gunia - czasem żałuje że miewam sny które sie spełniają - tym bardziej że mam właśnie takie ze oznaczaja albo chorobe, albo śmierć - wierz mi, to nic przyjemnego wiedzieć że coś sie stanie ale nie wiedzieć komu...
Iras rozumiem Cię....u mnie w rodzinie jest tak, że jak komuś przyśnią się wypadające zęby ktoś zazwyczaj umiera. Mojej siostrze się śniło - zmarł Roki (nasz pudel), mojej innej siostrze się śniło - umarł mi dziadek, a jak mi śniły się zęby wiedziałam, że coś złego się stanie i pilnowałam moich psów i w ogóle na wszystko po kolei uważałam i po jakimś czasie o tym zapomniałam i pewnego ranka mój Bambo (pudel) wpadł pod samochód
Z moim Bambusem miałam później dziwne sny np. szłam koło mojego dawnego domu z Sarą (kundelek) i spotkałam właśnie Bamba i strasznie się cieszyłam wołałam do nie go : Bambo chodź to ja Ela! a on szczerzył na mnie zęby nie chciał do mnie przyjść.....jak się rano obudziłam to strasznie się rozpłakałam, było mi smutno....inny sen po jego śmierci : Byłam u mojej babci w domu i firanka dziwnie się ruszała i poczułam jak coś mnie dotknęło ta sylwetka zrobiła się bardziej wyraźna i to był właśnie Bambo, przytuliłam się do niego i tylko ja go widziałam, zaczął powoli odchodzić a ja mu pomachałam.....jak sięrano obudziłam to znowu płakałam bo bardzo chciałam go przytulić, a jego nie było....
Cieszyłam się, że mogę go chociaż w snach oglądać.
Inny sen kiedyś nie dawał mi spokoju : Byłam na stadionie z jakimś kolegą i przewróciłam się na trawę, a jakiś wąż oplutł mi nogę, a jakieś pijawki przyssały mi się do rąk i nóg.... strasznie ten sen za mną chodził dłuższy czas.
A co proroczych snów to często mam tak, że nie pamiętam jak coś mi się śniło, ale w momencie kiedy się sprawdza wiem co się dalej stanie, co powiem co inna osoba powie i nie próbuję tego zmienić....takie fajne uczucie
P.S Cieszę się, że taki temat powstał, bo bardzo lubię rozmawiać o snach