Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło... moje nieudane ciastka zostały skonsumowane przez kury wujka - prosi o przepis bo po nich znosiły jajka jak szalone..
laysy paprykowe
a ja sobie gloduje. niby mamuska skrzydelka udusila, ale wsypala do tego jakiegos gowna typu "pomysl na" - az sie zygac chce.