Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Psy, pieski, psiaki => Zdrowie => Wątek zaczęty przez: Cat_Eater w 2013-08-19, 21:33



Tytuł: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Cat_Eater w 2013-08-19, 21:33
Witam,
 mój Enzulek (skundlony labradorek) ma 7 lat i dwa dni temu dowiedzieliśmy się, że ma chłoniaka w jamie brzusznej (7x7cm), zmiany na śledzionie (guz 3x3cm) i drobne guzy jak to w przypadku chłoniaka. Szukam pomocy, bo nie wiem co zrobić. Byliśmy u trzech lekarzy póki co, jeden chciał go "rozkroić" i zobaczyć co tam się dalej dzieje, drugi powiedział, że ma raka, a trzeci niby najlepszy zrobił mu usg i wyszło to co wyszło, dostaje sterydy, lekarz daje mu 3 miesiące życia. Schudł troszkę, kręgosłupek mu wystaje , wazy obecnie 26,700 , z reguły wazył ponad 30kg, ale już zaczął jeść po sterydach. Cieszy się na mój widok, ale szybko się meczy. Lekarz mówi, żeby go rozpieszczać i pozwalać na wszystko, a ja nie chcę tak. Zastanawiam się nad podaniem chemii. Dodam, że piesek mieszka w Gryfinie, ja w Szczecinie (30 km drogi) i niestety nie ma onkologa wterynaryjnego w Szczecinie.
 Jutro ma wizytę u lekarza w Szczecinie, chcę mu zrobić morfologię, biochemię, USG, bo w poniedziałek 26ego ma umówioną wizytę w Gorzowie Wlkp. w lecznicy zajmującej się nowotworami.
 Czy ktoś zna jakiegoś dobrego lekarza w województwie zachodniopomorskim ? Czy jest możliwe, że mój piesek będzie żył dłużej niż 3 miesiące ? Nie wiem co robić. Jestem załamana. Czy ktoś ma dobre doświadczenia z chłoniakiem i lecznicą w Gorzowie Wlkp. ?


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: chamsti w 2013-08-20, 08:39
Mój poprzedni pies też miał chłoniaka, niestety w momencie zdiagnozowania miał już przerzuty na nerki. Nie podjęliśmy chemii (wg weta było bardzo małe prawdopodobieństwo, że chemia pomoże, a dość duże, że skróci jego życie), na sterydach psiak pożył jeszcze około 3 miesięcy, początkowo poprawa była duża, ale po kilku tygodniach znowu się pogorszyło...


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2013-08-20, 09:16
Sterydy dają "kopa" i wrażenie, że pies zdrowieje, ale to taka "sztuczna" poprawa... :/ Bardzo Ci współczuję i rozumiem, co przeżywasz... Nadziei bym nie traciła, ale też chyba nie ratowałabym psa za wszelką cenę, tzn. nie skazywałabym go na uciążliwe, dające skutki uboczne leczenie tylko po to, by pożył kilka miesięcy dłużej... :tuli:


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Cat_Eater w 2013-08-20, 10:19
dzisiaj jedziemy do lekarza na wszystkie badania tj krew, rtg, usg. Nie wiem, nie chcę się poddawać.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2013-08-20, 11:13
No pewnie, że za wcześnie na poddawanie... Czekamy na wyniki.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2013-08-20, 14:59
Moim zdaniem podanie chemii spowoduje dyskomfort i tak już niedługiego zycia psa. Dopoki dzialają sterydy - niech cieszy się zyciem a Wy wraz z nim.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Cat_Eater w 2013-08-21, 00:52
 Dzisiaj byliśmy na pobraniu krwi (usg i rtg będzie w czwartek pod lekką narkoza, bo piesek jest za bardzo żywiołowy). Nie ma powiększonych węzłów chłonnych, ale z wstępnego badania usg wynika, że ma bardzo dużo cyst wypełnionych prawdopodobnie krwią na wątrobie. Jutro odbieram wyniki krwi. Nie tracę nadzieji, po sterydach jest jakby był zupełnie zdrowy - wesoły, chce się bawić, je, oby to trwało jak najdłużej.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2013-08-21, 09:34
oby to trwało jak najdłużej.
Trzymamy za to kciuki i czekamy na dalsze relacje. Psinka więcej sika? Po sterydach tak zwykle jest, potrzebne są częstsze spacerki.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Cat_Eater w 2013-08-21, 14:34
Piesek zawsze dużo sikał, chyba to jest jakieś jego hobby, więc nie zauważyłam różnicy  :D
Dzisiaj jest smutniejszy. Morfologia w porządku.
Biochemia:

ALT(GPT) 434 U/l
AP 193,5 U/l

reszta (kreatynina i mocznik) w normie.
Jutro rtg i usg.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2013-08-23, 18:23
I co tam nowego? Jak samopoczucie pieska? Chcemy wiedzieć...


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Cat_Eater w 2013-08-24, 02:27
Bez biopsji faktycznie cieżko stwierdzić czy to chłoniak czy nie. Nie piszę nic, bo z nerwów jestem tak wykończona, ze przychodze do domu i padam.
Byliśmy na usg i rtg, guz na wątrobie ma napewo około 10cm plus/minus, na śledzionie pełno cyst, no ale śledzione można wyciąc. W poniedziałek mamy konsultację onkologiczną, moze uda się ściągnąc z urlopu lekarza, który podejmie się operacji, bo do chemii się nie kwalifikuje. Boję się tej operacji jak cholera, ale mam dobre przeczucia, oby mnie nie myliły.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Iras w 2013-08-24, 14:41
Śledzione mozna wyciac - pytanie tylko czy jest sens skoro na watrobie juz cos jest. W teorii z watroby tez mozna czasem czesc wyciac, ale jest to juz wyzsza szkola jazdy i nie kazdy to zrobi (to czy sie wogole w takiej sytuacji da mozna dopiero zobaczyc srodoperacyjnie)


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2013-08-27, 18:49
Ech, współczuję... Czekamy na wieści :tuli:


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Cat_Eater w 2013-08-29, 00:49
Już po biopsji i po wynikach. Niestety, w grę wchodzi tylko "leczenie" paliatywne.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2013-08-29, 19:43
To bardzo przykre... Współczuję... Dobrze, że psiak ma Ciebie :tuli:


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Cat_Eater w 2013-08-30, 00:15
Dobrze, że tylko ja mam ogromne wyrzuty sumienia. Mogłam przypilnować, badać go chociaż z krwi raz w roku. Mieszkam 30 km dalej, jestem najczęściej jak mogę, ale dla niego nie jest to wystarczająco często, bo jak mnie nie ma to nie chce jeść i chodzi jak struty. Niesprawiedliwe, wszystko.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2013-09-03, 08:19
Życzę, aby psiaczek jak najdłużej czuł się dobrze.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Bizzar w 2013-09-29, 19:57
Moja psinka zwie się Joko-suczka( troszkę podobna do Jorka jednak ciut większa) znaleziono ją w przydrożnym rowie 8 lat temu wyrzuconą prawdopodobnie z samochodu ( rozbita głowa i ogólnie bardzo wychudzona ) po 3 miesiącach rekonwalescencji trafiła do mnie miała wtedy ok.4 mies. ( smutne , wystraszone kudłate maleństwo)  zapewniłam jej wszystko co tylko mogłam najlepszego. Psinka odwdzięczyła się przywiązaniem i wielkim zaufaniem do mnie. Miesiąc temu dowiedziałam się , że ma chłoniaka. Od tamtej pory przyjmuje sterydy, całe ciało zaatakowały guzy i " łysiejące placki" jakby rany. Ciężko mi patrzeć na to stworzenie które leży cały dzień i tylko czasem machnie ogonem a jeszcze niedawno niesamowicie cieszyło się jak wracałam do domu. Stosuje się do wszystkich zaleceń wet-a. Kudłata pacjentka cały czas przyjmuje pokarm więc mam cicha nadzieje , że jeszcze troszkę ze mną zostanie.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2013-09-29, 23:21
Bardzo Ci współczuję... :tuli: Wielu z nas tu wie, jakie to uczucie, patrzeć na cierpiącego zwierzaka... Oby Joko jak najdłużej była z Tobą i niech jeszcze zatańczy z radości na Twój powrót...

Może zajrzysz do Kundelkomaniaków i pokażesz nam psinkę?


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Liskowa w 2015-01-06, 20:51
Witam,
Na początku grudnia (dzień po moich urodzinach) mój owczarek niemiecki miał pysk jak buldog, duże gule po obu stronach.  Weterynarz myślał że może to ślinianki albo coś sobie wbił. dostał mieszanke leków przeciwzapalnych, moczopędnych, antybiotyku i coś jeszcze.
wszystko było ok,
30 grudnia znowu zaczęła mu rosnąć gulka - kolejny weterynarz dał mu przeciwzapalne leki, i tak praktycznie przez 3 dni. w piątek go uśpiono, obejrzano go dokładnie ( niestety mój pies nie lubi weterynarzy) i stwierdzono że ma wszystko wezły chłonne powiekszone - zrobiono biopsję, czekam na wyniki. Przy okazji podano mu sterydy, dzięki czemu wezły mu sie zmniejszyły, ale dziś wydaje mi sie ze znowu zaczeły mu sie powiekszać. ( od soboty dostaje anytybiotyki ale to raczej nic nie daje)
Czytając powyższe posty obawiam sie ze jednak ma chłoniaka.
dlatego chciałabym sie spytać czy ktoś z Państwa miał podobny przypadek i czy okazało się że to jednak nowotwór.
No i w razie najgorszego, czy warto psa męczyć chemią? Nie chciałabym żeby cierpiał, a już napewno nie chciałabym oglądać jak powoli umiera...

dodam tylko że mój owczarek ma 5,5 roku.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: agnest w 2015-01-10, 02:29
Hej

Wiem co czujecie ...

Mój pies Kazan około 8 lat (wzięlam go ze schronu gdy miał ok.3 lat na tymczas-z tymczasu zrobił się dom stały)

Pod koniec wakacji 14' zauważyłam u niego na tylnej łapie od strony wewnętrznej (tzn udzie) guza. Pojechalismy do pani weterynarz, zaczeliśmy zbijać guza lekami była poprawa niestety krótka. 10.09.2014 Zdecydowaliśmy się na zabieg usunięcia guza (bez żadnych badań typu biopsja , krew itd) wszystko skończylo się sukcesywnie aż do grudnia gdzie w tym samym miejscu pojawiły się aż 3 guzy dwa razy większe niż ten poprzedni, generalnie pies ma spuchnięte całe udo.
 Pani weterynarz stwierdzila ze to koniec i nie podjela sie dalszemu leczeniu.
Znalazłam innego weta , kompetentnego w najbliżą środe Kazan ma mieć rtg płuc sprawdzimy czy są przerzuty jeśli nie pan doktor chce w tym samym dniu wyciąć jeden "luźny"z 3 guzów i wysłac do badań (dwóch pozostalych się nie da bo są na mięśniu. Po diagnozie proponuje chemie .

Jest to wszystko dla mnie bardzo przytłaczające nie wiem co mam robić....
Wolałabym aby p.doktor zrobił biopsje zamiast wycinania guza (kolejna męczarnia, gojenie się , ":satelitka na glowie na przekór lizaniu itd.)
Mój psiak jest bardzo nietolerancyjny nie wyobrażam sobie przy chemii tych ciągłych wizyt w klinice, on obcemu nie da się dotknąć robi okropną zadyme , warczy skacze rzuca się jak opętany to bedzie dla niego MEGA STRES....

Dodam że na chwile obecną jest aktywny , ma apetyt , cieszy się jak zwykle nie widac zadnych objawów w jego zachowaniu , że dopadło go takie cholerstwo !!!

Jestem z wami calym sercem to są smutne chwile gdy dowiadujesz się ze Twoj przyjaciel ma ostatnie tygodnie miesiace życia.....


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2015-01-10, 18:52
Pies mojej przyjaciółki mial to samo. Nie zdecydowala się na chemię czyli powazny dyskomfort zycia psa z tego co mu jeszcze zostalo. Pies żyl w dobrej kondycji jeszcze przez pół roku od diagnozy. Potem odszedl nawet bardzo nie cierpiąc. Twoja decyzja czy będziesz psu na silę probowac przedluzac życie kosztem dodatkowych cierpien czy nie. Ja bym po prostu cieszyla się każda chwilą razem dopoki pies czuje się dobrze.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: agnest w 2015-01-12, 14:04
Już zdecydowałam. Robimy biopsje igłową aby wiedzieć co konkretnie go dopadło i zostawiamy wilka w spokoju...żadnych zabiegów (husky 35 kg, agresor max więc wyobraźcie sobie jak on zachowuje się u weta) dlatego niech ma bidoczek ten przyslowiowy świety spokój.....
 Jak zobaczę że Kazanek opada z sił wtedy sterydy które go troche pobudzą dodadzą sił w tych ostatnich chwilach.....mam jednak nadzieje , że tych chwil będzie jeszcze mnóstwo


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Liskowa w 2015-01-12, 14:20
Przyszły wyniki biopsji. Chłoniak. Prawdopodobnie z licznymi przerzutami w jamie brzusznej. Pies w ciągu tygodnia znacznie schudł.
Weterynarz powiedział że chemia go nie wyleczy, z resztą on nie lubi wizyt w lecznicy. Nie będę go męczyła. Pozostaje się nim nacieszyć póki jeszcze jest żywotny, a jak sie pogorszy to niestety trzeba będzie uśpić.

Agnest - życzę Wam więcej szczęścia niż my mamy


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2015-01-13, 17:37
Mądry wet.  Trzymaj się.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: agnest w 2015-01-14, 23:23
Liskowa - przykro mi ...

Kazan miał dziś robione prześwietlenie płuc , nerek , wszystko ok,gastroskopia no i wyszło... ma przerzuty na żołądek  :(   tu możecie zobaczyć: 6 ostatnich zdj. z albumu to kazan
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.555368381233347.1073741842.527868980649954&type=1

Poza tym jest bardzo zagazowany , pokarm zostaje w przełyku od dziś same papki małe ilości, 4 razy na dobe.

Jest opcja aby wyciąć guza z żołądka i amputować nogę........
Na razie ciężko mi o tym myśleć.......


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2015-01-15, 17:23
Ech, dziewczyny, współczuję z całego serca... :( Ja też nie jestem zwolenniczką leczenia za wszelką cenę, także za cenę męczenia zwierzaka...


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2015-01-15, 17:36
agnes, po co kroic i narazac na dodatkowe cierpienia psa z taką śmiertelną chorobą i przerzutami?
Mojej kolezanki doberman chrowal na to samo. Uczciwy wet jej uczciwie powiedzial, ze nie widzi sensu w ucinaniu łapy bo po co pies ma cierpieć dodatkowo i bez sensu ? Pies zyl dopoki dzialaly sterydy.
Czasem pod wpływem źle pojętej milosci mozna wlasnemu psu zgotowac piekło przed śmiercia. Jakby sama choroba mu nie wystarczyla....


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: agnest w 2015-01-17, 21:05
Kazana zostawiamy w spokoju żadnych operacji.
Na razie jest aktywny , ma apetyt, zachowuje się w miarę normalnie choć szybko się męczy i nie cieszy aż tak bardzo jak kiedyś ze spacerów i naszego widoku..cieszy się owszem ale już nie wyje jak głupi i nie skacze jak kozica.....

Słuchajcie moja znajoma, która jest weganką i stroni się od leków przemysłu farmaceutycznego, chemii itp,miłośniczka zwierząt poleciła kilka wskazówek z medycyny niekonwencjonalnej.
No i od dwóch dni próbujemy !! A co nam zostało ! A więc do miski z wodą- soda oczyszczona , w między czasie łyżka miodu do wylizania , w sklepie mamy zamówiony olej lniany-czekamy, gotujemy warzywa ale na razie Kazana nie chce na nie nawet spoglądać i ryba którą uwielbia w każdej postaci , mrożona , z bulionu , z ryżem lubi BARDZOOO.

Zainteresowanym
Niżej dołączam link:

https://hipokrates2012.wordpress.com/2012/04/09/leczenie-raka-czyli-nowotwor-to-grzyb-uleczalny-ukrywane-fakty-na-temat-zdrowia/

http://www.psichloniak.fora.pl/terapia,3/jak-skutecznie-pozbyc-sie-guzkow-rakowych-i-leczyc-raka,316.html

Liskowa -zerknij okiem ...trzymajcie się


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2015-01-18, 17:57
pewnie co zaszkodzo sprobowac ( choc nie dalabym psu sody oczyszczonej do wody) ale jakby to dzialalo to Nobla mieliby w kieszzeni.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Liskowa w 2015-01-21, 18:33
Przeczytałam, ale ja z natury sceptyczna jestem.
Jeśli zdecydowałaś sie spróbować - powodzenia, trzymam kciuki i napisz jak to działa.

Nam raczej to nie pomoże - byliśmy dzis u veta, dostał chemie w tabletkach, bierze razem ze sterydami i zobaczymy jak to będzie.
Ma III stadium chłoniaka i lekarz dzis szczerze powiedział ze osobiście nie spotkał psa który by sie całkiem z tego wyleczył i dożył starości. Rokowania - 5% ze choroba sie całkiem cofnie. Przy podawaniu pełniej chemii (tabletki + kroplówki ) max 8 m-cy.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2015-01-21, 19:17
Cóż, życzę tych pięciu procent... :tuli:


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: danny w 2015-02-15, 22:55
Witam serdecznie,
Proszę o pomoc, poradę odnośnie diagnozy, leczenia mojego pupila.
Max nieco ponad miesiąc temu zaczął chorować, objawy: rzadko występujący kaszel, odksztuszanie, duszenie się po jedzeniu, z reakcjami wymiotnymi (bez wymiotów), ślinotok.
Po wizycie u weterynarza, w dniu: 05.01.2015r. (zdiagnozowano anginę). Pies dostał: Synergal; Forcid i coś jeszcze. Wypluwał tabletki (cwaniak wyczuwa je, w kiełbasie itp.), więc dostałem antybiotyk, w zastrzykach (sam mu aplikowałem). Polepszyło się na ok. 2 tyg. Jest też na lekkostrawnej diecie (ryż+kurczak), zero suchej karmy (od razu jakby podrażniała mu gardło i miał odruchy wymiotne).
Od 2-3 dni zaczął czuć się gorzej. Sporo schudł (41kg) ok.5 kg od poprzedniej wizyty (46,5kg) 05.01.2015r. W sierpniu ok. 49kg (szczepienie). Po jedzeniu go "zatyka" i mocno się ślini (wiszą mu takie "gluty").
Wczoraj po wizycie u weterynarza (inny lekarz-jest kilku, w tej lecznicy). Po wysłuchaniu, wykonał RTG płuc (boczne) oraz "pomacał" węzły chłonne na szyj oraz tylnych łapach. Diagnoza: Chłoniak płuc. Mówił o dwóch metodach leczenia: chemioterapia lub sterydy. Zasugerował sterydy twierdząc, iż poprzez wożenie psa na "chemię" narażamy sami siebie na tą "truciznę". Max/Maksymilian lub "Pączuś" ma nieco ponad 10lat. Rasa:Amstaff

Zastosowane leczenie:
Encorton 20mg co 12h
Dalacin C 300mg co 12h (antybiotyk ponieważ stwierdził, iż płuca mają obrzęk-chyba bo diagnoza mnie przybiła)
Rozpoznanie: Lymphoma in susp.

Chciałem się dowiedzieć czy zastosowane leczenie jest "dobre"?
Czy te leki tworzą terapię "wielolekową"?
I czy weterynarz poprawnie zdiagnozował chłoniaka po samym RTG i wspomnianym "obmacywaniu" węzłów chłonnych (nie była pobierana krew do badań, mierzona gorączka)?

Załączam link do foto RTG:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/be27ee513e941701.html

Proszę o pilną pomoc!!


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Liskowa w 2015-02-16, 01:15
Witaj,
przede wszystkim współczuje z powodu przyjaciela. Mój 5,5 letni owczarek ma chłoniaka, więc wiem jak to jest...

Nie wiem jak w Twoim przypadku ale w moim weterynarz powiedział wprost - nie wyleczą go, co najwyżej mogą mu przedłużać życie. Podobno przy takim chłoniaku jaki ma mój pies szansa na całkowitą reemisję wynosi 5%.

Sterydy nie leczą raka - jeśli masz encorton (tak jak ja) to wiesz dobrze ze na ulotce jest napisane że stosuje się ten lek w przypadku chłoniaka jako leczenie paliatywne. Pies będzie więcej jadł, nastąpi poprawa, choc nie wiadomo na jak długo.

Mój psiak poza encortonem bierze tez endoxan - lek onkologiczny (taka chemia w tabletkach) - pierwsze objawy raka pojawily sie na poczatku grudnia; dzis centkowany ma sie dobrze i weterynarz stwierdził że jak na 'umierajacego' wyglada bardzo dobrze - nie widac po nim choroby, mimo iz schudł 9 kg.

ps. w moim przypadku stosuje sie endoxan bo chemia w postaci kroplowek wymagalaby podania narkozy - pies nie daje sobie nic na zywca zrobic, nawet szyi obmacac etc.

ps2 . u nas na poczatku tez dano Forcid (podejrzewano zapalenie gardła, ślinianek), ale nie zadziałał dlatego też zdecydowano sie poddac go narkozie i zrobić biopsje węzłów.

Dlatego też dla wszelkiej pewności radziłabym zrobić biopsję węzłów. U nas niestety wyszło III stadium chłoniaka. Wam życzę więcej szczęścia.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: chamsti w 2015-02-17, 13:52
Jak już wcześniej pisałam - też przeszłam przez chłoniaka u psa. Pierwszą diagnozą była angina i leczenie antybiotykami, które nie skutkowały, po tym było USG (nacieki na nerkach i wątrobie), ale do ostatecznego i pewnego zdiagnozowania była robiona biopsja (Łaciaty na szczęście był psem bardzo spokojnym i wszystkie zabiegi można mu było robić na żywca). Biopsja węzłów chłonnych potwierdziła, że to chłoniak, USG pokazało przerzuty na nerki i wątrobę, nie zdecydowaliśmy się na chemię (weterynarz powiedział nam wprost, że pies jest już w bardzo kiepskim stanie i prawdopodobnie nie przeżyje pierwszej dawki). Dostawał encorton, dodatkowo kroplówki, żeby psa nawodnić i obniżyć stężenie mocznika i kreatyniny we krwi. Do tego dieta dla psów z chorymi nerkami (przez przerzuty nerki bardzo słabo pracowały). Niestety to wszystko przedłużyło jego życie tylko o kilka miesięcy.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: danny w 2015-02-19, 21:50
Witam,
Nie mogłem wytrzymać i uwierzyć, w diagnozę postawioną przez weterynarza (wyglądającego na praktykanta). Pojechałem więc do innej polecanej lecznicy. Pokazałem RTG i opisałem wszystkie objawy i dotychczasowe leczenie. Pani weterynarz powiedziała "jak można zdiagnozować chłoniaka po samym RTG i nie pobraniu krwi". Podczas wizyty, obejrzała RTG, pobrała krew do badań i sprawdzała węzły chłonne (stwierdziła, że nie są powiększone, minimalnie na szyi). RTG- faktycznie, w płucach coś się dzieje (ale nikt nie może stwierdzić po RTG co się dokładnie dzieje). Odnośnie węzłów chłonnych, to powiedziała, że od soboty po Encortonie mogły się wchłonąć, więc nie ma pewności co i jak (mogą występować również przy zapaleniu płuc na śródpiersiu i szyi). Wczoraj byłem po  wyniki...Na szczęście są dobre!! Erytrocyty są na min.:6,50 I/I (rzekomo powinny być mocno obniżone) i AP 183,80 U/I nieco podwyższone. Diagnoza: Zapalenie płuc.
Pani weterynarz zastosowała dodatkowo jeszcze 2 leki: Theovent i Metrocloplamid. Za tydzień/dwa mam ponownie przyjść, z psem, aby się upewnić. Są dwie możliwe metody, aby wykluczyć chłoniaka: Biopsja węzłów chłonnych (ale trzeba by odstawić Encorton, co by objawiło się pogorszeniem formy psa) lub ponowne badanie krwi oraz RTG. Wybrała tą drugą opcję. Jestem dobrej myśli!!
Nie słuchajmy jednego weterynarza i walczmy o nasze pociechy!! Pozdrawiam


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Liskowa w 2015-02-20, 00:24
No i świetnie. Trzymam kciuki :)
Jeśli RTG i badanie krwi nie da jednoznacznej odpowiedzi zrobiłabym jednak biopsję zeby mieć 100 % pewności że wszystko jest dobrze.
Napisz jak będą wyniki


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: danny w 2015-03-03, 22:12
Niestety... Max'a nie ma już, z nami :bigcry: Spoczywa, w spokoju... Odszedł...Przeżył wspaniałe 10,5 roku (bez tygodnia). W piątek, po niespełna dwóch tygodniach byliśmy ponownie u weterynarza. Pobrano mu krew. Dwa tygodnie temu ważył 41kg, po tych niespełna dwóch tygodniach 38kg. W czwartek wymiotował kilkakrotnie żółcią. Pani weterynarz stwierdziła, iż najwyraźniej żołądek ma już podrażniony i dostał na weekend zastrzyki. Przestał wymiotować, jednak czuł się kiepsko. Powtórne wynik badań krwi wyszły dobre. Jednak od piątku nie jadł, w niedziele zjadł kilka plasterków szynki i pod wieczór nie chciał już jeść (więc był problem, z podawaniem leków). Zresztą już od tygodnia jadł bardzo mało. Późnym wieczorem "dostał ataku", tak bym to nazwał (zdecydowanie złe samopoczucie i objawy, dodatkowo uciekał na dwór i chciał być sam. Mocno osłabiony). Był bardzo wychudzony, osłabiony i smutny. Wyglądało to jak by "odchodził" .
Była to bardzo trudna decyzja...Zdecydowaliśmy się go uśpić i oszczędzić mu cierpień... :cry:
Kasuje konto na forum. Nie będzie mi już potrzebne.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2015-03-04, 00:25
Współczuję z całego serca :tuli: Taka nasza rola, pomóc zwierzęciu, kiedy już nie ma szans na poprawę... Jego już nic nie boli, a Wy cierpicie... Wielu z nas zna ten ból... Trzymajcie się.




Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2015-03-04, 21:36
danny nie kasuj. Kazdy pies przyprowadza swojego nastepcę- nie przegap go....


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Liskowa w 2015-03-13, 23:17
Witam,
kilka wieści od nas.
Centkowany ma się dobrze. Sterydy 1,5 tabletki dziennie + 1,25 endoxanu. Oprócz tego witaminy (wg wagi) przez dwa tygodnie dostawał bioimmunex - na poprawę odporności. Apetyt dopisuje.
w Ciągu miesiąca z 37 skoczył do 40 kg. Jedyne co mnie martwi to to, że zrobił się 'wszystkożerny' - na spacerach potrafi się rzucać na różne 'śmieci" od suchej trawy, po nornice ...
Co do żywienia - sucha karma + ryż z mięsem.

a tu zdjęcie z 3. marca

http://img4.garnek.pl/a.garnek.pl/029/065/29065437_800.0.jpg/zdjecie.jpg

pozdrawiamy :)


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2015-03-15, 13:54
Ale piekny :) Kocham ON-ki w starym typie :)


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2015-03-16, 18:13
Piękny :)


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Liskowa w 2015-03-16, 20:25
dzięki :)

ostatnio zdarzyło mu się wymiotować, ale to własnie przez 'wszystkożerność'.
teraz go bardziej na spacerach pilnuję i nie jest źle, ale przestał suchą karmę jeść i tylko ryż z mięsem wcina.

https://www.youtube.com/watch?v=VxsuUQwC4pM


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: agnest w 2015-03-20, 23:26
Liskowa ...Piękny ten Twój wilk  !  :kocham:

Super , że jest w kondycji :) dużo siły życzę widać ze jest twardziel  :D

Natomiast mój Kazan ma się w miarę ok , z tym , że ma biegunki (dajemy mu Smecte) , też bierze encorton 1,5 dziennie , apetyt ma spory, ale jest smutny , dużo śpi , spacery są wolne ( zawsze to on mnie wyprowadzał!) guzy na udzie powiększyły się trzykrotnie co przeszkadza gdy chce gdzieś wskoczyć , wejść po schodach czy stanąć na dwóch łapach ale cieszę się , ze minęlo tyle czasu a on nadal jest i jak niose miche czy mam w reku smycz to merda ogonem , lizga po buzi   :D


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Liskowa w 2015-04-16, 21:01
Właśnie pożegnałam centkowanego. Nie miał już siły wstać, więc zadzwoniłam po weterynarza. Odszedł nie cierpiąc...


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2015-04-16, 21:57
Liskowa, tulę mocno :(


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: agnest w 2015-04-23, 18:20
We wtorek odszedł mój Kazan ..... serce mi pęka ...........
Nie wiem co robić z czasem który był przeznaczony na spacery... godzina 15 była naszą ulubioną.
Brakuje mi go bardzo ...


Liskowa wiem co czujesz ......


https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xtp1/v/t1.0-9/11165142_347574235453585_794876895253065894_n.jpg?oh=3c5d4873a3c86009461630738d25d23f&oe=55E0E29F&__gda__=1440152682_aa8c8ef135ceffe5f4cb79888e01e3fd


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2015-04-23, 18:47
Współczuję z całego serca... Wiem, jak to boli... Jak tylko poczujesz, że już możesz, uratuj jakąś psią sierotkę, będzie Ci lżej... :tuli:

Liskowa, trzymaj się... :tuli:


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2015-04-27, 23:19
ogromnie wspolczuję. Pamiętaj jednak ze starsznie duzo ON-kow potrzebuje domu....Na pewno gdzies tęskni za Toba następca Twojego psa....


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2015-04-29, 21:12
Szukam pieska dla starszych ludzi... osoby podsuwające psy chyba nie doczytały, ze chodzi o pieska o wzroście max. do kolana i takie cudo mi pokazały...

http://olx.pl/oferta/owczarkowaty-szczeniak-loki-szuka-domu-stalego-CID103-ID9RD5X.html

jak na moich państwa, stanowczo za duży. I nie, nie wciskam ale dawno tak ładnego Onkowatego nie widziałam..


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2015-04-30, 18:27
Piękny, w pięknym, wilczastym umaszczeniu...
Fatty , Ty szukasz pieska ? W jakich okolicach? Moze pomogę ?


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2015-05-01, 12:47
Na podkarpaciu- chodzi o pieska do kolana, docelowego mającego mieszkać na zewnątrz, dzieciolubnego(wnuczęta Państwa) i usłuchanego, żeby dziadków nie szarpał i bez tendencji do ucieczek- poprzednia sunia, niestety miała silnie zaszczepiony gen włóczęgostwa co w połączeniu z pomysłowością , niebywałą skocznością i umiejętnością wspinaczki, przysparzało im zmartwienia.

Mam upatrzoną jedną sunię z  miejscowego przytuliska, z tym, że krótkowłosa - tylko muszę znaleźć jakiegoś wolontariusza, który spedził z nią czas i scharakteryzowałby dokładniej.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: agnest w 2015-05-01, 17:32
Piękny pies !! Ja niestety nie mogę go przygarnąć  :(

Tak się składa , że zostanę mamą w październiku i w czasie wakacji przeprowadzam się do bloku wraz z psem mojego narzeczonego.

Prawdopodownie na dniach będę miała tymczasowiczkę  i ten wolny czas do wrzesnia poświęce na przygotowanie jej do adopcji:-)


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2015-05-01, 20:58
fajnie :) Gratki :)
Fatty- piesek do kolana i to krotkowlosy ma mieszkac na zewnątrz ? Po co w takim razie tym dziadkom pies ? Moze  chyba na zasadzie, ze będzie mu lepiej niz w bidulu.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2015-05-01, 22:26
diuna, to nie tak - psa upatrywałam futrzastego, ale akurat ta sunia, przynajmniej z opisu spełnia kryteria jeżeli chodzi o charakter.
Właśnie ta jej sierść mi nie odpowiada, ale przecież w  schronisku od kilku miesięcy też mieszka na zewnątrz, wiec może i sierściucha zgęstniała.

Zawsze to inna sierść u psa "mieszkaniowego", inna u podwórkowca.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2015-05-04, 18:12
słusznie. Jednak krotkowlosy pies raczej do budy się nie nadaje. Najlepszy jest taki jak szpic z podwojną sierscią. Mimo to - nie trzymalabym szpica 24 godziny na zewnatrz.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2015-05-05, 19:10
Generalnie maly pies na zewnątrz to konkretnie do czego jest potrzebny im ?


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2015-05-05, 20:38
Do biegania i szczekania, oraz towarzyszenia panu w wypadach na działkę - aby sam nie siedział, więc dobrze aby zwierz był też mobilny :P Gdyby potrzebny był szczekacz nałańcuchowy, wierz mi, nie szukałabym im pieska ;)


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: diuna w 2015-06-02, 23:38
no wierzę, tylko czemu maly piesek nie moze towarzyszyc ludziom tez w domu? Biegac mozna bez psa, a alarm nie potrzebuje ani karmy ani szczepien, ani budy...Nigdy mi się w glowie nie miesci po co ludziom pies, szczegolnie maly zeby tkwic na dworze bez prawa wstępu do domu.  Jeszcze duzy- z trudnoscią zrozumiem- moze zawadzac, ale maly ?
Moze niech wezmą z jakiegoś cięzkiego bidula - w ten sposob będzie mial lepiej niz tam, a moze nawet uratują mu życie. Jestes pewna, ze nie trafi na lancuch jak np  bedzie robil podkopy, uciekał czy udusi jakąś kurę ?


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2015-06-09, 08:27
Nie każdy toleruje psa w domu - też mi się to dziwne wydaje, ale szanuję. Jamnica mojego chłopaka, jest piękna, zadbana ale wstępu do domu nie ma - a memu chłopu gdy do mnie przyjdzie, przeszkadza Gizmowa sierść wszędzie i to, ze pies na łóżku(raz go zrypałam, bo mi go przeganiał :/ ) leży bo u niego takich "cudów" nigdy nie było. Wychów troche pedantyczny. Z kotem być może byłoby trochę inaczej- widzę, ze ma do nich słabość.

Sprawa nieaktualna, pies już jest, około roczny kudłacz, od urodzenia podwórkowy. Jedyny szkopuł taki, że miał być głównie towarzyszem pana, a to ewidentnie damski pies, jak mój Gizmo - i nie bardzo chce z panem jezdzić, woli z pańcia przebywać.


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Wiolka2021 w 2021-01-10, 16:53
Hej. Pomóżcie zrozumieć 🥺. Mój kochany piesek miał podejrzenie chłoniaka dlatego też wet. Zlecił zrobienie biopsjji  dla potwierdzenia. Niestety dosłownie pół godz po zrobieniu biopsjji piesek zaczol się dusić i nie udało się do uratować. Co poszło nie tak? Piesek był w dobrym stanie aż sam lekarz się dziwił ze tak dobrze sobie radzi z tą chorobą. Bawił się cieszył i nagle po badaniu taka sytuacja cały czas mnie to dręczy. Czy ktoś miał taką samą sytuację?


Tytuł: Odp: CHŁONIAK
Wiadomość wysłana przez: Klaudyna w 2021-02-03, 10:24
Hej. Widzę po moim piesku (Hasky 8 lat), że ta przeklęta choroba u niej postępuje z godziny na godzinę:( zabiera mi ją kawałek po kawałku,serce mi pęka jak myślę, że jeszcze tydzień temu jak działały sterydy biegała, skakała, spacerki, a teraz tak wolniutko chodzi, mniej je jest osowiała :( nie wiem kiedy będzie ten moment, żeby podjąć decyzje:( poszerzyło ją w korpusie, nie wiem czy ją to boli :(  co mam robić :(