w okolicach Lublina raczej nie mam co liczyć na weterynarza, który zajmuje się oczkami? Bo jeśli pojechałabym z sunią np. do Wrocławia, Krakowa czy Warszawy (owszem większe miasta, więksi profesjonaliści) ale nie mogłabym tam długo przebywać (praca), aby móc codziennie jeździć na wizyty, a ode mnie to spory kawał drogi
Tak, jestem z Lublina
''No, nie wiem czy jest tak dobry jak drogi'' o którym weterynarzu tutaj była mowa?
Zamieszczę opis mojej suni i podam 2 przyczyny, które pasowałyby mi do wrzodu jaki się u niej pojawił.
A więc tak :
wiek: 8lat
rasa: rodowodowy amstaff
waga: 24kg (tak wiem pulpecik z niej ale uwielbia jeść, była na diecie udało nam się pozbyć 1kg i waga stoi)
przyczyny: albo podczas choroby ucha drapiąc go zadrapała przy okazji oczko lub to suche powietrze w domu, bo teraz były siarczyste mrozy i w domu się grzało, grzejniki wszędzie na max - może to jej zaszkodziło?