Forum Zwierzaki

nasze koty to niezłe agenciki jak coś wymyśla to głowa mała.Jak wiadomo kazdy kot ma cos na koncie ?? mój kot ma tgo wiele ostatnio mialaczał na fierane bo myslał ze tam mucha jest albo była plama na sciane i zaczoł ja lizać dziwak ?? a wasz kot co zrobił głupiego ????

Ja mam bardzo krótko kota i nie zauważyłam, żadnych takich jego zachowań. No może poza tym, że jak się czegoś przestraszy (np. mojego psa) to ucieka na drzewo, tylko że nie na szczyt drzewa, ale zawiśnie na wysokości ok. 20cm nad niemią i myśli że już jest bezpieczny. (naiwny) :lol:

moja mania skoczyła z fotela na lampe :? a lampa ma taką papierową kulę :? poza tym to moje koty cały czas robią buju buju na firankach.a maciek kiedyś wisiał na oknie :wink: nic strasznego,tylko wleciał mi do pokoju,jak myłam okno,którego wogóle normalnie nie otwieram i nie ma tam zabezpieczenia żadnego.maciek dyndał na oknie.pupka mu tylko sterczała. :lol:
czasami któryś wylatuje na klatke,jak sie drzwi otwiera,a tak poza tym to są kochane :wink:

Ja Olimpa też mam od kilku dni (w poniedziałek będzie tydzień) i jedyna dziwna rzecz którą zauważyłam, to to że bawi się... biletami autobusowymi :]
Ale kartki kawałek, takiej pomietej nie ruszy :] tylko bilet autobusowy :]

no mój uwielbia drabine bo moja jest taka nietypowa bo strasznie wysoka specjalna do kamienic i jak był mały i nieraz teraz mu sie zdarza ze jak wejdzie to zejsc nie moze konczyło sie zawsze upadkiem (nie tragicznym 0 obejmował dziwna taktyke zchodzenia :)) :wink:

Sobota chcialam dluzej pospac, otwieram oczy patrze a kicia buja sie nad moja glowa na baldachimie i ma z tego niezly ubaw  ;)

mój na szczęscie nie skacze po lampach i po baldachimie ma za cieżki tyłek  :wink:

W sumie mogę wymienić 2 najgłupsze rzeczy jakie popełnił mój kot:
a) wyskoczyła z balkonu(mieszkam na 3 piętrze). Raczej specjalnie,bo nawet jakby się poślizgnęła na kafelkach to nie ma jak dołem "wylecieć" :roll: . Nic jej się na szczęście nie stało, chłopak mojej siostry znalazł ją na dole w krzakach całą roztrzęsioną...
b) kiedyś ktoś 'wspaniały' zamknął balkon i nie zauważył,że Sonia jest na balkonie. Kotka próbowała przeskoczyć przez LEKKO uchylone okno. Zaklinowała się,ale na szczęście ją wyjeliśmy...

czasem się zdarzy coś Garfisi,ale naj naj najgłupsze to było to jak wywaliła 2 lata temu choinkę Bożonarodzeniową :roll:

sylwka :lol: hehehehehe to mi coś przypomniało :lol:
Rok temu poszłam po Wigilii na Wigilie mojego chłopaka. Mieli kota od jakiegoś miesiąca może. Kotek malutki i troche sie bał. Schował się w pewnym momencie za choinką. No to mama mojego chłopaka poleciła mi, żeby ją wyjeła...
To ja, sprytnie, razem z kotem, przewróciłam choinke :lol: :lol:
Drzewko wylądowao na stole, czubek choinki w śledziach  i była to przewodnia myśl reszty świąt  :lol:  tego chyba nie zapomne, Kitka też nie  :lol:

uuu to wesoło :lol:  :lol: no u mnie,aż tak bardzo nie było do śmiechu,bo wszystko się potukło :grr:

Eli-jak Ty tego dokonałaś? :) Skoczyłaś na to drzewko,czy jak? ;)  :lol:

Sama nie wiem jak to zrobiłam  :lol:  trzeba mieć talent :D chyba szturchnełam drzewko od tyłu i poleciało :D

no mój tez jest taki zdolny rok temy zwalił drzewko bo bąmbkami zaczoł sie bawic choinka była świerza wiec cała donica z piachem sie rozpypała :))))

Najnowszy najgłupszy wyczyn jednego z moich kotów do kąpiele żwirkowe Dyzia.  :roll:  W wyszorowanej kuwecie, ze świeżym żwirkiem.
Najciekawsze jest to, że jest to małe plastikowe pudełko dla Ptysia (ma 7 tyg. i dorosłe kuwesty sa dla niego za duże). Mieści sie w tym pudełku akurat połowa Dyzia.  ;) Kombinuje strasznie, jakby wleźć całym cielskiem. Zagarnia żwirek pod siebie i tarza się w nim.
Jakbym nagrała i wysłała do "Śmiechu warte" - nagroda gwarantowana.  :P

Mój kot odkrył, że mrugam. Leżę sobie a on się przygląda, zauważy moje oczy i zaczyna się skradać. Gdy jest bardzo blisko zamykam oczy. Po chwili otwieram jedno oko i widzę jak kociak wybija się do skoku. Szybko zamykam oczy i tylko czuję jego pazurki.

"nie zrobił...ale robi" cały czas  :lol:
mam drugą kuwetę, taką wyjazdową, która z reguły stoi na szafie no i Azja oczywiście upodobał sobie spanie w tej zapasowej kuwecie  :lol: Oczywiście jest umyta itp, ale wygląda to prześmiesznie.

mój kot jak odkurzacz to na niego psycze a co najlepsze jak sobie stoi ładnie na poryzau to potrafi do nie podejsc i psyczec na niego jak nie odkurza i pacac go łapą  :wink:

"malpkaw" napisala:no mój tez jest taki zdolny rok temy zwalił drzewko bo bąmbkami zaczoł sie bawic choinka była świerza wiec cała donica z piachem sie rozpypała :))))
malpko, ja po  rok temu mialam swieta bez choinki , bo moj lobuziak nie pozwolil na to. podczas gdy corka go zabawiala , ja ubralam slicznie choinke,ale  Oskar gdy ja zobaczyl taka fajna i kolorowa ,oszalal ze szczescia! Z tego szczescia wskoczyl od razu na sam czubek i zrzucil cale drzewko, powybieralam mniej zniszczone zabawki , oraz nietlukace sie bombki , bo raczej takie tylko pozostaly po tej kociej zabawie,probowalam ubrac drzewko ponownie , ale nawet mowy o tym nie bylo:-)))Oskar nie pozwolil :lol:

hehe no w tym roku juz nie bede miała drzewka  :wink:

Dobrze,ze moja kota jest już starsza i nie ma ochoty skakać na bożonarodzeniowe drzewka :)

Najgłupszy wyczyn mojego kota to przejście, podczas kiedy ja zajęta byłam pucowaniem okien, po parapecie zewnętrznym ( dla uspokojenia dodam ,że mieszkam na parterze) wzdłuż bloku i wejście do pierwszego napotkanego otwartego okna sąsiadów. Więc ja biegem do sąsiadów, walę do drzwi :lol: , tłumaczę zdezorientowanej sąsiadce o co mi chodzi, razem wpadamy do pokoju, w którym powinien być kot i co widzimy.......koniuszek Maxowego ogona, kot postanowił wrócić do domu tą samą drogą , którą przyszedł :lol:

ja mieszkam na 4 piętrze wiec mój by sie nie odwazył :wink:  jeken kłopot z głowy

Inne głupie wyczyny moich kotów to:
- zamknięcie kumpla w szafce w kuchni (przez pacnięcie łapą w drzwiczki szafki, w której siedział drugi kot),
- wielokrotne zwalenie stojaka z bluszczem (co się kwiatek podźwignie po upadku, pada po raz kolejny  ;) ),
- wyłączanie telewizora poprzez zaplątanie się w kable i ich wyciągnięcie z gniazdka (zawsze wtedy, gdy pan ogląda film  ;) ),

Inne wyczyny zdarzają się sporadycznie (w/w - cyklicznie  ;) ). Jak sobie coś jeszcze przypomnę, to dopisze.

Moja matylda ogólnie jest dziwna  :P  ale ostatnio  to zauważyła u mnie w pokoju ćmę na ścianie. No i siedziała u mnei na poduszce i polowała na nią:) Potem (gdzies po ok. 5 minutach) ta ćma odleciała no i musiałam ją matyldzie pokazywać. Mój Mądry kocio oczywiście ją złapał. Tyle że potem w nocy coś ją opętało i rzucala sie na mojej poduszce i przez nastepnych kilka wieczorów czatowała na tej słynnej już poduszce:) ;)

mniej wiecej godz temu Mala skoczyla z okna (ok. 4 metry..) Puszek ma to opanowane, ale sie juz powstrzymuje

Daisy chyba już czterokrotnie skąpała się w klozecie :roll:  i kilka razy w wannie :roll:  W ty raz sama wskoczyła, bo polowała na nogi swojego pańcia :lol:
Ciekawe są też w jej wykonaniu "serenady do niedostępnej muchy" :lol:  a jeszcze ciekawsze jest to jak TZ za tą muchą dla niej biega :lol:  No i nieustannie atakuje psa, czasami tak ją gryzie, że Viga aż piszczy.
Jak mi się przypomni coś wybitnie głupiego w jej wykonaniu, albo coś zrobi to napiszę, w tej chwili ogląda TV ;)

O własnie przypomniały mi się jeszcze dwie głupie rzeczy jakich dokonał mój kot :)
-(mieszkam na 3 pietrze)przeszła przez balkon na balkon sąsiadów. To było rano, wszyscy w pżamach ogladali tam TV a facia wyleciała z gazetą na Sonię :grr:
-Zblizała się wigilia i w wannie były 2 karpie. Własnie się zastanawialiśmy kto ma zabić...Odpowiedź przyszła sama :) Sonbia w końcu nie wytrzymała i wskoczyła do wanny :lol: Jedną rybę zabiła, drugą "drasnęła" :roll:
A i jeszcze jedno:
-Raz wskoczyła...do akwarium z rybkami! Na szczęście żądnej się nic nie stało,ale Sonia była cała przemoczona no i wkurzona, bo tzreba było suszyć ją suszarką. :lol:

hehe no wanna to super sprawa moja kicia jak wpadła do wanny to nie mogła wyjsc a moja mam nie słyszła bo była w 2 pokoju wchodzi do łazienkia tam kicia która walczy zzywiołe

Moja krowka raz chciala przeskoczyc z materaca na szafe ale przy tym nieszczesliwym skoku popchnela materac a on spadl na dwa otwarte drzwi od szafy i polamal je  :shock: I jeszcze jedno,jak chomik borysek byl na wybiegu zastawilam otwarta klatke...chcialam wlozyc boryska spowrotem a krowka wlazla do klatki boryska i nie mogla wyjsc! hehehe  :lol:

HEhhehe ja miałam jeszcze taką sytuacje, nie wiem czy to smieszne, ale ...
Koło monitora, na biurku stoi klatka z myszą. Olimp bardzo lubi ''bawić'' się ze Spajkiem..  Potrafi siedzieć godzinami koło klatki i sie gapić, nawet jak Spajk śpi :) Najlepsze jest to jak mysz gryzie go po łapkach przez kratki, bo to taki diabełek mały..
Ale nie o tym ;)
Na przeciwko biurka z kompem stoi łóżko...
Zdażyło się to tylko po razie... bo wiecej już nie próbował..
Zawsze, zeby dostac sie do klatki, to wskakuje mi na kolana i wchodzi na biurko. Ale że jest mały, a ja odsuwam na noc krzesło od biurka, to ma problemy (teraz opracował chodzenie po parapecie :D) Pierwsze co spróbował, to doskoczyć na biurko z ziemi... hehehe, nie wyszło mu, nie doskoczył :D
A drugie, to skoczyć z łóżka na biurko.. Też mu sie nie udało, nie doskoczył :D Bardzo sie wystraszyłam bo myślałam ze mu sie cos stało a on zaczął biegać jak szalony po pokoju i sie bawić :) Śmiesznie to wyglądało :)

Z ostatnich głupot mijej kici to zdarzyło jej się, bedąc na dzialeczce na smyczy, biegac i polować na osą.Niestety role szybko sie zmienily , bo to kot uciekał przed osą.
Z codziennych wariacji to normą jest to, że traktuje mnie jak kota.Wdrapuje mi sie na kark jak siedzie na krzesle czy fotelu i wylizuje mi wlosy, podgryzujac , szarpiąc jakby  mnie myła.Po czym robi to na zmianę ze swoja toaletą.
Normalka to tez nieplanowane kompiele podczas śliskich spacerów na krawędzi wanny  wypełnionej wodą z piana.Nie zniechęca to jej jednak  do ponownych prób tego rodzaju

Najgłupsza rzecz jaką zrobił Olimo? Heh, chyba najlepiej na świecie potrafi udawać biednego, zagłodzonego kotka ...
Kiedy ktoś jest w kuchni, to nie obejdzie się bez miałczenia kota, który jest TAAAAK STRAAAASZNIE GŁOOOOODNY ...... niewazne ze jadł 5 minut temu ... muusi przecież wyzebrać troche jedzenia :D
i dobrze mu to wychodzi bo zawsze ktoś się zlituje i da mu troche jeść .....

Inne wygłupy mojego kota to skakanie nagle na ścianę na wysokość około 1,5 metra. Może coś się mu wydaje ,że tam widzi , bo ja nigdy nic tam nie dostrzegam  :bezsilny:

Odświeżam temat bo mogę dodać parę wygłupów mojego kota. Sonia niedawno kiedy siedziałam przy kompie usiadła na biurku, nad którym jest szafka na której stori kwiatek. Zaczeła szybko machac ogonkiem. Wiedziałam,że chodzi o kwiata ale o co dokłądniej? :?:  :bezsilny:  Po chwili wszystko było jasne. Sonia skoczyła na kwiatka( :) ) i dgyby nie półka, która wisi obok i na którą spadł kwiatek musiałabym zbierać ziemię ;) I tak dwa razy.
Trochę później sytuacja powtórzyła się ale Sonia nie skoczyła na kwiatka,tylko na ręcznik który wisiaj w kuchni. Udało jej się zwalić go 2 razy, potem go tak mocno przymocowałam,że dalsze wysiłki były bez sensu ;)

ekhm najglupsza rzecz w wykonaniu Szkaradki to lapanie niewidzialnych okruszkow na podlodze ;) kladzie sie na boku wysuwa jedna lape do przodu (plasko przylega do ziemi) zaczyna nia machac tak  jakby chciala cos przesunac, tylnimi nogami sie odpycha i tak sie slizga po calym mieszkaniu przesuwajac to cos ;)

Hehe dzisiaj na balkonie jak zbierałam pranie to Sonia weszła na ziemniaki i tak się przymierzała jakby chciała...sikać! :shock: Wygoniłam ją.Za chwilę patrze...To samo,tylko ze na kartonie z kafelkami! Dostala ze skapetki ;)

*Mój kotek przeszedł po parapecie do sąsiadki
i szukałam go 3godz....
*Schował się dp pralki
*Spał w kwiatach na balkonie

To wg mnie  najgłupsze rzeczy jakie mójkotek zrobił

1. Moją kocicę strasznie siągnie za okno... W końcu udało jej się przespacerować po parapecie, ale kiedy zobaczyła ten piękny widok z czwartego piętra to przylgnęła do ściany i miauczała :)
2. Kiedy przyszła do mnie "koleżanka", kot stanął przed drzwiami, wyprężył się, zasyczał i poleciał za kanapę. Nie wychodziła zza niej przez dobre sześć godzin, a jak ktoś przeszedł obok to po prostu była furia :-D

Mój kot jak lezy mi na glowie i jak sie zgasi swiatlo to zaczyna pazurkami bawic sie moimi wlosami ;) a jak zaswiece swiatlo, to przestaje :) wygląda to strasznie śmiesznie :D

spadała z parapetu z malej wysokosci :o
 boi sie wlasnego odbicoa w szafie :lol:
krolisia angorka lezy plackiem na podlodze i jej nie widac  a kicia idze  krolis wyskakuje kotka sie  puszy i ucieka do tylu... :lol:
i to co jej sie za czesto zdaza wychdzi na klatke by przywitac osobe ktora idzie schodzi jedno pol pietro drugie polpitro po czym wraca ale nie wchodzi to gory dwa pol pitra tylko jedno i laduje  w pioniepod drzwiami nazych sąsiadow  ptem ocywisczie koncert  czemu drzwi sie nie otwieraja  kotka głupieje  azw koncu wchde ja patrze zabieram kot a zszokowanego i ona wparowuje do mieszkania i tradycyjnie mialknieciem wita sie jak by nigdynic... :lol:

A według mojej Koteczki to można zegarek ustawiać- nie wiem, jak ona to robi, ale punkt o 5.25  (w nocy) przynosi żywą mysz, po czym ją morduje u nas w pokoju...
Kiedyś w nocy śniło mi się, że Koteczka konsumowała mysz na mojej poduszce. Rano się budzę, a koło mnie leży ogonek i dwie łapki... Brr!

Tak samo moja kota kiedyś przyniosła na wsi mojej mamie do łóżka martwą myszkę... :)

Może to trochę niesmaczne co napiszę ,ale przez wiele lat obcuję ze zwierzakami i tem przypadek chociaż niesmaczny ale mnie i zadziwił i rozbawił.Otóż po kilku dniach od pojawienia się nowego kota mój 5 miesięczny ToTo ( rezydent) przykleił qpę do ściany.Wiedziłam,że to jego sprawka,bo i wielkość i wysokość "płaskorzeźby"się zgadzała.Tylko nie wiem jak sobie z przyklejeniem tak fachowo poradził,bo futerko w wiadomym miejscu miał czyściutkie. :o Dobrze,że takie natchnienie artystyczne miał tylko raz.

Kiedys mialam kota ktory sam otwierał sobie drzwi! Skakała na klamke (ktora była dosc wysoko) i otwierał se drzwi :)  A nie wiem czy ktos słyszal o kocie, ktory sie załatwiał na ubikacji i na dodatek jeszcze spuszczał wode!!! Widziałam to w Smiechu Warte :)

Kiedys mialam kota ktory sam otwierał sobie drzwi! Skakała na klamke (ktora była dosc wysoko) i otwierał se drzwi :

Sal , to tak jak twoj! Moj lobuz tego nie potrafi.Siada pod drzwiami i czeka az ktos mu otworzy :)

Najgłupsza rzecz? Pyza kiedyś w zabawie zaczepiała pazurami zasłonę no i po prostu pazu jej się w nią zaplątał i tak wisiała. Od razu oczywiście podniosła raban i mieliśmy akcję ratunkową.

Moj kot jeszcze kiedys wlazl na sam czubek drzewa a potem nie potrafił z niego zejsc! Strasznie miauczał biedulek :(  Nie było nikogo kto mogł go zciągnąc. Mama juz chciala zwodzic po pomoc, ale jak spadł nam jak z nieba moj kuzyn i zciągnął kociaka :)

Cytat: @ZUZIA@

Kiedys mialam kota ktory sam otwierał sobie drzwi! Skakała na klamke (ktora była dosc wysoko) i otwierał se drzwi :

Sal , to tak jak twoj! Moj lobuz tego nie potrafi.Siada pod drzwiami i czeka az ktos mu otworzy :)

Miło mi, że Dyzio jest już na forum tak dobrze znany  :lol: .
Faktycznie jest specjalistą od skoku na klamkę - otworzy wszystko! Jak się skapował, że drzwi np. do warsztatu czy kotłowni są zamknięte na klucz, miauczy pokazując lapą klucz.  :shock:
Niech no mi ktoś powie, że zwierzaki nie są inteligentne  :nono:

--------------------

Najnowsza głupia rzecz w wykonania Dyzia i mojej mamy  ;) : chuśtanie się w torbie na zakupy.
Kot włazi do torby, a pani chuśta.  :lol: Kot jest szczęsliwy.  :shock:


--------------------

O tym "wyczynie" też chcę wam napisać: Ptyś skąpał się w kibelku. :roll: Ale sie biedak przestaszył!
Żeby go wykąpać potrzebna była mi pomoc męża, tak się zaciekle bronił.  ;)

Mój kocurek odkryl, że żwirek świetnie nadaje się do zabawy. Wskakuje do kuwety i te kamyczki się ruszają, więc natychmiast zaczyna na nie polować, czym wprawia w ruch kolejne i kolejne i tak może polować dlugo na te żwirki. Jak mu się znudzi to wykopuje żwirek na podlogę, a gdy usiluję zamiatać, rzuca się na na zmiotkę :P

Skoro mowa o Zwirku to przypomniala mi sie jedna rzecz, ze jak moj kotek byl jeszcze maly to podjadal sobie zwirek! Musialam go pilnowac zeby go nie jadl bo jeszcze by sie biedak zatrul. Od tego momentu nazywamy go Zwirek :)

O tym "wyczynie" też chcę wam napisać: Ptyś skąpał się w kibelku. :roll: Ale sie biedak przestaszył!
Żeby go wykąpać potrzebna była mi pomoc męża, tak się zaciekle bronił.  ;)

Moj kocina tez nie znosi sie kapac, kiedys zrzucil  mi perfumy , ktore sie potlukly , kotek pachnial niesamowicie ,strasznie sie balam , zeby tylko nie zdazyl sie polizac , zlapalam go i przy pomocy corki urzadzilysmy mu kapiel. Darl sie niesamowicie , sasiadka z dolu darla sie jeszcze glosniej krzyczac , ze juz cisza nocna,szok :lol: Na szczescie jak najdelikatniej sie dalo kocine jakos w koncu  wymylam . Jak tylko pomysle , ze przeciez mogl zrzucic te perfumy , gdy nikogo nie bylo w domu, to az mnie , brrr , ciarki przechodza, wszystkie kosmetyki poznikaly z polek :)

:) Moja kicia tez   skąpala sie w kibelku i do wanyy   nie  pelnej tylko mokrej skoczyła ;)  i raban podniosla ale teraz juz takich numerów nie robi tylko upominasie o obciecie pazurków :)

no mój lubi siedzieć w wannie wchodze sobie do łazienki a on siedzi sobie w wannie i obserwuje jak woda kapie z kranu ostatnio wszedł bo bardzo duzego worka i sie przestraszył i zmykła przez cały dom ale mielismy ubaw z niego

A Dyzio nauczył sie otwierać lodówkę... :?  ;)

To ja Wam coś opiszę.
Mój kocurek syjamski rok temu połknął igłę krawiecką wraz z nawleczoną nitką  :roll:  Bawił się drugim końcem czyli nitką, gryzł gryzł, aż w końcu połknął.Za późno zauważyłam i jak podbiegłam widziałam już tylko srebrny koniuszek igły...niestety nie udało mi się wyciągnąć mu z pyszczka tej nieszczęsnej igły..
Co dalej, a więc trochę paniki, telefon do weterynarza i porada od niego "czekać co będzie dalej..." Była szansa,że igła nie utknęła gdzieś po drodze, bo kotek pił i jadł...Na drugi dzień wieczorem po "opróżnieniu" nieszczęsna igła wraz z nitką została znaleziona w jego "kupce"...Ja i mój kotek mielismy sporo szczęścia...i już nigdy nie zostawiam na wierzchu żadnych ostrych przedmiotów, a w szczególności igieł.