Widziałem ten apel na łowieckim, co ciekawe, osoba która go zamieściła nie zrobiła tego z troski o koty, lecz aby wywołać dyskusje i pokazać, że prawdziwi ekolodzy popierają w tej kwestii myśliwych:
To że myśliwi nie chcą opowiadać się za czymś takim to nic dziwnego. Tak samo jednak uważają prawdopodobnie ekolodzy. Tutaj właśnie wychodzi różnica między ekologami a obrońcami praw zwierząt, czasem błędnie określanymi terminem "ekolodzy".
http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&i=383337&t=383337ta sama osoba twierdzi, iż gdyby wilk zagryzł człowieka ( na co liczą myśliwi ) to Państwo szybko zrobiłoby z nim porządek a psy mają na sumieniu wiele istnień ludzkich a żadna kara je za to nie spotkała
niestety, osoba ta ma rację w jednym, część przyrodników i ekologów uważa, że psom i kotom nie należy się pomoc, bo nie są to gatunki dziko żyjące, wręcz przeciwnie, są to gatunki uzależnione od człowieka, więc nie potrzebna jest im większa ochrona.