Ja na normalnych miałam cos około 69 ptk. A najgorsze szczerze mówiąc byly dla mnie wiersze do interpretacji. Na próbnych to już wogule przesadzili, nasza nauczycielka od polaka powiedziała ze ten wiersz który był nadaje sie dla maturzystów a nie dla uczniow szkoły gimnazjalnej
. Pamietam doskonale dzien w ktoirym dostalismy wyniki. Otrzymywaliśmy je na takich wąskich paskach. Wszyscy na hasło : sa wyniki, pobiegli do wychowawcy, tylko ja nie poszłam, siedziałam sobie na schodach a gdy wszyscy wrócili przyglądałam sie klasie. Niektóre dziewczyny niemalże płakały bo zdobyly zaledwie po 20ptk ,30 ptk a niektóre skakały z radości bo ujrzaly na pasku 70,80 ptk. A na pytanie: Aga a ty ile masz punktów? wzruszałam tylko ramionami :? . Strasznie sie bałam, ciagle myślałam o tym ze od tych cyferek zalezy moja przyszlość. To był dla mnie potworny stres. I nie poszłam dpo te wyniki, przyniósl mi je wychowawca. A gdy ujrzałam 69 punktów kamień spadl mi z serca" nie jest źle "-pomyślałam.
W każdym razie życze Wam powodzenia i trzymam kciuki!