jak do soboty nikt mi nie powie co to jest to w sobotę idę z nim do weta bo tak to nie mam kiedy a nie wydaje mi się żeby było to coś groźnego ale dalej czekam na odpowiedzi co to może być ??
A w jaki sposób mamy Ci powiedzieć, co to jest? Nie widzimy tego na żywo, to po pierwsze, a po drugie nie jesteśmy weterynarzami, a nawet gdybyśmy byli, to już wymieniony przeze mnie wcześniej fakt wykluczyłby możliwość postawienia jakiejkolwiek diagnozy. Tak więc myślę, że jeśli niepokoi Cię to, co Twój królik ma na szyi, nie należy się wstydzić tylko pójść do weterynarza i poprosić go o pomoc, choćby tylko po to, żeby dowiedzieć się, że to nic groźnego. Weterynarz ma obowiązek udzielić pomocy, natomiast jeśli okaże się, że królik jest zdrowy, to po prostu będziesz miała czyste sumienie, a ludzie nie raz i nie dwa wybierają się do lecznicy, okazuje się, że niepotrzebnie, a jakoś żyją i mają święty spokój..