Dobra. Powstała właśnie nowa opowieść. Nie miałam juz głowy do pamiętnika, bo wierzcie mi, trudno jest pisac pamiętnik innej osoby. Jej marzenia, sekrety. Powstało to "coś" jak wam się spodoba będe pisała dalej...
1. JAK TO SIĘ STAŁO I CO Z TEGO WYNIKŁO.
Poznajcie Karolinę. Karolina ma 13 lat i mieszka w Śląsku. Miejsu którego nie cierpi z z wielu powodów, ale mogę wam pzedstawić tylko trzy...
...
a. Wcześniej mieszkała w Zakopanym, pięknym środowisku i miała masę przyjaciół.
b. Przepada za czystym powietrzem... tutaj go nie znajdzie.
c. W tym okropnym miejscu... Może tak. W zakopanym miała domek jednorodzinny i spory ogród.
Tutaj, nie dość, że nie ma ogródka z warzywami to jeszcze mieszka w bloku...
@ jedyna pociecha tego strasznego miejsca, to to, że zabrała ze sobą psa który ma na imie Gopi (sorry Gopi, chciałam się jakś odwdzięczyć za wierszyk).
...
Karolina miała jeszcze jedna cechę. Umiała rozmawiać ze swoim psem.
To właśnie było jednym z jej kłopotów. Rodzice pojęli że z córcią jest coś
nie tak, i postanowili zmienić jej otoczenie...
Jednym słowem Karolina miała już dość swojego życia, niezwykłej zdolności i tego okropnego Śląska.
...
-Nie pogadasz ze mną? - pisnęła Gopi.
-Nie. I nie mam zamiaru, przynajmniej przez miesiąc z toba rozmawiać!
- krzynkęła Karolina.
Ale dlaczego? - zaskomlała.
-Bo moja zdolność jest pojmowana jako zaburzenie, albo gorzej, podłoże psychiczne.
-Przecież wiesz że tak nie jest!-zaszczekała wesoło.
-Nie, Gopi. Nie będe juz z toba rozmawiać. najchętniej przeniosłabym się do innego świata!-wrzasnęła nagle, i rzuciła się na lóżko.
Zasnęła. Na kilka dobrych godzin.
Obudził ją mokry pocałunek psa.
-Gopi... ja...Jestem zmęczona...Nie chcę wstawać....nie męcz mnie....
-Wsawaj natychmiast!- szczeknęła jej do ucha.
-AAA! CO! Masz jakis konkretny powód??-siadła na łóżku i patrzyła na psa.
-zobacz gdzie jesteśmy...Karolino... To juz nie jest nasz dom..
Karolina obejrzała się i ujrzała.....
C.D.N
Buhahah ale się wygłupiłam... Nie wiem czy to było takie ciekawe..