Forum Zwierzaki

Wczoraj mieliśmy ślub a dokładnie jechaliśmy końmi do ślubu.

       Dla nas ten cały ślub zaczął się już w piątek koło południa. Zjawiłyśmy się w stajni i najpierw trzeba było ruszyć konie a potem je przygotować. Szło 5 koni para dereszek w bryczce i 3 wierzchem. Każdego myłyśmy a potem zaplatanie grzywy w koreczki i ogony w warkocze żeby były ładne pofalowane i puszyste.
W piątek zabrakło nam trochę czasu i na sobotę rano zostało nam do dokończenia doplatanie koreczków i dopasowanie czapraków itp. rzeczy.
W sobotę byłyśmy trochę po 9 w stajni, wchodzę sobie do mojej Rudzi i co ukazuje się moim oczom na pięknie umytej sierści widnieją wielkie zielonkawo-żółte plamy. Naścieliłam jej dwa wielkie baliki a ta małpa musiała się oczywiście położyć w kupę  :| No wiec najpierw kawka a potem do roboty wiec umyłyśmy Rudzie, potem dokończyłam zaplatanie Damy i zaczęliśmy przygotowywać siodła i szory.
O 12 mieliśmy wszystko gotowe, pani Hela zawołała nas na drugie śniadanie i trzeba było obgadać dokładną trasę i co i jak robić.
Po pysznym śniadanku poszłam zawijać końmi bandaże, a Magda plotła dereszkom ogony i ozdabiała kwiatkami  :mrblue:
Wypchnęliśmy bryczkę z garażu, którą w piątek została ozdobiona kwiatkami i balonami i zaprzęgliśmy dereszki no i jak na złość zrobiło się ciemno, zaczęło grzmieć i lunęło nawet nie zdążyliśmy koni schować. Dobrze że my z naszymi co szły wierzchem jeszcze w stajni byliśmy. Więc szybko bryczkę przykryliśmy folią na nauszniki dereszek też worki foliowe a je same przykryliśmy czym się dało to było istne oberwanie chmury. Pani Hela przyszła do stajni i stwierdziła" że panna młoda nie karmiła psów i kotów dlatego tak pada" (tzn. nie dbała o zwierzęta).
Poczekaliśmy jakieś półgodziny przejaśniło się i ruszyliśmy do domu panny młodej. Nasza bryczką jechała para młoda i świadkowie. Razem było 5 zaprzęgów tuż przed nami jechała orkiestra a jak grali cała drogę. Dobrze że nasze konie nic a nic nie boja się takich rzeczy  :wink:
W drodze do kościoła para młoda jechała ostatnia a my jako obstawa tuż przed nimi a 2 metry przed pyskiem Damaszki jechała orkiestra a Rudzia prawie pyskiem dotykała pana co grał na bębnie  :)
Najgorsze było czekanie pod kościołem po burzy zrobiło się strasznie ciepło ale ksiądz chyba był domyślny  :;d:  i cały ślub był szybki. No i droga z kościoła do domu pana młodego na wesele całą drogę wzdłuż orszaku i koni jechały samochody które niemiłosiernie trąbiły a konie nic  :mrgreen: na początku co chwilkę były bramy wiec trzeba było postoje robić ( dla niezorientowanych bramy to jest tak ze dzieci lub dorośli stają w poprzek drogi i trzymają sznurek ozdobiony kwiatkami, balonikami i nie przepuszczą młodych póki czegoś nie dostaną. Dzieci otrzymują czekoladę a dorośli wódeczkę)
Oczywiście w drodze na wesele zmoczył nas deszcz ale i tak było fajnie jednak na wesele nie dałyśmy się namówić trzeba było zająć się końmi no i przede wszystkim wrócić do domu.
A dzisiaj wszystkie czujemy w kościach i mięśniach te 4 godziny w siodłach  :krzywy:

A oto i foto relacja:

Przed domem panny młodej dereszki po lewej Druhna po prawej Dama  :)
(http://img81.echo.cx/img81/1719/pict00361xa.jpg)

My w obstawie w oczekiwaniu na wyjazd
(http://img81.echo.cx/img81/5110/pict00485yj.jpg)

A to ta super głośna kapela
(http://img81.echo.cx/img81/994/pict00370vm.jpg)

W drodze do kościoła
(http://img81.echo.cx/img81/6073/pict00553qo.jpg)

(http://img81.echo.cx/img81/9846/pict00629om.jpg)

Pod kościołem w oczekiwaniu na nowożeńców
(http://img81.echo.cx/img81/5614/pict00812bc.jpg)

(http://img81.echo.cx/img81/299/pict00969ee.jpg)

(http://img81.echo.cx/img81/566/pict01046vd.jpg)

(http://img81.echo.cx/img81/9683/pict01130lg.jpg)

Kasia na Lolicie
(http://img81.echo.cx/img81/3288/pict01098sx.jpg)

Magda na Bercie
(http://img81.echo.cx/img81/5220/pict01110vd.jpg)

Ja na Damaszce
(http://img81.echo.cx/img81/9274/pict01105ts.jpg)

Para Młoda (dodam ze pan łody to koniarz  :wink:) Dlatego całe to zamieszanie hehe
(http://img81.echo.cx/img81/2825/pict01221xz.jpg)

Droga do domu
(http://img81.echo.cx/img81/3344/pict01527qv.jpg)

No może u was też były śluby organizowane z udziałem koni jak tak to opowiadajcie i wstawiajcie fotki jak macie  :mrgreen:

no pięknie pięknie :mrblue: :brawo:

J ateż czuje w tyłku tą godzine na kręgosłupie Damy i tyłku Rewolty ;)

no to fajną mieliście zabawę przy okazji tego ślubu :)

dla koniarza to musiał być wspaniały ślub :wink: ślicznie wyglądały kobyłki w bryczce ;)

a fotki świetne, już ci mówiłam ;)

ach zabawa była szczególnie jak juz wyprowadziliśmy dereszki juz w szorach a tu patrzymy a te dwie oślice maja ma zadkach piękne zielone plamy :D kocmołuchy jedne hehe

Przeslicznie:)

super ;) ja tez chce miec taki ślub :lol:

jejkuś to jest.....niesamowite :0

Sorka pomiliłam sie

to jest filmik z drogi na ślub jest spory i troche się ściaga ale cierpliwym życze miłego oglądania i słuchania szalonej kapeli  :;p:
http://s4.yousendit.com/d.aspx?id=0ANSXJYAVW30W19GK3GBEBDTMM

A zapomniałam otwiera się w QuickTime Player

łahehehe:P
Oglaadałaś,ściągnelam ;) Niezla ta orkiestra,i ten znak twoj wymowny :P chyba chodzilo o "koniec" albo "no teraz juz nagrywa":P. A Ruda na pcozatku ise denerwowała tą orkiestrą trosze cos mi sie zdaje,ale potem szla pięknie ;)

tuz przed tym jak Mała zaczeła nagrywać mijaliśmy konika na łące i Rudzi się chyba przypomniało że w domu dziecko zostało, one od czasu do czasu miały napady rzenia za dziećmi:)

no ale na orkiestrę tez nerwikiem ciut zareagowała :) nagrajcie kiedy kawałek na spokojnie na padoczku z maluszkiem albo z któregoś treningu :)

no prosze chwile mnie nie ma i juz jestem wklejona hehehe :) ale wybaczam ;P choc zobaczymy co dzis w stajni bedzie ;P berta ladnie wyszla :D kofana czasem jest ;) mam nadzieje ze jej nozki juz tak nie bola.. pepe poginaczu jeden na zakwasy jazda najlepszym lekarstwem :P

Super ślub, ja tez tak chce :D

moki pytanko nie na temat :P
Jak ty zgrywasz ten film na ta stronke?

zgadzam się z kcian- Damaszka przestraszyla sie troche orkiestry ;) ale i tak, dzielne konie :wink:

Super słub ;)
W przyszlosci tez aki sobie zrobie :) Musialo z bliska byc jeszce bardziej niesamowtym widowiskiem :wink:

ja teeż chce taki ślub :P :P zresztą niedawno u nas w Falenicy córka największego monopolisty :P w całej okolicy tez brała ślub i konie były :)

na moim też pewnie będą..szczególnie jeden ryży :D

najbardziej podobaja mi sie dereszki z bryczki, ladnie ubrane

Dla mnie calosc robi niesamowiiiiiiiiiiiiiiite wrażenie :) Naprawdę jestem pod wrażeniem tych zdjęć ;)
Nawet nie chce myśleć co się działo naprawdę na tym ślubie. Zazdroszczę tym, co mogli być na takim ślubie :wink:

Ślub był super tylko szkoda że pogoda troszke nie dopisała jak było by słoneczko zdjęcia były by dużo lepsze ale cóż pogody na ślub się nie wybiera. Teraz się zastanawiamy czy by się troche nie rozreklamowac że robimy takie imprezy tylko zastanawaim się gdzie by to zamieścić?

Moze w jakis gazetach typu gaztea wyborcza itp? :) Na pewni chętni sie znajda :lol:

swietny slub :) sama bym taki chciala =)

Ja na swoj slub chcialabym pojechac wierzchem :mrblue: :P Sliczne zdjatka :)

Agakonik to nie jesteś sama :mrgreen: Ja zawsze chciałam wierzchem pojechać :mrgreen:

Agakonik w bialej sukni na koniu:P biedna suknia,aczkolwiek fajnie by tak bylo heh:p tewz chcialabym wierxchem pojechać,pod warunkiem ,że meżuś tez bedzie cos umial na koniach zrobic :P

w uciekającej pannie młodej fajnie było :)

Marze oo takim ślubie!!!!!!!!

Ehhh kiedys marzylam o slubie z ogromna kareta, ale teraz nie chce, bo uwazam ze za duzy wysilek dla konia ^^ Ale wierzchem... :roll: Tylko pomarzyć..... :kocham:

Też bym chciała taki ślub :wink:
Ale wtedy ja i mój przyszły mąż wierzchem :kocham:

MOjej kumpeli marzy się ślub wierzchem ona nie w sukni a w białym fraku na karym koniu a mąż w czarnym fraku na siwyk koniu:)

wlasnie wrocilam z  8) ;) i sie okazuje ze moja kolezanka z liceum zareczona  :shock: i to do tego tez chcialaby taki slub konski z bryczka i z obstawą itd  :mrgreen:

MOjej kumpeli marzy się ¶lub wierzchem ona nie w sukni a w białym fraku na karym koniu a m±ż w czarnym fraku na siwyk koniu:)

oo takk !!!!

Ślub wierzchem? A czemu nie?
Trzeba tylko nauczyć się i konia jeździć w damskim siodle...