Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Psy, pieski, psiaki => Wychowanie => Wątek zaczęty przez: anial70 w 2003-08-26, 15:51



Tytuł: siusiu i ... w mieszkaniu - klopot coraz wiekszy :-(
Wiadomość wysłana przez: anial70 w 2003-08-26, 15:51
mam problem....mam szczeniaka 4 mies yorksika....nie wiem, jak go oduczyc od robienia kupek i siusiu w mieszkaniu. Wychodze z nim na spacery, niestety trawa do chwili obecnej kojarzy mu sie z zabawa, z mnostwem zapachow roznych noo i przede wszystkim z roznymi innymi psami..nie wspominajac o swojej ostatniej milosci z bloku obok....yorksizyce 7 miesieczna....wczoraj bawili sie razem..cudowny i uroczy widok...ale powoli mam chyba dosc, jak moj pies...po powrocie ze spaceru.... na balkon...i siusiu i kupka..nigdy nie wiesz....kiedy i gdzie zrobi..przewaznie robi albo na balkonie albo w kuchni...bo tam terakota...ale zdarza mu sie podczas zabawy, a czesto sie z nim bawie..ze nagle idzie w kat..i .....

czy macie jakies pomysly??

czekam na wasze odpowiedzi z utesknieniem

zdesperowana wlascicielka malego bandyty :-)


Tytuł: siusiu i ... w mieszkaniu - klopot coraz wiekszy :-(
Wiadomość wysłana przez: Annn w 2003-08-26, 16:03
Byl niedawno poruszany temat sikania w mieszkaniu, ja jedynie moge powiedziec obserwacja i reagowanie nie pozwalanie na chodzenie w kat tylko branie psa na rece i wychodzenie na dwor.  
Nie pozwalaj do zalatwiania sie na balkone bo pozniej ciezko jest odzwyczaic, moja mama jak wyjechalam na wakacje tak wlasnie z lenistwa robila z naszym pieskiem  :grr: a ja pozniej mialam klopot.


Tytuł: siusiu i ... w mieszkaniu - klopot coraz wiekszy :-(
Wiadomość wysłana przez: anial70 w 2003-08-26, 16:11
hmm...dzieki za rade..tyle tylko, ze on jest szybszy ode mnie..hiihi...zanim sie zorientuje, ze wlasnie przymierza sie do siusiu....(mieszkam na parterze, wiec daleko nie mam) to....fizycznie nie ma szans,aby UN wyszedl zanim zrobi siusiu..hiih..co najsmieszniejsze jest...ze juz tak probowalam, niestety moja psinka..najadla sie tylko strachu i dodatkowego stresu, jak zobaczyla swoja pania..pedzona po smycz...z obledem w oczach...bioraca szybko swojego terroryste...i na dwor...to moj pies zglupial..i wogole nie wiedzial o co chodzi....

rozmawialam z weterynarzem..powiedzial, ze pies jeszcze za mlody, ze z czasem sam zacznie sobie kojarzyc wychodzenie na dwor z siusianiem etc...

ale dzieki ANN za odzew  8)


Tytuł: siusiu i ... w mieszkaniu - klopot coraz wiekszy :-(
Wiadomość wysłana przez: Agakonik w 2003-08-26, 16:11
Wspolczuje Ci ze masz taki problem. Juz taki watek był. Za to ja sie ciesze,ze ja takich problemow nie miałam :) Musisz byc wytrwała, zycze powodzenia.


Tytuł: siusiu i ... w mieszkaniu - klopot coraz wiekszy :-(
Wiadomość wysłana przez: anial70 w 2003-08-26, 16:13
tiaaa...to tez wlasnie ucze sie CIERPLIWOSCI i POKORY... :grr:  :grr:  :grr:


 :D


Tytuł: siusiu i ... w mieszkaniu - klopot coraz wiekszy :-(
Wiadomość wysłana przez: Annn w 2003-08-26, 16:21
No coz to chyba jedynie pozostala ci cierpliwosc i uzbrojenie sie w papier i szufelke ;) a twoj pies nie piszczy jak mu sie chce?? albo nie jest wczesniej jakis niespokojny?? Nie wysyla zadnych komunikatow???

A jak dlugo juz go masz??


Tytuł: siusiu i ... w mieszkaniu - klopot coraz wiekszy :-(
Wiadomość wysłana przez: anial70 w 2003-08-26, 16:35
no wlasnie ZERO REAKCJI..po prostu nagle przerywa zabawe..a czasami to robi nawet z zabawka...ihihi..tzn bawi sie..po czym trzymajac w zebach swojego ukochanego krolika z marchewka...SIKA..hihi...smiesznie to wyglada..ale wcale mi nie jest do smiechu..jak zaraz ide do kuchni po scierke namoczona woda,...i odrazu scieram te jego siuski..a ta mala GNIDA....mi towarzyszy...i jak widzi, ze ja sprzatam..to ona chetnie sie zajmie ta scierka...jako kolejna nowa zabawka..hihi

swojego malego bandyte terroryste czlonka Al Kaidy czy TOYFLA mam od ponad 2 miesiecy w domku. Jest to minaturka yourksika..wiec..na szczescie kupki i siuski..nie sa duze...a czasami tak male, ze wogole tego nie zauwazam... :(


Tytuł: siusiu i ... w mieszkaniu - klopot coraz wiekszy :-(
Wiadomość wysłana przez: norris w 2003-08-26, 16:51
to tak go nie oduczysz... on widzi że jak tylko narobi, Ty sprzątasz. Z Twojej strony też nie ma żadnej reakcji. On robi, Ty sprzątasz. On, robi, Ty sprzątasz... itd. Nie miałam takiego problemu nigdy więc pewnie nie doradzę trafnie ale może jak się załatwi, to koniec zabawy i na spacer ale bez żadnych zabaw z psami itp., albo w czasie robienia podnieś go ;) i wynieś na spacer. Siedź z nim tam dopóki się znowu nie załatwi ;) i wtedy go wylewnie pochwal i do domu. Jak nie będziesz nic robić, tylko sprzątać po nim jak po królu to się nigdy nie nauczy :(.


Tytuł: siusiu i ... w mieszkaniu - klopot coraz wiekszy :-(
Wiadomość wysłana przez: Asia Evenstar w 2003-08-26, 17:58
Piesek musi zrozumieć że źle robi. Kiedy się posika i słapiesz go na gorącym uczynku musisz mu dokładnie, ale stanowczo wytłumaczyc że tak nie wolno i zanieść go pod drzwi. Możesz wymierzyć mu pstryczka w tyłek żeby wiedział że źle zrobił. I zawsze jak go przyłapiesz powtarzaj swój wykład i zanoś go pod drzwi. Po jakimś czasie jak się skapnie o co chodzi to powinien iść sam pod drzwi jak mu się zachce, a wtedy odrazu trzeba z nim wyjść na dwór. Ważna jest też pochwała, jak z własnej inicjatywu zrobi siusiu na dworze pochwal go i nagrodź np smakołykiem.  On musi zrozumieć, że w domu be a na dworze cacy. Z moim to poskutkowało, życze powodzenia.


Tytuł: siusiu i ... w mieszkaniu - klopot coraz wiekszy :-(
Wiadomość wysłana przez: Mangooo_zakofana w 2003-08-26, 21:50
Musze Cie pocieszyc.. Tez mam szczeniaka.. Ma 6 miesiecy i nadal sika w domu.. Moze czasami jej sioe uda zrobic na podworku, ale to tylko po zabawie.. Moze tez baw sie ze swoim psiakiem --> zeby biegal i szalal...


Tytuł: siusiu i ... w mieszkaniu - klopot coraz wiekszy :-(
Wiadomość wysłana przez: Anaa w 2003-08-27, 01:37
moja sunia (która notabene ma już teraz ponad 10 latek;) jak była malutka za nic nie chciała załatwiać się poza domem... Mój Tata chodził z nią na wielogodzinne spacery (nieskuteczne), a ona tylko przestąpiła próg mieszkania i siusiu;) Pomógł dopiero wyjazd na działkę w wakacje... nie było domu, ttrzeba się było przyzwyczaić do toalety na dworze;)


Tytuł: siusiu i ... w mieszkaniu - klopot coraz wiekszy :-(
Wiadomość wysłana przez: nani ni w 2003-08-28, 00:28
moja tez preferowala zalatwianie sie w domu...meznie trzymala wszystko na spacerach,zeby resztka sil dopasc domu i posiusiac sie w holu. :? zmienilo jej sie samo w wieku 6 mies. a pochwale sie tu jeszcze, ze znam psa, ktory lal z luboscia po domu do 12 miesiaca! :P


Tytuł: siusiu i ... w mieszkaniu - klopot coraz wiekszy :-(
Wiadomość wysłana przez: anial70 w 2003-08-28, 09:42
dziekuje wam wszystkim za rady, ale przede wszystkim za podtrzymanie mnie na duchu...to mile jest slyszec, ze nie tylko ja sie borykam z takimi problemami, a wiec...pozostaje mi czekac, az moj maly bandyta skonczy 6 miesiecy i wtedy zobaczymy..oczywiscie nie spoczywam na laurach...tylko nadal bede probowac..cos robic w tej sprawie...dobrze, ze to takie male....przynajmniej duzych szkod nie wyrzadzi..hhihi

jeszcze raz dziekuje  8)


Tytuł: siusiu i ... w mieszkaniu - klopot coraz wiekszy :-(
Wiadomość wysłana przez: becia w 2003-08-28, 13:41
Czytałam, że yorki trudno nauczyć czystości... :?


Tytuł: siusiu i ... w mieszkaniu - klopot coraz wiekszy :-(
Wiadomość wysłana przez: Doris w 2003-08-28, 16:25
Myślałam, że to tylko mój pies załatwia swoje potrzeby w domu. Jak pytałam właścicieli psów z mojego osiedla to mówili, że ich pieski bardzo szybko się nauczyły załatwiać na polu. Niektórzy mówili, że ich pies tylko raz załatwił się w domu, a ja się zmartwiłam bo mój pies ma obecnie 4 miesiące i nadal się w domu załatwia. Na szczęście jak widze nie tylko mój pies :). Uff a ja się już bałam, że do końca życia będzie się w domu załatwiał :lol:


Tytuł: siusiu i ... w mieszkaniu - klopot coraz wiekszy :-(
Wiadomość wysłana przez: Mangooo_zakofana w 2003-08-31, 21:34
Mnie tez podtrzymujecie na duchu! bUffie wczoraj, przedwczoraj i dzisiaj zrobila siusiu na podworku !!


Tytuł: siusiu i ... w mieszkaniu - klopot coraz wiekszy :-(
Wiadomość wysłana przez: Monik@ w 2003-09-01, 09:29
Aniu - moje rady:
1. Siedź z nim do oporu na dworze, jeżeli się nie załatwił i wróciłaś do domu - miej go na oku i w momencie kiedy kuca - łap na ręce i biegiem na dwór. Kiedy "sikająca machina" ruszy to już się nie powstrzyma i BĘDZIE MUSIAŁA siuśnąć na dworze.
2. Kiedy się uda - wpadnij w szał radości. Chwal, chwal i nagradzaj.
3. Postaraj się nie sprzątać przy psie. Jeżeli przyłapiesz na gorącym uczynku - delikatnie skarć "feee" albo naprawdę symbolicznych klapsikiem.
4. 4 miesiące to malutkie psie dziecko - cierpliwości.