Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[iwa]

czy byliście chociaż raz w życiu na koloniach?co jest najfajniejszego na takim wyjeździe ?

[whiper]

możliwość poznania nowych osób i niemal brak kontroli (jesli umie sie wykrecic wychowawcy   )

[cholka]

Oczywiście poznanie nowych osób i brak kontroli rodziców

[Dalmafreciak]

A ja nigdy nie byłam na kolonii, ani obozie. Sama na wakacjach TAK, ale na kolonii NIE.

[Nataila]

Ja w tym roku jadę szósty raz na kolonie i myślę, że najfajniejsze jest to, że można poznać wielu nowych i ciekawych ludzi. Poza tym zielona noc . Dyskotek nie lubię, a wychowawczynie to mogą być zołzy (ukłon w stronę "kochanej" pani Kasi). Zaznaczyłam jeszcze wycieczki, chociaż to zależy GDZIE.

[madz]

Ja nie byłam nigdy na koloni Jedynie na wycieczce klasowej kilkudniowej..

[Mlody]

Nie lubie koloni, nuda. Jakies zwiedzania, chodzenie nad morze i takie pierdoly to nei dlamnie. Lubie wszystko robic po swojemu i nielubie jak mi ktos narzuca co mam zrobic, gdzie isc.

[whiper]

Mlody,
ja na obozach zawsze robie, co chce.. chodze gdzie chce... wychowawca/czyni każe jedno, a robie drugie... i mozna sie na prawde fajnie bawic  

[pola]

dyski i możliwość poznania nowych osóbek

[Agakonik]

Na koloni byłam raz a moze dwa i nigdy wiecej nie chcialabym tego powtorzyc - troche nudno. Teraz jezdze tylko i wylacznie na obozy konne

[eniqa]

ja na koloni nie bylma ylko na obozach ale najbardziej to wlasnie to ze mozna poznac nowe osoby fajnie sie bawic w nowym miesjcu nie trzeba sie rodzicow sluchac

[Gerda]

Jaa najfajniejsze kolonie spędziłam mając 7 lat w Bukowinie Tatrzańskiej, wszyscy jechaliśmy w góry pociągiem, było super extra, nawet dużo pamiętam, był chrzest, ahhh cudo ... jeszcze wcześniej byłam na zimowisku w Wiśle - też było extra, potem znienawidzone kolonie w Jastrzębiej Górze czy gdzieś tam, bynajmniej nad morzem gdzieś za Rumią blehhh nienawidziłam tych koloniii :? potem była Francja, miałam 14 lat, było extra, codziennie Paryż, lecz najfajniejsza była wyprawa do parku rozrywki Asterix i Disneyland osobiście bardziej mi się podobało w Asterixie Jejjku a teraz wypoczywam w naszym domku nad morzem, wiecie jak cudownie jest tam się wyciszyć, sąsiedzi są bardzo sympatyczni, samoloty często nad głową latają, gołębie gruchają, wróble ćwierkają, Słońce bardziej opala niż na plaży (a właśnie muszę sobie strój kupić, ale taki jakiś jednoczęściowy). Już się doczekać nie mogę, a właśnie w trakcie jeździmy do rodzinki w okolicach Lidzbarka Warmińskiego, teraz może uda się tatę wyciągnąć na Mazury Jaaa tylko chemię zaliczyć i po prostu człowiek może żyć nie umierać ... achhh chemia mnie przeraża

[Moniaa]

Oczywiscie mozliwosc poznania nowych osob oraz na niektorych wycieczki

[Marta Reks Kiwi]

EVERYTHINK

[Arwen]

Zależy jeszcze jakie kolonie...Ale ogolnie wszystko mi sie podoba

[k_lap]

Z tego co pamietam z kolonii (daaawno jezdzilam) to wszystko mialo swoje uroki. Do tej pory pamietam zwariowane zielone noce, "ciezkie" chrzty, super znajomych, z ktorymi utrzymuje kontakt do dzis, romantyczne sluby kolonijne, super dyskoteki, ciekawe wycieczki... tylko z tego "wszystkiego" czasami wyeliminowalabym panie wychowawczynie, bo nie czesto zdarzaly sie takie "SUPER".