Jesli chodzi o mnie to lubię zwierzaczki, ale wetem nie mogłabym być.
Po pierwsze: boję się krwi, mdleję na jej widok.
Po drugie: Weterynarz tak jak lekarz, jest odpowiedzialny za czyjeś życie, ja uważam, że to jest zbyt duża odpowiedzialność jak dla mnie. Oczywiście chciałabym pomagać w leczeniu życia zwierzątek, czy nawet ludzi, ale obawa przed błędem w sztuce i późniejszymi wyrzutami sumienia jest u mnie zbyt duża.
Po trzecie: Moje zainteresowania są zupełnie inne. Nie lubię biologii, anatomii, chemii itd. Ja uwielbiam przedmioty związane z matematyką i ekonomią (dlatego też studiuję ekonomię).