Tytuł: Kawały :)) Wiadomość wysłana przez: madz w 2002-08-29, 12:08 > Jacek dzwoni do Lilki:
> -Dzwonię z komórki. Zgubiłem się w lesie! > -Nie przejmuj się, znajdziemy cię . > Powiedz tylko gdzie jesteś. > > Do stojącego policjanta podchodzi lekko podchmielony student i > pyta: > - Czy można powiedzieć na policjanta osioł? > - Nie można. Zapłaci pan wówczas mandat za obrazę władzy. > - A w takim razie czy można do osła powiedzieć policjant? > - To panu wolno. > - Dziękuję, panie policjancie... > > > Przybiega dzieciak na stację benzynową z kanistrem: > - Dziesięć litrów benzyny, szybko ! > - Co jest ? Pali się ? > - Tak, moja szkoła. Ale trochę jakby przygasa. > > ----- > > Nauczyciel kazał Jasiowi napisać 100 razy: ^Nie będę mówił TY do > nauczyciela^. Na drugi dzień Jasio przyniósł zeszyt, w którym to > zdanie było napisane 200 razy. > - Dlaczego napisałe 200 razy ? Kazałem tylko 100... > - Żeby ci zrobić przyjemnoć, bo cię lubię stary !! > > ----- > > Jasiu żali się mamie : > -Mamo ! A koledzy mówią że mam dużą głowe ! > - Nie przejmuj się ! > -mówi mama > - Następnym razem pobiegni za nimi i zawołaj tak samo ! > - Tak ...Tylko oni wybierają taki wąskie uliczki ... > > ----- > > Przychodzi facet do lekarza i mówi: > - Panie doktorze zsiniało mi prawe jądro. > Lekarz ogląda, ogląda i mówi: > - No cóż, trzeba będzie amputować. > W dwa tygodnie po operacji pacjent wraca i z trwoga w głosie > mówi: > - Panie doktorze, nie wiem co się dzieje ale zsiniało mi lewe > jądro. > Lekarz to również postanowił operować... > Za jakiś czas pacjent wraca i od progu wrzeszczy: > - Panie doktorze, tragedia... zsiniał mi pośladek > - Niech pan pokaże - odpowiada lekarz i po chwili > ...eee... niech się pan nie przejmuje... jeansy panu farbują > > ----- > > Sierotka Marysia idzie do łazienki wykąpać się. Krasnoludki chcą > ją > podglądać, jednak są za małe, aby dosięgnąć dziurki od klucza. > Uradziły więc, że staną jeden na drugim, a ten na górze będzie ją > podglądał i będzie mówił pozostałym co widzi. Gdy już dosięgnął > dziurki od klucza, mówi: > - Zdjęła stanik! > - Zdjęła stanik, zdjęła stanik, zdjęła stanik - powtarzają > szeptem > jeden drugiemu, aż wieść doszła do stojącego na dole. > - I co, i co, i co? - pytanie wraca do tego na górze. > - Zdjęła majtki! > - Zdjęła majtki, zdjęła majtki, zdjęła majtki... > - I co, i co, i co? > - Nic, stoi. > - Mnie też, mnie też, mnie też... > > ----- > > Dwaj lekarze rozmawiają w szpitalu psychiatrycznym: > - Ten pacjent spod siódemki wczoraj mi się oświadczył! > - To chyba z nim gorzej..... > - No wiesz?! Uważasz, że nie jestem przystojny? > > ----- > > Policja zorganizowała konkurs "Bezpieczna jazda". Ten, kto w > miejscu, > gdzie postawiono ograniczenie prędkości przejedzie przepisowo > miał > dostać nagrodę 1000 zł. > Policjanci stoją w krzakach, mandaty sie sypią, aż wreszcie > powoli > nadjeżdża mercedes. Zatrzymują kierowcę, salutują i mówią: > - Gratulujemy, jechał pan z przepisowa prędkością. W nagrodę > otrzymuje > pan 1000 zł. Co zrobi pan z z tymi pieniędzmi? > Facet drapie się po głowie i po chwili mówi: > - Wie pan, chyba wreszcie zrobię kurs prawa jazdy. > Na to odzywa się jego żona: > - Niech panowie nie słuchają, on zawsze takie bzdury gada po > pijanemu... > Na to z tylnego siedzenia babcia: > -Mówiłam, że kradzionym daleko nie zajedziemy! > Ktoś puka z bagażnika: > - Czy to już Berlin? > > > Gospodarzowi umarła teściowa, którą kopnął koń. > - Podobno dostaliście dużo telegramów z kondolencjami - zauważa > proboszcz po pogrzebie. > - Nie, to były same prośby o wypożyczenie tego konia. > > > > > "In the City of God there will be a great thunder, > Two brothers torn apart by Chaos, > while the fortress endures, > the great leader will succumb..." > > Tłumaczenie: > Nad Miasto Boga nadciągnie wielka nawałnica, > chaos obróci dwóch braci w pyl, > podczas gdy forteca umocni się i urośnie w siłę, > wielki przywódca ulegnie... > > Interpretacja: > Nad Częstochową przejdzie wielka burza, > Bracia Kaczyńscy pokonani przez SLD, > nie forteca acz Platforma urośnie w siłę, > a wielki przywodca* ulegnie... > > * tutaj Nostradamus z Buzkiem trochę przesadził - jaki tam z > niego "great leader"... > > > > Blondynka ma pretensję do swojego chłopaka: > - No dobrze. Rozumiem, że zapomniałeś o naszej randce, > ale mogłeś mnie chociaż uprzedzić!?? > > > Rozmawia dwóch księży. > - Już chyba nie doczekamy tych lat, kiedy zniosą celibat. > - My nie, ale nasze dzieci ... to może. Tytuł: Achaaa... I jeszcze cos :) Wiadomość wysłana przez: madz w 2002-08-29, 12:09 Swiezo upieczony Nowobogacki byl ciekaw jak powinno sie poprawnie
kreowac image. Zapisal sie wiec do Klubu Nowobogackich... - Masz najnowszego Volkswagena? - No..... nie - Masz dwupietrowa wille ? - No..... nie - A masz chociaz taki lancuch wysadzany brylantami i innymi drogimi kamieniami ? - No..... nie - No to jak juz to wszystko bedziesz mial, to wtedy pogadamy Dzwoni wiec do swojego sluzacego: - Janie... Sprzedaj nasze Cadillaki i kup takie tanie, niemieckie gówno jakim teraz wszyscy jezdza - Dobrze Panie... - I kaz zburzyc dwa górne pietra naszej willi - Dobrze Panie... Cos jeszcze ? - Ta... zabierz Burkowi obroze i mi ja przywiez |