Koło domu mojej mamy mieszka sobie przesliczny rudy kocurek o miodowych oczkach. Nocuje pod balkonem, jest tam ciepło od piwnicy, moja mam go dokarmia. Kocurek mieszka tam od 2 lat, ale dopiero teraz go widziałam. Jest przyjacielski, nie boi sie ludzi. Obłędnie mi się podoba
Chetnie bym go wzięła do siebie, bo chociaz ciasno to napewno ciepło i bezpieczniej dla niego.
Kocurek nie jest kastrowany, czy po wykastrowaniu będzie znaczył mieszkanie? Tak z wyglądu to ma kilka lat (4-5)- jest kotem w sile wieku. Jak myslicie?
No i jeszcze jedno - czy dwa koty moga no i czy będa chciały korzystac z jednej kuwetki, czy raczej powinnam odrazu kupic drugą?