naomi tak sie mowi.
niestety z regoly przewazaja elementy ekonmoiczne.jesli ogier nie ma licencji jego utrzymanie jest nieoplacalne
a zeby zrobil licencje
to w wieku trzech lat musi byc juz zajezdzony.nasz dobija do czworki,od poltora roku jest lonzowany z siodlem,ktos na nim siedzial ze 3 razy
jest jednym slowem bardzo delikatnie podjezdzany
o zadnej licencji nie ma mowy(mimo ze ma papier,bo jego ojciec jest licencjonowany)
pokryl illegal
dwa razy kobyle,i w sumie albo trza bylo kastrowac albo sprzedac(teraz dopeiro mu tak wlasciwie zaczely walic hormony i stawal sie powoli nieznosny,mimo ze jest dobrze wychowany to jednak natura swoje wie)
wiec mimo ze nam bylo szkoda ze troche musi pocierpiec,to jednak cieszmy sie ze zostaje w stajni i od wiosny zaczynamy prace...
wiec nie ma co sie zarzekac ze bys nie wykastrowala, naomi, ale jednak z ogierami jest problem.moze w prywatnej stajni to jeszcze nie az taki,ale w pensjonatach spory.
chociaz sa ogiery i ogiery.jedne 100%,a drugie bardziej miskowate niz walachy.
jednak uwazam ze jezeli ogire nie jest przeznaczony do krycia,powinien zostac wykastrowany
(wszelkie niescislosci wyjasniam z gory-inne zapartywania na ta sprawe mam ja,inne wlasciciele stajni)