Jaśka, jak chcesz być instruktorem jeździectwa, to polecam zootechnikę, jest kierunek hodowla koni i jeździectwo
.
Mnie się marzenie z dzieciństwa spełniło
Chciałam być biologiem i jestem
Pracuję z weterynarzami, i sporo wiem na temat tego zawodu... Krojenie żab to małe piwo (na biologii też się kroi, a oprócz żab kroiłam jeszcze: różne owady, myszy, szczury, ryby i ptaki, robiłam zastrzyki gąsienicom i myszkom, brr); ale kroi się też krowy, konie, świnie, owce, i zapaszek bywa
...przykry. Kiedyś koleżance, która jest wetem, mówiłam, że miałam taki okres w zyciu, kiedy myślałam o weterynarii, a ona mi powiedziała, że jej największym rozczarowaniem po dostaniu się na studia, było to, że zasada jest taka: dbamy o zwierzęta, bo zdrowe zwierzę nie stanowi zagrożenia dla człowieka, a druga to taka , że zwierzęcia nie leczy się, jeśli koszty leczenia przekraczają jego wartość...
A ona chciała być wetem, bo kochała zwierzęta i chciała im pomagać...
A jeśli chodzi o bezrobocie wśród weterynarzy, to na razie właściwie go nie ma.... W prasie branżowej pełno ogłoszeń, przyjmę młodego, po studiach...itd. Ale pewnie za kilka lat to się zmieni.