Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Kastracja a ciągłe obsikiwanie rzeczy  (Przeczytany 2188 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

evves

  • *
  • Wiadomości: 1
Kastracja a ciągłe obsikiwanie rzeczy
« : 2017-06-28, 12:48 »
Hej,
Chciałam zapytać o kastracje kota, poczytałam inne wątki, jednak brakuje mi odpowiedzi na inne pytania. Zdaję się na was, z racji tego, że sama kota posiadam od niecałego roku, a Państwo na pewno posiadacie większą wiedzę na temat kociaków!
Kot jak już wspomniałam ma około roku - znajda jakich mało. Zawsze był cichy, czasami włączał mu sie tryb drapania czy zabawy. Ostatnio jednak zaczął na wszystko siusiać. Dosłownie. Nowa poduszka? Siusiu. Ściana? Siusiu! Weterynarz powiedział, że po kastracji będzie łatwiej, siusiu nie będzie tak brzydko pachnieć i sam kot się uspokoi. Czy ja chce by był spokojniejszy? Nie..
Porozmawiałam z koleżankami, które koty mają od kilku lat. Jedna wysterylizowała kotkę, po czym stała się agresywna ( nie spokojna jak weterynarz powiedział. Z słodkiego kłębuszka stała się diabłem wcielonym) Druga koleżanka po sterylizacji kotki zastawała kupkę i siusiu na łóżku lub w kącie pokoju...
Rozumiem, że każdy kotek reaguje inaczej na kastrację czy sterylizację, jednak chciałabym by nie siusiał wszędzie i może bardziej pilnował kuwety, bo jest duża, ale zawsze drugą potrzebę załatwia w kącie kuwety i dość często po prostu wszystko ląduje po za.
Jak było u Państwa? Czy kastracja rozwiążę problem ciągłego siusiania na rzeczy? Czy może trzeba z kotkiem popracować by przestał tak robić?

Pozdrawiam!
Zapisane

Fatty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 14181
  • Tyle Twojego zostało z nami.
    • WWW
Odp: Kastracja a ciągłe obsikiwanie rzeczy
« Odpowiedź #1 : 2017-06-30, 14:36 »
Cytuj
Czy kastracja rozwiążę problem ciągłego siusiania na rzeczy?

kastracja rozwiaże problem znaczenia terenu przez samca. Kocice również znaczą teren- ale tylko gdy maja ruję(ja biorąc koty o tym nie wiedziałam i miałam ogromne oczy jak Fiśka zaczęła mi szczać po scianach :P )

Jak siku poza kuwetą może być sygnałem, ze coś jest nie tak: zdrowotnie(gdy znajduje się takie niespodzianki warto przebadać kota) lub behawioralnie,albo czystość kuwety nie odpowiada, tak niekastrowany kocur ZAWSZE będzie znaczyć teren- dlatego obrywa się ścianom(przecież to są jego ściany) i nowej poduszce(obce zapachy na niej były, więc uczynił ją swoją).
Warto pozbawić go jajek w miarę szybko, aby nawyk znaczenia mu nie został..


Mam kocura i kocicę po kastracjach - żadnej zmiany w zachowaniu nie zauważyłam.


Moja kuzynka kastrowała kocura 6 letniego - on akurat w jej odczuciu stał się bardziej upierdliwy, ale nie samej kastracji to zasługa. Po prostu będać pełnojajecznym całe noce spędzał na włóczędze i wojnach, gdy wracał to cały dzień spał- gdy jajek zabrakło, zaczął się bardziej trzymać domu, nadmiar energii pożytkuje na zabawie, ma większą potrzebę uwagi- dalej jest postrachem skorek, tylko nie tłucze się z innym kocurami więc lepiej wygląda i nie jeżdżą już z nim na zszywanie ran wojennych ;)

Zapisane
Never give up hope,
if someone burst your bubble
mix up some more soap.
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.049 sekund z 23 zapytaniami.