Japoński rząd ma gdzieś takie petycje. Ich cechą narodową jest to że nikt nie będzie im mówił co mają robić ze "swoimi" zwierzętami na "ich" terytorium.
Tragedia w Fukushima może mieć zbawienny wpływ na rabunkowy odłów tuńczyka czy waleni. Skażonego mięsa nikt nie ruszy.
W europie mówi się dużo o Rosji, o Białorusi... bo oni są od tych "złych", znaczy się konkurencja USA...
Natomiast media nie podają już informacji od tych "po naszej stronie".. że w Japonii nie porzestrzega się praw zwierząt, że do świątyń poświęconych bohaterom narodowym, wracają zbrodniarze wojenni, skazani przez międzynarodowe prawo.
ps.
Japonia ma ok 200% długu PKB... Grecja upadła przy mniejszym wskaźniku... bo są równi i równiejsi.