Forum Zwierzaki

Nie znalazłem wątku takiego w wyszukiwarce więc pisze:...

Lubisz kucyka?
Jeśli tak to za co?
Nie lubie?
Dlaczego?

Ja lubie za ich wygląd i charakter :idea:

Więc piszcie:...

hm.. kubie kucyki chociaz spotkałam sie juz z tyloma wredotami ze hej...wole KUCE.. na obozie miałam takiego przydzielonego i tworzyliśmy zgraną parę dość...hehe..nie była wredna chociaz swoje humorki miała.
fakt kucyki maja coś słodkiego w sobie...znałam kucyka ktory potrafił sie wkurzyc i uwiesic innemu DUŻEMU konikowi na gardle :lol: poprostu niesamowite
MadiM

ja lubie kucka ale na glowie:P a na poniaki to za duza juz jestem a pozatym nigdy nie przepadalam ani za poniakami ani za kucami...

Ja na nie też jestem za duży, ale napisałem powoedy dlaczego je lubie

ja no tez niby powinnam byc zaduza...mam 164cm wzrostu..wiec dośc czesto bywam wieksza od tych konikow i nogami niektore mozna by objąć.. hehe
ja tam juz napisałam ze kucyki lubie bo zdo jednego nawet baaaardzo sie przywiązałam.:D
MadiM

kucyki wymiataja :P supcio sa :D najlepsiejsze :P sama jezdze na poniaczach i wiem jakie one potrafia byc... wszystkim kuce kojarza sie z wrednymi i upartymi stworzonkami... ale to nie jest prawda... jezdze na jednym ktorego zatrzymac prawie nie moge... czasem trzeba ja pchac ale glownie to zywa jest... wredna wcale nie jest ... a druga (tez na niej jezdze) to istny aniolek :D wszystko mozna na niej zrobic ;) wiec jestem za! poniacze wymiataja... po prostu je kocham... sa the best :P

Wiadomo :idea:
Kucyki mogą się różnić charakterem :idea:

kucyki wymiataja :P supcio sa :D najlepsiejsze :P sama jezdze na poniaczach i wiem jakie one potrafia byc... wszystkim kuce kojarza sie z wrednymi i upartymi stworzonkami... ale to nie jest prawda... jezdze na jednym ktorego zatrzymac prawie nie moge... czasem trzeba ja pchac ale glownie to zywa jest... wredna wcale nie jest ... a druga (tez na niej jezdze) to istny aniolek :D wszystko mozna na niej zrobic ;) wiec jestem za! poniacze wymiataja... po prostu je kocham... sa the best :P

to sa twoje konie czy tylko na nich jezdzisz??(chociaż wydaje mi sie ze widziała gdzies twoje zdjecie na jednym z nich...>:D

co to charakterów to spotkałam juz oba rodzaje..:D

Ojej, ja chyba nigdy nie jechałam na pony ani na kucyku :D

Ja je lubie, są słodkie i w ogóle, ale jezdzic wole na duzych koniach. Kiedys od instruktora w jednej stajni usłyszałam o lekach ludzi do kucyków pony z dziecinstwa :P A mianowicie dlatego, ze im "owies uderza do głowy", poniewaz jak dostają owies i mają mało ruchu, czasem dzieciaka na grzbiecie przewiozą, to je energia rozsadza i czasem taki dzieciak nie ma za miłych wspomnien od rozbrykanego kucyka :P

znałam kucyka ktory potrafił sie wkurzyc i uwiesic innemu DUŻEMU konikowi na gardle  poprostu niesamowite
 no powiedzmy ze nie wszystkie sa takie słodziutkie ale prawie 90% tak jak i duze konie:D
MadiM

U nas w stajni jest 5 kucy w tym jeden szetland ;) Wszystkie się dobrze spisują,skaczą :) Mają swoje charakterki...

uuu 5 kucy to dużo...a ile macie wogle koni??
w byłej mojej stajni była jedna klaczka kucyka i jej synek ale wiadomo jak po jakims czasie nastał Jantarek mały kucys synek Jeny I jarysa... (tych wspomnanych kucyków..) i wierz mi ze z Jarysem to niezłe przeprawy były...:D
Madim

znałam kucyka ktory potrafił sie wkurzyc i uwiesic innemu DUŻEMU konikowi na gardle poprostu niesamowite
 no powiedzmy ze nie wszystkie sa takie słodziutkie ale prawie 90% tak jak i duze konie:D
MadiM

Faktycznie jest to nie samowite
Słodiuchnych wydaje mi się, że jest więcej niż 90%

ale pamiętajcie że jest różnica między koniem kategorii pony a kucykiem typu szetland...kuc kucowi nie równy ;)

Kuce? Hymm.. spotkałam się z różnymi przypadkami charakteru, także jednoznacznie ocenić nie mogę ;)
Jak to k_cian napisała kuc kucowi nie równy ;)

a co powiecie na falabelle?

Osobiście, szczerze mówiąc nie przepadam za kucami. Może dlatego, że każdy kucuś jakiego w życiu spotkałam był znarowiony i bardzo niechętny do jakiejkolwiek (tak się pisze? :P) współpracy. No i wieczne komentarze znajomych i rodzinki, że "jeszcze trochę i będę szurać nogami po ziemi"  :P
Na Gwiazdce:
(http://img262.imageshack.us/img262/239/kopiagwiazdka9ii.jpg)

Ech... Uwieeeeelbiam duże konie. Można powiedzieć, że czuję się na nich... bezpieczniej :;p:

A jeśli chodzi o Falabelle, to najsmutniejsze jest to, że wielu ludzi uważa je nie za konie, tylko jakieś maskoteczki, które można traktować w odmienny sposób. :|

Raven tez takie rzeczy słyszałam...
Widziałam nawet ogłoszenia w necie, ze kon-zabaweczka i tam caly opis jaka to wspaniala maskotka dla mniejszych dzieci... :? Opisany był jak zabawka interaktywna dla dzieci powyżej lat 3... :| Bodajze bylo to na allegro.pl. Qmpela przesłała mi link :roll:

ja lubi hucułki i podobają mi się shetlandy ale w formie kosiarek do trawy i maskotek a nie do jazdy bo pod moim cięzarem to by się na pewno zawalił :P

A przepraszam, u mnie w szkółce jest jeden kuc - Marika. Wiecej nie wiem, wypytam sie jak bede nastepnym razem. Jezdzi na niej często na oklep córka instruktorki Ani - kuc ten jest bardzo kaprysny, lubi strzelac baranki, pogryzac, buntowac sie ;)

A co do falabelli, to ja myslałam ze dany gatunek aby przezyc ma sie rozwijac - a nie cofac w rozwoju... Słodkie konie, ale co one własciwie mają do roboty ciekawego w tym swiecie? Nic. Tylko ich szkoda.

a pomyśl nanami, czy nie lepiej takiemu kucowi rozpieszczanemu przez ludzi, całymi dniami pasącemu się, brykającemu ile chce niż dla koni pracujących w szkółce co trawy na oczy nie widziały? których bardziej szkoda?

Cóż, to są skrajnosci i oba mają nienajlepiej. Ale fakt, ze takim szkółkowym gorzej.

Ja lubie kucyki. Musze przyznac ze jestem szczesliwa mozna powiedziec posiadaczka jednego z nich. Nie mowie posiadaczka doslownie, bo ja '' swojego'' dzierzawie. ''Moja'' poniaczka ma na imie Mylady i jest naprawde kochana. I ona nie ma chumorkow. Ale nie lubi nieznajomych. Ja musialam ubiegac o jej zaufanie ponad rok. Ale teraz chodzi za mna jak piesek!  :kocham: strasznie ja kocham  :kocham: !!!!!!!!!!!!!!

Raven tez takie rzeczy słyszałam...
Widziałam nawet ogłoszenia w necie, ze kon-zabaweczka i tam caly opis jaka to wspaniala maskotka dla mniejszych dzieci... :? Opisany był jak zabawka interaktywna dla dzieci powyżej lat 3... :| Bodajze bylo to na allegro.pl. Qmpela przesłała mi link :roll:

Czego ludzie dla rozrywki i kasy nie zrobią?

to sa twoje konie czy tylko na nich jezdzisz??(chociaż wydaje mi sie ze widziała gdzies twoje zdjecie na jednym z nich...>:D

MadiM ja tylko na nich jezdze :P to sa poniacze kumpeli i traktuje je jako po czesci swoje :) sa supcio...

u nas w stajni sa tak w ogole jest 6 poniaczy  :lol: a w sumie to nawet 7 bo slyszalam ze arabiusze tez sie zalicza do poniakow  :lol:

raczej araby nie należą do poniaków...

a pomy¶l nanami, czy nie lepiej takiemu kucowi rozpieszczanemu przez ludzi, całymi dniami pas±cemu się, brykaj±cemu ile chce niż dla koni pracuj±cych w szkółce co trawy na oczy nie widziały? których bardziej szkoda?

racja......pod warunkiem ze dzieciaki nie sa nieznośne ( jak moj młodszy brat) jezeli tak to im nie zazdroszcze..... :lol:

MadiM ja tylko na nich jezdze :P to sa poniacze kumpeli i traktuje je jako po czesci swoje :) sa supcio...

u nas w stajni sa tak w ogole jest 6 poniaczy :lol: a w sumie to nawet 7 bo slyszalam ze arabiusze tez sie zalicza do poniakow :lol:

aha...zdaje mi sie ze nawet na jednym w zawodach startowałas???
co do arabów...hm... po wzroscie to mozna by je czasem pomylic z DUŻYM kucem ale chyba sie mioto do nich nie zaliczają....( poprawcie jezeli sie myle..)

Znam kilka kucyków, ale nie nawiązałam z nimi jakiejś szczególnej więzi...

Znam kilka kucyków, ale nie nawi±załam z nimi jakiej¶ szczególnej więzi...

załuj widziałas jki moj REBECZEK cudny..:D
i jaki koffany  (co prawda lubi sobie ludzia skubnąć)

raczej araby nie należ± do poniaków...

w sumie to kuce grupy E... ale slyszalam rozne opinie na ich temat ;)

zdaje mi sie ze nawet na jednym w zawodach startowałas???

tak startowalam ;) the besciary z nich sa  :lol:

czemu nikt sie nie wypowiada? :lol: chcecie zeby ten poscik spadl na dol? o nie, nie :lol: kucyki the best... wiec piszcie o swoich przygodach z nimi  :jupi2:

no wiec hmm.. nio nie weim...ja i kucyk......???
jeden sie kiedyś na mnie uwziął  :lol: :lol:
na obozie jak przychodziłam karmic z innymi konie to ten zawsze kiedy mu nasypywałam owsa to mnie po ręce gryzł innych nie tylko mnie...... :;p:

ja na ostatnim treningu (na czcionce) myslalam ze sie zabije :P mloda miala odpalki i sie jeszcze czegos bala przy budce sedziowskiej :| wiec nie dosc ze odpalki to jeszcze odskakiwanie w bok :P ale i tak jest koffaniutka :kocham: a co do czarnucha to miala rope w kopytku i stala troszku... kulala strasznie :/ no ale na szczescie juz wszystko w porzadku i dalej trenujemy  :kocham: jutro trening... ciekawe co bedzie tym razem...hmmmm...<-- po nich sie mozna wszystkiego spodziewac  :lol:

no kucyki mają todo siebie..te humorki....

MadiM masz racje... te ich humorki... no ale dzisiaj trening mialam udany... nie powiem chodzily bosko ;) obie :D najpierw jezdzilam na czcionce --> skoki... supcio ;) nie miala zadnych odpalkow ani nic... po prostu cod miod :kocham: a pozniej z kolezanka poejchalam w teren na czarnej ;) tesh wszystko ladnie pieknie :lol: nawet sie poscigac moglusmy ;) czasem one mnie tek pozytywnie zaskakuja ze mozna plakac ze szczescia a czasem niestety mozna tylko usiasc i plakac :/ no ale mniejmy nadzieje ze wiecej bedzie takich treningow ;) we wtorek z czarnuchem zaczynamy treningi :) ciekawe jak bedzie po takiej przerwie... hihihi... mam nadzieje ze nie bedzie wylamywac jak to ona lubi :roll:

"mam nadzieje ze nie bedzie wylamywac jak to ona lubi"
no fakt Rebeka tez miała ten problem..ze łydkami trzeba było cały czas pracować.. i poprostu koszamar trzeba było tez zapory ustawiac ale pod koniec obozu juz nie wyłamywała.

ja mam w sumietrzku inny problemik ;) jak sa niskie przeszkody (takie do 80cm) to idzie na wszystko, nawet jesli nie pasuje... wystarczy dac jej kopa przy odskoku jak sie waha i idzie bosko, ale jak sie ustawi np 90-100cm to juz wylamuje :/ keidys chetniej skakala... a teraz... moze to i dlatego ze ma juz swoje lata (rocznik 91:/) no ale neiwiem... w koncu skoczylam na niej 140 :D ale to juz troszku dawno ;) a ona ma 137cm :D ona jest super, tylko moze ja po prostu nie umiem na niej jezdzic :/ no ale jak kolezanka (jezdzi o wiele lepiej ode mnie) na niej skakala to tez jej wylamywala... :/ wiec to chyba jednka nie zalezy od jezdzca :roll: to jest po prostu cwaniak ;)

Niestety nie miałem z kucykami przygód :( :oops:

. wystarczy dac jej kopa przy odskoku jak sie waha i idzie bosko,

oj oj oj.....ty ty ty łobuziaku jeden....

moze to i dlatego ze ma juz swoje lata (rocznik 91:/) no ale neiwiem...

no ja przepraszam w takim razie ja tez mam swoje lata...ja tam sie czuje rześko!!!!

Niestety nie miałem z kucykami przygód :( :oops:

mniemam ze jestes młody i wszystko przed tobą..jak coś to zapraszam na oboz pod poznaniem ...przynajmniej sie poznamy...hehe
MAdiM

oj oj oj.....ty ty ty łobuziaku jeden....

czasem trzeba... bo inaczej zrobi stopke i bedzie dupa... a tak skoczy i pozniej juz sie nie wacha tak  :lol:

no ja przepraszam w takim razie ja tez mam swoje lata...ja tam sie czuje rze&para;ko!!!!

chodzilo mi o lata klaczy  :lol: czarna jest z rocznika 91 :P bo z czcionka (2001) niemam takich problemow... czasem sie boi niektorych przeszkod ale to normalka (przynajmniej moim zdaniem) bo mlody kon to ma prawo... ona pierwsze zawody jechala w czerwcu wiec krotko staruje ;)

glukoza po co ty mi sie tłumaczysz przeciez wcale mnie to nie uraziło.... :lol:
co do tego "kopania" to masz racje.....poza tym nie jestesmy idealni i nerwy czasem tez puszczaja...(to moj najwiekszy problem)

ehhe... swieta racja MadiM :lol:

Jak już pisałem na kucyki jestem za duży aczykolwiek przygody moge jeszcze mieć 8)

Jak już pisałem na kucyki jestem za duży aczykolwiek przygody moge jeszcze mieć 8)

nie wątpie...:D
a tak wogole to widywałam typkow ktorzy mając 185cm wzrostu i 90kg sie na kuca pakowali...porazka.. :(

ehhe... swieta racja MadiM :lol:

jejejeje

Porażka :oops:
Dokładnie :P

nie w&plusmn;tpie...:D
a tak wogole to widywałam typkow ktorzy maj&plusmn;c 185cm wzrostu i 90kg sie na kuca pakowali...porazka.. :(

Ale i tak można mieć z nimi nie na nich przygody nawet mając te 185 cm. :idea:
Tylko żeby tu nikomu nie przysły jakieś nie na miejscu skojażenia co do wypowiedzi :nono:

madim glukoza ja czytam to co piszecie to  mnie szlak trafia.
kopanie??

Kopnąć kucyk też umie kopnąć jeśli tobie o to chodzi  martaska  (http://martaska)
I to dość mocno

Ooo, uwielbiam kucyki. Często są takie zabawne... Moja przygoda z kucykiem zdarzyła się w nadmorskim Mielnie. Był taki piękny, złocisty. W dzień, kiedy zapisałam się na jazdę na pełnowymiarowym koniku, karmiłam go chlebkiem. W dzień jazdy kucyk zabawnie tarzał sie po ziemi. Raz z jednej strony, raz z drugiej...non stop. Przyszedł nawet drugi i patrzył się na niego. Świetnie to wyglądało, bo czarny kucyk (nie ten tarzający) stał jak słup soli, zaś złocisty tarzał się radośnie. Jak wstał, nie wyglądał za ciekawie, bo ziemia była czarna. Jeszcze wspomnę, że w przeddzień jazdy, gdy go głaskałam, też miałam rękę jak po włożeniu do węgla...
Aha, tak na marginesie, ciekawe zdjęcia:
http://www.plener.wizja.net/lomza/michal/kucyk.jpg
http://www.paszkowscy.wroclaw.pl/assets/images/kucyk1.jpg
http://www.ga.com.pl/foto11/04187x.jpg
http://www.runninghorseranch.com/images/PONY%20SELL_Ko_Ko.jpg

Bardzo ładne zdięcia :serce:
Zwłaszcza te:
http://www.ga.com.pl/foto11/04187x.jpg

no cóz kopanie.......ja nigdy konia jeszcze TAK nie kopnełam ..nie miałam powodów...
..ja nie bede naskakiwac na ludzi co to robia to ich sposob......nie wiem czy jakbym miała do czynienie z koniem ktory wyprowadził by mnie z równowagi co w zyciu POZAKONNYM mi sie zdarza.....to sama  nie wiem...

ale kopnac to mi chodzilo o to ze przy odskoku, zeby sie nie zawachala... a ten kop to nie jest taki mocny jak mozna sobie wyobrazac... koni to przeciez nie boli, a raczej 'motywuje' do skoku... inaczej wylamuje lub staje... no chyba ze znasz jakies inne wyjscie ktore bedzie rownie dobre...

mój kon sie uczy skakac i tez czasami wyłamuj nie pewnie idzie itp.Ale nigdy bym go nie kopneła a zwłaszcza w tym co kon sie uczy.Jade aktywnie,gdy trzeba daje mocniejsza łydke,cmokam ewnetualnie klepie ja palcatem.
Najezdzam na przeszkode w półsiadzie a 1-2 fule przed wsiadam w siodło i ja wypycham krzyzem.I kon idzie ładnie.Spróbuj moze ci pomoze a nie kopanie

ale ja jezdze bez palcata ;) a kopanie rzecz normalna... to tak jak lydka jakiegos faceta ;) tyle ze slaby kop... a to nie jest mlody kon i sie dopiero nie uczy wiec troche ni kumam... ona kiedys Lki chodzila ale poszla do skzkolki i sie popsula... teraz sie wacha i wylamuje wiec trzeba ja jakos przekonac... a palcat - moim zdaniem nie jest najlepszym rozwiazaniem, bo wczesniej dzieci ze szkolki uzywaly bata i ja regularnie bily bo nie chciala zagalopowac czy cos :| wiec teraz ucieka od palcata...

Jeju ludzie, przeciez ona dziesiec razy pisze, ze to nie jest doslowne kopanie :P
Nie zejdzie z konia i go nie skopie :P
Tylko mocniejsze dociśnięcie łydki, żeby koń się nie wachał, potocznie zwana kopnięciem ;) Zresztą byłam nei raz swiadkiem.
glukoza chodzi o Czarnucha?
Taaa widać co z nia szkolka robiła. Dzieci, które zatrzymując konia ciągną wodze w góre, bądź też je szarpią. Czy popedzaja rowniez wodzami :| To jest porpostu horror...

tak chodzi o czarnucha ;) Viz wyjelas mi to z ust :lol: a co do tych dzieciakow to najgorsza jest 'kierownica' czyli skrecanie koniem tak jak kierownica samochodu oraz szarpanie... przeciez te dzieciaki doszczetnie zniszcza tego konia :( i na co sie zdaja te treningi?

tak samo bylo w stajni z kyórej sie wyniosłam....

tak samo bylo w stajni z kyórej sie wyniosłam....

ale ja sie niemam zamiaru na szczescie wynosic ;) mi tam bardzo pasuje :P tylko ta szkolka mnie dobija... bo to co wycwiczymy na treningach wyniszcza bachory jezdzace w szkolce i ciagnace za wodze :| jak byly obozy to kasix zerwala tranzelke czarnuchowi i protestowalam zeby troskzu pochodzila na kantarku :P taki kuba na niej jezdzil... i fajnie go wywozila... w ogole fajnie to wygladalo jak jezdzil w siodle na kantarku :lol: nie mowie zebym ja tez tak nie jezdzila ale ja to raczej na kantarku i na oklep :lol:

wczoraj i dzisiaj moje sloneczko (czcionka) byla na zawodach w sopocie.. pierwszego dnia jechala PONY <-- pierwszy przejazd- dwie stopki= elimka, drugi przejazd na czysto= 2 miejsce :D
dzisiaj odwolali PONY wiec jechala LL <-- na czysto, ale nie byla na dekoracji...
mam fotke z wczoraj jak stanela bo sie przestraszyla tych kropek :P
(http://img124.imageshack.us/img124/8900/127wq.jpg)

glukoza, a to Ty na niej jesteś?

nie :P kolezanka ;)

Piękne zdięcie :D

Raven a dlaczego pytasz?

A tak pytam z ciekawości ;)

au..au...au.....ała.....:(
no ale cóz konik wyłamał.... :)

troche po ząbkach dstała....
ja tam wole duże konie ale jak dostaje kuca to nie wydziwiam.
pierwsza przygoda na kucu:
jedziemy sobei w yeren na placu takim przed stajnia jeszcze chwile stępujemy troche rozkojarzona byłam,nagle głowa pomiedzy nogi i jeb baran taki że hej!obróciłąm sie w powietrzu o 180* i spadłam głowa-plecy na beton...a wszyscy  :shock: a ja sie podnosze i looz...
a takto w nowej stajni jest taki kuc który jest troche cwalnyu i czasami próbuje spływac przed przeszkodami,oprócz tego trochesie płoszy i albo odskakuje ale częsciej jest takie zdziwko i ruraaa do przodu na oślep..średnio  ją lubie ale nie ejst zła.
ale za kucami nie przepadam

no  i czy one nie są cudowne...chociaż dużo się od (zwykłych) koni nie różnią.....:D

Wstawię jeszcze parę zdjątek ;)
(http://img229.imageshack.us/img229/8100/kuc4jg.jpg)
(http://img229.imageshack.us/img229/2826/kuc12sq.jpg)
(http://img229.imageshack.us/img229/3830/kuc23ju.jpg)
(http://img229.imageshack.us/img229/6330/kuc39wj.jpg)
(http://img229.imageshack.us/img229/7364/kuc48dy.jpg)
(http://img229.imageshack.us/img229/4697/kuc59gf.jpg)
(http://img229.imageshack.us/img229/4420/kuc61ea.jpg)

chociaż dużo się od (zwykłych) koni nie różni&plusmn;.....:D

Ale pamiętajmy, że przecież to też są konie i w sumie Twoje stwierdzenie nie do końca jest na miejscu.

Raven ale mnie zaskoczyłas ..bo wiesz nie wiedziała ze to są konie..myslałam ze psy ... :)

Hmmmmm... Zaraz, zaraz.... Niech no pomyślę... :mysli: W sumie Twa psia teoria może się sprawdzić w praktyce. Wyprowadzasz kucyka na trawniczek przed blokiem, załatwia to i owo, a potem wjeżdża windą do mieszkania i wraca na swoje posłanko między fotelem a kanapą. Karmisz go marchewką z puszki i poisz w misce z jego wygrawerowanym imieniem :P
Ale tak na serio, to chodzi o to, o czym mówiłam na początku tematu... Niektórzy naprawdę mogą sobie pomysleć, że kuca to można traktować jak pluszaczka, któremu wystarcza jedynie nasze towarzystwo, padoczek wielkości chustki do nosa i można się z nim bawić jak w My Little Pony :P

no własnie raven....trzeba nad tym pomysleć..:D
bo widziałam koniki mniejsze od owczarka niemieckiego:D

ja osobiscie nie lubie kucy a;e te sa sliczne....miodzio :kocham:

bo widziałam koniki mniejsze od owczarka niemieckiego:D

Ooooo... Jak słodko :) A to były źrebole czy dorosłe kuce? :D

(http://webs.satlink.com/usuarios/j/jmgfall/fh2.jpg)
Jak się dokładnie przyjżeć, to po prawej są psy ;)

(http://webs.satlink.com/usuarios/j/jmgfall/fa4.jpg)

:D

Newada przyznam ci racje :P ja tez jezdze na takim swirusku :p <-- czcionce, ale jest mloda i jej czasem odbija, trzeba jej to wybaczyc...
a co do tych kucykow-zabawek to jest straszne... najpierw ludzie kupuja sobie kucyka dla dzieci... rozpieszczaja go, a pozniej kucyk *rozpieszczony) pokazuje ze nie jest zabawka, tylko prawdziwym stworzeniem i chca sie go pozbyc :/ eh...

Raven... o te mi właśnie chodziło:D MINIaturki

glukoza, może być też wersja, że kucuś rozpieszczonym dzieciom się znudzi... Albo dzieciaki "wyrastają" z niego i chcą się przesiąść na duże konie... :|

no własnie czy przypadkiem hodowcy nie skrzywdzili tych istotek ze tak je zMINIAturyzowali

W pewnym sensie tak zrobili... Ich wzrost=inne traktowanie... Np.:
(http://www.guidehorse.org/images/peo3a.jpg)

(http://www.guidehorse.org/images/cudd7.jpg)

(http://www.guidehorse.org/images/guidehorse_boston2.jpg)

(http://www.guidehorse.org/images/erik/c1.jpg)

(http://www.guidehorse.org/images/twink2a_web.jpg)

A według mnie to jest dla nich krzywda psychiczna...

boze kochany no jak tak mozna :/ pies robi tu za psa przewodnika lub poprostu traktuja je jak zwierzeta domowe typu pies, kot....pzreciez to tez kon tylko ze mniejszy i potrzebuje ruchu a nie do lozka go klada :( az zal sie robi....jak tak mozna..biedne stworzenia i buty im zakladaja ;( :( no ludzie sie chyba nie czuja....co to wogole ma znaczyc??  Raven zgadzam sie to jest krzywda psychiczna :/ przeciez ona traktowane sa okropnie...poprostu skandal :( az plakac sie chce....
             zalosne

jezu......to ostatnie zdjęcie jest... przerazajace.......
co to ma być..co to za ludzie... jeju

...anglia..oczywiście i USA ..jezu pogratulowac mózgu
cos mi sie zdaje ze te  zwierzaki nie sa szczesliwe

biedne kuce :( nie rozumiem tych ludzi... przeciez to jest KON a nie zabawka... czy duzego konia tez by tak traktowali? przeciez to tez KON... to samno zwierze... tylko ze w mniejszej postaci... ale tak samo czuje i mysli jak duzy kon :/

Koń to żywe stworzenie, a nie zabawka :!!!: :!!!: :!!!:
Co ci ludzie robią :stupid:
Jednak te kucyki ładnie wygladają.

ale zrozumcie że w tej chwili takie kucyki są co raz częsciej stosowane zamiast psów jako przewodnicy dla niewidomych i pewne rzeczy nie są dla zabawy ale ich wygody

Przeczytajcie sobie napis na "derce" kucyka na 2 zdjęciu i zobaczcie co jego właściciel ma na oczach a dopiero potem komentujcie

Nie zauważyłem tych okularów :oops:
Ten człowiek jest niewidomy :(
Ten koń jest jego przewodnikiem?
Dobrze już to zrozumiałem?
Dot. 2 zdięcia.
Do pozostałych podtrzymuje swoje zdanie :!!!: :!!!: :!!!:

Jednak te kucyki ładnie wygladaj&plusmn;.

no nie powiem

Kwestia gustu.
Mi się podobają.

kucyki najpiekniejsze  :kocham:
ale plakac mi sie chce jak patrze na to zdejcia :cry:

Oczywiście kucyki  są ładne, ale bez tych ,,ubranek" :idea:

a ja uważam że  falabella są potworne. NIe chodzi o to że brzydkie, tylko takie to nienaturalne.  Szetlandy są w miare bo one chyba były tak od zawsze ( a falabella chyba pochodzi od szetlandów nie ? ) One są totalnie zdeformowane !
(http://www.planet-wissen.de/pics/IEPics/falabella_und_shire.jpg)
Ten jest jeszcze w miarę proporcjonalny, ale ten !
(http://www.guidehorse.org/images/twink2a_web.jpg)
Pozatym miasto to nie jest miejsce dla konia. W dodatku z konikiem jest więcej kłopotu niż z psem choć może te pierwsze mają wyższą inteligencję. Ale myśle że karzde zmienianie natury jest chore. Te zwierzęta cierpią ( nie mówie że wszystkie ale na 100% są narażone na więcej chorób ) To tak jak te całe zebroidy
(http://www.afgrant.com/africa/images/zebroid99.jpg)
Biedaki
Ludzie są chorzy...

ta ostatnia fota to krzyzowka konia z zebra nie? niedlugo dojdzie do tego ze to bedzie nowy gatunek zwierzat :| i beda krzyzowac wszystko co sie da zeby zwierzeta byly jeszcze dziwniejsze i zainteresowaly ludzi...

a ostatnie zdjęcie to nie przypadkiem FOTOMONTAŻ??
bo takie dziwne troszke...

co do tego drugiego zdjecia to konik jest potworny..jakby miał wogogłowie..potworny po prostu makabryczny :(:(

MadiM to ostatnie to na bank nie jest fotomontaz... takie zwierzeta niestety sa... krzyzowka zebry i konia :/

prazaka i tyle

jestesmy w temacie o kucach ;) dzisiaj mialam trening na czcionku... chodzila supcio... nawet nie zmieniala nog na dragach na galop ;) malo skakalysmy dzisiaj ale i tak bylo fajnie ;) pozniej kasia poprosila mnie zebym wsiadla na jagodke (klaczka malutka na ktorej nikt nie chce jezdzic, bo sie boja, bo dopiero ujezdzona...) no to wsiadlam ;) ja tam do niej nic niemam... teraz mam na niej ciagle jezdzic jak bedzie mi sie chcialo :P wieczorem jeszcze wsiadlam na czarnucha tak na luzno... tez supcio chodzila ;)
w ogole u nas w stajni dzisiaj byli anglicy i sobie teren zamowili... przyjechala grupka 10 osob ktore w zyciu na koniu nie siedzieli i od razu w teren :lol: no to pojechali na stepa :P wszyscy mysleli ze sie pozabijaja... hihihi... ale nic sie nie stalo... tylkoc zart troche wariowal (brykal, obracal sie itp.)
ogolnie dzisiaj dzien udany ;) jutro jak bede to bede miala prawdopodobnie foty na jagodce i na czcionku jak dobrze pojdzie ;) to wstawie...

(klaczka malutka na ktorej nikt nie chce jezdzic, bo sie boja, bo dopiero ujezdzona...) no to wsiadlam ;)

noo.. takie najfajniejsze.. hehe

a ja w sobote spadłam.. (siara)i to tak zgrabnie na drąga... Eponka sobie pobrykała tym razem skutecznie.. niestety

a ja zalamana :( Po wczorajszej jezdzie sie zdolowalam :/ Nic, kompletnie nic mi nie wychodzilo... miala chodzic zebrana to na zagalopowaniach sie wyryjala, patrzyla na wszystko jakby bylo koniorzerne, dragi to totalna masakra... Dodac potrafi, ale skrococ... nigdy w zyciu... na 10 m. (dragi na galop) zrobi 3 foule, jak duzy kon potrafi 4 :| Nic, kompletnie nic nie wychodzilo... pozniej w ogole zagalopowac nie moglam... Myslalam ze w srodku jazdy zsiade, ale dziewczyny mnie powstrzymaly i na hama ostrogi wlozyly... Co sie dziwic, jak Kasix zawsze na Czcione w ostrogach wsiada, a ja bez :( Gorszej jazdy jeszcze na niej nie mialam... (dziewczyny ktore byly na hali wiedza...) straszliwie bylo... Mam na niej zawody jezdzic, jak porzadnie dragow na galop niemoge przejechac, albo zagalopowac w zebraniu... Dol totalny...
Jezdzilam jeszcze na Jagodce... ciagle brykala... taka smieszna jest ;) Moze bede miala foty to wstawie :P

Oglądam te foty i aż... momentami czuje wstyd przed tymi zwierzakami, ze jestem człowiekiem :oops:
Ehh... ale co zrobić? Jeśli chodzi o TAKIE sprawy to nawet umoralnianie ludzi nic nie da. Oni sa swiecie przekonany, ze kazde zywe stworzenie moze byc tak wiernym kompanem w kazdym miejscu na swiecie, jak pies :|

Ps. Popiszę tu z Wami, bo po części to i dla mnie topic. Kocham MAŁE KONIE (arabiusze ;))

Te niektóre fotki... koniki w pościeli... aż żal za serce ściska :?

nie przepadam za kucami ani małymi końmi [do jezdzenia], ale tak to lubie ;) Kolo mojego domu jest hodowla szetlandow - przesmieszne zwierzaczaki ;) moja ulubiona rasa koni sa shire i clydestale, ale z mniejszych to moga byc araby, kuce szetlandzkie, fallabela ;) ale pamietam ze w wakacje jezdzilam na wczasach na malej klaczce i pamietam ulge, jak znow przenioslam sie na duzy grzbiet ;)

momentami czuje wstyd przed tymi zwierzakami, ze jestem człowiekiem :oops:

dokladnie :oops:

poprostu tak sie złozyo ze jakiemus kretynowi zachciało sie miec w mieszkaniu konia i jak chciał tak i mógł... niestety

567 eksperymentów... i juz..... (straszne :( )

jezeli juz o kucach to moje sloneczko (Czcionka) dzisiaj jechala PONY dwufazowe i miala 6 miejsce... 0 pkt.karnych ale inni byli szybsi... Kasia sie nie spieszyla :P

No poszło jej całkiem całkiem :)
Ale smiesznie wyglada teraz z tą zimową sierśćią :lol: Jak puszek.

to ty chyba czarnej w zimie nie widzialas :lol: Czcionkusz wyglada normalnie... ;)

Nie, ma taką obrośniętą mordkę :P Wygląda jak koń zimnokrwisty przez to :D
Czarnucha widziałam ;) hacker też był długowłosy i puszysty :D

obrosnieta mordka wiesz co :P jak kon zimnokrwisty :P ty chyba nie widzialas nigdy zimnokrwistego :lol:

No jak nie :roll:
Widziałam ich masę ;)
Jak dzisiaj stała w stjni, jak ją Kasix ubierała to mordka zujpelnie inaczej wygladala jak kiedys ;) ;)

moze troszku :P ale tez ci sie moze tak wydawac bo wysiwiala na mordce :P