Jamnik mojej mamy miał kilka tłuszczaków, zostały usunięte operacyjnie, choć nie od razu po ich stwierdzeniu. Wet zrobił USG guza, orzekł, że to tłuszczak, a nie coś groźniejszego, wymagającego natychmiastowej interwencji i radził nie spieszyć się z operacją. Tłuszczak (ten i kilka innych, które sie wytworzyły) zostały usunięte przy okazji innej operacji. Tylko, ze nie były bolesne, pies nie reagował na ich dotykanie... Jeden z nich był wielki, jednocentymetrowy to przy nim maleństwo... Koniecznie idź do weta, niech stwierdzi, czy to tłuszczak. Może coś pieska ugryzło i stąd bolesna gulka?