Łzy są moim numerem jeden już od wielu lat. Piosenki mają z życia i o życiu, a poza tym Ania Wyszkoni pięknie śpiewa, ma wysoki głos. Co ja bym nie dała, aby być na ich koncercie, że nie wspomnę o autografie :mrgreen:
Ja rozumiem, że jedni lubią to inni to, ale Łzy nie mozna pisac na straty czego nie można powiedzieć o np. Alicji Janosz. Poza tym niektórzy oceniają ten zespół po przesłuchaniu jednej czy dwóch piosenek....
Oczywiście ciężko zaliczyć Łzy do legendy jak np. Nirvanę (którą tez słucham), ale kto wie.... :
: