Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Blackie]

Co to jest EMA, Letlo? ;> xDD

Agrrr, ile kucia... na jutro Chemica, historia, opowiadanie na polski, na poniedziałek Faraon... Dość mam już.

[Dawcio]

Ja mam szkołe już za sobą wlaściwie. Pracuje w tej chwili ale brakuje mi troche tego. Tej adrenaliny przed sprawdzianem.

[Hime]

Ja adrenaliny przed sprawdzianami nie odczuwam. W sumie wolę sprawdziany od zwykłych lekcji- na sprawdzianach przynajmniej nieco myślę, a na lekcjach siedzę lekko znudzona. Jak ja nie lubię szkołyyyyyyy _-_

[Blackie]

Dawcio, nie rozumiem, jak można chcieć do tego wrócić xD
Ale szczerze to już się zastanawiam, jak to będzie, kiedy będę miała za sobą szkołę i nigdy nie będę mogła do niej wrócić, no przynajmniej jako uczennica. Dziwnie.
Hime, a ja z kolei też wolę sprawdziany, ale od odpytywania Odpowiadać nie umnę ani trochę xD

[***KITKA***]

Ja nienawidzę odpowiadać, szczególnie na lekcjach historii. Zdecydowanie wolę sprawdziany, na których trzeba pisać - pisanie jest moją mocną stroną.
Ja mam dosyć fajny plan lekcji. Najgorzej jest we wtorek i w piątek. We wtorek mam lekcje do 13:25, przychodzę do domu za 10 minut, jem obiad, na 14:20 idę na kółko wokalne, jak tylko wrócę z kółka jadę autobusem na dodatkowy angielski i wracam po 18:30 (tak się dobrze składa, że autobus jedzie akurat jak wyjdę z dodatkowego ). A piątek wracam zazwyczaj ze szkoły o 13:25 (na ostatnich dwóch lekcjach mam - niestety - dwa wfy), na 14:20 idę na siatkówkę, którą prowadzi nasza katechetka. Siatkówka kończy się o 16:00, a na 16:15 idę do kościoła na mszę szkolną.

[Hime]

Ee.. odpowiadać lubię, na historii najbardziej
Jakoś tak lubię chwalić się wiedzą.. ^^
Blackuś, no nie? Dziwnie będzie.. Nie patrzeć codziennie na te wszystkie gęby, zastanawiać się, jaki humor będzie miała babka z fizyki, i czy nie zapomni o tym, że miała być kartkówka, cieszyć się, gdy nie ma WFów, i zwalniają z dwóch ostatnich lekcji do domku..
Co jak co, ale szkołę to wspominać będę miło raczej

[Blackie]

Boże kochany, Kitka, ambitna musisz być, skoro tyle tych kółek O.o
No, dokładnie, ja raczej też będę wspominać miło, ale trochę szkoda, bo w pewnym sensie zaczynam odczuwać coraz bardziej upływ czasu

[Ola14]

Ja też już odczuwam. Jeszcze pamiętam, jak szłam do podstawówki, gimnazjum, a to już w LO jestem. Jeszcze tylko i aż 3 lata normalnej nauki, bo studia to już inna bajka...

W ogole to niedawno był 1 wrzesień, a tu już październik, niech mi ktoś powie kiedy to zleciało?

[***KITKA***]

Blackie, mój największy minus to zbyt duża ambicja...

[Ola14]

Takie ambicje mogą przejśc z wiekiem. Oczywiscie nie zyczę Ci tego ;]

[Retriva]

A jak to jest? Ty dwa razy dziennie chodzisz do szkoły, czy jak?

czemu? oO'' normalnie chodzę do szkoły, raz dziennie.

[renia3399]

!prosze o rade dość pilne!

jest taka sprawa że dziś coś powiedziała do nauczyciela, znaczy taki komętarz bo rozmawialiśmy(ja koleżanka i dwaj nauczyciele) o fizyce, pad z informatyki pokazał jakiś silniczek no coś co pan z fizyki potraktował jako ciekawe doświadczenia na następna lekcje fizyki, a mi się wymskneło "i znowu bedzie głośnio" pan to chyba potraktował tak że uważam ze on nie potrafi uczyc i że na lekcjach nie trzyma dyscypliny, powiedził obrażony "nie badz wredna" co prawda tak jest, na lekcjach jest szum ale mniejsza z tym. no i mam pytanie

czy jutro, znaczy w piatek mam iśc do tego pana i powiedzieć, sprostawać o co mi chodziło, ze nie o to że on nie moze zapanować nad klasą tylko ze klasa jest niedojżała itp.?? pan jest fajny, prowadzi ciekawe lekcje a klasa jest wredna i traktuje go jak kolege, (niżej pisze jak)
może to brzmi tak jakbym się chciała podlizać albo coś ale ja nie chce żeby pan uważał mnie za małą wredna dziewczyna która nie ma szacunku do starszych

traktowanie jak kolego- jedna dziewczyna na lekcji obraziła się bo pan powiedził 'dzieci cisz' a ona że my to młodzież i cyt. "nie odzywam siędo pana! nie słucham! niech pan nawet do mnie nei mówi!" i to było tak jak do młodszego kolegi. a to byłó nie fair bo pan i tak jest uważany za równego ucznią

czy ten temat jest na ten post odpowiedni?

[hes]

Jeśli masz wyrzuty sumienia to idź i sprostuj sytuację, jednak większośc nauczycieli jakoś specjalnie się tym nie przejmuje i nie bierze sobie tego do serca.

[ppx]

Renia pewnie juz zapomniał
Napewno ma gorsze klasy
i bardzije psykujące osoby więc się nie przejmuj

[renia3399]

co prawda to prawda gorsze klasy ma. tyle dobrze że jest wysoki bo by miał przechlapane, słyszałam ze kiedys (nie w mojej szkole) pana od czegoś tam uczniowie jakoś zawineli w dywan i przez okno na parterze ole w tym prawdy nie wime ale mogło być bo on niski i nie wygląda na sielnego

chyba pójde w poniedziałek, no bo tak głupio ja się staram o 6 na koniec i ogólnie to jeste lubiana przez nauczycieli, znaczy nie uważają mnie za wredna, nie mają o mnie zdania

[Arrow]

Ja myślę, że nie ma sensu iść mu tego tłumaczyć. On na pewno tego nie pamięta, a nawet jeśli tak i jeśli cokolwiek na tej podstawie sobie o Tobie pomyślał, to skoro normalnie nie jesteś niemiła, arogancka itp, to szybko tą 'plamę na honorze' zmyjesz
Możesz dać mu kwiatka i zyczyć wszystkiego najlepszego na dzień nauczyciela.

[renia3399]

coś sobie przypomniałam z tym panem
koleżanka przed testem upierała sięże jej na ostatniej lekcji nie było i nie powinna go pisać, aż chciała iśc do dyrektorki a pan 'no prosze, tu są drzwi" z uśmiechem. wkońcu nie poszła napisała tenst a teraz pan ejj co lekcjie, co prawda na zarty ale wypomina że chciała go pozwac i naskarżyc 'obraził' się na nią

[Arrow]

Zupełnie jabyś opisywała mojego byłego faceta z fizyki (odszedł ze szkoły, zrobił doktorat i się na uniwersytet przerzucił ). Strasznie był fajny, też go traktowaliśmy jak prawie równego sobie. Pytał zawsze w momencie wystawiania ocen na półrocze/koniec roku:
On - Jaką ocenę chciałabyś dostać?
Ja - Osiem.
On - Osiem?
Ja - Tak, osiem.
On - Dobra... dam Ci 5.

[renia3399]

Arrow nawet mnie nie strasz, on i tak jest na pół etatu, jest tylko dwa dni w tygodniu chyba po 5 lekcji, nie wime dokładnie.
on ma tak luźne podejście, nie iwme jak to nazwac. mamy przywileje i mozemy nie chcieć żeby wpisał jaką ocene np. dostaniemy 1 z kartkówki to ajk mamy przywileje to on jej nei wpisze. albo sprawdziany piszemy z zeszytami a ja i tak wszystko umiem, na kart. napisał nam wzory na tablicy i mieliśmy wybrać właściwy. teraz ma wychowastwo i kol. mi mówiła że jej i jej kol. nauczyciekal zabrała telefon i dała so pana, a on oddał telefony ze słowami 'jak coś to na was krzyczałem' a tak pazatym to jest śmieszny, śmiesznie wygląda

[ppx]

teraz ma wychowastwo i kol. mi mówiła że jej i jej kol. nauczyciekal zabrała telefon i dała so pana, a on oddał telefony ze słowami 'jak coś to na was krzyczałem' a tak pazatym to jest śmieszny, śmiesznie wygląda

xD Śmianie z takim ^^