No tak, byłam wczoraj, super, chyba jeszcze raz się wybiorę
Oraz będę miała na kompa w oryginale, posłucham sobie Banderasa
A tak na marginesie, to nie przyszło wam do głowy NIE PISAĆ co się dzieje w filmie i nie zdradzać point najfajniejszych scenek i hasełek? Np. to, co było na końcu, miało być wielką niespodzianką, a tu na FZ oczywiście każdy może przeczytać, co się tam pojawiło. Najlepszy tekst o Pinokiu też oczywiście ujawniony. To nie fair, może ktoś nie chciałby znać wszystkich szczegółów przed obejrzeniem?