Psa definitywnie odradzam - on tęskni(bardzo), do tego przez wzgląd na spacery wymaga więcej zachodu niż kot. Kto weźmie go na spacer, kiedy Ty będziesz w pracy? Moja suczka wychodzi min.3 razy dziennie. W dużej mierze kwestia indywidualna psa przyzwyczajenia, ale jak wysika się o 7, to o 12 już przebiera nogami pod drzwiami - nie ma opcji aby wytrzymała 12 h bez spaceru.
Ja przez wzgląd na to, że długo mnie nie ma w domu (pracuję standardowe 8 h + potem też wychodzę, czasami dopiero poznym wieczorem wrócę) zdecydowałam się na 2 koty. DOROSŁE - kocięta są bardziej upierdliwe + też wymagają więcej uwagi. One są ze sobą od kociaka, bawią się razem czasami biją - po prostu mają siebie. W dni wolne widzę jak prawdopodobnie funkcjonuje ich dzień beze mnie - po śniadaniu i porannej głupawce po prostu idą spać. O ile nic ciekawego nie dzieje się w kuchni to ożywiają się dopiero ok 18... Psa nigdy nie zostawiłabym samego na tak długi czas jak kotysze.
Wspominałam, że mam psa - przez wzgląd na to, że mnie całe dnie w domu nie ma, suk jest u moich rodziców - codziennie ją wyprowadzam, czasami biorę do siebie. Niestety póki co pies na pełny etat do mojego życiorysu nie pasuje, bo nie mam czasu (a pracuję w krótszy wymiarze niż Ty).
Zastanów się nad 2 kotami (polecam zżyte ze sobą, dorosłe) lub ewentualnie inne zwierzaki? Świnki morskie(teraz kawie domowe), króliki? Zajęczaki i gryzonie wymagają mniej czasu niż pies, nie cierpią gdy Cię nie ma