Ach te koty, no właśnie u mnie największy problem to zawartość wychodząca razem z kotem. Nie tylko zamaszyście kopie, ale też na łapkach sporo wynosi. Efekt ja ze szczotką i szufelką ciągle sprzatam. Aha do zakrytej kuwety nie wejdzie, za bardzo to jej sie kojarzy z podróżą do weta a swoje już w życiu przeszła.