Na szczęście nie musiałam nigdy samej siebie bronić przed psem, ale musiałam bronić swojego psa przed innymi, zwykle owczarkowatymi. Zawsze wystarczało wtedy wrzeszczeć i tupać. Ale jeśli pies rzuci się na człowieka, to uważam że można go potraktować gazem pieprzowym, byle nie znęcać się nad nim bo może stracić wzrok, a to nie jego wina jak został wychowany przez właściciela. Jeśli jest możliwość a nie ma się gazu, to można go uderzyć jakimś przedmiotem co ma się pod ręką lub kopnąć. Byle nie za mocno... Jak nic nie pomoże, to cóż - trzeba się zwinąć w kłębek tak jak uczą dzieci i czekać na zbawienie. No chyba że ktoś umie się wspinać to jak kot może uciec na drzewo itd
W Polsce nadal jest zakaz kopiowania uszu i ogona. Można to zrobić jeśli jest zdrowotne ku temu uzasadnienie, np. choroba małżowin usznych nie do wyleczenia, pogryzienie uszu przez innego psa, zmiażdżenie ogona... niektórzy celowo zdobywają takie zaświadczenie, żeby móc "legalnie" skopiować uszy/ogon. Są kraje, gdzie kopiowanie nie jest zabronione i tam można nabyć "skopiowanego" szczeniaka i przywieźć go do Polski. Na wystawach niestety nie ma zakazu wystawiania uciętych psów i przez to może dochodzić do nadużyć w tej kwestii...