Emillkonę zbudził łomot do drzwi, a za chwilę niespodziewanie wepchnięto do pokoju Apophikasusa.
-Nic ci się nie stało?- zapytała kobieta.
-Nie. Tam w twoim mieszkaniu jakiś facet wlazł przez okno (Emillkona mieszkała na parterze) i jak mnie walnał to zasłabłem. A teraz jestem tu.-
Emillkona opowiedziała mu o wydarzeniach z Zemotem i Sylwkausią.
-Ale ja nie chcę być panną prezydentową!- rozżaliła się.
-Popatrz, tu jest telefon...-Apophikasus wskazał na urządzenie.
Nagle do pokoju wpadła Sylwkausia:
-Potem dostaniecie obiad, a i jeśli chcecie dzwonić to powiedzcie, bo trzeba będzxie coś z liniami zrobić...-i wyszła.
Jednak Emillkona podniosła słuchawkę i syknęła:
-Oni chcą podsłuchiwać moje rozmowy, bo wszystko działa.-pośpiesznie wykręciła numer Adrealy i zaczęła jej tłumaczyć sprawę.
-Dobra Em, uratuję cię.
*******************
-Myśl;isz , że w to uwierzyła?- zapytał Dusz.
-Oczywiście, w każdym razie wyglądała na przekonaną.- stwierdziła Sylwkausia.
-Popatrz- Dusz wskazał na okno- czy to nie Gopina?-
-Och, to ona!- jeknęła Sylwkausia.
Co stanie się z Emillkoną i Apophikasusem?
Co knują Dusz z Sylwkausią?
Kim jest Gopina?
Co zrobi Adreala?
Odpowiedź już w 7 odcinku!!