Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Madia]

Weronyka, dokładnie. Ktoś jej tp wreszcie dobitnie powiedział

[Ariva]

Ja też nie mogłam poradzić sobie w nauczeniem moich staffików stania...szczerze to do tej pory nie zawsze chcą stać - zależy od ich humorku. Może poproś kogoś starszego do pomocy bo do dorosłego pies czuje respekt a Ciebie może mieć gdzieś...lepiej żeby rodzce zajęli się wystawianiem psa. Ja jestem starsza od Ciebie o dwa lata starsza i w twoim wieku też nie dawałam sobie rady. W tej chwili kiedy z psami znam sie dłużej ucze je innych komend np. siad, waruj, podaj łapę, czołgaj itp.
To wszystko przychodzi z wiekiem!

P.S. Co z tego że ktoś w rodzinie był championem...czasem dzieci championów nie przypominają swojej rasy...i doradzam Ci żeby Twoi rodzice zajmowali sie wystawianiem bo jesteś za młoda. Ja też nie wystawiam i czuje się lepiej jako widz.

[Dalmafreciak]

Alaska, ja mam pewną propozycję... Może zaprosisz swoich rodziców na forum żebyśmy mieli szansę im wytłumaczyć i naświetlić pewne sprawy... Bo Ty nie jesteś zadowolona z tego co piszemy i myślę, że nie byłoby Ci na rękę żeby rodzice przeczytali takie rzeczy.
Ja bym jednak uważała, że jest to potrzebne, żeby potem nie cierpiał pies.
Co Ty na to...?

[alaska]

Coś ty ! Dalmafeciak ! moi rodzice nie mieszaja sie do moich internetowych spraw ...
 z neta korzysta tata  ale rzatko kiedy jest ..................
ostatnio wogole nie ma czasu ..... raczej pomysl niewypali ...  :?
A ja w dalszym ciągu niewiem jak przekonać rodzicowdo pomocy ..

[Dalmafreciak]

Alasko... poproś rodziców, np tatę, który w ogóle ma styczność z netem o to, żeby zgodził się z kimś porozmawiać. Chętnie bym mu coś wyjaśniła...
Nie martw się, absolutnie nie byłaby to sugestia żeby Daisy oddać... Jestem mega negatywnie nastawiona do ludzi, którzy oddają własnego psa...

[golden(ka)]

Mi się już całego postu czytać nie chciało... ale chyba jak ktoś urodził się z porażeniem mózgowym nie jest tak sprawny aby siedzieć na kompie??

PS. alaska moja AGnes jest dogoterapeutką...  

[Iras]

moim zdaniem sporo z tego co alaska pisze jest wyssane z palca... a szczególnie tej jej wydarzenia na topiku o zdarzeniach na ulicy...

[monikaa]

zamiast sie znęcac nad psem wez Ty sie dziecko do nauki bo to co prezentujesz na forum to jaka stragedia rodzice powinni Cie wysłac na kurs ortografii a szkolenie sobie odpusc.

[m7]

Alaska,to Ty po co masz tego psa?Po to aby się nim chwalić czy po to aby mieć przyjaciela? Szkoda mi tego psiaka!

[Dalmafreciak]

Alaska, jeszcze raz Ci napiszę, że naprawdę żaden pies, który nie przeszedł odpowieniego szkolenia nie nadaje się na dogoterapeutę... Nie Ty (sama wiesz, że szkolenie nie wychodzi Ci za dobrze...), ale Twoi rodzice musieliby z takim psem duuuużo pracować. A to wymaga i czasu i chęci przede wszystkim. Myślę, że czas ewentualnie rodzice mogliby znaleźć, ale jeśli nie chcą... bez chęci nie ma szans... Sama widzisz jak to wszystko wygląda...

[-=KiciA#1=-]

weeeeeez wogle, jak ja przeczytalam tego posta, to az zal dupe sciska, wiesz? No sorry... ale kurde pies ma byc przede wszystkim twoim przyjacielem i wiernym kompanem a nie zabawka! Sorry no, ale kurde... sama mialam malamuta! niestety musialam go oddac, ale nadal mam z nim kontakt, a wiesz czemu?! bo dla mnei to nie jest tylko pies, tylko jedna z najwspanialszych istot, jakie chodza po naszej planecie! Malamuty, to psy krtro sie przywiazuja do jednej osoby, a na ich przywiazanie trzeba sobei zasluzyc - ZADNEGO, powtarzam 2 razy, zebys zrozumiala - ZADNEGO! BICIA, KRZYCZENIA, ZMUSZANIA DO CZEGOKOLWIEK!!! Jesli nie potrafisz zdobyc szacunku u psa, to tylko swiadczy o tym, jaki dobry z Ciebie "przyszly hodowca" To jest poprostu smieszne przez wielkie "S"!!! nie mam nic do twojej choroby, bo ja nie oceniam ludzi na podstawie stoanu fyzycznego, czy wygladu, ale oceniam ich po tym, jacy sa, a ty... poprostu rece opadaja!!! Pies ma byc przyjacielem, ale nie obiektem popisu! Powtarzam jeszcze raz, zebys napewno zrozumiala!
I nie waz sie mowic o tym, ze pies jest glupi, bo gwarantuje Ci, ze pies
ma wiecej oleju z glowie niz niejeden czlowiek! Co ty myslalas?? Ze kupisz sobie pieska, i bedzie ci robil za zywa maskotke, zabawke itd? Sorry bardzo, ale pies nie bedzie sie nad toba litowal i spelnial wszystkich twoich zachcianek tylko dla tego, ze jestes chora, bo jego to nie obchodzi! psa interesuje twoja osobowosc i twoje podejscie do niego, a jesli z powodow osobistych rodzinka Ci nadskakiwala i wszystkie zachcianki mialam spelnione, to nie licz ze z psem bedzie tak samo, poprostu nei licz na to!
Na szacunek psa trzeba sobie zasluzyc! I co najwazniejsze pielegnowac ta przyjazn, jesli juz sie narodzi. To nie pies ma sie opiekowac toba, tylko ty psem, a on odplaci ci sie tym samym jesli zobaczy w ciebie dobrego czlowieka...
Moze i troche sie zagalopowalam, ale bez kitu wkurzyl mnie ten post!
I prosze mi przy mnie nie mowic o jakimkolwiek zwierzeciu, ze jest glowie, bo mnie szlag trafia! a ludzie niby sa lepsi do jasnej cholery?!
Wez przemysl to troche...
A i nie zycze sobie tekstow, typu : "wyjdz z tym swoim chomikiem, bla bla bla" bo kazy pies ma swoj urok, tylko nie dla kazdego pies sie nadaje, a tobie, to nawet chomika bym nei polecila, nawet szczerze watpie, czy o muche bys zadbala, gdybys ja miala w sloiku  :?
Bez kitu kobieto, nie denerwuj mnie takimi postamii!!!

[Jamniczka]

Alaska spokojnie! Jak się postarasz to Twoje marzenia się spełnią! Trzeba być tylko cierpliwym. Może ta sunia, jest za bardzo rozbrykana i nie potrafi sie skupić..ja nauczyłam swoje jamniki siad lezec i zostań! CZY WIESZ JAK CIEŻKO JEST NAUCZYĆ JAMNIKI CZEGO KOLWIEK?
Nie załamuj się! Dasz rade!

[Karooola]

Alasko, głupi może być właściciel (bez aluzji), ale nigdy pies.

Nie produkuj tematów.  

[emyla]

nie no sory piszesz że zawaliłaś pólrocze przez psa a co on sam się kupił??? chyba sama go chciałaś to teraz cierp

[Qaś]

Moja Nora do niedawna tez niewiele umiała, ale w końcu wzięłam się za nią i powoli wszystkiego się uczy To wymaga cierpliwości przedewszystkim

[charon]

Hehe... tez mam taki sprytny plan z moim psem... tyle że w wakacje...

[alaska]

Widze że co nie którzy to są okrutni !  
wiecie jak to jest nie mieć prawdziwego przyjaciela .... ja dobrze o tym wiem ! NIKT MNIE NIE LUBI !  bo co to za przyjemność z zadawania sie z KULAWĄ dziewczyną .
wiecie jak to BOLI jak każdy sie na Ciebie gapi i pokazuje sobie palcami na  twoje nogi ?
a nie które kolegują sie tylko dlatego że w szkole jestem NOWA  i że mam fajnie użadzony pokój itp .
to jest bardzo okrutne być na tym świecie BO SIE JEST ,  jedyną istotą która mnie lubi  i często mi to okazuje jest wlaśnie Daisy  .    może to nie jest to samo jak osoba z którą możesz pogadać ale zawsze jest to ktoś ! jedyna istota która mnie rozumie . A Daisy umie pracowac  z niepełonosprawnymi dziecmi bo hodowca ma
syna chorego na DZIECIECE PORAŻENIE MOZGOWE .

I Goldenka ! JA JUŻ MOWILAM ŻE   CHODZE JAK KAŻDY NA DWÓCH NOGACH  TYLKO ŻE TROCHE KULEJE ! CZYTAJ UWAŻNIEJ POSTY  

[monikaa]

wiesz co gdyby psy umiały mówic to bys nie miała przyjaciela bo tak sie przyjaciól nie traktuje jak ty tego psa to zenada i wez sie uspokój i nie zasłaniaj chorbą, chyba chcesz byc traktowana tak jak zdrowe dzieciaki wiec ogarnij sie dziewczyno!!

[alaska]

Ja sie nie zasłaniam chorobą ! ...  a w szkole NIGDY nie będe traktowana tak jak zdrowe dzieci !
wiecznie tylko nie wychowane dzieciaki małpują mój sposób chodzenia ...  jedynym ratunkiem na usunięcie tego błędu lekarskiego jest druga operacja ale to dopiero za 5 lat ( jak skończe osiemnaście lat )   bo lekarz powiedzial ze teraz nie ma sensu ... za piec lat zrobi sie to spokojnie , na nie tak delikatnych scięgnach .. itp .

wiec za piec lat dopiero przestane utykać .. a jak narazie musze sie meczyc z okrucienstawmi tego świata który mnie nie chce ..

[-=KiciA#1=-]

wez przestan dramatyzowac, bo bez kitu juz mnie szlag trafia! Ja mam kumpla, znam go od pol roku - najlepszy przyjaciel mojego chlopaka, ktory utyka od urodzenia, ale jakos ma przyjaciol i latwo ich zdobywa i nie dlatego, ze ktos sie nad nim lituje, tylko dlatego, ze jest zajebista osoba. mowilam Ci - na wszystko 3eba sobie zapracowac, nie ma nic za darmo, a jesli bedziesz sie uzalac nad soba i wykorzystywac wrecz swoja chorobe, to powodzenia ci z tym zycze  :?

[alaska]

ktoś  bardzo mądry mi powiedział kiedyś : " Bo widzisz Elizko , dzieci w twoim wieku są Bardzo okrutne ... dlatego cie wyzywają , popychają , grorzą Ci , podstawiają tzw. Haki żeby miec ubaw z tego jak sie wywrucisz .. nigdy nie będziesz w stanie ich zmienic ...ale pokaż im NA CO CIEBIE STAĆ"
------------------------------------------------------------------------------------------------------
wiecie ile razy ja już próbowalam sie do tego w pewnym stopniu dostosować ... całe cholerne życie straciłam na pookazywanie Na co mnie stac .....  w efekcie musialam zmienc szkole bo doszlo do gróżb śmierci itd .

Goldenka .. może zmienisz nastawienie do chorych dzieci jak zaczniesz z Agneską jezdzic na terapie .....     zobaczysz że te dzieci są w gorszym  stanie  niż ja teraz .... gdyby nie silna wola moich rodziców to skończyla bym jak dzieci leżace ze mną na sali kilka lat temu .. jedna z dziewczynek do dzis nie może wstać .....      
a teraz staram sie cieszyc życiem pomimo iż kawalek z tego życia wydarto mi w brutalny sposób ...  
staram sie nie myślec  o tym co gadają inni ale wierz mi że to trudne żyjąc ( ucząc ) sie na codzeń z zdrowymi dziecmi i z osobami które traktują mnie ( doslownie) jak "chorego , nikomu nie potrzebnego , nic niewartego śmiecia"

JAK MAM ZMIENIC NASTAWIENIE DO ŻYCIA JEŚLI PRZEZ 5 lat w starej szkole traktowano mnie w podobny sposób.. z  reszta i w tej nowej szkole niewiele sie porawiło .......

Przykre to jest ze wiele osób z tego forum trakuje moją prawdziwą opowiesć jako fikcje .. bardzo przykre .  zamnijcie oczy  i wyobraźcie sobie że jestescie chorzy i ktoś was wzywa itd .

A kiedy stawałam w obronie mniejszyc i słabszych to i mi sie dostawalo .. wtedy nikt mi nie pomugł ....    

[ssgosiass]

wiesz co, nie masz serca, a poza tmy to nei Twoj pies glupim nic nei umeijacym psem, tlyko Ty jestes niepełnosprytna bo go ne nauczyłaś, tutajk tworzy się problem. ALe najlepiej zwalić na psa, który się nei obroni, bo niby jak, atakiem ?
Spóbuj go naucyć siad, leżeć, pokolei, spokojnie.
Moż epoprostu nie jest ejgo mocna stona nauka, moja Sonka np. lubi sie uczyc, ale spotkalam sie tez z takim psem co nie chcial sie uczyc i nic nei umie. Ale zapewne, gdybys kupila mu jakeis ciacha i trenowala z nim codizennie ze 2 razy to było by ok, i był by dla Ciebie kochanym pieszzochem i bys weszcie mogla powiedizec ze jest wielkim i madrym psem.
Nie mow tak o nim, nawet nie milo sie to czyta.
papa

[Weronyka]

jedynym ratunkiem na usunięcie tego błędu lekarskiego jest druga operacja ale to dopiero za 5 lat ( jak skończe osiemnaście lat )   bo lekarz powiedzial ze teraz nie ma sensu ... za piec lat zrobi sie to spokojnie , na nie tak delikatnych scięgnach .. itp .

wiec za piec lat dopiero przestane utykać ..

To w końcu co Ci jest  Raz piszesz, ze masz porażenie mózgowe, później, że to błąd lekarski w końcu, że tylko utykasz. Wiesz zdecyduj się najpierw na wersję choroby, którą masz, a dopiero później publicznie użalaj się nad soba  Wtedy być może trzymając się jednej wersji będziesz bardziej wiarygodna  

[m7]

Alaska,jeżeli nikt Cię nie lubi to raczej z powodu twojego charakteru,a nie z powodu niepełnosprawności.Sądzę, że lubisz dramatyzować i ściemniać,aby postawić się w centrum uwagi.Piszesz, że pies ma 1,6 lat,więc jak go braliście nie miałaś jeszcze 11 lat.Rodzice zaś,którzy przedtem postanowili zastosowac dogoterapię teraz zupełnie odmawiają Ci wsparcia.Zastanów się-przecież z tego wynika że masz kompletnie nieodpowiedzialnych rodziców-w co nie chce mi się wierzyć; tylko ludzie chorzy na główkę mogliby postępować w ten sposób.A o to ich nie posądzam.Prędzej Ciebie.
Nie masz pojęcia na czym polega porażenie mózgowe,ani dogoterapia,ani praca z psem,kręcisz,zmieniasz wersję wydarzeń.....Może powinnaś zająć się czymś innym niż wychowywanie psa.....mogłabyś na razie ćwiczyć pisanie powieści fantastycznych albo innych bzdetów,bo widzę u Ciebie dobry materiał na powieściopisarkę......

[Agaria]

jedynym ratunkiem na usunięcie tego błędu lekarskiego jest druga operacja ale to dopiero za 5 lat ( jak skończe osiemnaście lat )   bo lekarz powiedzial ze teraz nie ma sensu ... za piec lat zrobi sie to spokojnie , na nie tak delikatnych scięgnach .. itp .

wiec za piec lat dopiero przestane utykać ..

To w końcu co Ci jest  Raz piszesz, ze masz porażenie mózgowe, później, że to błąd lekarski w końcu, że tylko utykasz. Wiesz zdecyduj się najpierw na wersję choroby, którą masz, a dopiero później publicznie użalaj się nad soba  Wtedy być może trzymając się jednej wersji będziesz bardziej wiarygodna  

Ja przeczytałam wszystkie posty Alaski w tym watku i nie widze w nich żadnej sprzeczności. To już jest czepianie się.

A Ty Alaska przestań sama siebie postrzegac jako chorą osobę. Kulawizna to nic strasznego, ja mam kolegę który ma jedną noge krótszą od drugiej o kilkanaście centymetrów. On nigdy nie zwracał na to uwagi, więc inni też. Gdyby się nad sobą użalał, to przypuszczam, że dzieci by mu dokuczały. A jak go poznałam byłam młodsza niż Ty i już wtedy miał mnóstwo znajomych. Po prostu nie myśl ciągle o tym i postaraj się wszystkiego ze swoją chorobą nie wiązać. Poza tym skoro pies jest Twoim najlepszym przyjacielem to dlaczego nazwałas ją głupkiem?
Wiecie ja rozumiem, że to jest forum dla wielbicieli psów i rozumiem Wasze oburzenie tym co napisała Alaska w topicu ale zastanówcie się trochę czy nie jesteście okrutni.
Jeżeli to wszystko, o czym pisze Alaska jest prawda to spotkało ją w życiu wiele zła i być może tak ostry topic miał być odreagowaniem. Może te wystawy, ten championat, szczeniaki i wszystko co się z tym wiąże były dla niej jakimś realnym marzeniem, jakimś celem, który chciała osiągnąć. Nie wychodzi, po raz kolejny dzieje się coś złego...no i dziewczyna trochę przesadziła  Jednak czy to wystarczający dla Was powód do takiego jej traktowania?

[charon]

A Ty Alaska przestań sama siebie postrzegac jako chorą osobę. Kulawizna to nic strasznego, ja mam kolegę który ma jedną noge krótszą od drugiej o kilkanaście centymetrów. On nigdy nie zwracał na to uwagi, więc inni też. Gdyby się nad sobą użalał, to przypuszczam, że dzieci by mu dokuczały.

Dokładnie!

Nie rozumiem... jeśłi ci źlew tej czy innej szkole to zawsze mogłaś pójść do szkoły... społecznej? Jak to się nazwywa... Mój brat jak był mały, był delikatnym dzieckiem i nie umiał sobie radzić z zaszepkami kolegów... I rodzice posłali go własnie do takiej szkoły i było ok! Zawsze jest jakieś rozwiązanie, wystarczy poszukać, a nie sidziec w kącie i uzalac się nad sobą...  

[Kat&Seja]

Wiecie co?? przeczytalam te posty i się zalamalam!!
I teraz widze ,ze dobrze robie nie pozwalajac swojej córce lat  juz prawie 11 na pisanie tu na forum. Bo jakby pisala tak jak Alaska to bym chyba umarla!!
Znam wiele  12 latek ...ale jakos nie zachowuja się i nie pisza w podobny sposob.
Bez obrazy..ale najbardziej załmuje mnie także podejście rodziców do  sprawy...jakos nie chce mi się wierzyc aby zostawiali całą sprawę - wychowania i szkolenia psiska córce 12 latce ( bez obrazy dla powaznych 12 latkow którzy w piekny sposob wystawiaja swoje psy). Przeciez malamut to nie pinczerek!!jakis czas temu mialam przyjemnosc przypieszczać okazałego malamuta Championa Unkasa i powalił mnie doslownie ogrom tego psiska!! Toz to był psi olbrzym!
Jesli Alasko masz takie podejście do swojej psicy jak tutaj czytam w postach to nie dziwota ,z pies nie uznaje cię za osobe godną przywództwa w waszym domowym stadzie.
Jak mozesz mowić ,ze twoj pies jest głupi - az się serce kraje ,ze ktos moze tak o swoim psie powiedzieć..

[olc!a]

Ekhem... OKej, rozumiem, może dziewczyna biedna, chora itd, ale to nie jest topic o tym, co ma zrobić żeby ją zaakceptowano, tylko o tym, że nie potrafi zapanować nad swoim psem. Nie wiem jak Wy, ale ja w tych dwóch sprawach nie widzę związku

Alaska: po pierwsze - poczytaj trochę mądrych książek, Fisher, Fennel, Mrzewińska, może coś Ci to da.
po drugie - to nie głupota psa, a nieumiejętność właściciela. Znowu odsyłam do mądrych książek.
po trzecie - dogoterapeutą pies się nie rodzi, choćby właściciel suki miał i setkę niepełnosprawnych dzieci. Żeby pies został dogoterapeutą, musi być specjalnie wyszkolony.
po czwarte - najpierw poradź sobie z jednym psem, tak, żebyś nie miała z nim problemów, a potem dopiero myśl o drugim psie.

I mam pytanie do Ciebie... Czy Twoja sunia np biega przy rowerze, ciągnie wózek etc? Czy to są tylko 5 razy w tygodniu spacerki po lesie z Twoimi rodzicami?

[Monika Z]

Moim zdaniem przesadzasz i to o wiele. Poza tym kłamiesz jak z nut. Najpierw namodziłaś tyle kłótni i zametu na orum a teraz oslaniasz sie choroba jestes smieszna!   Moja kolezanka miala operacje na plecki (pozdro dla niej jakby co :*) teraz ma jedna krotsza nozke o troche i krzywe plecy jeszcze a na plekach ma wzdluz blizne i co dlatego ma byc inna nie? Ona sie nie przejmuje ma wlasne zycie a tam to to przeslosc. Wspolczuje twojemu piechowi  

[-=KiciA#1=-]

mi to sie wydaje, ze nasza alaska to robi poprostu z siebie jedna wielka ofiare...
bez kitu zal dupe sciska...  :?

no chyba, ze tak przyjaciol szuka...
nieeeee no to to juz wogle dupa scisnieta + skrent zoladka