Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 2 [3] 4 5   Do dołu

Autor Wątek: Balkon=koty=problem  (Przeczytany 11710 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Agysz

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #60 : 2005-04-25, 20:54 »
MOja boi się i rusztowań i wiercenia i robotników :)

ojjj tak..Kika się tego straaaasznie boi..I jeszcze dzisiaj sobie siedziała na parapecie a tam robotnicy chodzili i im sie przyglądała z takimi przestraszonymi oczami :P No boi się bidulka :P Nie lubię tych robotników..dziwni jacyś.. :roll: :P
Zapisane

Ekoteczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2948
  • Kocham koty :)
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #61 : 2005-04-25, 22:01 »
A czy normalni ludzie łaża po deskach za oknem? ;)
Zapisane
BC + koci podrostek

Agysz

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #62 : 2005-04-25, 22:54 »
Ale nie to miałam na myśli :lol:
aa najlepsza akcja była dzisiaj rano..ja tu podciągam rolety w piżamce aa tuu robotnik na rusztowaniu ... :oops:
Kika tylko się przyglądała..i pozniej poszła jeść :krzywy:
no,ale nie bedziemy rozmawiać tu o tym,że mam rusztowanie za oknem ;) he
powiedzcie lepiej czy Wasze kociambry zmajsterkowały coś nowego na balkonach :hyh:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedz #62 : 2005-04-25, 22:54 »

Auriedicy_

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 239
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #63 : 2005-04-30, 17:53 »
Ciekawe, za którym razem się uszkodzi na ¶mierć... Balkon, to się zabezpiecza siatk±, żeby kot nie wypadał.
Wow, jakbym nie wiedziała. Tylko niestety są pewne okoliczności, że nie możemy tego zrobić, ale rodzice cały czas kombinują co by zrobić dla zabezpieczenia.
Ja naprawdę nie jestem sadystką i przecież wiem, że to może grozić śmiercią.
Zapisane
...

myszka

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #64 : 2005-05-01, 11:53 »
Z twojego pierwszego postu to nie wynikało - raczej, że się niezbyt przejmujesz wypadaniem kota.
Zapisane

Auriedicy_

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 239
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #65 : 2005-05-01, 19:30 »
No może to tak wyglądało, ale nie byłam tego świadoma. Wierz mi.
A dzisiaj mój i sąsiadów kot spotkali się właśnie i miło gawędzili przez szybkę(zainstalowaną, żeby nie przychodziły do siebie) na balkonie. Okazało się, że moja kotka jest raczej nieśmiała...:P
Zapisane
...

Ekoteczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2948
  • Kocham koty :)
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #66 : 2005-05-01, 20:05 »
A u mnie pierwsza ofiara rusztowań za oknem+bezmyslność włascicieli. Za oknem chodził kotek i żałośnie miałczał. Nie wiem czyj to kotek i złapać sie nie dał. Uciekł po rusztowaniach :(
Tylko pogratulować właścicielom.
Powiesiłam kartkę, może go znajdą jak sie zorientuja ze go nie ma w domu.
Zapisane
BC + koci podrostek

Auriedicy_

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 239
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #67 : 2005-05-01, 20:20 »
Miejmy nadzieję, że ktoś się zorientuje. Zresztą to chyba dziwne nie zorientować się, że kota nie ma w domu. Chyba, że chcieli się go pozbyć, bo się "znudził".
Zapisane
...

Agysz

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #68 : 2005-05-01, 22:52 »
ojjj to musze uważać na moje kotki..bo teraz chcą wychodzić cały czas na balkon i na rusztowanie :P Ale Majka nie jest taka odważna :P Kika wchodzi śmiałoo :;d: Ale boję się o nią,że mi ucieknie :( Ale bede ją pilnować...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedz #68 : 2005-05-01, 22:52 »

Plazma

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #69 : 2005-05-02, 09:50 »
według mnie powinnaś umyć podłoge ale najpier kupić dużo cytryny i zamiast płynu nawciskać cytryny i umyć np co jakis czas!!i musi byc dużo tej cytryny!!
Zapisane

Auriedicy_

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 239
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #70 : 2005-05-03, 14:18 »
A dzisiaj koleżanka wyprowadziła kota na smyczy na podwórku...Mojego się nie da, ale nie wiem czy bym wyprowadziła. Jeszcze by mu się coś stało. Jednak od wyprowadzania to jest pies, a nie kot.
Zapisane
...

Agysz

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #71 : 2005-05-03, 14:24 »
Moja mama wyprowadza Majke na dworek..Ona poprostu uwielbia wychodzić na dwór..Czasami siedzi pod drzwiami i miałczy :P Chodzi po dworze jak pies :lol: Jest bardzo grzeczna..Moim zdaniem z kotami też powinno sie wychodzić na dwór :roll:
Zapisane

Auriedicy_

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 239
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #72 : 2005-05-03, 18:54 »
Mojej kotki się nie da. Próbowałam, ale skończyło siię na żałosnym miauczeniu. Spróbuję jeszcze.
Zapisane
...

Agysz

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #73 : 2005-05-03, 20:01 »
Spróbuję jeszcze.
Skoro kotka nie chce wychodzić na dwór to nie bierz jej na siłe :roll: to bez sensu :roll:
Zapisane

Auriedicy_

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 239
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #74 : 2005-05-04, 16:17 »
Ale to było już dawno, przez ten czas znacznie się zmieniła... Można spróbować i zrobie to naprawdę, stopniowo.
Zauważyłam, że na tym forum jestem uważana za sadystkę.
Zapisane
...

Forum Zwierzaki

Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedz #74 : 2005-05-04, 16:17 »

Agysz

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #75 : 2005-05-04, 19:36 »
Zauważyłam, że na tym forum jestem uważana za sadystkę.

To i wyłącznie Twoje zdanie  i myśli :roll:
Zapisane

Dory

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2527
  • Khajiit has no time for you! [']
    • WWW
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #76 : 2005-05-04, 23:55 »
Najlepiej skutkuje cytryna albo pomarańcza :) Miałam to samo gdy raz mój kocurek zrobił tam gdzie nie trzeba to ciągle tam robiły ... Wystarczyło popsikać i Masz :) Omijały to miejsce ogromnym łukiem :)
Zapisane
Did you want play pazaak?
Mårran

Praying to yourself, my Lord? That's not a good sign. Or perhaps it is. Prince of Madness, and all that.:eh:
give me some fish, give me give me some fish...

lux ferre

Sal

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #77 : 2005-05-05, 13:06 »
A ja już mam zabezpieczony balkon!
Trwało to jedno popołudnie i jedno dopołudnie. ;-

Piękne to zabezpieczenie nie jest (siatka - ocynkowana, prawie nie widoczna), ale w przyszłym roku spółdzielnia będzie robić generalne remonty balkonów, więc szkoda nam było inwestowac w jakieś drigie zabezpieczenie.
Ale takie porządne (na "po remoncie") już wymyśliliśmy - składane albo zsuwane na boki drewniane ażurowe drzwiczki na prowadnicach sufitowych i podłogowych. Do tego marzą mi się takie same skrzynki na kwiaty (mam na myśli ten sam kolor bejcy) i drzewko dla kociastych. I również w drewnie stolik i krzesła.
Marzenie!
Ale musi poczekac rok na realizację.

Koty balkonem w każdym bądź razie są zachwycone...
Zapisane

Auriedicy_

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 239
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #78 : 2005-05-05, 14:11 »
Ja moich rodziców też namówię. I jeszcze może kupimy jakieś akcesoria dla kota, żeby mógł się pobawić...
Zapisane
...

Wiedźma

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #79 : 2005-05-05, 15:34 »
Koci raj ;)

Ale te drewnaine drzwiczki to beda musialy miec dosc gesty azur, to troche Wam zaciemni mieszkanie (chyba ze i tak beda rozkladane wieczorem ;) ).
Zapisane

Robal

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #80 : 2005-05-05, 18:17 »
Agysz pisałaś że wyprowadzasz kota..no twoja mama..czy jakos ja przyzwyczajałyscie i jaka masz smyczke..mojego ktoka chciałabym nauczyc takiego wychdozenia na spacer bo to czasem sie przydaje..ja nie mam samochodu..a czasem jade do mojej babci na drugi koniec polski..transporter owszem kupie jak bede jechac ale niemoge go przeciez przez pare godzin trzymac w zamknieciu..musi tez zrobic siusiu czy poodychac...wiec jakby sie przyzwyczail lazic na smyczce mialabym ulatwione zadanie...jakaś rada?
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedz #80 : 2005-05-05, 18:17 »

Ekoteczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2948
  • Kocham koty :)
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #81 : 2005-05-05, 20:33 »
Smyczy dla kota sa standartowe, podobne troche do tych dla królika.
Moja w smyczy chodzi do weta, więc jest wyjątkowo niezadowolona jak jej zakładam.
Nie licz tylko że kot na smyczy chodzi jak pies. Kot jak zwykle ma własny pomysł gdzie ma w danej chwili iść.
Zapisane
BC + koci podrostek

Auriedicy_

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 239
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #82 : 2005-05-05, 21:00 »
Moja ma skórzane, czerwone szelki i do tego smycz. I chodzi w niej, ale rzadko. Chyba, że trzeba coś załatwić :)
Zapisane
...

Robal

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #83 : 2005-05-05, 21:43 »
Niespodziewam sie tego ale wolałabym go oswoic zeby sie niezucal nieszarpal czy bron boze uciekl mi..mam szelki niewiem czy dobre..jak przewanzie sa szeleckzi mechate male cienkie..ale slyszałam ze takie sa niezadobre bo kot moze sie wyslizgnac i ze sa jakies osemki dla kotow? i ciut zgłupiałam..
Zapisane

Ekoteczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2948
  • Kocham koty :)
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #84 : 2005-05-05, 22:09 »
Szelki dla kotów to jakby dwie obroże (kółka) połączone na grzbiecie paskiem, do którego przypina się smycz.
Jak zapniesz jedną na szyi, a drugą za przednimi łapkami to kot nie wyjdzie z tej uprzęży.
Zapisane
BC + koci podrostek

Robal

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #85 : 2005-05-05, 22:49 »
No własnie to mam..źle opisałam ale takie a jakas kobita z zologicznego powiedziała mi że są złe...O_O na poczatek musze oswoić marco do szelek..jak mu kiedys obrożkę załozylam ciut sie pobawil a potem ja olał wiec w miarę szybko oswaja sie z takimi rzeczami..(badz je olewa..) raz wyszlam z nim na dwor byl przestarszony okolicy za drugim razem jak byl z towazystwie psa bylo lepiej..obejmowal nawet drzewo..bo chcial wejsc..ale w tedy byl mlodszy i nieiwem czy teraz znowu bedzie tak dobrze z oswajaniem...
Zapisane

Sal

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #86 : 2005-05-06, 09:10 »
Jak zapniesz jedn± na szyi, a drug± za przednimi łapkami to kot nie wyjdzie z tej uprzęży.

I tu się niestety mylisz... :-P
Jak nie mieliśmy jeszcze zabezpieczonego balkonu, wychodziły w szelkach. Razu pewnego mama zagląda, co robi Dyź, a on w drugim kacie balkonu wygrzewa sie na krześle. A szelki (zapięte!) sobie leżą... Kot - guma, drodzy Państwo.. :-)

Wiedźmo, bedą z cieniutkich (centymetrowych) listewek i takiej gęstości, żeby kocina nie przelazła. Mamy duży balkon i zasiatkowany na stałe jest taki... ograniczający i wydaje się mały. Drzwiczki będą zasuwane tylko wtedy, gdy koty będą wychodzić.
Zapisane

Wiedźma

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #87 : 2005-05-06, 12:24 »
"Drzwiczki będą zasuwane tylko wtedy, gdy koty będą wychodzić."
No, domyslam sie ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedz #87 : 2005-05-06, 12:24 »

Ekoteczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2948
  • Kocham koty :)
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #88 : 2005-05-06, 18:29 »
Sal tego to sie nie spodziewałam :)
Moja ze smyczy nie wychodzi, i nie słyszałam żeby kot wyszedł, ale jak wiadomo koty sa zdolne, może jakby chciały to by wyszły ;)
Zapisane
BC + koci podrostek

Robal

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #89 : 2005-05-06, 22:04 »
No tak zgadza sie..kot guma :P ale mam andzieje ze pod moim pilnym okiem nadwrażliwej "mamusi" nieucieknie mi moj tłuscioch leniuszek...i oswoi sie :P
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.061 sekund z 28 zapytaniami.