Ostatnio chciałam wytłumaczyć koleżance że to co je zabija ją (codziennie chipsy, cola) ale stwierdziła że życie jest jedno i krótkie i ona nie zamierza się ograniczać; woli umrzeć w wieku 30 lat a spróbować wszystkiego...
Nie tylko mięso świeci na zielono, warzywa również
,[ ja osobiście, mam własny ogródek i własne warzywka bez żadnych chemikalii (rzodkiewka i szczypiorek już urosły, mniam:)) więc i tak nie kupuję w sklepach i dziwię się ludziom którzy to robią
], na przeciwko mojego domu są pola uprawne - warzywa sieje tam facet który potem sprzedaje na pobliskim straganie, o mamo ile on tam tego paskudztwa sypie
; aż biało, a ludzie się cieszę że jego wazrywa takie duże i ładne...a przecież wiedzą że tam jest bardzo dużo nawozów... ale cóż..klapki na oczach i nie wytłumaczysz.