

 :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

(Dla niekapujacych dodam, ze jestem w 3 gim)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2006-03-30, 20:57
-


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Cieciorka w 2006-03-31, 22:36
Golden(ka), kiedyś moja sis znalazła taki słownik u mojej babci :D Ona się zapiera, że to mojego stryjka :D
Ale to jest wielojęzyczny- polsko- francusko-hiszpańsko- niemiecko- angielski... (jak nie więcej)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Zorlis w 2006-04-02, 22:16
Z niezbyt uważnego słuchania na lekcjach wychodzą różne ciekawe rzeczy... Jak "taboretum kórnickie", "rosół śmierci" (na PO, zamiast "rosy śmierci"), "dziesiętnica" (na biologi, przy odpowiedzi, najważniejszy odcinek przewodu pokarmowego:P)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-04-06, 13:59
Dzisiaj pani mówi nam po rekolekcjach pod kościołem, że możemy iść do domu:
- Idźcie z Bogiem, a nie wracajcie z policją
:D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Madia w 2006-04-14, 18:07
Ostatnio na polskim, kiedy nasza wych była wściekła waliła teksty typu: "Słowa i czyny ranią bardziej niż czyny" "Jeden za wszystkich, wszyscy za wszystkich" :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-05-18, 18:38
A mi się przypomniało coś z początku roku:

Historyczka rozwijała temat o ludziach pierwotnych, małpach itede. Karolcia zagadała się z koleżanką i niesłuchała, więc historyczka usiłuje przywołać ja do porządku.

Historyczka: Dlaczego ludzie pierwotni mieli taką posturę a nie inną?
Karolcia: Taką? To znaczy jaką? - odpowiada bezczelnie :lol:
Historyczka: Noo... że chodzili zgarbieni, mieli cofnięte czoło i wysuniętą dolną szczękę?
Karolcia: A skąd ja mam wiedzieć dlaczego oni się garbili? (wiem, niegrzeczna jestem :hahaha:)

Po dłuższej dyskusji znerwicowana faktem, że nie może dłużej prowadzić konwersacji z koleżanką na temat wad i zalet nowego kolegi Karolcia, odparowuje bezczelnie:

Małpy były krzywe bo nie miały pajączka! ;)

no to tyle.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2006-05-18, 20:10
-


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-05-18, 20:35
Dzisiaj dekorowałysmy salę z kolezankami, i siedziałysmy przez 5h z naszą wychą w jednej sali jak prowadziła lekcje :D

P.J- moja wycha B - taki kolega

B. przywieszał literki na gazetke :D
P.J.- No B. ty cioto, oczy masz krzywe czy co?! wyprostujże to!!!
B- Pani przecież prosto jest!
P- nie, nie jest prosto
B- <odpina literki> no kur**!
P- EJ B.!! Kur** to na ulicy jest!!
Słowo w słowo :lol: :P

*
Występują ci sami :P
Pani dyktuje pytania na poprawę spr.:
P: co sie działo w czasie kryzysu Polski z Śląskiem, Mazowszem i Pomorzem. Oraz napisz, gdzie przebywał Mieszkio II
B - A ja wiem!!!! Mieszkowi chu** obcięli!!!!!!
P - <z takim bananem na twarzy> No widzicie, jakie moje metody są skuteczne?? Nawet B. pamięta. Ale B., kochanie moje, na przyszłość to nie takim słownictwem

**
Inna klasa, ale też pisali poprawę
I taki jeden (F.) siedział przy biurku i tam pisał. A dalej próbował ściągać.
Pani- F. skarbie, bo jak pierdyknę, to wylecisz!
Ktoś - Prze pani, F. sie musi podniecić
Pani- Jak ja cie zaraz podniecę to zobaczysz!
Ktoś inny - Będziesz miał orgazm?
Pani- A masz wątpliwości?
:lol:

Ona to jest fenomen normalnie :lol: Jakby sie chciało każdy jej tekst zapisać, to by powstała chyba 20 tomowa encyklopedia :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: kasia w 2006-05-19, 07:57
No to dobra. Kaś przysiada i przepisze chociać część haseł ulubionego wykładowcy profesora WW, zwanego (rónież przez niego samego) Wujkiem Waciem. Dodam, że wykłada on zoologię bezkręgowców.

Kolega przysypiał na wykładzie i prawie zjechał z składanego siedzenia, robiąc przy tym sporo hałasu.
Wujek Wacio: "Bo pan się uszkodzisz i mnie do sądu podadzą, że tak delikatnie wykładam, że aż se pan biodro zwichnął."


"Żeby nie było potem pytania <<Czy pan to umiesz czy pan to wykładasz?>> bo to nie zawsze to samo."


Pytanie przedegzaminacyjne:
Ktoś: - Panie profesorze, na którzym podręcznkiku mamy się oprzeć?
Profesor: - No lepiej na podręczniku niż na stole, bo mniej w łokieć gniecie...

o jakimś morskim mięczaku:
"Zmienił tryb życia, zapewne z powodu papu, na pełzający, to znaczy na dno przybył był"


o tym, jak ślimakom muszla ustawiłą się w obecnym położeniu:
"...i dostał takiego tiku nerwowego, że az mu się muszle udało odrzucić do tyłu."

"Wstyd powiedzieć, ale skorpiony zaczynały od taplania się w wodzie"


"A ja się upieram i trzymam jak pijany płota"


"Czy jest bardziej czy trochę mniej bardziej prawdopodobny..."


"Miał te jelitka róznie, a między nimi jąderka"


o jakimś tam Mermis subnigrascens: "Przy dużym zagęśzczeniu rodzi się więcej samców. odwrotnie jest u Homo sapiens - jak tylko rodzi się dużo chłopców to wiadomo, że za 20 lat wojna gotowa."

"wulkany sobie robiły plum, plum, chmurki były i ciemno od tego"


"Wy nie grzeszcie! Wy się uczcie!"











Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2006-05-19, 16:47
Dzis miałam niemca w szkole i tam w książce było zdjcie takiego przeczkolaka (na oko) który trzymał królika z skóre prawie na tyłku:P i tak wisiał a ten dzieciak go trzymał:P  A mati K coś takiego na całą klase :
"Takie czasy ze wszysztko zrobią żeby mieć pasztet!"
a podkreśle że ten królik wyglądał na badzo utuczonego:P

KOleś od matmy ma czasem niezłe teksty jak se przypomne to napisze:P
O przypomniał mi sie jeden Bo piotrka coś takiego:
" Jeżeli masz zamiat tak sie zachowywać to przyklej se na plecy karteczke "I'm idiot" i idź do małej szkoły"
Bo u mnie jest mała szkoło potocznie pawilon w którym są klasy od 1-3 i duża szkoła połączona z gim od 4 klasy dodstawówki i potem gim od 1 do 3

Albo pamiętam że jak jeszcze miałam technike to w sali od techniki było bardzo duzomrówek i chłopcy je deptali:P a ja i moja kumpelka Broniłyśmy mrówki:P I baba sie wkurzyła i napisała w dzienniku u chłopaków:
"Zabijają mrówki i dokuczają dziewczynom"
A u mnie i Oli F:
"Boją sie mrówek" LOL


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2006-05-21, 21:41
Nawiązując do bezkręgowców... nauczycielka od biologii:
"Te małże to w ogóle są trochę upośledzone - ślepe to, otwiera paszcze i zjada co mu wpadnie"


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: pytajniczka_ona w 2006-05-21, 21:49
Mój kolega się kiedyś wypowiada:
No, i dzieci, zanim nauczą się chodzić, nie moga nawet stać, bo mają za ciężką dupę :lol:

tak poza tym:
-Proszę pana,jakie sie bierze imiona do vierzmowania?
-No wiecie, w księdze jest zapisane ponad 1000 imion...
-O K****, co ty pier****** gościu?!

Mateusz, pokaż zeszyt!
Nie.
Mam iśc po wyhcowawcę?
a se idź, schudniesz troche xD
(za to dostał pedagoga bidulka...) :lol:

Prosze pani, dlaczego pani jest taka brzydka?

Prosze pana, czemu panowie mają ptaszka, a panie dziuplę?? (to mnie rozbroio) :hahaha:

Pani od polskiego:
-W telewizji jest za dużo zła!! Skąd się biorą te geje wszystkie i pedały, co wy myślicie??!! Stąd, że jest tyle przemocy!!
-Proszę pani, a lezbijki??
-Z wyspy Lesbos...(i zaczyna sie gadka szmatka o lezbijkach :) )


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Princessa w 2006-05-21, 22:02
moj kolega ostatnio do takiej pani Cox...(ona niby jest nauczycielka angla, nie chce sie o niej wypowiadac ale same nazwisko wskazuje ze jest brzydka :P )..jak weszla do klasy na lekcje:
"O nie ! Co za ryj!!"
albo kiedys sie jej zapytal:
"Gdzie pani mieszka?"
"Tomku a po co ci to wiedziec?"
" Bo chce pania zabic"
albo zapytali sie pani z bioli czy wie co to sa kulki Gejszy :P i jakie pozycje woli :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Cieciorka w 2006-05-21, 22:08
pytajniczka, współczuję takiego kolegi....


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-05-22, 15:08
Moja koleżanka przyniosła do klasy sfinksa.  I pani zachwycona go postawiła, ale okazało sie że sfinks ma 'grać' w przedstawieniu :P więc go musiała zabrać. I dzisiaj:
Pani: o, a tutaj będzie stał sfinks
Kol.- psze pani, ale tego sfinksa ma pani L. i powiedziała ze go nie odda nam do klasy.
P - JAK TO NIE ODDA??!! To jest MÓJ sfinks i ja mam to w dupie że on ma grać w przedstawieniu :lol:



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: MoniŚ w 2006-05-22, 17:40
Niedawno mielismy matme z praktykantem który jest troche eeee... dziwny? :D tak się wyginał na boki... nie da sie tego opisac :D . Pasem ścisnięty, okularki, olbrzymi nos :lol:
K- kulega ;)
P - szanowny praktykant :P

K: Profesorze(:lol:) co pan tu napisał? Tu jest błąd!
P: Nie wiem.. ale jak tak pisałem POD KĄTEM :lol:
***

A dzisiaj to miałam  przygode roku :D
J- ja of kors ;)
M- koleżanka :P

M: Mona, poradź mi com mam kupić zeby zwymiotować
J: ...eee... zwymiotowac?
M: Tak, bo chce iść na mecz. Jak mnie zaboli brzuch to pójde do pielegniarki po zwolnienie
J: Kup sobie 3 bita
Po kilku minutach M. spożywa 3 bita i beka. Trwało to 15 minut aż przyszła nauczycielka. M Kazała mi opowiadac historyjki o rzygowinach (:hahaha:)
W połowie lekcji M podnosi ręke: 'musze wyjść... niedobrze mi.'
Facetka pusciła ją do pielegniarki. Po chwili M cała zielona przychodzi do sali -'nie ma pielęgniarki'

Końca sami się mozecie domyslec :lol:

Biedna M... :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: pytajniczka_ona w 2006-05-22, 17:46
Cieciorka, dzięki ;)

A dzisiaj pokazywali facetowi na religii Playboya...i czytali z niego kawały,.

A facet co??(śmiał się :lol: )

A pani od przyrody stweirdziła, ze nasz kolega jest niedorozwinięty, bojak mu powiedziała, że ma wstać, to on nie. I sie z nią kłócił :) o przejście do następnej klasy.

Iny kolega dzisiaj jak mu facet (od religii) powiedział, żeby wstał, to on na to, że go noga boli.


Świetną mam klasę, nie?? ;)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Karolcia w 2006-05-22, 19:54
Dzis na WOSie:

- Aruś, może przyjdziesz tu do pierwszej ławki...

Dzis było mało osób, wszystkie ławki z przodu wyludnione. Aruś siedzi w ostatniej.

- Ale dlaczego ja, proszę pani? - odzywa sie Aruś ze swoim niewinnym, dziecięcym uśmiechem.

- Bo ja tak lubię, kiedy ty jesteś blisko mnie...

LOL :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-05-22, 21:04
Codzienne teksty matematyczne :
Ł.Ł. - kolega, Jadzia - pani od maty  :P K.W. - koleżanka

Ł.Ł.: Który jest dzisiaj?
Jadzia: Ten sam od rana.
 :lol:

K.W.: Nie posiadam zadania domowego!!!
Jadzia: Siadaj.
K.W.: Ale ja chciałam zgłosić!!!
Jadzia: Zaraz się zgłosisz do wychowawcy.
K.W.: Psss....
 :P
Standardowy tekst polonistki: Bo zaraz w dupsko dostaniesz!! (dziennikiem jakby co  :lol:)

W - wuefistka, G - koleżanka

W: G. rozstaw szerzej nogi!  :lol:

K - katecheta (dawny) mówił: D. dostaje piękną, tłustą, soczystą piąteczkę.  :lol:

Z - babka od przyry, M - kolega (???)

Z: M.! Na randki to się umawiaj po lekcjach!!  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2006-05-22, 22:37
Ksiądz uczący w gimnazjum (nie uczy mnie, ale mój znajomy) opowiadał nam o tym co tam porabiają jego dzieciaczki na lekcjach.

Więc kiedyś ks. prowadzi sobie lekcję, a jakieś dziewczynki przeglądają sobie "Bravo". Ksiądz skonfiskował gazetkę i przegląda ją, komentując z moralnego punktu widzenia. w końcu doszedł do rubryczki o nazwie "Mój pierwszy raz". Przeczytał go na głos całej klasie i mówi:
"A teraz kochane dzieci, posłuchajcie, co wujek Hubert wam powie."
(Ks. nieco po trzydziestce, natchniony w pozytywnym znaczeniu i wyraża się raczej dosadnie, nie owijając w bawełnę)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-05-23, 13:55
Świeże teksty:

K - katechetka, J - ja of course ;)

K: Niektórym z was buzia otwiera się tylko po to żeby kogoś obrazić!
J: (cichutko) Cóż za odkrycie...

W - wuefistka, G - koleżanka

W: G! Nie skacz jak konik polny!!
G: ????
 :lol:

A - babka od angola, K - chłopak z klasy

A. rozdając kartki: K. jeden..
K: Ale ja nie chcę swojej kartki!
A: Ja też jej nie chcę.
 :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Weron_ciau w 2006-05-23, 14:32
Siemaszka...u nas to czytają nawet sztuki z 3gim. nie pojmuje...


Odchodzą schematy
np:
kolega z klasy wchodzi do kantorka z nauczcielem patrzy na półce stos referatów,
wszystkie ocenione, piątki, 6, 4. Zdziwko bo tyle tego i wszystkie sprawdzone więc pyta:
-Pan to wszystko sprawdził?
-Kpisz ze mnie-odpowiada... tak więc teraz pisze się na ilość a nie jakość

albo innym razem ten sam nauczyciel przyszedł do szkoły z plastrem na nosie. Zdziwko więc podchodzi kumpel i pyta:
-Co się panu stało
A ten zbliża się...tzn twarz w twarz powiedzmy i mówi
-A wypier.....lem sie na chodniku...
:lol:
ej ziom mistrzowy


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: pytajniczka_ona w 2006-05-23, 19:56
Facetka stwierdziła, że dostaje pione z kilometrowym minusem.
I rzeczywiście-zapisałam tylko 1 kartke z czterech, to ona z nudów zrobiła mi krechę na pozostałe 3 strony :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Princessa w 2006-05-23, 22:29
hahaha faktycznie jej sie nudzilo :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-05-24, 15:32
Ostatnio moja wycha wcisła gałąź  w tyłek wężowi z papieru [ozdabialiśmy klase na...hm...dżungle] No więc ja do niej:
-Psze pani... ale to tak dziwnie wygląda troche jak temu wężowi coś stoi z tyłka...
- A niech mu stoi... Wąż też coś musi mieć z życia  :D

Albo w środku lekcji:
-Kurde, ale tu śmierdzi.... weźcie sie myjcie dzieci czasami 

W ogóle jeszcze w niedziele na osiedlu spotkałam i zamiast mi ładnie odpowiedzieć na dzień dobry, to ona z takim bananem na twarzy:
-Nieee no.... opędzić się nie można... Gdzie nie wyjdę, tam moje dzieci 
[ona mówi o nas czasem "moje dzieci", a my o sobie "dzieci pani J." :P]


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Orange w 2006-05-24, 16:55
Zastępstwo na matmie. Wszyscy leniwie robią zadania a moja koleżanka na całą klase.
-KURNA M! ZNÓW SIĘ SPIERDZIAŁAŚ!
:lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: golden(ka) w 2006-05-24, 17:58
-


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Madia w 2006-05-24, 18:47
Moja wychowawczyni wymiata w wszelkiego rodzaju tekstach.
Pani: No macie tu na kartce napisane "prosze dokonać wyboru w propozycjach wycieczek" czyli można dwie propozycje zaznaczyć. {to jak to? wybrać dwie z dwóch? O___O}
Ja: Ale przecież byłyśmy u pani wczoraj i pani mówiła, że tylko jedną.
Pani: Wczoraj? Zaraz po rozdaniu kartek?
Ja: Tak.
Pani: To może was nie zauważyłam {pomińmy fakt, że z babką przez dobre 5 minut rozmawiałyśmy :lol22:}

coś tam na polskim omawiamy pracę klasową
Kol: {podaje jakiś tam wyraz, z jakiegoś tam przykładu} zakończyliśmy
Pani: co? źle. A co ty powiedziałaś?
Kol: zakonczyliśmy
Pani: Aha, to dobrze, bo ja usłyszałam zakończyliśmy.

wracamy z wycieczki, pani krzyczy na cały tramwaj
- R****, co ty robisz?! Uspokuj się!
głos z wnętrza tramwaju: - prosze pani, ale M****** R***** dzisiaj nie ma w szkole.

Wściekła pani, bo tam jakiemuś chłopakowi coś powiedzieli z racji jego tików nerwowych drze się na nas:
- Wy powinniście być zgraną klasą po tylu latach, powinno być jeden za wszystkich wszyscy za wszystkich!

Ja: Co oni widzą w tej Asi?
Kol: Co one widzą w chłopakach z b?
Ja: To ja się już w Asi prędzej zakocham.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: kasia w 2006-05-25, 18:07
Dzisiaj na wykładzie z biogeografii była opowieśc o podróżny do Papui i Nowej Gwinei. Doktor (gość zaproszony przez profesora) opowiadał o indianach, któych odkryto dopiero niedawno. I oczywiście stada turystów, bo oni nie mieli żadnego kontaktu z cywilizacją.
Doktor: - Przychodzil, pstrykali im zdjęcia. Więc się Indianie zdenerwowali, zadźgali kilku turystów, spakowali wioskę i poszli w las. od tej pory słuch o nich zaginął....
Profesor: - A zjedli tych turystów?
Doktor: - Nie... nie zjedli..
profesor kRęci głową: - Rozrzutni...


Chwilę później ten sam doktor pokazuje zdjęcie martwego drzewiaka.
- A to jest drzewiak olbrzymi. Niestety już w pozycji niezyjącej...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-05-25, 18:30
Kasia  :lol:
Dzisiaj przy omawianiu wyrazów podobnych matematyczka rzekła: A teraz wracamy na podwórko matematyczne.  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2006-06-18, 13:33
Miałam trochę czasu, więc pospisywałam część zapisków znajdujących się na końcach moich zeszytów przedmiotowych.

Chemia – z dyrektorką.
D – dyra
C – chłopiec
Kl- klasa

Drzwi otwierają się nagle i staje w nich C z III klasy, spogląda po wszystkich, nie bardzo przejmując się tym, że na środku, przy tablicy stoi dyrektorka i właśnie była w połowie tłumaczenia nam zadania.
C: Przepraszam, zostawiłem kurtkę… Nie ma jej gdzieś tutaj?
Kl: Nie.
C: Na pewno?
Kl: Tak.
No, ale C najwyraźniej nam nie uwierzył, bo wleciał do klasy w poszukiwaniu kurtki. Minął nauczycielkę, wpadł za wielki układ okresowy pierwiastków, który wisiał na stojaku przy tablicy, i kiedy wynurzył się zza niego z pustymi rękami, dyrektorka chrząknęła znacząco. C spojrzał na nią zaskoczony, jakby dopiero teraz ją zobaczył, a ona z najwyższym spokojem:

D: Jak już złapiemy kontakt wzrokowy, to powiem ci, że nam przeszkadzasz. Wyjdź na zewnątrz, zaraz będzie przerwa, to będziesz mógł kontynuować akcję poszukiwawczą.

Aż nam się go żal zrobiło, taki czerwony wypadł z klasy.
……………………………………………………………………

Polski:
P – nauczyciel
Kl – klasa
J – Jacek
Ja – ja
K- Kuba
S – Sowa

  Omawiamy „Stepy akermańskie” Mickiewicza (burzany, stepy, kurhany, itp.)
P: Z czym wam się kojarzy ten utwór?
Kl: ?
P: Z jakim filmem?
Ja: „Ogniem i mieczem”.
 Wszyscy, nie wiadomo, czemu, zaczęli się śmiać.
P: No, nie o to mi chodziło, ale jestem bardzo ciekaw twojej argumentacji.
Ja (skrót myślowy: stepy-> kurhany, burzany-> „Dumka na dwa serca”-> Helena-> Bohun->…): No bo Kozacy i te sprawy… (jakże błyskotliwa odp.)

Okazało się, że chodziło o „Dzień Świra”, ale przecież byłam blisko…
………………….

Nadal „Stepy akermańskie”. J analizuje i interpretuje:

J: Tutaj podmiot liryczny wyraźnie słyszy głosy, co mogłoby wskazywać na niezwykle wyczulone zmysły… Ja osobiście nigdy motyla nie słyszałem…
  (cytat: „Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła”)
……………………

P: Otóż, moi drodzy, musieli zacząć byśmy… byśmy zacząć musieli… blllbrrrtulbr… musielibyśmy zacząć”
……………………

P:W porównaniu z niektórymi, moi drodzy, to i tak macie ze mną Amerykę. Ale pozostaje mi mieć nadzieję, że za te pięć lat to docenicie…
S: Dlaczego dopiero za pięć?
K: No, bo dopiero wtedy to zrozumiesz, Sowa!
………………………………

Pytanie w podręczniku dotyczące fragmentu „Kordiana”, w którym spiskowcy zbierają się w podziemiach katedry, by uknuć zabójstwo cara:
„Czy Starzec jest krwawym terrorystą, czy przeciwnie: z rozwagą wybiera mniejsze zło?”

Kl: Jest terrorystą. Bez wątpienia.
P: Mamy do czynienia z terroryzmem romantycznym. Taka polska Al-Kaida z XIX w.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-09-04, 12:33
Czas odświeżyć  wątek ;]
U mnie już dzisiaj leciały fajne teksty jak to zawsze z moją kalsą i wychą jest :D

D - kolega, P - pani :P
Coś tam była mowa o bezpieczeństwie na korytarzu i rozwiązywaniu konfliktów :P
P - .... więc proszę swoje konflikty rozwiązywac między sobą, bo jak ja tam wkroczę to będzie źle.
D - Prawy sierpowy poleci...
P - Noo... żebyś wiedział. Chociaż wolałabym się oszczędzać, młoda i piękna jeszcze jestem, chciałabym pożyć jesczze trochę.
D - <śmieje się>
P - no co, D. czyżbyś miał wątpliwości co do mojej urody?!
D - Ależ nie!! Ja?! W życiu!! :lol:

***
P - Pani, K - kolega.
Do klasy przyszedł jakis chopak co z innej szkoły doszedł. A pani o nim nic nie wiedziała :P
P - Ok, ja się jesczze dowiem co i jak, ale nie wiem czy będziesz do naszej klasy chodził czy gdzieś indziej
K - Paaaaaniiii, ale on ma zostać!!
P - O, widzę że juz przyjaciół tu masz...
K - No pani, on u mnie na ulicy mieszka!!! :lol:

Za jakieś 10 min, już mamy iść do domu i jesczze pani mówi:
- Ja was niedługo pytać o numery do rodziców i o adresy będę, więc pamiętać. Szczególnie pan, panie T. [do tego nowego ;)], niech pan pamięta gdzie, w którym miejscu na tej ulicy pan mieszka :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-09-06, 13:52
S - shihęsik  :P, G - koleżanka  :P
Czekamy pod klasą na chemicę. Od czasu do czasu ktoś z niej wychodzi. ( to znaczy z klasy, nie z chemicy ;) )
S: Skąd tam tyle ludzi?
G: <taaki banan na gębie> Może się rozmnażają?
S: <gleba  :lol: >


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-09-06, 14:19
Shih :lol:

Wczorajsza historia.
Przypomniamy sobie szybko to, bo było w I klasie z historii Polski. A kolega, jakżeby inaczej nawijał sobie z kimś innym ;) Pani do niego z tekstem:
- S., słuchaj mnie! Jesteś z tego cienki jak d**a węża a mnie nie słuchasz :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Nataila w 2006-09-06, 17:11
Arrow :lol: .
U mnie dziś. B - biologica. K - kumpel.
B: To pani Cz. była waszą wychowawczynią? A fajna była? [strasznaaa!]
K: Co nas nie zabije, to nas wzmocni! :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: eniqa w 2006-09-06, 17:25
Shih :lol:
dzisiaj historia, lekcja organizacyjna itp. rozmawiamy na różne tematy, facet (p) pyta o jakieś rzeczy nas w końcu  nie wiedział już o co nas pytać aż po namysle do koleżanki
p-Olu to powiedz nam jakie jest Twoje ulubione słowo?
o-yyy.. no nie wiem..
p- no ale np takie co brzmi obco.. o np co sądzicie o słowie yellow bahama! :lol: (tutaj wszyscy w brecht) o albo.. koegzystencja
o- yyy.. ale co to jest?
p- nie wiecie co to koegzystencja? to jakby inaczej mówiąc - Współżycie różnych ras ludzi  ze sobą. np sylwia koegzystuje z kasią. :P
w tym momencie wszyscy wiadomo jakie myśli :lol: i brecht :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-09-06, 21:25
Ale skleroza, był jeszcze jeden mocny tekst:
My ustawieni pod salą, czekamy na matematycę. Nagle ona pojawia się na korytarzu i ktoś woła: Uwaga! Szerszeń leci!  :lol: ( ona ma na nazwisko Szerszeń  :P)

7.09.06 r. nikt nie pisał po mnie, a ja mam opis katechety, więc napisałam datę  :P
Gościu jest maxymalnie dziwny  :lol: Jest lekcja, a on sobie siorbie kawkę i stuka SMS-a na komórze  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-09-11, 15:18
Tiaa... u mnie w szkole sie ZAWSZE coś ciekawego dszieje :D
Częstowałam ludzi gumą do zucia :P No wiec troche tak głupio by było częstując ich wszytskich przejsc kolo pani i jej nie spytać czy tez chce :P [J - ja, P - pani]
J - Chce pani gumę?
P- A co, ŚMIERDZĘ?! - z takim przerażeniem w oczach
J- Eeee....no...nie, nie śmierdzi pani.... pytam po prostu czy chce pani gumę... o_O
P - Aaaa... nie, dzięki... tak pytam, bo wiesz...jak sie pali papierochy to nigdy nic nie wiadomo :lol:
A ja taki zgon normalnie :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-09-11, 15:32
Matema:

,, i ma siedzieć grzecznie w tym nawiasie'' z taką fajną gestykulacją  :lol:

"..teraz symbol pierwiastka ma zginąć śmiercią głodową''

matematyca czyta listę i dochodzi do Emi:
m: Ści.. Ści? Ści.. bi.. yyy.. Emila?
klasa: <gleba>
(ja jakoś bez problemu wymawiam jej nazwisko :P )

texty by p. Szerszeń  :P

Ulubionym stwierdzeniem polonistki jest 'wyeliminować'  :P Oto fragmenty wykładu z dzisiejszej lekcji:
'.... trzeba wyeliminować...... należy wyeliminować..... wyeliminować.... to trzeba wyeliminować...'  :P

Rela - katecheta czyta listę i dochodzi do Pati: Maj? O! na ciebie będę mówił Frania, bo mi się z Nianią kojarzysz' :lol:

Stoimy przed klasą od chemii. Dzwoni dzwonek na początek lekcji, a chemica... wychodzi z klasy  :lol:
Na chemii poznajemy szkła laboratoryjne i nagle jedna próbówka skojarzyła się G. z eee.. prezerwatywą  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-09-11, 15:35
:lol:

Stoimy przed klasą od chemii. Dzwoni dzwonek na początek lekcji, a chemica... wychodzi z klasy  :lol:
U mnie tez tak zawsze jest :D Tylko że nasz facet tak z minute przed dzwonkiem wyłazi. I zawsze jak widzimy że on sie wyłania, to wiadomo że dzwonek zaraz :lol: Bo ona tam pewno zaplecze ma. Na przerwie siedzi a potem lezie po dziennik ;)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2006-09-11, 20:08
a u nas p.Sionek od wosu :
"no więc pierwsza zasada Sionka, jak ktoś sie spóźni to nie wchodzi do sali i nie krzyczy "JOŁ!!!!" tylko grzecznie podchodzi do mnie i mówi "dzień dobry przepraszam za spóźnienie, spóźniłem sie bo..." i tu wciska mniej lub bardzij wiarygodny kit i siada na swoje miejsce."
albo opowiadał o dziewczynie którą czterech chłopców podżucali do góry( jeden chłopak trzymał ją za jedną rękę, drugi za drugą, trzeci za noge, czwarty za drugą noge) i wszystko było by dobrze gdyby do jednego z chłopaków nie podszedł kolega i nie zaczął z nim gadać. chłpak dak był zajęty rozmową z kolegą że nie złapał dziewczyny i tak oto Ania(gdyż tak dziewczyna sie nazywała) rypneła o glebe z wysokości ok 2 metrów od ziemi. przyjechała karetka zabrali ją i lekaze osądzili że dziewczyna już nigdy nie będzie chodzić. CHłopak który jej nie złapał w ciągu dwóch tygodni zsiwiał(sionek był jego nauczycielem) z nerwów. u tu sionek gada, gada, gada i mówi "włosy miał siwe jak gołąbek" i tu cała klasa w śmiech xD wiecie dlaczego? moje gim jest połączone z podstawówką i nauczyciele podstawówka-gim nieznają sie;p a w podstawówce jest pani o nazwisku Gołąbek;p i ta p. Gołąbek jest strasznie siwa xD a każdemu to stwierdenie e byl siwy jak gołąbek skojażyło sie z tą p.gołąbek ;p a biedny sionek co? nie wiedział z czzego dzieciaki sie tak ryją;p albo nam kawały opowiadał xD mówił też coś w stylu "nie lubie jak ktoś je na lekci, ale jak coś to można całej klasie kupić batony, a ja przyniose flaszke" xD i mówił że jak ktoś zna dobry dowcip to na rozkaz go opowiedzieć xD
albo ja dziś pierwszy raz byłam w szkole i pan siemiątkowski uczy w gim i w podstawówce;p i akurat takie szczęście ze uczył mnie w podstawówce i w gimnazjum też;p matma dziś ostatnia była (o godzinie 14:20 sie zaczynała) a lekcje ogólem zaczynały sie o 8;p na każdej przerwie mu mówiłam dzień dobry (i odpowiadał mi ;p) i dopiero  na ostatniej lekcji czyta liste
Siemiąt- "Martyna M......."
Ja-Jestem
Siemiąt- O martyna wreszcie wróciła <głupawo sie uśmiecha>
ja-<bIje głową o ławke szkolną> tiiiiiaaaaaaaaaaa....
i oczywiśie wszystcy sie na mnie gapią;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2006-09-12, 08:44
Siędzę pan coś tłumaczy i w połowie zdania: Wruć!!!! I na inny temat zaczął nawijać :lol:
ten sam pan: P - pan Z - mój kolega
Z nawija do kolegi
P- Z! Przestań tak nawijać bo jesteś cienki jak D*pa węża z tego, a wężów to ja się boję.
(szmer w klasie)
p- Co nigdy nie słyszeliście tego stwierdzenia?
Klasa - Nieeee skąd :P i śmiech


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-09-12, 17:45
- S., słuchaj mnie! Jesteś z tego cienki jak d**a węża a mnie nie słuchasz :lol:
P- Z! Przestań tak nawijać bo jesteś cienki jak D*pa węża z tego, a wężów to ja się boję.
:D

Dzisiaj na historii rozmawialiśmy o... królu Polski Jadwidze :D [jadwiga była koronowana koroną KRÓLÓW jakby ktuś nie wiedział jesczze :D] I teksty w stylu "Został mężem króla Polski" to mnie rozwalały :lol:
Rzuciłam pytaniem czy w takim razie mąż naszego króla był królową... :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Alyszek w 2006-09-12, 18:30
Dzisiaj na historii rozmawialiśmy o... królu Polski Jadwidze :D [jadwiga była koronowana koroną KRÓLÓW jakby ktuś nie wiedział jesczze :D] I teksty w stylu "Został mężem króla Polski" to mnie rozwalały :lol:
Rzuciłam pytaniem czy w takim razie mąż naszego króla był królową... :P
a wiesz, zastanawiałam się nad tym właśnie podczas wczorajszej lekcji i doszłam do wniosku, że mąż króla powinien być królowym.. :D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Madagaskar w 2006-09-12, 19:31
Alyś,nie :D Jak zreklamy Kit-kata - Królowcem :D
a u nas jak zwykle Andrzej (ADHD) szaleje :D Wczorajszy txt:
K - pani od polaka, A- Andrzejek, Ang. - pani od anglika.
Polski,zgłasza się A.
K - Słucham?
A - mogę iść do ubikacji?
K - tak,proszę.
A - głupawy śmiech xD
Przerwa,angielski sie zaczyna.
A się zgłasza i mówi - Prosze Paniiijjii!! xD
Ang. - słucham?
A - Mogę do kiiiibla ?? xD
Ang. - Nie. A na pewno nie do "kibla"
Pietnaście minut.
A się zgłasza i - Prosze Paniiijii xD
Ang. - Słucham?
A - Mogę do toaletki :p ?
Ang. -  Nooo :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2006-09-13, 08:40
Jęz. angielski, kolejna lekcja z cyklu powtórek, w tym przypadku Present Simple i Present Continuous.

P-nauczycielka
K-kolega, który, nie da się ukryć - lubi jeść i to dużo, chociaż po skubańcu wcale tego nie widać :P
Kl-klasa

P-No dobrze, a w jakiej innej okoliczności możemy utworzyć czas Present Continuous?
Kl. - ...
P - P...
Kl. - ...
P - Pl...
Kl. - ... [ :lol: ]
P - Pla...
K- PLACEK!!! :lol:

Chodziło o plany osobiste :lol: Ale doszliśmy do wniosku, że nasz kolega może mieć plany pieczenia ciasta xD
 


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Mała Czarna w 2006-09-13, 18:37
Polonistka do kolegi, który męczy się przy opowiadaniu o stworzeniu świata.
Palnął coś na temat mnożenia się Ewy i Adama ;d
polonistka: świetnie. pójdziesz kiedyś do żony i powiesz "żono mnóżmy się!" :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2006-09-13, 21:39
dziś na geo pani Fur. FUr. pyta sie jak kto ma na imie bo jeszcze nie zapamietała
p-Pani fur fur
b-basia
a-adam
1f-klasa

p-a ty jak masz na imie?
b-Basia.
a-nie basia, tylko ketoprom!! (czy jak to tam było;p dod:pixi xD)
1f:<śmiech>
 

na "niemcu" jaja dziś były xD bo pani nam wolna lekcje zrobiła;p to cała klasa postanowiła roobic matme więc wyszło tak że kasia robiła a reszta spisywała więc siedzieliśmy tak w pierwszych łąwkach
Kasia                  Ja                    Chiara
robi zadanie   spisuje od kasi   spisuje ode mnie xD

albo marek coś wymyślił z tych zadan z matmy i dobrze wymyslił
a taki eee...ktoś(nie pamięta imienia);p:
"Nie no, idiota ale jednak coś pomógł" i klepnął marka po plecach xD
albo gadamy, gadamy, gadamy aż w końcu stwierdzenie:
"nasza klasa jest bardzo zgrana-jedna osoba robi reszta spisuje xD" 
 
 


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2006-09-13, 23:13
Dzisiejsze dwa wf-y z nowym wuefistą. Poszliśmy do parku, a to w naszej szkole oznacza bieganie. Podczas zbiórki:
W - nauczyciel
E - Ewa
K - Kamila
Ja - ja

W: No to sobie teraz trochę pobiegacie...
K: Może pan pobiega z nami?
W: Ja mogę z wami pobiegać w jakiś grach zespołowych...
K: Ale my zapraszamy pana do biegania z nami po parku.
W: Ale ja stawiam jeden warunek. Potem wspólny prysznic.
(biedaczek, myślał, że nas tym zamknie - biol-chem!)
Dziewczyny spoglądają po sobie...
Ja(spoglądając dla odmiany na obrączkę na jego palcu): A co na to małżonka?
W: Jest w domu. Ona jest otwarta na wszelkie propozycje.
E: Nie no, teraz to mi się kojarzy...
W: Każdy kojarzy jak chce...

Parę minut później...

W:... i wypychamy biodra w bok, tak żeby poczuć napięcie mięśni.
Ja: Ja nic nie czuję...
W: Nie czujesz?
Ja: Nie, bo ja jestem pozbawiona wszelkich uczuć.
W: Mogę ci poasystować, tak, żebyś poczuła napięcie i naciągnięcie różnych mięśni... Jeśli tylko zechcesz.
Ja: Muszę przyznać, że pańska propozycja jest niezwykle kusząca, ale mimo wszysto jednak wolę wolnych.
Pozostałe dziew.: Uuuu... (tzn. te, które nie chichotały)
W: No co? Przynajmniej postawiła sprawę jasno...

Potem tłumaczy nam zasady zabawy:
W: trzecia ucieka. w rzędzie mogą stać tylko dwie...
Ja: Aaa... Ma być bez trójkątów?
W: Kto tu teraz kogo atakuje?
Ja: Znaczy... ja?

W drodze powrotnej do szkoły:

W:... ja nie jestem jakimś tam tyranem...
Ja: Nie?
W: Zapamiętam to sobie.


W szkole:

Ja: Panie profesorze, ja jeszcze w sprawie tych okularów... Ja panu podpiszę, że biorę odpowiedzialność za ewentualne wypadki...
W: Nie. Żadnych okularów. Stanie wam się krzywda i co?
Ja: Ale gdybym mogła zobaczyć piłkę, to miałabym szansę się uchylić. A tak, to co? Mam działać intuicyjnie? Akurat nie wyczuję momentu, oberwę, złamię nos, i co?
W: Mogę cię asekurować.
Ja: Sądzę, że jasno wyraziłam swoje zdanie na ten temat.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: kasia w 2006-09-14, 07:18
Siemaszka, a przystojny?  :D

Ja wczoraj byłam oznaczać trawy zielnikowe u jednego doktora.

Dr wyjmuje kawałki trawy, układa ją w całośc na stole (wychodzi tak 1,2o m), łapie się pod boki i przygląda.
Dr: - Hmm, Duża!
ja: - były większe..
dr: - Za duża!
ja: - Więc?
dr: - Moze się jej urosło, to musi być Bromus inermis...


Dr trzyma w dłoni inna trawę.
dr: - CHyba Lolium...
ja: - Ale przecież ma kłosy w drugą stronę obrócone!
dr: - No własnie...  Może go pokręciło trochę?
ja: - yyy...
dr: - Albo mutant jaki?
ja: - Ale ich było całkiem dużo...
dr: - TO może nikt jeszcze nie wie, że te trawy siue mogą krzyżować i wyszedł mieszaniec?
ja: ...
dr: - No to ja nie wiem...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2006-09-14, 08:16
Siemaszka, a przystojny?  :D
no właśnie? xD dziś bydą jaja na fizie(z tym gosciem zawsze som;p) to wam opisze xD na ostatniej lekcji:
"jeżeli macie pisać na murach szkoły że zaremba jest fajny, to przynajmniej moje nazwisko piszcie bez błędu!"


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: eniqa w 2006-09-14, 18:34
chemia, dziś. babka pisze coś na tablicy.
babka: tak, dwa do potęgi trzeciej to osiemnaście. to wpiszemy siedemnaście. :lol:
albo. dyktuje zadanie.
p:...ile tlenu otrzymano?
ktoś: może pani powtórzyć?
p: ... ile tlenu zużyto?
ktoś: no to w końcu otrzymano czy zużyto?
p: otrzymano, czy zużyto wszystko jedno co napiszecie! :lol:

no tak w końcu otrzymać i zużyć to dokładnie to samo. :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-09-15, 13:10
Byliśmy na sprzątaniu świata w pobliskim lesie i w sumie nam wyszło: ok. 20 worków śmieci, 2 kurtki, plecak, szalik, kilka kości ( ciekawe czyich  :P ), rozwalony fotel  :lol:, i pewna wielka drewniana rzecz, chyba do nawijania kabla ( miała jakieś pół metra wysokości i 2-3 metry średnicy, wyglądała jak wielka szpulka na nici  :P). Mieliśmy ubaw, nie ma co  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2006-09-15, 13:19
Alyś,nie :D Jak zreklamy Kit-kata - Królowcem :D
a u nas jak zwykle Andrzej (ADHD) szaleje :D Wczorajszy txt:
K - pani od polaka, A- Andrzejek, Ang. - pani od anglika.
Polski,zgłasza się A.
K - Słucham?
A - mogę iść do ubikacji?
K - tak,proszę.
A - głupawy śmiech xD
Przerwa,angielski sie zaczyna.
A się zgłasza i mówi - Prosze Paniiijjii!! xD
Ang. - słucham?
A - Mogę do kiiiibla ?? xD
Ang. - Nie. A na pewno nie do "kibla"
Pietnaście minut.
A się zgłasza i - Prosze Paniiijii xD
Ang. - Słucham?
A - Mogę do toaletki :p ?
Ang. -  Nooo :P
mad my też mamy andrzejka chorego na adhd z V klasy :P

Dzisiaj pan do mnie S - pan J - ja
S - J. chodź tu
J - Tak??
S - tu daję ci plan audycji tu masz napisane (i zaczął czytać, było tam w skrócie S. S. (samorząd szkolny) on przeczytał fonetycznie - no prawie)
S - SeS - hmmm jak to brzmi - zmieniamy!
Cała klasa śmiech :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2006-09-15, 21:01
przystojny, nie przystojny - nie mnie to oceniać
Taki koło trzydziestki.
Nie jest zły, chociaż byłoby lepiej, gdyby nie wczesywał we włosy żelu grzebieniem.
Ale bardzo dobrze się z nim dyskutuje. Z poprzednim bym tak nie mogła... Kiedyś usłyszałam : "Kasia, bo ci taśmę buzią zakleję"...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Madagaskar w 2006-09-17, 10:50
Ostatnio Andrzejkowi urodził się braciszek :P
F -Kumpel,J -ja :P,A -Andrzej,klasa -klasa :P
Andrzej wchodzi z wielką reklamówką: Czeeść :D
klasa : Czeeeść! :D
J : Jak Janek? (Janek - brat Andrzejcia xD)
A : Dobrze,dobrze...
F : Rozumiem,że niesiesz go w tej reklamówce :P ??
A : Mhm.Jasne,że tak xD
Ja odchylam reklamówke i mówię : Hejo Janek! :P
klasa : brecht :P
-----------------------------------------------------------------
Andrzej wchodzi do klasy,witamy się.
J : Jak Janek xD ?? Płacze w nocy?
A : Nie wiem. Wieczorem się zabijam,żeby nic nie słyszeć :P
F : No to jak rano się budzisz?
A : Zmartwychwstaję ^^ :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ananas w 2006-09-19, 20:58
dziś na w-f w ramach rozdgrzewki... bawiłyśmy sięw "Rolnik sam w dolinie", i "chodzi lisek koło drogi" xD  (3 gimnazjum, a na hali były z nami jeszcze 2 inne klasy... nie uważają nas za normalne :P >


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kostka w 2006-09-20, 18:09
Biologia z wychą. Temat o ciąży, porodzie, płodach, zarodkach itp

Ł - Łukasz, M- Mateusz, K - Kuba, P - pani
P: co powinna robić kobieta w ciąży aby przebiegała ona bez komplikacji?
M: Powinna się dobrze odżywiać
P: dobrze
M: nie moze sie denerwować
P: Mateusz, ja wiem że twoja mama niedawno rodziła, ale daj szanse innym
M: <zgaszony>
Ł: <zgłasza się>
P: a ty co powiesz?
Ł: powinna słuchać Betowena (nie wiem jak to pisać) i Mozarta żeby dziecko było mądre.
P: eee...
K: Twoja mama to chyba metalu słuchała :P
Klasa + Pani: <brecht>


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2006-09-24, 13:41
Przypomniał mi się niemiecki :P

P-pani
W-kolega

Pani zdumiona iż w ubiegłym roku szkolnym nie mieliśmy kolorów podaje je nam, po czym chodzi po klasie wskazując na osoby i mówiąc " Jakiego koloru bluzkę ma X?" a klasa miała odpowiadać. Spytała o ubrania niemal połowy klasy i doszła do W.
P-Jaką masz bluzkę?
W-[Strasznie dumny :lol: ] ADIDASA! :hahaha:
Klasa - [brecht]

Nawet babka ryczała ze śmiechu xD Ta mina W. :hmmm: :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-09-25, 14:54
Dzisiaj znowu była szkoła z jajem  :P Na religii i matmie po prostu umierałam ze śmiechu  :lol: Z maty tekstów nie pamiętam, ale szanowny p. Jareczek od reli się przysłużył  :P Przez całą lekcję kłócił się ze znaną nam już G. ;)
Pan Jareczek rysuje na tablicy górę i jakieś ludki wspinające się na nią.
G.: Ale oni mają za duże głowy! Jeszcze dostaną wodogłowia!  :lol:
p. Jareczek: Wzorowałem się na tobie.  :hahaha:
<shihęs tarza się ze śmiechu po ławce>
G.:  :hmmm:

pan Jareczek ŻONDZI!  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Shall w 2006-09-30, 11:07
Ostatnio na WOSie: :P
mieliśmy do wypełnienia taką ankietę, przygotowaną wcześniej przez jedną dziewczynę, na temat... yyy... Amnesty International ;)

Pani W.: To teraz I. nam przeczyta, to, co napisała.
A.: NIe! proszę pani, ja chcę! :P
Pani W.: Dobrze, więc będziecie czytać z I. po jednym słowie! :lol:
(czytają po słowie)
A.: A mogę dostać ciasteczko?! :lol:

A., nieśmiertelny jesteś :D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-10-03, 15:14
Matma, p. Szerszeń pyta nas o te.. noo.. czynniki (?). W każdym razie, pyta nas co to np. odjemna, odjemnik itepe  :P No i wywiązał się z tego lolowy dialog:
K.K.: Dzielnik, dzielna..
p. Szerszeń: Dzielna, dzielnik! Pani dzielna, potem pan dzielnik! Kobiety zawsze przodem.  :lol:
klasa: <gleba>

A już prawdziwe jaja były na bioli  :lol: Omawialiśmy szkielet i bez przerwy jakieś boskie uwagi leciały. Ale prawdziwy cyrk zaczął się, gdy Dosia dostała czaszkę w łapę  :lol: Nie przytoczę tu tego dialogu, bo to trzeba było zobaczyć, wtedy jest efekt  :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2006-10-04, 17:48
P - pani K - kumpel
P. dobrze podaj jakiś przykład zwierzaka żyjącego własnie tam
K. YYYYYYY.....
P. No takie coś podobne do człowieka tyle że mądrzejsze
K. Aaaaaa.... goryl nie??

T - pani G - kumpel
T - No i gdzie ten sześcian??
G - no tu.....
T - jak nie widzę to go nie ma
G - ale jest tu!!!
T - Taaaaak? A ja myślałam że tu
G - foch :P



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Madagaskar w 2006-10-04, 18:01
Nowa poecja Andrzejka :P
Były dzisiaj 4 matematyki (4 lekcje i 4 matmy :/) i mieliśmy łaczone.jesteśmy połączeni z kl 4,gdzie jest taki...em...chory chłopak,który nic nie kuma :P
Pani-pani,My-ja i Julka,kumpela,A-Andrzej, Prz-Przemuś - babiarz na całej linii,a poza tym duze dziecko :P
Michał(ten chory) znowu czegoś nie rozumie,Pani do niego podchodzi,odwraca się do nas  tyłem.
A pokazuje na Prz palcem,więc My piórami na A :P
Pani się odwraca. Jest idealna cisza. Więc znów do nas tyłem :p
A do Prz:Przemek uważaj,bo Cie psy zjedzą!
My:po cichutku zaliczamy glebe xD
Cisza.
A:Przemek uważaj, bo Cie własne wąsy zjedzą :P
My już sikamy ze śmiechu xD
Pani się odwraca.Znów idealna cisza xD,więc odwraca sie do nas tyłem.
A:Przemek uważaj,bo Cie ## zjedzą                                                  ##-kwestia zapomniana
A:głosny smiech,My cisza absolutna.
Pani się odwraca,siada przy biurku.
Pani: Taki jesteś dowcipny i mądry? No to Cie przepytamy.
Przepytanie,A nic nie umie xD.
Pani:Cóz,dostajesz niedostateczny.
A: Jeszcze głośniejszy śmiech :P
Pani:Ciekawe czy na przerwie będzie Ci tak wesoło.
A do Nas,po cichu: Oj będzie,bedzie i wybucha smiechem xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: eniqa w 2006-10-04, 20:28
niemiecki, pani prosi kolezanke do tablicy wrecza jej markera. kolezanka bierze, po czym kierując go w strone pani "Mogłaby mi pani otworzyć bo ja dzisiaj śniadania nie jadłam, siły nie mam" :lol: :lol: :lol: myślałam że padne. ;P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-10-04, 20:37
Muzyka. Śpiewaliśmy.
B - kolega, P - pani
P - No taaak.... Dziewczyny - śpiewacie jakbyście przed chwilą obiegły całe miasto i głosu wydobyć nie mogły! Za to chłopcy... chłopcy próbują wydać z siebie coś... ale dźwiękiem na pewno nie mozna tego nazwać!
B - Ale my się staraaaamy, proszę paniii
P - Ty to się staraj jak już wyplujesz tą gumę do zucia
<B. idzie wypluć gumę>
P - A sznurówki też powinieneś zawiązać...
<B. patrzy jak taka ciapa na swoje sznurówki po których prawie deptał>
B - Och... rzeczywiście.. Już to zrobię... <z miną ciapy xD>
P - Teraz spróbujemy śpiewac jesczze raz.
<Śpiewamy>
P - na początku macie parę...a potem jakby z was powietrze uchodziło.
B - Bo nas prosze pani przedzurawił wcześniejszy niemieckii....
:P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-10-04, 20:55
Arrow  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Shall w 2006-10-04, 21:00
boskie :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-10-05, 14:30
Religia. A. i K. pokazują coś sobie pod ławką.
p. Jareczek: A., a gdzie ty tam mu zaglądasz?
klasa: <śmiech>
p. Jareczek: No wiecie, tak na lekcji..
klasa: <gleba>

Zastępstwo za gegrę. p. Szeregowiec Dolot (taki mały żarcik, bo ma nazwisko podobne  :lol:) puszcza nam film o Egipcie. Występują: shihęs i znana nam już G.  :P
G <mówi o filmie>: Ale z nich seksoholicy.
S: <stara się głośno nie roześmiać>
G: No co, przecież piramidy też są zboczone.
S: <gleba>  :hahaha:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Shall w 2006-10-05, 16:23
Shih :lol:

dzisiaj w szkole sprawdzali buty, czy mamy na zmianę. (btw.- cały wrzesień nie sprawdzali, nawet jak padało, a teraz nagle zaczynają :roll:) idziemy z autobusu z koleżanką D. i kolegą E. ;)
ja oczywiście butów nie miałam (bo jak! :P), więc E. już wyciąga swojego buta i mi wciska, żeby pokazać, że niby mam ;) ale chłopięcych butów przecież nie wezmę xD więc wzięłam jednego buta od D. xD
ustawiamy się w kolejce. ja pierwsza. rozsuwam plecak, żeby pokazać, ż buty (buta :lol:) mam.
Woźna na to: a drugi?! gdzie drugi?! <wyjmuje buta i szarpie za plecak :lol:>
Ja: yyyy... no, jest przecież xD
W: nie ma! spisz ją, że nie miała butów!
J: miałam!
W: spisuj! :lol:
<przybiega wicedyrektorka>
WD: co się stało?!
W: wzięła czyjegoś buta! :lol:
WD: napisz, że oszukiwała! <do mnie> już ja się z tobą rozprawię! powiem wychowawczyni!
<woźna pisze: 'Paulina K., klasa 2a, OSZUSTKA> :lol:
<za szklanymi drzwiami stoi D. i chce ode mnie swojego buta xD>
WD do mnie: oddaj jej tego buta! <do D.> a ty chodź tutaj!
do woźnej: ją też spisz, że oszustka!
<ja jak najszybciej uciekam, reszta się zwija ze śmiechu xD>

A co mi Ciecier może zrobić? :lol:

to piękne było ;d.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-10-05, 16:30
Hahahaha, Shallek, to dlatego mi sprawdzały, czy mam obydwa buty :lol: I wszystko przez ciebie :D
Paulina K, oskarżona o kradzież cudzego buta i próbę przedostania się do G8 bez obuwia xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Shall w 2006-10-05, 16:33
:lol:
<nie bij> ;d
się sprytniejsze ostatnio zrobiły woźne xD
gorzej, że ja nie miałam legitymacji, bo zgubiłam :lol:, a chciały xD
ale i tak oszałamiająco mądre nie są. podobno kiedyś jakaś dziewczyna nie miała butów, więc zdjęła te, co miała na nogach, weszła na boso, a pokazała tamte, i one niczego nie zauważyły :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-10-05, 16:35
Jeaa, nie ma to jak nasze płockie woźne. Ja to normalnie w szoku byłam, jak zobaczyłam, że ta mi jednego buciora wyjmuje, żeby zobaczyć czy posiadam drugiego :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Shall w 2006-10-05, 16:36
w tamtym roku tak nie robiły. widać nauczyły się tego, jak my przyszliśmy do szkoły. :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kostka w 2006-10-05, 16:39
woźna pisze: 'Paulina K., klasa 2a

ej, czemu o mnie mówicie?? :P nawet klasa ta sama xD jeszcze powiedz jaki masz nr. w dzienniku :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Shall w 2006-10-05, 16:41
Kostęs, no, to nie fair! :lol:
numer 10 (;


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kostka w 2006-10-05, 16:45
yhhhh a ja 15 ;P
mała różnica xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Shall w 2006-10-05, 16:46
prawda. ;d
Kostęs, czy to ty podszywasz się pode mnie, czy ja pod ciebie? :lol:
xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-10-06, 14:30
Na historii mówiliśmy o Nabuchodonozorze (  :P ), a shihęs dostał głupawki i powstało cuś takiego:
K.K: To mi się kojarzy z jakimś dinozaurem.
klasa: <śmiech>
S: <z bananem na gębie> Nabuchodonozaurus reks (omg, jaki obciach  :lol:)
klasa: <gleba>


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: *RivenA* w 2006-10-06, 14:46
na angielskim przypominalismy sobie alfabet i pytania typu gdzie mieszkasz etc.
i odpowiedzi byly tego typu:
-na tamie
-pod mostem
-w kartonie nr x
etc...:P nie wiem co w tym az tak smiesznego bylo ze nauczyciel ktory nigdy sie nie smieje , zostal rozsmieszony xP


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2006-10-06, 14:47
a ja dzisiaj do mojej koleżanki na zastępstwie z histy
j - ja m - koleżanka

j- No dobra wymienić towary przywożone przez arabów do europy
m- no to rób
j- ok, bawełna, kakao
m- co???
j-No tu masza amerykę nie?? :lol:

No tylko że to na głos było :P

Drugie (znowu na hiście - zastępstwo z fajną panią od niemca)

P - pani J - ja M - moja koleżanka

P (do mojego kolegi) - ty paskudo czemu piszesz długopisem w podręczniku??
M w tym samym czasie do mnie szeptem - dawaj to
J krzykiem - ODDAWAJ!! :lol: cała klasa w śmiech
P do mnie - J - czemu głośno gadasz??
j - psze pani jak ktoś pisze, że arabowie są z ameryki i ziemia jest płaska (hitoria o tym że podróż magellana potwierdza to że ziemia jest płaska :P) to wszystkiego można się po nim spodziewać
klasa gleba
pani załamka :lol: :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kostka w 2006-10-06, 14:50
anglik... z moją 'ulubioną' panią xD

pani: eeee...yyyyy... and now repeat it (nie ma to jak znac język i uczyć go w szkole :P )
dziewczyny: doobra
pani: ship
dziewczyny: sziiip
Kostęs: SZIIIIT
pani: ship not shit xD
Kostęs: sziiiiiit xD

później...
Kostęs: prosze pani, jak jest 'sadzić buraki'?
pani: nie odpowiadam na głupie pytania
Kostęs: no ale chciałam napisac w notatce że wiosną sadziłam buraki... niech pani chociaż powie jak jest sadzić
pani: nie wiem :lol:

polski... pani wstawia oceny z czegośtam
pani: Arek... 2-
Arek: ja pierdziele
pani: CO TY TAM POWIEDZIAŁEŚ??
Bartuś: niic
Arek: eeee pwoiedziałem że chce niedzielę :lol:
klasa: <gleba>


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2006-10-06, 14:50
anglik... z moją 'ulubioną' panią xD

pani: eeee...yyyyy... and now repeat it (nie ma to jak znac język i uczyć go w szkole :P )
dziewczyny: doobra
pani: ship
dziewczyny: sziiip
Kostęs: SZIIIIT
pani: ship not shit xD
Kostęs: sziiiiiit xD

później...
Kostęs: prosze pani, jak jest 'sadzić buraki'?
pani: nie odpowiadam na głupie pytania
Kostęs: no ale chciałam napisac w notatce że wiosną sadziłam buraki... niech pani chociaż powie jak jest sadzić
pani: nie wiem :lol:

polski... pani wstawia oceny z czegośtam
pani: Arek... 2-
Arek: ja pierdziele
pani: CO TY TAM POWIEDZIAŁEŚ??
Bartuś: niic
Arek: eeee pwoiedziałem że chce niedzielę :lol:
klasa: <gleba>
:lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-10-06, 20:11
Chce niedzielę :lol: Piękne.

Wczoraj poszliśmy do biblioteki na historii na taką 'lekcję' o Wisławie Szymborskiej.
P - pani, G - koleżanka, B - kolega, W - kolega2

P - G., ty tam pilnuj B. , jak się będzie źle zachowywał to w łeb go!
G - Ooook, nie ma problemu
W - Pałą goo!!!
B - Ona chyba nie posiada takiego czegoś jak PAŁA i nie wiem czy ktoś jej użyczy....
W - o_O :lol: No to może inaczej! W pałę goo!!!
<klasa leży>
P - To czy pałą czy w pałę nie jest tematem naszej dyskusji, jestem pewna że G. sobie poradzi z tym problemem sama.
<my glebaa :lol:>


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2006-10-06, 21:39
Dzisiaj szliśmy po reli i hiście do dentysty z klasą
j - ja  k - koleżanka

j (z bananem na gębie) - jak wiesz mam szafkę
k - foch
j- tą szafkę dostałam jako przwodnicząca samorządu szkolnego
k - jeszcze większy foch
j- Mam szczęście :P
k - foch na maksa i już chce iść
j (z bananem) - i czy niezechciałabyś zostawić u mnie w szafce książek?? :P
k - gleba :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2006-10-07, 15:26
matmaa
 Ja- J  Kolega-K  Kolega nr 2-A Z-moja ziomalka P-pani W-wszyscy

P-czy wszyscy to rozumieją
W- nieee
P - no to przejdzmy do zadania nr 1 przykład d
J- a czemu nie a?
P- bo jest łatwy
k- ale ja go nie rozumiem sze pania
j- nikt tu nic nie rozumie
p- gdyby Kaska [ja]  nie gadała nie bbyło by problemu
a- moze gdyby pani nie uczyła to nie byłoby problemu
z- przejdzmy do luznej lekcji
p- jak ja moge w takiej atmosferze funkocjonowac normalnei pryzkład D
j - yyy no to ja nie zdam z tej matmy.. moge do tablicy bo nie rozumiem?
p- dobrze przyjdziesz
pani tam cos pisze sobie w zeszyciuku
j- to mogę do teg przykłaku
p- teraz beatka idzie
j- no to ja tego nie zrozumiem w zyciu
j- Prze Pania... Prosze Pani.... Halooo
a-Prosze panią wie pani ze była inwazja chomikow na sekratariat?[ nasza pani ma wystajace zeby i przypomina chomika]
p- nic o tym nie slyszalam
k- dziwne bo pani nam tego chomika przypomina
p- do dyrektora natychmiast
k- juz ide
wyszedl z klasy wraca za 15 min
k- na drzwiach było napisane ze zajete...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Adam w 2006-10-07, 22:16
Katechetka: Adrian, pokaz wypracowanie.
Adrian: A co ja [********]a ( sory za wyrazenie ) mialem pisac jak pies mi zdychal ??
:lol:



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2006-10-07, 22:20
Katechetka: Adrian, pokaz wypracowanie.
Adrian: A co ja [********]a ( sory za wyrazenie ) mialem pisac jak pies mi zdychal ??
:lol:



:lol::lol::lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Adam w 2006-10-07, 22:22
No co Sudolineczka??
mialem pisac teksty jakie padaly w mojej szkole to pisze !! :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2006-10-07, 22:24
No co Sudolineczka??
mialem pisac teksty jakie padaly w mojej szkole to pisze !! :P

nic :-P rozmieszył mnie ten tekst heh ;d


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Adam w 2006-10-07, 22:39
To najwiekszy debil z naszej klasy przeklina na wszystkich nauczycieli i ma juz 12 uwag :lol: ale to zdarzenie najbardziej zostalo w mojej pamieci


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2006-10-07, 22:40
ja mam jedną :-P za nieodpowiednie odzywki do nauczyciela i nei szanowanie mienia skzlnego
Sudolineczka hools:P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Adam w 2006-10-07, 22:42
haha a ja mam 1 za przeklniecie na nauczyciela


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2006-10-07, 22:47
jak tak mozna wstydz Sie:P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2006-10-08, 11:02
Przerwa. W klasie ławki poustawiane są po dwie obok siebie, więc siedząc w przedostatniej ławce mam za sobą czterech chłopaków.
W - Wojtek, siedzi za mną; J - Jacek, obok W; M - Michał, obok J. E - Ewa - siedzi z drugiej strony klasy; A - Ania, siedzi ze mną; Ja - ja

Ja: Wojtas...
W: Nie teraz, Jacol mnie bije.
Ja: Achaa...  (J ma bzika na punkcie Japonii i wciąż udaje, że w taki czy inny sposób zabija kataną (taki mieczyk) W)
Po chwili odwracam się do J, który rozmawia z M.
Ja: Jacol, dlaczego bijesz Wojtasa?
  Jacol owraca się do mnie nieco zaskoczony, po czym wyciąga z piórnika linijkę i odwraca się do W.
J: Czekaj, muszę odciąć mu głowę.

--------------

J rozmawia z M o czymśtam. nagle odwraca się w stronę W, A i moją:

J: Ja wiem, czemu wy mnie nie akceptujecie.
My: ...?
J: Bo jestem czarny!
W: Wiesz to może być powód...

(Jacol jest przez nas uwielbiany, a poza tym jest z całą pewnością biały)

------------

Ja: Wojtas, muszę ci coś powiedzieć.
W: Słucham ciebie.
E(podchodzi): Jest w ciąży.
W(z lekkim zinteresowaniem): Jesteś?
Ja: Tak.
W: A mogę wiedzieć, kto jest szczęśliwym ojcem?
Ja: Ty.
W: Ahhh... (a po chwili) Popraw mnie jeśli się mylę, ale czyżbyś zapomniała mojego zesztu?
Ja: hmmm... no... tak.

(Właśnie to miałam mu zamiar powiedzieć, i żeby nie było wątpliwości, nie jestem w ciąży) =)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Adam w 2006-10-08, 11:30
jak tak mozna wstydz Sie:P
A ty mowilas ze masz za nieodpowiednie odzywki. To jest to samo :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2006-10-08, 12:37
Geneza „Orki”.
P- wychowawca, A – Asia, Ja – ja
P: Dlaczego „Orka”?
Ja: Koledzy z gimnazjum uważali, że to oddaje prędkość mojego chodzenia do tablicy na matematyce.
P(uczy matmy, więc wie, o jakie tempo chodzi): Myślałem, że orki są raczej szybkie…
A: Nie na lądzie.




W-F
Przed wf-em okazało się, że mam plamkę na koszulce, więc pożyczyłam od Jacola czarny flamaster (musiałam wejść do męskiej szatni pełnej półnagich kolegów) i machnęłam z przodu napis „Orka”, a nad nim jeszcze orkę .
W-nauczyciel
Ja – ja
Kl – pozostałe dziewczyny

Zbiórka. W spogląda na moją koszulkę.
W: Ładna orka.
Ja: Cieszę się, że się panu podoba.
W: W Gnieźnie jest klub wędkarski „Orka”. Nie wiem, czy wiesz.
Ja: Nie wiem, a tym bardziej nie należę.

Nieco później:
W: I rozgrzewkę poprowadzi koleżanka… Orka. Nie będzie cię na drugiej lekcji, to teraz musisz być aktywna.
Ja: Ale nie tylko mnie nie będzie…
W: No to potem następną sobie zrobię.
Ja: Zrobi pan sobie?
W: Zrobię następną zmianę.


Kolejny w-f. Skok w dal. Skoki próbne. Za nic nie mogę trafić lewą nogą w deskę.
Skaczę.
W: Krok do przodu.
Skaczę.
W: Stopę do przodu i będzie dobrze.
Ja: Nie będzie dobrze, bo muszę się wybić z lewej nogi, a nie z prawej.
W: No to stopę do przodu i jeszcze zamień nogi.
Skaczę… i oczywiście nic.
Ja(wybijając się): No i co? No i g**no.
W: Ja tu żadnego g**na nie widzę.
Ja: Bo to taka metafora mająca na celu ukazanie ogromu mojego niezadowolenia.
W: Aaa.. No to nie załapałem.


Kolejny w-f. Dwugodzinny.

Zbiórka:
Ja: To rozumiem, że na pierwszej lekcji gramy w palanta.
W: Źle rozumiesz. Trochę sobie poskaczecie.
Ja: Ale panie profesorze… Niedługo będzie zimno i nie pogramy, a potem to my mamy maturę i skończymy tą szkołę, zanim się ociepli i już nigdy nie pogramy sobie w palanta. Ta gra ma znaczący wpływ na naszą integrację, co z kolei rzutuje na naszą osobowość i psychikę…
W: Dobra, dobra. Na pierwszej lekcji sobie poskaczecie, a na drugiej ewentualnie zagracie w palanta.
Ja: To ja na pierwszej lekcji proponuję palanta, a na drugiej siatkówkę.
W: Nie.
Ja: ale…
W: Ustawcie się.
Ja: Uuu… To chyba oznacza koniec dyskusji?
W: Ustawcie się.
Ja: Ale tu nie ma linii. Zawsze miałyśmy problemy z chodze… ze staniem w linii prostej.

-
Potem:
W: To teraz sobie poskaczecie.
Kl: Ale piaskownica taka niepograbiona…
W: No to będziecie sobie grabić na zmianę.
Kl: Ale mamy się dodatkowo męczyć…
W: dobra, dobra. Skaczcie.
Skaczemy, a on gdzieś zniknął. Potem wyłania się ze szkoły z grabiami.
Zmierza w stronę piaskownicy wywijając tymże narzędziem ogrodniczym, a mijając nas, zarzucił je sobie na ramię. Podziałało to na mnie niezwykle inspirująco…
Ja: „Old McDonald had a farm…”
Kl: … i ja i ja oł.
W(odwraca się): Chodź Kasia, widzę, że jesteś chętna do grabienia.
S: Ja mogę grabić.
W: Nie… Kasia zgłosiła się na ochotnika. Proszę…  (wręcza mi grabie)
Ja: Dziękuję.
 No to zaczynam grabić, a tu…:
W: Pozwól… (bierze ode mnie grabie) Musisz rozgrabić piach tak, żeby nie było dołków… Jasne?
Ja: Tak, tak… Świetnie panu idzie. Całkiem nieźle, naprawdę.
W: Tak uważasz?
Ja: Oczywiście. Tylko tu trochę panu zostało, ale ogólnie to znać rękę fachowca.
W: Cieszę się, że ci się podoba.
Ja: Ja też się cieszę, że pan się cieszy, że mi się podoba… Ej, gdzie pan poniósł te grabie?!
W: Oparłem o drzewo.
Ja: Widzę. To ja już nie mam grabić?
W: Masz tylko, że po skoku.
Ja: No ale nie mógł mi pan dać tych grabi, jak tu stałam obok pana, tylko polazł pan pod to drzewo? To teraz ja muszę się fatygować i je sobie z powrotem przynieść.
W: Marudzisz. Zaczynajcie!

Grabię i grabię. W końcu:
W: Dobra. Zostaw już te grabie i idź sobie poskakać.
Ja: Już się naskakałam.
W: Ile razy skoczyłaś? Dwa?
Ja: Trzy.
W:Mi się wydaje, że dwa.
Ja: A mi się jednak wydaje, że trzy.
W: To ja bym chciał jeszcze ze trzy twoje zobaczyć.
Ja: Ale ja nie jestem pewna, czy chcę, żeby pan oglądał moje skoki.
W: Ale ja jestem pewien, więc i tak wychodzi na moje.
Ja: Ja natomiast jestem pewna, że nie znajdzie pan godnego zastępstwa na moje miejsce. Proszę zwrócić uwagę na fakturę piasku… Kto jeszcze będzie potrafił tak zagrabić?
W: Spokojnie. Jak będziesz skakać, to ja ci ładnie pograbię.
Ja: Tym bardziej wolałabym zostać na tym stanowisku…

Początek drugiej lekcji:
W: No to chodźcie po sprzęt do palanta.
No to idziemy.
W: A gdzie jest kij?
Ja: Gdzieś tu musi być. On był tak połam… fajny.
M: Znalazłam.
W: Rzeczywiście fajny.
Kij jest złamany wzdłuż na pół po tym jak rok wcześniej jakiś chłopak przesadził z siłą odbicia piłki.
Ja: No przecież mówiłam.

Stoję na boisku z kijem i próbujemy się jakoś podzielić. Przychodzi W z piłką i wyciąga rękę po kij.
W: Daj.
Ja: Niee…
W: No daj.
Ja: Ale on nie jest panu do niczego potrzebny…
W łapie za koniec kija.
W no daj.
Ja: Nie.
W: Puścić.
Ja: Słucham?
W: Puścić.
Ja: Puścić?
W: Kasia, puść ten kij.
Ja: Proszę.
W: Kasia puść proszę ten kij.
Ja: Ależ oczywiście, proszę bardzo.
W: No to teraz się odwróć i pochyl. Sprawdzimy, czy się nadaje, bo jak się połamie, to szkoda by było zaczynać grę.
Ja: Taki jestem dowcipny?
W: No czasem taki jestem.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2006-10-09, 15:24
Matma, nauczycielka standardowo gada jakie z nas lenie etc. :P Na to kumpel:
-Psze pani, bo pani nie wie! Odkryli nową rasę człowieka! Homo lenius :P

Informatyka, chłopcy serfują po necie i natrafiają na stronę z filmikami z sekcji zwłok itd :/ . Pomińmy ich głośne komentarze, odpowiedzi Sęper dotyczące zbierania mnie z podłogi... :P - 'panowie' oglądają takowy filmik, na którym dokonuje się ciachania pewnych męskich organów - gdybyście mogli usłyszeć ich zgodny jęk :hahaha:

Z oklepanych txtów-> Historia, babka ględzi coś o religiach w Europie. Nagle przychodzi jej do głowy boski pomysł - zapytać 2e co to jest sobór :P Odpowiedź ze strony jednego z kolegów? "Zjazd PAPIEŻY" :P

I ja mam normalną klasę? :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-10-09, 19:09
Przed angolem Kamil zabrał Oliwce (Oliwia ;) ) kule ( Oliwka ma złamaną nogę) i zaczął tak łazić po korytarzu. S - shihęs
S: Fajnie, że w naszej grupie [chodzę na poszerzony angielski] jest tylko 14 osób.
Kamil idzie na schody. Za chwilę słychać ze schodów głośny trzask.
S: To znaczy.. 13 osób.  :lol:

Przed wuefem, w szatni Emi i Michalina zaczęły się tak lekko tłuc dla jaj. Michalina odwraca się, a Emi trzask! jej w plecory  :P Michalina wzięła ją tak jakoś chwyciła i zwaliła na ziemię z ławki. Emi podnosi rękę (dalej leżąc) i mówi:
-Żyję!

Dalej przed wuefem, Pati per 'Frania' i Emi tradycyjnie obrażają się dla jaj. W pewnym momencie Emi trzepnęła Franię.
F: Spadaj szczoto pier******.
Kiedy ona to mówiła, wuefistka weszła do szatni  :lol: :lol:

Wuef, baby rskończyły rozgrzewkę z piłkami do siatki. Aśka i Mona jako ostatnie odbijają jeszcze piłkę. Mona odbija, po czym opuszcza ręce i odwraca głowę. Aśka jednak odbija piłkę iiii.
S: Mona, uważaj!
W tym momencie piłka trafia prosto w łepek Mony  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2006-10-09, 19:16
dzisiaj łączony wuef z 6b
k - kolega  w - wuefista

k - kur** znowu zbiją go
w - coś ty tam powiedział??
k - nie ja?? nic, tylko kuna - to taie zwierzątko jest :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-10-09, 19:23
:lol: Fajny ziomek xD

Koleżanka dzisiaj wypróbowała akustykę szkolnego forum. forum wygląda tak:
http://img106.imageshack.us/my.php?image=blblms5.jpg
No i nie muszę mówić, jak pięknie zabrzmiało głośne beknięcie podczas przerwy... :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Veronica w 2006-10-09, 19:26
Łaa, jaka boska szkoła :kocham: Masz więcej fot? :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-10-10, 17:47
http://www.plock.edu.pl/szkoly/g8/gallery.php?gid=001 Prosię =) Fakt faktem, szkoła należy do nowocześniejszych w Polsce, z tego, co mi mój wychowawca zdradził ^^

Dzisiaj na muzyce:
P - pani, K - kolega, A - ja

Pani była na nas nieźle wkurzona, bo przeszkadzaliśmy jej w próbie zespołu szkolnego. No i jej piękne wydzieranie się przerwało piknięcie telefonu.
A: Chyba komuś esemesik przyszedł
K: To pewnie do pani.
P (nadal obrażonym tonem): mi takie wynalazki ani do życia, ani do szczęścia nie są potrzebne!
A na przerwie przed chórem gościówka nawija przez komóreczkę :lol:

No i na chórze...
W - znajoma, P - pani.
P: Dziewczynki ,wstajemy. Sprawdźcie mikrofony.
(W. stuka w mikrofon)
P (wydziera się): NIE PUKA SIĘ W MIKROFON! Powiedzcie coś chórem.
Wszyscy: Raz, dwa, trzy...
P (stuka w mikrofon): No, chłopcy, chyba wszystko dobrze. To zaczynamy!

:lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Veronica w 2006-10-10, 18:35
Jaka śliiczna :kocham:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-10-11, 17:51
Dziękować, ja nie narzekam ;) Chociaż wszędzie są kanciapy woźnych, WSZĘDZIE, i jak ktoś się urywa z lekcji, to jest od razu "A co ty, tu dziecko robisz? są lekcje" :/


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2006-10-11, 19:23
Pan od religi -R koelga-k kolega nr2- a  B- kojonica z klasy taka lama ze cho.. wlaczy o akceptacje xD

R- napiszcie co jest wam potrzebne do szczescia.
K- pieniadze, milosc
A- no kasa szmal buty spodbie :lol:
R- tak to nei zbedne [smiech]
i tam wszyscy wymieniaja jakies pierdoły..
R- ze o sexie nikt nie napisał ..? :/
B- u wiedziałam ze oczyms zapomniałam..

klasa bercht

kolejna lekcja religi

R- no to co jescze?
K- no to ze czekają na ten cud nie?
R- tak cos jescze?
A- ze oczekuja na cud
R- to chyba to samo jest?
A- no ale to chyba inny wyraz jest?



R- co wy tam gadaie za plecami?
K- szemraja za jego plecami .. [zaczerpneity cytat z PIsma świętego]
R- doprawy..!

matematyka
M- matematyczka
K- chlopak
D- chlopak2
J- ja

J- Y! [pełne oburzenie :P] mi wyszło całkowicie inaczej :/
M- bo Kasiu wziełaś liczby stad a dane z innego zadania.
J- to co ale wszystko sei zgadza.
M- not o fajeni bezproblemowo ziom..
K- Fuck.! Shit no zesz :/
M- prosze mi tu nie gadac po  niemiecku :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: thrilly w 2006-10-11, 20:42
http://www.plock.edu.pl/szkoly/g8/gallery.php?gid=001 Prosię =) Fakt faktem, szkoła należy do nowocześniejszych w Polsce, z tego, co mi mój wychowawca zdradził ^^

WYPAS!

ja wybrałam liceum , które czasem kojarzy m isię z Hogwartem, w niektórych klasach są jeszcze amfiteatralne drewniane ławki z miejscami na kałamarze :)

a tak ze wspomnień - to mój bal gimnazjalny :) http://img270.imageshack.us/my.php?image=imglj5.jpg (ja w turkusie)
Nie wiedziałam,że z takim sentymentem można patrzeć na takie foty :)

dzisiaj przytulaliśmy się na przerwie bo chłopaki chcieli mnie pocieszyć :)

kocham liceum :)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2006-10-11, 22:52
polski... pani wstawia oceny z czegośtam
pani: Arek... 2-
Arek: ja pierdziele
pani: CO TY TAM POWIEDZIAŁEŚ??
Bartuś: niic
Arek: eeee pwoiedziałem że chce niedzielę :lol:
klasa: <gleba>

dzisiaj łączony wuef z 6b
k - kolega  w - wuefista

k - kur** znowu zbiją go
w - coś ty tam powiedział??
k - nie ja?? nic, tylko kuna - to taie zwierzątko jest :lol:
coś mi tu not pasejszon xP za podobne xP


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-10-12, 07:48
Czyli że Kostęs zakosił ci historyjkę i Ogryzek, czy że to samo się zdarzyło u was obydwu? :mysli: :D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2006-10-13, 14:21
poprostu troche podobnawa ta historia kostkii i ta ogryzka xP no nic xP czepiam sie.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Trzecia w 2006-10-13, 14:30
Ale dzisiaj w szkole były jaja  :wink:
Tradycyjnie jak to w dzień nauczycile my prowadziliśmy lekcje  ;p
Takie teskty się sypały że strach


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-10-13, 14:33
Haha, fajnie było dzisiaj :D G. wychowawcza. Mieliśmy odśpiewać "sto lat" naszej wychowawczyni. No więc wchodzimy do klasy, wszyscy stoją [jak nigdy]. Pani patrzy, o co chodzi... A tu "stoooo laaat, stooo laat..." :lol: Ale taki fałsz że to sobie nie wyobrażacie. Skończyliśmy, a pani:
- Dziękuję wam bardzo, ale.... hm.... kto was uczy muzyki?? Chyba z panią porozmawiam :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Ola14 w 2006-10-13, 14:36
Dzisiaj na fizyce:
Pani: co ty tam rysujesz?
Kolega: Ja?! nic.
Pani, nie rysuj tych małych penisików!
Kolega: :o
Pani: no tak, kazdy rysuje to co mu brakuje
Klasa w smiech :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Stokrotka w 2006-10-13, 17:34
na religii wczoraj:

W: Gada ze cos tam czytał o reinkarnacj, o o jakims chłopcu ze on to tam niby przerzyż
Ksiądz: Kosciół nie uznaje reinkarnacji, ale wierzy ze maja taki jakby szósty zmysł, jasnowidzenia
W: Tomek ma szósty zmysł, zmysł kobiecosci
Klasa w śmiech

a dziś, moja kumpela, śmiała się prawie cały czas na polskim, z samych głupot, ona juz taka jest raz smiała sie jak głupi do sera w sensie dosłownym :lol2:

Dziś w szatni:
W: Jądro podaj mi worek
M: śmieje się i rzuca mu worek
a W powiedział tak dlatego ze kolega nazywa się Mądro a W. to sie skojrzarzyło z Jądro :lol2:

Najlepsze to są wycieszki z naszą klasą ubwa jest zawsze XD a najwazniejsze zeby była dana ekipa czyli prawie wszyscy chłopacy z naszej klasy no i moje kumpele :)



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-10-24, 15:24
Texty z wczoraj i z dzisiaj  :D

Wczoraj
Rela. Pan Jareczek wycina z gazety obraz z papieżem, jednocześnie dyktując coś osobie piszącej na tablicy.
p. Jareczek: ... wersy 8-5..
klasa: ? Chyba raczej 5-8?
p. Jareczek: Niee, to jest 8-15. Mam tu Benedykta przed sobą, to chyba dlatego  :lol:
Za chwilę pod wpływem Benedykta zwalił doniczki z parapetu.  :lol: :lol:

Matma. Temat procentów został na chwilę zapomniany i rozmowa przeszła na mieszkańców Flatlandii  :P
p. Szerszeń: .. no i jak on idzie i to mu się kończy, to wie, że to jest odcinek. Ale jak tak idzie, idzie i idzie, a tu mu się nie kończy to chyba natrafił na prostą [p. Szerszeń to powiedziała tak śmiesznie, że lałam potem pół lekcji  :lol: ]

Angol. Kamil pisze zdanie na tablicy.
Michalina: Synku, co ty tam napisałeś?  :lol:
Grupa und pani  :P : <brecht>

Dzisiaj
Historia. Pani wyrwała Dosię do odpowiedzi. Dośka oczywiście nic nie umie, więc daje mi sygnały, żeby jej podpowiedziała (bo siedzę w pierwszej ławce razem z Gosią). Ale tak mnie tymi sygnałami rozśmieszyła, że ukryłam się za podręcznikiem  :lol:
P.: Powiedz co wiesz o faraonie.
Dośka: No eee.. To był ten.. no.. władca.
P.: Mhm. Co jeszcze wiesz?
Dośka: Nooo.. to był.. władca  :lol:
itd.  :P
Ktoś podpowiada.
P.: Kto podpowiadał?!
Ktoś woła: To Emila!
Emi: Chamuj się dziecko!!  :lol: Co, wszystko na mnie??!  :lol:



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2006-10-24, 21:13
matma..
mamy takie pojedyncze łąwki i kumpela dostała 4 z karktowy a ja 2:/ i mowie nie siedze z tobą rozsuwam się ławką i wędruje po klasie i za mna moja kumplea.. pani się pyta czy wy sie rozsiadlyscie?
my: nie zdaje się pani..
pani: aha mozliwe.. przjedzmydo lekcji
klasa beka..


Siedze sobie  i słucham na lekcji techniki mp3 ijestem happy..
podchodzi do mnei pan.. przechodiz nic..
nagle kumpel wyciaga mi sluchawke z ucha a ja wgłos BARTEKKK
a klasa jak na zawołanie wsyzscy Bartekkkkk xD
nauczciel sie simieje i do mnei sluchaj dyskretniej xD

pani od religii do kumpla : Zamknij dupe wkoncu..
Kumpel: ale o co chodzi
Pani: o to że czasem chyba będe za antykoncepcą..
Kumpel..: rozumiem..
Pani: nienei rozumeisz bo gumka twoich starych pękła..
:lol:



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: madz w 2006-10-24, 21:53
w ostatnie cos nie chce mi sie wierzyc, a tak wogole to bez sensu zamieszczac tu wydarzenia ktore sa smieszne tylko w danej sytuacji.. bo nikogo to nie smieszy, a wydaje sie niefajne...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2006-10-24, 22:35
tu to co smieszne jest wg mnie mojej klasy.. a to ze w to nei wrzysz towja sprawarell jest the best:lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Mesz w 2006-10-25, 21:28
pani od religii do kumpla : Zamknij dupe wkoncu..
Kumpel: ale o co chodzi
Pani: o to że czasem chyba będe za antykoncepcą..
Kumpel..: rozumiem..
Pani: nienei rozumeisz bo gumka twoich starych pękła..
:lol:


Nie wierze że gościówka od reli by tak powiedziała xP


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2006-10-25, 21:32
bo ja mam własnie taką shizową facete w WOT wiecej pisze :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Mesz w 2006-10-25, 21:41
Hehe dobre teksty ta facetka wali xP


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2006-10-25, 21:49
mamy zamiar z klasą ją nagrać xD filmik z tamtego roku  którys z chlopakow ma


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2006-10-26, 21:37
dziś na muzie:
moja kumpela ma taki piórnik-tygrysek z nici i ja go jej zabieram i żacam takiemu rafałowi, a on reszcie chłopaków i taki ogór lapie piorkik tygrysek i pociera go o inny piórnik tak jabky te p[iiórniki sie ten tego i pani zobaczyła to i do niego :
pani:chcesz żeby było nas więcej niż na początku lekcji?!
klasa:<brecht>


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-10-27, 06:50
:lol: Ppsiarka, dobre xD
Na próbie wczoraj:
Ł - kolega, P, pan, L - koleżanka
P: No i tutaj będą szły z płyty takie jęki, jak ją zabierzesz ze sceny. Dobra, zaczynamy!
(Ł. podchodzi do L. i zaczyna ją kropić niby wodą święconą)
Ł: aaach, iiii, ęęęę, oooch, aaaa!
P(patrzy ze złością na Ł.): Na szczęście ty nic nie będziesz musiał mówić i mikrofonu nie dostaniesz na występie.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2006-10-27, 08:23
:lol:lol: Blackie dobre xD

P-facetka od polaka  M-marcin K- klasa

P- Marcin D. do odpowiedzi.. !!
M- jezu znowu ja :/ to jakaś inwazja obcych
P-nie pisałeś karktówki z lektury wiec muszę cię zapytać.
   powiedz mi gdzie działa się akcja w Antygonie?
M- hmmm... z Boru Truskiego..
[ tak zrozumial podpowiedz prawdiłowo - tybet]
P- no dobrze a wiec kim była antygona?
M- hmmm.. niewiastą 
P- nie nia nie była. No to jak zgineli bracia antygony?
M- antygona ich pobiła..[zgineli zamordowali sie nawzajem]
P- kto miał racje antygona czy kreon co do pochowania ciała jedego z braci
M- sądzę ze moim zdaniem to by było że nikt nie miał racji..
P- jakto nikt ..
M- no prsze pani to ja mam zawsze racje..

klasa lezy ze smiechu... xD

jak ktos czytal antygone to sobie zczaji motywy:P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2006-10-27, 14:24
:lol:lol: Blackie dobre xD

P-facetka od polaka  M-marcin K- klasa

P- Marcin D. do odpowiedzi.. !!
M- jezu znowu ja :/ to jakaś inwazja obcych
P-nie pisałeś karktówki z lektury wiec muszę cię zapytać.
   powiedz mi gdzie działa się akcja w Antygonie?
M- hmmm... z Boru Truskiego..
[ tak zrozumial podpowiedz prawdiłowo - tybet]
P- no dobrze a wiec kim była antygona?
M- hmmm.. niewiastą 
P- nie nia nie była. No to jak zgineli bracia antygony?
M- antygona ich pobiła..[zgineli zamordowali sie nawzajem]
P- kto miał racje antygona czy kreon co do pochowania ciała jedego z braci
M- sądzę ze moim zdaniem to by było że nikt nie miał racji..
P- jakto nikt ..
M- no prsze pani to ja mam zawsze racje..

klasa lezy ze smiechu... xD

jak ktos czytal antygone to sobie zczaji motywy:P
ja antygone teraz w szkole omawiam a jestem w 1 gimnazjum xP


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Dawcio w 2006-10-27, 14:33
Ten temat raczej nie pasuje tymczasowo do teraźniejszych zdarzeniach w szkołach.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-10-27, 16:57
:lol:lol: Blackie dobre xD

P-facetka od polaka  M-marcin K- klasa

P- Marcin D. do odpowiedzi.. !!
M- jezu znowu ja :/ to jakaś inwazja obcych
P-nie pisałeś karktówki z lektury wiec muszę cię zapytać.
   powiedz mi gdzie działa się akcja w Antygonie?
M- hmmm... z Boru Truskiego..
[ tak zrozumial podpowiedz prawdiłowo - tybet]
P- no dobrze a wiec kim była antygona?
M- hmmm.. niewiastą 
P- nie nia nie była. No to jak zgineli bracia antygony?
M- antygona ich pobiła..[zgineli zamordowali sie nawzajem]
P- kto miał racje antygona czy kreon co do pochowania ciała jedego z braci
M- sądzę ze moim zdaniem to by było że nikt nie miał racji..
P- jakto nikt ..
M- no prsze pani to ja mam zawsze racje..

klasa lezy ze smiechu... xD

jak ktos czytal antygone to sobie zczaji motywy:P

Niezłe xD Ja jestem w 2 a omawiam, każda szkołą ma inaczej...
David[loveman], czy to, że ktoś zachował się bestialsko, oznacza, że w szkołach nie może zdarzać się coś śmiesznego? Nie wrócimy życia Ani... Możemy tylko uważać, by już to się nigdy nie stało.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-11-03, 13:04
Dzisiaj na hiście rzuciłam ,złotą myślą'  :P (Karwatek to pseudo kolegi ;) ) :
-Karwatek, ty się zachowujesz jak Garfield po 7 kawie  :lol:

Angol. Karwatek gada cuś o tworzeniu słówek z tym pasjonującym -ingiem  :P
Karwatek: ... no więc tak to wygląda.
Kamil (który wczesniej chyba się zawiesił  :P): Co, co? <podnosi rękę> Popieram..  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2006-11-03, 13:09
kiedyś polka wyczytała fragmenty z kartkówek o "w pustyni i w puszczy"

P: gdzie dzieje się akcja książki??
O: W pustyni i w puszczy (klasa leży)

P: kim był kali??
O: Był czarnym murzynem (pani leży)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-11-03, 14:16
Dzisiejsze zebranie samorządu. Rozmowa była o dyskotece i o tym kogo na nią nie wpuszczamy :P[P.R - jedna z opiekunek SU, P.J. - druga opiekunka SU :P]
P.R - No wiecie, żadnych gołych brzuchów, żadnych majtek...
P.J - ŻADNYCH MAJTEK??!! To ja sie wycofuję
Samorząd leży :lol:
Chodziło oczywiście o to, że żadnych majtek NA WIERZCHU, no ale zapomniało jej się dokończyć :D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: dziul w 2006-11-03, 20:58
Marzi... to raczej chamskie, nie śmieszne :/

Podobno pani od polskiego we wtorek, jak mnie nie było, dostała od mojej koleżanki ciapem ^.^ całkowicie przez przypadek, weszła w nieodpowiednim momencie do klasy. Podobno dobrze że mnie przy tym nie było, bo sie trochi wkurzyła x_X


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Wilczyca_77 w 2006-11-06, 18:21
P-pani. k-klasa, w-wilczyca

Dziś na geografi:

Pani coś tłumaczy a nagle koledze spadł piórnik.
Po kilku sekundach:

P:Założe sie że zaraz znowu coś spadnie.
 I nagle moja komórka wysuneła się z kieszeni i spadła na podłogę :lol:
W: uuupps :lol:
K: Smiech

 :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2006-11-06, 21:51

   powiedz mi gdzie działa się akcja w Antygonie?
M- hmmm... z Boru Truskiego..
[ tak zrozumial podpowiedz prawdiłowo - tybet]


Tybet? Jeździli na jakach i pokłócili się o to, czy Yeti istnieje, czy też nie?
Właściwie to "Antygony" nie czytałam z racji poziomu kształcenia w moim "nieodżałowanym" gimnazjum, ale jednak zawsze mi się wydawało, że to Teby w Grecji, a nie Tybet w Himalajach.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2006-11-06, 22:29
Chemia. Węglowodory nasycone.

Prof.: I wszystkie wodory poprzyłączane do tych węgli są równocenne, mówiąc językiem równocenności.”  ( i wszystko jasne…)



Polski (ostrzegam, że dla ludzi uświadomionych)

Trzeci nauczyciel j. polskiego w mojej licealnej karierze (z pewnością wpłynie to niezwykle korzystnie na wynik naszej matury.
Chociaż nasza polonistka wciąż nam powtarza, że jesteśmy jakieś pół roku do tyłu (zapewne nie ma to nic wspólnego z ciągłymi zmianami polonistów) i zamiast przy „Młodej Polsce” powinniśmy być przy dwudziestoleciu między wojennym, to nie przeszkadza jej to przez dwie lekcje opowiadać nam o ploteczkach z życia twórców, np. niejakiego Przybyszewskiego…

P – polonistka, Kl – klasa, M – Monika, K- Kuba, E – Ewa

P: Co trzeba było zrobić, żeby należeć do sekty dzieci szatana? No przede wszystkim trzeba było cierpieć okropnie. A jak ktoś już cierpiał okropnie: „Boże, dałeś mi talent, ale czemu taki mały?”, albo jak ktoś miał myśli samobójcze… to Przybyszewski chętnie takich ludzi przygarniał, bo miał nadzieję, że ktoś w końcu jednak popełni to samobójstwo…

P: Jej największym przekleństwem było to, że kochała tylko tego swojego Przybyszewskiego, a on wciąż szukał nowych doznań.

P: Przybyszewski chciał się trochę uwolnić od którejś z tych kobiet, więc wysłał Dagnę na wakacje. Zafundował jej wczasy na Kaukazie, a żeby jej się nie nudziło, a najlepiej to też nie wróciło, wysłał ją z pewnym młodym człowiekiem, który był właściwie zakochany i w Dagnie, i w Przybyszewskim.

P: Żebyście nie pomyśleli, że jestem jakąś wredną heterą…

P: Jedna pani na uniwersytecie, bardziej przychylna, mówiła: „Mężczyzna jest jak zagon kapusty – nie uprawiany dziczeje.””

Przechodzimy do Tetmajera i jego „Lubię, kiedy kobieta…”

P: O matko jedyna, Tetmajer się pewnie w grobie przewraca. Może jest to dla niego jakieś urozmaicenie, niemniej, nad czym wy się zastanawiacie?

P: Stale powtarzany refren, że jesteście opóźnieni…

P: Co lubi? Kiedy kobieta co?
K: Śpi z nim.
P: W życiu nie słyszałam gorszego określenia. W spaniu z kimś nie ma nic nadzwyczajnie ekscytującego…
E: Oddaje mu się.
P: oddaje mu się, i co dalej? Bo to się może różnie skończyć, mniej lub bardziej przyjemnie, więc co on lubi? Kiedy kobieta co doznaje?
M: Orgazmu.
P: No orgazmu! Wreszcie!
P: bywa taki etat – wdowa po zmarłym człowieku i ona ten etat piastowała.

I przechodzimy do „Chłopów” Reymonta.

P: Szymborska ma Nobla, Miłosz ma Nobla, Żeromski chciał mieć Nobla, nawet sam się wytypował, ale w końcu nie dostał. Czy jest to dla was jasne, dlaczego Reymont dostał Nobla za tych swoich „Chłopów”?
Kl: Nie.
P: To mam nadzieję, że po tych paru nędznych lekcjach zrozumiecie.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Loleczka w 2006-11-07, 10:01
kurde, ostro masz.
ja tam osobiście nigdy nie lubiłam szkoły ale nie sądziłam, ze będę podświadomie unikac choroby żeby pójśc do szkoły.Ale dziś(buuu) zachorowałam i rozpaczam.czy to norma?

 Ale troche humoru, z życia wziętego rzecz jasna:
Polski:
P. Piotrek, czy ty zdurniałeś?? kto pisze osiem "był" w jednym zdaniu słabo rozwiniętym??
Abo jeszcze coś z moich starych czsów SP:
Omawiana jest ballada "Powrót taty". Uczniowie mają zrobic w grupach 3-4 osobowych komiks. Mi, najzdolniejszej polonistce klasy, dostało się dwóch debili, którzy nie potrafią malowac i mają:dysgrafię, dyortografię, zboczone myśli i rozpiera ich energia, mimo to namalowaliśmy. Na lekcji:
P. I co, robili chłopacy, pomagali choc trochę?
Ja. No tak, malowali, układali teksty, tylko ja musiałam malowac dzieci, bo Marek nie potrafił i musiałam mu pokazac.
Klasa w ryk, kilka osób popłakało się ze śmiechu i nawet polonistka padała z radochy.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-11-07, 12:52
:lol:

Ostatnio na polskim mieliśmy kartkówkę, na którą nikt nie był przygotowany. K - kolega, P - pani.
Piszemy w ciszy, wszyscy wkurzeni do granic wytrzymałości.
P:(czyta smsa) Hihihi!
K: No, ja nie wiem, czy to taki śmieszne jest...
Klasa: :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Wilczyca_77 w 2006-11-07, 19:03
P-pani, W-wilczyca
Dziś na francuskim:

Pani podchodzi do mnie żeby wziąć zeszyt.A ja nie mam zeszytu.
P: Gdzie masz zeszyt?
W:W domu.
P:Oj nieładnie :lol:

 :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2006-11-07, 20:00
P-pani, W-wilczyca
Dziś na francuskim:

Pani podchodzi do mnie żeby wziąć zeszyt.A ja nie mam zeszytu.
P: Gdzie masz zeszyt?
W:W domu.
P:Oj nieładnie :lol:

 :lol:

sory ale to nie jest śmieszne :P

a ja dzisiaj dobre:
j - ja k- kolega
(wszscy wychodzą po hiście)
j- (biorę kredę do ręki staję przy tablicy) drogie dzieci to kogo dzisiaj wieszamy??
k- ja wiem psze pani ja! Pana J (pan którego K nie lubi)
j- bardzo dobra odpowiedź k! dostajesz plus za aktywność i uwagę za wyrywanie się do odpowiedzi :lol:
(rysuję szubienice)
wchodzi pan od histy:
P - co ty się dzieje !!
J i K - nie nic,... widzenia!!


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: dziul w 2006-11-09, 19:54
a ja dzisiaj dobre:
j - ja k- kolega
(wszscy wychodzą po hiście)
j- (biorę kredę do ręki staję przy tablicy) drogie dzieci to kogo dzisiaj wieszamy??
k- ja wiem psze pani ja! Pana J (pan którego K nie lubi)
j- bardzo dobra odpowiedź k! dostajesz plus za aktywność i uwagę za wyrywanie się do odpowiedzi :lol:
(rysuję szubienice)
wchodzi pan od histy:
P - co ty się dzieje !!
J i K - nie nic,... widzenia!!

A to jest? :hmmm:


Mój ulubiony tekst pani od chemii: "Jak ja popełniam jakieś błędy językowe to ja mogę bo ja jestem umysłem ścisłym, matematyką, fizykiem..."


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arya w 2006-11-11, 13:11
Ja mam powaloną klasę [tzn. oczywiście ją kocham, poza kilkoma wyjątkami xD]. jaj z nauczycielami raczej nie ma, bo większość to sztywniacy, ale cóż xD z piątku:

biologia. b - bazyl, m - madzia, w - ja
luźna lekcja, bo ktoś tam robi jakieś-tam drzewko, więc baba dyktuje zadanie [nikt poza kujonkami nie robi xD]. bawię się pomadką nivea [melonową xD]. bujnik mi wyrywa, debil jeden. wkłada i wyjmuje dolną część xD
b [patrzy z dziwnym zafascynowaniem]: wiesz, gdybym był freudystą, mógłbym się zaniepokoić..
dalej biologia. wyjmuję sobie zielony błyszczyk oriflame [jabłkowy xD], madzia tez chce, to jej daję xD
m: doobry...
b: pokaż!
w: spadaj [zabieram i sama używam xD]
b: jaki smak? xD
krater mi go zabiera. przerażona xD
k: bazyl, mam tu cos dla ciebie.. xD
b: ooo xD [wytegowuje mi prawie połowę] wiesz, niezły, ale zdecydowanie wolę truskawkowy.. xD [powiedział to z taką intonacją, że madzia zwaliła się [dosłownie xD] z krzesła, a olka zaczęła walić pięścią w ławkę xD]
m: jaki debil [śmiejąc się jak wariat :P]..
b: likus, chcesz?
l [dotąd leżący na ławce]: co?
b: błyszczyk, jabłuszkowy xD
l: czyj?
w: morda..
b. szczerząc się, pokazuje na mnie.
l: oo, no pewnie xD
na szczescie pani zwróciła uwagę na to co się dzieje i zabrała błyszczyk  likusowi, zanim zdążył go użyć :P
m [po lekcji, idziemy korytarzem]: werku, wiesz co?.. radziłabym ci to zdezynfekować czy coś.. albo dać olci g. [bazyl jej się podoba xD]
w: a może od razu wywalę?
b: możesz dać mi.. xD
w i m: załamka xD
a to i tak jest jedna z mniej powalonych rzeczy [to trzeba było zresztą zobaczyć... szczególnie śmiech i minę igora, jak b. się oblizał] xP zesztą b. to jest po prostu największy debil jakiego znam xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: vitani w 2006-11-11, 13:23
Dzisiejsze lekcje zaczęły się od francuskiego.. Starałam się słuchać, co pani tam mówi, ale to jest jeden z tym przedmiotów, które wlatują jednym uchem a wylatują drugim. Właśnie przetłumaczaliśmy słówka , gdy nagle pani delikatnie zmieniła temat :” No uwielbiam patrzeć na tą Anetę, bo ona tak cudownie słucha, jest taka opanowana i spokojna że nawet nie sięgnie do słownika, tylko patrzy i nic poza tym nie robi “ :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2006-11-13, 17:20
ja dziś miałam na godzinie wych. ankiete anonimowe w której były pytania takie ...ekhm... np było coś takiego "czy palisz trawke?" , czy kiedy kolwiek byłłeś/aś na haju?" "czy twoi rodzice są alkoholikami? "Czy twoi rodzice palą papierosy?" "czy rodzicie uderzyli cie kiedyś?"  loooll a pierwsze pytanie było "jesteś :
a)chłopcem
b)dziewczyną"
a mój kolega do mnie:
a-kolega m-ja
a:ty, co mam zaznaczyć?
m:No nie wiem <śmiech>
a:no weź, co mam zaznaczyć?
m:<myśli> mówie że nie wiem!
a:no plizzz
m:zaznacz to i to
a:dzięęki xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Blackie w 2006-11-13, 17:52
Pixi :lol:
U nas dawno ankiet nie było... A przydałaby się.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2006-11-15, 23:10
jak zawsze religia xD

Ja patzre z obrzydzeniem na kumpla który rozkoszuje sie kozami swoimi :blee:
a PAni patrzy na mnie i mówi :
No co iinni jedza gówno i się nie przejmują
klasa brecht::lol::lol: jakos mnei to rozsmieszyło..

Wychowawca w żartach do Landrynki zmojej klasy:
widziałem cie wczoraj na waarach byłas wiec nie sciemniaj ze u lekarza
landrynka; Prosze pana lae nie pan nie mowi rodzicom [ona sie nabrała] xD

w-f mielismy skakac przez  płot aa potem turlac się po materacu xD
a ja biegne zamiast nad płotkiem pod płotkiem.. a z materacu zjechaałam na podłoge xD

Angielski:
J- ja k-kumpela
P-pan
P- no bilet mozna subie skojarzyć z pisoenką -> Łan łej ticken/zaomnaila jak sie to pisze xD]
k- o kurcze..
p- o chicken
k- lol
p- Kasia [ja] powiedz jak jest bilet
j- hmm[ kaska cos szepta ja pod wpływem spontanu.] chicken xD
wszzczy brecha
p- no była taka piosenka łan łej
j- aa no to bilet bedzie łan łej ticken xD

lol


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-11-17, 08:53
Chemia. Robimy doświadczenia. Pani przynosi probówkę z jakimś dziwnym płynem, potem mówi nam, że to kwas. Ze względów bezpieczeństwa postanawiam się odsunąć (ja i Gośkęs siedzimy w pierwszych ławkach i doświadczenia zawsze odbywają się pod naszymi nosami  :P) p.Z - chemica, s - shihęs
p.Z: Martyna, czemu ty się odsuwasz?
s: <dyplomatycznym tonem> Ekhem, widzi pani.. Niezbyt komfortowo się czuję w towarzystwie kwasu.
klasa: <brecht>

Pani Zet opowiada nam o kwasach, a przy kawałku, że nic ich nie zatrzyma shihęs i gośkęs odsuwają ławki  :P Potem pani idzie na zaplecze po probówkę, ale po drodze..
p.Z: Zaraz wracam, idę po probówkę. <odchodzi>
nagle słychać głośne łup! <shihęs miał zamiar schować się pod ławkę w obawie o życie  :lol: >
p.Z: To był zamach na moje życie!  :lol:

Religia. Mateusz bawi się długopisem 'wystrzeliwując' jego końcówkę. No i oczywiście trafia w pana Jareczka:
p.Jareczek: Czy to był zamach na moje życie? (jaka zgodność z panią Zet!  :P)
klasa:<leży>

Histeria sprawdzianu histo/e/rycznego
-"Diaspora to zapora wodna"
-"Arka Przymierza to Arka Noego"
-"Rzeka przepływająca przez Izrael to Wisła"  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-11-17, 14:41
Wisła :lol: Bjutiful.
Ale u mnie na historii teez takie teksty lecą... ktoś kiedyś zamiast napisać na sprawdzianie westalka [kapłanka. od bogini westy. ;)] napisał  WERSALKA.... może dlatego że pani na lekcji tyż sie pomyliła :D Tekże są takie perełki ;]

W ogóle na historii u mnie ostatnio było o tym, że papieże czasów renesansu puszczali się po burdelach i w ogóle jesli papież wierzył w Boga to już był dobrym papieżem :P
Albo o tym, że nasz pierwszy król elekcjyny Henryk Walezy sypiał z własną siostrą [z resztą tak jak jego brat... :P] a po jego powitanie z matką wyglądało jak powitanie kochanków...
tjaaa ;) Pani J. górą po prostu, jak ona opowiada to wszyscy albo leżą pod ławkami ze śmiechu albo siedzą z wytrzeszczonymi oczkami i ze ślinotokiem :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-11-17, 14:45
Dziś na religii, chłopię pyta się księdza, czy może wyjsć do łazienki, na co ksiadz:
-ależ oczywiście, idź usadź klocka.

To zdanie, w ustach księdza było bardzo, hmm, zaskakujące :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Nataila w 2006-11-17, 15:23
Cytuj
W ogóle na historii u mnie ostatnio było o tym, że papieże czasów renesansu puszczali się po burdelach
No cóż, takie fakty... :P
U mnie ostatnio na klasówce z historii było pytanie: "Co to jest partyzantka?" i odpowiedź mojej koleżanki: "Kobieta walcząca w powstaniu" :lol: . Umarnęliśmy klasowo ze śmiechu :P .


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Wilczyca_77 w 2006-11-17, 18:05
Dziś na francuskim piszemy a pani mówi: odłóżcie długopisy i piszcie :lol:



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2006-11-17, 21:26
Dzisiaj jak wiadomo zakończyła się próbna matura. Większość mojej klasy pisała rozszerzoną biologię, dwie podstawową, dwie chemię i trzy WOS. Duża różnorodność, więc po drodze z dworca PKP do uroczej szkoły (ok. godz. 07.15) zastanawiałyśmy się, kto będzie miał ten zaszczyt wręczyć nam arkusze.
E-Ewa, A-Aga, An-Ania, K- Ktoś, W - Wuefista, Ja- Ja

E: To kto został?
A: Nauczyciele języków.
Ja: I wuefiści. Znając nasze szczęście trafimy na kogoś parszywego...
E: Albo na Krzysia... (znanego wam raczej jako W)
Ja: Szczerze mówiąc, nie wiem, co byłoby gorsze...

Już w szkole:
Wszyscy czekają w klasie, nikt do nas nie przychodzi, bo jeszcze wcześnie, więc postanowiłam złapać jeszcze kilka minut cennego snu (nie byłyby mi potrzebne, gdybym nie wstała o 04.40, żeby obejrzeć mecz). Złożyłam więc głowę na ławce i drzemałam sobie w najlepsze, gdy wtem względną ciszę przerwał przerażający pisk połowy żeńskiej części klasy...

Ja: Ania, proszę, powiedz, że źle myślę...
An: Obawiam się, że...
K(na cały głos): Krzysiu!
A:Obawiam się, że się nie mylisz...
Ja: Cóż, zawsze mogłam mieć nadzieję, że biologia przyćmiła mi umysł...
W: Dobra, dobra, siadajcie! Sprawdzę obecność.
W: Wszyscy są?
Ja: Tak.
W: To i tak sprawdzę.

W: Pamiętajcie, wolałbym, żebyście sobie nie pomagali. Piszecie to dla siebie, żeby się sprawdzić. Bo jak teraz ściągniecie i napiszecie rewelacyjnie, to spoczniecie na laurach i zawalicie tą prawdziwą. Ja tak zrobiłem. Próbną napisałem okropnie, to mnie zmotywowało i na ostateczną się nauczyłem i napisałem ją bardzo dobrze...
Ja: Tylko po co, skoro i tak skończył pan jako wuefista w naszym ELYTARNYM liceum?

W: Pamiętajcie, piszecie to, żeby sprawdzić waszą wiedzę.
Ja: Jaką wiedzę? Ania, wiesz coś o takowej?
An: Nie. I w tym cały problem.

Kiedy już W przejęty swą rolą rozdał nam testy, wszyscy zgodnie wybuchnęliśmy śmiechem. Ale jednak nie było tak źle, coś tam napisaliśmy, także dlatego, że nawet W od czasu do czasu musi mrugać.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: kasia w 2006-11-21, 15:47
No to ja teraz. :)


Wykład z zoologii. O ssakach. Profesor opowiada:
- Ogólnie wiadomo, że jak się żre trawę to się ma dużo tych... no... (wzrokiem szuka pomocy u nagle milczących studentów)...no... jelit zwiniętych.

***

Wykład z geografii osadnictwa, mówimy o budowie miasta rzymskiego, pani dr wyjasnia schemat:
- Jak wiadać, główne ulice sżły z północy na północ...

Ten sam wykład. Pani doktor ma skłonność do przejęzyczeń. I tak:
- Oni się tam truli przed najeźdźcami... (zamiast 'kryli')
- Chrześcijanie byli prześladowaniu i się okrywali...

Ćwiczenia z geografii osadnictwa. Porówanie miast i wsi.
Doktor Z-Ż: - Na wsi wieś jest tańsza niż w mieście...

***

Ćwiczenia z hydrologii.
Koleżanka: - Panie doktorze, czy te prace trzeba oddać za tydzień?
Doktor O: - Ależ nie przesadzajmy, powiedział ogrodnik, bo doniczek zabraknie!

Rysujemy pracki.
Koleżanka: - Panie doktorze, ale tego się nie da tak zrobić!
Doktor O: - Ależ proszę pani, wszystko się da... chociaż niektórzy mówią, że sie nie da grać na puzonie w budce telefonicznej..."

***
Wykłąd z geografii społecznej. Pani doktor próbuje z nas wyciągnąc powody spadku liczby urodzeń:
- To co musi zrobić kobieta, żeby zostać matką?
Na sali gwałtowny i niepohamowany wybuch śmiechu.
- No ja nie rozu... Oj, nie o to mi chodzi! Co trzeba zrobić jeszcze wcześniej?
Na sali jeszcze gwałotwniejszy wybuch śmiechu.
Dr, zrezygnowana: - A w sumie, wcześniej czy później, wam to bez róznicy. To już nie to pokolenie. A mnie o małżeństwo chodziło...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Loleczka w 2006-11-22, 15:25
Pani mówi nam o super wypracowaniach
P. raz to wzięłam 100kartkowy zeszyt ucznia do domu i sprawdzam wypracowanie, które brzmiało"Mój pies"jakiśtam"(nie pamiętam jaki)był piękny ale zdechł." i koniec wypracowania
P. Uczeń napisał w wypracowaniu"uć to bardzo piękne miasto"
P.pisze się Morze Bałtyckie ale morze Bałtyk
ja z kolezanką obracamy się i patrzymy na taką Angelę chichocząc bo w klasie pierwszej, jak na geografii omawialiśmy morza i ich rodzaje, pani pyta:
P.nad jakim morzem leży Polska?
Angela krzyczy:nad Morzem Polskim!!


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2006-11-24, 08:24
wczoraj było pięknie :lol: - mieliśmy 2 lekcje zastępstwa za polaka z taką panią:
P-pani J-ja K-koleżanka U-kolega:

P- ok to teraz pogramy w taką fajną grę. Ja wywołam kogoś, i po kolei będę mówić coś i wy będziecie porównywać z tym tą osobę. No chodź K!
K- Dobrze - staje na środku klasy
P- Dobrze U!~Porównaj K do jakiegoś deseru ;)
U- Gdyby K była deserem, to by to był  kisiel.
P - Kisiel?
J Gleba - Kisiel!
P - J (to do mnie) - bądź cicho
J (turlam się już po klasie, a wszyscy mają ze mnie lachy) - Kisiel! Hahahaha!!
P - oj bądź już cicho!
J (zasłaniam sobie nos ręką i już płaczę ze śmiechu)
U (do mnie) - Kisiel!
J - chrum (i tak właśnie cała zawartość mojego nosa, znalazła się na mojej ręce :P) - ma pani chusteczkę?
P- tak (wyciąga chusteczkę z torebki)
J (łapię chusteczkę i już wychodzę z klasy) - Kisiel hłe hłe hłe (i moja ponowna gleba)

Później ten kisiel mnie cały dzień prześladował :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2006-11-25, 12:49
Chemia..
K-koelga
P-Pani

K- proszę panią można zapalić światło.?
P- Nie bo ja wtedy niekorzystnei wyglądam i dziewczynki pewnie też.
Klasa => :lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol:

chemica rozdaje kartkowki
P- nie róbcie paniki..
albo ktoś przepsiał wzór z złą liczbą atomów.. no i naturalnie mowie że jest bład a panie do mnie
"Nie rób sztucznego zamieszania"
:lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2006-11-25, 21:35
wf. Pierwszy po próbnej maturze.
W- Wuefista, E - Ewelina, M - Marta, Ja-ja

W: Dobra, ustawcie się. Jak próbna matura.
M: Się okaże.
ja: Dlaczego znowu nie gramy w siatkówkę?
W: Bo mamy inne rzeczy do zrobienia.
Ja: Panie profesorze. Obawiam się, że  musimy poważnie porozmawiać.
W: Aha.
Ja: Co druga lekcja nam przepada. Od trzech tygodni nie grałyśmy w siatkówkę. Są Mistrzostwa Świata, a my nie gramy...
W: No właśnie, to powinnyście oglądać, analizować i czerpać wiedzę.
Ja: Oglądamy, ale powinnyśmy tą wiedzę wykorzystać w praktyce. Żeńska reprezentacja się nie popisała... teraz my jesteśmy przyszłością narodu w tej dyscyplinie i os... Przepraszam, Ewelino, czy coś cię rozbawiło?
E: Jesteś strasznie śmieszna.
Ja: Dziękuję, ale wracając do...
W: Dobra, dobra. Sprawdzę obecność. Kogo nie ma?
Ja: Wszyscy najważniejsi są. Np. ja.
W: Na przykład.
Ja: Cieszę się, że pan to przyznaje.
W: Kasia, wf bez ciebie...
Ja: ... to nie byłby już wf.
W: Ilość pytań i wniosków, którymi zasypujesz mnie od samego początku lekcji jest nie do przebicia.
Ja: Wygląda na to, że jestem niezastąpiona.
W: Dokładnie. A rozgrzewkę poprowadzi Marta. Może trochę podetnie ci to skrzydełka. (odwracamy się - okazało się, że Marta z koleżanką udawały najprawdopodobniej pszczoły)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2006-11-25, 22:56
na fizyce facet bieże siłomierz i woła trzy osoby wręcza im takie gówienka o wadze 0,05 kg i każe im zawieciż na siłomierzach
Z-Fizyk       I-Igor
Z(do trzech osób trzymających siłomierz z przyczepionym gówinkiem o wadze 0.05 kg)-No i co widzicie?
I-siedzący w ławce i przyglądający się trzem osobom stojącym na srodku sali)-Gówno.
Z-No gówno to to napewno nie jest.
klasa: <śmiech>


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2006-11-29, 16:11
Fizyka wizytacja Marchewki (p.Dyrektor)
chłopaki jak zawsze robią sobie jaja..
I nagle któryś udawał że piergną i słyszymy:
ŁUBUDUBUDUB :lol:
odwracamy się a tam Marchewka leży plackiem na podłodze..
wywaliła się na krzesełku
a klasa
:lol::lol::lol:

Polski..
P-Pani K- kumpel D-2kumpel
P- Dobrze wiec jak określono Leśmana?
K- Jako największego Erotomana?
P- Erotyka. A Co to znaczy?
K- no to że miał w głowie to co kązdy współczesny mężczzyna. Czyli Panie spod nr 0700
P- ha ha ha
D- niech Pani go spyta skad on to wie...
K- z zeszytu D
P<powazna> znowu pomyliłam notatki
klasa :lol::lol::lol:

wychowawcza
W-wychowawca
J-ja
K-kumpel
D-kumpela

W- Kasiu Ty nei dostaniesz kartki pragne spotkać się z Twoją mamą
K-on jej pragnie
W-kto to powiedział
K-oho przypał haha
W- przypał to ja Ci zaraz zrobie
J- prosze cie panie czego nie odstane kartki przeciez tylko 4 nauczycieli chce sie zmoja mam spotkac w tatym oku  było 6
W- rzeczywiście. ale lubie z Twoją mama rozmawiac tym bardziej jak mówi słowa
"O Matko Boska przecież ona wychodziła do szkoły gdzie ona była"
J(patrze się jak na idiote) - sorry to nei było śmieszne ;]
W- stoi na i się sam smieje..
J- a
W- co znaczy "a"
J- "a" - krótka wypowiedz na temat ;]
W- czego tu nie wymyślisz
J- Lol 0.o
W- Lola to ja bym sobie skręcił
:lol::lol::lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Nataila w 2006-11-29, 20:28
Moi nauczyciele mają bardzo urocze sposoby czynienia niezapowiedzianego zapowiedzianym :lol: .
WOS.
A. - Asia
N. - nauczyciel
N.: Kto jest gospodarzem?
A.: Ja!
N.: Asiu, jako że jesteś gospodarzem - uprzedzam cię, że na następnej lekcji będzie kartkówka.
A.: Ahaaa. Dobrze, to ja nikomu nie powiem.
N.: Liczę na twoją dyskrecję.
Klasa: <brecht>
Tak jak słynne: "W celu podniesienia poziomu sprawdzianu idę na spacer po korytarzu" :P . Dobrze, że tylko jeden z moich nauczycieli jest taki pokręcony, inaczej już zupełnie byśmy się nie uczyli.
A facet od fizyki [głupek, co go giertych omamił]: "Hmmm, już dawno nie było kartkówki, nie sądzicie?" - i wszystko jasne :P .


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2006-11-29, 21:00
Historia. A'propos pierwszej wolnej erekc....tfu! elekcji :P O tym, że Walezy był Francuzem, że mu się u nas nie podobało za bardzo [bo "tu mu śmierdzi, tu jedzenie nie takie..." :P] pani zacytowała nam tekst pewnej piosenki.
P - ..... Polacy też nie kochali obcokrajowców... była kiedyś taka staroszlachecka piosenka, której tekst szedł jakoś... hm... jakoś tak: nie wyjeżdżaj w obce kraje, bo tam szpetne obyczaje. One Niemce i Francuzy mają pludry i rajtuzy. Niechrześcijańską miłość głoszą i na wierzchu jajca noszą!
<klasa leży ze śmiechu pod stołem :lol:>

I jeszcze dzisiaj jak koleżanke chciała pytać a ona nie umiała, to stwierdziła:
- Dominika, WISI CI PAŁA :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-11-30, 14:49
Ogłoszenie wiszące na drzwiach szkoły:
'Uwaga! Ciasteczkoludki zaatakują w grudniu!'  :lol: :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2006-12-01, 13:18
M - mój kolega P- polonistka J-ja
P - M czemu zwalasz od J!
M - ale J mi pozwala - prawda J
J - mhm
P - M wiesz że niektóre organy od nieużywania potrafią zanikać??
M- słucham??
J - pani chodziło o to, że jak się nie myśli to trzeba sobie znaleźć rozgarniętą żonę
P - co?? ale przecież jeszcze gimnazjum
J - to ominie :P
M - właśnie
P - dobrze czyli między wami jakaś przyjaźń jest tak??
J - mi jest go poprostu szkoda :P
Klasa leży :P

i jeszcze jedno z nim
M - kolega P -pani od anglika
M (do swojego kolegi) - ale coś pipa
P - co powiedziałeś??
M-  czy słyszy pani takie pip pip pip??
P - tak syszę
M - no to powiedziałem przecież że pipa nie??
klasa leży :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2006-12-01, 20:15
Dzisiaj na przerwie przed fizyka uczylam sie na sprawdzian. Kolezanka jakis text do mnie walnela a ja jej chcialam zeszytem przywalic a za mna stala chemica. Ja sie zamachnelam zeszytem do tylu i SRUUUUU chemica dostala w leb. Wszyscy wkolo leza ja tez a chemica ucieka do pokoju nauczyc. z textem 'co to sie porobilo w tych szkolach! bija nauczycieli!' :lol:
Albo pozniej juz po fizie bylo sniadanko. Chemica z nauczycielka od fizyki stala i gadala w naszej klasie. Wchodze do klasy i kolega na mnie wpadl i wylalam herbate. I oczywiscie nauczycielek nie zauwazylam i do kolegi takim textem 'co robisz debilu!! co za idiota!!!'
 :lol: :lol:
u chemicy mam przerabane


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2006-12-04, 17:59
Na godzinie wychowawczej mieliśmy napisać 1 dobrą cechę do każdej osoby w klasie (u mnie przy numerze 13 jest napisane: 'ładnie śpiewasz po japońsku [sweet :*]' O_O muszę wypatroszyć Jagę  :diabolik:  :lol: albo jeszcze jedno: ,lubi homiki'  :lol: [zajmuję się chomikiem z sali biologicznej  :P] ). Gośkęs (znacie ją z innych opowiastek ;) ) napisała Kubie K.: 'Inteligent z poczuciem humoru i uroczymi piegami xP Facet w sexi niebieskich slipkach'  :lol: :lol:

A na przerwie razem z Emi, Jagą, Gośkęsem i Adą wspominałyśmy beztroskie czasy podstawówki (no dobra, wspominałam ja, Gośkęs i Emi  :P). Nasze śpiewy podczas wycieczek ('Ronik sam w dolinie', 'Panie szofer gazu'* i 'Jedziemy po zioło' ;d), jak to Kasi S. spadł pet na szyję, jak Jadzia (matematyca) się do nas odzywała, jak Emi prawie oberwała jajkiem na wycieczce, które wypadło z okna .. Ehh, to były czasy  :D

*Tutaj tekst owej piosenki, gdyby ktoś nie znał ;)
'Panie szofer gazu'

Panie szofer gaazu,
panie szofer gaazu,
booo pół liiitra jest w gaaaraaażuu'  :lol:



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2006-12-13, 16:43
Na przyrodzie mówiliśmy o łańcuchach pokarmowych.
P - Pani  W-Wojtek (od dziś Bakteria)

P: Konsumenci II rzędu to zwierzęta mięsożerne. I są jeszcze reducenci...
W: Czyli my!
P: ...a to są bakterie.

Stąd poszło, że Wojtka nazywamy Bakterią... :)



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2006-12-18, 14:46
Matma

Ja: Prosze pani.. Prooosze pani.. <ona nic ;]> PrOOOSzEEe PaaNi.. MaaaaaaaMo <lol>
klasa gleba .. jedna osoba dosłownie xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2006-12-18, 19:01
:lol:

Takie teksty tutaj lecą czasami, że... :lol: I ja coś skrobnę xP

Pani od polskiego, dodatkowo nasza wychowawczyni : Co jedli bogowie greccy?
Kolega : Eeeee... Korozję?

Ten sam kolega rzekł na angielskim, że je jamnika :lol:

Majka, koleżanka moja, uczyła się niemieckiego. Obok przechodzą dwaj koledzy.
Maja : <nagle> Geje! Geje!
Koledzy : O_O
M: Iść po niemiecku to jest geje! ^^

Zastępstwo z angielskiego:
Pan S. : <do mnie> No, przeleć ten tekst!
Klasa : <gleba>

Niemiecki :
Pani : No bo widzicie, my mamy "ta gumka", rodzaj żeński, a Niemcy mają gumkę męską.

Pani : Zachowujecie się jak terroryści! (że niby my? Nieee...)
Kolega : <po cichu> Terroryści. Terrorystą to jest mój kot, a nie my.

Koleżanki postanowiły wypróbować Aero:
K : <stoją, jedzą Aero i wydają dziwne odgłosy typu "oh, ah, mhmmm">
Klasa : ......

Z dzisiaj :

Na polskim:
Opracowujemy charakterystykę Nerona (Quo vadis). Niejaka Justyna patrzy na opracowanie na końcu książki.
J : <dyktuje> Nero był okrutny, bezwzględny, był zboczeńcem seksualnym... ŻE CO? O_O
My : O_O
Tam naprawdę tak pisało :lol:

Koleżanka chce mi zmierzwić włosy. Ja odtrącam jej rękę ruchem BARDZO zdecydowanym.
K : Lubię takie ostre  :evil:
J : o_O....

Jak narazie tyle :lol: Nasza klasa jest głupia, wiem... W końcu jestem w niej ja xP


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2006-12-20, 19:31
Chemiczka oddawała sprawdziany i do jednego z chłopaków, co do którego miała podejrzenia(zresztą słuszne),że ściągał.
"Kiepsko sobie zwaliłeś- daję tyklo 4 pkt"

najpierw w zawsze gwarnej klasie zapadła cisza, a następnie klasa padła. Chemiczka zasłoniła twarz sprawdzianami... :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Madia w 2006-12-27, 13:32
matematyka:
matematyczka: teraz prognozy pogody, to są dla ćwierć inteligentnych

WDŻ:
pani: W domu nie ma miłości, jak są krzywe schody.

<babsztyl wyjmuje jakieś kartki, rozdaje po klasie>
uczeń: ale pani to wydrukowała tak dla picu.

biologia:
<rozmawiamy o tasiemcach, że to to ma 12m. długości i że potem to się wydala>
Tomek: Ale to prosze pani tak od razu 12 metrów?
Pani: To byś pół nocy na kiblu siedział.

religia:
katechetka (babka już taka siwa, stara): Jędrek, wytrzyj tablicę.
Jędrek się nie rusza
Katechetka: Ale jak zetrzesz tablice, to wszystkie dziewczyny od razu pomyślą,jaki ty przystojny i fajny jesteś.
Jędrek po namyśle: Pani też jest ładna.
Klasa i katechetka brecht.

godzina wychowawcza:
<rozmyślanie jakie imie dać szkole>
Natalia: Poniatowskiego!
pani: Ale księcia czy króla?
Natalia: Mostu

fizyka:
<pani dyktuje definicję siły wypadkowej równoważącej się>
"...ciało na które działają siły równoważące się, jest w spoczynku"
Kasia: A nie może być 'ciało jest w miejscu spoczynku'?
Pani: Hm, pomyślmy. Ciało czyli trup. Miejsce spoczynku czyli na cmentarzu. Co ty mi za horrory opowiadasz, że trup leży w trumnie na cmentarzu?
Kasia: A jakbym tak pani na kartkówce napisała?
Pani: To bym dopisała: 'A kiedy umarło?'
ale to trzeba było usłyszeć 

<kobieta ochrzania naszą klasę, dzwoni telefon, babka ochrzania właścicielkę>
po paru minutach jak właścicielka  Weronika gadała,
pani: Komórkowiec na pierwszą ławkę!


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2006-12-27, 14:15
Cytuj
biologia:
<rozmawiamy o tasiemcach, że to to ma 12m. długości i że potem to się wydala>
Tomek: Ale to prosze pani tak od razu 12 metrów?
Pani: To byś pół nocy na kiblu siedział.
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2006-12-31, 22:48
Fizyka:
"To zadanie jest łatwe jak drut"
"Przychodzę do was tak rzadko, ale powiem wam szczerze, że wcale do was nie tęsknię"
"Ale to nie będzie spr, to będzie kartkówka. Wiecie co to będzie za kartkówka? To będzie pięciominutowy spr, na którym będzie tylko kilka zadań. Ale jak już powiedziałam, to nie będzie żaden spr..."

Chemia (możliwość zmiany deklaracji maturalnych):
D- dyrektorka i jednocześnie nasza nauczycielka chemii, J- Jacek

D:Jeżeli chcę zmienić, to skreślam, stawiam parafkę i nad skreśleniem piszę ostateczną wersję.
J: A co to jest parafka?
D:Parafka to twój skrócony podpis.
J: To mamy sobie teraz wymyślić?
D: Wiesz, to jest tak, jak z PINem - raz sobie wymyślisz i musisz się raczej tego trzymać.
(więc przez następne pięć minut J. opracowywał i ćwiczył swoją parafkę...)

D: Paulina? Chcesz coś zmienić?
P: Nie.
D: A?
A:Nie.
D: W.?
W: Nie
D: E.?
E: Nie.
D: J.?
J: Nie.
D: Kasia?
Ja: Nie.
D: Coraz bardziej was lubię...

D: Jesteście bardzo bezproblemowi... Te mat-fizy są takie męczące - co oni wyprawiali z tymi deklaracjami..."

Biologia:
P - nauczycielka, M- Monika, Kl - klasa, Ja - ja

P: Spójrzcie na rys. Skąd wiecie, że dwutlenek węgla przenika z tkanki?
Kl: Bo tu jest napisane, że to tkanka.
P: Ale przyjmijmy, że nie ma nic napisanego, z rys. - skąd wiecie?
Ja: Ale tu jest napisane...
P: Kasia... Nie umiecie czytać, patrzycie tylko na rys. Więc...?
Kl: No...
P: No spójrzcie, przecież po lewej stronie jest jak byk napisane, że to tkanka.
Ja: Ale przecież my nie umiemy czytać...
Kl: Nie mieliśmy czytać...
P: Bo zaraz sobie wyjdę... Przecież po lewej stronie jest napisane, wystarczy tylko przeczytać.

P: Jak tu Kasia powiedziała... Monika. Teraz już zawsze będziesz Kasia.
M: Dobrze.
P: Ja dobrze wiem, że ty jesteś Monika. Ale co ja na to mogę, że mi się myli, jak do ciebie pasuje Kasia...

Polski:
"Hamlet to młody chłopak, który ma problem. Stryj morduje mu ojca, potem ojciec zleca mu zabójstwo stryja..."
"Hamlet się za to najbardziej nieporadnie jak tylko można, bo wydaje mu się, że robi to dobrze."


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2007-01-10, 21:43
angielski
j - ja p - pani

p- co to znaczy seal
j- foka
p (pisze na tablicy) - albo??
j- albo mors :lol:
p- co??
j- nie nic
p- mors?? <pani wykonała glebę>
j- no co :P
p- chodziło mi o pieczątkę
klasa - <gleba maksymalna :lol:>


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Princessa w 2007-01-10, 22:24
ja ostatnio mialam tak w szkole....historia..chlopcom jak zwykle sie nudzilo wiec postanowili wziasc pomaranczowy marker BOSS i mnie popisac :lol: to juz nie pierwszy raz...jak wracalam ze skzoly cala pomazana a ludzie na ulicy (znajomi): od razu widac ze w szkole byla...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-01-10, 23:08
na fizie
Z-Pan K-klasa

Z:no to poprosimy do tablicy kolegę... jak dobrze pamiętam... kolegę Piotrka <szuka w dzienniku>
K-Proszę pana, my nie mamy piotrka
Z:<dalej szuka>
K-helooooł, nie ma piooootrkaa!
Z:Piotrek Szyszko!
K:<gleba>
Z: zaraz... Piotrek szyszko... JOANNA?! a to jednak będzie koleżanka piotrek xD
K:<śmiech>

jakby ktoś nie zajarzył to osoba o nazwisku Szyszko, jest dziewczyną i ma na imie joanna xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2007-01-11, 13:23
Angielski. K - koleżanka, P - pani.

Pisaliśmy coś tam sobie, i kumpela chciała napisać że uprawia pole :P
K - Psze pani, jak jest uprawiać?
P - y.... no wiesz... zależy co uprawiać.
K - o_O no... POLE uprawiać
P - mhm, POLE mówisz.
K - no... pole... powie mi pani?
P - <tu padło angielskie słówko na uprawiać pole którego nie pamiętam>. A na przyszłość kończ swoją myśl....
Klasa gleba :lol: Bo jej naprawdę chodziło TYLKO o pole :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Julias w 2007-01-11, 13:54
Na polskim kobita postanowila zrobic mala lekcje wychowawcza.
Nauczycielka: No wiec... mialam mowic o zagrozeniach w czasie ferii... O Boze, co ja mam mowic? Dobra, nie wazne. Rozbieramy choinke
Kolega: Ja nie jestem zboczony! Nie bede ROZBIERAL choinki!
Przy zdejmowaniu bombek od wszystkich oderwalam zawieszki...

Potem kumpela bawila sie dzwoneczkiem (xD), ktory zrobila na szydelku.
Ja: Wiesz co? Ten dzwoneczek wyglada jak nocnik. Wsiarski nocnik.
I przez dobre pol godziny bawilismy sie wsiarskim nocnikiem xDD
Bylo jeszcze robienie tatuazy markerem (mam na brzuchu napis "Doll" xD), bazgranie krzesel (kolezanka rysowala moj portret, wiec musialam siedzec z rozhylona geba przez 15 min.)



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Moniusia18 w 2007-01-12, 18:31
Dzisiaj postanowiłam przyjść sobie w spódniczce do szkółki i do tego założyć czarne rajstopki ...
Przychodze do szkoły patrze a koleżanka z którą spędzam całe przerwy ubarała się prawie tak samo jak ja :PP śmiałysmy się z tego przez 7 godzin:)

Poszłam z koleżanką do łazienki i ona zaczęła mnie uczyć tańczyć walca no i zamknęłyśmy drzwi i tańczymy i akurat stałyśmy koło siebie i sie trzymałyśmy jak przy walcu wchodzi woźna z nauczycielką ... my w śmiech i uciekamy ...

Wczoraj ( choć to chyba nie ze szkołą związane - choć nie wiem ...) byłam z Przemkiem i Martą na szkoleniu na Wileką Orkiestrę Świątecznej Pomocy i przyszliśmy wcześniej pogadaliśmy sobie i zaczął mówić policjant:
P: No to ja już skończyłem
Jakiś inny pan- A co z indentyfikatorami?
P: Aaaa ... no tak bym zapomniał ... No to jak wspomniał ten pan!! Ind...( nie umiał powiedzieć ) nosimy zawsze przy sobie i na wiezchu ... ind (znów nie mógł powiedzieć ) nosimy na wierzchu ... (i te na wierzchu mówił chyba z 10 razy aż mu przerwano :PP
Albo wczesniej mówiłł:
P: Nie wchodzie nigdy gdy ktoś wam powie ze ma pieniądze w mieszakniu zebyście z nim poszli i ze on da wam wtedy MIESZKANIE ( wszyscy w śmiech a ten policjant sie strasznie speszył ... i mówił coraz szybciej :PP)
ALe było fajnie:))


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-01-17, 13:14
Polski.
Mówimy o lekturze "Nawiedzony dom", 4c jak zawsze za bardzo się rozgadała, Pani się denerwuje.
S - Szymon P - Pani

S: A proszę Pani, jak ja w wakacje mieszkałem na takim... nooo... osiedlu to my z kuzynką...
P: Poczekaj, bo teraz cię nie słucham. <przegląda coś w dzienniku>
Po dwóch minutach...
P: No, mów...
S: Jak ja w wakacje mieszkałem na takim małym... nooo... osiedlu, to my z kuzynką wychodziliśmy około 10 czy 11, w nocy z domu w piżamach i my wtedy... e.ee... na takiej huśtawce się huśtaliśmy i w ogóle ludzi straszyliśmy...
Ja nie wiem, co by było gdyby dorośli nas przyłapali.
P: Ja przypuszczam, co by było. :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2007-02-16, 12:59
Dzisiaj na historii myśłam, że umrę ze śmiechu xD p.K. - historyca, M.- klasowy idiota, P. - kolega
Może być trochę zagmatwane i parę kawałków pominęłam ;)

p.K. - Zaraz sobie kogoś spytamy.. Jaki dzisiaj dzień?
klasa - *chórem* Szesnasty!
p.K. - Numer szesnasty to jest.. M.K.
klasa - Uuuuuuu!
M. wychodzi na środek, a gdy pani K. na chwilę się odwraca.. chowa się za mapą  :lol:
p.K. - Wyjdź stamtąd i pokaż mi, gdzie leży Rzym.
M. - A gdzie ten kijaszek? [chodziło o wskaźnik  :P]
klasa - *śmiech*
p.K. - Nie ma, palcem pokazuj.
M. pokazuje Rzym i opiera się ręką o ścianę. Gdy odszedł od niej, na ścianie pomalowanej przed paroma tygodniami na beżowo-pomarańczowy kolor widniał piękny, szary odcisk jego dłoni!  :lol:
klasa - Proszę paniii, on pobrudził ściaaanęę!
p.K. - Ma ktoś czystą gumkę do mazania?
P. - *podnosi rękę*
p.K. - To spróbuj to zmazać.
P. podchodzi do ściany i mozolnie zabiera się do pracy.
p.K. (do M.) - To powiedz, co wiesz na temat legendy o założeniu Rzymu..
M. - Nooo, że była taka gościnka i ona urodziła synów.
klasa - <gleba>
P. - Psze pani! Tego się nie da zmazać! 
Na to M. robi gwałtowny odskok i wpada na mapę.
Klasa w tym momencie leżała na ławkach i płakała ze śmiechu. Pani K. zwątpiła i kazała M. wracać na miejsce..  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2007-02-16, 20:10
p.K. (do M.) - To powiedz, co wiesz na temat legendy o założeniu Rzymu..
M. - Nooo, że była taka gościnka i ona urodziła synów.
Tja, Rea Sylwia, na którą bóg wojny Mars "zstąpił w postaci złotego deszczu, bo tak baardzo jej pragnął, a nie mógł się z nią, bo była kapłanką" :D Pamiętaamy to ;]


Chwilowonie ma nic, bo są ferie, ale ostatnio podczas prób do Balu Gimnazjalnego. Kumpela spiewała piosenkę Rodowiczki "Niech żyje bal". No i dyskusja pomiędzy nią i opiekunką SU (P.J, moja wycha z resztą :P) :
P.J - Gośka pociągnij że to!! To nie jest stypa, tylko bal gimnazjalny! To ma brzmieć "marsz na baaaaaaaaaaaaaal"!!! Ciągnij, bo w łeb!!
G - Nie będe nic CIĄGNĄĆ!!!
P.J - Wyjątkowo ci pozwalam. Ja wiem że ty byś tylko jedno chciała ciągnąć... ale czasem sie trza poświęcić dla przyjemności innych.
G - Ale ja nie chcę tego ciagnąć noo!
P. J - Ale będziesz.
G - Dlaczego?
P.J - Bo ja tak chcę.
G - Ugh. No dobra, pociągnę dla pani satysfakcji.

I potem jak spiewała to p. J jej dawała różne znaki oznaczające "CIĄGNIJ!!" xDD


Tytuł: Szkolny humor ;)
Wiadomość wysłana przez: Cinderella w 2007-02-20, 21:53
Byłam tu już kiedyś i pamiętam, że był taki wątek. Ale to pewine było dawno, więc nie chcę tego odświeżać, żeby nie mieć ostrzeżenia, czy czegoś takiego :P

No więc, opisujcie tu jakieś śmieszne rzeczy, które przydarzyły się wam w szkole, jakies śmieszne teksty, wypowiedziane przez waszych kolegów czy nauczycieli.

Ja na przykład opiszę dwa zdarzenia, które mi się podobały:

***

Przed świętem niepodległości przyszedł do nas konserwator, by na budynku zawiesić flagę państwową. Mieliśmy lekcje akurat w tej sali, gdzie wystarczylo tylko wychylić się przez okno, by tą flagę przykręcić.
No więc, konserwator przyszedł i pani kazala potrzymac Emilowi-idiocie z klasy-flagę. Emil chyba nie dosłyszał i rzucił sie na konserwatora, ktory stał już na parapecie, krzycząc
-Trzymam pana!-i objął jego brzuch. Facet o mało z okna nie wyskoczył, tak się przestraszył.:P

***

Lekcja chemii. Pan rozmawia przez telefon, po chwili rozłącza się i mówi:
-no, to pani juz jest zamówiona...-a my w brech :D potem się okazało, że facetowi chodziło o kobietę na nauczycielkę na zastępstwo na następnej lekcji :D:D


Tytuł: Odp: Szkolny humor ;)
Wiadomość wysłana przez: *RivenA* w 2007-02-20, 21:57
chyba jest podobny temat xP http://www.zwierzaki.org/index.php/topic,25214.0.html


Tytuł: Odp: Szkolny humor ;)
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2007-02-20, 21:57
chyba jest podobny temat xP http://www.zwierzaki.org/index.php/topic,25214.0.html

Dodam, że wcale nie 'zakurzony'...


Tytuł: Odp: Szkolny humor ;)
Wiadomość wysłana przez: Cinderella w 2007-02-20, 22:00
O to mi właśnie chodzilo :) Dziękuję i przepraszam za głupotę. Mógłby to ktoś zamknąć? :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Cinderella w 2007-02-20, 22:00
Przed świętem niepodległości przyszedł do nas konserwator, by na budynku zawiesić flagę państwową. Mieliśmy lekcje akurat w tej sali, gdzie wystarczylo tylko wychylić się przez okno, by tą flagę przykręcić.
No więc, konserwator przyszedł i pani kazala potrzymac Emilowi-idiocie z klasy-flagę. Emil chyba nie dosłyszał i rzucił sie na konserwatora, ktory stał już na parapecie, krzycząc
-Trzymam pana!-i objął jego brzuch. Facet o mało z okna nie wyskoczył, tak się przestraszył.:P

***

Lekcja chemii. Pan rozmawia przez telefon, po chwili rozłącza się i mówi:
-no, to pani juz jest zamówiona...-a my w brech :D potem się okazało, że facetowi chodziło o kobietę na nauczycielkę na zastępstwo na następnej lekcji :D


Tytuł: Odp: Szkolny humor ;)
Wiadomość wysłana przez: DnW w 2007-02-20, 22:24
Cytuj
nie chcę tego odświeżać, żeby nie mieć ostrzeżenia, czy czegoś takieg
tu nie ma ostrzezen (nie liczac slownych). jest ban na miejscu (dodam ze inni uzytkownicy zwykle nie wiedza gdy ktos dostaje bana, po prostu skrypt forum idealny...)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: sylwik w 2007-02-20, 22:26
Jedyny tekst jaki mi sie przypomina to
Profesor na wyładzie z matematyki:
"...widzimy to, tu-na tym przykladzie co go zmazałem"


Tytuł: Odp: Szkolny humor ;)
Wiadomość wysłana przez: Cinderella w 2007-02-21, 00:08
dobrze się dowiedzieć


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2007-02-22, 15:15
Mieliśmy na polskim zastępstwo z panią G. Oto parę boskich cytatów z lekcji:
 
".. to po kij nam wojna?''

"..to już jest zupełnie przegwizdane"

"..jak ktoś ma fisia na punkcie żużla"

".. bo my mamy fajową kulturę"


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2007-02-28, 21:25
WOK:
P-praktykantka, W-Wojtek, Ja-ja
P:Jest tu jakiś przewodniczący?
Ja: No jest.
P:Ty?
Ja: Nie. Łysy.
P: Łysy? (spogląda na Łysego - facet 195 cm, wygolony i z kozią bródką) A więc panie Łysy...

P: Ale wiecie, że nie możecie sobie tak sami decydować? Musicie powiedzieć pani wychowawczyni, pani...
W: A jak naszą panią wychowawczynią jest pan, to nie możemy pójść?

Matematyka:
"Powiem tak. Można to zadanie rozwiązać przy pomocy twierdzenia cosinusów, którego nie znamy, ale co zrobilibyśmy z tym trójkątem?"

WOS:
Referaty.
K: ... jest to orgazm rządowy...
Kl: ... (pewne zdumienie)
K: Organ.
Kl: <wyje ze śmiechu>
P: Podejrzewam, że kolega chciał obudzić towarzystwo.

Zastępstwo na historii:
"Tymczasem rząd niejako teleportował się do Francji i nagle, ni stąd ni z owąd we Francji pojawia się legalny polski rząd."

Biologia:
"Czy pamiętacie dziewczęta, jak byłyście płodami?"

Zamieszanie przed studniówką:
BK- Klaudiusz, wuefista chłopaków, uczył nas poloneza, E- Ewa

próby poloneza:

BK: Nie stójcie jak Statuły Wolności!

BK: Pamiętajcie, że to chłopak przy wężyku pierwszy podaje rękę. Dziewczyny, nie BĄDŹMY (!) łatwe.

BK: Dobra, sprawdzę obecność!
Ja: Ja jestem.
BK: Nie waszą obecność. Chłopaków. Wy mnie wcale nie interesujecie.
Ja: No to teraz, to poczułam się obrażona.
BK: Za dużo sobie dopowiadasz. Za dużo myślicie.
Ja: Lepiej myśleć za dużo niż za mało.
BK: Nie byłbym tego wcale taki pewien.
Ja: A czy pan Krzysztof też sprawdzi obecność?
BK: Tak, pod koniec lekcji.
Ja: A nie mógłby go pan zaprosić do nas wcześniej?
BK: Spieszy ci się gdzieś?  (oczywiście, że spieszy mi się na pociąg, a wolałabym mieć obecność na lekcji, nawet jeśli wymykam się w połowie)
Ja: Skądże znowu! Po prostu się stęskniłam.

Dwa dni przed studniówką:

E: Chciałabym zapłacić za studniówkę.
BK: Teraz? W ostatniej chwili? Nie wiem, czy się da... Na ostatnią chwilę to nawet pogrzebu nie da się załatwić.
Ja: Zależy w jakiej parafii.



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: aankaa93 w 2007-03-01, 16:14
Geografia.G-geograf,K-klasa,W-Wojtek xP
G: Oglądacie czasem jakieś francuskie romanse?
K: myhyyymmm
G: No to tam zazwyczaj są własnie takie klify...i czerwony kabriolet.
K:e... myhyymmm
G: no....to następnym razem macie obowiązek patrzeć na klify,a nie na to co dzieje się w tym kabriolecie.
K: myhyyymmmm  <brecht> xP
W: a jak ktoś LUBI patrzeć na to co się dzieje W samochodzieeee?
K: <Leży>
G: to musi zmienić nawyki....


xd


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2007-03-02, 21:27
p - pani k - kolega j - ja

p: Kiedyś ludzie nie przypisywali innym tworzenia świata. dla nich świat stworzył tylko Bóg. teraz to się zmieniło
j - urodził się chuck norris
k - brecht
p - (spojrzenie topielca) - ............ teraz uwarza się za współtwórców malarzy i wszelkich artystów :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-03-03, 19:20
Na polskim robiliśmy ćwiczenia do zasady ' "nie" z czasownikami piszemy osobno'. I pani poprosiła Razowca o przeczytania jakiegoś zadania, gdzie trzeba było wstawić "nie".
Razowy: Michał nie uważa na lekcjach. Często nie odrabia pracy domowej. Nie przychodzi do szkoły punktualnie. Nie wykonuje poleceń nauczycieli. Nie chce mu się czytać lektur. Nie zgłasza się na lekcjach. Nie bierze udziału w konkursach.
W tym czasie cała klasa zaczęła się śmiać, a najbardziej Dawid G. ,który wręcz dusił się ze śmiechu. Następne zadanie było o wzorowym uczniu, więc pani poprosiła Dawida:
P: A teraz przeczyta uczeń, który zawsze uważa na lekcjach i zawsze jest punktualny".  (Śmiech)
Dla wyjaśnienia, Razowy ma na imię Michał i jest najlepszym uczniem (ja jestem po nim...). A Dawid tego dnia spóźnił się o 15 min...

W piątek przyniosłam moje opowiadanie do szkoły i Dawid G. (którego ławka jest koło ławki mojej i Oli) dziwnie się pytał, o czym jest to opowiadanie i gdzie jest, bo chciałby zobaczyć... Po kilku minutach (a było to na angielskim)zauważyłam, że opowiadania nigdzie nie ma. Okazało się, że Dawid mi je zabrał, a teraz bawi się nim i chciał powyrywać kartki... Zaczęłam z Olą mu mówić, żeby oddał, a Ola zaczęła się śmiać, że powinnam teraz wziąść książkę i uderzyć go w głowę (przed lekcjami opowiadałam Oli o Ani z Zielonego Wzgórza, gdzie właśnie Ania uderzyła Gilberta swoją tabliczką za przyzywanie ją "Marchewką". Po latach Ania i Gilbert zakochali się w sobie i wzięli ślub...). Też mówiła, żeby oddał, a robiła to tak głośno, że zwróciła uwagę całej klasy, ale pani widocznie się nie orientowała, widziała tylko, że Ola bardzo dziwnie się zachowuje i w końcu ją upomniała. :P

A na polskim i przerwie śniadaniowej razem z Olką i Wiką pisałyśmy sobie po rękach moim nowym długopisem - misiem... :)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ReTrIvA w 2007-03-03, 20:08
w czwartek na chemii
P- pan E- kolega

P- jaką mase ma jadro atomowe z 1 protonem i 1 neutronem?
E- nie wiem
P- skoro proton wazy 1 unit i neutron 1 unit to ile
E- nie wiem
P- to popatrz na to: masz 2 jaja. jesli jedno Twoje jajo wazy 1 kg i drugie 1kg to ile waza?
E- tyle samo
P- ??
E- no jedno 1 kg i drugie 1kg czyli tyle samo
P- ale ja nie pytam czy tyle samo tylko ILE WAZA TWOJE JAJA?!
E- a skad ja mam wiedziec?!
i dostal jedynke xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Moniusia18 w 2007-03-12, 19:43
Dzisiaj do szkoły przyszli jacyś z innej szkoły a ja w tym czasie miałam wf i mnie taki facet wywalil za sale bo niby bylam niegrzeczna :PP no i ci co przyszli zaczeli nas wyzywac :/ a ja tak spojarzalam na nich i widze kolezanke z podstawowki i cos takiego "Ej Klaudia ale to chyba nie twoje szkola co ... wez kolegow i spa***" A ona "Ej chodzmy!!" A my z dziwczynami wpadłysmy w taki smiech ze ...
A potem jak ja juz kurteczke zwielam z szatni i ide z siasrta i Eliza patrze drzwi nie ma stoja obok :PPP  a ochroniarz dzwoni na policje ... my w smiech ... a to sie okazalo ze ci co nas wywzylai ochroniarz ich nie chcial spowrotem do sql wposic i wyjeli drzwi i weszli :PP <lol>
Ale dzis okno bylo w skzole na dole otwrte i chloapacy ktory sa w 3 klasie i maja juz po 19-20 lat wchodzili do tej kalsy przez te okno :PP


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kucyk_Hermiona. w 2007-03-13, 18:53
Ale dzis okno bylo w skzole na dole otwrte i chloapacy ktory sa w 3 klasie i maja juz po 19-20 lat wchodzili do tej kalsy przez te okno :PP
E, coś kiepscy są jeśli dopiero teraz to wymyslili :P [ Tak, zdarzało się, że kiedy mieliśmy muzykę - sala jest na parterze - 'delegacja' wnosiła plecaki do środka. A pozatym, kiedyś kumpel też właził do sali przez okno. Tyle, że to było w pierwszej klasie SP :lol: ]


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Sche-Wa w 2007-03-14, 20:49
U nas chłopaki kiedyś uciekli z plastyki przez okno... przy nauczycielu :)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2007-03-16, 12:06
sytuacja na polskim

koleżanka rozdaje cukierki w takich fajnych sreberkach :P

j - ja k - kolega p - pani

k (siedzę z nim) <zasypywany przez podrzucane od wszystkich papierki> - otwieramy produkcję sreberek wartościowych
j - <spojrzenie> ... <obydwoje złapaliśmy za linijki i strasznie głośno prostowaliśmy sreberka xP>
p - nie umiem opisać tego ruchu brwią ale ta emotka to przypomina  :hmmm: xP
j - <chwila grozy> jezu jak pani to robi!! nauczy mnie pani prawda??
p - nie
j - proooooszę <oczka kota ze shreka>
p - ehh..... no to... nie xP

może to głupio brzmi ale sytuacja naprawdę była komiczna :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2007-03-16, 12:54
Na historii
Występują
p.K. - pani
K. - kolega
M. - klasowy głupek (ten sam, który pobrudził ścianę w sali od historii xD)
klasa

pani K. opowiada nam jak to Germanowie napadali na Rzym.
K. - <do M.> Czy możesz zabrać łokieć z mojego stolika? [w sali od historii mamy takie pojedyncze stoliczki, po 3 w rzędzie]
M. - Nie.
p.K. - M., weź ten łokieć z granicy ziem K.!  :lol:
klasa: <mały śmiech>
M. - Psze pani, ja podbijam jego ziemie.
klasa i p.K.:  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2007-03-19, 21:13
P - pani K - kolega

P - <do kolegi> Idę do cieeebie <bierze czerwony długopis i wpisuje mu na pracy minusa>
K - <nic nie robi> <nie rusza się>
P - <wróciła do biórka> zemdlałeś?
K - Nie
P - nawet mnie nie strasz następnym razem xP

EDIT:
ale dzisiaj tekst na polaku poleciał:
p - pani k - klasa krecik - kolega j - ja

P - a tu jak będzie
k - z dużej!!
p - co wy tak z dużej mówicia wielką ma być co wy się ruskiego przez 50 lat uczyliście tak jak ja??
krecik - <o_O'> pani ma 50 lat??
j - ^^^^^^^^^
p -co ty nie wiedziałeś, że ja starsza od węgla jestm?? :lol:

-----
kolega przyniósł usprawiedliwienie za watgary: proszę o usprawiedliwienie mojego syna za wagary ponieważ poczół wiosnę :lol: xP


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Sche-Wa w 2007-03-24, 08:58
A że ja jestem w drugiej z rzędu najgorszej klasie w szkole, to przebojów nie brakuje..
Te co opisuję to raczej starsze ;)

Pani Rz: Sławek, czemu nie uważasz?
Sławek: Co ja ci robie?

~~~

Ksiądz szybko dyktuje notatkę, ja w tym samym czasie szturcham Jadźke..
Jadźka: NO CZEKAJ!!! (ona to powiedziala do mnie ale ksiadz sie na nią wybałuszył równo)

~~~

Kiedyś na biologi mielismy chyba o budowie pnia drzewa wewnątrz czy coś takiego i pani nam pokazuje jakiś taki kikut, nie pamiętam co to było..
Pani S: No kto wie co to jest?
Marek: Mnie to wygląda na fiutka.

~~~

Kiedyś na polskim siedziałam przed Radkiem i Markiem, a oni sobie codzień przynoszą z domu bimber w butelkach :P Napili się i nagle słyszę coś takiego:
Marek: O matko, chyba już czas...
I beknął sobie tak głośno i bulgocząco że chyba nigdy czegoś takiego nie słyszałam :P (Sądząc po minie Pani Rz - ona też nie)

~~~

Kiedyś też na polskim zobaczyliśy, że na pólce stoi słoik ogórków (zostały po kanapkach z jakiejś dyskoteki). To były pózne godziny popoludniowe, więc byliśmy trochę głodni. Moja koleżanka bardzo dyskretnie zabrała te ogórki i otworzyliśmy :P Oczywiście myślelismy że to wszystko pozostanie w tajemnicy przed Panią Rz. Żebyście widzieli naszą minę jak pani nam powiedziała, że "ogórki zjecie sobie w domu" :P

~~~

Pani M - Ooo, a tu Krzysia nie było wczoraj na matematyce...
Krzysiek - No wiem, przecież uciekłem <wielce zbulwersowany>



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2007-03-24, 10:56
Na fizyce chłopina był pytany. Podał wzór E=delta mc2 i miał objaśnić co ten wzór oznacza.
-m ? m to jest masa proszę pani.
-tak. A "c" ?
Chłopak popadł w chwilową konsternację po czym odpowiedział:
-węgiel!

Z kolei na chemii, inny chłopak poszedł napić się z kranu, znajdującego się w klasie chemicznej. Chemiczka widząc to krzyknęła, aby więcej tak nie robił bo ona tam myje probówki i zawartości probówek niejednokrotnie parują do kranu właśnie. Na co on odpowiedział.
-Czyli to dobra woda, no wie pani, wszystkie pierwiastki !


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: NoxeR w 2007-03-24, 11:13
[]R (][) ''[]''' []= []_, <rotfl>
(http://www.zwierzaki.org/Themes/default/images/warnwarn.gif) ...od slow do czynow...
Zanim zaczniesz udzielac sie w pelni na FZ, zapoznaj sie z jego regulaminem.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2007-03-25, 18:25
noxer fajnie się nabija??


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Cinderella w 2007-04-03, 19:30
Fizyka>>P.-pani, J-Jędrek

P.: no, Kamilek, to zrób nam szybko to zadanie
   (Kamilkowi nie wychodzi)
J: Ale Przy*eb!
P: Jędruś, weź butelkę i napuść trochę wody
    (Kumpel wziął butelkę i mocuje się z odkręcieniem. Powód-nauczycielka zakręciła zawór, czy        coś w tym stylu)
P: (triumfalnie) I kto tu jest, Jędruś, przy*eb?





Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2007-04-04, 17:20
Na wosie piszemy sprawdzian i w pewnym momencie jeden z chłopaków wykonał jakiś niekontrolowany ruch pod ławką(chciał wyjąć ściągę w kieszeni)
Pani od Wosu: Co? ściąga?
On: Ależ skąd?
Pani: To w takim razie co to było? Bawisz się pod ławką ręką i czymś jeszcze?

Klasa padła... :lol: na co nauczycielka zaczęła się tłumaczyć "no, rusza dziwnie ręką pod ławką,ściągi niby nie ma, to co mam sobie pomyśleć?"


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Arrow w 2007-04-04, 20:04
Ależ takie to na porządku dziennym mamy :D Na przykład:
Historia. Pani pyta, koleś nie wie ZUPEŁNIE nic, ale próbuje z niego coś siłą wydusić i zadała najprostsze pytanie jakie może być, będąc już nieźle wściekłą na delikwenta:
Pani - No to jak nasza szlachta wybierała króla?! Przez co?! Gadamy o tym od pół roku!
Pytany - Yyyyy.... noo...
Kumpela - No kojarzy ci się z.... z czymś... brzydkim?
Pani - To nie jest brzydkie, sloneczko. No, to jak, Adrian, wiesz?
Pytany - Yyyyyyy......
Pani - No z EREKCJĄ ci się kojarzy ćwoku!!!! Kurna jak ci mam jeszcze podpowiedzieć??!!
Pytany - Aaaaaaa no wieem! Wolna elekcja!! [triumfalna mina]
Pani - No braaawo, aleś ty zdolny. To teraz powiedz mi, co uchwalił Sejm Czteroletni, takiego naprawdę wielkiego. Bo już nie pytam nawet o reformy tego sejmu...
Pytany - Yyyyy no.... no ten...
Pani - Weekend majowy... wolne masz wtedy i to bynajmniej nie jest święto pracy....
Pytany - Noooo.... jak się to... A!! KONSTYTUCJA!
Pani - Pięknie, ślicznie!
(...) [<- tu jest kilka kolejnych pytań bez odpowiedzi.]
Pani - No i co ja ci mam postawić?! Wydusiłam z ciebie ledwo erekcję.... tfu!! ELEKCJĘ i konstytucję
Kumpel - Pani, ale on sam do tego doszedł!!
Pani - Taa.... sam to on sobie wiesz co może. Chociaż to też nie bardzo...

EDIT:
Tak napisane to to nie brzmi tak jak powinno... ;) Nie smiesznie, ale na żywca to powalało na kolana :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Cinderella w 2007-04-08, 22:24
No więc:

Do naszego kochanego (ekhm, ekhm) gimnazjum, w którym dysponujemy m.in. zboczonym nauczycielem WF'u, zwanym dalej playbojem z odstającymi uszami, przyszły VI klasy szkoły podstawowej, ot tak, aby sobie popatrzeć na nasze gimnazjum.

Chlopacy z klasy III ,,a" wpadli na genialny wprost pomysł, aby zarapowac o naszej szkole :D
W pewnej zwrotce można było usłyszeć słowa:
Cytuj
Mamy playboya w szkole,
Co ma wielkie uszole

Wówczas nie mogłyśmy się z koleżankami powstrzymać i w takt melodii ,,zaśpiewałyśmy":
KUUUUURZYYYDŁOO!!

No, i potem była miła gadka z p. Dyrektorem..:)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2007-04-12, 17:10
Dziś pani od matmy wykazała się dużym poczuciem humoru   :P
p.S - pani
P. - koleżanka
W. - kolega

Pani S. woła P. do tablicy. P. nie umie rozwiązać przykładu
P. - Nie umiem tego.
p.S. - A w zeszycie dobrze masz. Od kogo ściągałaś?
P. <cicho> - Od W. ...
p.S. - W. masz dobrze to zadanie, tylko w podpunkcie D jest źle.
W. - Wiem.
p.S. <z taaakim bananem na twarzy> - Wszyscy, co ściągali od W. niech w podpunkcie D wsadzą 'k-1' w nawias. xD
klasa - <glebeusz>


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Adam w 2007-04-12, 17:14
na reli gadamy o biednych
p - pani a - adrian
<adrian sie smieje z ubrania kolegi>
p. adrianku, nie kazdy jest bogady jak ty
a. ehe fakt pani jest na to najlepszym przykladme
:D heheh


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2007-04-12, 17:21
na reli gadamy o biednych
p - pani a - adrian
<adrian sie smieje z ubrania kolegi>
p. adrianku, nie kazdy jest bogady jak ty
a. ehe fakt pani jest na to najlepszym przykladme
:D heheh

To nie było śmieszne, tylko chamskie. Nauczyciel to też człowiek =="

Dawniejsze nieco, ale się właśnie przypomniało xD

J - ja
P - pani
K - klasa
M - kolega

Angielski:
Pani szuka kogoś do czytania dialogów.
J: Może teraz jakaś dziewczyna?... <wcześniej czytali dwaj koledzy>
P: <chyba mnie nie słyszała> To może M?
K: <glebezjusz>
M: ..............


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Adam w 2007-04-12, 20:54
J - ja
P - pani
K - klasa
M - kolega

Angielski:
Pani szuka kogoś do czytania dialogów.
J: Może teraz jakaś dziewczyna?... <wcześniej czytali dwaj koledzy>
P: <chyba mnie nie słyszała> To może M?
K: <glebezjusz>
M: ..............
nie rozumiem co w tym siesznego <sorry>


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2007-04-12, 20:55
nie rozumiem co w tym siesznego <sorry>


Nie musisz.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2007-04-14, 10:12
Adam wkurzyles mnie nie po raz pierwszy _-_

Kajba, dobre :D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2007-04-14, 12:47
No i tekst z wczoraj, przy okazji powrotu z teatru, zainspirowany spektaklem.
"Masz fart, że mam ino dwa stoły w domu i przez to pogorszył mi się słuch!"

A piernik do wiatraka ma taką samą ilość liter ^_^


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Miss Lukusia w 2007-04-14, 15:26
Dzisiaj sobie na godzinie wychowawczej siedzę i sobie gadam z kumplem, który za mną siedzi;
P - pani
D - kolega
J - ja
Ł - kumpel, który za mną siedzi

P: w przyszłą sobotę mamy dzień profilaktyki i będzie rambit; są trzy grupy: klasy A, klasy B i klasy C. W punktację wlicza się też doping, więc jakieś transparenty porobić, każda klasa robi 1.
D: no to my będziemy mieli 'B jak baranki'
J: a C to ciecie!
P: a co, A to aniołki? *uśmiech*
J: analfabeci
Po tej jakże inteligentnej rozmowie XD, kiedy nabijaliśmy się z KD (Klasowego Debila):
J: i co, masz jakiś pomysł na transparent?
Ł: 'jestem chłopcem z wioski, jestem chłopcem z wioski, który puszcza bąki, który puszcza bąki'... *śpiew*
J: *gleba*

Albo na historii, jakiś czas temu...
KD zgłasza się strasznie do odpowiedzi, macha tą brudną łapą (on się nie myje), kolega który za mną siedzi (inny) się wkurza;
J - kolega
KD - klasowy debil
P - pani

J: *na całą klasę* no przestań się tak zgłaszać pedale!
KD: *wystawia mu język* (dodam, że kolega siedzi w drugiej ławce, a KD w ostatniej)
J: no proszę pani niech on przestanie się tak zgłaszać!
P: *ignore i nawija dalej*
J: *bierze gumkę i linijkę, robi trzy małe kawałki gumki i robi procę, rzucając gumkami w KD*
KD: proszę pani, on we mnie rzuca gumką!
J: ale ja mam całą gumkę
P: chodź, pokaż
J: *idzie pokazać gumkę*
P: no, dobrze, siadaj na miejsce.
*brecht*

To całkiem inaczej wyglądało na zywo :)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Alyszek w 2007-04-19, 15:48
omG.. może to nie jest takie śmieszne w piśmie, ale trzeba to było zobaczyć i usłyszeć.. :hahaha:
A - ja, P - pani, B - kolega, a którym siedzę, D - klasowy kujon {ale taki naprawdę, on się uczy wszystkiego jak leci na pamięć, ale nie umie tego użyć potem xPP}. i jeszcze dodam, że siedzę w 4-osobowej ławce {ale kumpeli dzisiaj nie było} z dwoma chłopakami, którzy mają tak samo na imię.
dzisiejsza fizyka, pani mówiła o ruchu.
P: no dobrze, ale tak: niby się nie ruszacie, ale się przemieszczacie.
D: no bo trzeba określić względem czego ruch jest wykonywany {to brzmiało o wiele bardziej naukowo}.
A do B: ciekawe, gdzie to wyczytał..
B do A: no, on zawsze.. {przerwała mu pani}
P {cicho, tajemniczo, ale tak, że każdy zwraca uwagę}: Ola i Bartek..
{nasza cała ławka nagle tak na panią}
P: o czym rozmawiacie?
B: my eee o.. fizyce!
P: a o czym dokładniej?
B: no, o.. ciałach.
{klasa dusi śmiech}
P: ciałach fizycznych?
B: tak.. i o.. ruchu!
{klasa gleba}

nie muszę chyba dodawać, o co chodzi.. :lol: :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: niaania w 2007-04-19, 21:14
Na historii:
nauczyciel: Kto to był Gutenberg?
uczeń: To był hyba ten od elektryczności?


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Akane w 2007-04-20, 13:49
Skoro już mówimy o śmiesznych rzeczach w szkole to jakoś ja zawsze wzbudzam salwę śmiechu na polskim XD , ciekawe czemu....  Chyba dlatego, że:
Któregoś dnia pan od polskiego chciał mnie spytać z pracy domowej, a ja mam z tyłu zeszytu mnóstwo bazgrołów, itp. Więc chciałam panu położyć ten zeszyt na biurku tak, żeby nie zauważył, ale niechcący zeszyt otworzył się właśnie na końcu......
A wtedy facet zaczął sobie przeglądać, czytać co tam napisane było... Ale to jeszcze NIC!! Kiedyś z siostrą śmiałyśmy się z tekstu z "Uciekających kurczaków"- "wkładasz kurczaka, a wychodzą placki", a moja siostra napisała mi z tyłu zeszytu "wkładasz Wiolę i wychodzą placki..." (Wiola to ja :) )A pan przeczytał to, zaczął się śmiać i powiedział to na głos całej klasie , a wszyscy się śmiać zaczęli (ja też...)

Ale ja to mam takie głupie rzeczy zawsze na polskim... Kiedyś mieliśmy takie prezentacje o krajach Europy i moja grupka miała Grecję. Ja miałam na koniec przeczytać kilka słówek po grecku. A wcześniej czytaliśmy takie dosyć nudne rzeczy.
I to tak później było:

Ja: (wymieniam słówka po grecku, które mnie coraz bardziej rozśmieszają, ale duszę śmiech, w końcu dochodzę do :
- zupa fasolowa- Fasolada
No i wtedy już nie wytrzymałam, śmiałam się i śmiałam i nie mogłam przestać.... Ale wszyscy byli wdzięczni, bo przynajmniej trochę obudziłam klasę po tych nudnych informacjach i 6- dostałam :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-04-21, 21:29
mój pan z gegry powtaża np. następstwa, następstwa, następstwa... i tak kilka razy albo nazwał nas CICHO!! GUPOLE JEDNE albo mówi TIRYI z akcentem na I on wogóle jest śmieszny i przyczeoił się jednej wioski i raz powiedział: to zadupie jest nieopłacalne dla polski, do czech to wkopać.... serio :D

wznówcie ten temat bo to się ciągnie od 2005r!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2007-04-21, 21:34
wznówcie ten temat bo to się ciągnie od 2005r!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ja w prostocie rozumu swojego nie rozumiem - o co chodzi,ze "wznowieniem"
Toć on cały czas jest aktualny.


Tytuł: Odp: Szkolny humor ;)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-04-21, 21:36
no więc mój pan od gegry jest na maxa śmieszny. powtaża jedno słowo 3 razy albo pozwala ściągać: Renia schowaj tą ściąge, lub ściągaj przynajmiej w tedy gdzy nie patrze!! niekiedy mówi do nas gupolenie pomyliłam się mówi gupole albo coś dyktował i tiri zamiast TirY
pani z hemi napisała taką strzałke  l l
                                                  \/


no że taką jak buźka i nie wiedziała z czego my się brechtamy.
albo pani kiedyś powiedziała Pustak(do S. Pustelnika) nie wychylaj się przyz okno bo komuś na głowe spadniesz.
u nas w szkole jest fajnie  :P


Tytuł: Odp: Szkolny humor ;)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-04-21, 21:38
ta buźka wyżej to miała tak wygladać:


l  l
\ /


Tytuł: Odp: Szkolny humor ;)
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2007-04-21, 22:22
no więc mój pan od gegry jest na maxa śmieszny. powtaża jedno słowo 3 razy albo pozwala ściągać: Renia schowaj tą ściąge, lub ściągaj przynajmiej w tedy gdzy nie patrze!! niekiedy mówi do nas gupolenie pomyliłam się mówi gupole albo coś dyktował i tiri zamiast TirY
pani z hemi napisała taką strzałke  l l
                                                  \/


no że taką jak buźka i nie wiedziała z czego my się brechtamy.
albo pani kiedyś powiedziała Pustak(do S. Pustelnika) nie wychylaj się przyz okno bo komuś na głowe spadniesz.
u nas w szkole jest fajnie  :P

Km.

chyba jest podobny temat xP http://www.zwierzaki.org/index.php/topic,25214.0.html

Problemy ze wzrokiem?


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2007-04-22, 08:43
W dzień chłopaka stoje sobie z Wojeciechem (koleżanka z klasy) pod ścianą przy sali od informatyki i patrzymy na drzwi od pokoju nauczycielskiego. Idzie Wacki i Warwa (Wacki xD- ziomek od wufu, Warwa- ziomkówa od wufu) no i Wacki taki strasznie chudy jest to Warwa go na ręce i do pokoju nauczycielskiego. No i wszyscy na korytarzu w śmiech.

Kuba opowiadał jak było u nich na angielskim:
(K-Kisiel, Ch- Pani od angola)
Ch- Paweł kto jest premierem Angli?
K- No...ja...chyab nie wiem...
Ch-Jak to nie wiesz?!
K- Już wiem! Arnold Szwarceneger (nie umiem tego pisać)

Religia, ostatnia czwartkowa lekcja. Rafał gumka w ręke i w Gruche.  Grucha sie odwraca:
-Kto to?!!
-Ja- Rafał podnosi ręke.
-Wstawaj!
Rafał wstał i zaczął tańczyć, całą klasa w śmiech. Grucha się znowu odwraca:
-Co robisz?!
-Ja?
-Nie ja!
-Pani żyje, myśli- po cihu dodaje "chyba"- oddycha, istnieje...
-Przestań!
Odwraca się znowu i Rafał tańczy. Grucha to zauważa i mówi:
-D****s!
-Po nazwisku to po pysku!
-Wpisz sobie uwage.
Rafał bazgroli uwage:
"Dziś na religii byłem bardzo niegrzeczny. Rzuciłem panią gumką, tańczyłem, robiłem z siebie małpe i pyskowałem Gruszce. Ale ona nie jest bez winy. Powiedziała do mnie po nazwisku co jest bardzo nie grzeczne."


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ReTrIvA w 2007-04-22, 12:46
Cytuj
Religia, ostatnia czwartkowa lekcja. Rafał gumka w ręke i w Gruche.  Grucha sie odwraca:
-Kto to?!!
-Ja- Rafał podnosi ręke.
-Wstawaj!
Rafał wstał i zaczął tańczyć, całą klasa w śmiech. Grucha się znowu odwraca:
-Co robisz?!
-Ja?
-Nie ja!
-Pani żyje, myśli- po cihu dodaje "chyba"- oddycha, istnieje...
-Przestań!
Odwraca się znowu i Rafał tańczy. Grucha to zauważa i mówi:
-D****s!
-Po nazwisku to po pysku!
-Wpisz sobie uwage.
Rafał bazgroli uwage:
"Dziś na religii byłem bardzo niegrzeczny. Rzuciłem panią gumką, tańczyłem, robiłem z siebie małpe i pyskowałem Gruszce. Ale ona nie jest bez winy. Powiedziała do mnie po nazwisku co jest bardzo nie grzeczne."

padam :D :D :D :D

P- glupia wstretna baba od biologii
C- kolega
J- ja

C 'lezy' na lawce.
P- nie leż na tej lawce
C- .....
P- nie spales w nocy [zdenerwowanym glosem]?!
C- nie.
P- a co robiles
C- film ogladalem
P- to na drugi raz nie ogladaj filmu tylko spij, to nie bedziesz w szkole na lawce spac.
*C dalej lezy na lawce*
*2 minuty pozniej*
C [na cały głos]- FAJNY BYŁ :D

P- uwaga.
*po wpisaniu*
P- chcecie wiedzieć co napisałam?
J- ja chcę!
P- "C śpi w czasie lekcji biologii. po zapytaniu co robił w nocy odpowiada że oglądał film i że bardzo mu się podobał"
* może nie takie śmieszne jak się czyta, ale na lekcji każdy padał xD*

___
Albo mamy b. fajnego nauczyciela od chemii i zarazem wychowawcę.
P- pan
Kotek- kolezanka
M- druga kolezanka
J- ja

P- (costam gada od chemii)
Kotek- wez sie juz M zamknij
M- Ty sie zamknij kotek
Kotek- nie mow tak na mnie
M- bo co mi zrobisz
Kotek- oberwiesz
* tak się ciągnęło i w końcu *
P- cisza! Musicie tak na siebie szczekać?!
Kotek, M- .....
J- HAU HAU :D

i dostałam do dziennika minusik za aktywność [2 minusiki to jedynka xD]


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-04-22, 15:13
Jakbym chciała zapisać wszystkie śmieszne rzeczy z lekcji historii musiałabym chyba być niesamowicie uzdolniona, a więc dam jeden dialog między panem od historii, a Szymonem, który właśnie był pytany.
P: No, to tak, czy nie?
S:Chyba nie...
P: A może jednak tak?
S: No to tak.
P: A ja myślę, że nie...

Ekhemn... Trochę dziwnie wygląda, jak jest napisane czarno na białym, ale sytuacja była naprawdę śmieszna...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2007-04-23, 17:25
Właściwie nie wiem, po co dzisiaj byłam w szkole, ale jak już byłam, to czekając na chemię zjawiłam się na w-fie. Na miejscu okazało się, że jesteśmy aż całe cztery (jak to bywa przed maturą), więc w trzy poszłyśmy zameldować się wuefiście.
W - wuefista, A - Ania, S - Sylwia, E - Ewa, Ks - ksiądz, Ja-ja
Ja: Dzień dobry. My... hmmm... właściwie to przyszłyśmy powiedzieć, że jesteśmy cztery i... no cóż... widzę, że pan też przebrany (w dżinsy-strój nietypowy jak na wuefistę w godzinach pracy)... więc w gruncie rzeczy... to my będziemy sobie siedzieć na ławeczce. Przyszłyśmy powiedzieć, żeby się pan nie martwił.
W: Aha...dobrze.
S: Tak, bo jesteśmy tylko cztery.
W: Cztery? Ja widzę trzy.
A: Bo Ewa siedzi jeszcze na dworze.
W: Ewa? A, Ewa.
Ja: A właściwie, to czemu jest pan przebrany? A gdybyśmy przyszły wszystkie, to co?
W: Przewidziałem, że będzie was mało. Ale jak chcecie, to możecie się przebrać i zagrać w kosza dwie na dwie. Zwłaszcza, że Ewa nie ćwiczy na w-fie w ogóle.
Ja: W istocie.
W: A swoją drogą, co wy tu robicie? Chce wam się przyjeżdżać?
A: Nie nooo, ale mamy dwie chemie i...
W: Z panią dyrektor?
Ja: Uhmm...
W: I co? Wazelina?
Ja: Wazelina? Nie. Mamy jakby... te... no... powtórki.
W: Wszystkie zdajecie chemię?
Ja: No ja tak. Śmiesznie, nie?
S: Ja nie.
W: Więc teraz lecicie powtórki, tak?
Ja: No, tak jakby... lecimy... taak...
W:Coś nam się, Kasia, ciężko dzisiaj dogadać.
Ja: To my... już nie będziemy przeszkadzać.
W: Dobrze. To siedźcie sobie na dworze.
Ja: To do widzenia panu.

A na dworze:
E: Noooo Kasiaaaaa... Nie zostawaj na chemii.
Ja: I tak już nie zdążymy na pociąg.
A: Ja ci nie mówiłam, ale w piątek ona pytała na wyrywki...
Ja: Pytała?
A: Tzn. zadawała pytania i...
Ja: Pytała? Ania! I wiedząc na jakim etapie jestem z powtórkami, mówisz mi to dopiero teraz? Zrobiłaś to specjalnie. Nie idę na chemię.
A: Ale może teraz nie będzie...
Ja: Jaka jest szansa, że w ciągu dwóch godzin nie zada mi pytania trudniejszego niż wykazanie amfoterycznego charakteru tlenku?
A: Nooo...
Ja: No właśnie. Ewa, nie idziemy na chemię.

Dzwonek. Idziemy do budynku. Mijamy księdza, który też ze swoimi dziećmi wyległ na boisko.
Ks:Maturzyści! Co wy jeszcze robicie w tej szkole? Nie macie nic ciekawszego do roboty? Idźcie na jakieś lody, czy coś...
E: "Orenżadę"...
Ks: Ewentualnie.
Ja: Ta rada jest warta przemyślenia. Dobra, Ewa. Idziemy. Przyjemnej chemii.

Okazało się, że pani dyrektor i tak nie przyszła, więc dobrze, że poszłyśmy.


Tytuł: Odp: Szkolny humor ;)
Wiadomość wysłana przez: Cinderella w 2007-04-24, 22:11
Niee, po prostu jestem za tępa, by skorzystać z opcji ,,Szukaj" >.<
Przepraszam jeszcze raz.


Tytuł: Odp: Szkolny humor ;)
Wiadomość wysłana przez: Kaczka w 2007-04-24, 22:16
Cind, ale wiadomosc Kiby nie była tymrazem do Ciebie.


Tytuł: Odp: Szkolny humor ;)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-04-30, 15:12
jeszcze raz na spr z biologi. tam są pojedyńcze łaki i pojedyńczo ustawione(głupio) i pani z biologi ma "małą" nadwage i mówi: ławki mają być odsunięte tak abym mogła swobodnie przejść!!
a z tyłu sali głos: trzeba było tyle nie jeść <hahaha>


Tytuł: Odp: Szkolny humor ;)
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-04-30, 15:14
kurcze, nie pisz w tym temacie tylko w tym drugim ;/


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: koral w 2007-04-30, 15:24
W mojej szkółce dzieje się wiele ciekawych rzeczy... chocby ostatnio doszła do nas młoda nauczycielka WOS'u, prosto po studiach. Niebezpiecznie jest dawac takie osoby do naszej szkoły  :lol:
Już na pierwszych lekcjach nasz klasa dała jej się mocno we znaki. Na jednej godzinie zdnerowował ją pewien klasowy "dowcipniś". Na jego docinki odpowiedziała: Nawet nie wiesz jaka jest moja moc w tej szkole:
Na co ja oczywiście wybuchnęłam śmiechem. Zawsze musze sie smiac w nieodpowiednich chwilach...Nie moja wina ze nauczycielka skojarzyła mi sie z atomówką, albo PowerRangersami...
Napisane nie wygląda to na takie śmieszne, ale nie mozna bylo sie nie rozesmiac ;p


Tytuł: Odp: Szkolny humor ;)
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2007-04-30, 16:01
jeszcze raz na spr z biologi. tam są pojedyńcze łaki i pojedyńczo ustawione(głupio) i pani z biologi ma "małą" nadwage i mówi: ławki mają być odsunięte tak abym mogła swobodnie przejść!!
a z tyłu sali głos: trzeba było tyle nie jeść <hahaha>

Okulista jest Ci sposobnym...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-04-30, 22:07
jeszcze raz na spr z biologi. tam są pojedyńcze łaki i pojedyńczo ustawione(głupio) i pani z biologi ma "małą" nadwage i mówi: ławki mają być odsunięte tak abym mogła swobodnie przejść!!
a z tyłu sali głos: trzeba było tyle nie jeść <hahaha>


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Madagaskar w 2007-05-01, 11:06
Renia, to już nie było śmieszne, tylko chamskie :/.
P.K. - polonistka, P. - z klasy chłopak.
Wszyscy już oddali swoje prace, tylko P. nie oddał.
P.K. - Kiedy oddasz mi pracę?
P. - Już oddałem.
P.K. - Kiedy? Nie przypominam sobie,żebyś mi dawał.
P. - Położyłem na biurku.
P.K. <przeszukuje szufladki> Nie mam. Sprawdź, może schowałeś już do segregotara...
P. - NIE! Oddałem Pani!
P.K. <patrzy takim fajnym wzrokiem :P -coś w tym stylu: :misst: >
P. - A może...
<P. sprawdza w segregatorze, wyjmuje swoją pracę>
P.K. - Żebym ja miała amnezję, albo była starą, schorowaną babą, to mnie oszukuj,proszę bardzo!
         Ale aż taka stara to ja nie jestem!
(Może pisane to nie jest takie śmieszne, ale na żywca to było piękne :lol: )
_________________
Skróty takie same, też polski, P. ma iść do tablicy robić wykres zdania, a właściwie podpisać części zdania, na moim wykresie ;).
P.K. - P. do tablicy, podpisze części zdania.
<P. idzie do tablicy, ja przesiadam się,żeby lepiej widzieć xD>
P.K. - Pamiętaj, że w grupie podmiotu występują tylko i wyłącznie przydawki!
P. - Dobcz.
P.K. - A więc co jest w grupie podmiotu?
P. - Okolicznik :D
<klasa zalicza glebę xDD>


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2007-05-01, 23:55
Chemia, jakoś tak przed Wielkanocą, potwierdzanie ocen końcowych:
A-Ania, D-dyrektorka, nasza nauczycielka

D: A, na jaki kierunek ty się wybierasz?
A: No... hmmm... farmację.
D: To ta trójka pewnie nie bardzo ci pasuje?
A: No nie bardzo.
D: To czemu nie molestujecie mnie o więcej? Czuję się niezaspokojona.

-------

Pierwsza klasa LO, przed lekcją niemieckiego z praktykantem:
P - praktykant, J-Jacek, M-Michał, Ja - ja

Ja: Myślicie, że będzie pytał?
M: Pewnie baba mu kazała...
J: To może mu zaśpiewamy "Zum Geburstag viel Gluck"?
Ja: A ma dzisiaj urodziny?
J: Nie mam pojęcia.
M: To może imieniny?
Ja: Ktoś wie, jak on ma na imię?
J (kuka do kalendarza): Nie ważne. Dzisiaj jest Marka. Pasuje?
Ja: Marek Matysek... Pasuje.

Wchodzi P. Wszyscy wstajemy i Spiewamy:
Kl: Zum Geburstag viel Gluck...
P. stoi kompletnie zaskoczony.
J: my, jako klasa, chcielibyśmy panu złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji imienin i...
P: Ale ja nie mam dzisiaj imienin...
J: Cóż, my byliśmy pewni, że pan ma, więc skoro tak ładnie panu zaśpiewaliśmy, to czy mógłby nas pan w drodze wyjątku nie pytać?
P: Nie wiedziałem, że dzisiaj w ogóle jest Piotra...
J: Hmmm... najwyraźniej zostaliśmy wprowadzeni w błąd.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Luka w 2007-05-10, 14:56
Fajnie dzisiaj w szkole było :P. Poszliśmy na konkurs z kumplami, po napisaniu wyszliśmy zobaczyć "atrakcje" (hmpfff :P) - pokaz, jak wygląda wypadek drogowy. Stanęliśmy na scenie (wybudowana taka, muszla koncertowa), patrzymy - przy lampie "rozbity" samochód, obok leży rower, przychodzą jacyś goście, ubabrani czerwoną farbą, jeden kładzie się obok roweru, drugi wsiada do samochodu (oboje gimnazjaliści). Co chwilę ten z samochodu otwierał drzwi a drugi kopał oponę samochodu, gadali ze sobą :P... Aż nagle słychać było syrenę - ambulans.
J - ja
M - kolega Marcel
K - jakaś dziewczyna
W - wszyscy :P

J: ale numer robotnicy na sygnale jadą!
W - *brecht*

Na plac wjeżdża karetka. Wychodzą ratownicy, połowa do gościa z roweru, połowa do gościa z samochodu. Jeden ratownik podniósł ostrożnie rower, i odsunął na bok.
M - normalnie to by go odrzucił!
J - jak im się nie podoba to ja może wezmę ten rower...
Akcja toczy się dalej. 30 minut przyszykowują gości do wzięcia do karetki.
J - normalnie to by trzy razy umarli... *spogląda na otwarte drzwi karetki* patrzcie, krzesło jak u ortodonty!
K - patrzcie, krzesło jak u dentysty, w jeździe będą im zęby wyrywać
Spoglądam z Marcelem dziwnie na dziewczynę. Przecież to samo przed chwilą powiedziałam...
Przechodnie przechodzą obok karetki, niektórzy oglądają się z uśmiechem, widzą, że to tylko pokaz. Jakiś mężczyzna idzie z wózkiem, w środku dzieciak, przygląda się akcji, podchodzi powoli i cały czas się patrzy.
M - patrz, już złodziej przylazł po rower!
J - *wydziera się* zostaw gnojku, to mój rower xD
W - *breeecht*
Zabrali w końcu tych gości, wracają również z włączoną syreną. Nie widać ich już, nagle syrena milknie.
J - i po co tyle zachodu? Po 10 metrach padli :P
W - *śmieją się*
Idziemy z powrotem do środka.
M - *biegnie powoli, w zwolnionym tempie, oraz mówi* ...młodzi biegną ile sił w nogaach... *nagle udaje staruszka na wózku inwalidzkim i szybko pędzi, szybko mówi* ...ale emeryci i renciści nie dają się!

Po rozdaniu nagród pocieszenia idziemy z powrotem do szkoły. W skład nagród wchodziły: jabłko, banan, batonik, herbatniki, szczoteczka i pasta do zębów :P. Wróciliśmy do szkoły, po pierwszej lekcji siadamy pod klasą, w której mamy następną lekcję, kumpela dała pastę innemu kumplowi i sobie pastę jemy :P.
Na tej lekcji (niemiecki):
J - ja
M - Marcel (siedzimy razem)

J - *znalazła tekst w ćwiczeniach* to będzie dir, co nie?
M - ehe
J - *czyta z uwagą cały tekst* ty, zobacz, co tu jest napisane
M - *czyta*
Po chwili oboje zaczęliśmy się śmiać :P Powód: tekst.
- Mutti, ich have heute eine Eins in Deutsch gekriegt!
- Toll! Ich gratuliere dir!
Co oznacza (gość wytłumaczył że chodzi o polską ocenę)
- Mamo! Dostałem dzisiaj jedynkę z niemieckiego!
- Wspaniale! Gratuluję!
:P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2007-05-10, 19:15
No stoimy sobie na przerwie przed sklepikiem. Właśnie skończyła się matematyka o konstrukcji ttójkątów za pomocą cyrlkla i linijki i wogóle taki geometryczne kit.
J- ja, M- Marta, Ju- Justynka, Z-Zuzia, K- Kuba
J- Jakie to jest głupie.
Ju-nooo...
Z- się skapłaś, nic z tego nie rzoumiem
K- ale o czym mówicie ( bo on jest z 6a, a my z 6b)
J- o konstrukcji trójkątów...
M- wiecie jak to się robi?
Ju- co?
Zuzia się na nią dziwnie patrzy.
K- właśnie
M- bierze się dwuch facetów i laske lub na odwórt
brecht

może jak się czyta to głupie ale na żywo... maj gat, jeszcze derektorka przechodziła xD

Dziewczyny wymyśliły bardzo (to znaczy nie tak bardzo) zboczoną piosenkę i nie wiem czy ja tu zamieścić xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Luka w 2007-05-11, 14:52
Wnoszę małą poprawkę do ostatniego (mojego) postu ;) - Zamiast "młodzi biegną ile sił w nogach" powinno być "młodzi biegną jakby szybciej... ale emeryci i renciści nie dają się!" :P
A, i jeszcze jedno - jak szliśmy na pokaz, to niechcący Marcel spodniami zahaczył o jakieś coś w stylu rejestracji przy jakimś samochodzie, tylko że rejestracja to nie była, tylko reklama jakiegoś serwisu :P. "Łups" - powiedział :P Wracamy, przyglądam się tabliczce - "części zamienne" :lol: A i rejestracja zniknęła w czasie pokazu :P...
Dzisiaj Luka walnęła mocny tekst xD.
Siedzimy sobie z Karootką przed salą i czekamy na lekcję. Po korytarzu łazi wredne nauczycielsko, babko straszne. Na wszystkich wrzeszczy, ona w ogóle taka be jest :P. Raz zdjęła buta, podrapała się i powąchała xD. Przyszła jakaś dziewczyna z pączkami (wysłało ją to babsko po nie).
J - Ja
K - Karootka
J: I jeszcze jej posi nączki!
K: Że co?
J: No posi nączki.
K: Eee...
J: Tfu, nosi pączki :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-05-11, 15:51
no to pani na biologi chciala żucić nakrętką w patryka bo ją wnerwił a on w ostatniej chwili się schylił i....
nakrętką dostał zaczytany i zawsze poszkodowany szymon pani go tak przepraszała ze aż dziwne
albo na matmie [S- Sebastian P- pani]
P- powiedz jak brzmi twierdzenie pitagorasa
S- nie wiem nie pamiętam
p- no to ładnie dobra..(pyta kogoś innego)
S- no bo pani sie szczegułó czepia i robi wszystko zeby komuś pałe wstawić
P- (coś posmęciła i dodała) ja z tobą dyskusje skończyłam
S- ja z panią też
a ona nic mu nie zrobiła i jeszcze Sebastian coś gadał że i tak nie zda i nie moze mu pani nic więcej zrobic, a kiedyś zostaliśmy na ostatniej lekcji na przerwie i sebastian:
juz jest po lekcjach i może mi pan skoczyć


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2007-05-11, 20:29
Ostatnio wymyśliłam z Dolem i Kubą inną wersje pierwszej zwrotki hymnu szkoły
Orginał:
Kiedy rano wróbel ćwierka
W kuchni pachnie szklanka mleka
Przy tornistrze tańczysz berka
Czas wychodzić, szkoła czeka.
Przeróbka:
Kiedy rano wróbel zdycha
W kuchni pachnie szklanka piwa
Przy tornistrze tańczysz berka
Czas wychodzić, pudło czeka.
Może nie takie śmieszne, ale mojej klasi się poodbało
Z Martą także wymyśliłyśmy nową nazwe dla oceanu Atlantyckiego. Na przerwie wymyśliłyśmy nazwe Atlancycki, tylko że niezłą wtope zaliczyła moja kumpela z tą nazwą na przyrodzie:
M-Marta,PŁ-Nauczycielka, J- Ja, Z- Zuza
M-Ania, masz już zrobione czwarte?
J-No mam...
Z- A dasz ściągnąć?
J- Okej, ale by Łokiecowa się nie skapnęła.
M- Przecierz ona się nie skapnie.
PŁ- Marta co ciekawego masz do powiedzenia koleżance?
Marta podnosi oczy i mamrcze coś.
PŁ- A może wimenisz mi oceany?
M- Spokojny..ee... Arktyczny, Inydjski i Atlancycki... To znaczy Atlatycki.
Cała klasa w śmiech.

Kolejna wspaniała lekcja przyrody. Sylwia prezentuje plakat.
J- Ja, D- Dolo, K- Krzysiek, PŁ- Nauczycielka
J- Jezu... jaka nuda...
D- No... Ej, gdzie mój zeszyt.
Krzysiek robi głupi uśmiech.
K-Ja go mam- macha pod ławką zeszytem.
D- Oddaj go ty pokemonie!
Szarpiom tym zeszytem.
J- Hehe... Krzysiek daj mu go po się popłacze...
D- O D D A J go!
PŁ- Dominiku, dlaczego nie słuchasz koleżanki?!
Zmieszany D- No bo ten pokemon... to znaczy Krzysiek zabrał mi zeszyta.
I znów wszyscy w śmiech.








Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-05-11, 21:22
no to pani na biologi chciala żucić nakrętką w patryka bo ją wnerwił a on w ostatniej chwili się schylił i....
nakrętką dostał zaczytany i zawsze poszkodowany szymon pani go tak przepraszała ze aż dziwne
albo na matmie [S- Sebastian P- pani]
P- powiedz jak brzmi twierdzenie pitagorasa
S- nie wiem nie pamiętam
p- no to ładnie dobra..(pyta kogoś innego)
S- no bo pani sie szczegułó czepia i robi wszystko zeby komuś pałe wstawić
P- (coś posmęciła i dodała) ja z tobą dyskusje skończyłam
S- ja z panią też
a ona nic mu nie zrobiła i jeszcze Sebastian coś gadał że i tak nie zda i nie moze mu pani nic więcej zrobic, a kiedyś zostaliśmy na ostatniej lekcji na przerwie i sebastian:
juz jest po lekcjach i może mi pan skoczyć

to nie było śmieszne, to było chamskie... :/


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Luka w 2007-05-16, 13:15
Wczoraj :D.
Dzień Zastępstw :lol: Na geografii zastępstwo z fajną panią, można robić co się chce. Mój kumpel Jonasz, w pierwszej ławce siedział, bombardował się plujkami z Łukaszem (Koloxem) z ostatniej ławki :lol:
A ja z moją kumpelą Pauliną słuchałyśmy muzy z jej mp3, a pani nic nie widziała xD.

Na matmie poszliśmy (zastępstwo) na dwór, nie miałam co robić i próbowałam tańczyć cwalka, kumpel wysłał mi wczoraj tutoriale i będę tańczyć na poważnie :D
A dziś Szymon:
S: No weź Gośka ćwicz cwalka...
J: Nie mam dziś czasu
S: Ale w ogóle
J: No mówiłam ci że będę ćwiczyć :lol:
I zaproponował mi bycie członkiem jury w konkursie cwalka w wakacje :P...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2007-05-19, 07:22
No to mam dość fajny dialog z Zielonej Szkoły.
J-Justynka, A-Ja, M-Marta, R-Robert,K-Kuba, AR-Arek
A-Martaa... Kupisz mi konika...?? (takim dziecęcym głosem)
M-Anka jakiego konika ??
A-No takiego tego białego, no jak one się nazywają...??
AR-Świe.
A-Właśnie, tylko mój ma mieć różową grzywe i taki śliczny złoty róg, no i ścilczne skrzydła z różowo-złotymi piórkami.
M-Ty... Co ty dzisiaj ćpałaś? Za dużo oscypków, czy co?
R-A może ty chcesz My Little Pony? <śmiech>
A-TAAAKK... Ja chce My Little Pony!!
K-A może jeszcze lalke Barbie...??
A-TAAAKK...
J-No to zrobimy ci kucyka My Little Pony i lalke Barbie z papieru toaletowego.
A-Oł Yeah! Będe miała kucyka My Little Pony i lalke Barbie z papieru toaletowego!!
<w tym momenice, nasz wychowawca wyjżał przez okno i w śmiech>
Może jak się to czyta to nie jest takie śmieszne, ale jak to  się słuchało... no poprostu taki kumpel Kuby, Wojtek prawietarzał się ze śmiechu.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Pira w 2007-05-19, 22:51
na lekcji polskiego :lol:
p=pani b=bartlomiej k=klasa(chlopaki)
pani wyszla do tam czegos ;)
b=ide do kibla po pilki (sa tam w brodziku) porzucamy se
k=tylko szybko po wroci zaraz j....
b poszedl gdy siedzi w toalecie wraca pani i skula sie za stolem  (nie widac jej)
b wraca i krzyczy
b= ta ku.... juz wrocila co ona tam robi itd.
pani sie wychyla i ........
sami wiecie
dyrektorka i te sprawy :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Akane w 2007-05-25, 14:27
Muszę to napisać, bo to było nawet śmieszne :P
P- pan od polskiego
M- Marek
K- Kropek
I-koleżanka

P- no co, po prostu powinniście już teraz trochę o seksie rozmawiać, bo jak ktoś później wam powie "penis" to będziecie się śmiać, a to przecież dziecinne...
(Kropek się uśmiecha, oczywiście tak specjalnie :P )
P- No co Kropuś się śmiejesz? Co swojego ciała nie znasz?
I- Był kiedyś taki program "(...) poznaje swoje ciało"     (nie pamiętam co to było)
M- Pomocna Dłoń!!!!
(klasa w śmiech, razem z panem)
P- Marek, mam nadzieję że na wycieczce w czerwcu nie będziesz spał w tym samym pokoju co ja!
(i znowu śmiech)   :lol:  No cóż często się na polskim wygłupiamy :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Luka w 2007-05-26, 18:04
Niedawno na WF'ie.
Jonasz kłóci się z Martą i Anką.
J - Jonasz, Ma - Marta, M - Marcel (kumpel)
J: No ale wy to powiecie
M: z kim?
J: z Anką! w końcu jesteście pisiapsiółkami!
M: mi tiu miówiść pio polśkiemu!
...I uciekał przed nim :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek89 w 2007-05-28, 20:25
Koleżanka: Panie profesorze ja chcę szóstkę!
prof: Ja też chcę! Trzy lata gram i ani razu nie trafiłem...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Alyszek w 2007-05-28, 20:50
Koleżanka: Panie profesorze ja chcę szóstkę!
prof: Ja też chcę! Trzy lata gram i ani razu nie trafiłem...
XD

dzisiaj na matmie; pani wywołuje do tablicy kolegę Bartka. Bartek podchodzi, zaczyna coś pisać, nagle podchodzi pani i wyrywa mu kredę z ręki. {P - pani}
P: hmm, dobrze, narysujmy sobie więc sześcian.. *rysuje i spogląda* cóż, piękny to on nie jest, ale na pewno lepszy od Bartka..
*klasa zgon*
xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Luka w 2007-05-28, 21:46
Dzisiaj na matmie fajnie było :D
KD - Klasowy Debil, J - Justyna
KD: *dłubie w nosie i zjada*
J: Wiem że to twój przysmak ale nie rób tego publicznie
XDDD
J - Jasiu, L - Luka (mua), Jo - Jonasz
J: *pstryka sobie długopisem* a oto magiczny długopis!
Jo: gdyby dzisiaj pani nie było to byś tak nie wariował
L: *przepisuje z tablicy* psztryk psztryk psztryk, nokabilia, nokabilia!
XDD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: hes w 2007-05-30, 14:39
"Mówią, że w życiu są dwie rzeczy gwarantowane- śmierć i podatki."

"Demokracja jest beznadziejnym ustrojem, ale nikt nie wymyślił lepszego..."

'...mówi się tak, że wielu zawdzięcza tak wielu, przez tak niewiele.'

'no a jak nie chcecie tak, to łelkom to de tesko juniwersiti'


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: maciek w 2007-05-31, 18:17
mój kolega wezwany do tablicy :
- nie jestem przygotowany.... potem było lepiej ... osamotniony w klasie < ponieważ nikt mu nie podpowiadał > zaczął jakże ciekawą konwersację z kredą do tablicy... :P *klasa w brechty totalne*


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2007-06-05, 14:16
polski xD
j-ja krecik - kolega p-pani
<wdaję się w konwersację na temat teletubisiów z krecikiem i trzymam rękę w górze, bo zgłaszam się do czytania>
k-czyli że co?
j- no i właśnie mówiłam że to jest ten... <słucha co mówi pani>
p - <wskazuje ręką na chłopaka> to teraz przeczyta sz, a nastepnie <wskazuje ręką na mnie czeka aż powiem jak mam na imię>
j-<półgłosem do krecika> teletubiś
p-ŻE CO? <gleba>
j -nie ja tylko rozmawaiłam z nim na temat teletubisiów
p -i co wywnioskowałaś
j-że to jest psychodeliczna bajka dla dzieci i nie mają parwa jej zdejmować xD
<klasa> <gleba>


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-06-05, 14:36
<gleba>.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: maciek w 2007-06-05, 16:07
język polski xD
rozmawialiśmy na temat czasowników <spoko> że rośliny nie mogą nic robić tylko być w "stanie" a ludzie i zwierzaki i "robić coś" i być w "stanie"... mój kolega wymyślił że roślinki też jedzą itp. ja powiedziałem że ludzie zamieniani w roślinki < czubki > przecież jedzą chodzą itd. ... pani nie wiedziała co powiedzieć... i zmieniła od razu temat... hehe  :D klasa była mi wdzięczna że zająłem panią i lekcja po tej "konwersacji" zaraz sie skończyła... nic na niej nie robiliśmy :lol:
:lol:
 
;p 


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Retriva w 2007-06-05, 21:39
szczerze? żałosne, śmiac się z ludzi niepełnosprawnych i chorych. wstyd!


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Luka w 2007-06-05, 21:51
Żałosne...
Normalnie już mi trolla przypominasz, za przeproszeniem...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-06-06, 09:21
szczerze? żałosne, śmiac się z ludzi niepełnosprawnych i chorych. wstyd!
dokładnie;//


Pani od Polaka mnie podbija:
*"Ojjjjj, bo zaraz powiem brzydkie przysłowie o kuble"
*P-Pani R-Rafuś
R-<zajęty rozmową z Pawłem, nie słucha pani, po chwili wydziera się na Pawła> GÓWNO!
P-Rafałku, mówi się gucio

Na religii, ksiądz coś gada, nikt go nie słucha, a tu nagle do klasy wchodzi pani psycholog i mówi, że troche z nami posiedzi...Klasa cisza, nikt nie gada(oprócz księdza), nikt nie słucha księdza...Każdy siedzi znudzony z głową na ławce, lub na koleżance obok... Klasa sprawia wrażenie usypiającej... Po 10 minutach psycholog wychodzi... Klasa odrazu w ryk, odrazu ożywienie xDDDDDDDD ciekawie to wyglądało... xDDD

Na apelu który był na festynie.... Rozdanie nagród...Wojtek(przewodniczący samorządu) rozdaje nagrony... wyczytuje osoby, no i 3 raz wyczytywał pewnego chłopaka, więc tak w szoku, że chłopak ma już 3 nagrody, palnął do mikrofonu(chciał powiedziec do koleżanki, ale z szoku nie odstawił mikro od ust ^^) "Ale ma szczęście...Ja pie*dolę" xDDDDD A na sali wszyscy nauczyciele, masa uczniów, rodzice xDDDD

Zastępstwo z fizyki. Pani chciała, żeby Chiara przeczytała dział o energii na głos, a że nie wiedziała jak Chiara ma na imie, a Chiara miała na sobie Fioletową bluzę to tak do niej:
-Ty, Tinki Łinki, przeczytaj to! xDDD
A klasa w ryk xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2007-06-06, 15:14
No dziś wszyscy lekko spięci bo nasza pani od polaka czytała oceny na koniec roku, no i przed wystawainiem pytała. A ja z Noxerem gadaliśmy o Kainie i Kablu, naśmiewaliśmy się i nagle panie żebym opowiedziała o Kainie i Ablu i było tak:
N- Noxer, J-ja, PP- panie od polaka
N: USB i Kabel to pedały.
J: Nooo...  Jak mogło powstać tyle ludzi jeśli to faceci... Ehh...
PP: Ania opowiedz o Kainie i Ablu.
J: No Kain i Kabel byli braćmi...
<klasa gleba>
PP: Powiadasz że był Kain i Kabel.
J: Co?! A.. Kain i Abel, no byli tymi... noo... <zaczełam się gubić> pedałami... noo. To znaczy synowie Adama i Ewy.
<klasa w śmiech, ja też, a o pani już nie wspominam>
PP: Ciekawe rzeczy Aniu opowiadasz. xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: maciek w 2007-06-06, 16:11
to sie czasem myli.. jak sie odpowiada na lekcji... :P mi też sie to czasem zdarza... ale o "kablu" to sie ni pomyliłem :lol:  || a poza to ja sie nie śmiałem z tego o roślinkach tylko moja klasa no nie Kinga? ... to było poważnie... może i mam inne poglądy życiowe.. ale "tylko krowa nie ma swojego zdania"


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Luka w 2007-06-06, 19:07
"tylko krowa nie ma swojego zdania"
...Tylko krowa nie zmienia swoich poglądów.
Dzisiaj graliśmy w [...] na przyrodzie :lol: Ale polewa była :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: maciek w 2007-06-06, 19:54
...Tylko krowa nie zmienia swoich poglądów.
prawie to samo :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-06-06, 22:19
prawie to samo :P
no raczej nie.
Ty zasugerowałeś, że Krowa nie ma zdania. a Krowa nie zmienia swoich poglądów, czyli ma swoje niezmienne zdanie.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: maciek w 2007-06-07, 09:24
wiesz... ja czasami odpuszczam i nie bende sie z Tobą kłócił...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-06-07, 22:40
A kto powiedział, ze chcę się kłócić?=='

A ja dalej leże z "gadu dziadu" pana Zet xDD
"Zamiast oglądać życiowe filmy o seksie, to wy siedzicie na tym gadu dziadu..."- Pan Z. xDDDDd


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Luka w 2007-06-07, 23:37
Gadamy sobie o czymś na matmie...
P - Pani, J - Ja
J: *gada z kumplem*
P: cisza! wy tu gadacie o jakimś gadu-gadu a macie się uczyć!
J: psze pani! ale to nie jest gadu-gadu tylko padu-padu! Teraz się korzysta z Tlena...
P: Tlenu chyba... W ogóle, to człowiek korzysta z niego od zawsze


xDDDD

EDIT:
Dzisiaj na muzyce jakaś denna piosenka.
K - Klasa, L - Lukęs
K: *śpiewa* ale dla nas najciekawsza jest zabawa w dźwięki...
L: *wyje* ale dla nas najciekawsza jest zabawa w bierki...

;d


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2007-09-04, 14:29
Pod koniec angielskiego K. namiętnie opowiadał M. o swojej kontuzji
K. *z dumą* - Jestem w 2% kaleką!
M. - Ale fizycznie, czy umysłowo?  :lol:

Siedzę z dziewczynami w szatni czekając na wuefistkę. Do szatni wchodzi kolo, który ma w-f z chłopakami
W.- wuefista

W. - A wy dziewczynki, z zeróweczki?
my <chórem> - Nieeeee!
W. - Trzecia?
<chór> - Nieeeee!
W. - Pierwsza?
<chór> - Nieeee!
W. - Druga?
<chór> - Taaaaak!  :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-09-14, 12:16
Nasza pani od religii powiedziała ostatnio : "Zło to nie jest jakaś tam galareta!" :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2007-09-14, 16:55
my ostanio mamy wogólnie fajne kawałki na lekcjach xDD a to damian wstanie by sobie spodnie poprawić xDD a to bąbel wyskoczy z jakimś zabujczym tekstem xDD jak sobiem coś przypomne to napiszę


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-09-15, 14:04
a to damian wstanie by sobie spodnie poprawić xDD
ja zawsze tak robie i automatycznie wszyscy(wraz z nauzycielem) w ryk XD

Ktoś:A Pan Siem********* też zrobił kartkówkę, i sprawdził ją na następny dzieeń...
Pani Od Polaka: Ale ja jestem ładniejsza od Pana Siem************.

:lol: :co-jest: :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2007-09-15, 15:16
Ppsiara tylko że on wstaje je jeszcze bardziej opuścić xD bo on to ma tak nisko te spodnie, bardzo nisko... xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-09-15, 15:21
Błagam, tylko nie ppsiara. Pixi jestem!


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2007-09-15, 15:25
Doprze xD Pixi xDDD
O! Przypomniałam sobie

Damian wstał poprawić spodnie i tekst:
-O! Jakie mam fajne bokserki.
Cała klasa z panią od polaja gleba xDD poprostu...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-09-18, 15:00
Przyroda.
Pani odpytuje nas z ostatniej lekcji. Nagle zgłasza się Irek.
- Proszę pani, Darek mi gryzie okładki!

W pewnej chwili pani od przyrody powiedziała:
- Zmysł magnetyczny mają na przykład baterie...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-09-19, 15:14
A ja kiedyś na polskim strony pomyliłam, i zaczełam czytać to co nie trzeba ;P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Alyszek w 2007-09-19, 15:24
biologia dzisiaj, rozmawiamy o chromosomach i takich tam. :P

pani: więc jeśli plemnik z chromosomem A *rysuje na tablicy szybki szkic*
Bartek: to jest plemnik?
Karol: tak wygląda plemnik?
ktoś: chyba twój!

pani dalej mówi o plemnikach.
Bartek: ale ja muszę mieć karteczkę od rodziców na takie rzeczy, ja nie mogę tego oglądać!

i znowu..
Bartek: DAMIAN, NIE PATRZ!!

dzieci, po prostu. :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2007-09-19, 15:27
dziś Olek wiziął od całej klasytelefony i jeden tylko zostawił Kubie
Kuba dzwoni do niego na historii i ten wszystko wyciąga z kieszeni i wogóle xDD cała klasa w śmiech wraz z panią xDDDD
na polaju Bąbel coś sobie cyrklem w łapę zrobiła i pyta się pani:
-Proszę pani?! Mogę iść do toalety bocoś sobie w ręke zrobiłam i chce to wodą przmyć.
-Nie. Nie wychodzi się na lekcji.
-Ale proszę...
-Poproś kogoś o chusteczkę.
-Ale to nie krwawi tylko szczypie!
-To popluj to! (Damian)
-Dobra! Pluć mi tu zaraz bo śline zbieram! xDDDD
porostu klasa gleba


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-09-19, 15:33
biologia dzisiaj, rozmawiamy o chromosomach i takich tam. :P

pani: więc jeśli plemnik z chromosomem A *rysuje na tablicy szybki szkic*
Bartek: to jest plemnik?
Karol: tak wygląda plemnik?
ktoś: chyba twój!

pani dalej mówi o plemnikach.
Bartek: ale ja muszę mieć karteczkę od rodziców na takie rzeczy, ja nie mogę tego oglądać!

i znowu..
Bartek: DAMIAN, NIE PATRZ!!

dzieci, po prostu. :P
U mnie nie raz podobnie jest :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2007-09-26, 15:04
dziś nasza wychowawczyni rzucała w Adama kredą bo gadał cały czas... potem chodził z miną jakby miał się zaraz popłakać xDD ale to pięknie wyglądało

mieliśmy sprawdzian na histori sprawdzający nasze umiejętności ogólnie z przyrody xDD i pani od historii nam podpowiadała xDD też śmiechowo było

no i na religi damian krzykną na całą klase do olka "ty dziadu!" co też wszytkich rozśmieszyło


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2007-09-26, 15:56
Geografia. Pani do W. - Bądź ty tak dobry jak przystojny i idź po kredę  :lol:

Religia.
p.J. - katecheta
G. - koleżanka
B. - klasowy idiota xD
P. - kolega

p.J. *do B.* - Z tobą to się czuję jak w kreskówce o jaskiniowcach  :P
G. - Wiedziałam, że skądś znam tę twarz! Z Flinstonów!
klasa - <brecht>

p.J *po wypowiedzi P.* - Pan Bóg z tronu spadł jak cię usłyszał.  :lol:

W-F. Dziewczyny podają sobie piłkę, a my (niećwiczące) liczmy podania.
P. - koleżanka
P2. - druga koleżanka

P. - Raz, dwa, trzy..
*P2 dostaje piłką w brzuch i siada z wrażenia na podłogę*
Ja - NOKAUT!


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-09-27, 14:38
Na historii u nas zawsze pada pełno śmiesznych tekstów, ale nie spamiętałabym ich wszystkich. :P

Religia.
D. pomalował sobie, usta, ręce i nie wiem co jeszcze czarnym długopisem.
Katechetka: "Wyglądasz, jakbyś siedział w grobie i to tydzień!"
A po chwili dodaje: "Jeszcze sobie paznokcie na czarno pomaluj!"

Albo katechetka tłumaczyła nam, że "Stary Testament wypełnia się w Nowym Testamencie, a Nowy Testament znajduje swoje wyjaśnienie w Starym.".
- I powinno się czytać najpierw stary testament, a potem nowy, nie odwrotnie. To jak czytanie Harry'ego Pottera od końca.
Klasa w ryk :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2007-09-27, 16:01
dziś zamiast lekcji mieliśmy robienie plakatów o szarych szeregach (dziś ślubowanie i dlatego, a szare szeregi to patron naszej szkoły) i przyniosłam pastele suche xDD dziwczyny malowały  nimi mór i miały całe ręce pomarańczowo- czerwone xDD i zaczęły się tym malować po twarzach xDD ja niestety też oberwałam po twarzy ślicznymkolorkiem xDD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-10-02, 19:17
Z grupą angielską łączenie zamiast matematyki (tzn. oni z nami mieli niemca).
Taki jeden miał spodnie długie, a pod nimi krótkie i zaczął ściągać je na lekcji (te długie :P)
zaczął cos pyskować i pedagog przyszła, a potem do dyra :P
Przez niego mieliśmy nie iśc na ognisko, ale  w końcu nie wiadomo :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2007-10-04, 22:39
wykład z histologii:

Studentka: Czy na ćwiczenia można nakładać makijaż?
Prof.: Powiem tak - pożądane jest nienakładanie specjalnych warstw makijażu, bo to może być nieprzyjemne dla grup, które po was będą używały sprzętu... Ale nie zabraniamy makijażu w ogóle, bo to mogłoby się okazać dla niektórych z was przykre..."

w. z biofizyki:

"Prowadzę wykład, a więc i egzamin, i wszystkie grupy mają ze mną ćwiczenia, więc nie będzie tak, że ktoś ma lepiej - wszyscy mają źle."

Łacina:

"Pan rektor mówił, żebym została, bo będzie medycyna, ale ja już mam was wszystkich dość."

W. z anatomii:

Prof.: Pierwszy rok był bardzo łatwy. Nie wasz. Ten co był. Pamiętajcie - nie wasz.
St.: Przepraszam, czy to znaczy, że nasz drugi będzie łatwiejszy?
Prof.: Nie. Szanowna Unia uznała, że wy możecie mieć zawsze trudno."

"Były takie przypadki, że studenci zaczęli studiować i znikli. i do tej pory ich nie odnaleziono."

Prof: Jeszcze pytania?
St.: czy na wykładach można jeść?
Prof.: Ja powiem tak: jeśli ktoś jest głodny, a nie mlaszcze, to niech je. I jeśli ktoś ma pieska, to mi to nie przeszkadza. Jeszcze żaden pies mnie na wykładzie nie obszczekał, i muszę przyznać, że napawa mnie to pewną dumą."

Prof.: Jest 5 elektywów. Jeden nie jest przez nas polecany. Wy macie wybrać 4. Wybór jest prosty.
St.: Jaka jest procedura wyboru tych elektywów?
Prof.: Jeśli pójdziecie za moją radą, to nie będzie żadnej procedury.

I jeden z dr. hab.:

"Błędem w sztuce lekarskiej jest stanąć na drodze lecącego kału."


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-10-04, 22:50
najlepiej to czytać na wieczór, wtedy mam największą głupawke :lol:

coś z mojej lekcji :hmmm:
o dziś pan z fizyki chciał we mnie rzucić taśmą mierniczą bo byłam obrócona :P
pani z biologi chciała rzucic w chłopaka kredą trafiła w innego O_o

aha nie mam natchnienia do pisania, jedynie do czytania. jutro coś napisze bo w piątek napewno bedzie smiesznie


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-10-05, 20:38
Polski.
- Gdzie się dzieje akcja "W pustyni i w puszczy?"
- W pustyni i w puszczy.

- Jacy są główni bohaterowie tej książki?
- Jaś i Nel. :P

Na lekcji wychowawczej spisywaliśmy kodeks naszej klasy.
- Dla was chyba najważniejszym punktem powinno być "nie krzyczymy".
Po kilku minutach jednego z kolegów bardzo zdenerwowała jedna koleżanka i bardzo głośno zaczął się z nią kłócić. Wychowawczyni mówi:
- Przypomnijcie mu jeden punkt z kodeksu.
Klasa wrzeszczy:
- NIE KRZY-CZY-MY! :P

W szkole dostajemy mleko na lekcji śniadaniowej, więc gdy tylko zadzwoni dzwonek my z Olą i kilkoma koleżankami krzyczymy razem:
- MLEKO!!!
Po czym wybuchamy śmiechem. :P

Ostatnio graliśmy na wf w siatkówkę. Ja niezbyt dobrze umiem serwować. Gdy tylko było przejście, a ja miałam to robić...
Dominika: PRZEJŚCIE!
<Wiktoria rzuca mi piłkę>
Ja: To brzmi jak skazanie na śmierć.
Albo...
Ja: Nie uda mi się! Nie uda mi się!
Dominika, Wiktoria i Angelika: A-GA-TA! A-GA-TA!
Ja: Nie uda mi się, nie uda mi się! <wyrzucam piłkę> O, udało mi się.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-10-05, 21:46
Dziś u mnie było 14 osób tylko, wszyscy z grupy angielskiej (oprócz dwóch osób) na wary poszło :P
My nie byliśmy na ognisku jeszcze...pani od histy miała z nami iść, ale się rozmyśliła :P
A taki Grzesiek do niej: 'Jakby panie poszła rzuciłbym panią w krzaki xD'
Niemiecki:
Ich langweile mich.Ich leise einen Romen.
[Ja się nudzę.Czytam powieść.]Czy jakoś tak :P
I mieliśmy to połączyć wennem ;p
I które zdanie jest podrzędne?
Wszyscy że powinno być nudzę się gdy czytam powieść xD
Albo w czawrtek, gdy mieliśmy trzy polskie to ten Grzesiek swój plecak przez okno wyrzucił...
ale przynajmniej w tym roku już chyba nie przejdzie ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Pira w 2007-10-05, 21:53
dzisiaj kazdy sie smial z moich powiedzonek typu:
"o kopytka krowie"
"ząbi atakuje!"

i przez to bylo boszk! xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-10-05, 22:09
W podstawówce miałam manię na "O kurczaczek" xP
A do jakich sytuacji mówiłaś? xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-10-11, 23:04
!prosze o rade dość pilne!

jest taka sprawa że dziś coś powiedziała do nauczyciela, znaczy taki komętarz bo rozmawialiśmy(ja koleżanka i dwaj nauczyciele) o fizyce, pad z informatyki pokazał jakiś silniczek no coś co pan z fizyki potraktował jako ciekawe doświadczenia na następna lekcje fizyki, a mi się wymskneło "i znowu bedzie głośnio" pan to chyba potraktował tak że uważam ze on nie potrafi uczyc i że na lekcjach nie trzyma dyscypliny, powiedził obrażony "nie badz wredna" co prawda tak jest, na lekcjach jest szum ale mniejsza z tym. no i mam pytanie

czy jutro, znaczy w piatek mam iśc do tego pana i powiedzieć, sprostawać o co mi chodziło, ze nie o to że on nie moze zapanować nad klasą tylko ze klasa jest niedojżała itp.?? pan jest fajny, prowadzi ciekawe lekcje a klasa jest wredna i traktuje go jak kolege, (niżej pisze jak)
może to brzmi tak jakbym się chciała podlizać albo coś ale ja nie chce żeby pan uważał mnie za małą wredna dziewczyna która nie ma szacunku do starszych

traktowanie jak kolego- jedna dziewczyna na lekcji obraziła się bo pan powiedził 'dzieci cisz' a ona że my to młodzież i cyt. "nie odzywam siędo pana! nie słucham! niech pan nawet do mnie nei mówi!" i to było tak jak do młodszego kolegi. a to byłó nie fair bo pan i tak jest uważany za równego ucznią

czy ten temat jest na ten post odpowiedni?


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-10-11, 23:24
Chyba tak ;p
A zależy, czy twój pan od fizy tym się bardzo przejął, może już o tym zapomniał?


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-10-11, 23:26
znalazłam wątek 'i skończył się czas wolności' i tam tez dam mojego posta

mam nadzieje że zapomniał ale powiedział to taki głosem że nie wiem. już lżej traktuje te występy kolezanki bo śmieje się z niej że robi z siebie błazna


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Alyszek w 2007-10-12, 07:03
najlepsze teksty moich nauczycieli. :P

matematyca:
'Dziecinko, zleję cię!'
'Mądre i naukowe dzieci.'
'Gdzie są moje oczy?!'
'Piotrusiu, nie lubisz pani? Obraziłeś się na panią?'
'Ania, nie kaszl na mnie! Jak słowo daję, pewnie chcecie, żebym była chora!'
i kultowe 'KPINA I ŻARTY!'

historyk:
'To nie ma znaczenia, czy ja mam na imię Dikenenbauerg czy Darek. Wszyscy jesteśmy równi.'
'Nie będę was pytał z Libii, Algierii czy innego Konga.'
'No i Jagielle urodził się syn. Tylko on miał wtedy 70 lat i nie wiemy, czy to on czy może jakiś inny rycerz Sonkę.. <klasa oczekuje w napięciu> ..mocniej przytulił!'

WOS-ista :P
'To dobrze, to znaczy niedobrze, że Żydzi byli prześladowaniu, ale dobrze, że sobie o tym powiedzieliśmy.'
'Macie jakieś kłeszczynsy?'

fizyca:
'- I na to pytanie odpowie.. Łukasz.
- Ale ja jestem Michał.
- No przecież mówiłam.'

chemica:
'To jest jak z pieczeniem ciasta. Tu mamy mąkę, tu jajeczko, a tu nam wychodzi torcik.'
'Więc do tego atomu dołączy drugi atom, potem trzeci i stworzą trójkącik.'

polonistka:
'Zachowujecie się jak śnięte rybki.'
'Kicacie jak pijane zające.'


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-10-12, 19:50
'To jest jak z pieczeniem ciasta. Tu mamy mąkę, tu jajeczko, a tu nam wychodzi torcik.'
'Więc do tego atomu dołączy drugi atom, potem trzeci i stworzą trójkącik.'
xD xD

Ostatno pani do biologi [po lekcjach było] skakała po korytarzu z radości i wszytkim komu się dało mówiła że jedzie w listopadzie do Świnoujścia na dwa miesiące chyba ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-10-12, 19:57
Ostatnia historia.
Nasz przebojowy historyk pyta Olę z ostatniej lekcji.
P - Pan
O - Ola
K - Klasa

P: No to, dziewczyno, powiedz mi co to jest agora.
O: Emm... Yyy... Noo... Yyy... Eee... <itd>
P: No to dam ci trzy propozycje odpowiedzi, co to jest agora, dziewczyno. A: wygolony czubek głowy ateńczyka, B: czapka krasnoludka Chołobubka, C: główny plac w miastach greckich. To co wybierasz?
K<głośnym szeptem>: C! C! C! C!
O: C.
P: No i bardzo dobrze! Myślałem, że nie zgadniesz!

:P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Loleczka w 2007-10-12, 19:58
u nas idziemy na jakiś wykład z fizyki do 5LO z facetem od fizyki. Ja i moja koleżanka idziemy obok faceta a reszta klasy (ze 20 osób) idzie 20-30 metrów za nami. w końcu chórkiem wrzasnęli na ulicy:
"TATUSIUUUUUUUUUU!!!!! ZACZEKAJ NA NAS!!!!!!!!!!! TAUSIU!!!!"
a my w brecht, ludzie na ulicy wzrok i mina, fizyk czerwony stanął i czeka... dogonili nas, a facet na to:
"wiecie co? to wy już idźcie do domu i nie mówcie, żeście nie byli. jakby co, wykład był fascynujący"
ale i tak go nie polubiłam, bo kartkówki za często robi...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-10-12, 20:22
u nas idziemy na jakiś wykład z fizyki do 5LO z facetem od fizyki. Ja i moja koleżanka idziemy obok faceta a reszta klasy (ze 20 osób) idzie 20-30 metrów za nami. w końcu chórkiem wrzasnęli na ulicy:
"TATUSIUUUUUUUUUU!!!!! ZACZEKAJ NA NAS!!!!!!!!!!! TAUSIU!!!!"
a my w brecht, ludzie na ulicy wzrok i mina, fizyk czerwony stanął i czeka... dogonili nas, a facet na to:
"wiecie co? to wy już idźcie do domu i nie mówcie, żeście nie byli. jakby co, wykład był fascynujący"
ale i tak go nie polubiłam, bo kartkówki za często robi...
Co ludzie musieli sobie pomyśleć xD
Ostatnia historia.
Nasz przebojowy historyk pyta Olę z ostatniej lekcji.
P - Pan
O - Ola
K - Klasa

P: No to, dziewczyno, powiedz mi co to jest agora.
O: Emm... Yyy... Noo... Yyy... Eee... <itd>
P: No to dam ci trzy propozycje odpowiedzi, co to jest agora, dziewczyno. A: wygolony czubek głowy ateńczyka, B: czapka krasnoludka Chołobubka, C: główny plac w miastach greckich. To co wybierasz?
K<głośnym szeptem>: C! C! C! C!
O: C.
P: No i bardzo dobrze! Myślałem, że nie zgadniesz!

:P
Ja bym tam dała B xD Bo fajnie brzmi xD
Co ta Ola dostała z odpowiedzi? ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-10-12, 20:41
Ola dostała +4, bo w większości na pozostałe pytania odpowiedziała poprawnie. xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-10-12, 21:23
nie pisałam chyba o tym
na biologi pani przeczytała na ręce koleżanki 'szymon ma płaskostopie czoła' lol
p-pani z matematyki, k-klasa: (kuba dla wyjaśnienia siedział z dziewczyną, z olą)
'p:kuba ostatni raz siedzisz z michałem
k: ale kuba siedzi z olą
p: dobrze niech nie zmienia miejsca, ale ostatni raz siedzisz z michałem
k: ale on siedzi z olą, nie z michałem, michała nei ma
p: no dobrze ze nie ma ale ma z nim nie siedzieć"
i cała klasa siepotem smiała


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-10-13, 10:30
I wpisała mu jeszcze obecność no nie? xD
Poszłabyś z biologi i tak byś miała obecność xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Pira w 2007-10-13, 12:42
A do jakich sytuacji mówiłaś? xD

a do kazdej.... xDDD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2007-10-13, 18:06
wykład z biologii:

"O! Na botanice sobie powiemy o różnych kremach... Ale to tylko teoretycznie. Ja nie wypróbowywuję. Raz wypróbowałam, to przez dwa dni do pracy nie mogłam przyjść."

"No przecież państwo wiecie... Piątka was tam siedzi w przedostatnim rzędzie, ciągle dyskutujecie... Ja wiem, że pani siedzi w środku, to panów pobudza do aktywności, ale wstrzymajcie się jeszcze trochę."

 " ... i zaprosicie ją na kawę, albo na co tam się teraz zaprasza. Pewnie na piwo. Kiedyś, to się dziewczynę zapraszało na kawę, później się długo, długo chodziło, a dopiero potem się, że tak powiem, integrowało, co zazwyczaj kończyło się tragedią i wizytą w szpitalu na odziale położniczym."


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-10-14, 17:17
mysle że tu to pasuje, jeśli ktoś miałby takiego nauczyciela to szkoła naprawde wydaje siefajna (on mnie uczy :D )

Cytuj
§2 Uczeń posiadający „przywileje” ma dodatkowe prawa

- Brak konsekwencji za nie wykonanie zadania domowego pod warunkiem uzupełnienia go do następnej lekcji,

- Jeśli uczeń otrzyma ocenę niesatysfakcjonującą go z prezentacji może poprosić o jej nie wpisywanie pod warunkiem jej poprawy w formie zaproponowanej przez nauczyciela fizyki.

- Jeśli otrzyma ocenę niedostateczną lub dopuszczającą ze sprawdzianu ocena ta nie jest wpisywana do dziennika przez dwa tygodnie. Przez ten czas uczeń sam zgłasza nauczycielowi chęć jej poprawy i wynik z poprawy jest wpisywany jako ocena ze sprawdzianu.

- Jeśli uczeń otrzyma ocenę niesatysfakcjonującą go z kartkówki może raz w semestrze poprosić o jej nie wpisywanie bez konieczności jej poprawy.

to z jego strony internetowej, takie zasady panuja na lekcjach :)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Mała Czarna w 2007-10-17, 14:34
Kolega na polskim wysila się odpowiadając, o Syzyfie
"i Syzyf nadużywał gościnności bogów no ten no... współżył z nimi"
najbardziej śmiał się nauczyciel

na biologi babka tłumaczyła coś o rozmnażaniu protistów i do klasy
"no jak są dobre warunki, jak jest fajnie to co robimy? no co? rozmnażamy się!" :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-10-17, 15:00
"i Syzyf nadużywał gościnności bogów no ten no... współżył z nimi"
:lol: :lol:

na francuskim pani pyta kolezanke i coś tam na tablicy, potem ustnie miała odpowiedać i
p: 'podejdz bliżej, będziesz lepiej słyszeć'
k: "podchodzi"
p: (z oburzeniem i wyrzutem) "nie tak blisko!"


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Akane w 2007-10-17, 15:35
Mała Czarna, ja też teraz mam o protistach :P(i w pon. praca klasowa z prokariontów, wirusów i protista @_@ )

Na chemii dzisiaj było śmiesznie :P Tzn byliśmy w naszym laboratorium i mieliśmy do wody na szalce Petriego  wrzucać magnez, potas i sód. A jak się wrzuciło potas to ogień buchał :P . A ja taki fajny skok wykonałam bo się przestraszyłam, jak to tak nagle iskry wyrzuciło :P . A po zajęciach w laboratorium pani robiła nam powtórzenie po w środę mamy pracę klasową. No i zadaje nam pytania tak po kolei, a jednemu chłopakowi zdarzyło się dwa razy odpowiedzieć nie na swoje pytanie.
Facetka mówi "No jak jeszcze raz podpowiesz komuś to ci pałę wstawię"

A później było tak:
pani do kogoś- a promieniowanie alfa to co to jest?
kolega- jądra helu
Pani tak się na niego patrzy: no to teraz już ci jedynkę wstawię
(szuka w dzienniku)
k- nie, no proszę pani, niech mi pani nie wstawia!
pani- no to masz szczęście bo nie pamiętam jak się nazywasz :lol: :lol:

A potem pani też do jednego chłopaka żeby zrobił jakieś zadanie na tablicy. A on nie wiedział do końca jak je zrobić i tak ściera powoli tablicę i patrzy w książkę, a facetka do niego "no, szybciej, szybciej, z chlebkiem! " :P A on na to: ale ja nie jadłem dzisiaj śniadania :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2007-10-17, 16:07
Kolejny dowód na to, że jesteśmy złą klasą  - katecheta jak nas zobaczył przed klasą zakrył ręką twarz i z rozpaczą w głosie powiedział: ''Boże.. Za jakie grzechy?!''  :lol:

***

Mamy wybory do Młodzieżowej Rady Miasta Leszna. Pewien kandydat - M.G. potraktował poważnie kampanię wyborczą - do gazetki na plakaty wyborcze przykleił gigantyczny plakat (większy od gazetki) z własną zamyśloną podobizną i hasłem - 'Kandydat do MRML - M.G. By uczyło się lepiej. Wszystkim.' Przemaszerował też korytarzem wraz kolegami wykrzykującymi przez dwumetrowe tuby z żółtej tektury wyżej wspomniane hasło  :P Z przodu i z tyłu swej osoby miał wielkie kawałki kartonu z własnymi podobiznami xD

***

G. przyniosła dzisiaj do szkoły urocze, pokryte (jakże miękkim i puszystym!) różowym futerkiem, kajdanki  :D Jeden M. z 3b 'pożyczył' je sobie. Pod koniec przerwy kajdanki zaginęły. Znalazła je pani pedagog parę minut później. Znalazła też biednego W. z 1a przykutego nimi do kaloryfera  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-10-17, 17:06


G. przyniosła dzisiaj do szkoły urocze, pokryte (jakże miękkim i puszystym!) różowym futerkiem, kajdanki  :D Jeden M. z 3b 'pożyczył' je sobie. Pod koniec przerwy kajdanki zaginęły. Znalazła je pani pedagog parę minut później. Znalazła też biednego W. z 1a przykutego nimi do kaloryfera  :lol:

Ile on tam był? ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2007-10-17, 17:36
G. przyniosła dzisiaj do szkoły urocze, pokryte (jakże miękkim i puszystym!) różowym futerkiem, kajdanki  :D Jeden M. z 3b 'pożyczył' je sobie. Pod koniec przerwy kajdanki zaginęły. Znalazła je pani pedagog parę minut później. Znalazła też biednego W. z 1a przykutego nimi do kaloryfera  :lol:

Oho. To mi przypomina, jak mnie przywiązują do barierki/kaloryfera/czegoś innego.

zatem..
K-> Kiba.
M, R, B i inne różne literki -> lude z klasy.
P -> pani lub pan.
Ks -> ksiądz.

Historia:
<klasa se weszła, wszyscy ze wszystkimi gadają i ogólnie bur...nieporządek taki :D >
P: A państwo co sprzedają? Cebulę czy pietruszkę?
K (siedzący do tej pory cicho): Buraki, proszę pani, buraki.

R: A ci wieśniacy to mogli jakoś uciec?
P: Uciec? No gdzie niby? Do miasta mieli zazwyczaj daleko, a zresztą...
K: Do lasu.

<oglądając film jakiś na zastępstwie, gdzie sie lali mocno>
K: Do bojuuuu! Za Rammsteina! Za Stalingrad! Za Moskwę! Za chleb i jego chwałę!
M: ...chleb?
K: No patrz. Stoją se i chrzanią trzy po trzy, a do boju za Rammsteina, Stalingrad, Moskwę oraz chleb i jego chwałę już nie ma chętnych ._.

Religia:
B: Proszę księdzaaaa, a czy księża mogą uprawiać seks?
Ks: Niestety nie, synku :D

Ks: Kto założył Kościół Święty?
Ludzie z klasy: Święty..święty..Paweł? Piotr? <itd.>
B: Święty Jezus? :D

Ks: O cholera!!
<gleba>
K: A wie ksiądz, że to przekleństwo? :D <on z Kolumbii jest>
Ks: Ee tam xD
B: A zna ksiądz jeszcze jakieś ciekawe słowa? :D
Ks: Nieeee ^^"
K: Bo my znamy dużo, możemy księdza nauczyć!
Ks: Lepiej nie...
K: Np. kur...czę...

B: Zielony <kolega, nie chodzi  na religię> to dobre dziecko, spokojny, nie to co ja, taki ROZBÓJNIK :D
K: Rumcajs znaczy?

Geografia:
P: <blblbl..> ...ale żeby przejść do drugiego etapu konkursu, to trzeba mieć przynajmniej 90%.. <znaczy punktów - dop. Kiba>
M: Z ilu?
<gleba ogólnoklasowa>
P: No wiesz, raczej z 100%..

Niemiecki:
P: I kogo by tu spytać?.. <sięga po dziennik>
K: O...Czas otworzyć Notatnik of the Przeznaczenie!

Technika:
P: ..no a ci, którzy nie mają bloków milimetrowych, będą się tak ładnie, szeroko uśmiechać do kolegów..
<tu pół ławki, a wszyscy siedzą przy jednej, długiej, zwraca się ku K z takim ^___^..>

Fizyka:
P: Ludzie, nie zdacie testu gimnazjalnego to se wyjedźcie na Zachód.
K: Spoko. Załatwione.
M: Jedziesz na Zachód? :D
K: Ta. Na dziki.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-10-17, 18:45
Oho. To mi przypomina, jak mnie przywiązują do barierki/kaloryfera/czegoś innego.
U nas na szczęście tylko plecaki ;p

Tylko ty miałaś papier milimetrowy? ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2007-10-17, 18:48
Tylko ty miałaś papier milimetrowy? ;p

Ano. Nikt nie wiedział, że będzie potrzebny xP ja wzięłam, bo mi sie nudziło <najważniejszy powód XD>.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-10-17, 18:53
A u nas na historii taki Grzesiek zawsze gada głośno i wogóle robi nei wiadomo co ;p
Pani miała już pytać, a my : prosimyyy
A pani że jak Grzesiek będzie cicho, dziewczyny- Grzesiek bądź spokojny please itd.
To on ok, no to pani- no to dobra, on po chwili: Teraz mi płaćcie xD
Ale był spokojny xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: kate8828 w 2007-10-17, 19:48
Pani: Wszystko widziałam, mam trzecie oko....!
Ja: Gdzie ???
Michał: Chyba w dupie XD
Pani do Michała: I co teraz powinnam zrobić??
Michał: Przepraszam  :D
Pani: Nie pytam co ty powinienes zrobic tylko co ja powinnam XD
I otwiera magiczny zeszyt wychowawczy XD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2007-10-18, 07:07
Może to nie takie śmieszne... ale poprosru ledwo wyrabiałam
Siedzimy sobie na rel i Kuba wali długopisem w ławkę i cały czas mruczy "giń szmato!"... no poprostu... xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-10-18, 09:47
prawie się zadławiłam bułką jak zobaczyłam dziś nauczyciela :lol: nie mogłam ze smiechu przełknąć śniadania


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Alyszek w 2007-10-18, 16:03
matematyka:

- Ty masz inne priorytety, zupełnie inne rzeczy mają dla ciebie wartość niż szkoła i tablica.

{Wojtuś}- Ale ja już nie wyrabiam z tymi zadaniami..!
- Ale słuchaj dziecinko, przecież masz dzień i masz noc.

- Więc jaki mamy x Jezu herbata mi wystygła a jaki mamy y?
{specjalnie bez znaków przystankowych, bo to był słowociąg xD}

i jeszcze nasz były historyk, ten to był jedyny w swoim rodzaju po prostu. :P

- Gejusz-Pompejusz

- ..brak dostatecznej ilości Nowak zaraz ci pałę postawie urzędników spowodował...

- Wszyscy wiemy, o co chodzi {o tyle śmieszne że często zaczynał zdanie a potem mówił, że wszyscy wiemy o co chodzi, przy czym NIKT nie wiedział. :lol:}

- Postaw żagle, odpłyń nagle

- Nie patrz na mnie jak rozjechana sarna

- Nie patrz na mnie jakbym Ci ojca harmoniją zabił

- Homo erectus.. Erectus, wiemy, co to jest erekcja.. Człowiek wyprostowany! <banan>

Nowak to, oczywiście, nazwisko zmienione. ;]

i obecny historyk

- Muszę was prosić o ciszę, bo dzisiaj boli mnie głowa. A kiedy boli mnie głowa jestem bardzo nieszczęśliwy. A kiedy jestem nieszczęśliwy szybko wpadam w złość. {...} Potrzebuję raczej, żeby ktoś mnie przytulił i pocieszył. {...} Żartowałem, oczywiście.

- Ten brud nie przeszkadzał im w ... w... - no nie wiem - w przytulaniu, o! (O Francji za Ludwika XIV)

- No... Bo się wytrąciłem

- Król płodny, lecz niekoniecznie czysty (O Ludwiku XIV)

- I jeszcze jak sobie dowcipniś-kierowca zatrąbi to już w ogóle zawał na miejscu {o pierwszych samochodach na wsi}

scenki
P - pan, A - ja, inne literki to lud z klasy. ; p

P: Możecie obiecywać co chcecie
B: 3 mln mieszkań
P: Tak... 3 mln mieszkań, autostradę przez Włoszczowo

była lekcja, którą prowadziły dwie koleżanki na ocenę.
pokazują obrazek T. Edisona i pytają, kto to jest.

P: I co, nikt nie wie?
A: Ja mogę strzelić
P: DO CZŁOWIEKA?

ta sama lekcja, rząd pod ścianą odpowiadał na wszystkie pytania śpiewająco, uprzednio czytając odpowiedni rozdział w książce.

P: <strzela jakimś pytaniem>
Klasa: <cisza>
P: I CO? Sektor C już nie doczytał?

biologia zeszłego roku

- Drożdże to mają fajnie, mogą być ciągle upite..

Pani: Spotykają się dwa plemniki na ścianie. Co może jeden plemnik powiedzieć do drugiego?
P: Cześć?
Pani: Ale ci ludzie są rozrzutni...

- Jeśli już musicie to robić, to idźcie w jakieś wygodne, spokojne miejsce a nie gdzieś po krzakach.. {o współżyciu :P}

polski

- Ktoś tam ględzi panie Bartoszu. Tutaj z przodu jest taka ławeczka dyrektorska: cieplutka, wygrzana

- Jest to smutne, żałosne i tralala

- Lecz mąż co zbłądził... Ja was zaraz palnę




Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-10-18, 17:48
prawie się zadławiłam bułką jak zobaczyłam dziś nauczyciela :lol: nie mogłam ze smiechu przełknąć śniadania
To co on zrobił? ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-10-18, 17:51
myslałam że dziś padne na fizyce, najpierw pan znowu zrobił wyrzuty kol że jest u niego stracona, potem ona mazała tablice a on skacze po klacie(dosłownie) i takie coś "Ola ja ci nie ufam" i robił wszystko byleby nie stać do niej tyłem a potem mierzył do niej z parasolni
teksty też z fizyki
"pan to ma bujną wyobraźnie, powinin pan książki pisać"
"i Sebastian szedł do domu, raz wolnie raz szybciej, nawet siedział na pięku po tym jak uciekał przed psami"(to był przykład o szybkości a prędkości, 'sebastian idzie do szkoły')
"pan ma wybujałą wyobraźnia"(już drugi raz) "tak, tak braki z dzieciństwa"

kiedy indziej pan z fizyki dla 'vipów' został po lekcji i coś tam gadamy, na tablicy był symbol Ro (wiecie jak wygląda?) i pan "tak an ro można inaczej mówić(my oczekujemy) kijanka!"

na informatyce pan mówił notatke i chdził da przody do tyłu i tak przez prawei całą lekcje

ppx po pierwsze wygląd jego, fioletowe spodnie :lol: i upominał chłopców by w piłke na korytarzu nie grali a wyglądał tak jakby się powstrzymywał od zagrania z nimi :P i ogólnie on jest śmiechowy, jak weszliśmy do klasy dać plecaki to on siedział przy biórku i złapał się za głowe z załamaniem że z nami lekcje ma


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-10-18, 17:59
Śmianie masz ;p
U mnie dziś pani an fizyce taka jakaś nerwowa była :/


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kamyczek87 w 2007-10-18, 18:08
Nasza polonistka przed odpytywaniem:

''No to czeka nas teraz rzeź niewiniątek'':lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Akane w 2007-10-18, 18:24
Hej, Wy tu piszecie, że w szkole może być fajnie... a ja ledwo przetrwałam ten tydzień, a w następnym mam pracę klasową z biologii i z chemii i jeszcze kartkówkę z chemii, a jeszcze facetka od rosyjskiego mówi że wkrótce nam sprawdzian zrobi, jeszcze z historii......... @_@

A tak co do ruskiego któregoś razu śpiewaliśmy sobie "Puscwiegda budiet sonce" (nie wiem jak to się zwykłymi literkami pisze :P ) I wleciało do klasy kilka os, a ja siedziałam w drugiej ławce w środkowym rzędzie, a ławka przede mną jest pusta. No i jedna z tych os(a ta była wieelka, nie wiem dokładnie który gatunek, ale chyba to nie był szerszeń) siadła na ławce przede mną. I wszyscy się tak na nią patrzą, a ona siedzi i mieliśmy wrażenie, że słucha jak śpiewamy :P. I się zaczęliśmy śmiać.
A później pani mówi(bo wszyscy się raczej tej osy bali ^^'):
-Co to, pszczoła?
Ja: nie, osa
Pani: ja bym ją wzięła, ale nie mam za bardzo czym...
Ktoś: to może ja ją zeszytem trzasnę!
Pani: nieee, szkoda zeszytu od rosyjskiego! To może ja ją chusteczkami..
Ja- ale niech pani nie zabija!ona ma prawo do życia(:P no co musiałam jakoś zwierzątko bronić :P, sama os nigdy nie zabijam :P)
Pani- Nie, po prostu przez chusteczkę wezmę i przez okno!
Ja(powstrzymując się od śmiechu):  niee, proszę pani, ona użądli przez chusteczkę!
Pani- aj, to niech sobie siedzi...
I osa słuchała przez resztę lekcji rosyjskiego :P

jeszcze jedno wam napiszę. Bo ja udzielam cały czas korków z biologii(może nie dosłownie :P), bo baaaaaaaardzo się nią interesuję więc przeważnie rozumiem tematy(w końcu na biol-chemie jestem) i parę osób nie pamiętało w ogóle mitozy i mejozy, więc na religii jednej koleżance tłumaczyłam. A w pewnej chwili ksiądz tak na mnie patrzy- a wy o czym tam rozmawiacie? A wszyscy w śmiech, bo każdy wie, że ja mam świra na punkcie biologii :P , a tu nawet na religii się biologią zajmuję :P . A później ksiądz pyta: jak myślicie dlaczego człowiekowi seks sprawia taką przyjemność i czemu to jest dla niego takie fajne? A ja na to: Może dlatego, że każdy żywy organizm dąży do tego, aby przekazać swoje DNA i żeby przedłużyć istnienie gatunku? (to była odp prawidłowa) a wszyscy znowu się śmieją, że ja wszystko tylko z biologią mam skojarzenia :P

Ksiądz któregoś razu mówi: Wiecie dlaczego Bóg stworzył Ewę? Bo prototyp Mu nie wyszedł! (tzn Adam) :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2007-10-18, 18:25
fizyczka się przejęzyczyła:
"ciało się porucha ruchem...." xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Karen w 2007-10-18, 18:58
fizyczka się przejęzyczyła:
"ciało się porucha ruchem...." xD
nie pamietam? xp

wychowawczyni: jakie znacie uzależnienia?
kolega: nimfomanizm..
kolega <drugi>: seksoholizm!
xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2007-10-18, 18:59
przecież się śmiałaś z tego -.-


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Karen w 2007-10-18, 19:03
przecież się śmiałaś z tego -.-
nie -.-


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2007-10-18, 19:06
no to pech, bo cała klasa płakała wręcz ze śmiechu.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Karen w 2007-10-18, 19:15
no to pech, bo cała klasa płakała wręcz ze śmiechu.
mozliwe, ja tez bym płakała ^^


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-10-18, 20:34
Polski.
- Za jaką książkę Władysław Reymont dostał Nobla?
- Za "Dziadów!!!! :lol:
Pani się na nas tak dziwnie popatrzyła, a my nie wiedzieliśmy o co chodzi. :lol: W końcu wyszło, że Reymont dostał Nobla za "Chłopów", a "Dziadów" napisał Mickiewicz. Swoją drogą, podobne tytuły, czyż nie? :P



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-10-19, 16:08
U nas na historii taka Paulina do pani:
[o biuście xD] a pani zaraz ten guzik odpadnie, ic o wtedy? ;p
Pani: Zajmij się lekcją [ze śmeichem xD].
No to wtedy taki Marcik cos tam powiedział (nie pamietam dokładnie).
Pani: Wy tylko o jednym myślicie ;p
No to przejdźmy do lekcji...
To w którym roku była bitwa pod Cecorą? [brzmiało jak cycorą xD].
Marcin: To nie my tylko pani o jednym myśli XD
Klasa śmieje... xD
Potem pani zaczeła mówić cos o słutanie...
Marcin: SUTAN? Pani ciągle tylko o tym xD
Nie wiem czy to przy tym, czy innym było, ale też pani się pytała kto kogoś zabił czy tam pokonał, ktos tam powiedział: cycek xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-10-20, 20:40
n polskim mielismy zadanie domowe temat "wspomnienia nauczycielki, praca ma zaczynać się słowami 'Wtedy uswiadomiłam sobie...' "
Sebastian czyta
"wtedy uświadomiłam sobie" klasa leży, ale wkońcu taki był temat :lol:

jeszcze coś tam sobie myślałam na polskim i pomyliłam Leonardo da Vinci z DiCaprio naszęście tylko w myslach ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Mała Czarna w 2007-10-20, 23:34
jeszcze coś tam sobie myślałam na polskim i pomyliłam Leonardo da Vinci z DiCaprio naszęście tylko w myslach ;p
:lol:

u mnie na polskim, pan profesor straszy odpytywaniem
klasa - proszeee pana nie dziś, litości
pan - wiece co trzeba mieć żeby okazać litość?
ktoś z klasy - serce?
pan - tak właśnie serce, a wiecie co ja robię z sercem?
ktoś z klasy po cichu - zjada pan...?
pan - nie, nie zjadam, SŁYSZAŁEM! ...zostawiam w domu.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-10-20, 23:40
I pytał was w końcu? ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Mała Czarna w 2007-10-20, 23:41
Tak, pytał :)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-10-20, 23:46
A Ciebie? ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Mała Czarna w 2007-10-20, 23:52
ppx to nie temat o mnie i mojej jedynce z polskiego :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-10-21, 16:03
"ciało raz puszczone będzie się puszczać cały czas"-Fizyk;>


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: irmina w 2007-10-22, 06:31
PPSIARA to jest jak to mówia "4. zasada Newtona." W sumie to dokladniej brzmi -Cialo puszczone raz puszcza sie caly czas;P
i jeszcze "5. zasada newtona" jest.;)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: dziul w 2007-10-22, 12:40
Ciało rzucone na łoże traci na oporze? ;d


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-10-26, 15:38
Ktoś tam --> jestem...
ktoś tam jestem --> jestem...
moja koleżnka co siedzi ze mną w ławce [zamyślona] --> Dzień dobry... tzn. jestem!
Wszyscy śmiali XD
Albo ona na religi (Ma na imię Kasia) zamiast 'Katecheza' napisała 'Katarzyna' o mało brakowała i by nazwisko napisała xD
Albo mieliśmy na muzykę nauczyć się tabelki (Średniowiecze, renesans, barok), ja dwa tygodnie temu z tablicy przepisałam iz amiast 'oratorium Mesjasz' to ja 'kuratorium Mesjasz'
i pani mnie pyta: "najważniejsze utwory baroku"
Ja- Kuratorium Mesjasz...

xD

A właśnie coś mi się wydawało, że źle przepisałam ;p


Albo taki Grzesiek miał mokrą bluzke i na oknie wywiesił ją ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-10-26, 16:36
ppx :lol: :lol:

ja siedze cały tydzień w domu i wszystkie śmieszne scenki mnie omineły buuu


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-10-26, 22:29
Renia chora jesteś? :(
Wrócisz do szkoły i napewno bedzie coś się działo ;p
A i pewnei jakby co ktoś Ci opowie co się działo ;)

A mnie z postawówki się przypomniało:
-Na religi:
~Kim był Cesarz [jakiś tam] ?
Ja z koleżanką~ cesarzem xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2007-10-27, 07:43
Na WOS'ie mieliśmy przez Olka kartkówkę i Olek podczas kartkówki do pani:
-Prosze pani, no ale ja nic nie umiem! (czy coś w tym stylu)
Pani od włosu: Wiesz co? Wali mnie to.
Cała klasa w śmiech


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-10-27, 12:00
Szczera pani xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-10-28, 01:06
ppx no jeste chora ale w poniedziałek już do szkoły.
przepisywałam zeszyty i z polskiego mieli dziwną lekcje :mysli: w punktach napisane jakieś rzeczy na szkołe, normalnie to na lekcji robili
"prędzej złodziej przyzna siędo kradziezy niż nauczyciel że głupio gada"
"szkoła imperium zła"
"kiedy patrze na nauczycieli wątpie w inteligiencje ludzi"
nie wiem o co chodziło temat był "taki dzień zdarza siętylko raz" potem pisali o szkole marzeń.nauczycielka przy tym była. szkoda że byłam chora, no ale jeszcze beda śmieszne akcje


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-10-28, 12:22
Ale fajna lekcja Cię omnieła ;p
Pisali coś śmiesznego jeszcze? ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-10-28, 12:36
pisali jeszcze o szkole marzeń i tam była "bez KIWI" a Kiwi nazywamy matematyczke, ale tylko nasza klasa tak ją zwie :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-10-28, 12:48
A czemu własnie Kiwi? ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-10-29, 20:51
klasa ją tak nazwała, podobne nazwiko do słowa kiwi, kiedyśpowiedziała(pomyliła się) 'kilimilimetry' i my to na kiwimilimerty. na lekcji polskiego dyskutowaliśmy z panią o metodach nauczania i własnie o kiwi byłó, znaczy zeszliśmy na konkretnego nauczciela :P

pani z francuskiego, pytała przy tablicy: "podejdz bedziesz lepiej słyszała (kol. podchodzi) nie tak blisko!!"


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-10-30, 15:15
A ja się dziś z koleżanką z ławki wygłupiałam... ;p
Schowałam pod bluzę zeszyt brulion i ona tam cyrkiel wbijała i ja udawałam, że mnie to boli[ale troche tylko], dziewczyny gapią...zdziwione, a ja wyciągam zeszyt xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-10-31, 13:29
na f-w mieliśmy z chłopakami ćwiczył jeden O_o i pan kazał mu prowadzić rozgrzewke i my dziewczyne za nim biegałyśmy. i pan "patrz ile dziewczyn za tobą biega" a my zwrot i w drógą strone ale tylko na chwile, potem była polewka bo on nie umieł zrobić jakiegoś ćwiczenia


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Monika. w 2007-10-31, 16:39
Ksiądz na lekcji do ucznia który gadał:
-Masz prawo zachować milczenie, bo wszystko co powiesz może zostać użyte przeciwko tobie.
- Oo"


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-10-31, 21:10
A mi pani coś po lekcji powiedziała na temat pierwszej wersji listu... ;p xP


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2007-10-31, 21:41
ćwiczenia z anatomii - prowadząca pokazuje nam, jak się składa garstek konia i krowy:

dr:"Najpierw trzeba zrobić orient, co gdzie jest... No coś mi tu nie pasuje... Chyba kości są od różnych osobników, więc może być problem z dokładnym dopasowaniem... No chyba że znowu ja coś pochrzaniłam."

wykład z anatomii:

Prof.: Rzeszoto to jest sito, przetak. A co to jest przetak?
Studenci: Sito.
Prof: No właśnie. Ale musicie pamiętać, że przetak i sito to też nie do końca to samo... sito jest do przesiewania, np. sito egzaminacyjne. A przetak jest do... no... przesiewania.

"Chyba wam wszystko powiedziałem oprócz tego, co mam wam zamiar za chwilę powiedzieć, a nie powiedziałem wcześniej."

"Staw szczytowopotyliczny i staw szczytowoobrotowy. Jeśli chodzi o ten pierwszy, to mówimy tak, a ten drugi to nie. Bułgarzy tylko mają odwrotnie, ale stawy mają te same."

"Używamy mięśni poprzecznie prążkowanych do złych rzeczy albo do nie zawsze dobrych."

"Spróbujcie sobie ruszyć przełykiem... no nie da się ruszyć tym przełykiem. Ale to jest tylko taka moja propozycja."

"Mój woreczku żółciowy, brakuje mi trochę żółci w dwunastnicy, skurcz się i daj mi trochę tej żółci."

"A co robią te zwierzęta, które hibernują - świstaki, niedźwiedzie i szereg innych ludzi."


Ćwiczenia z biologii:

"Saprofity nie zawsze przynoszą profity."

i wykład:

"bakterie nie odmawiają sobie tej przyjemności i rozmnażają się płciowo."

Prof: Na czym polega ten szkorbut? no, państwo lekarze?
Student: Wypadają zęby.
prof: Wie pan... bez zębów też da się żyć. Przekona się pan o tym koło siedemdziesiątki. Z tym, że wtedy ma się już nowy garnitur... To co robi ta witamina C?
Studenci: Uszczelnia.
prof: Ale co uszczelnia? Jakby mi buzię uszczelniło, to bym może mniej gadała.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: KoChAm KonICzki!!! w 2007-10-31, 22:04
moze jak sie to czyta to nie jest takie smieszne, to trzeba bylo slyszec :D
W klasie straszny chalas.
Pani przekrzykujac wszystkich: przepraszam ze wam przeszkadzam!
Szymon: nic sie nie stalo :D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-10-31, 22:10
mnie rozwala jak nauczyciele mówią
"przeszkadzam wam" (po ciuchu  w myslach 'tak')
albo
"juz was nie słysze" lub "nie słysze was" a ja sobie myśle "co pan jest głuchy czy  co? O_o


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-11-05, 17:40
sorry że post pod postem ale trza troche odnowić

na 'nasza klasa' nauczyciel (fizyki) dał zamiast zdjecia pingwinka, takiego obrazkowego, Tux się nazywa ten pingwin czy jakoś tak,
a koleżanka 'ładne ma pan zdjęcie na nasza klasa'
pan: "podoba wam się? moje zdjęcie z dzieciństwa ładnie wyszedłem prawda?" :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-11-05, 17:51
Na biologii :
było o oddychaniu i jakoś temat zboczył na 'coś' innego ;p
Jakiś chłopak, że dziewczyny mają ci**,
pani: "O to widzę, że jak będziemy brać o rozmnażaniu, to pały się posypią, dziewczyny wiedzą jak się nazywają narządy u chłopaka, a wy podwórkowym językiem, jak tak napiszecie na sprawdzianie to bedzie pała."
Jakiś chłopak: "No i widzi pani, sama pani źle nazywa!"
Pani: "Tylko ja o ocenie mówie ;p"

Jeszzce były ciekawe komentarze co do mundurków ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Karen w 2007-11-05, 19:30
Ppx xD

u nas na muzyce był łach xp
patrzymy, idzie nasza DJ-ka, ubrana na czarno, rajstopy kabaretki, usta czerwoną szminą wysmarowane, blada twarz.. ogromny krzyż na naszyjniku <!> i taki ogólnie a'la goth. wchodzimy do klasy, a tam palą się czarne świeczki <xDDD. serio!>, siadamy w ławkach, a ona cichym, grobowym głosem: 'proszę państwa, dziś omawiamy muzykę pogrzebową.'

prawie się zaśmiałam w głos, chociaż chyba pół klasy tak miało. i jeszcze jak słuchaliśmy czegoś tam <xo. bo nei słuchałam ;p>, to kolega tak na nią patrzył, ona patrzyła na kolegę i tak przez kilkanaście minut mierzyli się wzrokiem, po czym ona spuściła wzrok, a on narysował w brudnopisie krzyż xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2007-11-06, 12:12
omg szkoda, że mnie nie było ^^
DJ wymiata xD
cały czas pamiętam tą pierwszą lekcję:
DJ - Moi drodzy, przypominam o zasadach ubierania się na lekcje. Żadnych jaskrawych kolorów, tylko czernie, brązy i granaty oraz biel. Nic wyzywającego.
Kiedy to mówiła:
Jej ubiorem była czerwona bluzka z dekoltem odkrywającym o wiele za dużo *_*


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: hes w 2007-11-06, 16:06
Historia - psor mówi o jakimś tam gościu co to lubił adrenalinkę i z tego co pamiętam to chyba zorganizował pierwsze sicze kozackie...
"... gość miał kupę kasy, ale jeden problem - lubił zycie ryzykanta. Pewnie w naszych czasach poskakałby sobie na bungee, skoczył ze spadochornu, albo urzadzał pokazy ekstremalnej jazdy na motorze, ale że wtedy nie było takich atrakcji, to pojechał do Kozaków" :lol:

Na matmie mnie tez rozwala nauczycielka... jak ktoś coś źle zrobi  na tablicy to słyszy 'tiiiiiiiit' niczym w teleturnieju za złą odp. :lol:

I jeszcze wych (ten sam co od historii): "nooo taaak, ryba po grecku, karp po żydowsku, barszcz ukraiński, pierogi ruskie, kapusta pekińska - Polska Kuchnia!"


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Akane w 2007-11-06, 16:10
A ja się dzisiaj wpieniłam na rosyjskim :/ . Mieliśmy pierwszą pracę klasową i trzeba było tam jakieś pytania napisać, alfabet, takie tam różne. I w jednym zadaniu trzeba było napisać pytanie po rosyjsku "Kto to?" No i ja napisałam normalnie itd. oddaje pani pracę a ona do mnie:

"A czemu "eto"<to się nieco inaczej po rusku pisze ale nieważne> napisałaś z dużej litery?"
A ja się tak patrze"proszę pani, to jest mała literka -_-"
"nie, zobacz "e" jest nieco większe niż "t" .
"ale proszę pani ja nie potrafię tak co do milimetra pisać"<a przecież my pisaliśmy na białych kartkach!!>
"no trudno, ale to jest większe..."
Byłam tak wpieniona, że wyszłam i mam nadzieję, że ona mi tego nie zaliczy jako błąd, to by było chore!!!! "E" było większe o jakieś pół milimetra i ona mi na to uwagę zwraca :/

Na chemii:
Pani: wy nie siedźcie tyle czasu przed komputerem, bo zmęczeni jesteście i siły nie macie!(a to była TRZECIA chemia tego dnia@_@)
Kolega z Pasłęka(takie małe miasto k. Elbląga): A.. my nie mamy prądu w Pasłęku...(oczywiście żartował :P)
Pani: to dlatego taki zmęczony jesteś. Bo musiałeś cały czas pedałować żeby dynamo się świeciło :P
Drugi kolega z Pasłęka: Nie proszę pani my mamy chomiki, one za nas na kołowrotku biegają!
:lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Karen w 2007-11-06, 16:53
u nas taki dialog na wosie
P-pan
M-michał
S-szymon
A-ala

P: Michał, no powiedz mi, co masz? <chodziło o tabelkę>
M: No, ćwiartkę, może z pół..
P: Uwaga! Za wnoszenie alkoholu do szkoły.
M: <zonk> No dobra, to przeczytam.. <czyta z dziwnym akcentem>
P: Ale to się inaczej mówi.
M: Bo, proszę pana, ja pijanym głosem to mówię! <oczywiście niespecjalnie to powiedział, nie skapnal sie, ze w tej sytuacji to, hm.. xD>
P: To się w chłopie wkopałeś..

P: Szymon, przeczytaj nam, co tam naskrobałeś.
S: To są: lider, kozioł ofiarny..
P: Że co? Liter?
S: Niee, lider!
P: Aa, bo już przez pana Michała mam jakieś zboczenia..

<Ala wyciąga po lekcji butelkę z wodą>
P: No, Michał, to przez ciebie! Cała klasa wpada w nałóg..
A: Ale to przecież tylko czysta..


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Akane w 2007-11-06, 17:31
Ja tam się cieszę, że już wos-u nie mam :) Chociaż podobno wos, programy profilaktyczne(co to za...) no i informatyka nas czekają.. Nie wiem po co mi to na bio-chemie... Dobrze, że nam chociaż gegra odpadnie :)

A jutro chemia w laboratorium :D :D !!! Będzie coś wybuchało!! Jeee


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-11-06, 17:37
na polskim Sebastian czytał co było na ławce napisane, nie proszony :roll:
"prze pani a tu pisze Szymon no to robi butelce, o i jest jeszcze coś o dziewczynach, yy nieważne" chyba naprawde cos tam było bo jeśli on tego nie przeczytał to :roll:

Akane tez bym chciała jakies doświadczenia chemie mamy z taką dziwną panią -.-


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2007-11-06, 18:26
Jedno powiem - śpiewanie cały dzień "Gdzie jest groszek" <reklama Bonduelle> rzONdzi..


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2007-11-06, 18:29
Jedno powiem - śpiewanie cały dzień "Gdzie jest groszek" <reklama Bonduelle> rzONdzi..

Hehe u nas też to śpiewamy.
Dziś doszły rolnicze mundurki więc śpiewamy:
"Rolnik, rolnik, rolnik, rolnik, rolnik sam w dolinie" itp.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-11-06, 18:50
Jedno powiem - śpiewanie cały dzień "Gdzie jest groszek" <reklama Bonduelle> rzONdzi..
u nas tez śpiewają, przed w-f całą reklame zaśpiewały :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-11-06, 19:58
Na angielskim.
Pani: What's your favourite kind of pizza?
Menel (tak go nazywamy w klasie... phhh... ;p a na imię ma Dawid, tylko nie mylić z tym D. o którym mowa w samotniczkach :P): Hmm... Jak była szynka?
Cała klasa: HAM!
Menel: No to ham... To znaczy pizza łith (piszę fonetycznie, żebyście widzieli, że źle powiedział)...
Cała klasa: ŁIF!
Menel: No to pizza with ham...
Jakaś dziewczyna: Ham? Nie wiedziałam, że jest jakiś sklep spożywczy, który się nazywa Ham...
:lol:

Albo na matmie.
Pani <do Krzyśka>: Widzę, że mamy w klasie geniusza matematycznego.
Menel <po chwili>: Czyli MNIE!]

A na dodatkowym angielskim w ogóle mamy świeeetnie. Nasz nauczyciel - Sim - był kiedyś aktorem i robi różne śmieszne miny, niezłe teksty lecą. ;p. Np:
Sim mówi, że ma żyrafę w swoim pokoju. :P I tłumaczył nam jakieś zadanie, gdzie trzeba było odpowiedzieć na pytania...
- What's your name? My name is Giraffe.
Who is your best friend? My best friend is Sim - the teacher.
Where do you live? I live in Sim's bedroom.
When do you do your homework? I haven't got homework. I just clean in Sim's bedroom.
Ale takim świetnym tonem to mówił, że nie sposób opisać!
Sim pyta się jakiejś dziewczyny:
- Have you got a giraffe in your room?
- No. But I have got an elephant! <wszyscy w śmiech>
- What's his name?
- Andrzej Lepper!
A dzisiaj:
Sim: What's your favourite TV programme?
Koleżanka: Co? Ekhemn... yy... Viva.
A inna dziewczyna nuci sobie: "cały ten świa-aat"...!
Z reklamy. :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-11-06, 21:23
Na matematyce, zaczełam sobie układać z kredek i pisaków itp. budowlę, wiecie dwa poziome, dwa pionowe itd.
Siedzie w pierszej ławce, jak pani się patrzyła to niszczyłam i że niby jest taki bałagan,
to jeszzce raz zbudowałam i pod spód dałam kredki okrągłe, że to jechało xD
I tak się wygłupiałam z koleżanką z ławki, a ona zaraz do mnie: "patrz pani patrzy!" ;p
Patrzymy, a tu pani śmieje xD

Dziś doszły rolnicze mundurki więc śpiewamy:
"Rolnik, rolnik, rolnik, rolnik, rolnik sam w dolinie" itp.
U mnie też są już mundurki ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-11-07, 09:11
Jedno powiem - śpiewanie cały dzień "Gdzie jest groszek" <reklama Bonduelle> rzONdzi..
u mnie też to śpiewają XDDDDDD to jest świetne xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Akane w 2007-11-07, 14:54
My mamy chemię w lab co dwa tygodnie. dzisiaj akurat nic nie wybuchało, ale i tak było fajnie :) . A później jak rozpisywaliśmy takie różne rodzaje wiązań(sigma i pi) to pani mnie do tablicy wzięła, a że trafił mi się najtrudniejszy przykład, to zaczęłam coś źle robić i pani do mnie "Czekaj, czekaj, coś nam tu skopałaś" :lol:

A u mnie śpiewają "It's okay to be gey" :P Ja tam nie mam żadnych uprzedzeń czy coś ale jest taka pioseneczka na youtube gdzieś była :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: hes w 2007-11-08, 20:04
Kolezanka mi opowiadala co u Niej sie dzialo na WOSie...
Temat 'seks, a cele zyciowe'. Babka kazala im napisac ich wlasne cele zyciowe. Potem kazala kazdej osobie podejsc do innej, usmiechnac sie i podac dlon. Kazdy podszedl, usmiechnal sie, podal reke, a nauczycielka to podsumowala w ten sposob... "czy jestescie swiadomi, ze wlasnie odbyliscie pewnego rodzaju stosunek seksualny?'
 Bon voyage!  :papa:

A nasza matematyczka, tak tlumaczy licealistom pewne terminy matematyczne... "Prosze pani, jak pani  odejmie od jednego jabluszka jedno jabluszko, to za skarby pana nie wyjda pani dwa jabluszka!" "Czy wy widzicie co robicie? To tak jakby ktos dodal do siebie taboret i okno. I co wam niby wyjdzie? Taboretokno?"


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Akane w 2007-11-09, 15:56
A ja byłam dzisiaj na lodowisku z klasą :D i mi się podobało, bo nie szło mi najgorzej, a to był pierwszy raz w tym roku :) Co prawda niektórzy jeździli lepiej ode mnie będąc na łyżwach pierwszy raz w życiu.... no i się raz glebnęłam :lol: śmiesznie musiało wyglądać bo przez jakieś pół minuty chwiałam się i w końcu. . .@_@*
A dzisiaj się pochwalę... dostałam... gałę :P z matematyki z pracy klasowej, dobrze, że można poprawić(chociaż z matmy możemy poprawić jedną pr. kl. w semestrze...)Ehh musiała przyjść ta pierwsza gała w LO :P teraz z matmy mam: 1, 2, 4, 4, 5 :P tylko 3 i 6 mi do kompletu brakuje :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Monika. w 2007-11-13, 20:42
Na angielskim dzisiaj ziania xD
Nauczycielka wyszła na chwile a my sie długopisami rzucamy.
Dawid i Marcin najbardziej. Marcin wykorzystał fakt że sie D. odwrócił, rzucił i.... trafił go w głowe :lol:   D. strzelił buraka. cała klasa w brecht.
Potem Ewelina chciała rzucić w Marcina (który siedzi koło mnie) ale NIECHCĄCY trafiła we mnie. Wtedy ja do niej:
- Tyyy jebaku jeden!
Nie wiem czemu ale trafiła na moment kiedy w klasie jako tako cicho było... xD

Religia.
Dla niewtajemniczonych siedzę w pierwszej ławce (przy biurku żeby księdza wkurzać ;p)
 Lekcja, on  siedzi przy biurku, coś nawija. Mi w pewnym momencie sie to znudziło więc odwracam się do kol z tyłu i gadam. W pewnym momencie sie odwracam z powrotem a tu ksiądz stoi przy tym biurku (a że on jest ekhm, dość duży xD),a ja: "O Boże!!!'' i unik ;p te z tyłu sie zieją ale ciapowaty ksiądz pewnie nie słyszał tego co powiedziałam  :roll: :P
Wiem że strasznie zamotane ale jakoś tak mam że pisze chaotycznie xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2007-11-14, 16:11
dziś na religii pisaliśmy notatkę o piśmie swiętym i coś tam pani dyktuje o spisywaniu a Patrycja na całą klase:
-Oj! Nie ładnie tak spiswyać!
XDD ale cała klasa miała zlewe


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-11-14, 16:36
hmmm na biologi:
pani- P
koleżanka- K

Pani cos powiedziała 'obrazliwego' w stylu 'dzieci' a kol
k- i co ja teraz czuje? (z wyrzutem ze niby taka biedna)
p- zalezy gdzie powąchasz :lol:

albo tez na biologi: (bralismy o gruczołach, doszło do mlekowego)
kolega: a u mnie mleko nie leci
p: u ciebie leci coś innego... :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2007-11-14, 16:46
reniaaaa :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-11-14, 20:45
pani z biologi jest fajna bo zna anatomie i wogóle
coś o włosach kiedyś było, jedna koleżanka ma takie bardzo kręcone i chłopak
"ja tez chce mieć takie kręcone (on ma takie prawie do ramion)
p: ty Kubus gdzie indziej masz kręcone..."


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2007-11-14, 21:00
Dzisiaj moja klasa była 'nieco' zawieszona w czasoprzestrzeni xD Przykładem tego jest religia. Pan czytał tekst o Galileuszu.
Pan - Martyna, co wynika z tego tekstu?
Ja - *odrywam się od szkicowania Sasoriego na ostatniej kartce zeszytu i nie wiem o co chodzi* Ja? Ale co ja zrobiłam?  :P
Pan - ...
Mateusz *nagle oderwany od marzeń* - Ten Galileusz to papież był?
Klasa - *gleba*
Pan *z rogalem na dziobie* - Ty Mateusz to jednak głupi jesteś xD
Mateusz - Psze pana, ja nie jestem głupa.. głupe.. to znaczy głupi.   
Pan - *dławi się kawą ze śmiechu* Bartek, może ty nam powiesz?
Bartek *przestaje gadać z Baranem o partiach* - No, że ten Edward.. yyy Roman.. tfu! Galileusz znaczy się!
Pan -  :lol:




Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2007-11-15, 06:17
O lol xD
Jeszcze przypomniała mi się majza
Pani rysuje trapez na tablicy, no i pyta się co to za trapez, a ja i Patrycja: ŁADNY!
No i było jeszcze coś takiego:
Pani: Jeśli trójkąt ma wszystkie ramiona równe to jaki jest to trójkąt?
Patrycja: ŁADNY!
Ja: Ale mi się on wcale nie podoba!
Klasa: gleba


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Mała Czarna w 2007-11-15, 10:19
na polskim gościu chciał żeby moja kol z ławki przeczytała tekst:
Pan - prosze, przypomnij mi swoje imie
kol - *milczy* [nie dosłyszała]
ja - *szept* Monika, Monika XD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2007-11-15, 15:34
Fizyka
Pan - Podajcie jakiś przykład ruchu.
Gosia - Kiosk za rogiem! ^__^
Ja - *gleb*


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-11-15, 17:57
Historia.
Szymon: Niech nam pan opowie jeszcze raz ten wierszyk po rosyjsku!
Pan: A niby czemu?
Szymon: No bo wcześniej nie zrozumiałem...
Pan: A teraz przyniosłeś słownik?


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kaczka w 2007-11-16, 21:57
Cały czas pamiętam, gdy na historii nauczyciel pytał Kasię co to jest reformacja bo ona mu przeszkadzała.
H - historyk K - Kasia G - Grzesiu

H - Kasia, co to jest reformacja?
K - *coś duka, ale i tak nie wie co to*
H - *dostrzega, jak Grzesiu coś wyczytuje w ćwiczeniach* Grzesiek, co to jest reformacja?
G - *ładnie odczytuje definicję z ćwiczeń i kończy z bananem na ustach*
H - tak, a kto to zapoczątkował?
G - Ale tego już nie ma w ćwiczeniach

:lol:

Tak samo cały czas pamiętam sytuację jeszcze z podstawówki, z Zielonej Szkoły, kiedy jechaliśmy pociągiem i do przedziału w którym byłam ja, Mysz, nasza koleżanka i czworo kolegów co chwilę ktoś przychodził i się pytał czy wszystkie bagaże są nasze. W końcu się wkurzyliśmy, napisaliśmy kartkę 'Wszystkie bagaże są nasze' i wywiesiliśmy na drzwiach przedziału. Potem już nikt nie przychodził xDD"

Dalej już mam chwilowe zaćmienie, ale było wiele takich śmiesznych (przynajmniej jak dla mnie ;P) dialogów i sytuacji. Jak sobie przypomnę to dopiszę


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-11-18, 14:10
Fizyka
Pan - Podajcie jakiś przykład ruchu.
Gosia - Kiosk za rogiem! ^__^
Ja - *gleb*
Szkoda, skończyłam już ten dział xD
 U mnie ostatnio na lekcje, śnieg sobie przemycają i się rzucają ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Akane w 2007-11-21, 14:06
Wyobraźcie sobie, że w mojej szkole przecieka dach w jednym miejscu i kiedyś zastanawiałam się, dlaczego w jednym kącie stoi duża miska, jak przyszły ulewy i śniegi to się dowiedziałam....

A ja mam zapalenie krtani i do końca tygodnia nie będzie mnie w szkole...:( W gimnazjum to sobie można było pozwolić na takie wolne, ale w liceum... z biologii i matematyki mamy tak, że jak nie ma kogoś na lekcjach, to na pierwszej na której jest pisze kartkówkę z tematów na których się nie było... Poza tym ominęło mnie trochę prac klasowych, nie wiem kiedy je zaliczę :( jak my w każdym tygodniu coś mamy.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2007-11-21, 16:45
Akane współczucia :tuli:

A dziś było śmiechowo na religii xD jak zawsze kiedy siedzi za mną Kuba :kocham: . Now każdym razie dziś nasza wychowawczyni wchodzi na religii by coś ogłosić i ptem prosi Kubę, Szymona i Barta by jej w czymś pomogli bo wysocy są XD. No i Szymon wrócił pierwszy i powiedział że Bartek i Kuba zaraz przyjdą. Po pietnastu minutach przychodzą i Kuba idzie do swojej ławki i nagle Skalska się pyta:
-Kuba co ty robiłeś, że pasek masz odpięty?!
Cała klasa gleba XDDD nie no poprostu xD wogóle było dziś śmiechowo XD ale nie chce mi się tego opisywać XD


Tytuł: Odp: Szkolny humor ;)
Wiadomość wysłana przez: Sche-Wa w 2007-11-21, 17:11
U nas ostatnio ogólnie jest fajnie w szkole, zwłaszcza jak chłopaki się drą za nauczycielkami po nazwisku i uciekają ;) Im starsi są tym głupsi :)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Sche-Wa w 2007-11-21, 17:16
U nas ostatnio:
 
 - Język polski. Nauczycielka pyta Krzyśka o wzory osobowe średniowiecza (chodziło o rycerza, ascetę itp.), a mój kolega: "głazy... i jaskiniee..."

 - Kółko biologiczne, przeglądam książkę z pierwszej klasy gimnazjum i napotykam rysunek praczłeka, podpisany 'homo erectus'. Pani do mnie: "To jest człowiek wyprostowany, wiesz? Wyprostowany, erectus, no wiesz... Kojaż sobie to z erekcją członka."

 - Matematyka, rozważamy o ostatnio napisanym sprawdzianie. Facetka prosi, żebyśmy się z nią rozliczyli za ksero, na to pół klasy "ja pisałem na swojej kartce, nic nie będe płacić!". Babka na to: "W porządku, Agnieszka mi zrobi listę kto na czym pisał. Tylko ciekawe co ja zrobię z tymi kserami? Może je sobie do kibla wezmę? No, tylko szkoda że takie twarde."


Tytuł: Odp: Szkolny humor ;)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-11-21, 18:01
A da się połączyć te dwa tematy? Bo tutaj już pare osób pisało.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Alyszek w 2007-11-21, 21:05
historia wczorajsza na mistrza! :lol:
P - pan, inne literki - uczniowie
[długi dialog]
P: Paderewski wjeżdza do Poznania.. I jak go wita lud?

cała klasa, nie pamiętam kto co mówił:
- Chlebem i solą?

- I kielichem?

- Defiladą!

- Obrzucili go ryżem

- I kwiatkami

- Albo śniegiem

- Stawiali bałwanki, grudzień był...

- Krzyczeli 'NIECH ŻYJE!'

P: No.. Tak, tak, ale może weźcie pod uwagę, że oni byli patriotami
- ... wieszali na nich bardzo czerwone marchewki...

- Albo 'HURRRRA!'

- ... albo biało-czerwone szaliki!

P: Nie, wywieszali.. no co... tak, FLAGI! I jak myślicie, jak Niemcy zareagowali na ten akt patrotyzmu ze strony naszych?

- Odcięli dopływ ryżu? <tekst godziny xD>

- Wkurzyli się
P: Może bardziej polskim językiem?

- Nie podobało im się to

- Zdenerwowali się

- Podniosło im się ciśnienie

P: Ale zostawmy już stany emocjonalne Niemców.. Konkretnie to oni te flagi zerwali. I, jak myślicie, co zrobili Polacy gdy zobaczyli zerwane flagi?

- Nie podobało im się to
- Zdenerwowali się
- Podniosło im się ciśnienie
- Zawiesili nowe flagi

P: Nie było sensu w takiej przepychance zrywania i zawieszania, więc Polacy sięgneli po...
Pt: CIŚNIENIOMIERZ!

[/długi dialog]

Pan: Gdzie Polska graniczy z Łotwą?
K: Na górze
Pan: A jak się ta góra nazywa?
Pt: GIEWONT!

P: Mhmm... A na północy Polska graniczy z Polską.

P: Nie będę z wami w ten sposób rozmawiał. Strzelam focha.

P: Sąsiadujemy dzisiaj z Rumunią?
K: No nie, ale szukam podpuchy!

*dwaj koledzy coś sobie pokazywali w zeszycie, pan podchodzi, spogląda i pyta jednego, co to jest, na co on, że kolega chciał, żeby mu coś pokazać*
P: Ty chciałeś, żeby on ci coś pokazał?
K: No.. Tak..
P: NA HISTORII?!
<przerwa>
P: Pokazujcie sobie po historii.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2007-11-21, 21:52
Pani do R:Pedał
Pani do K:Pedał
Pani podsumowując: I co, miło wam?


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Akane w 2007-11-22, 13:41
U nas chłopacy śnieg(jak jeszcze był^^) rzucali wcześniej przez okno na drugie piętro. Albo nabijają się z tej reklamy Liberty Direct i ciągle słychać"Mariusz Max Kolonko, Boston, Massachusetts" :lol:

Pani na polskim: "I bogowie wyłonili się z CHAŁOSU" :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-11-27, 13:36
Pan od historii (o zeszycie uwag Dawida):
- To się czyta jak pamiętnik...
Albo:
- Ty chyba bardzo lubisz dziewczyny, nie Dawid? No bo ciągle "dokucza koleżankom", "dokucza koleżankom"... Hormony buzują, chłopie...

Przypomniało mi się jeszcze, że na pierwszej po wakacjach religii katechetka powiedziała coś takiego o Wojtku, który chodził z nami do czwartej klasy, a teraz przeszedł sobie do 5a (my to 5c). ZUY Wojtek, ale nie o tym chciałam... No więc katechetka powiedziała:
- Tylko brakuje mi tu tego blondyneczka...
Klasa: <gleba>


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-11-27, 13:40
Tez w podstawówce 'c' byłam ;p
A u was każdy ma swój zeszyt, czy jeden wspólny?
A jakas nauczycielka napisała komuś uwagę 'hamskie zachowanie', pani od polaka poprawiła jak to zobaczyła ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: hes w 2007-11-27, 19:15
Prof: "K. widać, że to dla ciebie kosmos...! <oburzenie> Galaktyka numer 5982, w konstelacji małej niedźwiedzicy!"
-------------------
Prof: "Przepraszam cię, czy ty masz dni płodne?"
A: "A czemu pani pyta?"
P: "Bo jak dziewczyna ma mocny makijaż, to oznacza, że ma dni płodne!"
A: "A co ma dziewczyna jak nie ma makijażu?"
P: "Nie wiem, może przechodzi menopauzę, albo kryzys wieku średniego !!"
A: "Niech się pani nie martwi... "
P: "Nie rozumiem aluzji???????"
profesorka without makijaż 
-------------------
Nauczycielka: Przetłumacz: z góry dziękuję
K: Thank you for the mountain
------------------
"Skończmy tę filozofię, bo konie staną" (do teraz nie mam pojęcia jaki to miało podtekst  )
------------------
Profesorka: Zostawił list pożegnalny, co to mogło oznaczać?
cisza przez minutą, wytęzenie mózgów i...
M: NIE ŻYŁ!  :shock:
-----------------
"Siad płaski laski i nie oddychać"
-----------------
"Zwierzę na m..."
"Mutant"
"Brawa dla tej pani, może ktoś ma coś lepszego?"
-----------------
"Kochanie, widac ci o 2 cm rowu za dużo, do tego nie ładnie to wygląda jak wylewa ci sie z tych spodni"
----------------
"Pani profesor, czego nauczyć się na poprawę?"
"Jak to czego? Fizyki!"
----------------
"Łzy są jak mocz... tylko... <skupienie i olśnienie> z innego otworu wylatują"
----------------
"Nie siedź tak erotycznie"
----------------
Zadanie z fizyki:
Na dębie o wysokości 30 metrów siedzi sobie złota rybka. Czy Aldona zdoła spełnić pierwsze życzenie złotej rybki i zdoła dorzucić jej hamburgera o masie 0.3kg wykonując przy tym pracę 15J?
----------------
Fizyka z panem G.
"Zachowujecie się jak słodkie idiotki, jak laski z wyrąbanego lasu"
----------------
-To na ocenę?
-Nie, na gwiazdki z nieba.
---------------
"Widmo komunizmu krązy wokół was..."
----------------
Historia:
Profesor; "Tak... to jest Lusi... [Lusi - ta małpa z której powstał człowiek) Niesamowita kobieta, a te kształty..."
----------------
Biologia;
Nawiązanie dialogu :
P.Prof. "Truskawka to taka zmutowana poziomka"
K. "Nie wiem dlaczego, ale poziomki najlepsze sa na cmentarzach... to od tych trupów, nie wiem..."
----------------
Polski:
"Ja bym się poważnie zastanowił nad tym, czy aby na pewno Parys nie był gejem..."
----------------
"Miał on żonę. Podobno bardzo się kochali. Nie wiem, nie wnikam, ale z tego związku wyszło dziecko"
----------------



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-11-27, 21:40
A u was każdy ma swój zeszyt, czy jeden wspólny?
Mamy wspólny, ale ci... emm... "łobuzacy" (:lol: jak to brzmi!) mają osobne. ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-11-29, 00:08
pani kiedys tam na sprawidzianie z histy wyszła i jak wracała to przed drzwiamy krzykneła "ide" zebyśmy zdażyli wrócicna swoje miejsca :lol:
na matmie koleżanka do kolegi stojącego przy tablisy "Kuba... jesteś brudny... pomiedzy plecami a nogami" :lol:
po francusku ziemniaki to (dosłownie) 'jabłko z ziemi' a koleżanka 'kiwi- owłosiony ziemniak' (kiwi- nazywamy tak pania z matmy xD)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-11-29, 00:13
Renia idziesz jutro do szkoły? xD
W poniedziałek na pro ;p :
-Nie chce mi się mówić, o czym mamy rozmawiać?
[jakaś dziewczyna cicho] o seksie...
-O czym? Nie słyszałam, powiedzcie o czym mamy porozmawiać...
[taka paulina] o stosunku...
-Do czego?
[taka Agnieszka] do nauki xD xD
A pani na to, że o tym w trzeciej klasie bedzie ;p
Oczywiście nie o stosunku do nauki xD
Ale i tak z panią z pierwszej klasy co nasz pro uczyło było lepsze śmianie xD
O wszystkim gadała i obgadywała kogo ze szkoły się da xD xD
"Takie puszczają się w pierwszej klasie, a potem tyłkami o ściany ocierają się"
;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-12-06, 16:41
o mam coś na poprawe humoru :D

na fizyce luźna lekcja była i pan pokazywał doświadczenia z prądem, potem magnesy no śmeisznie. pan żartował śmiał sie z nami, hehe :)

po lekcji ja i kilka kolezanek zostałysmy sobie z nim gadać, tam sobie zartujemy on z termosika kawe sobie nalewa i kol spytała jaka to kawa, ble ble i czy może sie napić. on pozwolił a jakoś tak wyszło ze wszystki sie napiłysmy a mu troche zostawiłysmy. wczesniej pił z filiżanki, pokazał która strona czysta, ale jak tak przekładałyśmy ta filiżanke z reki do ręki to już neiwiadomo xD haha :lol: i wogóle smiesznie było, takie błyskawice szły na lekcji z użądzenia, kolezanke troche pokopało.
pan z fizy na lekcji do mnie: 'Renia nie zapomnij mi wysłac tego maila'
klasa: uuu zaczeła jeczeć itp.
albo po minie kolezanek byłó widać ze coś sobie tam gadają zboczonego a on 'o czym rozmawiacie, no nie wazne, prywatnie nie mam nic do waszych związków...' one sie tam tuliły czy coś xD normalnie umierałam ze śmiechu na fizyce a do tego pan ma teki sam telefon jak ja :D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: hes w 2007-12-06, 17:30
"Wy dziadowskie picze" :D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: globi w 2007-12-06, 19:43
U nas było tak: Odmienialiśmy wyraz muche przez przypadki: No i trzeba był ułożyć zdanie z odmianą ,,musze"(mucha) no i jeden gość tak: Musze iść do ubikacji!


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Karen w 2007-12-06, 21:09
WOS. Chłopak chwyta drugiego za włosy i potrząsa jego głową. Uwaga (trochę przekolorowana-nie przeze mnie tylko przez faceta od wosu, nei wiem w końcu, czy wpisał tak, jak czytał że wpisał, czy nie. Żeby nei było że ja jestem zboczona, czy co, ale ten facet tak powiedział):
"Paweł stukał głową kolegi R. trzymając go za włosy łonowe, a drugą ręką bił kolegę W. siedzącego trzy rzędy dalej. R. kiełczył się ponieważ cała zabawa bardzo mu się spodobała - najwyraźniej ma skłonności masochistczne."

XDD. Wogle na WOSie to taka zlewa czasami.. xO


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-12-07, 22:08
na fizyce jeszcze pan widzi jak dziewczyny sie pocałowały, tak w policzek one majatakie odpały np. na przywitanie itp. on tak patrzy taki wzrok O_o no i tekst : prywatnie nie mam nic przeciwko... a on ejst młody to tak fajnie brzmiało, żywo i śmiesznie powiedział, śmeichowo ejst na fizyce, a pan chce odejsć  ;(


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2007-12-09, 18:46
Koleżanka na lekcji biologi:

Koleżanka mówi z oburzeniem do nauczyciela:
"Proszę Pana! Dostałam szynką w twarz!"
Bilog na to:
 "No, prawie jak rzeźni."
Albo na wyjeździe z klubem w Miliczu siedzimy sobie grupką w stołówce czekając na doświadczenia, naprzeciwko koleżanki, a  koło mnie facet od fizyki. Dziewczyny  tam z nim gadają i docinają nawzajem, tym bardziej pewna Karolina za którą pan nieprzepada  i w pewnym momencie podchodzi dziewczyna z innej grupy i mówi:
-"Czy mogę wziąść serwetki?"
Dziewczyny mówią, ze tak ale Fizyk wtrąca:
-"Ale zostaw jedną, bo Karolina się ślini."
 :lol:




Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-12-11, 20:18
-Podajcie dowody, że 'Mały Książe' jest pisany w 1.os.l.poj.
-Ale my nei jestesmy jeszcze pełnoletni xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2007-12-13, 16:11
Pani od geografii: ''Weź ty mi skarpetek nie rozśmieszaj, że ty nie wiesz!''  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2007-12-13, 19:59
geografia: "Głowę Wam urwę przy samych piętach!KPW?"


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-12-14, 14:36
Mu to dziwne rzeczy w szkole mamy robić, robienie na drutach i granie na flecie xD
Ja z grania na flecie dostałam 3 xD a koledę trzeba było grać ;p pare inncyh osób tez dostało 3 ;p
Panii potem śmianie powiedziała: "Ja wam zazdroszcze, jak jacyś goście będą i będziecie chcieli żeby poszli, to wasi rodzice poproszą was o granie na flecie" xD xD xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2007-12-14, 16:35
Na religii pan twierdził, że połowa klasy zerżnęła referat żywcem z wikipedii.
klasa: Czemu pan tak sądzi?
p. Jarek - *z rogalem* Bo go znam na pamięć.
klasa: Skąd???
p. Jarek - Jak to skąd? Przecież częściowo ja go napisałem!
klasa - *szok* o.Ó!
G. - *z rezygnacją* I tu nas pan zaskoczył..


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-12-14, 16:39
Shih i ty też z wiki? ;p A o czym ten referat? xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2007-12-14, 17:06
"(...)częściowo ja go napisałem!"

"I tu nas pan zaskoczył.."
:lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-12-14, 17:12
siedzimy na korytarzu, na ziemi, na zimnej ziemi. przechodzi pani i mowi "dziewczyny, tu macie ławke, a nie na ziemnej ziemi siedzicie, pupa wam sie jeszcze przyda" a my w brech 'do czego nam sie przyda' :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2007-12-14, 17:14
Renia u mnie podobne cuś było, tylko nie z moją klasą xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: hes w 2007-12-14, 17:54
Historia:
"Cesarz Prus przyszedł pod posiadłość Napoleona. Obrady tego drugiego i żony pierwszego trwały zbyt długo, więc mąż jak to mąż wrócił się po swoją kobietę. Stanął przed drzwiami pokoju obrad, ale strażnik nie chciał go wpuścić. Zdenerwowany cesarz słysząc jednoznaczne odgłosy dobiegające z pokoju, honorowo wyważył drzwi i wszedł; jego żona i Napoleon odskoczyli od siebie. Napoleon poprawiając swoją odzież powiedział: "DURRREŃ! Jeszcze 20 minut byś poczekał, a dostałbyś Westfalie".
Koniec bajki.  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2007-12-14, 18:13
Shih i ty też z wiki? ;p A o czym ten referat? xD

Troche xD" A referat o Lesznie xP


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Monika. w 2007-12-17, 16:49
Dzisiaj na wf graliśmy w siatke. Punkty liczył kolega, który ma na imie Grzesiek a obok niego stał wf'ista, który też ma tak na imie...  Koleżanka sie chciała coś dowiedzieć i sie drze: GRZESIEK!!
Nauczyciel miał dziwną mine ^^,


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2007-12-21, 11:38
Na dzisiejszym apelu: ''Mój tata był dla mnie jak światełko w lodówce.''  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2007-12-21, 16:53
nauczyciel gdy siedziałyśmy w świetlicy i czytałyśmy książki: "O! Moja zupa! Mam nadzieje, że mi nie naplułyście :lol:"
Widać, że wie iż nie cieszy sie popularnością w szkole :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2007-12-21, 17:49
U nas wielką popularnością cieszy się pan od religii xD Jak idzie korytarzem to wszyscy z dziką radością wrzeszczą 'Dzień dobry panu!!'  :lol: Na innych nauczycieli nikt tak nie reaguje xP


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2007-12-22, 10:44
Nasza katechetka też jest świetna - poza religią uczy wf, prowadzi w szkole SKS, wszyscy ją lubią:) Ma pełno świetnych tekstów, a ostatnio co mi się skojarzyło to wtedy, gdy mówiliśmy coś o Raju i grzechu pierwszych rodziców, szatanie itd... No i gdy mówiliśmy o szatanie, to pani katechetka wyciągnęła gumowego węża i go nam pokazała. Później położyła go na biurku, a Dawid S. [przezwisko: Menel ;d ], który siedzi w pierwszej ławce wziął go i zaczął się nim bawić. Po chwili pani to zauważyła:
- ZOSTAW TEGO PRZEKLĘTEGO GADA W SPOKOJU!
Klasa: <gleba>
:lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2007-12-22, 19:06
już sobie wyobrażam katechetke i w-f w jednym, ksiedza jako w-f'iste :hahaha: :lol:

no teks też świetny, co do popularnosci to u nas tez jest jeden taki nauczyciel, fajnie sie z nim gada w klasie jak 6 dziewczyn go obskoczy a on siedzi  :P

co do zupy... 'kawa była smaczna' :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2007-12-28, 02:44
już sobie wyobrażam katechetke i w-f w jednym, ksiedza jako w-f'iste :hahaha: :lol:

no u nas ksiądz w gimnazjum prowadził SKSy, a przynajmniej do czasu, kiedy rozwalił sobie kolano i wylądował na 1,5 miesiąca w gipsie. :roll:

moi wykładowcy są raczej mało śmieszni, ale może da się coś posklejać:

wykład z histologii:
"Gdyby perykarion powiększyć do rozmiarów jaja mieszczącego się w dłoni, to dendryty sięgałyby do sąsiedniej auli, a akson kupowałby piwo w budce na Brzezinach."   (Brzeziny - dzielnica Olsztyna oddalona od Kortowa)

Wykład z anatomii:
"My mamy obuwie ortopedyczne, tak też jest kopyto ortopedyczne u człowieka"

Prof.: Peptyd VIP...
St.: Jaki?
Prof.: VIP. VIP jak... VIP.

"Pies, jaki by to nie był, jak wyjdzie na spacer, biega to tu, to tam, ciągle z nosem przy ziemi. Czasami staje, zaczyna w charakterystyczny sposób charczeć, prychać... Możnaby powiedzieć, że przeżywa wtedy orgazm zapachowy."

Ćwiczenia z anatomii - preparacja psa:

"Tu widzimy mięsień trójgłowy ramienia, który jak sama nazwa wskazuje u psa ma cztery głowy."

St: Wiadomo już na co zdechł?
Dr: Na przedawkowanie morbitalu.
(Morbital - środek usypiający)

Oglądamy naszego psa, który widział za mało formaliny:
St1: Uh, ale cuchnie...
St2: Nooo... A oglądnij sobie przeponę.
St1: Wolę nie wsadzać tam głowy.
St3: Pewnie wyrosły już na niej boczniaki.
DR: Przynajmniej będzie co jeść na obiad, tylko musi być dobra panierka.
St1: Powinni nam dać dyplom za samą wytrwałość... w takich warunkach... ej weź nie machaj tą skórą, bo cieknie... i rozsiewasz zarodniki.
St3: No, i za odkrycie nowego mięśnia - mięsień pleśniek podłopatkowy dzielący się na część białą i zieloną.
Dr: Dobra, macie tu waciki, tam jest ich więcej - powycierajcie to co wycieka i trochę tej pleśni, żeby było cokolwiek widać i do roboty.
St3: Jest też plus - na kolokwium nie będziemy potrzebowali narzędzi do rozdzielania mięśni tej suki - same rozpływają się przy dotknięciu...

Wykład z roślin miododajnych:
"Teraz powoli ta tradycja mycia włosów w piwie powraca. Można sobie poczytać w Tinie - gazecie polskiej inteligencji."


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: DuniA w 2007-12-28, 09:33
Matemtyka
p.K.: Co i co z tym trzeba zrobić ?
Ja: Wziąć, zdjać,wyrzucić i spalić na stosie


BiolodżY
pani K.: A co wy jesteście takie wyluzowane jak beta harmonijka ?
xD
pani K. przy wystawianiu ocen: To jest moja forma antykoncepcji, żebyś czegos nie wywinęła [do koleżanki]


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2008-01-04, 14:34
fajnie było jak informatyk odezwał się 6. słowami do nas, w ciągu dwóch lekcji:
Dobry
Możecie wyjść z klasy
Dowidzenia.
^^''
resztę lekcji graliśmy w ice tower
(http://www.zwierzaki.org/Themes/default/images/ostrz_ico.gif) Brak linkow zwrotnych do Forum Zwierzaki na prezentowanych w stopce stronach. Brak poprawy bedzie powodem do podniesienia stopnia ostrzezenia.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Monika. w 2008-01-04, 16:07
resztę lekcji graliśmy w ice tower
my też :lol:
a nauczycielka na gegrze:
 - zmęczona jestem weźcie mnie nie wpindajcie
to trzeba było usłyszeć xDD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-01-05, 12:47
Na historii taki chłopak dziewczynie powiedział:
"Twoja stara jest jak wózek w hiper-markecie, wkładasz złotówkę i pchasz ile chcesz"
I ona chciała go zlać i pobiegła za nim na korytarz, a nauczycielka na to nic, tylko, że im uwagi wpisze...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2008-01-07, 13:53
Pan kazał H. i M. przesiąść się na pierwszą ławkę.
H.:Ale na tą ławkę ktoś napluł!
Pan:Przepraszam
XDDD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2008-01-09, 19:56
Geografia.
Pani - *patrzy do dziennika* Ojoj, lepiej się przygotujcie, bo jutro będzie Dzień Apokalipsy.

Technika. Robiliśmy w grupach scenki. Niżej przedstawiona grupa miała atak terrorystyczny.
D. - kolega
K. - kolega

K. i D. wychodzą z klasy. Wszyscy czekamy, czekamy i zaczynamy się niecierpliwić. Nagle do klasy wpadają D. i K. z dzikim jazgotem, chustami na twarzach i z plastikowymi karabinami
D. - Na ziemię!!!! Wszyscy na ziemię i nie ruszać się!!
klasa - *kwik* *włażą pod stoły, lub rozpłaszczają się na ziemi i duszą się ze śmiechu*
D. - *do K.* Idę po resztę. *do nas* A wy nie ruszać się! *wychodzi*
K. - *ma nas na muszce*
D. wpada do klasy jako policjant, rzuca się na K., wygina mu ręce do tyłu dziko wrzeszcząc i mierzy do niego z ok. 7 cm pistoleciku  :lol: W tym momencie pani się popłakała, a my tarzaliśmy się po podłodze xD

W innej grupie P. jechał na dziecinnym traktorku i tak zderzył się z W. przebranym za pociąg, że aż pani pod nogi polecieli  :lol: Na końcu było najlepsze:
W. - P. wstawaj!
*P. leży i sie nie rusza*
W. - P.!!!
P. - *z wyrzutem* Przecież nie żyję!!!!  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-01-09, 20:06
Shih fajną masz technike, my na drutach musimy robić, a ty taki ubaw masz! xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2008-01-10, 07:05
Religia:
-Kto ochrzcil Jezusa?
-Mieszko I?
Sztuka:
-Najslynniejsi muzycy renesansu?
-Pavarotti.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: DuniA w 2008-01-11, 14:52
-Włoski muzyk:
-Kopernik

Odpowiedzi na historii z przeciwnej klasy. :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2008-01-14, 20:57
Shih fajną masz technike, my na drutach musimy robić, a ty taki ubaw masz! xD

Hyhy  :evil:
Dzisiaj na historii pani gadała z nami o Szymonie Majewskim, tej wielkiej dmuchanej lalce z jego studia i o dykcji Dody xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-01-17, 19:52
hmm na kółko z infy pan sie spóźnił, my w bibliotece siedzimy od wchodzi a ja z takim zdziwniem, wyrzuten: "nooo prosze" że wreszcie sie zjawił potem zaczełam si eśmiać i przestałam dopiero w klasie :lol:

jednak nic nie przebije fizyki... no i przerwy po fizyce którą spędzamy w klasie z nauczycielem, tak bardzo nie chcemy kończyć lekcji :P
Pan miał magnesy i rzucił nimi o tablice, a że to neodymowe to sie przyczepiły, koleżanka idzie, przymierza sie... chce odczepić i... sie z tym zaczyna siłowac, my tak lejemy ona sie z nimi siłuje i nie może ich odczepić, Pan powiedział że trzeba sposobem podszedł do tablicy i jedną ręka je zdjął :lol: ale ona komicznie wyglądała :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-01-17, 22:06
Renia, a jak się takie ściąga magnesy? ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-01-19, 13:46
a czy ja wiem? wolałam nie próbować by sie nie ośmieszyć :lol: Pan je ściągnął z tablicy bez wiekszych problemów. jakby zeslizgnął je, przesunął kawałek i odczepić, nie wiem jak O_o


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2008-01-19, 13:48
Osobiście podejrzewam, że tak samo jak przyssawki - przesunąć do końca tablicy, troche za koniec i heja xP


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-01-19, 13:59
Osobiście podejrzewam, że tak samo jak przyssawki - przesunąć do końca tablicy, troche za koniec i heja xP
no właśnie nie przesunął na koniec tablicy, tak zrobił jak przyczepiło sie do metalowej części ławki, takiego stołu bardzej niż ławki... magnesy też Pan rozdzielał bez wiekszego wysiłku... a one były dosyć mocne xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2008-01-19, 14:10
Pudzian?


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-01-19, 15:05
Renia zapytaj się go jak to robi ;p ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-01-19, 15:19
Pudzian?
oj nie nie... napewno nie... on raczej wysoki i szczupły...

ppx dobrze zapytam sie, może odpowie a nie wymiga sie że to czary xD nie no napewno powie :) w poniedziałek powinnam napisać jak to robi :)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2008-01-19, 15:24
oj nie nie... napewno nie... on raczej wysoki i szczupły...

Kiba też wysoki i szczupły, a jeden z najsilniejszych w klasie xP


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-01-19, 16:05
Kiba też wysoki i szczupły, a jeden z najsilniejszych w klasie xP
no tak siln(a) ale nie wygląda jak Pudzian :P

fajnie byłó na matmie, kolezanka sie z kolega biła, znaczy tak na zarty, potem pani podeszła do ławki za nimi, wczesniej nie zwróciłam uwagi ze sie leją ale kolezanka przywaliła koledze w głowe tak z zamachu i taki odgłos był dziwny i pani "bo wam uwagi wpisze" ale i tak tego nie zrobiła a oni nadal sie wygłupiali :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2008-01-19, 16:52
Pewnie tylko przesunął kawałek, odchylił i ściągnął ;)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-01-19, 16:57
Pewnie tylko przesunął kawałek, odchylił i ściągnął ;)
jest tylko problem jak to odchylił, wkońcu to były mocne magnesy noe nic poprostu sie spytam :)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2008-01-19, 17:14
Przycisnął palcem jedną krawędź, a drugą odchylił. Ciężko mi to wytłumaczyć.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-01-19, 17:44
Może miał drugi magnes w ręce? ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-01-19, 18:05
Może miał drugi magnes w ręce? ;p
odpada, dwa magnesy własnie były ze soba złączone i obydwa przyczepiły sie do tablicy, koleżanka ciągneła za ten jden ale nie drgnęły o to przesunał kawałek
no coż bawił sie też samochodzikiem, tak go odpychał trzymajac te magnesy śmiechowo wyglądało jak to uciekało, niby normalne ale jednak ten samochód skręcał, Pan nim kierował :)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2008-02-11, 17:00
Ostatnio pan od historii bardzo fajnie skomentował moją klasę:
- No bo jak tutaj jeden mi rysuje żaby w ćwiczeniach, ta wbija sobie szpilki do krzesła, a ten chce wysadzić swoje pióro w powietrze, no to, kurde, czy to nie jest pierwszy stopień kociokwiku?!
Na ostatniej lekcji było:
- A ten wesoły zaraz wejdzie w stan wirtualny... Inaczej nazywany kociokwikiem...
xD
Albo ostatnio powiedział coś takiego o Krzyśku:
- No bo L. Krzysiek to normalnie jest podręczna encyklopedia na kółkach z Sapkowskim pod pachą!
:lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: DuniA w 2008-02-12, 13:02
J.Francuski

Monsieur W. pisze temat:

Sujet: Bul ...

Ja: Rybka !

Monsieur W, pisze dalej:
Sujet: Bul, ból - co boli.

X: A .. a czemu tam pisze bUl przez u zwykłe ?
Klasa pociska

Monsieur W. : Ja nie wiem, wybierzcie sobie, które U/Ó chcecie.

<Zgon>


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2008-02-13, 19:01
Geografia

p.S. - *dyktuje nam notatkę* Linia brzegowa jest słabo zaludniona..
klasa - chyba słabo urozmaicona..
p.S. - Aaa! Rzeczywiście. Ja tu patrzyłam akurat na tablice zagęszczenia ludności i miałam odlot
klasa - *gleb*

p.S. - Te miśki koala żywią się liśmi eukaliptusa i są ciągle na haju 
klasa -  :lol:



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: DuniA w 2008-02-15, 21:50
FRancais

Kolega: Monsieur, co tam pisze ?
Monsieur W. : Przemek, nie bądź kutwa ,naucz sie pisać
Klasa: Zgon.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-02-20, 21:33
Ostatnio sprawdzian z historii, siedziałam w pierwszej ławce przy biurku :D
Cała klasa ściąga, paniw ie oczywiście :lol:
Ja też ściągałam i na początku myślała chyba, że się nauczyłam xD
Potem zauważyła, że ściągam i tam z uśmiechem do mnie:
'I ty Brutusie przeciwko mnie?' xD
I pozwoliła ściągać :lol: obok mnie sąsiadka z ławki zeszyt pod nią otwarty miała xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2008-02-20, 21:36
Ale dziwną babkę macie O_O


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-02-20, 21:37
No wiesz, jakie u niej się rzeczy na lekcji działy?
W sumie się dzieją, ale mniej trochę niż w tamtym roku, w tym bardziej ostra się stała xD
A takto śmianie jest ;p
U niej wystarczy być grzecznym, cichym, uważnym i spokojnym na lekcji ;)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2008-02-20, 21:44
Ppx, to fajnie macie, że można na sprawdzianach, czy tam kartkówkach, ściągać... U nas to od razu kartki zabierają, a jak nauczyciel czegoś nie zauważy, to normalnie cud jest... :P Ja zresztą nigdy nie ściągałam na żadnym sprawdzianie. Wolę nie. xP
A u nas na angielskim dodatkowym było coś takiego:
Jedna dziewczyna (Ola z 6a, bo tak się składa że Ola i Sabina chodzą do mojej szkoły :P) bardzo lubi słuchać Michaela Jacksona :lol: no i zawsze się z Simem (nauczycielem) kłóci... No więc ostatnio Sim kazał Sabinie (która jest przyjaciółką Oli) opisać Michaela Jacksona.
Sim: Describe to me Michael Jackson.
Sabina: Ykhymn... She is...
<wszyscy się śmieją>
Ola: SHE IS??? Ja wychodzę!!!
Sabina: He is boring... yyy <przeszukuje swój zeszyt> silly, frightening... <Ola rzuca się na Sabinę>
Ola: Dość! Dość! The end!!!

A mi Sim kazał opisać Hitlera. :P Ekhymn. :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2008-02-20, 21:54
Nasz pan od fizyki, albo nie widzi, jak wiara ściąga, albo nie chce widzieć  :P Ostatnio na sprawdzianie bezczelnie liczyłam sobie na kalkulatorku pod ławką (siedzę z nim twarzą w twarz), a on nic  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Monika. w 2008-02-20, 22:46
'I ty Brutusie przeciwko mnie?' xD
Ostatnio tak ksiądz do mnie mówi Oo''
 Z tym księdzem to ziania są :P
Ostatnio na lekcji przy odp był jego imiennik.
W pewnym momencie coś mi się umyślało i wołam: Marciiiin!?
Na co ksiądz z rozbrajającą powagą:
 - Co?
Moja odp:
- Nie przypominam sobie, psze księdza, żebyśmy na Ty przechodzili... xD

Hmm... Kiedyś coś mu tam mówiłyśmy z koleżanką żeby go powkurzać, na co on odpowiedział:
- A i tak was lubie :P
Moja kol nie dosłyszała [lub usłyszała coś innego] i wrzasnęła ze strasznym oburzeniem:
- Cooo?!?!?!
Ale to trzeba było usłyszeć :lol:

Gościówę od gegry wystarczy zagadać o czymś, wszystko jedno co to będzie, i zapomina, że miała nas pytać itp tylko nawija... Wczoraj rozmawialiśmy o zakażeniu wody, jeszcze wcześniej ile m2 minimum musi mieć bagno etc :lol: działa xD

Co do ściągania... U nas też zabierają kartki jak przyłapią, ale np ostatnio na niemcu przepisałam wszystko ze ściągi i sie nie kapnęła ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kostka w 2008-02-20, 22:55
ściągi w dekolt i panu od histy odechciewa się zabierać :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: DuniA w 2008-02-21, 15:22
Moja kolezanka zawsze jak skonczy sciagac to daje sciagi w dekolt lub stanik xP . A w gimnazjum ktos z mojej klasy jak nauczyciel chodzil po klasie i sprawdzal to pamietam,ze ktos zjadl ta sciage O.o


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-02-21, 16:50
ściągi w dekolt i panu od histy odechciewa się zabierać :lol:
Dla innych to by była zachęta :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-02-25, 19:04
Na przerwie, za chwilę miał być dzwonek, dziewczyny mówią żebym poszła i coś zobaczyła :lol:
No to polazłam, poszłyśmy do tego kibla co nie było nikogo XD
Ja myślę o co chodzi...
No to taka Anka z mojej klasy złapała się za framugi (czy jak to się zwie :lol:) i dziewczyny zaczeły liczyć głośno do 30 (ja się gapie... ;p ;p) i podniosła ręce i tyle... ja myśle o co chodzi,
to one żebym ja też tak i żebym tak jakby chciała przepchać te framugi przez 30 sekund
-no to dobra XD I jak to się puściło to się ręce same podnosiły :lol:
Taka Faustyna widziała to wczoraj na TVN (chyba ;p) śmianie z tym xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Cinderella w 2008-03-01, 12:44
Hehehe...
Sytuacja na historii. Emil patrząc na Gucia (152 cm. wzrostu) Stwierdził:
-Nooo, a może by tak zrobić umiar na wejście od metra sześćdziesięciu?
-No, Emilku, całe szczęście, że ja bym się na to załapała. - odparła p. K***********
-Taa.. -mówi Gucio - w butach na takim obcasie też bym tak mógł...

WF.

Pan K******** siedzi na trybunach i bawi się piłką do siatkówki. Ja przechodzę obok.
W pewnym momencie pan K. próbował podrzucić nogami piłkę i ją złapać, ale mu to nie wyszło.
-O, coś panu nie pykło - zauważyłam.
-No, czasem wszystkim coś nie wychodzi..- westchnął p. Marcin.
-Taa..moi rodzice też tak ostatnio stwierdzili.
 :D

Gramy w siatkówkę. Piłka leci pomiędZY mnie i Agatę. Krzyczę:
-Moja!
Po chwili piłka spada.
-Żartowałam...



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-03-01, 14:58
Gramy w siatkówkę. Piłka leci pomiędZY mnie i Agatę. Krzyczę:
-Moja!
Po chwili piłka spada.
-Żartowałam...
skad ja to znam? czesto tak jest na w-f, znaczy jak tkoś krzyczy bo nieraz tylko stoją, a najlepsze ejst i tak jak 3 osoby sie rzucaja a piłka laduje na ziemi xD

na gazetce w klasie jeszcze walentynkowej jest kartka, a na niej:
"Nauczyłam się, że rok ma 365 dni, doba 24 godziny, a godzina 60 minut, ale nikt mnie nie oświecił, że sek. bez Ciebie jest wiecznością" i po 'sek.' ktoś napisał 's' i coś sie chłopcy zaczeli śmiać to pani to czyta niby do kolegi, i tak jak dpisali czy 'seks bez ciebie jest wiecznościa' ale rpzeczytała to jak poetka i takie coś "... no przeciez to jest bez sensu" klasa w brech, tam ma być sekunda a nie to drugie, ale najlepsze było: 'przeciez to jest bez sensu' :lol: :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-03-01, 16:09
Ostatnio pewna osoba poszła do higienistki i weszła kablem czy tam piorunochronem przez okno do sali na drugie piętro :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2008-03-03, 15:06
Na polskim mieliśmy napisać podanie do nauczyciela o zmianę terminu sprawdzianu. Praca mojej koleżanki z ławki, Gosi, rzuciła mnie na kolana 
(niektóre nieistotne fragmenty pominięte)



"Jej Wysokość Królowa Matematyki
Najwspanialsza Władczyni Liczb i Wzorów
Pani mgr W******* S*******


 Wspaniała, uważna uczennica i uniżona pomywaczka tablic, prosi o zmianę terminu, tego jakże arcytrudnego sprawdzianu z geometrii.
 Niestety, niedouczenie i niedorozwój sługi Waszej Wysokości osiągnął zenit, przez co ta do sprawdzianu nie może przystąpić.
 [...]"

 :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-03-03, 16:18
Bosko :lol: Pewnie dostała 6 :lol: xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2008-03-03, 16:24
Bosko :lol: Pewnie dostała 6 :lol: xD

Pani się podobało, ale musiała dać jej 4 za błędy  :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-03-03, 16:28
Szkoda ;p Bo też się uśmiałam z tego :lol:

U mnie podpalili coś na dwóch przerwach, chyba coś z petard, słyszałam co to, ale zapomniałam jak się zwało ;p
I trzabyło okna wszystkie otwierać xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Alyszek w 2008-03-03, 17:02
dzisiaj pani z francuskiego oddawała sprawdziany, przy okazji wydało się jaką jeden nasz kolega ma wyobraźnię, a raczej jak ładnie wszystko kojarzy fonetycznie.. :lol:
były wyrażenia do przetłumaczenia.

être en retard <być spóźnionym> - petarda
dérouler <rozwijać> - obiad <skojarzyło mu się z dejeuner (= śniadanie, obiad).. :lol:>
regarder la classe <nie wiem w sumie co to> - słucham lodu (glace = lód, wym. podobnie jak classe, a to słuchanie to nie wiem skąd mu się wzięło.. :lol:)
se lever les mains <myć ręce> - lawa na mnie spłynęła

i perełka
du thé à la pêche <herbata brzoskwiniowa> - a to peszek! :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2008-03-05, 22:13
Ostatnio na historii pan spytał Wiktorię co Bolesław Chrobry podarował Ottonowi III na zjeździe w Gnieźnie. Wiktoria nie wiedziała, więc pan znów dał cztery opcje odpowiedzi:
a) dał mu swoje ramię
b) dał mu "ramię" św. Wojciecha
c) dał mu ramię Ottona III
d) albo ramię Karola Młota! xP
W Tłusty Czwartek nasz historyk zapisał w zeszycie uwag coś takiego:
- Krzysiek L. jest nadmiernie nadpobudliwy  pod wpływem pączków. :lol:
A ostatnio jednej dziewczynie zadał podchwytliwe pytanie, jak został powitany Otton III przez św. Wojciecha na zjeździe w Gnieźnie... Dziewczyna nie wiedziała, a Krzysiek:
- Noo, był nieżywy i leżał w grobie!!!
Bo Otton III przybył właśnie na grób św. Wojciecha. :P
W ogóle mamy fajnie na lekcjach ostatnio... ;)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2008-03-08, 09:11
A my w piątek mieliśmy przesłuchanie na matmie XD
A więc tak. Ktoś po naklejał na suficie i nad drzwiami od sali naklejki Widzewa ( łódźki klub piłki nożnej ) i oczywiście na nas. Szymon powiedział, że to jakiś kolo z 1d ( a on sam wraz z Jagodą i tym kolesiem rozwieszali, on ich podsadzał ). No to pani prosiła każdego osobno do klasy i robiła nam "przesłuchanie", reszta na korytarzu siedziała. Niezłą mieliśmy z tego zlewę. Całe pół lekcji nam minęło.
Na religii Tomek puszczał samolociki po klasie ( i my niby jesteśmy w pierwszej gimnazjum XD ). Pani załapała jeden takowy i zgniotła. A nasz kolega, konstruktor samolocika ( wyżej wymieniony ) wydarł się na całą klase, że pani zabiła mu dziadka ( to trzeba było usłyszeć ).


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2008-03-08, 11:04
No tak, a u nas w tym roku była policja w szkole, bo przesłuchiwali 6a, ale w końcu nie dowiedziałam się dlaczego, bo Ola i Sabina (te z angielskiego) miały mi powiedzieć, ale Sim im zabronił. ;p
Przypomniałam sobie jeszcze, że ostatnio na dodatkowym angielskim Sim miał nam zrobić przerwę, ale powiedział, że zrobi nam ją tylko wtedy, gdy powiemy "Królu Simeonie, prosimy cię, żebyś zrobił nam przerwę" - po angielsku oczywiście. :P Powiedzieliśmy to, a na przerwie Ola (ta, co uwielbia Michaela Jacksona) napisała: "SIM IS LYING, MICHAEL JACKSON IS KING!". :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2008-03-10, 14:36
Pan od Gegry - wyobraź sobie - jesteś już na tym lodowcu i badasz sobie tam jakieś... no badasz sobie roślinki
Gaspar - ale ja wolę zwierzęta...
P - .... 'brecht'
to trzeba było słyszeć xdd


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-03-10, 15:10
dziś był apel, klasy musiały przygotować jakieś śmieszne przedstawienia było super. robiłam foty a kolezanka filmiki kreciła, było sie z czego śmiać :) :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Spyder w 2008-03-11, 19:39
u mnie tez byl apel :D. moze ogladal ktos wlatcow moch jak czesio w ktoryms odcinku wprowadzil sztandar faszystowski spiewajas faszystowski hymn ... u mnie dzis bylo tak samo :D. pani wprowadzic sztandar szkoly a tam taki adrian wchodzi ze sztandarem faszystowskim i spiewajac hymn ktorego slow nie wypowiem :D :D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2008-03-11, 19:55
Moje dwa teksty z historii, które powiedziałam BloodSpill na przerwie:
"Mieszko I miał swoją drużynę aktimela."
Gadaliśmy o monachrki patrymonialnej i K. :kocham: wytłumaczył, że państwo należy do władcy, a ten może z nim zrobić co chce. czyli "Może je sprzedać na Allegro".


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kamyczek87 w 2008-03-11, 19:59
u mnie tez byl apel :D. moze ogladal ktos wlatcow moch jak czesio w ktoryms odcinku wprowadzil sztandar faszystowski spiewajas faszystowski hymn ... u mnie dzis bylo tak samo :D. pani wprowadzic sztandar szkoly a tam taki adrian wchodzi ze sztandarem faszystowskim i spiewajac hymn ktorego slow nie wypowiem :D :D
I nie wyleci ze szkoły?.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2008-03-11, 20:18
1) Humor sytuacyjny raczej.

Wicedyrektorka, lat 30 z hakiem, tonem very poważnym: Kiedy dinozaury chodziły po Ziemi, a ja byłam mniej więcej w waszym wieku...

2) Polski.

P: No bo np. "bryle" pochodzą z niemieckiego, a to słowo oznacza...
K: Okulary. (Brille xP)
P: No co oznacza? Przecież uczycie sie niemieckiego xP
K: Okulary.
P: Nikt nie wie?
K: OKULARY!!
P: No w każdym razie coś związanego z okularami.
K: ...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2008-03-12, 08:02
"SIM IS LYING, MICHAEL JACKSON IS KING!". :P
A LIER miało być, ale już się edytować nie da. :P
Ostatnio też na dodatkowym angielskim - mieliśmy test, ale przed nim Sim sprawdzał obecność i zawsze nas przy sprawdzaniu obecności pyta: "How are you?". I jeden chłopak powiedział, że jest "bad".
Sim: Why?
Krzysiek: Because it's the second test today...
Sim: <piszę fonetycznie> Dats lajf, bejbi...
 :P
A na teście cały czas nam przeszkadzał, ja siedziałam zaraz na samym początku, więc to właśnie my z Olą z 6a miałyśmy najgorzej... Sim robił różne miny, w pewnym momencie kanapkę sobie wyciągnął i zaczął ją jeść... Tragedia po prostu, a my się skupić nie mogliśmy... :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2008-03-12, 14:22
z fajniejszych ostatnio to jak nasz native speaker odmieniał i chciał napisać skarpetki kuby:
kuba socks
kube socks
kubem...
kubi
aż w końcu napisał kuby, ale to komicznie wyglądało ^^'


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-03-13, 15:18
hmm
na fizyce jakaś mowa była z jaką prędkoscią startuje rakieta, ze ona tyle waży i to trzeba wielkiem mocy by wprawić ją w ruch, ktoś powiedział ze 40km to niedużo, Pan że ona ma powiedzmy 2 tony, a człowiek może bieć najszybciej coś ponad 30km/h a ja wypaliłam
"a gepard ponad 100km/h" ale tak sie z tego zaczełam śmiać.do tego dziwnym głosem to powiedziałam, ni z tego ni z owego :lol: :lol:
potem Pan powiedział że racja, że człowiek jest pod tymi wzgledami(szybkośc itp.) upośledzony a ja się zgadzam i plus dla Pana że też tak uważą :) ;)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-03-13, 17:00
Nie ma to jak pójść na długiej przerwie (20 min) kupić ogórki kiszone (wtedy bezemnie ;p) do warzywniaka :lol: i wrócić się potem po kapuste kiszoną... xd I widzieć, jakie wszyscy mają miny jak zobaczyli, że sześć dziewczyn żre kapuste w budzie... ;p ;p

Jak wracałyśmy do sql, to pewna nie jestem, czy ten facet z auta zadarł się 'wypier*******' dlatego, że chyba jakaś dziewczyna rzuciła jego samochód kapuchą, czy wepchałyśmy się na pasach i wyglądałymyśmy na wariatki, które miały by ochotę ozdobić jego pojazd ;p ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Spyder w 2008-03-13, 17:42
I nie wyleci ze szkoły?.

wiesz co nie mam pojecia :D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: aankaa93 w 2008-03-13, 20:49
hymmm...

Facet od techniki do pewnego kolesia : " Co na lekcji techniki,na Twojej ławce robi tasiemiec uzbrojony ? "
xDDDDD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-03-14, 15:26
xD


A u mnie x_X Taka dziewczyna przyniosła parówkę i na GW ją pokroiła xO i w chłopaków rzucac zaczeła... x_X


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: hes w 2008-03-19, 21:12
Polski, zastępstwo z panem marzycielem. 
"Wielu rzeczy się człowiek boi... Podałbym przykład, ale... No ale są takie rzeczy, których człowiek się boi, a potem okazuje się, że są one całkiem przyjemne  "

Matematyka
"Przykład a jak bocian"

Historia
Historyk: Ja panią ***** molestuję i molestuję, a ona nic...
M: No wie pan co...
A: Ostrrro! Ale żeby tak w pracy?
K [totalnie poważnie]: Dajcie spokój, to są dorośli ludzie i wiedzą co robią...



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-03-20, 12:58
Kamyk ja mu wierze ;p Teraz taka patologia jest... moja buda też nie idealna ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2008-03-20, 18:20
Racja


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Monika. w 2008-03-28, 23:59
Siedzimy z kol [z którą b.często sie wygłupiamy] na ławce, na korytarzu, wkoło jakoś pusto... Dyżuruje ksiądz i nasza wycha. W pewnym momencie oni sie tak jakby mijali i wycha mówi:
- To są proszę księdza grzeczne dziewczynki z mojej klasy:)
- Grzeszne dziewczynki - odpowiedział i zieje z nas :lol:
- 'czne' proszę księdza!
- 'szne' :P

A my słuchamy tego i ziejemy ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: hes w 2008-03-29, 10:14
Prof: "To co, możesz to poprawić jak znajdziesz jeszcze jedną osobę"
Ja: "A co może poprawić?"
A: "No te zaliczanie osób na podłodze" (w sensie, że zemdlały i trzeba udzielić I-szej pomocy)
Ja: "A to ja jestem chętna"
Prof: <sciana>

No ten Kmicic chodził z Oleńką..." "A mniej potoczne określenie? Szkoda, że jeszcze się z nią nie lizał i nie clubbingował z nią namiętnie co noc..."

Przerwa, przed fizyką. Fizyczka podchodzi i do mnie:
F. : "Słuchaj, potrzebuję dwóch kumatych dziewcznyn"
J: "A no to pani trafiła w 10"
F (całkiem serio): "Mam bojowe zadanie, to sprawa życia i śmierci. Jak tego nie zrobisz to chyba umrę ze wstydu..."
J: "Słucham"
F: "Weźmiesz koleżankę i pójdziecie w czasie tej przerwy na ulicę, tam koło biblioteki miejskiej, na przeciwko jest podstawówka, wiesz gdzie to?"
J: "Tak i c...."
F: "No to świetnie, masz 10 zł, koło tej podstawówki jest sklep z rajstopami kup mi koniecznie czekoladowe ewentualnie czarne, ale czekoladowe najlepiej takie gładkie bez wzorków, bo mi oczko poszło... "

Mądrości z wypracowania (i pomyśleć, że to moja klasa, z rozszerzonym polskim...):
Drzemie w nim romantyzm
Stanisław pogrążył się w nadziei
Cechami romantyka wyróżnia go szaleńcza miłość - konia z rzędem dla tego, kto to rozszyfruje...
Potrafił się postawić kiedy trzeba i miał twardy umysł
W Wokulskim, w nim znaleźć wiele cech ludzkich
Chciał popełnić samobójstwo jak to w zwyczaju mieli bohaterowie romantyczni. I w sumie miał rację.
Wokulski wystawiał się na aukcji charytatywnej
W romantyźmie jednostka indywidualna przeobraziła się w jednostkę zbiorową
Myślał o samobójstwie aby ukorzyć (?) swoje cierpienie
Oddawał swe myśli w kierunku Izabeli
Wokulski traci umysł Czesiooo!
Wykupił klacz od Krzeszowskiej, której nie lubili Łęccy (klaczy czy Krzeszowskiej?)
Bohater myślał o tym, by wyeliminować się ze szlachectwa, co w sumie takie trudne też nie było...
Był pozytywistą napalonym na ekonomię
Był postrzegany za bardzo znakomitego kupca
Wokulski żył na krawędzi epoki
Wokulski zawiódł się na sobie i życiu swym
Dobrze prosperuje swój majątek
Przez zakochanie mamy klapki na oczach


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-04-08, 19:29
Na polskim bierzemy słowotwórstwo.
Chemia.
Pani: >ktoś< co to są tlenki?
Ten ktoś--> Mały tlen
:lol:
:hahaha:

Albo na wyrównawczym z matmy pani nam paluszki kupiła ;d


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2008-04-08, 20:09
Może nie aż takie śmieszne, ale to trzeba było usłyszeć... :D
Pani K. z matematyki do Dawida S:
- Schowaj to śniadanie, bo ci je zjem!
Dawid S. do jednej koleżanki, gdy ona strasznie się o coś na niego złościła:
- Uspokój żabę!
;d
A dzisiaj na dodatkowym angielskim ktoś zadał pytanie Simowi, czy pił wczoraj wódkę (on ciągle o tej wódce gada... xD), a on, że nie, bo nie pił już od bardzo dawna. A jakaś dziewczyna:
- Are you sure?
I to takim rozbrajająco poważnym głosem. :D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2008-04-19, 18:56
Na Fizjologii roślin:
Ktoś odpowiada o ekstraktach - i wtedy to się ekstrahuje...
-Nie mówi się ekstrahuje, tylko fajne chłopaki- przerywa profesor.

No i dzisiaj ja zabłysnęłam na Genetyce :cry:  :oops:
-Dlaczego pani siedzi sama?
-A bo ja się lubię tak rozwalić szeroko ...
Na początku nie wiedziałam dlaczego grupa gruchnęła śmiechem, a doktor oczy wybałuszył. Oświecenie przyszło sekundę później...
Głupio mi! :cry: :lol:




Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2008-04-19, 19:07
Fatty, to pierwsze... :lol:

Angielski. Mieliśmy zrobić ćwiczenia polegające na wcieleniu się w osobę wykonującą jakiś zawód i opisaniu tego co robi, gdzie pracuje, w zeszycie. Ola napisała, że jest sprzedawczynią i miała chyba napisać, że PRACUJE w "a big store in New York", a napisała, że "I'm a big store in New York", ale jak to przeczytała, to "store" brzmiało jak "star"... ;d
Pani M.: Ola, powiedziałaś, że jesteś "wielką gwiazdą w Nowym Jorku!"
Klasa: <śmiech>
Paulina: Ola się czerwieni!
Szymon: Bo się nie może odpędzić od fanów!
Pani M.: No, bo Szymon to przecież kierownik obstawy...
Ola <z oburzeniem>: Nie zatrudniłabym go!
:D

Albo na historii...
Właśnie rozmawialiśmy o Kazimierzu Wielkim i jedna z koleżanek zaczęła sobie okręcać włosy wokół palca, a pan to zauważył i powiedział:
- No, dziewczyno, widać, że się zakochałaś w Kazimierzu Wielkim!
:lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2008-04-19, 20:53
Na fizyce pan podsumował M. zdaniem: "ty to jakiś dziwny jesteś" xDD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2008-04-20, 09:29
Matma, praktycznie końcówka lekcji, mijająca na jakichś funkcjach i podobnie dziwnych rzeczach. Wchodzi pielęgniarka.

P[ani]: Co jest?
Z[uo w kitlu]: No, chciałam poprosić żeby w tej III a to był jakiś nauczyciel...
P:A nie ma?
Z: Bo stwierdziłyśmy z panią doktor że nie trzeba, ale jednak...
P: ...trzeba? ._."
Z: Właśnie.
P: To zaraz.

Zuo wychodzi i:

P: Nie przejmujcie się, to tylko moja nienormalna klasa ^^
K[lasa]: LOL XD

Babka daje jakieś zadania, i kolejny tekst:

P: No to zróbcie (to i tamto i w ogóle), a ja idę do tych oszołomów >.>"
K: <gleba>

Ot, szczere...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-04-20, 17:56
W tym tygodniu na zastępstwie matematyki:
Dwie dziewczyny udawały, że jedna druga jest xD
Agnieszka Pauliną, Paulina Agnieszką xD
Pani kazała wstawać przy obeności, albo rękę podnieść, a Grzesiek taki nogę podniósł x_X
Ona: "Taką niby dziwną rękę masz?" xD
Potem, zadanie:
>Oblicz pole i objętość sześcianu o krawędzi 5 cm.<
Szczegół, że dawno temu ten dział  skończyliśmy xD
Pare osób zaczeło się nabijać i jakieś głupie wzory gadać ;p typu a*b XD
Pare chłopaków zaczeło gwizdać, czy cośtam se robić, to kazała pani wstać xD
Po chwili sami bez pozwolenia siedli xD
"Czy ktoś zna ten wzór?"
Grzesiek podszedł do tablicy i napisał "3 3=1"
Tam było ':', a ona widziała '*'. ;p
Klasa w śmiech,"brawo, wy też twierdzicie, że 3*3 to 1?!''
On&klasa: Ale to jest razy! XD
"czy wy twierdzicie, że to co on napisał to rozwiązanie tego zadania?!"
Pyta się potem takiej Anki, "twierdzisz, że to dobrze?"
Ona: Działanie czy zadanie? xD
W końcu ktoś podał wzór prawidłowy, zadanie zrobione, a późniejsze dwa zadania normalnie poszły.
Na końcu,
"to pierwsze nałatwiejsze, a najgorzej wam szło..."
XD



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2008-05-07, 15:46
Lekcja wychowawcza. Pani nam mówi o tym, co będzie na święcie szkoły, właśnie mówiła o konkursie o Zaruskim - patronie naszej szkoły.
Krzysiek: A co będą robić ci, co nie biorą udziału?
Pani S.: Będą robić transparenty.
Menel <ma bardzo... że tak powiem: "piszczący głos">: A co to jest?
Wszyscy zaczęli się śmiać, łącznie z panią S. :P
Religia.
Katechetka mówi, że ma w worku puszki na konkurs sportowy - również na Dzień Szkoły.
Katechetka: Uważajcie, bo kto będzie niegrzeczny dostanie puszką!
xD
Albo później nam mówiła, że na nabożeństwa majowe mamy przynosić ryż, który zostanie później wysłany do ambasady, na znak protestu temu, co się dzieje w Chinach (jakaś akcja "Małego Gościa Niedzielnego").
Katechetka: Ale pamiętajcie, że za każdą odmówioną modlitwę macie przynieść jedno ziarenko, a nie tak, że od niechcenia wsypujecie dużo ziarenek, a w ogóle się nie pomodliliście za Kościół w Chinach.
Krzysiek: Acha, to jak ktoś nie dokończy modlitwy, to ma przynieść pół ziarenka?
:P
Przypomniało mi się jeszcze, jak na lekcji o okultyzmie katechetka w pewnym momencie przerwała i powiedziała:
- Cała klasa pisze liściki. Ja to widzę. :lol:

EDIT: Na polskim robiliśmy przedstawienia dotyczące lektury "Wielka, większa i największa". W jednej z grup było ukazane, jak dziennikarz (Krzysiek) przeprowadza wywiad z Iką (Agnieszka), Groszkiem (Michał) i policjantem (Przemek). Ogólnie tej grupie wyszło tragicznie przedstawienie, ale było kilka śmiesznych rzeczy.
Krzysiek: No i co się wtedy stało?
Agnieszka: Noo... eee... yyy... tego... nie pamiętam... (śmiech klasy) Mam bardzo słabą pamięć! (jeszcze większy śmiech)
Michał: Bardzo przepraszam, moja koleżanka nie pamięta niektórych rzeczy, bo ma amnezję. No więc... hm... ja też nie pamiętam...
Cała klasa:  :hahaha:
Krzysiek podchodzi do Przemka.
Krzysiek: A co z przestępcami?
Przemek: No, można powiedzieć, że "odpoczywają" sobie w więzieniu.
Krzysiek: Ale jak "odpoczywają"? Jak można "odpoczywać" w więzieniu?
Przemek: Każdy więzień w celi ma łóżko... (klasa w śmiech) Staramy się, żeby nasi więźniowie byli jak najbardziej wypoczęci... (w tym momencie pani się, że tak powiem, "załamała", a później zaczęła się śmiać)  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2008-05-08, 16:32
Mam jeden, że tak powiem zboczony tekst z dzisiejszej religi (tzn. dzicz).
"Robisz więcej lodów niż Algida!"
Rzowaliło to całą klase, a pani nic z tego nie robi XDD. Nawet jekby próbowała to uspokojenie naszej klasy jest rzeczą niemożliwą, ponieważ my to psychole.
Chodzimy po klasie, rzucamy kredą, wydzieramy się, słuchamy muzyki, a do tego wszystkiego dochodzą tekty typu "Możesz zamknąć ryj, kolego?" (jaka uprzejmość XD). Tylko do psychiatry z nami, choć chyba nawet ten nam nie pomoże.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2008-05-08, 16:36
słuchamy muzyki

To też objaw bycia psycholem?...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2008-05-08, 18:43
To nie... Ale reszta tak.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2008-05-08, 19:14
Łał, jestem psycholem XD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-05-08, 22:14
Anas to co wypisałaś to normalne zachowanie :lol:
Przynajmniej w klasach ogólnych xd


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2008-05-09, 06:58
Na lekcji? XD
Kiedyś nasza klasa "zdemolowała" salę od polskiego. Wszędzie były resztki kredy i porozrzucane krzesła, a natablicy "J***Ć ŁKS!". Do tego ciągle jesteśmy skarżani o niszczenie kabla przy sali od matematyki, naklejanie naklejek WIDZEWA na drzwiach owej sali, oraz wyjmowania szpilek z tablicy przed nią. Ale po za tym bardzo dobrze reprezentujemy naszą szkołe XD. To co było wczoraj to nic w porównaniu z tym kiedy jest Tomek XD, wtedy jest jeszcze gorzej (np. tańczenie z Pismem Świętym, oraz wydzieranie się Tomka : Ave Satan!).
Prócz tego na polskim zazwyczaj dużo się dzieje. Na początku roku Magda połknęła złotówkę... Pani ją do domu odesłała...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-05-09, 14:24
Po co złotówkę połkneła? x.X
A nas dziś stara wychowaczyni odwiedziła tak jakby ;p
I wogóle na historii było o równouprawnieniu kobiet i śmianie xd
U mnie też się rzucali kredą, nawet parówkami :lol: Ale już przeszło xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2008-05-09, 14:46
Ppx, są różne powody. Np. chciała nie być na jakiejś lekcji i wiedziała, że jak połknie złotówkę, to ją nauczycielka odeśle do domu... Ale mój brat kiedyś połknął jakiś pieniążek w kościele, który miał dać na ofiarę. :P Ale mały wtedy był :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2008-05-10, 09:36
Połknęła, bo jej kol powiedziała, że jak połknie da jej 2,5 zł XDDD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-05-10, 17:04
I co dała? xD A i co wydaliła tą złotówkę? XD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2008-05-10, 17:52
Nie wiem xD. Nie znam dalszej historii złotówki.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2008-05-10, 18:20
ppx ależ ty ciekawska :D anas w poniedziałek pytaj o złotówkę :D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2008-05-10, 18:33
Łaaaa... to dawno było xD No ale może nasza wspaniała Magda jeszcze pamięta XD.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-05-10, 19:03
Kar, no co xD Natury nie zmienię xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-05-13, 16:04
Takie OT-pawe chyba, ale... xD
Wczoraj, Kościół :lol: :hehehe:
Ogłoszenia. "Prosimy zgłosić się osobę, która z roztargnienia zostawiła kluczyk w Oplu, życzliwy przechodzień oddał klucz do zakrystii" xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-05-15, 17:51
Szkoła.
Przerwa.
Taka dziewczyna z mojej klasy ma siostrę w 3 klasie ;p
Ta z mojej klasy krzyczy xd Ta jej siostra myślała, że ona ją woła ;p
Podeszła...
Wołałaś mnie?
Ona-Nie, to kogo innego xD
Jej sis-Masz gumę xD Daj kawałek :P
*daje gumę na język, ona odrywa kawałek, wkłada do ust i idzie pod swoją salę* :lol: :lol22:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: hes w 2008-05-21, 17:08
"Ok, mamy już dzwonek, w domu poczytajcie sobie o tych, no, penisach. Do widzenia."


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2008-05-21, 21:28
"Ok, mamy już dzwonek, w domu poczytajcie sobie o tych, no, penisach. Do widzenia."

Co do tego to tez mialam tekst w mojej weterynaryjnej :P

"jak to sie nazywa?" (babka wskazujac na przyrodzenie psa)
ktos (BARDZO cicho): p..pracie...
b. "Co tam pod nosem mamroczesz? glosniej prosze. Nie bojcie sie tego wymawiac - to taka sama czesc ciala jak np. ucho. Pracie, czlonek penis, ch... to ostatnie okreslenie moze sobie jednak darujemy..."


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-05-29, 18:12
W Zakopanym, pani od WF-u przyszła sprawdzić co robimy w pokoju i powiedzieć coś
o śniadaniu i przekazać nam informację o tym, że za godzinę kto chce może iść do sklepu  xD
Myśmy się cały czas zamykały.
No to puka, my : "Chwileczkę!".
Chwilę zajeło zanim otwrałyśmy drzwi xD
Otworzyłyśmy.
Pani: "Czemu się tak zamykacie na cztery spusty?"
My śmiech xD
Zamkneła drzwi. Taka Kaśka już chciała iść zamykać na klucz drzwi
i taką fajną pseudozgarbioną pozcycje przyjeła, takie łapczywe ręce zrobiła i szła w kierunku drzwi i melodyjnym głosem "Na cztery spusty".
A tu pani drzwi otwiera, bo sobie przypomniała coś jeszcze.
I usłyszała i zobaczyła Kaśkę  w tym stanie XD To trzabyło zobaczyć :P
Takie oczy "O.O". I taka mina szok XD
A Kaśka cała czerwona ze wstydu xD
My z tego tak śmiałyśmy potem xd xd


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2008-05-29, 18:54
A u nas ostatnio był taki dialog [większość klasy to rozwaliło, nie wiem, jak będzie z wami]...
Taka jedna nauczycielka ciągle na Olę mówi "Olka" i ją to strasznie denerwuje. No więc w pewnym momencie na lekcji polskiego było coś takiego:
Dawid: Agata! Pożycz klej!
Ja: Nie mam, ale Ola ma, to ci pożyczy.
Dawid: Olka, pożycz klej!
Ola: Ja jestem OLA. A dla ciebie ALEKSANDRA.
:lol:
Na angielskim przygotowywaliśmy piosenkę na konkurs (trzeba śpiewać po angielsku). Jest fajnie, bo tą piosenką jest "Complicated" Avril Lavigne. Refren jest trochę skomplikowany, więc moja klasa podczas refrenu strasznie się gubiła, tylko pod koniec było takie głośne: "NOŁ, NOŁ, NOŁ!" (jedyny fragment, który moja klasa umiała xD). To trzeba było usłyszeć, a to "Noł, noł, noł" było chyba słychać w całej szkole :D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2008-05-29, 20:52
Dzisiaj na geografii
klasa - niech pani nie pytaa! *maślane oczęta*
Gosia - mamy dzisiaj sprawdzian z wosu, nikt się nie nauczył na geografię..
Pani - a z czego ten sprawdzian?
Ja - z UE
Gosia - wie pani, ile posłów w tych tam ichnich komisjach i takie tam..
Pani - aaa.. to takie g***a.. oj, to chyba niewłaściwe słowo, przepraszam  :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Nirvana w 2008-05-30, 14:31
Dzisiaj pan od informatyki mnie dobił xD jego odzywka:
Pan: Czy ma ktos pozyczyc gumkę? Ale podkreślam ze taką do mazania xD (chdziło mu o prezerwatywe jakby kotś nie wiedział) ^^

hah Shih pani tak powiedziała? :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2008-05-30, 14:43
ta  :lol: potem cała klasa z takimi wielkimi rogalami na twarzach - spokojnie proszę pani, my się w pełni z panią zgadzamy xDD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Nirvana w 2008-05-30, 14:47
Gdyby wszcysyc nauczyciele byli tacy ... spoko ... :D

Moja nauczycielka jest smieszna: zawsze pyta nam sie czy moze przeklanc xD I nigdy nie mowi kur** tylko zawsze ch*** jasna xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: hes w 2008-05-30, 17:59
c.d. mądrości z wypracowania z Chłopów:
Śliski temat jakim było ponowne zamążpójście Macieja (widocznie już wtedy występowały... różne preferencje seksualne :P)
Na wybrankę padła młoda Jagna
W koncepcji swoich wizji zobaczył możliwości nowego jutra do którego wejściówką były zaślubiny z Jagną
!!!!!!!!!!!!Traktował nową partnerkę jako baterię witalności!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :lol: :lol:
Kontynuowali temat dalej (masło maślane)
Chciał się utrzymać na piedestałach wiejskiej społeczności (powodzenia)
Borynie zależało na wzbogaceniu swojego majątku (i tak można)
Dominikowa rzucała złe czary
Chciała wydać Jagnę aby ludzie przestali obrzucać ja mięsem (!!!!!!!!!)
Jagna była podrywana (ach te kolokwializmy :P)
Matka utraciła w końcu złe wieści o swojej córce
Reymont pokazał prostotę myślenia wieśniaków :lol:
Nie myśli on sercem (straszne)
Maciej jest wdowcem starym wiekiem i wśród mężczyzn jest bardzo pożądaną partią :lol: :lol:
Osoby biedne niemoralnie się prowadzą :lol: O z szarganej reputaci są osobami umieszczonymi na szarym końcu gromady
Wyszło mu, że będzie miał 35 morgów



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Nirvana w 2008-05-30, 20:45
Maciej jest wdowcem starym wiekiem i wśród mężczyzn jest bardzo pożądaną partią :lol: :lol:

Haha xD  :lol:

Pe es. a co to jest morg?


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2008-05-31, 07:58
Odrazu mówie, że moja klasa to zbole i popaprańcy (żeny potem nie było, że nie uprzedzałam xD)

(to opowiedziała mi BloodSpill, bo ja byłam zmoczyć gąbkę)
Normalna lekcja religii (tiaaa... normalna. to nie u nas). Idealna cisza, nawet nauczycielka się nie odzywa i nagle DidSend:
- KIEDY WIDZE TWE CYCE TO KWICE!!!
x.x
Na tej samej lekcji Tomek założył prezerwatywę na rękę, a DidSend, hmmm... "masował" ją, pytając panią dlaczego jest śliska (prezerwatywa, nie pani XD). Jak pęłkła Adam strzelał resztkami po klasie.
x.x


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: hes w 2008-05-31, 09:53
Morg to jednostka powierzchni (w tym przypadku pola), ale to już archaizm.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2008-05-31, 10:45
Jak pęłkła

...Kiba w tym momencie by zakrzyknął "******! GUMKA MI PĘKŁA! GUMKA MI PĘKŁAAAAAAAAA! XOOOO"...

...tak więc zepsuli :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Nirvana w 2008-05-31, 14:19
Haha xD Anas a co pani na to? xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2008-05-31, 19:18
Jak zwykle olewka.
Aaaa... i zapomniałam napisać coś odnośnie religii.
Lekcja polaka.
P - pani od polaka; K - Kuba; M - Magda
P: Jesteście bezczelni.
M: Na religii też się tak zachowójemy i pani jest zadowolona.
K: Pani nie jest zadowolona... Ale my tak!
XD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-06-03, 16:18
hm cos religia tutaj przewaza :)
u mnie dzis był bardzo ciekawy dialog pomiedzy kolezanka i kolega, oczywiscie na głos, poczatku nie słyszałam
kolezanka: JAK MOGE BYC Z TOBĄ W CIAZY CO MIESIAC?!?! (z wyrzutem i zdziwieniem jaka kolega posiada wiedze)
kolega:(zupełnie spokojnie) no przeciez mówiłas ze ci sie spóźnia (ona cała czerwona si esmieje) klasa w brech a ksiadz tylko zasmiał się i dalej cos tam z dziennikiem robiła (BEZ SKOJAZEN) :lol:

na biologi pani do chłopaka:
przestań się masować w kieszeniach od spadni (zgon :lol: )

referat na chemi czytam z kolezanka, zmieniałysmy sie, kawałek ja, kawałek ona, ona doszła do jakeigos dlugiego, trudnego wyrazu, ale wkońcu go przeczytała ale zaczeła sie smiac, ze łzami w oczach oddała mi kartke bym dokończyła referat :D :D ale i tak nas nikt nie słuchał


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-06-03, 19:22
Niezły kolega :lol22:
A może ten chłopak miał dziury w kieszeniach ? :lol22:
U mnie jak ktoś czyta też nie słuchają ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2008-06-04, 08:13
Na lekcji wychowawczej omawialiśmy naszą jutrzejszą wycieczkę do Krakowa.
P - Pani, K - Krzysiek, M - Michał
P: Tylko pamiętajcie, że wokół rynku...
K: ...JEST DUŻO OBWARZANKÓÓÓÓW!!!
:lol:
Kilka chwil później...
P: I weźcie sobie jakieś nakrycia głowy, bo może być tam gorąco.
M: A może być parasol?
P: Michał...
M: Przecież to JEST nakrycie głowy! To ja wezmę parasol, dobrze, proszę pani?
:P

A na polskim mieliśmy prezentacje naszych lektur.
K: Ekhymn. Ja przeczytałem książkę "Hobbit, czyli tam i z powrotem", autorstwa <patrzy się na książkę> Johna Ronalda Reu... Reualda... nie! Reuela Tolkiena. No. No to tak. <odchrząkuje> Hobbity to są takie człowieczki... <klasa: :hahaha:> Większe od liliputów, ale mniejsze od krasnoludów. Są, hm, są mniej więcej wzrostu Darka.
:lol:
(Darek - najmniejszy chłopak w naszej klasie)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-06-04, 14:08
Ale fajnie masz do Krakowa jedziesz ;)
A co... obwarzanki są pycha xD A co ona chciała powiedzieć? Że gołębie są? ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Alyszek w 2008-06-04, 15:06
w Krakau są precle, nie obwarzanki! :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2008-06-04, 17:33
:lol:
Ppx, nie wiem, ale chodziło chyba o to, że wokół rynku są droższe pamiątki, czy coś... ;)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2008-06-04, 18:01
w Krakau są precle, nie obwarzanki! :P
obwarzanki :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Veronica w 2008-06-04, 22:49
Obie nie macie racji, bo się mówi i obwarzanki, i precle :P To to samo :]


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2008-06-04, 23:19
Obwarzanki i precle to niby to samo?


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Alyszek w 2008-06-04, 23:34
obwarzanek to na pewno nie to samo co precel. :P podstawową różnicą jest skos, w zasadzie to w preclu jest, w obwarzanku nie. :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2008-06-04, 23:37
Precle są chyba takie bardziej twarde, i pokryte czymś.... obwarzanki są okrągłe :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Veronica w 2008-06-04, 23:40
Noo, ja wiem, ze precle to są takie jakby w kształcie ósemki.. ale w Krakowie ludzie mówią na to i obwarzanek i precel xD chodziło mi o tego czegos okreslenie ;D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-06-05, 16:19
A jakie smaki lubicie? ;d


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Alyszek w 2008-06-05, 16:51
solone. tylko i wyłącznie. :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-06-05, 16:53
A są jakieś nowe paprykowe (?) też fajne ;)
I solone też lubie najbardziej ;)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2008-06-06, 12:36
Ja mówię obwarzanki (według mnie, to w ogóle ta nazwa bardziej do nich pasuje), ale kilka moich koleżanek mówi "precle". A jeśli chodzi o smaki, to ja lubię z sezamem i z solą (wczoraj sobie ich kilka kupiłam - dla siebie i jeszcze dla rodziców xD)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-06-06, 14:27
Na historii Grzesiek wziął pani buta :lol: ale oddał xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2008-06-10, 15:45
Dzisiaj wspominaliśmy dawne czasy (czyt. zeszły rok szkolny :P) i ktoś przypomniał świetną scenkę z religi:
pan J - *spada z krzesła*
klasa - *niemy szok* o.Ó"
pan J - *podnosi rekę* Żyję!


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ogryzek w 2008-06-10, 21:13
u nas na historii podniecano się parasolem pani, skutecznie zabierając na te zachwyty 10 minut tej 'drogocennej' lekcji xd


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Karen w 2008-06-10, 21:58
'drogocennej
drogocennej, bo to MY ją prowadziłyśmy ]:->


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-06-10, 23:46
Ogryzek to ja prawie padłam ze smiechu, gdy jakas taka pogoda deszczona na dworze, no my uczniowie parasolki w szatni zostawilismy a nauczyciele, no mianowicie, ide sobie korytarzem, wyszłam z klasy przechodze koło ubikacji nauczycieli, drzwi otwatre (nie do kabin :P ) a tam? na całej szerokosci 'korytarzyka' w toalecie otwatre parasolki a nauczyciele slalomem je omijaja, myslałam ze padne, cała łazieka w parasolkach :lol: wybór, kolor, rozmiat :lol:

shihTzu1 zapewne zaczełabym sie smiac wpadaja c w bezdech i tak przez jakeis kilka minut, moze zasnał? :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2008-06-13, 17:42
shihTzu1 zapewne zaczełabym sie smiac wpadaja c w bezdech i tak przez jakeis kilka minut, moze zasnał? :P

może xD btw. też dostajesz bezdechu jak się śmiejesz? xDD

dzisiaj mieliśmy zastępstwo z panem od w-f. Stawiło się 6 dziewczyn (razem ze mną), żadna nie ćwiczyła (ja się nie liczę,bo posiadam całoroczne zwolnienie xP)
pan - <do P.> a ty nie chcesz grać w siatkówkę?
P. - <żałośnie> jakbym miała strój, to bym zagrała..
pan - <z rogalem na pół twarzy> a jakbym ja wziął udział w wyborach, to bym został prezydentem!  :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-06-13, 22:01
Nieźle xD xD Jakie  porównania ;p
U mnie w przeciwieństwie do wczoraj, aż takiej nudy w szkole nie było xD
Ale i tak grałam w tetrisa na cegle xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Loleczka w 2008-06-13, 22:18
dzisiaj dowiedziałam się o genialnej sytuacji u nas na fizyce (ja akurat chyba coś tam gdzieś tam zaliczałam i opuściłam to)
otóż nasz pan profesor jest, za przeproszeniem, powalonym debilem... przyszedł chłopak z innej klasy 3 zaliczać fizykę na 2 (o żal.pl ), a porfesor "nie no, nie mogę ci dać 2". Oczywiście moja klasa jest miłosierna:
K - klasa, Ch - chłopak, P - profesor
K: zaśpiewaj, zaśpiewaj, dostaniesz 2!!
Ch: nie ja nie umiem, ja brzydko śpiewam
K: to zatańcz, cokolwiek!
Ch: nie ja nie umiem
P: to co ty chłopcze umiesz, nic nie umiesz i nic nie wiesz, zginiesz w tym świecie
Ch: ja umiem i wiem jak się robi pierogi ruskie
K: O.o, to powiedz, powiedz!!
Ch: mam powiedzieć?
P: powiedz, zobaczymy, jaki z ciebie kucharz
K: na dwójkę profesorze, na dwójkę!
i chłopak opowiedział przepis i dostał 2 na koniec... a mogłam ugotować pomidorową na 5...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2008-06-17, 13:40
Ja umim karpatkę robić... może bym 6 dostała :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: PPSIARA w 2008-06-17, 23:15
A ja umiem Vifona zalać..xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-06-18, 18:42
Pixi naucz mnie xD
Ja narazie doszłam jak nacisnąć guzik do czajnika xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2008-06-20, 11:16
Apel. Kończą rozdawać wyróżnienia.
K. - A teraz zapraszamy na część artystyczną naszego apelu.
Aula - NIEEEEE!  :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2008-06-20, 20:22
Apel. Kończą rozdawać wyróżnienia.
K. - A teraz zapraszamy na część artystyczną naszego apelu.
Aula - NIEEEEE!  :P

U nas identycznie XDDDD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Loleczka w 2008-06-20, 20:33
u nas zrobili to na początku... i mój rocznik kopnął zaszczyt: dawniej po kolei rocznikami i klasami się szło z rozdawaniem nagród a w tym roku my (klasy 3) pierwsi dostaliśmy...
wywołują takiego chłopaka z 1 klasy po nagrodę, a on ma tak samo na nazwisko jak Tabaluga (kolega z mojej klasy) a my kminimy, kim oni dla siebie są. E-Eff, T-Tabaluga, Ch-ten chłopak, N-nauczyciel rozdający nagrody
N: Ch! (woła po nagrodę, chłopak nie wychodzi)
E: T, to twój kuzyn czy brat?
T: Nie znam go
N: CH! Po nagrodę (nie idzie)
Klasa moja: T, to twój kuzyn?
T: Nie znam tego frajera!
N: Loczek do cholery weź tą głupią książkę!!
Loczek (ten chłopak) biegnie po nagrodę
E: T, może go znasz
T, nie znam go on mnie też nie
a my zonk, bo on macha rodzicom Tabalugi a potem Loczek odwaraca się i macha do Tabalugi. my: leżymy, Tabaluga: odwraca się czerwony :D głupio mieć rodzinkę w szkole...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2008-06-20, 23:41
Brat? :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Loleczka w 2008-06-20, 23:43
nie wiem... może kiedyś się dowiem.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2008-09-03, 16:33
Sezon się zaczął, więc podnoszę  :P

Fizyka. Mamy nowego nauczyciela, który robi nam małe przypomnienie wiadomości (mogą być drobne przekręcenia, zajmowałam się wtedy czytaniem książki xP):
Pan - Najważniejsze prawo w przyrodzie to zasada zachowania energii. Najważniejsze prawo złodziei. Czyli złodzieje są fizykami.. Ale ja wam tego nie polecam.
klasa - <śmiech>

Polski.
Pani T. do nowego ucznia - Paweł, co cię skłoniło do dołączenia do nas?
P - Los tak chciał.

Idę z Emilą korytarzem.
E - A teraz jakże fascynująca historia..
A tu nagle pani K., historyczka, staje z nami twarzą w twarz xDD

Czekamy na panią K. Gadamy o bzdetach, a tu nagle Emila nagle rzuca się na podłogę i zawodzi: "Gdzieee są moooje cuuksyy..."  :lol: Skandowała to przez resztę dnia xD

Historia. Mateusz zaczepiał Gosię
G - *z pogardą* Ty mężczyzno.
M - *oburzenie* Nie jestem mężczyzną!
Szisz - <gleb>

Stoimy pod klasą od religii, pan wychodzi. Zauważa Gosię i zamiera (Gosia ubrana w czarną luźną bluzkę z napisem "Sex and drugs and rock 'n' roll, czarne rurki, zielone baletki, bransoletka w czaszki, kolczyk pod dolną wargą)
Gosia, Jagoda, Emila, Szisz - Dzień dobry panu!! ^____^
Pan - *trwa w stuporze*
My - ?
Pan - Jestem.. zszokowany.. *rogal*

Religia. Pan dyktuje notatkę
Pan - *dyktuje* Otwieramy cudzysłów.. *dyktuje*
Karolina - A mamy zamknąć to, to.. to coś?
klasa - <śmiech>

EDIT: Dzisiaj na geografii pani woła Mateusza do mapy i każe mu pokazać granice naturalne Polski. Z Morzem Bałtyckim jakoś poszło
Pani - A co jest na zachodzie?
M - Nie ma nic ciekawego.  :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2008-09-19, 18:22
Może, jak się opisze to nic takiego ciekawego.

(torchę mogę poprzekręcać, więc jak coś Blood pewnie mnie poprawi)
Szymon dziś na matmie malował na korytarzu ściane czy coś. Taki kolo który z nim siedzi, Kuba, wpada do klasy jakieś 5 min po dzwonku, patry, plecak szymona naławce i co oczywiście? Picie (jak co to pani w klasie nie było, szlajała się gdzieś ta wiedźma).
K- Kuba, BS-BloodSpill
K: Ooo... Syzmon ma picie - bierze Ice Tea włapę i odkręca- O, Żywiec Zdrój Herbata - zakręca IT i bierzę tą "herbatę". Wychlał Szymonowi pół butelki. Po chwili do nas (ja, BloodSpill, Agata, Kasia): - Jak chcecie to też bierzcie. Nie krępujcie się. Plecak, książki, a może bluze? (odrazu mówie, że Szymon ma z metr osiemdziesiąt wzrosty i waży, że sto kilo czyli mały chłopczyk ;)).
BS: Za duża. (Blood nie bij, za to co napiszę!!; BS nie jest zbyt wysoka jak na nasz wiek).
K (z gigantycznym bananem na twarzy): Zawsze może posłużyć jako kocyk.
My: *gleba*


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2008-09-19, 19:26
Był już dzwonek, nauczycielka wf-u przychodzi otworzyć nam klasę, żebyśmy zostawili plecaki, a tam moi koledzy się biją (tak dla zabawy, no wiecie :P).
Pani: No patrzcie się, jakie grzeczne dzieci tu na mnie czekają...

Po wf-ie dziewczyny z naszej klasy czekały na 6a i 6b, a trójka wfistów którzy 6 klasy uczą gadali sobie z nami...
Pani Z. (nasza ;d): No, to co macie dla mnie na śniadanie?
My: Niiic!
Pani Z.: No wiecie co? Klaudia, co masz na mnie na śniadanie?
Klaudia: Nie mam nic...
Pani Z.: Klaudia, nie spodziewałam się tego po tobie! Jedyneczki z góry na dół powstawiam! Na następną lekcję mi przynieś... hm... zjadłabym sobie takiego wielkiego rogala z czekoladą w środku.
Paulina: Ja mogę pani w sklepiku kupić...
Pani Z.: W sklepiku?! W sklepiku to ja też mogę. Ja mam na myśli taki rogalik domowej roboty... No to co, Klaudia, umawiamy się? :D

Pani Z.: Noo, a Witek (wfista) dzisiaj wstawał o 5 rano i robił kanapki, prawda, Witek? No, to co tam dla mnie masz?
Pan: Zrobiłem z rzodkiewką. :D
Pani Z.: Rzodkiewka może być! :P

Angielski.
Nowy chłopak w naszej klasie - Piotrek, tłumaczy się z czegoś babce od angielskiego, a ona:
Pani M.: Spokojnie, Piotrek, ja przecież nie gryzę... na razie.
:P

Przyroda.
Pani mówi, że podczas lekcji nie można chodzić po klasie...
Paulina: A jak będę miała okrągłe pióro i ono mi spadnie i się poturla do ławki Dawida (Dawid siedzi na drugim końcu klasy, a oni się nie lubią, więc gdy Paulina to powiedziała, Dawid zrobił jakąś dziwną minę :P) to co, nie będę mogła go podnieść?
Krzysiek: To kup sobie kwadratowe pióro!!!




Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-09-24, 20:38
Mój nauczyciel od WOS-u:
Hm. Obecnie uczy też moją klasę historii.
Jest jakby to nazwać trochę przymulony, ale wygląda na przymulonego, a takto nie jest. Dużo osób uważa (ludu szkolne), że ma on prostatę i że wygląda jak bezdomny żul.
Potrafi dobrze wytłumaczyć i opowiadać.
Nie drze się, ale zawsze ma podobny ton głosu. xD Często coś parodiuje, lecz sam się nie śmieje. Częste słowa wypowiadane przez niego:
"Uśmiałem się ze śmiechu", "[imię zdrobnione], może dać Ci resoraczka/laleczkę żebyś się pobawił/pobawiła", "Wy nie jesteście w podstawówce, ale w gimnazjum", "Zachowujecie się jak przedszkolaczki", "Jesteście obywatelami", "Sam sibie oceniasz takim zachowaniem". Więcje tego jest, ale pisać mi się nie chce. :P
Dodam, że on mówi dokładnie i płynnie, tylko, że powolnieeee i dłuuuuugo.
I ma spokojny, przymulony ton głosu.
Zazwyczaj daje sowje pseudokazania, jak ktoś z kimś gada w łace, śmieje się powodu, nie pracuje na lekcji, nie ma notatki, zadania, nie pracuje na lekcji, nie ma książki itd.
I dziś takie coś, kogoś tam upomniał za coś (pierwsze ławki są puste)
stanął przed jedną (ze środkowego rzędu).
"A ty pewnie zamiast oglądać wiadomości, żebyś wiedział co się wokół Ciebie dzieje, to ty tak (wytrzeszcz oczu i udaje, że ławka to klawiatura)
klikliklikliklikliklikliklikli ( z pół minuty tak stukając przy tym o ławkę)
...i tak na na tym komputerku kliklikliklik".
Reakcja klasy:
*śmianie zasłaniając usta
*duszenie się powtrzymując śmiech
*ból brzucha ze śmiechu
*łzy w oczach z tej sytuacji, ze śmiechu
*odwrócone łby i brecht, ale w miarę cicho

Po lekcji: "hahahaha, kliklikli o paparapet" xD
Jeszcze potem było przęjęyczenie "Ty wcale nie jesteś 1 szkołą podstawową, ale gimnazjum".


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2008-09-24, 20:42
Historia.
Pan sprawdza obecność i mówi
"No to teraz zgłaszajcie nei przygotowani. Pierwsza dziesiatka"-rozglada si po klasie- "Nikt. Druga dziesiatka. Nikt. Trzecia? O, jaki masz numer? 30 ok.
Z tyłu dwóch  kolegów podniosło ręce "Proszę pana jeszcze my, z pierwszej dziesiątki"
"Ok to podajcie numery. Jeszcze ktos z pierwszej?" - rozglada sie, pare osób podnosi ręce, zapisuje " Z drugiej?" to samo" z trzeciej?" kilka osób" Ok. To skoro tyle osób jest nieprzygotowanych, to dzisiaj nie pytam"

Tylko jedno np na całe półrocze.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-09-24, 20:52
Dużo nauczycieli tak robi na złość. :p
Albo nie pyta, albo wyciągać karteczki...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: hes w 2008-09-25, 18:53
Może nie z lekcji, ale z wykładów z prawa jazdy. :P Wykładowca opowiada o wyjątkach przy zapinaniu pasów, tj. kobiety w widocznej ciąży nie muszą zapinać pasów w aucie.
"... miałem raz taką sytuację, będąc jeszcze w policji, że dziewczyna jechała z chłopakiem i nie miała zapiętych pasów. Ja ich zatrzymałem i pytam dlaczego ma niezapięte pasy, ona mi na to, że jest w ciąży. Ja jej mówię - dobra proszę pani, ale ciąża musi być widoczna, a jeśli jest niewidoczna to potrzeba zaświadczenia od lekarza i ptyam który to miesiąc. A kobiecina uśmiecha się do chłopaka i mówi, że jest w ciąży od godziny, bo właśnie wracają............. :)"
;D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2008-09-29, 18:06
Polski. Koniec lekcji, nie mamy co robić, każdy już czeka na dzwonek...
Klaudia: Wie pani, ja bardzo chciałabym mieć braciszka...
Pani: A co na to twoja mama?
Klaudia: No, ona też. Ale jest jeden problem.
Pani: Jaki?
Klaudia: Nie ma z kim.

 :P

Albo coś takiego.
Podczas lekcji zgłasza się Michał.
M: A pani wie, że mam dzisiaj imieniny?
<chwila ciszy i nagle cała klasa chórem:>
Klasa: Wszystkiego najlepszegooo!
Krzysiek: No, to gdzie masz te cukierki?


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-09-30, 23:01
dyrektor na chwile wpadł na polski by powiedziec ze jedna dziwczyna jest zwolniona z lekcji, wychodzi i tekst "to spadam" machnął reka i wyszedł xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-09-30, 23:03
Nas wychowaczyni w poniedziałek nie chciała do domu puścić. XD
Bo po nikogo rodzic nie przyszedł (niezły powód, no nie? :lol:).
Tylko po jedną rodzice przyjechali i tyle. ;p


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2008-09-30, 23:42
ppx jestes chyba w moim wieku, o co jej tak naprawde chodziło? O.o


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kiba w 2008-10-01, 01:05
Niektórzy nauczyciele tak przesadzają :P

Na szantach:

G[ość Który Śpiewał]: To co, zaśpiewacie? :D
S[ala]: Taa...
G: Śpicie?..
S: TAK!!! =D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-10-01, 15:36
Bo ona jest za bardzo troskliwa. ;p
Do wszystkich "kochanie, skarbie" mówi. XD
Pod szkołą o 10 w nocy dojechaliśmy i tylko jedni rodzice byli, bo ta osoba mieszka za miastem.
A każdy takto sam do domu chciał wrócić, było pusto i spokojnie, a ona nam o gwałtach wyskakuje. xD
I pytała się, gdzie rodzice, my że sami wrócimy, to ona nam nie pozwoliła i nas podwiozła. :P
Tzn. Chłopakom kazała autobusem z księdzem jechać. xD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2008-10-23, 17:48
Dziś na polskim:
Ja mam taki metalowy piórnik zapinany na ekspres i po obu stornach są pleminiki XD, ogółem ma całą mase wyrżniętych na nim obrazków. I oto dialog pomiędzy mną, a BloodSpill:
B - Blood; J - Ja

B: Mogę ci zmazać tego plemnika? *brzybliża cyrkiel do piórnika*
J: Nie.
B: A tego *odwraca na drugą stronę i jeszcze bardziej przybliża cyrkiel*
J: *na całą klasę* ZOSTAW MOJE PLEMNIKI!!!
XDDD

Dziś na angielskim mieliśmy cwiczenia w stopniowaniu przymiotników i Damian ułożył takie zadnie o naszym nauczycielu od angola:

Mr. K********* is more interestnig than women.

Leżałam na ławce i się chichrałam jakieś dziesięć minut, tym bardziej, że ten koleś ma bardzo... hmm... cienki głos (brzmi jakby był po kastracji) i wygląda jakby był w ciąży XDD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2008-10-31, 19:12
angielski ;D
sor mówi " A teraz zamknicie książki..."
moja kumpela : " Na której stronie???" ;D :brecht:



Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: mysa w 2008-11-11, 17:56
tata mi nie uwierzył, że jutro piszę 3 sprawdziany i nauczyciele jutro nas pytają. zabrał mnie w góry, co z tego ze wzięłam książki jak nie dałam rady tam się uczyć :roll: teraz nie wiem co zrobić. jestem wręcz załamana...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2008-11-14, 18:38
Z Księgi Złotych Myśli Gosi: "Życie jest jak grzywka - nigdy się nie układa."

Religia. Michalina, ukryta za parawanem z zeszytów, jest zajęta konsumpcją śniadania.
P - pan Jarosław (pokłony xP)
M - Michalina

P - Michalina, smacznego. <uśmiech> a może frytki do tego?
M - A ma pan keczap? xD

również w czasie religii parę osób szło na badanie postawy.
K - Kamil
M - Magda
P - pan

K - *radocha* dzień dobry. na badaniach byłem.
P - <usmieeech> ooo, jaki zadowolony!
M - Co, Kamil, tak dobrze ci zrobił?
klasa - <mały brecht>
K - nooo... ale jak ten pan, co mnie badał, zaczął ściągać spodnie to się troszkę wystraszyłem.
klasa i pan - <gleba>

w-f
P - pani
G - Gosia

P - to jakie chciałybyście mieć zawody, takie dodatkowe?
G - ja proponuję zapasy. <chwila ciszy> w kiślu.

Inglisz. Ma być kartkówka. Dodam, iż w klasie siedzimy w takim długim rzędzie stolików, przy każdym 4 osoby. Wszyscy błagaja panią o przełożenie rzezi.

Dawid: eee, jak dla mnie to ta kartkówka może być. Siedzę obok dwóch mózgów <wskazuje na Asię po swojej lewej i Kamila po prawej> no i jeszcze Martyna siedzi przede mną <uśmiech do mnie>
Ja - oO"


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Sudolineczka w 2008-11-21, 18:46
Anatomia.. Z- kumpel R- nauczyciel

R. No to do odpowiedzi moze Mateusz Z.
Z. Sorko niech sorka nie pyta...
R. Ty mi tu nie rób oczu jak 5 zł tylko odpowiadaj..
Z.. bó..
R. Elementy po kolei ukł pokarmowego zwierząt :)
Z. ok..

jama ustna.. przełykiem do gardła.. potem znajduje się zołądek.. następnie jelitocienkie składające się z dwunastnicy, jelita czczego i biodrowego, potem jelito grube czyli jelito ślepe, okrężnica i PROSTOWNICA


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2008-12-10, 23:25
Chociaż teraz czuję się zamulsato, to jak wspominam dzisiejszy dzień to nawet weselej mi się robi :lol:
Na GW wychowawczyni nam coś mówi, żeby na Niemiecki się uczyć. :lol:
No to chodziła od dyrektora, że na lekcji będzie. XD
Ale to pewne nie było...
Więc spóźniłam się z 10 s na Niemiecki wchodzę do sali z kumpelą takie oczy ''O.O'' , bo z tyłu dyrektor siedzi.
A potem chłopaki wchodzą i to samo szok i spóźnienie. :lol:
Ja byłam dziś pytana, ale to nie istotne... robliśmy ćwiczenia z Niemieckiego w sali było ZIMNO, okna stare, ogrzewanie wyłączone (zapomniałam w marudniku dodać, że gardło mnie przez tą salę też bolało, ale trochę tylko i chwilę). Na początku było tak sztywnawo, bo dyrektor był, normalnie zawsze na Niemieckim śmianie itd. Robiliśmy ćwiczenia dotyczące dziewczyny, która chce psa i jej matka zabrania. Na drugiej stronie były rysunki ze zwierzętami do podpisania (zwierzęta leśne). Były cztery zdania zrobłam pierwsze i ostanie... Z Edytą z (siedziałam z nią w ławce), nie  miałam swoich ćwiczeń. Pierwsze zdanie było (po niemiecku) Mama nie chce psa, ponieważ... napisałam "bo na psa trzeba wydać wiele pieniędzy". (chciałam mieć już spokój i się zgłosiłam :lol:, a u nas mało osób w grupie i każdy byłby pytany o zdania). Przez ten czas pytam się pani jak jest wiewiórka, bo niemiecku, ale pani, że to kiedy indziej robimy. :P
(ta kartka ze zwierzętami leśnymi z drugiej strony)
Edyta: Ale fox to po angielsku.
Ja: Chyba masz rację, jest takie papier toaletowy.
I ty chyba było nawet słychać. x-x A potem tak z nudy podpisałam jeża " Löwe ", a sowę "Sofa" i dorysowałam np. jeżowi ogon tak żeby był przerobiony na lwa. :P
Kaśka co za mną siedzi "Proszę pani ona jeża podpisała lew" xP
A pani znowu, że to robimy nie dziś, tylko teraz inne zadanie (normalnie jak z dziećmi z przedszkola :lol:). Pani mnie się pyta o trzecie zdanie, na szybko źle przetłumaczyłam sobie, że to znaczy i dałam odpowiedź taką jak w pierwszym "ponieważ dużo kosztuje", a zdanie znaczyło "Czemu ona chce mieć psa".  :lol: i się okazała, że wcześniej tego smaego pytała jakiegoś chłopaka i też odpowiedział, że dużo kosztuje i dlatego. xD
A Edyta, że są tacy co chcą psa co dużo kosztuje. Na Niemcu mało kto kontaktował,
I trzecia osoba znowu, bo też nie uważała... "Ona chce psa, bo dużo kosztuje" tylko, że to dużo kosztuje w innej kolejnośći. ;p
Pani załamka, dyrektor śmieje. xD
Ostatnie zdanie myślałam, że znaczy "Sąsiadka nie chce psa, bo...".
Więc napisałam "pies szczeka". Edyta zgłasza się "ja chcę! ja chcę!". Innnych chętnych oczywiście brak.
I się okazało, że to znaczy "Zapytaj się sąsiadki, czy pies szczeka."
:lol22:
Ale wszyscy śmiali i wicedyrektor też, czerwony nawet był chyba. :lol:
Albo dziś miała nie być polskiego, ale się okazało, że jednak będzie... połowa osób nie miała niczego. Mieliśmy przynieść gazety do pocięcia... Chłopaki o tym nie wiedzieli, wypożyczyli z biblioteki...
:lol22:
Robili wszystko, żeby nie ciąć, "a ja to w domu zrobie", ale ani podeszła i im pokazała które kadry się andjaą do wycięcia. :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2008-12-11, 14:58
A więc dziś:
 
Pani od polskiego mówi nam jak napisać jeszcze raz wypracowanie z problematyki "Dziadów II" i "Opowieści wigilijnej", bo dziś mieliśmy to jako pracę klasową i wyszło na to, że napisanie rozprawki u nas w klasie jest niemożliwe.
(N- nauczycielka, D- Damian, J- ja ;P)

N: No to jakieś pytania?
D: (na całą klasę, takim tonem jak do siebię) Boli mnie ząb.
Wszyscy: (gleba)
J: Damian.. Jak ty coś powiesz...
N: (spojrzenia na Damiana jak na debila)
D: No bo mam obitee..
N: Dlaczego?
D: Wywaliłem się z krzesłaaa...
Wszyscy: (gleba)

Może jak się napisze to takie śmieszne nie jest, ale jego wyczucie chwili poprostu dobija.


Angielski:
(J- ja, P - nauczyciel od angola, O- Olek)
Mój piórnik - czerny, metalowy, powygniatany, z pleminikami ;P
J: Proszę pana oni zawalili mi piórnik! (pokazuje na Olka i Adama)
P: Chłopcy, prszę oddajcie Ani piórnik.
O: Ale ja nie noszę plemników! (on siedzi przede mną i Damianem)
Wszyscy: (gleb)
O: To znaczy ja chciałem powiedzieć, że nie nosze piórników!!

Z kolezanką miliśmy takiego brechtaa... "Ale ja nie noszę pleminków" XDDD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: shihTzu1 w 2008-12-16, 15:02
Klasa IIIc poczuła ducha świąt xD

Fizyka. Pan B.: "Ogniwo jest barem dla elektronów."

Na religii pan Jarosław (pokłony xP) obsypał B. całą garścią złotego brokatu. Biedny B. wyglądał jak bombka xD

Wchodzimy do klasy od historii. Przy ścianie stoi wykonany ze styropianu, krepy i innych pierdół kominek (dobre 1,5m x 1,5).
Emila: <do mnie> Patrz, jaka brzydka szopka.
pani K: <oburzenie> To nie jest szopka! To jest KOMINEK!
Szisz: <mały brecht>
Kamil: <nie brał udziału w dyskusji, więc nie wie o co chodzi> Coś się stało?
pani K: Krytykują nasz wystrój klasy.
K: Niech się pani nie przejmuje. To naprawdę ładna szopka.
<w tym momencie szisz wykonuje rotfla stylem klasycznym>

Później na historii W. i P. toczyli pojedynek na śmierć i życie za pomocą linijek, ja i Emila brechtałyśmy się z 'szopki', a P. i M. radośnie wciągali sztuczny śnieg. ^^


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kostka w 2008-12-16, 21:47
ja nie pamietam tekstów ze szkoły, aż dziwne :< ale Kiba może potwierdzić, albo nawet przytoczyc coś, bo miała okazję bliżej poznac część moich KrEjZoLqUw... xDDDDDd


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: DuniA w 2009-01-13, 16:10
Matemtyka
M- matematyczka
K-Ja

M:Żeby obliczyć mediane to trzba ustawić liczny w kolejności ....
K: Alfabetycznej.

z dzisiaj.
M- matematyczka  A - Adam  K- Ktoś

M: W tym dzieleniu wyjdzie chyba ... <patrzy w kartkę żeby spojrzeć na wynik>
K: A Pani zna to zadanie już
M <z uśmiechem>: Wiecie ja je robiłam wczoraj, bo chciała sprawdzić czy umiem rozwiązywać takie zdania ...
Klasa zgon, później rechot
A: To niech się Pani od razu przyzna, ze wczoraj miała korepetycje
Klasa + M : rechot

Geografia
G- geograficzka
J- Ja

G: Kto mi powie skąd mamy prąd
J po cichu : Z Rosji ...
Klasa rechot,
geograficzka się odwraca i poważnym tonem: Z Rosji to mamy gaz


^^".




Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2009-01-13, 16:43
Podobno na stołówce zaczeli się wczoraj lać jacyś dwaj goście- nauczyciele zareagowali i przepędzili.
Na tej samej przerwie przed tym; stoję z kumpelą z ławki i jej sąsiadką z bloku pod naszą salą :P
Postanowiłyśmy iść do szatni, a tam już siedziały wszystkie dziewczyny z mojej klasy, to też klapłyśmy. Chłopy z mojej klasy stały też w szatni, ale przy schodach.
Nagle do szatni wparadował tłum chłopaków. XD
Nawet i z 30 jak nie więcej ich tam nasrało. :P
Oczywiście, wszyscy chętni podziwiać walkę, chłopy z mojej klasy powędrowali za nimi (od szatni można przejść w korytarz prowadzący do małych salek*).
*tam zaplanowali się lać
Chyba pare osób też tam paliło i ogólnie zamieszanie było.
10 s po tym zebraniu się tłumu, wparadował dyrektor. o3o'
I zaczął drzeć się "Co wy robicie?! Stać!". Rozszerzył tak jakby ręce, żeby nikt nie uciekł, wszedł w głąb chłopów, chyba żeby dojść do tych co mieli się bić. Odwrócił się... i wszyscy co za nim byli jak spier*olili. :lol22: To trzabyło zobaczyć. XD Z tłumu zostało ze 6 osób. Międzyczasie uciekł mu jeszcze jeden  (samotnie), "Stój! Wracaj! Nie uciekaj!", a potem też jakiś chłopaczek dał dyla.
Dziewczyny z mojej klasy w brecht. :lol22: ;d :lol: :co-jest:
Podobno jak tłumem wchodzili do szatni, to nauczycielka od techniki mająca dyżur śmiała się. xD
A jak uciekali to jeden wyglebał o schody. xP
A potem dzwonek już był, a w szatni Ci co zostali-nie uciekli ochrzankę do dyrektora słuchali. xP


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2009-01-22, 18:09
No to tak w tamtym tygodniu pisaliśmy testy, środa i czwartek po teście- do domu.
Ale w piątek po teście mieliśmy mieć trzy lekcje. Przyszło tylko dwóch chłopaków z naszej klasy.
We wtorek była wywiadówka (9 rodziców tylko) wychowaczyni o tym powiedziała rodzicom i nam, że dyrektor i ona są źli an nas. Wczoraj - ok. 7 osób na lekcji...
Wczoraj podobno też był kurator (?) w szkole.
Dziś Pani na polskim pytała tych co wczoraj nie było (nie przyszli wczoraj, bo nie przeczytali Faraona). Dziś też mało osób było. Na polaku też przyszła nasza wychowaczyni i oczywiście standardowe "Kochani,ątka, koteczki nie uciekajcie z lekcji" itp. Fajną mam wychowaczynię, żadko krzyczy, a jak tak to prędzej się rozczula, czy coś. :P Powiedziała nam jeszcze, że dyr przyjedzie na jakiejś lekcji. (Mieli wczoraj dzwonić do rodziców brakujących uczniów, lecz szkołę nie stać na 15 telefonów 8D ).
Na matmie przyszedł dyrektor. XD Jak zaczął nam kazania prawić, to pół majzy zleciało. o3o
Pare osób wystrachanych, pare powtrzymywało się ze śmiechu. :lol:
Albo bierze dziennik "Numer 4 >Imię Nazwisko< czemu nie było twojego rodzica na wywiadówce, numer inny znowu jakiśtam; czemu wczoraj Ciebie nie było?" I tak wypytywał pare osób. Groził pismem do burmistrzam 5 tys. za wary, groził zmywakami w Anglii itd.
Będzie chodził do naszej klasy na lekcje, na kontrole, ile osób jest. oO"  .\/.
Śmianie. XD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Szisz w 2009-02-02, 20:41
Biologia.
Paweł: Psze paniii, mogę do łazienki?
Pani: Nie. Monitoring jest i nie wolno chodzić po korytarzu w czasie lekcji.
Paweł: Psze paniiiiii....
Klasa chórem: Pamiętaj - Chuck patrzy!! :3

I sensacyjna wiadomość - nasz katecheta, szanowny Pan Jarosław, wygrał w Lidlu wycieczkę na karnawał do Rio. xDDD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2009-02-02, 23:05
Nie napisze najbardziej smiechowych sytuacji z racji tego, ze trza by je bylo pokazac :P

Czyli ogolnie - poczatek szkoly i pierwsza lekcja jezyka migowego :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: lis w 2009-02-03, 02:53
........ Iras - do jakiej szkoły,chodzisz?  :>


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2009-02-04, 12:28
ratownictwo medyczne :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2009-02-05, 01:04
Ćwiczenia z anatomii układu nerwowego:

Dr - doktor
S. - Szymon

Dr:... i tak w przypadku wścieklizny można zaobserwować asymetrię źrenic - jedna jest zwężona, adruga rozszerzona, co wynika z...
S.: To ja tak mam, panie doktorze.
Dr: Ale nie masz żadnych innych objawów? Piana na pysku? Wodowstręt?
S.: Nie, serio... Ja tak mam od małego.
Dr: [ze śmiertelną powagą i prawdziwym zatroskaniem] Dobrze, że nie od kolan.

15 minut później:

Dr: No i jak to zwykle jest z kolorami w nazwach, istota szara wcale nie jest szara...
S.: Ale tak trochę jest.
Dr: Nie, nie jest.
S.: Ale taka szarawa...
Dr: Szarawa? Jesteś jak Windows 98. Rozróżniasz 16 kolorów.
S.: Ale się tak często nie zacinam.
Dr: A szkoda... Za to nie da się ciebie wyłączyć...


Pół roku później, anatomia ptaka, z tym samym doktorem:

Dr: [wchodzi z żywą kurą] Chodźcie no tu. Simon, potrzymaj ją na stole. mam nadzieję, że cię to nie przerasta.
S.: Jak byłem na wsi, to nie raz ptaka trzymałem.
Dr: ...

Dr: ... i jak chcecie pobrać krew to tu, bo jest mało piór i naczynie jest tuż pod skórą...
Ja: Uh... Jajko wyciekło...
Dr: Tylko uważaj, Szymon, żebyś czegoś nie wydusił ze swojej żony jak będzie w ciąży...

Fizjologia:

Prof: ... i to mleko tak samo z siebie nie zaczyna lecieć, tylko młode muszą sutki... hmmmm... mhmmm... przepraszam, ale żadne inne słowo nie przychodzi mi do głowy... obawiam się, że będę zmuszony użyć wulgaryzmu, proszę tego nie notować... Więc one muszą te sutki pomiętosić, zanim zacznie lecieć mleko.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kola w 2009-02-06, 23:02
na wykładach na temat witaminy c, jeden z profesorów
P-profesor
G-Grupa

P: Wiecie co ma najwięcej witaminy c?
G: Cytryna?
P; Polskie dziewczyny :D


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2009-02-06, 23:10
Yyyy.... ale istota szara jest szara xDDD


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: siemaszka w 2009-02-07, 01:11
Cóż... Według doktorów, jak i profesora, przyżciowo jest bardziej różowa niż szara. No i jak oglądaliśmy nieutrwalone preparaty, to też na to by wyszło.
Z resztą nawet gdyby było inaczej, to żaden student przy zdrowych zmysłach (a Szymek najwyraźniej do tego grona nie należy) nie kłóciłby się na jakikolwiek temat z TYM doktorem. A już na pewno nie o rzeczy, z których robił doktorat.
 
I jeszcze znalazłam:
 
Ten sam doktor:
 
"Jak będziecie się chcieli pozbyć kiedyś ciała, to pamiętajcie, że kwas nie jest najlepszym pomysłem, bo zwęgla. Jak chcecie zatrzeć ślady, to użyjcie stężonej zasady."
 
Wykład z anatomii, profesor zaprosił pana doktora, coby nam wytłumaczył na czym będzie polegał egzamin, bo przecież on, jako kierownik anatomii nie ma o tym zielonego pojęcia.
Dr: Więc...
Prof.: Tu jest mikrofon.
Dr: Nie, nie, dziękuję, nie używam. Jakoś nie mam parcia na szkło, więc mi ręka do trzymania w takiej pozycji nie nawykła.
 
 
Któryś z wykładów z anatomii:
Prof.: Powrózek karkowy psa jest bardzo silny. Dlatego psa tak trudno jest powiesić.
 
Jeden z pierwszych wykładów z anatomii w tym roku. pan profesor był "niezwykle zajęty", więc na zastępstwo do pierwszaków przysłał pana doktora:
Dr: Dużo was, dużo... Ale postaramy się jakoś temu zaradzić...
 
Dr: Powrózek karkowy psa... Pewnie "niektórzy" już wam próbowali wmówić, że psa nie da się powiesić, bo ma silny powrózek. Otóż g**no prawda, moi drodzy. W filmach zawsze pokazują, że jak kogoś wieszają, to od razu łamie się kręgosłup. A prawda jest taka, że jak pętla jest z tyłu, to kręgosłup zostaje cały, a śmierć następuje w wyniku uduszenia. Utrata przytomności - po mniej więcej ośmiu sekundach. Inaczej sprawy się mają, jeśli pętla jest z przodu lub z boku. Wtedy kręgosłup się łamie, rdzeń przerywa, ale śmierć i tak w końcu jest w wyniku uduszenia. (w tym momencie pierwszaki przejawiały juz pełną gotowość do ucieczki, gdyby tylko dr wykonał jakiś gwałtowniejszy ruch -  :shock: ) A dlaczego uduszenia? Bo pętla zaciska tętnice i krew nie dociera do mózgu. Więc nie dajcie sobie wmówić, że to przez powrózek, bo to dlatego, że pies ma ok. 8 razy bardziej sprężyste tętnice.
 
Dr: Świnia w gwiazdy nie patrzy, więc jej więzadło karkowe nie potrzebne.
 
 
I nasze wykłady z anatomii ptaka w zeszłym roku:
 
Dr: jak kogoś to nie interesuje, to niech nie przychodzi, bo ja tam w żadne sprawdzanie obecności bawił się nie będę.
Aula: Uuuuuu...
Dr: W przeciwieństwie do niektórych, ja nie muszę w ten sposób podnosić swojej samooceny.
Aula - oklaski.
(oczywiście profesor namiętnie sprawdza obecność na swoich wykładach)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Kar w 2009-02-07, 19:18
Już kończę tylko: :D
Oglądałam zdjęcia z sekcji zwłok, wyjęto facetowi mózg... kawałek "skórki" się oderwał... pod spodem było biało... pewno istota biała, natomiast to co było nad nią... było ewidentnie szare... :P  A nad istotą białą mam co? xD Istotę szarą ;P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2009-02-26, 21:35
pani wychodząc z klasy od polskiego (zostaliśmy na przerwie bo mieliśmy tam następną lekcje) "meble można demolować bo są do wymiany" co najmniej jakbyśmy jakimiś niszczycielami byli ^^ (kolega dziś na polskim właśnie przy sprzątaniu mebli złamał jakaś deskę na 'karate' :roll: )
pani z matmy: "dlaczego ja was słyszę?!"
kolega: "bo ma pani dobry słuch"
podnoszę głowę a pani siedząc przy biurku, schylona, głowa na rekach i się śmieje xD

i tak najlepsze jazdy dziś były z praktykantem xD koleżanka: "mężczyzna a krzyknąć nie potrafi!" na pewno słyszał, ona pompowała cała czerwona przez jakieś 5 min...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: anas w 2009-03-19, 06:23
wczoraj zamiast pójść do kina z klasą mieliśmy zajęcia z psychologiem o uzaelżnieniach. i jak to przy naszej 'udanej' ;P klasie było wesoło.

psycholog każe się każdemu po kolei przedstawić. no i w końcu doszło do mnie:
k - kuba, p - patrycja, a - ja
a: a więc ja jestem aniaaa... mam czternaście lat i...
p: szukasz koleżanek i kolegów!
a: taa...
k (głosem z tej reklamy co była kiedyś w tv): cześć aniu. mam na imię kuba, mam piętnaście lat. też szukam koleżanek i kolegów...
cała reszta klasy + psycho: <gleba>

albo:
szymon - metr osiemdziesiąt wzrostu (albo ponad...), sto kilo, ogółem nie wygląda na drugą klasę gima (ale na ostatnią liceum tak :))
s - szymon, p - psycholog, a - adam
s: to ja jestem szymon.
p (z zonkiem): i masz piętnaście lat?
s: tak. skończyłem w styczniu.
a: taa... trzy lata temu..
reszta: <gleba>


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Loleczka w 2009-03-20, 15:31
heh, najlepsze LO w mieście, klasa human, rozszerzona historia - lekcja historii, rozwiązujemy mapki z analizą tekstów i zaznaczaniem na mapie... jedno z zadań mówi, żeby zaznaczyć na żółto obszar o którym kronikarz napisał "poszedł Włodzimierz na Lachów i zajął im grody ich..."
Emilka siedzi w 3 ławce, Jacek (bóg z historii) w 1.
Emilka (dosyć głośno): Jacek, Jacek! Gdzie leży Lachów??


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: DuniA w 2009-11-08, 20:33
Sobotnie laborki z Technologii Postaci Leku
K. intensywnie odważa Aqua Puryficata czy coś tam.
Pan Prof. O. G. tłumaczy Tomkowi jak to ważne zadawanie jest pytanka i odpowiedzi do "Co liczę", ponieważ musi on nauczyć swoje szare komórki myśleć, żeby nie pamiętał schematów, a umiał to zrozumieć:
"A więc rozumie Pan,bo chyba lepiej żeby Pan patrzył na gołe baby niż myślał nad cyferkami."
Dobrze, że nie miałam wtedy w ręce nic ciekłego ...

Laborki, nasza grupa robi pierwszą analizę, końcówka zajęć:
 Przemek: Ej, a do sprawdzenia trzeba zanieść zeszyt i probówki ?
Ania: Chyba tak ...
Ja: No chyba tak... a co ?
Przemek (wielki banan): A bo wylałem całą swoją analizę ...
no cóż na następnych dostał nową ;P a analiza polega na przeprowadzeniu XXXXX doświadczeń żeby wyszukać max 3 pierwiastki xD (ja jedną analizę robiłam przez 3 zajęcia :D)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2009-11-10, 23:07
http://demotywatory.pl/301093
Pasuje to wykorzystać. :]


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Alyszek w 2009-11-10, 23:18
no bardzo śmieszne, zrobiłam tak na po i chyba zadziałało, bo oprócz tego pytania na żadne nie znałam odpowiedzi a dostałam połowę punktów. xd


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2010-04-08, 20:43
Ej, jakie można robić jazdy na lekcjach?
Ostatnio mi odbija i mam głupawy.
Wszystko przez schematyczność i nudność lekcji, czasami mam wrażenie, że nauczyciele czytają głośno podręcznik na lekcji i wyczekuję, aż meteor wleci przez okno. -.-'


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2010-04-26, 23:00
Rodem z "Wszyscy nienawidzą Chrisa", zamiast jak chcę pożyczyć od kumpeli kasę, nie mówię   "pożycz złotówkę", lecz "dasz potrzymać złotówkę?". Nie śmieszne, ale my tam mamy takich idiotycznych tekstów trochę. ;P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2010-12-02, 17:03
Puściły dziewczyny ostatnio karteczkę : "kto namalował tygrysa na suficie? =\" i się śmiały ze wszystkich którzy się nabrali xD', a ja tępak po podłodze szukałam, bo mi się z sufitem pomyliło. :lol:


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Mycha:D w 2010-12-08, 21:42
U mnie matematyczka gdy zobaczyła przestraszoną minę usznia i wściekłość na jego twarzy niespowiedzianie wykrzyknęla "co się tak na mnie patrzysz jakbym ci ojca gitara zabiła" cala klasa lała się przez 15min. aż w końcu zadzwonił dzwonek. <LoL>


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: renia3399 w 2011-01-25, 22:37
http://rodzynki.net/  nieraz po prostu są tak komiczne sytuacje że można wymięknąć xD

pewna lekcja ang:
piszemy słówko "harder" (przy okazji powtarzamy wymowę
p- czemu się na mnie tak patrzycie :chytry:
piszemy słówko "the best" (tak samo wymawiamy)
koleżanka- teraz nie patrzec na pana...


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2011-04-03, 22:39
Późno skończyłyśmy zajęcia, myślałyśmy, że korytarz jak zwykle o tej porze jest opustoszały. Jako iż pęcherze moje i mej koleżanki były na wyczerpaniu, miałyśmy wnet skierować się do toalety

-L! Zajmij mi miejsce w toalecie- krzyknęła do mnie koleżanka.
-Dobra! Zagrzeję Ci deseczkę! - odkrzyknęłam gromko wychodząc i zdębiałam. Za drzwiami stało ok 30 osób(oczekiwali na egzamin)które wyraźnie były rozbawione moją kwestią(ach ta fala śmiechu uderzająca we mnie jak sztorm), a przechodzący jeden z wykładowców pokręcił głową i stwierdził
- To teraz już wiem, dlaczego kobiety zawsze chodzą parami do toalety....


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2011-04-04, 00:25
Fatty :lol: :lol: :lol:.


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: misiakov w 2011-04-12, 16:47
Niezłe akcje :D Fajny wątek tak w ogóle, troche się pośmiałem przeglądając go pobieżnie :D Aż mi się czasy szkolne przypomniały, co wcale tak dawno nie było :P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2011-10-28, 14:27
Dziś ze znajomą nam odwalało...
Dzwoni znajoma do znajomej.
ZNAJOMA1-Pau
ZNAJOMA2-Ankó

W tym wypadku dzwoniła Ankó do Pau, spytać się gdzie mamy lekcje. Ja+Natalia patrzymy na zdjęcie wyświetlane na ekranie. A na nim Ankó co ma zgona na chodniku. XD No to my, że je chcemy. Pau, że nie da bez zgody Ankó.
Przyszła Ankó.
Pytamy się, czy może nam Pau wysłać przez blth. Ona nam że nie, bo sama nawet nie ma tego zdjęcia. XD
Natalia okłamała Pau na mat, że Ankó wyraziła zgodę i jej posłała to zdjęcie.
A ze mną się droczyła i mi nie wysłała go.
Więc Pau mi to samo, że muszę mieć zgodę od Ankó, bo prawa autorskie są. XD
No to zaczęło się nękanie Ankó. :>
Napisałam: 'oświadczam zgodę na przekazywanie, przetwarzanie moich plików fotograficznych...' itd. i zagłam to z tyłu i jej dałam pustą kartkę. Mówię jej: 'daj autograf'
(http://chien.laa.pl/images/smiles/icon_mrgreen.gif) Już miała się podpisać...
a Monika ją uprzedziła, że ja pewnie coś kombinuję. :P
I ta odwróciła z tyłu i w śmiech. XD
Potem już na religii (tamto było na 'wf'), siedzimy z Natalią i zastanawiamy się co zrobić, aby podpuścić Ankę. Doszłyśmy do wniosku, że potrzebny nam jej podpis.
Wcześniej się wygłupiałyśmy - podrabiając jej. XD
Więc puściłyśmy kartkę: 'zbieramy podpisy' do naszego rzędu - w którym łącznie z nami było 6 os. Ale Anka nie dała się nabrać.

Natalia: Ankó, daj zeszyt.
A my wtedy ciach, ciach i mamy jej podpisik. XD

(http://img839.imageshack.us/img839/7830/p1140647.jpg)


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2012-01-17, 18:42
Dzisiaj miałam ciekawe przeżycia z tematem prezentacji maturalnej.
(pomijając to, że miałam nie iść na GW, a znajome poinformowały mnie że mi chyba odj... bo dziś składamy ostateczne prezentacje maturalne, a ja sobie o tym zapomniałam xd)
Ja wcześniej miałam dylemat ponieważ, wybrałam ‘motyw KOTA [...]’, który wg wszystkich był literówką i okazał się być: ‘motywem KATA [...]’ i nie wiedziałam jaki inny wybrać.
Ale jakoś nie umiałam się za to zabrać...
Zastanawiam się co wybrać... zmieniłam na motyw wolności, coś tam w utworach i filmach, myślę, no pewnie coś w stylu: „Lot nad kukułczym gniazdem” i jakieś wojenne, no ok niech bd.
Mieliśmy przynieść już wstępnie plan i bibliografię, a ja mówię że nie mam, bo dopiero co zmieniłam temat, Doda – a czemu zmieniłam, a ja że literówka w tamtym była.
A ona, że to wcale nie jest żadna literówka, pomijając to że słyszałam wersje plotki od kogoś, że to ona sama też mówiła, że to chodzi o kata, a nie kota.
W końcu poleciałam jeszcze do wicedyrektorki i mam skreślony motyw kota, potem wolności i ostatecznie motyw kota. XD
A ile kompromitacji przy tym i tłumaczeniem tego. ^^’
Musze sobie swoje wnioski przypomnieć, co myślałam o kotach, chyba że to najczęściej symbol zła. (niesłusznie xd)
Motyw kota okazał się być motywem kota i przestałam się tym katować.
:P


Tytuł: Odp: Szkoła, wbrew pozorom moze być fajnie =)
Wiadomość wysłana przez: ppx w 2012-03-22, 17:18
Ostatnio znowu kuszą mnie coraz bardziej wagary. (http://www.zwierzaki.org/Smileys/default/icon_neutral.gif)
To źle.

Wiecie, u mnie teraz jest miastowa faza na 'dyskonty odzieżowe'.*
Ostatnio przed PL w sali...
Natalia: Co jest na angielskim?
Anka: złotówka
Paulina: nowy towar

No i potem wyszło nas 6 bez słowa...


*szmaty