jejku nasżło mnie na czytanko o dredach noi sie ździwiłam...
pierwsze co mi sie nasuwa : ludzie dredy też sie myje itd... to nie syfilis...
drugie(chyba do autorki tematu) można samemu dbać o dredy, dokręcać, szydełkować, rolować... i nie potzreba wydawać dużo kasy miesiecznie...
po trzecie: nie trzeba ścinac na łyso... (jakieś głupie przekonania)
po czwarte: twierdze ze dready dobrze zrobione pasują prawie każdemu...
sama planuję dready... prowadze rozmowy z rodzicami...