Cały czas siedzę w Warszawie...
W weekend pojadę na wystawę kotów, będę się uczyć, pewnie do kina, będę się uczyć, na łyżwy, będę się uczyć, pojadę do sklepu jeździeckiego po białe bryczesy, będę się uczyć, codziennie jeździć na Paluch, będę się uczyć itp. itd... Wyjątkowo ambitne...