Forum Zwierzaki

Multimedia => Fanfiction => Wątek zaczęty przez: ***KITKA*** w 2005-04-13, 13:23



Tytuł: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-04-13, 13:23
Tu będę opisywać życie pewnej dziewczynki Martyktóra chodzi do III klasy podstawóewki. :)
   
Część 1
Zaskoczenie
Hej!
Mam na imię Marta  i chodzę do klasy IIIc mam małego króliczka  Lolę mojimi najleprzymi przyjaciółkami są   Karolina Gwizdoń i Viktoria Stowyszyn.
Wsztystko zaczęło się w środę 15 lutego. Jak zawsze w środę mieliśmy  matmę angielski i  w-f. Na matmie była klasówka i miałam najlepiej z całej klasy, 51/51 na angielskim zaliczyłam  1 semestr a na w-f-ie mieliśmy zawody z IIIa i IIIb oczywiście nasza klasa wygrała 12 punktami!
Ale byłam zmęczona....
Karolina i Viki są moimi najleprzymi przyjaciółkami, a z ta głupia Milak i jej kuzyn  Sobilewicz są naszymi wielkimi wrogami.  :grr:
Z Viką siedzę w ławce, a  z Karolinką nie mogę siedzieć z powodu tego, że jestem za wysoka.
Kari nie lubi trochę Viki, może dlatego, że ja i Viki jesteśmy najleprzymi uczennicami w szkole, a może dlatego, że Viki ze mna siedzi, a Kari nie może..nie wiem..
Ale najważniejsze jest to, że po w-f  Vika i Kari pokłuciły się.
Oczywiście po zawodach  nasza pani Dorota nas zprowadzała na dół , a osoby które chodziły na obiad  razem z nimi Viktoria zchodziły wcześniej więc nie mogłąm iść w parze z Viką.
"Pójdę z Kari. To oczywiste!"-myślałam
A tu co za niespodzianka Kari idzie ze....
Patrycją Korowską!!!!!!
Nie mogłam w to uwieżyć Nie lubiłam Korowskiej, bo była taka no... jakby to powiedzieć głupia. O!
A tu... byłam bardzo zła na Karolę! :grr:
________________
Na 2 część trochę poczekacie :P


Tytuł: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: taigan w 2005-04-13, 14:34
Wydaje mi się, że m.in.:
Za mało opsów (nawet nie wiemy jak kto wygląda), trudno się czasem połapać (ktoś kogoś nie lubi, ale nie do końca wiadomo kto kogo, albo to o siedzeniu w ławce...) :roll:

No ale pisz dalej, zobaczymy ;)


Tytuł: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-04-13, 15:27
Część 2 (przynajmniej jej połowa :P)
Rozmowa z tymi głupkami..

Karolina chyba zapomniała, że jest moją przyjaciółką.
Byłam zła i jednocześnie smutna. Ale nagle zobaczyłam moją już nie taką przyjaciółkę jak Viki ale przyjaciółkę Magdę Górską. Ona też nie miała pary. I tak poszłam jdnak z Magdą.
Gdy wracałam ze szkoły i zmierzałam w kierunku ulicy Mazórskiej do bloku 21 zobaczyłam Agnieszkę Fijak i Kubę Zachariasiewicza ostatnich osób które chciałabym spotkać.
Ta głupia Milak  ze swoimi jaśniutkimi włoskami i niebieskimi oczkami  i ten głupi Sobilewicz z czarnymi włosami ogolonymi prawie jak na jeżyka i szarymi oczami patrzyli na mnie tak jak zawsze, jak na zdechłą mysz. Oczywiście nie chciałąm wdać się z nimi w rozmowę, bo każda rozmowa kończyła się tym, że jeszcze bardziej się nie lubiliśmy.
-Co tu robisz?-zapytała Milak
-Idę do domu.Co nie?-odpowiedziałam.
-A gdzie twoja mała  kolażanka  Karolina Gwizdoń?-zapytał troche śmiesznym tonemSobilewicz . -Mam dwie żeczy wam do powiedzenia- powiedziałam- pierwsza: Karolina nie jeste mała. I po drugie: Odczepcie się odemnie
I pobiegłam  do domu  najszybciej jak mogłam. Gdy przyszłam do domu nikogo oprócz Loli nie było w domu to przecież jasne, bo mama kończyła pracę po 14, a moja siostra Julia miała jeszcze zajęcia. Spojżałam na zegarek była dokładnie 12. "Hmmm.. Co by tu robić"-pomyślałam-"Wiem! Włączę komputer!" Ale jak na złość  komputer nie chciał się włączyć. To trzeba poczekać na Julię... Bo ja nie mogłam włanczać komputera. Miałam przecież tylko 9 lat. No więc pozostało mi tylko zrobić zadanie.  Zadanie było bardzo trudne więc zaraz na zegarku pojawiła się 13 i przyszłą Julia, ale nie była w zbyt dobrym chumorze. -Julia!-przywitałam ją- Słuchaj! Komputer się zepsuł... -zaczęłam, ale Julia mi przerwała -Nie zepsuł tylko nacisnełaś zły przycisk popatrz, nacisnełaś "Reset", a nie "Power"! -Skąd mogłam wiedzieć mam przecież tylko 9 lat.. - Okay! Okay! A teraz masz komp wolny,bo ja idę się uczyć.A.... dałaś Loli pić i jeść?
Zupełnie o tym zapomniałam dałam moiemu króliczkowi pić Lola szybko wypiła i zaczeła jeść  trawę, którą przyniosłam z ogrodu.
Może zadzwonię do Viktori.. I zadzwoniłam okazało się, że Vicka dostała ślicznego kotka od wujka który właśnie przyjechał z  Krakowa.
Ale zaraz przyszła mama i nie mogłam pujść do Vicky.
***
Dalszy ciąg nastąpi  :roll:


Tytuł: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-04-16, 20:18
Część 3
Rozmawa z Dominiką i Wiką

Po obiedzie jeszcze musiałam umyć naczynia. Do Vycky poszłam około 15,a schodząc po schodach spotkałam  dziewczynę która
właśnie doszła do naszej klasy-Dominikę Koehchler  nie wiedziałam zkąd ona się tu znalazła.Chcąc być grzeczna oczywiście powiedziałam cześć, a ta dziewczyna świecąc swoimi błyszczącymi białymi zębami i kolczykami z delfinami  odpowiedziała i jeszcze poprawiła sobie torebkę z serduszkami.
-Co tu robisz?- zapytałam
-Och, idę do domu.- odpowiedziała Koechler- A co, nie wiedziałaś, że tu mieszkam?-Co??? ta dziewczyna ma mieszkać w moim bloku?! Spojrzałam na zegarek. Było już 15 po 15!
-No to cześć!
-Och, cześć- powiedziała dodając jak zawsze swoje "och".
Do domu Vicky dotarłam przed wpół do 16. Vicky mieszkała w domku jednorodzinnym ulicę dalej od mojej.
Viktoria siedziała na swoim łóżku i widocznie odrabiała lekcje, bo obok jej był  jej zeszyt do angielskiego i matmy.
-Cześć! - przywitała mnie widząc, że weszłam- Przyszłaś zobaczyć Nalę?
- Jaką Nalę?
-Aaaa.. Przecież ty nie wiesz, postanowiłam dać jej na imię Nala- powiedziała wskazując na koszyk w którym leżał jej kotek.
-Popatrz.- powiedziała wskazując na śpiącego kotka- Czyż nie jest piękna?- I żeczywiście była śliczna miała diwie czarne łatki i śliczny różowy nosek. Potem gdy Viki pozprzątała ze swojego łóżka opowiedziałam jej o spotkaniu z Dominiką.
-I naprawdę  mieszka w twoim bloku?-zapytała Viki,gdy skończyłam mówić- To naprawdę straszne.
-Taaa... I ona jest taka no.. za bardzo wystroiona. Nie chciałabym z nią siedzieć w ławce.
-Ja też.
To wzbudziło we mnie pewne wspomnienie. Nie wiedziałam czy powiedzieć 
Vicky o tym...
***
Tu zostawimy naszą bochaterkę, a ciąg dalszy niedłułgo.

PS. Czemu nie piszecie komentarzy?


Tytuł: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Umi w 2005-04-18, 15:48
Fajne opowiadanko, pisz dalej  :D


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-04-23, 17:47
MOże jutro napiszę. ;)
PS. To fajnie, że Wam się podoba. ;)


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ^kora^ w 2005-04-24, 08:16
fajne opowiadanie


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Bigielka w 2005-04-24, 22:32
fajne opowiadanie :) pisz ciągutke :)


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-04-25, 13:47
Część IV
Wszystko wyjaśnione! I okropny dzień..
Ale jednak powiedziałam jej o tym, że Karolina szła w parze z Patrycją. Gdy skończyłam  Viktoria była troche z szokowana. :shock:
-Jak to?-zapytała siadając na mojej kurtce którą zciągnęłam- Ale nie przejmuj się tym, nie warto się przejmować takimi sprawami.- dodała- Nie, nie przejmuję się, ale przecież  ona też nie lubi Stasicy. Przynajmniej nie lubiła :|- powiedziałam patrząc na zeszyt Wiktorii od matmy-To może odrobimy matmę?-zapytałam i zabrałyśmy się do pracy. Od Wiktorii wróciłam około 17. Julia siedziała na  fotelu i odrabiała lekcje i jednocześnie oglądała jakiś film. -Co to za film?- zapytałam- Nie twoja sprawa. Acha , dzwoniła Karolina. Masz oddzwonić..- dodała - Tylko może weź telefon dio naszego pokoju. Nie chcę, żebyś mi przeszkadzała- zawachałam się na chwilę. Oddzwonić czy nieoddzwonić?-myślałam- Oddzwonie i zapytam czemu szła z Patrycją  przecież tak mi powiedziała Wiktoria.- postanowiłam stanowczo- Jaka ta Wiktoria jest dzielna ona by odrazu zadzwoniła bez rzadnych doradzin koleżanek...
Wzięłam telefon i zadzwoniłam - ee... dzień dobry. Czy jest Karolina?-Przy telefonie.- odpowiedział głos Karoliny- Chciałam cię zapytać czy..-zaczęła Karolina, ale ja jej przerwałam- Ja też. Czemu szłaś z Patrycją?- aaa... dziwisz się? Musiałam z kimś iść, bo pani by mnie zabiła, a ja myślałam, że ty idziesz z Wiktorią..- poszła na obiad. To cieszę się że wszystko wyjaśnione. O co mnie chciałaś zapytać?-aaa.... czy to prawda, że Wiktoria ma kota?- tak- Dobrze to cześć- Cześć- odpowidziałam i odłożyłam telefon. Więc wszystko wyjaśnione! :D  Ufff.. byłam zmęczona. Zjadłam kolację. Przed snem  popatrzyłam jeszcze na fotografię która stała na mojej szafce  nocnej. Na zdjęciu byłam ja, Wiktoria i Karolina. Uśmiechnęłam się do siebie i zasnęłam.
Rano obudziłam się o 7.00 miałam tylko 40 min do wyjścia!!!!  Gdy szłam zjeść śniadanie przypomniałam sobie o wierszu króry mieliśmy się nauczyć na pamięć, a ja wczoraj zapomniałam!!! Więc zjadłam śniadanie tylko pół grzanki, potem ubrałam sie i poszłam się uczesać. Nie robiłam kucyków tylko nałożyłam opaskę. Potem jeszcze przeglądnęłam sie w lustrze. Ojej! A ja zapomniałam napisać jak wyglądam!!! No więc mam krótkie brązowe włosy, brązowe oczy i  jestem dość duża. Jeszcze nie zaczęłam uczyć się pierwszej zwrotki gdy mama mnie zawołała:
-Marta!Spuźnisz się do szkoły! Drugie śniadanie masz na stole  tata już czeka w samochodzie!
Czułam, że to będzie okropny dzień. Spakowałam drugie śniadanie gdy Julia zawołała z naszego pokoju:
-Marta! Tylko nie zapomnij nakarmić Lolę, bo ja nie zdążę.
Ile jeszcze tych problemów?
 Wadomość czekała w samochodzie:
-Marta! Słuchaj, samochód się zepsuł. Czy możesz jechać do szkoły autobusem?
OJ nie!!  :|
Prawie zdążyłam na autobus i na lekcje. Weszłam gdy pani właśnie czytała osoby do mówienia wiersza.
-O! Marta, właśnie twoja kolej powiedz proszę wiersz.
- Proszę Pani, ja się nie nauczyłam tego wiersza, zapomniałam- tłumaczyłam się cała czerwona na twarzy( z tego, że biegłam i z tego, że spaliłam się ze wstydu)  :oops:
-Hm.. no to naucz się na jutro... otwórzcie zeszyty do polskiego.
Usiadłam obok Wiktori.
-Wszystko na mojej głowie chyba dziś będę miała ojkropny dzień.. :| - szepnęłam do niej
-Marto! Proszę o zeszyt od  informacii. Zagadujesz koleżankę gdy uczymy się bardzo ważnej rzeczy.
Oj nie! Tego już za wiele, a przecież dzisiaj mamy mecz siatkówki!! Chyba nie będę grać jak wstałam dzisiaj lewą nogą...
-Dobrze, a teraz  Marta powie mi  który rzeczownik nie pasuje do tego zbioru.
-eee...
Ja wogóle nie miałam otwartego podręcznika!  :oops:
-Nie mów mi Marto, że nie otworzyłaś podręcznika. Proszę natychmiast go otworzyć! Przerwa!
Otworzyłam plecak. Zamiast kanapek była tam karma dla królików!
 :eh:
Po lekcjach wyszłam z dwoma uwagami ( z polskiego i angielskiego) nie mogłam grać w meczu. powiedziałam o tym Karolinie.
-Co ty mówisz?! Chyba nie chcesz nie grać w meczu?!
-Wiktoria może grać zamiast mnie. Idę do domu się położyć!  :-x

***
Proszę o komętarze  :mrgreen:


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: KittyPride w 2005-04-27, 10:23
Bardzo fajne!


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-04-27, 19:47
Chyba ta IV część mi się najbardziej udała.. ( bo wtedu miałam właśnie taki dzień...)

PS. Kitty, fajkny avatar.. ;)



Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Umi w 2005-04-27, 19:55
Suuper opowiadanie chce dalszy ciąg! Pisz


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-04-27, 20:48
Część V
Okropny dzieć cz 2 i historia z Przemkiem
Uff.... Ciekawe jak rodzice się zdenerwują kiedy im pokażę uwagi..  :roll: Ale teraz muszę coś zjeść, bo przecież nie jadłam aż 5 godzin! Zajżałam do lodówki. Czemu nic tu nie ma?! Muszę czekać na mamę.. I czemu babka z matmy zadała nam tyle pracy domowej?!  I jeszcze mamy pożądnie przeczytać jakieś głupie opowiadanie z polskiego, bo jutro będzie z tego klasówka.. A ja muszę jeszcze nauczyć się tego wiersza.. :roll:  Pomocy!  :|  Włączyłam komputer. Nim zajrzałam do Googli poszukać czegoś o  dobrych wetach w Krakowie ( tam mieszkam) bo ostatnio Lola coś mało je . (Hyh, to chyba spesjalnie dzisiaj włozyła mi do plecaka swoja karmę :P ..)
To przyszła Julia i powiedziała swoim mętnym głosem ( pewnie dzisaj dostała tróję :P ) ż e ona musi coś zobaczyć w internecie..  No to więc poszłam czytać to opowiadanie. Opowiedało ono o dziewczynce która miała dzisiaj nie wesoły dzień.. To prawie tak jak ja..
Ale nie zdążyłam przeczytać 5 wersów gdy zadzwonił telefon. Julia była pogrążona w czatowaniu  ze swoim chłopakiem ( Marcinem :P ) więc chodź mi się nie chciało musiałam odebać. - Proszee, słocham?- i odezwał sie głos Karoliny- Gdzie ty byłaś przez ciebie przeglaliśmy!-oooł  :oops: - Ma nadzieję, że sie wyspałaś  :?  Chyba wiesz, że jesteś najleprzą dziewczyna w dróżynie. A wiesz jak Wiktoria słabo gra?  Chłopacy pokonali nas w pierwszej tu że!- Matko, KArolina sorry.. zapomniałam..  :oops: - Co zapomniałaś? Przcież sama mówiłaś, że idziesz sie przespać. Co juz nie pamiętasz?! Ja juz muszę lecieć idę z Wiką do miasta kupić  karteczki i filofan. Ale ty chyba jesteś za  bardzo zmęczona żeby z nami iść..- Nie!- To czemu  dzisiaj byłaś za bardzo zmęczona żeby grać? Pawnie masz bardzo zły dzień.. Tak? Więc lepiej nie idź do miasta,bo możesz źle wyliczyć pieniądze na karteczki. Kończę!- i odłozyła słuvhawkę zam\nim  zdążyłam cokiolwiek powiedzieć. Chba mam dzisiaj żeczywiście zły dzień. Nagle ktoś zadwonił do drzwi. O nie! Poatrzyłam przez wziernik. To.. Przemek!  :jupi2: ( nie wiem czy napisałam, ale Przemka bardzo lubię  :kocham: )  Ciekawe czego chce.. :chytry: - Cześć.- Cześć Przemek! O co chodzi? - Więc to chyba twoje..- powiedział wzkazując na zeszycik ( nawiasem mówiąc ten pamiętnik  :o )  Jak to poisał to go zamorduję!  :bije: Ale gożej cyba by było gdyby to  czytała Milak.. :P -  Tak to moje! Krzyknęłam biorąc od niego notatnik- Dziękuję.- Powiedzia.łam z\całując go w policzek  :cmokkk: - To cześć- Cześć
A tem wszystkiemu przyglądała się Julia. - Zakachana para Marta I Przemak lalalala..- Ej!- Mam nadzieję , że teg nie czytał- myślała na głós- och, tak wszystkie twoje wierszyki miłosne.. - Zamknij się!- Ej ty uważaj bo..!- och co za dzień..
========================
Dlaszy ciąg nastąpi.. :roll:


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2005-04-28, 17:37
niom ok.. czekam na dalsze częsci ;)


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-04-28, 18:20
Część 6 - Pmocy :help:
Trochę fajny, a trochę nie fajny dzień..A dobry jeszcze dlatego, że w internecie znalazłam dobrego weta i w dodatku nie muszę z Lolą tam iść, bo to teraz kolej Julii.  :mrgreen:  I w dodatku dowiedziałam się, że Julia wyjeżdża na kolonie na ferie zimowe, więc jej nie będzie przez prawie 2 tygodnie! Ja nie jadę na żadne kolonie, no może jeśli kolonią można nazwać zajęcia na świetlicy..  :roll:  Dzisiaj poszłam spać z wielką ochotą. Po pierwsze: jutro piątek, a potem sobota! Po drugie: wreszcie skończy się ten okropny dzień. Po  trzecie: byłam zmęczona i wiedziałam, że jak pójdę wcześniej spać wstanę wcześniej i nie spuźnię się do szkoły.
Rano obudziłam sie już o 6.30. Miałam dużo czasu do wyjścia. Mama robiła nam śniadanie, a Julia czytała "Romeo i Julię"  :;p: I jak na mój wzrok była bardzo pogrążona w lekturze. Nie mogłam wytrzymać, bo zawsze jak mailowała z Marcinem lub czytała jakieś romantyczne książki to mnie to śmieszyło :P Czasami  nie rozpoznawałam ksiażek które czytała, ale "Romeo i Julię" znałam choć nie bardzo kumałam o co chodzi. - Czemu to czytasz?- zapytałam patrząc na obrazek na okładce. - Po co?- krzyknęła z wyżutem- To moja lektura!-aa.. czytasz to dlatego, że chcesz czy dlatego, że musisz? :chytry: - zapytałam- A co cię to obchodzi? I radzę ci zjeść kanapki, bo się spuźnisz do szkoły. -Ojej! A ja zupełnie zapomniałam o uwagach i opowiadaniu! Chyba dzisiaj tez będzie okropny dzień..  :roll: -Mamoo, więc wczoraj dostałam dwie uwagi..- zaczęłam, a moja mama z wrażenia o mało nie upuściła tależy- Marto! CZemu dostałaś te uwagi?- zapytała ostrym tonem- ee..bo powiedziałam jedno słówko Wiktorii i nie miałam zeszytu do angielskiego, choć pani mówiła, żeby przynieść-  :| - Och Marta..-zaczęła mama lecz jej przerwałam- To nie moja wina, że miałam zły dzień..- Ale  Julia która już nie czytała książki przerwała mi- ..ale dobrą rzeczą w tym dniu jest to, że twój ukochany przyniósł ci twój pamiętnik?- zamorduję ją daję słowo!  :bije: - Ej-! W tym momęcie zobaczy.łam na zegarek było 25 po 7!!!- O nie! O nie! O nie!- zaczęłam się szybko ubierać. Na mycie zębów nie miałam czasu, a włosy szybko razczesałam nawet nie biorąc spinek. Tylko umyłam twarz, a na opowiadanie nie miałam czasu nie mówiąc juz o wierszu. Help!!!  :help: Na lekcje zdążyłam, ale zapomniałam podręcznika, ale po co tu na polskim podręcznik, przecież dzisiaj klasówka! I z opowiadania. -Proszę pani ja się tgo nie na-nauczyłam. I wiersza też...- powidziałam nieśmiało- Jak to??!!!- pani wstała- Czy ty myślisz, że możesz sobie zawalać pracę domową kiedy tylkio chcesz?! Naprawdę rozczarowalaś mnie Marto. Jeszcze jedna taka rzecz, a  nie wiem co zrobię!
+++++++
Dalszy ciąg może jutro :P


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Bigielka w 2005-04-28, 22:34
fajneee ;]
naprawde!!!! już sie jutra(CD) nie moge doczekać :P


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-04-30, 18:47
Część VII-Dzień deszczowy
Co ma się robić kiedy pada deszcz? Właśnie nie wiem. Od rana pada i pada, a jest przecież sobota..
No, jakby spadł śnieg to już by było co robić, a tu ciągle deszcz i deszcz. Wybierałam się dzisiaj na zwiedzenie Wawelu, bo jak już dawno tam nie byłam.. Kiedy rano wstałam to prawie ciemno w pokoju było, potem zjadłam śniadanie i ubrałam się. Na gwiazdkę dostałam takie duże puzzle z takimi królikami i kotem. Układałam je prawie godzinę.O 11 obudzila się Julia i mogłam włączyć komputer. Weszłam na taka stronę o królikach. Bo przecież wiesz pamiętniku juk ja lubię króliki i właśnie dlatego rodzice kupili mi Lolę. Podobno zdrowe króliki mogĄ żyć aż 10 lat, a nasza Lola niedłułgo skończy dwa lata. Do mojego folderu skopiowałam sobie takie fajne obrazki z królikami. Jeszcze sprawdziłam sobie maila i gg. Na niesczęście żadna z moich koleżanek nie była na gg, więc byłam zmuszona opuścić komputer. Zaczęłam porządkować moje karteczki, kilku się pozbyłam i włożyłam do mojej teczki na kartki itp. Gdy zegar wybił 12 oglądałam taki serial "Odlotowe Agentki" potem chcialam jeszcze cos oglądnąc, ale po "Agentkach" nastąpiły wiadomości. Julia umówiła się ze swoim chłopakiem Marcinem na czatowanie. Ale ja zapomnialam, że przeciez od ponidziałku zaczynaką się ferie ( :jupi2: ) Jak przez cale ferie będzie taka pogoda, to już bym wolala chodzic do szkoły.. :roll: Nagle usłyszalam dzwoienie dop domu. Szybko zbiegłam na dół po schodach. Stała tam jakaś pani. - Przepraszam, czy mogłaby zejść mamusia- zapytała nieznjoma- ee.. oczywiście- wyjąkałam i pobiekłam do pokoju mamy, która właśnie coś pisala.-Mamo, przyszła jakaś pani, która chce z tobą rozmawiać..eee..- Oczywiście MArtusiu- Ech, jak ja nie lubię jak różne osoby mówią do mnie Martusiu ( w przypadku mojej mamy) i Marteńko ( w przypadku majojaj babci) :?
_________
Sorry, że taka krótka notka, ale bardzo się śpieszę ;)


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2005-05-02, 12:17
ładne poprostu super :wink: :)  ;)


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Ewa* w 2005-05-02, 16:07
PISZ!!!!!!!!!!
Jabadabadu! to jest świetne! Pisz dalej i nie zapomnij o moim!


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Kaczka w 2005-05-03, 19:17
No nawet fajne to twoje opowiadanie


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-05-03, 20:46
Część VIII - Sara
Jak ja się zdenerwowałam na moją mamę! Jadę na kolonie! Z Julią!  :motz: :grr: Mi mama powiedziała, że będzie tam dziewczynka w moim wieku o imieniu Sara, a w dodatku będzie tam również Julia więc nie będę taka osamotniona. :| I powiedziała jeszcze, ze nie powinnam sie tak smucić i jak nie będzie rzeczywiście śniegu to pójdziemu w góry itd. I lepiej spędzić ferie w górach niż w  domu. W poniedziałek 20 lutego byłam już spakowana, z Julią poszłyśmy na autobus,a mama dała nam jeszcze takie cukierki, a Julia oczywiście nie chciała się poniżać na oczach swojego chłopaka Marcina więc odmówiła. Pani która prowadzila kolonie posadziła mnie obok widocznie tej Sary. Dziewczynka nawet ładna o czarnych kręconych włosach i niebieskich oczach uśmiechnęła się do mnie gdy usiadłam. - Cześć, Czy ty nie jesteś Marta? Mama mi o tobie mówila, bo twoja mama to jej przyjaciółka- zapytała- Tak ja jestem Marta, a ty to chyba Sara, tak?- i tak sobie rozmawiałyśmy. O szkole, o zwierzętach, o lalkach, o chłopakach :P i jeszcze o różnych innych rzeczach. W końcu doszłam do wniosku, ze ta Sara to nawet taka fajna dziewczyna. W końcu poczułam, że jestem głodna- To może zjemy drugie śniadanie?- zapytałam moją towarzyszkę- Tak. Poczęstujesz się czekoladkami?- zapytała wyjmując torbę- Chętnie, a ja cię mogę poczęstować cukierkami. Chcesz?- zapytałam czując coraz większą sympatję do Sary- Oczywiście! Co masz na śniadanie? Ja mam kanapkę z serem, rzodkiewkami i sałatą...- mówiła Sara- Ja mam pączka no i te cukierki. Moja siostra nie chciała więc ja musiałam wziąść- i w tym momęcie popatrzyłam tam, gdzie siedziała Julia ze swoim chłopakiem. Patrzyli na siebie zakochani i co jakiś czas coś  mówili-  Czy masz jakieś rodzeństwo?- zapytałam po chwili Sarę-Nie mam, ale bardzo chciałabym mieć- zamyśliła się Sara- Ale nie martw się, ja wolałabym nie mieć rodzeństwa niż mieć Julię..- nagle coś mi się przypomniało- Czy oglądasz Odlowowe agentki?- zapytałam- Tak- i znowu zaczęłyśmy rozmawieć o Agentkach. I tak minęła nam całkiem fajna podróż.  :mrgreen:
___________
Następną część napiszę wtedy, gdy będzie conajmmiej 1 komętarz. ;)


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2005-05-04, 10:39
SUPER  :D :) :wink:


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Umi w 2005-05-04, 12:48
Fabuła opowiadania mi się podoba ale np. o dialogach nie będe już lepiej mówić :roll:


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Julias w 2005-05-04, 19:49
fajne, i julia wystepuje >:P


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-05-04, 20:48
aaa... rzeczywiscie! Może jutro wkleje tu obrazki z opowiadania. zobaczysz jak wygląda :wink:


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-05-06, 15:14
Część  IX-wiersz zimowy
Gdy rano się obudziłam było szaro i ponuro. Nie ma śniegu, nie ma nawet takiej przeciętnej pogody więc nie ma szans na wycieczkę w góry. Na śniadanie były kanapki z szynką i z serem, potem Sara powiedziała mi, że ma kartki trójwymiarowe ze zwierzętami, więc poszłyśmy na górę do naszego pokoju w którym spałyśmy z Julią. Julia która zjadła już wcześniej śniadanie siedziała na łóżku i czytała książkę ( Romeo i Julię :P ) i jak zawsze przy swoich ulubionych książkach była tak nią pochłonięta, że nie zauważyła nawet jak weszłyśmy z Sarą. - Ten jest najładniejszy, ten z królikiem- powiedziała Sara wyciągając śliczną kartkę z króliczkiem- Mam takie dwie. Chcesz taką? Wiem, że lubisz króliki..- Eee.. No, tak..dzięki -powiedziałam uradowana biorąc od Sary kartkę. Siedziałyśmy jeszcze długo oglądając kartki Sary. Po chwili rzekłam- Szkoda, że nie możesz zobaczyć mojej Loli..- Mogę do ciebie przyjść w karzdej chwili, przecież mieszkamy  na tej samej ulicy- Jak to?! Mama mi nie powiedziała, że dziewczyna która właśnie była jedną z moich najleprzych przyjaciółek mieszka w tym samym mieście i na tej samej ulicy!!! :lol22: - Ach, tak wyleciało mi to z głowy..- tłumaczylam się Sarze- Okej, lepiej zobacz ta karteczkę..- Była to kartka z przedstawioną zimą, a na środku był napisany wiersz:
Bure chmury w dal płyną,
nad doliną, niziną..
Może spadną na głowę
białe gwiazdki śniegowe?
Dmie wiatr chłodny, niemiły,
drzewa liście zgubiły,
odleciały już ptaki
i las cichy jest taki...
Przychodź, zimo, nie zwlekaj!
Każdy ciebie już czeka,
zając ciepłe ma futro,
możesz przyjść choćby jutro.
Ubierz naszą jabłonkę
w białą śnieżną koronkę,
przykryj pola zamiecią,
dużo śniegu daj dzieciom.

-Śliczny wiersz, chciałabym, żeby spadł śnieg- myślałam..
_______
Na razie tyle. mam nadzieję, że wiersz się podobał.. :roll:


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2005-05-06, 16:18
wszystko to ładne super......
a wiersz przecudny ;)


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Umi w 2005-05-06, 17:51
Ładne opowiadanie, pisz CD


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: PePe w 2005-05-07, 13:45
szczerze (??) - nie zabardzo mi się podoba, ale luz jka ktos takie opowiadanka lubi to jego sprawa :)


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-05-07, 14:18
Przecież każdy może powiedzieć czy mu się podoba moje opowiadanie czy nie. :)


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Umi w 2005-05-07, 19:47
PISZ CD!!


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-05-07, 21:15
Część 9
Sara miała jeszcze bardzo dużo kartek z wierszykami, ale ten chyba spodobał mi sie najbardziej.  Był tam tez o szkole, ale nie pamiętam go. Ferie minęły mi bardzo szybko. Ale opiszę tu jeden chyba najleprzy z tych wszystkich dni. Rano, jakoś  tak myślałam,że jest ponuro, więc nie otwierałam oczu. Musiałam je otworzyć dopiero wtedy kiedy zmusiła  mnie do tego Sara.-Marta! Wstawaj! Ty jeszcze śpisz?!- i rzuciła w mnie poduszką- popatrz jak jest na dworze!- otwarłam oczy i zerknęłam w okno. I nawet oczom nie wierzyłam! Na całej polance było mnustwo śniegu! Szybko wstałam i ubralam się. Zeszłam z Sarą na śniadanie. Śniadania nie jesdliśmy tak jak przez ubiegły tydzień. Wszyscy żartowali i myśleli co będą robić na polu. Jadłam śniadanie szybko, ponieważ chciałam jeszcze pokazać coś Sarze. Pamiętasz pamiętniczku moją zieloną linijkę z kwiatkiem? Dzisiaj chciałam ją właśnie podarować Sarze,ę ponieważ ona dała mi tą kartkę z króliczkiem. -Sara, chodź, coś ci pokaże- powiedziałam gdy Sara ziadła śniadanie.-A co?-zapytała Sara- Coś, chodź na górę. Weszłyśmy po schodach. Wzięłam mój piórnik i otworzyłam go, miałam dwie linijki, jedną z króliczkiem i kotkiem, a drugą to właśnie tą zieloną z kwiatuszkiem.- Jaka śliczna linijka- powiedziała wzkazując na zieloną linijkę (nic dziwnego, bo była brokatowana) - Chciałam ci ją dać za tą kartkę..-Coś ty, nie trzeba-nie weź sobie ją- dzienki- powiedziała Sara i pobiegłyśmy po schodach. Ubrałyśmy się ciepło i wybiegłyśmy na pole.
___
CDN :)


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2005-05-08, 18:48
ładne opowiadanie ;)


Tytuł: oDP.: "nIEZWYKŁE ZYCIE mARTY"
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-05-09, 21:14
Część X
Na dworze było troche zimno,ale w zabawie szybko się rozgrzałyśmy, Julia i Marcin byli zajęci "nic nie robieniem" tylko jak zawsze na siebie patrzyli. My z Sarą lepiłyśmy bałwana, a raczej śniegowego króliczka, który pamysł wymyśliła Sara. Zbliżała się pora obiadku, a my z Sarą  byłyśmy nieco zdziwione gdy usłyszayśmy, że to już 13.00. Obiadek był pyszny, a przynajmniej tak nam się wydawało. Po obiedzie znowu zabawa na dworze. Z innymi dzieciakami  rozegrałyśmy bitwę na śnieżki chłopaki-dziewczyny. Lecz po chwili wszystko ucichło. Usłyszałam grzmoty burzy.
- Czy będzie burza?- zapytała cichym głosem Sara
- Nie wiem, ale słychać pioruny, lepiej wracajmy.-odpowiedziałam Sarze i wróciłyśmy do domku.
Wlazłyśmy na górę i usiadłyśmy na naszych łóżkach.
- Ale ty chyba nie boisz się burzy?-zapytałam po chwili Sarę
- Co ty, tylko pytałam cię czy to już burza...-zaczęła Sara
Nagle ktoś wszedł do pokoju, była to dziewczyna o której jeszcze tu nie wspomniałam, Angelika Czauderna dziewczyna z włosami żółtymi z różowymi i fioletowymi pasemkami. Niebieskimi oczami  i kolczykami  z brylantami. Różowej spudniczce i bluzce.
-Witajcie, co za burza..- odrzekła na powitanie Angelika-Nie lubie burz i wyłączcie ten magnetofon,a jak nie jest włączony to go nie włączajcie- dodała patrząc na radio Julii-To nie nasze radio, a pozatrym- powiedziałam- czemu mamy je wyłączać?
-Wy nie wiecie?-zapytała  Angielika- no przeciez może być pożar.-powiedziała powiażnym tonem. Potem już się nie odzywała, bo oglądała się w lusterku.
_____________________________________________________________________ _______________________________________________
CDN ;)
 


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2005-05-10, 09:12
ładne super ;)


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-05-10, 12:35
Część XI
Ta Czuderna się ciągle wymądrza i mnie i Sare denerwuje,a Julia jeszcze jej wtóruje. Juli to już bym mogła wybaczyć, bo przecież ona ciągle to robi, ale ta Angelika jest przemądrzała i głupia i jeszcze ciąge się maluje choć jest tylko starsza o rok ode mnie i od Sary. Cieszę się, że już nie dłułgo wrócimy do domu, a z Sarą przecież będę miała stały kontakt. Wreszcie 6 marca wszystko było już spakowane, wsiedliśmy do autobusu, a nasza opiekunka powiedziala, żebyśmy zaśpiewali jakąś piosenkę o wiośnie, byliśmy trochę zdziwieni, ale w końcu przypomniekliśmy sobie, że jest marzec. Zaśpiewaliśmy taką piosenkę:
Słońce przygrzewa, wietrzyk powiewa
jakiej to pory czas?
Pączki w zaroślach mówią, że wiosna idzie od pól przez las.
Hej, wiosno hej! Hej, wiosno hej! Już..
pączki w zaroślach mówią, że wiosna idzie od pól przez las.
Kwitną na łące kwiaty pachnące
obok zielonych traw,
niosą ich pyłek barwne motyle
 i staw już pełen żab
Hej,wiosno hej! Hej,wiosnio hej! Spójrz..
Niosą ich pyłek barwne motyle
i staw już pełen żab.
Dziś na boisku krzyki i piski,
drużyna w piłkę gra.
Kto strzelił gola? Tomek czy Olaf?
Czy ten wiosenny wiatr?
Hej, wiosno hej! Hej, wiosno hej! Mów..
Kto strzelił gola? Tomek czy Olaf?
Czy ten wiosenny wiatr?

_____________________________
CDN ;)


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2005-05-10, 12:42
ładne super
a ta piosenka jest super ;) :)  ;) :) ;) :) ;)


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-05-10, 12:47
Sciągnęłam sobie z podręcznika do polskiego :P


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Umi w 2005-05-12, 21:09
czekam na CD :roll:


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-05-16, 17:52
Część XII-Rymowy wiosenny dzień  część I (trochę przyśpieszyłam akcję, żebym nie musiała pisać dopiero o marcu)
Mądry był ktoś kto napisał: "Kiedy wiosna buchnie majem, cały świat się majem staje"
Tak Pamiętniczku, to już maj! Kwiaty kwitną, ptaki śpiewają, słońce świeci i cieszą się dzieci! Aż rymować się chce.
Dzisiaj właśnie był "dzień rymowanek" -jak nazwała go Wiktoria.  :mrgreen: 
Rano obudziło mnie słońce wpadające do mojego pokoju.Lola spała sobie smacznie w swoim koszyku.
-Słońce świeci wstaje dzień, dzisiaj będzie dobry dzień- nuciłam sobie wstając z łóżka  nawet nie wiedząc, że rymuje.
-aaa.. czeeśćć Marta. Co tak wcześnie wstałaś?-zapytała mnie Julia gdy tylko wyszłam z pokoju.-Coś się stało?
- Nie, po prostu jest wiosna.-powiedziałam zmierzając do kuchni- Od dwóch miesięcy-mruknęła Julia
- Cześć!-przywitałam mamę i tatę siedzących w kuchni - Marta?! Co tak wcześnie jest dopiero 6!-krzyjknęła mama
-Ja dzisiaj też wstałem wcześniej kochanie-powiedział tata- po prostu jest wiosna
-A ja myślałam, że od dwóch miesięcy- mruknęła Julia
-Zjem śniadanie i jeszcze poczytam sobie trochę "Tajemniczy ogród" zanim pójdę do szkoły- gadałam jak Osiołek ze Shreka :P - czytam już 3 rozdział i ta książka jest fajna i...- ..trochę przystopuj, bo nie nadążam-przerwała mi Julia-Nie rozumiem czemu dzisiaj wszyscy gadają jak najęci-pokręciła głową i spakowała śniadanie- Ja chyba też sobie poczytam książkę..-Już skończyłaś czytać "Romea i julię"? To co teraz czytasz?-wypytywałam Julię
-Co czytam? Lekturę! I ty nie musisz wiedzieć co..- i odwróciła się i odeszła do naszego pokoju.
- Co tej Juli odbiło, żeby obrażać się o Romea i Julię, nic nadzwycvzajnego, że mala siostrzyczka pyta o książkę która czyta jej siostra- gadałam
- Córeczko spakuj śniadanie i idź ubierz się i umyj zęby, bo do szkoły spuźnisz się, a tata dzisiaj nie odwiezie cię- powiedziała mama
-Czemu?-spytałam rodziców- Bo samochłód nie działa i tak dziś  tata nie idzie do pracy. Pojedziesz autobusem.
-Dobra- powiedziałam niechętnie i spakowałam śniadanie- A czemu nie idzie do pracy?-zapytałam po chwili.
- Dziś mam wolne, idź się upieraj (błąd popełniłam specjalnie :P )!- Co mam robić?
- Idź się ubieraj!! - Dobrze panie władzo dobrze- i czmychnęłam dio pokoju.
'-W co by się tu ubrać- Może w to lub to, nie najleprza na majowe dni jest sukienka raz dwa trzy!
-ee...odbiło ci coś.? kto słyszał, żeby od samego rana rymować.. Nie rymuj, bo ja zaraz stracę głowę i to będzie twoja wina bachorze jeden!- krzyknęła Julia- Ok, może dziś kucyki? Może,albo nie do suklienki pasować będą  nowew spinki hop! lub opaska?-zastanawiałam się na głos
-Wiem! porzyczę sobie od Juli spinki! Te z gwiazdami! Mogę?- zapytałam podchodząc do czesającej się Julii- Nie! Ubieraj się w swoje rzeczy!
-Dobrze to pa! Założyłam spinki  ubrałam jeansową  bluzkę, sandały, plecak i już!-pa!
-Czesć!- usłyszam krzyk mamy z kuchni
___________________
CDN ;)


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2005-05-16, 17:58
ładne ;)


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-05-18, 13:38
Część  XIII- Wiosenny dzień rymowanek - Część II
Gdy szłam do szkoły również czuć było wiosnę. Spojrzałam na zegarek. Była dopiero 7.25! Widać, że rzeczywiście się pospieszyłam. Autobus był dopiero 40 po! Czyli miałam jeszcze 15 minut! Nie śpieszyłam się za bardzo. Wiedziałam, że w taki dzień nic nie zdoła zepsuć mi humoru. Ale jednak się myliłam.. Właśnie szłam sobie powoli przez park gdy usłyszałam za mną krzyk:
- Nie idziesz do szkoły?!- usłyszałam znajomy głos. Była to Agnieszka Milak.
- A ty co tutaj robisz?
-Mmm? Mamy przecież dzisiaj wolne, a te osoby które występują w teatrzyku klasowym idą do szkoły na 7.45. Nie wiedziałaś?
- Nie, AUTOBUS!!!- Biegłam ile sił w nogach, ale autobys już odjechał. Byłam bliska płaczu. Ale nie chciałam się poniżać na oczach Milak.
- I co teraz zrobię?
- Płacz jak chcesz, ale ja ci nie pomogę. Muszę iść na kółko taneczne. Do jutra!
Prychnęłam. :ecz nagle zauważyłam kogoś kogo chciałam zobaczyć. Była to..
-Wiktoria!!!
- Marta?! Co ty tu robisz?!
- Autobus mi uciekł, nie miałam gdzie iść.
- Ja tak samo. Może pójdziemy szybko  na skróty może jeszcze zdążymy.
Szłyśmy sobie i  spuźnilłyśmy sie tylko o 10 min!
_______________-
CDN


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2005-05-18, 13:56
fajneeeee ;)


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-05-18, 14:24
Paulina, nie musisz odpowiadać na każdą moją część :roll;


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2005-05-18, 14:33
musze ;) widziałas moj avatarek


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-05-19, 15:04
I co?


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Miss Lukusia w 2005-05-19, 15:17
Fajne opowiadanko!
Cytuj
Nie mogłam w to uwieżyć Nie lubiłam Korowskiej, bo była taka no... jakby to powiedzieć głupia. O!
A może tamka Kari ją lubiła?
Pinka, a co ma twój avatar do rzeczy? :|


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-05-19, 15:36
Nie luibiła jej, nie wspomniałam?
Ja o to samo chciałam zapytać Paulina.. :roll:


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2005-05-19, 15:42
MISS LUKUSIU TO MOJ IDOL i chcę miec ten AVATAREK..mam nadzieje ze nie przeszkadza?? :wink:


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Miss Lukusia w 2005-05-19, 16:19
MISS LUKUSIU TO MOJ IDOL i chcę miec ten AVATAREK..mam nadzieje ze nie przeszkadza?? :wink:

Ale co ten Twój IDOL do tego opowiadania? :|


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: aankaa93 w 2005-05-22, 21:25
A mi się tak niezabardzo podoba :roll: :roll:


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Psiara w 2005-05-31, 18:46
Eeeee..... wybacz Kitka ale mnie się nie podoba, jest bardzo dziecinne i po prostu jak dla mnie troszke puste.... dla mnie zeby opowiadanie było fajne musi mieć to coś.... a ty na "to coś" jestes jeszcze troszeczke za mała :) ale kazdemu podoba sie cos innego :)


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2005-06-25, 18:57
nie ch  bedzie moj IDOL :P :}


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ssgosiass w 2005-06-25, 21:40
Mi też się nie podoba. Przeczytałam 2 rozdziały i dalej już nie chce.
Takie dziwne.  Jak dorośniesz to bedizesz pisac o wiele lepiej ;)
Styl mi sie nei podoba ;) Poprawcuj :)
SOrki za szczerosć, ale nie bede bezsensu pisala ze super, skoro moje zdanie jest inne ;)

Pinka, a Ty juz przesadzasz :?
Po co pod każdym rodziałem opowiadania Kitki piszesz zaledwie 2wyrazy :?
Mogłabyś się troszke bardziej wypowiedizec a nie 'ładnie' i papa :?
I właściwie co ma do tego opowiadania Twój idol/ avatar? No co?!
 :? :?

pozdrawiam. pa


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Pinka w 2005-06-25, 21:51
 :cry: :cry: :cry: :cry: nie bede juz tu pisac.... a jak chodzi o avatar to niech bedzie tu :P


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ssgosiass w 2005-06-25, 22:13
nie chodzi mi, o to,żeby ś wogle nie oceniała Kitki opowiadania.
Zwróciłam Ci uwagę, bo uwazam, że Twoje posty sa niekiedy niepotrzebne.


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-06-27, 15:28
Mi się już jie chce tego pisać, a jak Wam się nie podoba to...cóż.. :(


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Myszoskoczka w 2005-06-28, 13:58
mi się to opowiadnie nawet podoba, więc jak bedziesz miala czas to napisz coś!

Pinka.....czy ty nie znasz innych wyrazów oprócz"super" ładne" "fajne"?? bo ty prawie całyc zas to w kółko piszesz :/


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Werona w 2005-07-19, 14:52
KITKA pisz to dalej! Bardzomi sie to spodobalo! PROSZE PISZ TO DALEJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NAPISZ CIAG DALSZY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-07-19, 15:14
No dobra, Werona napiszę CD, ale nie obiecuję, że będzie długie :)
---
Część.. (któraś tam :P)
Dzisiaj wszyscy byli w wesołych humorach. Pani dzisiaj ochrzaniła Patryka- klasowego pedanta.
Wiktoria, Karolina i ja założyłyśmy klub- CMGA- Club Miłośnikow Gepardów Afrykańskich. :)
Mam królika, ale to nie znaczy, że muszę je kochać. najbardziej lubię koty, ale dokładnie to gepardy.
W zeszłym roku komunię świętą mieliśmy w maju, a dokładnie 6 maja, więc rocznica już za 3 dni! A w czerwcu są moje urodziny i już nawet przygotowałam wyjątkowe zaproszenia. Wiktoria powiedziała, że podaruje mi coś niezwyklego, więc już się ich nie mogę doczekać.
Karolina jest bogata i mieszka w domku jednorodzinnym. Jej ojciec ma firmę, a matka jest informatyczką. Jej ojciec nie chciał za bardzo, żebyśmy się przyjaźniły. Wolałby raczej, żeby Karolina przyjaźniła się z Patrycją Korowską, bo zna się z jej ojcem, bo on pracuje w jej firmie. Ostatnio, jak opowiadała nam Karolina, powiedział jej, że nie może przyjmować swoich
koleżanek w domu i nie może do ich chodzić chyba, że jest to Patrycja. Karolina tak się zdenerwowała, że wybiegła z domu, do Wiktori i bała się wyjść, że jej tata ją zbije.
Jacy ci ludzie potrafią być.... :o


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Werona w 2005-07-19, 15:51
Kitka prosze napisz CIAG DALSZY!!!!!!!!:)


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Werona w 2005-07-19, 15:52
Bede wdzieczna :) :) :) :)


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-08-16, 19:47

Następnego dnia Karolina przyszła do szkoły w kiepskim humorze. Zapytałam Wiktorii, a ona powiedziała, że Karolina wyszła od niej o 21 i o to jej ojciec zrobił awanturę. Powiedział, że ta szkoła, bardzo źle wpływa na jego córkę i, że będzie miała szlaban, jeżeli będzie się nadal spotykała z Wiktorią. Jej matka już nie ma nic do powiedzenia. Gdy zobaczył wieczorem, że jego córka robi wizytówki do klubu CMGA wydarł je jej z ręki i podarł, po prostu podarł. Dletego pewnie jkarolina powiedziała, że nie lubi swojego ojca i, że chyba ucieknie z domu. Ja i Wiki chciałyśmy coś jej powiedzieć, żeby tego nie robiła, ale cóż.. Nie uciekła.. Bała się..
***
Dwudziestego czwartego maja Karolina przyszła do szkoły bardzo uradowana i oznajmiła nam, że jej ojciec wyjeżdża na delegację do Warszawy na miesiąc. Powiedziała, że wraca akurat 24 czerwca pod koniec roku szkolnego.
- Będzie w dobrym  humorze.. Zawsze z delegacji wraca taki.. Więc.. - powiedziała po pierwszej lekcji
Powiedziała jeszcze, że wymyśli plan CMGA, żeby np. napisać list o tym, że źle traktuje swoją córkę i żeby podzwalał jem koleżankom przychodzić do niej itd. W wakacje będziemy miały dużop czasu.
--
Bardzo mi przykro, ale nie mogłam nic innego wymyślić i mi się nie podoba moje opowiadanie, więc najlepiej je usuńcie, bo robi się nudne i głupie.. :?


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Werona w 2005-09-01, 20:13
Dlaczego wcale nie jest glupie mnie sie podoba tylko musisz wlozyc w to troche wiecej pracy :wink:


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-09-04, 17:32
Dlaczego wcale nie jest glupie mnie sie podoba tylko musisz wlozyc w to troche wiecej pracy :wink:
Ok, napisze jutro.. :)


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Ola14 w 2005-09-06, 15:13
Kitka ja nie będą kłamać, wiec napisze prawde ;)
Jak na 9 latke ładnie piszesz, niestety jednak musisz sporo popracować. Prawie cały czas jest powiedzialam, oznajmiłam,mało akcji jest w opowiadanku ;) ale myśle ze z biegem czasu nauczysz się w szkole jak poprawnie pisać :)


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: ***KITKA*** w 2005-09-07, 14:10
Możecie to usunąć :)
Sorry, że nabijam, ale lepiej mi wychodzi pisanie opowiadań typu fantasy (http://dziewczyny-osemka.blog.onet.pl)
To tyle, wiem, że głupio pisze, nie mam na to czasu i dlatego, że juz nie mam co pisać :(


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Werona w 2005-11-01, 10:16
szkoda KITKA :( ale coz to twoja decyzja ;)


Tytuł: Odp: Niezwykłe życie Marty
Wiadomość wysłana przez: Orange w 2005-11-13, 12:40
Pisz!!! Proszę ;(