Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Konie a duchy  (Przeczytany 3406 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Princessa

  • Gość
Konie a duchy
« : 2006-04-01, 18:30 »
nie wiem moze taki temat juz byl  ;p na pewnym innym forum kolezanka opowiedziala nam swoja historie skopiuje wam ja i powiedzcie co o tym myslicie:
"wczoraj zdażyło mi się coś dziwnego i tajemniczego wręcz - sama nie wiem co mam o tym myśleć; wczoraj rano pojechałam z przyjaciółką w dość długi teren, nie pierwszy raz jechałyśmy tą trasą, nagle konie zatrzymały się jak wryte patrząc ciągle w jeden punkt nie chciały ruszyć do przodu - jedyny możłiwy kierunek jaki dopuszczały do myśłi było "w tył zwrot"... hehe.. an poczatku było to anwet całkiem zabawne, ale one mimo używanie wszelkich możliwych pomocy i sposóbów nie chciały przejśc na przód... ;/.. w końcu zsiadłam z Owi i chciałam ją przeprowadzić... a ona ciągle patrząc w to samo meijsce drobnymi kroczkami próbowała iśc za mną.. jednakże zrobiwszy tzry małe kroczki do przodu cofała się czterema wielkimi... w końcu Sylwia zsiadła z Ariny i jakimś cudem udało nam się przejść... jednakże konie cały czas obserowały uważnie jeden punkt.... było to niesamowite i dziwne.. hehehe... ejchałam pierwsza na dośc płochliwym koniu, więc można by się domyślać, że strach Owi udzielił się Arinie, jednak konie zaaregowały niemal jednocześnie, poza tym Arina praktycznie niczego się nie boi...do tego nigdy do tej pory Owia w ten sposób nei reagowała... zazwyczaj odskakiwała w bok... ewentualnie przyspieszała przy "czynniku płoszącym"... hehehe...gdy wróciłyśmy do stajni opowiedziałyśmy anszemu instruktorowi, a on stwerdził że w życiu konie przy nim się nei zachowywały... i pewnie sobie coś uroiły... a ja wam powiem ejdno na zakończenie słyszałam że konie widzą duchy i panicznie się ich boją...do tej pory nei wierzyłam w to.. ale o wczorajsyzm kto wie... ??..."
uwazacie ze konie widza duchy? na prawde tak jest? ja wierze w sily nadprzyrodzone ale bez przesady  :oops: :roll:
Zapisane

Lavinetta

  • Gość
Odp: Konie a duchy
« Odpowiedź #1 : 2006-04-04, 15:48 »
Ja myślę, że tak, konie widzą duchy. To niesamowite. Przecież słyszałam nawet o człowieku, który właśnie też widział duchy i nie bardzo mu się to podobało :| . Gdy obudził się pewnego razu w nocy to zobaczył kobietę, która się modliła na klęczkach... :brr:
Zapisane

pytajniczka_ona

  • Gość
Odp: Konie a duchy
« Odpowiedź #2 : 2006-04-04, 16:20 »
Uch. brrrr...mroczna historia, ale nie wierzę tak troszkę :|
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Konie a duchy
« Odpowiedz #2 : 2006-04-04, 16:20 »

Dory

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2527
  • Khajiit has no time for you! [']
    • WWW
Odp: Konie a duchy
« Odpowiedź #3 : 2006-04-04, 17:17 »
ja myślę że widziały ducha ... żadko wierzę  w opowieści, że człowiek widział ducha ale jako, że wierzę że zwierzeta mają duszę i czasami mają jakieś niezidentyfikowane lęki to musi być coś ... paranormalnego.
ale nie żebym była łatwowierna ;) ona jest pewna że nie było tam czegoś ... strasznego dla konia ?
Zapisane
Did you want play pazaak?
Mårran

Praying to yourself, my Lord? That's not a good sign. Or perhaps it is. Prince of Madness, and all that.:eh:
give me some fish, give me give me some fish...

lux ferre

pytajniczka_ona

  • Gość
Odp: Konie a duchy
« Odpowiedź #4 : 2006-04-04, 17:58 »
no  włąśnie....możę się przestraszył czegoś takiego jak....nie wiem, czego boją się konie....może, możę...hm....jakiegoś zwierzątka ;) ?? :| może jakiegoś kształtu, czegoś takiego....
Zapisane

Dory

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2527
  • Khajiit has no time for you! [']
    • WWW
Odp: Konie a duchy
« Odpowiedź #5 : 2006-04-04, 18:00 »
może jakiś człowiek szedł  w lesie a one go słyszały, ale nei widziały ...
Zapisane
Did you want play pazaak?
Mårran

Praying to yourself, my Lord? That's not a good sign. Or perhaps it is. Prince of Madness, and all that.:eh:
give me some fish, give me give me some fish...

lux ferre

pytajniczka_ona

  • Gość
Odp: Konie a duchy
« Odpowiedź #6 : 2006-04-04, 18:03 »
No włąśnie  :P
Zapisane

Princessa

  • Gość
Odp: Konie a duchy
« Odpowiedź #7 : 2006-04-04, 21:42 »
hm...ja w to tez nie wierze ale ta laska powiedziala ze one patrzaly sie w te jedno miejsce :P przeczytajcie dokladnie ta historie....ja nie wiem poprostu bylam ciekawa czy to wogole mozliwe. ta laska potem jeszcze sie wypowiadala, ze to nie mogl byc zaden widoczny czynnik ploszoca bo jeden z tych koni sie calkiem inaczej zachowuje w takiej syuacji...hmm dla mnie to dziwne :P nie mam pojecia co sie stalo ale wiele osob potwierdza to ze konie musialy duchy widziec lub jakas zjawe...no cos w tym stylu :D
Zapisane

awangarda

  • Gość
Odp: Konie a duchy
« Odpowiedź #8 : 2006-04-04, 21:44 »
aahaha niezly zrzut;):P:P:P konie widza duchy heheh to moze psy sie z nimi komunikuja?? no bez jaj..... konie czasto tak reaguja... mogly np. usyszesc odglos spadajacej szyszki czy cokolwiek innego i sie "zawiesily" ;):P
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Konie a duchy
« Odpowiedz #8 : 2006-04-04, 21:44 »

Labradorka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2221
Odp: Konie a duchy
« Odpowiedź #9 : 2006-04-05, 15:18 »
Konie są dosc plochliwe, wiec wiesz... Moglo cokolwiek je przestraszyc, np. niedawno konia na ktorym jezdzilam przestraszyl szelest lisci, a w lesie jest duzo takich mozliwosci ;) Tez slyszlalam o tym ze widza duchy, ale srednio w to wierze ;)
Zapisane

DuniA

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 925
  • Wielu ludzi patrzy, ale tylko nieliczni widzą
Odp: Konie a duchy
« Odpowiedź #10 : 2006-06-23, 17:05 »
Mi koleżanka mówiła,że jak była w stadninie (tam gdzie Duniek stoi) to zabijali cielaka (który padł w okolicy dla psów). Konie widziały to i teraz boją się wchodzić osobno na ujeżdżalnie za stajnią.Wczoraj byłam tam z nią, i ona wzieła konia zwącego się For You. Forka zawsze wchodziła spokojnie,ale od tamtego czasu okopnie boi się tam podejsć.Wierzga,idzie na zad, szarpie sie.Po 10 minutach udało sie jej dopiero ją tam (prawie kłusem)wprowadzić. Forka bała się chodzić na dużym kole,które kończyło sie nie daleko miejsca rżniecia cielaka. Dopiero po jakims czasie udało się mojej koleżance wprowadzić na duze koło.Zaczynała od małego od drugiej strony,powiększajac je.Konie czują śmierć itp itd. Tak samo jak taczki po cielakach myją czasem na myjce to konie boją się nba nią wejść (niestety nie ma tam innego miejsca żeby myc taczki),bo czują krew i śmierć.Hm..kto wie? może wyczuły coś co się stało,moze nie koniecznie ducha...
Zapisane
*Nie przeszkadzaj temu, kto ma zamiar zacząć się uczyć. Jeśli cały proces uczenia się można wyrazić w skali od zera do dziesięciu, to jego najważniejszą częścią jest ta od zera do jednego.
*Konie używają przewidywalnego, łatwego do odczytania i efektywnego języka. W tym języku, który nazywam Equus, nie ma słów.

#Monty Roberts#

Konie ;)

Labradorka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2221
Odp: Konie a duchy
« Odpowiedź #11 : 2006-06-23, 21:33 »
Nie rozumiem. Po co zabijali tego cielaka? i przy koniach?
Zapisane

DuniA

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 925
  • Wielu ludzi patrzy, ale tylko nieliczni widzą
Odp: Konie a duchy
« Odpowiedź #12 : 2006-06-24, 11:54 »
Tam gdzie "jeżdże" (bo teraz nie wiem czy to jazdą można nazwać)jest tak,że w okolicy jak pada cielak (z jakiejś tam przyczyny,nie zagraza zdrowiu itp) to oni przywożą do stadniny tego padłego i ten cielak idzie dla psów (tam jest y... 1,2,3,4..4 psy chyba..z czego 3 to owczarki środkowoazjatyckie,jeden golden i jeden mieszaniec <goldena z jakimś tam>..czyli 5) do konsumpcji. Oni mają tak jakby zaplecze niedaleko tego  padfccku, nie przy samym,ale nie daleko,za taką "budą" (nie psią) .One tego nie widziały dosłownie,ale czuły to.Ale nawet na myjce jak one nie widzą,że zabija sie cielaka dla psów i potem myj sie taczki albo misy na myjce to one nie chcą wejść na nią.Dostają dosłownie furii.
Zapisane
*Nie przeszkadzaj temu, kto ma zamiar zacząć się uczyć. Jeśli cały proces uczenia się można wyrazić w skali od zera do dziesięciu, to jego najważniejszą częścią jest ta od zera do jednego.
*Konie używają przewidywalnego, łatwego do odczytania i efektywnego języka. W tym języku, który nazywam Equus, nie ma słów.

#Monty Roberts#

Konie ;)
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.076 sekund z 28 zapytaniami.