Mhm, ja już z tymi światami całkiem mam pomieszane... To w czwartej czy w piątej przenosi się do pierwszego świata? (z tym martwym chowańcem który zginął w pierwszym świecie).
Jak uczyłaś chowańca cudów? W sensie, że robiłaś cuda a on się patrzył w tym czasie?
Mój olewał, więc byłam zdana na siebie - chowaniec albo był w jakiejś wiosce i nawracał ludzi, albo był koło świątyni/spichlerza...
W drugim(?) świecie dobijało mnie brak drewna... zwłaszcza że rozbudowywałam straszliwie wioskę
. Ale przestałam grać w tym świecie z płomieniami, bo tylko 2 facetów zostało, więc gra nie miała sensu... (zwłaszcza że już i tak mieli niedługo umrzeć).
A bywałaś na tym 'placu zabaw'? Fajne rzeczy tam były, nie te co w światach, można było cuda powypróbowywać
PS Trochę zaciekawiły mnie te walki online, o co w tym chodzi?
Bo ja jak miałam tę grę, to jeszcze cierpiałam na niedonecenie...