Forum Zwierzaki

Jak w temacie. Pies sąsiadów to mały żółty kundel i szczeka jak u nich nikogo nie ma w domu. PotrAfi szczekać tak pół dnia, a ma taki jazgot że może głowa rozboleć. Co z takim robić? Macie pomysły?

szczerze to moj pioes też potrafi sie nieźle wydrzeć jak jest sam :lol:

ty przez sciana raczej nic nie zrobisz. właściciele powinni stopniowo przyzwyczajać psa do zostawania samemu.

Jedynym rozwiązaniem jest pogadanie z właścicielami lub jeśli to nie pomoże zadzwonienie do straży miejskiej ;) ... może wtedy jakaś grzywna na nich .... choć wątpie ... szczerze mówiąc to nie mam innych pomysłow .... a własciciele pewnie też nie dużo zrobią :roll: ... więc no nie wiem ... ja bym ... próbowała się przyzwyczaić albo ... kupić słuchawki na uszy :roll: ....

była kiedyś u koleżanki taka sytuacja że były dnie kiedy pies strasznie szczekał nie zawsze a jednak bywały takie sytuacje i niestety musiała oddac psa, bo się sąsiadka rzucała, wiem co ona wtedy przeżywała, i ja bym na straż miejsca nie dzwoniła rozmowa z właścicielem - pewnie coś poradzi ale wiem jaki to bół oddać psa :(

T niestety nie masz na to wpływu = to wyłącznie domena właścicieli. Pies jest zdecydowanie źle wychowany i potrzebuje zmudnej nauki, nie jest łatwo wyrugować złe nawyki. Pogadaj z sąsiadami - jezeli to ludzie kontaktowi, to poradź im w jaki sposób muszą postępowac z psem by po ich wyjściu nie buntował się.

Ehh...ja takich rpoblemow szczerze mowiac nie mam. Jak Punia zostaje sama w domu, to ciagle spi, ale to chyba jest juz u psa zapisane w charakterze i nie da sie tego zmienic. :?

Może oni po prostu nie potrafią go nauczyć.. Wiem, że to bardzo denerwujące i stresujące gdy nie można wytrzymać w domu od szczekania psa sąsiadów, ale... to byłaby straszna krzywda dla właścicieli a przede wszystkim psa gdyby musieli go oddać :cry: Postawcie się w ich sytuacji... Czasem jak ktoś nie ma wielkiego doświadczenia w wychowaniu psów to tak może być, że próbuje, ale mu nie wychodzi nauczenie go czegoś lub oduczenie :(
Ja na Twoim miejscu porozmawiałabym z nimi, dowiedziałabyś się też podczas tej rozmowy jakie jest ich stanowisko. Może rzeczywiście nie potrafią sobie z tym zwyczajnie poradzić i potrzebują czyjejś pomocy. Jeśli natomiast okazałoby się, że nie obchodzi ich to wcale to wtedy ew. straż miejska.

Dalmafreciak ;)

mój pies jak był mniejszy to zawsze jak my wychodzilismy szczekal :P tata zostawial włączone radio zeby myslal że ktos jest w domu :lol: teraz już nie szczeka tylko jak ktos po klatce schodowej chodzi ale jak tylko glosy ucichaja to on tez :;d:

Kiedys czytałam o takiej sytuacji w jakiejś gazecie lokalnej. Wypowiadał się strażnik miejski i twierdził, że ani on ani np. ktoś ze spółdzielni mieszkaniowej nic nie mogą zrobić właścicielowi takiego psiaka, chyba że przeszkadzanie innym ludziom ma miejsce podczas trwania ciszy nocnej. a jeśli to się dzieje za dnia, to noi nie mogą interweniować.
A tak od siebie dodam, że może pogadaj z sąsiadami. Nie warto sobie robić wrogów naokoło...

ja mam troche inny problem. Pies moich sąsiadów z klatki (takie małe niewiadomoco) wychodzi z klatki na tylych łapach, drze sie cały czas jak schodzi po schodach(dobrze ze mieszkoja na 1 pietrze) potem na dworze też sie drze non stop, ja się obok niego przejdzie to sie rzuca :grr: A najlepsze jest to ze odpowiednia pora na spacerki dla jego właścicielki to 23 :twisted:

porozmawiaj z sąsiadami
I sposób na psa to j.w. włączyć radioo żeby pies nie był sam
II sposób są takie zabawki z dziurami do których wrzuca się suchą karmę i pies tacza nią i karma wylatuje - na jakiś czas chociaż powinno pomóc
III sposób jak sąsiedzi siedzą w domu niech zostawiają psa samego w pokoju na jakiś czas najlepiej wtedy gdy dadzą mu jakiegoś gryzaka

porozmawiaj z sąsiadami

rozmowy niewiele pomagają, najgorzej znosi tego psa sąsiadka która jest sparalizowana :(

I sposób na psa to j.w. włączyć radioo żeby pies nie był sam

Spróbuję podpowiedzieć im ten sposób może coś pomoże
Dzięki za rady, może jeszcze coś sie wymyśli.

no ale porozmawiać i podać im te sposoby jak walczyć z wyciem psa

Włączone radio + wygotowany gnat na pociechę zazwyczaj załatwiają sprawę. I psa trzeba przyzwyczajać stopniowo, najpierw zostawić go na krótko, potem na coraz dłużej...

Mój pies jest ze schroniska i strasznie szczeka. Teraz już mniej ale zawsze, kiedy ktoś głośno wchodzi po schodach, lub kiedy wychodzimy. I nie wmawiajcie mi, jak ja go źle wychowałam on jest ze schroniska... :roll:

Moja suka też jest ze schroniska, wzięliśmy ją, kiedy miała ok. 2 lata. Nie szczeka. Trzeba trochę wysiłku, nic samo z siebie się nie załatwi. A to, że pies ze schroniska, nie znaczy, że nie da się nic z nim zrobić i wychowanie go jest niemożliwe...

każdy uczy się cały czas nawet psy - tyle że czym starszy tym trudniej ale nie jest to niemożliwe

Podpowiedz sąsiadom, by zostawili psu coś pachnącego właścicielem- np, sweter. Może to ukoi trochę tęsknotę. Podobno są kasety dla zwierzaków, choć nie mam pojęcia, co zawierają, ani czy czworonogi faktycznie są nimi zainteresowane. Może rozwiązaniem byłby drugi zwierz do towarzystwa, niekoniecznie pies? Ja mam dobrze, mój schroniskowiec jest cichutki jak myszka. Niestety, niektóre psy nie znoszą zostawać same.

chyba nikt nie lubi być sam :( - ja jestem wyjątek.... a zwierzaki chcą jakoś okazac swoje przywiązanie do człowieka a tylko są za to karane