Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Akwarium => Zwierzęta => Wątek zaczęty przez: Nefra w 2007-09-06, 10:26



Tytuł: Bojowniki - problemy (sie wzięły i rozmnozyły)
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2007-09-06, 10:26
pomózcie, bo naprawde mam kilka problemów.

Po pierwsze nie potrafię zidentyfikowac choroby na która padł mi juz trzeci bojek w przeciagu 2 lat . pierwszy padł gdzies 1,5 roku temu a teraz dwa pod rząd samica i samiec.
Objawy sa na mordzie rybki - coś siez aczyna dziwnego dziac - deformacja, rozkład... nie mam pojęcia ... przy bliższych oględzinach widac nawet maleńkie krwawe wybroczyny, zaczyna być widac odsłonięte kośći ( ości) bo tkanka zanika. Rybka cierpi, zaczyna sie chowac, ma problemy z przyjmowaniem pokarmu no i oddychaniem bo to w końcu labiryntowiec. No i otwór gębowy się prawie nie otwiera  w końcu :(

Wyjeżdzając na wakacje zauwazyłam ze jedna z bojowniczek jakby cos miała na mordzie - zdechła ( ości z pyska jej wystawały) jak mnie nie było. Gdy wróciłam - to samo z bojkiem - wsadziłam go do małego akwa z mfc, ale zauwazyłam po dwóch dniach ze bojowniczka w dużym akwa ma olbrzymi brzuch... czyżby balonowa? :(
Wsadziłam ja do mfc, czyli do bojka, a on ledwie zyw zaczął budowac gniazdo... wczoraj miałam gody  pięknie ją obejmował i ikra sypała się wokół potem on padał a ona zbierała ikrę z dna i wsadzała do gniazda.
 Gody się nie zakończyły - chory bojek juz nie miał sił - nad ranem zdechł - bojowniczka jest nadal gruba - nie wiem czy od nie złozonej ikry czy balonowa, ikra jest w gnieździe w wodzie z mfc ( bez filtra ale z grzałką) Jak wsadzę tam filtr i podłaczę to gniazdo zostanie rozwalone od nurtu wody, jak nie wsadzę to chyba jajeczka nie dotrwają? mam tam sporo roślinek w tym akwa.

no i co z tą bojowniczką? Zdechnie z tą ikra w brzuszku? Mam na gwałt kupowac jej nowego samca jesli nie wiem co to dza dziwna choroba je dopada?
 I czy ja zabrć z tego akwa z gniazdem?
Cholerka nie mam pojęcia co robic, a w domu mam remont i z powodu pylenia osłaniam kompa folią i nie mam czasu szukac.
Pomózcie, może ktoś zna rozwiązanie  choc jednego z moich problemów  ;(


Tytuł: Odp: Bojowniki - problemy
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2007-09-07, 13:30
no i mam narybek tzn wykluły sie mikroskopijne larwy - samica sie nimi opiekuje - nie mam pijęcia czy powinnam ją oddzielic czy nie i nie mam pojecia czym to karmić... to co czytam na stronkach wlos mi jezy na głowie :


Tytuł: Odp: Bojowniki - problemy
Wiadomość wysłana przez: pao w 2007-09-07, 16:35
samica zacznie zjadać młode, normalnie gniazdem opiekuje się samiec, zatem ciężko mi coś poradzić...

a co do karmienia: sa specjalne karmy dla narybku, dosłownie puder i to jest dobra idea dla takich maleństw :)


Tytuł: Odp: Bojowniki - problemy
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2007-09-07, 21:05
byłam w dwóch sklepach - nie mieli nic dla narybku prócz płatków :(


Tytuł: Odp: Bojowniki - problemy
Wiadomość wysłana przez: pao w 2007-09-08, 10:52
spróbuj zatem płatki rozetrzeć, przynajmniej póki nie nabędziesz czegoś właściwszego :)


Tytuł: Odp: Bojowniki - problemy
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2007-09-08, 11:04
no tak własnie robię, ale syf sie piekny robi na dnie... jak to teraz sprzatnąć i podmienic wode by malenstw nie zassac? :bezsilny:

Na dodatek nie mogę doczytac czy powinnam im jednak zminimalizowac wyskokosc lustra wody ( poziom)?
Gdzies wyczytałam ze tak, ale jak to zrobię to juz w ogóle będzie się syfic resztkami pokamowymi i wymiana wody będzie sprawą częstą i zupełnie karkołomną... :/
No i jak ogrzac taką mała ilość wody? grzałka to to by pewno zagotowała :/


Tytuł: Odp: Bojowniki - problemy
Wiadomość wysłana przez: pao w 2007-09-08, 12:46
w jak dużym zbiorniku to masz? jeśli 10 l lub więcej to możesz kupić małą grzałkę z termostatem.

filtr najlepiej gąbkowy brzy takich maleństwach, działa też umieszczenie ich w siatce (taki siatkowy kotnik) wtedy spokojnie możesz sprzątać :)

a karmy po prostu dawaj mniej :)


Tytuł: Odp: Bojowniki - problemy
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2007-09-08, 22:46
mam w nim grzałkę bez termostwtu - te z termostaem sa duże i kosztują coś chyba ze 40 zł :/

kotnik mam ale siatka jest tak gęsta ze nieczystości i resztki karmy i tak zostaja w kotniku z tego co pamiętam.
dziś dostałam jakiś plankton - pan w sklepie w tesco powiedział ze dla larw bojków dobry - ale cholera, jak wpuszczę plankton to jak pomieniac wodę? chyba oszaleję przez te ryby i ratowanie im zycia :/


Tytuł: Odp: Bojowniki - problemy
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2007-09-09, 23:44
uprzejmie informują ( może przyda sie innym)  że udało mi sie wyczyścić akwa i wymienic 1/2 wody, chociaz pięknie zasysalam maleństwa - ale wodę odlewałam do dużej jasnej miski kuchennej, a potem mała łyżka wazową polowalismy na odłowione maleństwa by je z powrotem wsadzić do akwa - bystre są i strasznie szybko mykają :D
Kupiłam plankton i wlałam do akwa a na dodatek rozkruszam im kawałeczki pigułki pokarmowej - na drobny pyłek ;)

Odłowiłam juz tez samicę, bo małe daja sobie same rade - ona wyraźnie niezadowolona - caly czas w dużym akwa szuka małych pod roślinami :(


Tytuł: Odp: Bojowniki - problemy (sie wzięły i rozmnozyły)
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2007-09-13, 11:26
Maleństwa rosną - juz mają ze 3 mm długości :) mykaja radośnie po calym akwa a ja slepie by je dostrzec ;)


Tytuł: Odp: Bojowniki - problemy (sie wzięły i rozmnozyły)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2007-09-13, 19:22
fajnie :)

pamiętam jak u mnie bojownicze przecinki ganiały ;)


Tytuł: Odp: Bojowniki - problemy (sie wzięły i rozmnozyły)
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2007-09-14, 02:02
i przeżyły? :>


Tytuł: Odp: Bojowniki - problemy (sie wzięły i rozmnozyły)
Wiadomość wysłana przez: pao w 2007-09-14, 11:28
u mnie nie, niestety wyjechałam i nie miał kto zająć się nimi należycie :( niby tylko jeden dzień ale jednak...

za to pielęgnic sajika miałam 5 pokoleń ;)


Tytuł: Odp: Bojowniki - problemy (sie wzięły i rozmnozyły)
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2007-09-14, 13:09
moje nadal mykają choć przede mną kolejne czyszczenie baniaczka bo syf ściele się gęsto i teraz mam dylemat czy je spróbowac najpierw jednak wyłapac czy ściagać wode razem z nimi ... ale trochę ich szkoda bo juz większe i na pewno ileś nie przeżyje tego zabiegu :/
A łapanie maciupków to z kolei zabawa na parę godzin:/