Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Pies zagryziony przez wilczura.  (Przeczytany 973 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

franco80

  • *
  • Wiadomości: 1
Pies zagryziony przez wilczura.
« : 2019-12-23, 10:07 »
Dzień dobry,

Opiszę pewną sytuację, która nie daje mi spokoju, bo uważam, że w tej sytuacji coś mocno poszło nie tak.

W zeszłym tygodniu moją mamę, która była na spacerze z Yorkiem, zaatakował pies owczarek niemiecki/wilczur (duży pies. Nie ma to znaczenia.) i go zagryzł. Niestety piesek bardzo szybko po ataku zdechł, więc nie udało się go uratować. Ogólnie dramat.
Sprawę zgłosiliśmy następnego dnia do Przedsiębiorstwa Komunalnego i po naszych interwencjach, pies został ujęty i dostarczony właśnie do tego Przedsiębiorstwa. Następnie zostaliśmy wezwani, żeby zidentyfikować tego psa. Okazało się, że jest to ten pies. Niestety ku mojemu zaskoczeniu, na stronie facebookowej przytuliska pojawił się post, który zachęca do adopcji tego psa i opisuje go jako "bardzo łagodnego".

Czy tylko ja widzę tutaj, mocno patologiczną sytuację? Z tym psem na pewno nie jest wszystko ok, skoro atakuje ludzi i zagryza inne psy. Napisałem komentarz do tego posta, opisując sytuację, ale zostałem zbyty przez Panią, która prowadzi to przytulisko komentarzem "nie wiem co się wydarzyło. W Przytulisku jest bardzo łagodna". Nie wiem jak to w ogóle możliwe, że nikt jej nie przekazał historii tego psa z dnia poprzedniego, lub ta Pani po prostu udaje, że nic nie wie i chce się jak najszybciej pozbyć problemu w postaci tego psa.
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12525
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Pies zagryziony przez wilczura.
« Odpowiedź #1 : 2019-12-23, 14:18 »
Rzeczywiście dziwna i niepokojąca sprawa. Skoro pani "nie wie, co się wydarzyło", to może trzeba jej bardziej dobitnie/obrazowo opisać sytuację? Uprzedź, że robisz screeny wpisów i w razie, gdyby pies po adopcji znów zaatakował, bez problemu udowodnisz, że kobieta była świadoma zagrożenia i je zlekceważyła.

Współczuję śmierci pieska :(
Zapisane
IBDG Wrocław
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.067 sekund z 24 zapytaniami.