Heh nimfy... Z kąd to znam:)
Mam jednego, jednak słabo się przykładam, więc jest troche dziki. Ale ostatnio sie zmobilizowałam i oswajanie idzie coraz lepiej. Te papużki są świetne. Jak bedzie oswojona to będzie ci siadała na głowie (o ramieniu i rekach już nie wspomne
) będzie siadała na biurko jak przy nim bedziesz siedzieć, bedzie ci nosić kredki (to jest niezłe
), bedzie ci jadła z talerza
Jest duużo opcji. Jedynym minusem jest ciągłe sprzatanie kupek
A co do skrzeków rano: ja moją rano przykryje jakimś dużym materiałem i papużka zasypia
Jak bedziesz miała do mnie jakies pytania na temt nimf to wal na gg
Pozdrowienia!