Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 2 3 [4] 5   Do dołu

Autor Wątek: Balkon=koty=problem  (Przeczytany 11713 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Agysz

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #90 : 2005-05-06, 22:18 »
Hmm ja mam zwykłe czerwone szelki z zamszu ;) aa co do oswojania kota moja mama zrobiła tak:
Wzięła Majeczke na dwór..pierwszy raz ..wtedy miało około 1 roku..No i na początku była przestraszona i dzika..Jak chodziła częściej to zaczęła się przyzwyczająć..Spodobało jej się to i wychodzi coraz częściej..
I jeszcze Wam powiem,ze jak chce iść to bierze smycz w pysk i kładzie koło drzwi :lol: Sama to widziałam :lol: I powiem Wam jeszcze,że Majka chodzi na dworze jak pies...koło nogi ładnie :roll: to dziwne :chytry:
Zapisane

Robal

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #91 : 2005-05-06, 22:49 »
Wow fajno..moze pokazuje psom ze tez tak umie :P
Zapisane

Agysz

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #92 : 2005-05-06, 22:53 »
raczej nie..bo jak widzi psy to ucieka i chce jak najszybciej wejść na drzewo..
i najlepsze jest to,że jak wychodzimy z domu to idziemy do windy..To majka staje pod drzwiami,grzecznie stoi i wchodzi :lol:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedz #92 : 2005-05-06, 22:53 »

Robal

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #93 : 2005-05-06, 23:04 »
Niezle... naprawdę.. mądry kot :P szybko się uczy..mam nadzieje ze moja bestyjka też jakos opanuje sztukę spacerkow..jakis kompromis bo nieoczekuje cudu jak sie nienauczy to trudno..niezmusze zwierzaka.. :P
Zapisane

Agysz

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #94 : 2005-05-07, 13:52 »
Może się nauczy...powodzonka ;)
Zapisane

Robal

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #95 : 2005-05-07, 16:04 »
Niedziekuje by niezapeszyć :)
Zapisane

Auriedicy_

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 239
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #96 : 2005-05-07, 19:29 »
Agysz inteligentnego masz tego kota. Dosłownie prawie, jak psa. A mój kotek chociaż niezbyt inteligentny to kochany.
Zapisane
...

halina

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #97 : 2005-05-07, 19:53 »
moja Matyldka nie lubi dworu :| :) w sensie, że na dwór tak np. na smyczy to się boi i od razu się rzuca :| ale na raz, jak bylismy na Mazurach to nam uciekla na jedna noc i dzien do lasu :| ale wróciła (najeść się :P )

A co do balkonu to owszem, wychodzi ale rodzice na siatke albo cos takiego nie pozwolą.... Ale ja w zawsze jestem w pogotowiu i czaje się za szybą :D :)
Zapisane

Agysz

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #98 : 2005-05-07, 21:22 »
Agysz inteligentnego masz tego kota.
Dzieki :)
Sama jestem pod wrażeniem,ze koty potrafią się tak zachowa :chytry:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedz #98 : 2005-05-07, 21:22 »

Auriedicy_

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 239
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #99 : 2005-05-08, 20:07 »
No widzisz, a mówi się, że psy mądrzejsze. Może nie dokońca tak jest. One po prostu mają inny tryb życia. A reagują wasze koty na swoje imię?
Zapisane
...

Agysz

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #100 : 2005-05-08, 20:11 »
Koty niby takie głupie a tu się tak słuchaja :mrblue:
Moja jak tylko krzykne Kika lub Majka-to odrazu przybiegają i się patrzą ;)
Zapisane

Robal

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #101 : 2005-05-08, 20:45 »
ehh kot nie jest głupszy..on po prostu ma duże ego..moj pies raguje na swoje imie i przybiega a moj kocurek uwaza sie za wielkiego pana i tlyko zerknie na mnie z wyzszoscia..no chyba ze ma dzien cuzlosci to jak sie wola to sie lasi wskakuje na kolana idzie do wyciagnietych rak..lub wita mialczeniem bo sie stesknil(albo chce jesc :P)
Zapisane

Auriedicy_

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 239
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #102 : 2005-05-08, 22:31 »
Ja praktycznie na mojego kota nie mówię po imieniu...Jakoś tak się przyjęło. A u mnie też niedługo będą elewacje poprawiać i rusztowania też będą, więc będą napewno przygody z kotem.
Zapisane
...

Robal

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #103 : 2005-05-08, 22:54 »
Ahh ja sie martwie co Marco zrobi bez napoleona..przeciez on sie zamartwi biedaczek..on tak kocha swojego pieska :(
Zapisane

Agysz

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #104 : 2005-05-08, 23:06 »
Pamiętam kiedyś jak Kika myła asce po pyszczku :kocham: Nawet sie nie spodziewałam,ze kot może być tak związany z psem..ślicznie to wygladało :kocham:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedz #104 : 2005-05-08, 23:06 »

Sal

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #105 : 2005-05-09, 08:39 »
Mój Dyź tak się domaga wyjścia poza drzwi, że chyba musze rozważyć spacery z nim na smyczy, bo mi kocina z żalu podupadnie na duchu... :-(
Zapisane

Robal

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #106 : 2005-05-09, 09:25 »
wychodze z zalozenia ze kazde zwierzatko ma prawo zazyc troche ruchu..a nie gnic w domku cale zycie.. :P ale to dopiero jak sie cieplo zrobi bo u mnie wieczna plucha i kropi i zimno i ble.. :(
Jak sobie przypominam to co Napoleon robił jak pryzjechal kot...siostra postawila transporter ja wyjelam kotka taki malenki pieszczoch ocieral sie tulil usiadlam na fotelu by pies widzial(balam sie ze jak schroniskowy to bedzie szczekac) a ten podchodzil powoli..polozyl sie..czekal az kotek sie uspokoi..byl taki wesoly ze ma kolege :) to mnie wzgruszylo. teraz jak jendo gdzies znika drugie czeka czy wroci i czy jest cale.. :)
Zapisane

Agysz

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #107 : 2005-05-09, 16:00 »
Moje też strasznie chcą wyjść na balkon,ale jak narazie nie mogą..bo tak jak pisałam remontują mi blok i stoi rusztowanie.kładą już steropian :? i jak tylko się otworzy balkon to się ma zime w pokoju :?
Zapisane

glorrria

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 415
  • moja MorrriA
    • WWW
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #108 : 2005-05-09, 16:54 »
jeśli kot ma wychodzic na dwor, to trzeba go przyzwyczajać jak najwczesniej, żeby nie kojarzył sobie ubierania szelek i wychodzenia tylko i wyłącznie z nieprzyjemnymi wizytami u weterynarza.
  Moj kot niby wychodził spokojnie, ale czasami wystarczyło, żeby usłuszał hałas jakiegos większego samochodu, zobaczył duzego psa, albo chociaz zawiał chłodny wiatr i kot dostawał ataku strachu i albo wbijał sie pazurami, albo uciekał gdzie popadnie, a zwykle na najbliższe drzewo. Na wakacje jezdził za miasto do babci, gdzie sobie spokojnie wchodził i wychodził z domu i czasem robił sobie wycieczki do lasu. Z czasem tak sie przyzwyczaił, ze jak ludzie szli na spacer, to on sie zabierał razem z nimi. Ale w miscie jest zupelnie inna sytuacja i duzo wiecej stresu dla kota.
Zapisane
PatiS Moria Carina i akwa

Robal

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #109 : 2005-05-09, 17:28 »
Owszem owszem..ale moj kot poki pies nieszczekaczy raczej niejest za blisko to sam podlazi ciekawy..wychowal sie z Napim wiec raczej psy go ciekawia.. pozatym mam placyk malenki to psy tam niewlaza..wiec mam andzieje ze jakos to opanuje.. O_O..a marco okaze sie madry..i wyrozumialy..
Zapisane

glorrria

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 415
  • moja MorrriA
    • WWW
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #110 : 2005-05-09, 20:11 »
moj tez miał od zawsze do czynienia z psami i wiedział, że pies zwykle zaczyna gonic kota dopiero jak kot okaze strach i zacznie uciekac, a jak go kociak zignoruje, to zazwyczaj pies tez nie wykazuje zainteresowania, ale jednak to jest stres zwiazany z przebywaniem w nowym otoczeniu i było tak: kot sobie spokojnie łazi, wącha, żre trawe itd, nawet łaskawie przychodzi na zawołanie, a nagle jakis huk, czy sczek, a kot ucieka w nieokreslonym kierunku ;P
acha, moj kot czasem łaził przy nodze, a czasami w ogole sie nie słuchał, ale zwykle było tak, że na spacer szedł ze skwaszoną miną, ale w droge powrotną do domu , to juz szedl kolo nogi, bo po prostu wiedział, ze idzie tam, gdzie juz jest bezpiecznie, a pod samą klatką juz prosił, zeby go puscic i chodził po przyklatkowych ogródkach i wracał pod klatke, jak mu sie znudziło .
Zapisane
PatiS Moria Carina i akwa

Forum Zwierzaki

Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedz #110 : 2005-05-09, 20:11 »

Robal

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #111 : 2005-05-09, 22:52 »
:D moj kotek lubi sie dasac jak nie pojego mysli wiec niewiem jak bedzie..czekam az sie zrobi cieplo..O_O to wyjde zobacze..
Zapisane

Agysz

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #112 : 2005-05-10, 20:10 »
Trszokuu odbiegliśmy od tematu :P
Zapisane

Robal

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #113 : 2005-05-11, 13:24 »
czy to istotne..gadamy o kotach a to mysl przewodnia :P..a własnie moj kot byl kastrowany i teraz panicnzie boi wyjsc sie z domu bo kojazy mu sie z wyjsciem do weta.. a niechce go na sile ciagac..co zrobic zeby niepanikowal tak strasznie??
Zapisane

Agysz

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #114 : 2005-05-11, 13:42 »
czy to istotne..gadamy o kotach a to mysl przewodnia
Ale ja tylko powiedziałam :chytry: Mówię to,bo pozniej się czepiają modki,że nie na temat :roll: Więc Wiecie...
Zapisane

Robal

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #115 : 2005-05-11, 15:31 »
Mhm..przewrażliwieni sa niektorzy :P
Zapisane

Agysz

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #116 : 2005-05-11, 15:51 »
O kim mówisz? O mnie? ehh
Zapisane

Robal

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #117 : 2005-05-11, 15:55 »
Nie nie... o niektorych ludziach..w panice szukaja wszystkiego by zwierzatko niecierpialo...mialo jak najlepiej..tak do przesady az czasem..moze zle to zabzmi ale skoro ludzie czasem sie bawia pomimo tego ze im skzodzi czasem niech i zwierzka ma frajde np z niezbyt dobrego jedzonka skoro lubi..czasem od swieta ale niech ma..czy cos takiego..
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedz #117 : 2005-05-11, 15:55 »

Agysz

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #118 : 2005-05-11, 16:01 »
aha zwracam honor :P ;)
Zapisane

Robal

  • Gość
Odp: Balkon=koty=problem
« Odpowiedź #119 : 2005-05-11, 16:29 »
Dziekuje :P nieśmiałabym Cie oskarżać albo kogo kolwiek bron Boże..
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.068 sekund z 28 zapytaniami.