Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2]   Do dołu

Autor Wątek: Spuszczanie ze smyczy...  (Przeczytany 4287 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

zaba14

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3749
  • Mikuś na zawsze w pamięci [*] 27.05.08
    • WWW
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #30 : 2004-09-04, 22:15 »
Heja wiem, że Twój piesek jest ze schroniska wiec to nie to co szczeniak, ktory nigdy nie ucieka chyba ze coś go ciekawi ;-) a wiec warto zakupić linkę (którą możesz dostać w sklepie zoologicznym) tylko uważaj na ręce aby się nie przeciąc, warto załozyc jakieś rękawiczki i próbować posłuszeństwa na tej długiej lince, a zobaczysz ze wszystko będzie ok. Mój psiak też nie je smakołyków na dowrze ;) i też ucieka gdy coś strzeli.. tylko ze on ucieka prosto do domu... a Ty nie masz pojęcia co zrobi Twój psiak...
Zapisane
Możemy ocenić serce człowieka po tym, jak traktuje zwierzęta- Immanuel Kant

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #31 : 2004-09-04, 22:18 »
No raczej do domu wiadomo że nie lubi ze spacerku wracać, zwłaszcza rano jak jest krótki... ale kiedyś jak się urwał pod blokiem to poleciał pod klatkę... więc może już wie że tam warto wracać...
Zapisane

norris

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3741
  • ;>
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #32 : 2004-09-04, 22:18 »
najlepiej byłoby jednak znaleźć jakiś teren ogrodzony, choćby nie miało by to być blisko - wtedy bez obaw zobaczysz, jak zachowuje się spuszczony. Wiele psów (w tym mój) na smyczy udaje totalną głuchotę na polecenia, a spuszczone, nawet jeśli nie idą zaraz koło właściciela - ciągle zerkają na niego i zawołane - przybiegają. Byłaby to najbezpieczniejsza forma sprawdzenia jego zachowania "na wolności" i wiedziałabyś już, czy można posunąć się do spuszczenia go na nieogrodzonym terenie, czy jeszcze lepiej nie.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedz #32 : 2004-09-04, 22:18 »

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #33 : 2004-09-04, 22:21 »
Nom... tylko nie mam pojęcia gdzie taki może być... heh... mógł by nawet i nie być blisko bo jeździć metrem i samochodem też się musimy nauczyć...
Zapisane

sylwi@

  • Gość
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #34 : 2004-09-05, 00:07 »
Cytat: heja


Smakołyków na spacerze przewaznie nie chce bo najedzony...


to moze trzeba brac psa na spacer lekko glodnego ;)  Np przed zblizajaca sie pora karmienia, nakroic jakis dobrych smakolykow i isc cwiczyc
Zapisane

Dalmafreciak

  • Gość
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #35 : 2004-09-05, 08:53 »
A to prawda z tymi smakołykami ;) Nie żeby psa zagłodzić (!!), ale dać mu trochę mniej jeść.

Heja, jak wet powiedział, że Traper może mieć 5 lat, a w schronisku poinformowali Cię, że ma 4 to wiesz, że ma cztery do pięciu lat. :) A kolega wyszukuje oznak starości możliwe, że zupełnie niesłusznie... Może się na tym nie zna, a tylko mówi, że się zna :roll: Słuchaj po prostu doświadczonych ludzi, a wet zna się na psach, czyż nie?? ;)

Dalma
Zapisane

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #36 : 2004-09-05, 09:44 »
Dzięki Dalma... :)

To było mniej więcej tak:
Wet: Ile on ma lat?
My: W shronisku mówili że około 4...
W: Myślę, że może mieć nawet 5...

Wydaję mi się że może ie chciała nas martwić... :(

A co do jedzenia to mniędzy jedzeniem a spacerem jest gdzieś tak 2h... Może to za mało, żeby był głodny... :P
Zapisane

norris

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3741
  • ;>
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #37 : 2004-09-05, 10:01 »
może powiedziała, że Traper ma 5 lat nie w tym sensie, że naprawdę wygląda na starszego niż 4, ale dlatego, że w schroniskach często zaniżają wiek - bo wiadomo, że psy starsze są mniej chętnie adoptowane niż młodsze.
Zapisane

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #38 : 2004-09-05, 10:12 »
Eee... zgubiłam się... :oops:

On wiglada na już podeszłego bo ma np. "siwiznę" ale równie dobirze to może być jego kolor pyszczka, bo pyszczek ma biały a dolej jest trochę bardziej żółty... no jest kilka rzrczy które mogą świadczyć zaróno o tym że jest już stary jak i takich które mogą świadczy o tym że jest młody... np. zęby...

Dla mnie to nie jest az takie wazne, ale chciałabym wiedzieć, chciażby po to żeby odnosić się do niego właściwie do wieku...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedz #38 : 2004-09-05, 10:12 »

norris

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3741
  • ;>
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #39 : 2004-09-05, 10:30 »
mój pies ma dokładnie 4,5 roku i też ma już siwy pyszczek, więc nie jest to tak zupełnie oznaka starości ;).
Zapisane

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #40 : 2004-09-05, 10:36 »
:)

Sprubuję może dostać gdzieś tę linkę... Na allegro widziałam tylko 10m...

No i spróbuję wymusić na rodzicach żeby nas zabrali na działkę... Nie chcą, bo boją isę o swoje kwiatki... :roll:
Zapisane

Florencja

  • Gość
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #41 : 2004-09-05, 11:12 »
Z DGM wiem że taką linkę można kupić bodajże w sklepie żeglarskim. Podobno taka linka jest wytrzymała i długa. Dużo o lince jest napisane na psimforum http://www.psieforum.pl/viewtopic.php?t=1148&start=0 . ;)
Zapisane

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #42 : 2004-09-05, 11:49 »
Dzięki bardzo, poszukam!
Zapisane

Marta Reks Kiwi

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5153
  • Kiwi i Reksio
    • WWW
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #43 : 2004-09-06, 12:37 »
Pierwszy razz spuściłam Reksia gdy miał 3 miesiace i... omało nie skończyło się to tragicznie. Reksiu wogóle nie zwracał uwagi na moje wołanie i biegł przed siebie. Zbliżał się do ulicy (na szczęście mało ruchliwej). Nagle zobaczyłam że jedzie samochód i juz wiedziałam że jest tylko sznasa w tym ze kierowca zauwazy takiego maluszka. Naszczescie kierowca go zauważył i sie zatrzymał z piskiem opon- Reks się tego wystraszył i stanął jak wryty- dopiero wtedy go załapałam.  Niestety do dziś Reks raczej nie jest już spuszczny :(
Zapisane

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #44 : 2004-09-06, 15:16 »
Ojoj...biedny Reksiu, tu mnie nastraszyłaś...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedz #44 : 2004-09-06, 15:16 »

Karletka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3339
  • . . . : : :})i({: : : . . .
    • WWW
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #45 : 2004-09-06, 17:49 »
Ja Snupiego puszczam ze smyczy tylko jak esteśmy w lesie lub na polanie. Nie lubię w bardziej "zaludnionych" miejscach bo tam wiele psów jest spuszczanych...A nigdy nic nie wiadomo. Poz atym Snupi bardzo lubi bawić sie z innymi psami dlateo na penwo by do neigo pobiegł, co nie koniecznie musiałoby podobać się właścicielowi :roll:
Zapisane

Ulcia

  • *
  • Wiadomości: 903
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #46 : 2004-09-06, 19:10 »
heja tu :idea: był temacik o linkach poszukaj sobie. A i namów rodziców na wyjadz na działke nie koniecznie musisz z nim siedziec w ogródku jeśli na około działkii sa pola to tam z nim pochodz i poeksperymentuj. a jak psiurek sie bwybiega wracaj do wawy ;)  moze kup taką zagrodę dla psów ale nie wiem czy jeszcze takie sa, albo czy sa takie duze poźniej poszukam gdzieś w necie  :wink: . zycze szczescia  ;)  ;)
Zapisane
Sumienie nie powstrzymuje od grzechów, przeszkadza tylko cieszyć się nimi. [Jean Cocteau]


gg:1428362

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #47 : 2004-09-06, 20:11 »
No mogiem z nim pujśc na łączkę która leży na terenie działek, ale ogrodzenie jest dziurawe... i moze pozatym zwiać na inne działki a tam są psy...
Zapisane

Ulcia

  • *
  • Wiadomości: 903
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #48 : 2004-09-06, 20:43 »
heja napisz czy działka jest duża czy mała ?  bo moze tyć taka siatka (maksymalnie 17 kilometrów długości). mogła byś wbić kołki albo jakieś słupki w ziemie  (nawet na polu) zrobić z tego dość duzy kojec wejść tam z nim i pobiegać oczywiście bez smyczy. Jak bedziesz kończyc lub juz jechać do domciu to złóz tą siatkę i wsadz gdzieś do domku na działce zeby sie nie poniszczyło
to adres tej stronki gdzie mozna kupić to alkbo sobie jeszcze poszukaj http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=1479&action=prod   moze jakieś kojce
pozdrawiam i przepraszam za tak wydumane pomysły ale tylmo takie mi przychodzą do tego mojego pustego łepka
pozdrawiam
Ulcia 8)
Zapisane
Sumienie nie powstrzymuje od grzechów, przeszkadza tylko cieszyć się nimi. [Jean Cocteau]


gg:1428362

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #49 : 2004-09-06, 23:11 »
Dzięki Ulcia...

Działka nie jest wielka... gożej że nie ma takiego większego miejsca... wszędzie jakiś kląbik wepchany... :(
Zapisane

Ulcia

  • *
  • Wiadomości: 903
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #50 : 2004-09-07, 08:43 »
na polu spróbj... tam na pewno jest wiecej miejsca... sprawdz czy psiaczek bedzie ci chodził przy nodze  :roll:
pozdrawiam
Zapisane
Sumienie nie powstrzymuje od grzechów, przeszkadza tylko cieszyć się nimi. [Jean Cocteau]


gg:1428362

Forum Zwierzaki

Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedz #50 : 2004-09-07, 08:43 »

Rachela

  • *
  • Wiadomości: 2498
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #51 : 2004-09-07, 17:05 »
--nie czytałam dokładnie wcześniejszych porad więc mogę się powtórzyć--

kup linkę (w sklepie zoologicznym albo na karrusku) , np. taką 10 metrową, idź z Traperem na łąkę oddaloną od ulic, ludzi i inych zwierząt , na początku możesz ją trzymać(potem możesz go puścić z linką - niech ciągnie sięza nim ;)) i uczyć przychodzić, nagrodą nie zawsze musi być smakołyk; kiedy przyjdzie odtańcz taniec radości, wytargaj go za uszy, wyściskaj i wycałuj, potem pobaw się , daj do aportu zabawkę, niech wie że kiedy posłucha się sprawi Tobie radochę, spotka go coś atrakcyjnego
powodzenia  :)
Zapisane

charon

  • *
  • Wiadomości: 9875
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #52 : 2004-09-07, 18:24 »
On się nie bawi zabawkami...

Dziś był pierwszy raz spuszczony... byłam z kumpelą której pies lata bez smyczy i się słucha więc wyszałm z przeświadczenia że będzie się go trzymał i nie zwieje... Bez niego i może by poleciał nie wiadomo gdzie...

Ten pies wogóle nadaje się na pasterza, bo jak Traper zwiewał to ten drugi go przyganiał... on juz tak ma że nie lubi jak się od stada odłączają...

W pewnym momncie jak mój nie chciał przyjśc to zawołałam drugiego i przyleciał, to wziełam go na ręce (dwa razy mniejszy od Trapera)... Ale Traper był zły... :oops: normalnie zazdrość... :P

Na razie nie będę go spuszczać, bo on się tylko zatrzyma przy czymś do obwąchania albo drugim psie... muszę jeszcze poświczyć chodzenie w kagańcu (dziś latał bez)... i przede wszystkim przywoływanie... bo on się nie odklei od innego psa zanim go nie odciągne...
Zapisane

Nanami

  • Gość
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #53 : 2004-09-07, 21:20 »
Cwiczenia z innym posłusznym psem to takze dobre wyjscie  :wink:
Zapisane

Ulcia

  • *
  • Wiadomości: 903
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #54 : 2004-09-08, 15:27 »
nanami masz racje  :)
Zapisane
Sumienie nie powstrzymuje od grzechów, przeszkadza tylko cieszyć się nimi. [Jean Cocteau]


gg:1428362

niunieczka

  • Gość
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #55 : 2004-09-11, 21:38 »
Ja jeszcze psiaka nie mam, ale niedługo to sie zmieni :)  Wydaje mi sie jednak że najlepiej mieć od małego psiaczka bo najbardziej sie przyzwyczai a jak już nieco starszy to trudniej, chociaż może się myle... ;)
Zapisane

Elfi

  • Gość
Spuszczanie ze smyczy...
« Odpowiedź #56 : 2004-09-11, 21:44 »
Pierwszy raz Elfiego spuściłam ze smyczy jak byl u mnie 2 tygodnie. Byłam wtedy w parku i spotkalam kolege z psem. Pomyślałam, jak bedzie się bawił z innym psem to nie ucieknie. W czasie zabawy zawołałam go do siebie i byłam w szoku :shock:  - bez wahania przybiegl!!! Od tamtej pory nie mam problemów.
Zapisane
Strony: 1 [2]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.125 sekund z 28 zapytaniami.