Fakt, pao bardzo trafnie zauwazyła.
Zastanowiłam się, czy gdyby rasowe nie były drogie to byłoby ich więcej w domach? Wtedy moglibyśmy się przekonać, czy ludzie mają koty dla ich charakteru, czy dla urody?
Bo na razie to chyba teoretyzujemy.
Choć ja w tym teoretyzowaniu stawiam na charakter.
Bardzo ujęła mnie za serce bardzo zwyczajna buraska Sylwka i naprawdę nie najpiękniejszy Czarek Pazurek (przynajmniej na początku, jak do nas frafił, to straszny był z niego wypłosz
).
Choć rozumiem też, że dla zaspokojenia swojego poczucia estetyki lubimy pocieszyc oko czymś pieknym.