Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Alii]

Ja caly czas jezdzę w toczku   pewnie jakbym miala swojego konia, to bym jezdzila bez

[Inwersja :*]

ja w toczku tylko na skoki jezdze tak to beeez Ale tez mam toczek z trzypunktowym zapieciem  

[ananas]

mi mama kupiła w środe bodajże taki fajny trzypunktowy. przedtem miałam zwykły na gumke, ale to już z  pare lat miał...

[Cieciorka]

Ja kiedyś jeździłam w pożyczanym toczku od koleżanki potem mama mi kupiła kask, ale po roku urosła mi głowa i obecnie mam po znajomej taki toczko kask

[k_cian]

aha ja tam nie wiem, jeżdżę b ez niczego...a na zawody kask...

[Cieciorka]

możliwe, że jeździłabym bez toczka/kasku jakbym duuużo lepiej jeździła... i jakby mama nie widziała
A tak poza tym, to macie kamizelki??? Ja nie mam, ale raczej nie chcę mieć

[Ritka]

ja nie lubie kamizelek, bo jak mi zimno to mam kurtke, a jak gorąco to krótki rękaw kamizelka to takie nie wiadomo co .

ja też jeżdże bez toczka, ale kiedy przyjeżdża moja trenerka to musze mieć bo jestem niepełnoletnia i ona za mnie odpowiada czy coś takiego

[Cieciorka]

chodzi mi o te kamizelki na konie (z takim jakby "usztywniaczem" na kręgosłupie).

A poza tym to jeszcze jedno pytanko odnoszące się  sprzęty: czy macie własne przybory do pielęgnacji konia, (kopystki, szczotki itp.) czy korzystacie z tych stajennych (oczywiście pytam się tych, co nie mają własnego konika, bo ci co mają, to chyba oczywiste)??? I co myślicie o posiadaniu własnych szczotek itp???

[anieszka]

ja mam kamizelke ale taką zwykłą grubą bo w kurtce źle mi się pracuje a w kamizelce ciepło ale takiej kamizelki ochronnej nie mam

[Alii]

Ja uwielbiam takie zwykłe kamizelki, tylko jakoś jej nie mam. A kamizelki ochronnej nie chcę, bo ona jest sztuwna i niewygodna.

Sprze też mam swój i używam go tylko i wyłącznie do Marmy (nie mam siodła i oglowa)

[Wiedźma]

Cieciorka, jesli na stale zajmujesz sie jakims koniem, a stajenne sprzety sa mocno zuzyte, to jest sens kupienia wlasnych szczotek czy kopystki. Ale na pewno nie wtedy, gdy za kazdym razem bedzie nimi czyszczony inny kon, kazdy zwierzak powinien miec swoj wlasny zestaw szczotek.

[Kamelia]

ja mam tylko taką nie usztywnianą do jazdy i ją baaaardzo lubię
---
co do sprzętu to mam swój tzn. Gigi ma swój
---
a co do kasków i toczków to mam kask i jeżdże w nim zawsze

[Cieciorka]

Wiedźma lub inni, a jeśli w stajni np. jest sprzęt dobry, ale właściwie wpólny dla koni to chyba też lepiej mieć swój, nie???

[Kamelia]

najlepiej to mieć wszystko swoje łącznie ze stajnią

[Ritka]

dziwnie.
każdy koń powinien mieć swoje szczotki. I inny koń nie powinine być nimi czyszony!  

[Wiedźma]

jeśli w stajni np. jest sprzęt dobry, ale właściwie wpólny dla koni to chyba też lepiej mieć swój, nie???

Znaczy, ze konie nie maja wlasnych szczotek? To kupienie swoich nic Ci nie da, nadal bedziesz jednym kompletem czyscic wiele koni.

 
każdy koń powinien mieć swoje szczotki. I inny koń nie powinine być nimi czyszony

[Cieciorka]

już dwa razy się spotkałam, że sprzęt był jakby wspólny... tzn. wielu ludzi stamtąd miało też swoje wlasne przybory, więc nie było tak źle i ciekawa jestem jak będzie jutro...myślę, że raczej pozytywnie
Ale jeśli nie, to chyba lepiej kupić swoje przybpry (znalazłam fajną ofertę- torba z kopystką, trzema szczotkami, gąbką i czymśtam jeszcze za 37 zł )

[Ritka]

cieciorka, ja to kupiłam
to są szczoteczki wielkości e... telefonu komórkowego? takie maciupkie:P

[Cieciorka]

ja jestem ogólnie mała, więc takie małe szczoteczki to dla mnie gut  
ale może nie mówimy o tym samym- gdzie to kupiłaś (tzn. na jakiej stronie)

[ananas]

ja mam swoje 2 szczotki i kopystke, a że jeżdżę prawie tylko i wyłącznie na Albanie, tym samym czyszcze nimi tylko ją. więc chyba nie jest źle  

[anieszka]

moje szczotki są w chwili obecnej do dwóch koni ale jestem w trakcie wybrania się na zakupy po drugi komplet

[Cieciorka]

W stadninie dą przybory dla każdego konika osobno, pieknie podpisane
No więc problem z głowy

[anieszka]

no i widzisz nie było się o co martwić