co nieco juz wiesz więc wspomnę o mojej babci: była na oberonie i okazało sie że ma jakieś alergie, poszła na biorezonans (ten sam lekarz) i okazało sie że alergię ma właściwie na wszystko: z podstawowych alergenów ponad 200 (nie będe wymieniać bo to za długo) i jeszcze nietypowe... uczulenie na kurz, sierść, konserwanty, pleśń (w tym ziemia w doniczkach), oregano i w ogóle na wszystko... nadal chodzi na odczulania bo sporo tego u niej znaleziono ale plusy sa następujące: te alergie na które była juz odczulana (pszenica, pleśń itp) juz nie wystepują a z racji uczulenia na konserwanty i inne tego typu świństwa zaczęła dbać o to co je. niektóre alergie były tak silne, że potrzeba było całej serii odczulań, inne były likwidowane po jednym. ważne by przez miesiąc unikać alergenu na który byliśmy odczulani. w przypadku pleśni to między innymi przykryć i nie dotykać ziemi kwiatowej (u babci wszystkie doniczki były poprzykrywane folią), nie jeść serów pleśniowych itp. dobry lekarz powinien o tym poinformować