Ja przeczytałam "Samotność..." Tryptyka kupiłam
Moim zdaniem jest to książka, która "boli"... Nie potrafię tego w racjonalny sposób wyjaśnić, ale po jej przeczytaniu czułam się tak jakby mnie ktoś skrzywdził O_o Jest przesiąknięta seksem itp. co momentami naprawde zaczyna być irytujące. Tak samo było irytujące wtrącanie w ważnych momentach opowieści o przeszłości bohaterów, przez co można było stracić wątek. Chwilami miałam wrażenie jakbym zaczynała czytać całkiem inną książke... Odniosłam też wrażenie, że jest wiele nieścisłości... i dlaczego główna bohaterka nie ma imienia? O_o Czasami naprawde miałam ochotę spalić tą książke, wyrzucić ją przez okno, ale czytałam dalej... Szczerze? To ona strasznie wciąga i ciężko od niej się oderwać... No i... Zgarsza xDD Ale warto przeczytać ;] Chociażby dla pewnej historii, podczas czytania której łzy lały się strumieniami...
I znam pewnego Pana, który tą książkę przeczytał
Co do filmu to ściągnęłam pierwszą płytke... Z ciekawości przeleciałam wzrokiem kilka minut i doszłam do wniosku, że nie warto ściągać kolejnej i oglądać całej tej -_-" Momentami miałam wrażenie jakby ten film był głuchoniemy O_o Zero jakiegokolwiek klimatu... Głowna bohaterka... Gash jak ja nie lubię tej aktorki
Zlookałam fragment o Natalii i jeśli ktoś poszedł na ten film nie czytając książki to mu współczuję -_- Raz : nic by nie zrozumiał; dwa : straciłby coś co dla mnie było najpiękniejsze w całej książce...