Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2]   Do dołu

Autor Wątek: I bede pingwinem  (Przeczytany 4824 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Odp: I bede pingwinem
« Odpowiedź #30 : 2005-07-31, 13:57 »
dokładnie magda, dlatego ja też morduję się z Debrosem, wiem że robię błędy i one odbijaja się nanim i że jehgo braki wynikają z moich ale dzięki temu się ucze i mam wieeelką satysfakcję jak w końcu zaczyna ze mna współpracować i widzę i czuję że razem pewne rzeczy osiągneliśmy, a koń tak jak berta był surowy

kiedy w końcu pojmiecie że rekraacja to nawet najlepszy jeździec który nie jeździ dla zawodów i nie pokazuje się na kazdych zawodach? możesz idealne piafy robić, skakać 160 parkury z palcem w nosie a i tak będziesz rekraacją i koń będzie rekraacyjny i szkółkowy jeśli tylko ludzie będą się na nim uczyć jeździć a on sam nie będzie wożony od zawodów do zawodów...rekraacja rekraacji nie równa, tak samo jak wszystkie zawody podwórkowe i udział w nich nawet na największych mułach byleby przepchnąć go na ostatnim miejscu jest już wrzucany do worka z napisem " sport " , wkurza mnie takie podejście...uogólnianie...i wychodzi że ten mułek jest lepszy od tego rekraanta skaczącego 160 bo tamten to przecież koń sportowy no nie? po zawodach jeździ, a ten co? dzieci się na nim uczą...ądźcie poważni

xara

  • Gość
Odp: I bede pingwinem
« Odpowiedź #31 : 2005-07-31, 16:13 »
powstał jakiś taki dziwny kompleks pt. "rekreacja",
która kojarzy się jedynie z dreptaniem ogon za ogonem na ujeżdżalni   :roll:

Cytat: k_cian
rekraacja rekraacji nie równa, tak samo jak wszystkie zawody podwórkowe i udział w nich nawet na największych mułach byleby przepchnąć go na ostatnim miejscu jest już wrzucany do worka z napisem " sport "
zgadzam się jak najbardziej
dlaczego taki "sport" jest lepszy i w czym? wiele razy widziałam takie zawody,
wiele razy było mi wstyd za ludzi w nich biorących udział, czysta żenada...
dlaczego "rekreacja" tak drażni? w czym jest gorsza?
przecież prawie każdy zaczynał w jakiejś tam szkółce i klepał tyłek na szkółkowych konikach
poza tym najzwyczajniej w świecie nie każdy ma ambicje sportowe, wystarczy mu kontkt z koniem,
wspólna nauka i praca, satysfakcja, że coś udało się osiągnąć, bez oklasków i ocen jury  :roll:
poza tym nie każdy może być sportowcem przez duże "s", przeciętniaków jest mnóstwo,
ludzi, którzy mają talent i serce o wiele za mało... chęci to nie wszystko
dla mnie zawody podwórkowe to bardziej zaawansowana rekreacja, nic więcej...
Zapisane

Ritka

  • Gość
Odp: I bede pingwinem
« Odpowiedź #32 : 2005-07-31, 16:46 »
Ale mam doła strasznego:( poniewaz jestem ostatni raz w stajni i ostatni raz na Siwy bede siedziała:( a tyle pracy w niego włożyłam i teraz ktos to teraz wykorzysta :(


dorzuce swoje 3 grosze.
Moze nie powiem tego co karate, ale na tym poziomie na jakim jeździ martaska nie można wlożyć wkonia pracy. Nie można go poprawić. Moim zdaniem to po prostu za wczesnie. 
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: I bede pingwinem
« Odpowiedz #32 : 2005-07-31, 16:46 »

MagdaSz

  • Gość
Odp: I bede pingwinem
« Odpowiedź #33 : 2005-07-31, 18:31 »
moim zdaniem kazdy jest w stanie nauczyc czegokolwiek konia, nawet najbardziej poczatkujaca osoba. musi byc tylko odpowiednio prowadzona przez np instruktora
Zapisane

martaska

  • Gość
Odp: I bede pingwinem
« Odpowiedź #34 : 2005-07-31, 20:07 »

, ale na tym poziomie na jakim jeĽdzi martaska nie można wlożyć wkonia pracy. Nie można go poprawić. Moim zdaniem to po prostu za wczesnie.


A skad wiesz na jakim poziomie jezdze??Nigdy mnie nie widziałas jak jezdze.


Byłam dzis na koniach w nowej stajni.Było super nie liczac upadku i tego ze mi kon poniósł.
Robiłam w stepie i kłusie wolty i ania powiedziała ze kłus cwiczebny bez strzemion ja ok wiele razy tak robiłam nawet skakałam i galopowałam bez strzemion.A tu kon hop z zadu 2 razy i galop a ja lece na ziemie.teraz sie smieje z mama bo to komicznie wygladało ja leze na ziemie a raczej siedze a kon lata Ania go łapie a moja mama do mnie takie cos
-wstawaj
-zaraz zaraz
potem wsiadłam i mi kon poniósł podobno cwałowałam ale juz go zatzrymałam.I Wogule sie wystraszyłam i jezdziłam stepem i we stepie robiłam ustepowanie oraz cofanie.Było super ale musiałam skonczyc wczesniej bo muchy strasznie gryzły mnie i konia i dlatego podejrzewam ze kon mi 2 razy poniósł
Zapisane

Ritka

  • Gość
Odp: I bede pingwinem
« Odpowiedź #35 : 2005-07-31, 20:16 »
no choćby ze zdjęć. Sybir nie był ustawiony na pomocach. A bez tego z koniem nie zrobisz nic...
Zapisane

martaska

  • Gość
Odp: I bede pingwinem
« Odpowiedź #36 : 2005-07-31, 20:43 »
bo wtedy jeszcze nie umiałam tego robic tam sie dopiero dowiedziałam ze konie trzeba zbierac :Pa i wogule na nie których zdjeciach jest ustawiony
Zapisane

Agakonik

  • *
  • Wiadomości: 5091
  • :]
    • WWW
Odp: I bede pingwinem
« Odpowiedź #37 : 2005-08-01, 08:59 »
Cytuj
dlaczego "rekreacja" tak drażni? w czym jest gorsza?
To nie wiem czy bylo do mnie, czy ogolnie,ale sie wypowiem. Ja juz sie wyzbylam takiego kompleksu, ktory mialam za mlodu :P Rekreacja jest jazda jak kazda inna. Mi bardziej chodzilo o zdanie Karolas,ze na szkolkowych koniach nie warto sie starac ( inaczej sformulowane) to w takim razie jak nauczyc sie jezdzic bez starania? No moze ja troche dziwnie rozumuje,ale trudno. ;)
Zapisane
"A pewnego dnia zapytasz mnie co bardziej kocham: Ciebie
czy moje życie? Ja odpowiem moje życie..
Ty odwrócisz się i odejdziesz bez słowa nie wiedząc,że
moje życie to Ty."

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Odp: I bede pingwinem
« Odpowiedź #38 : 2005-08-01, 09:30 »
szkółkowy koń to jedynie określenie przeznaczenia tego konia, jego pracy którą jest uczenie dzieci a nie stopnia jego umiejętnosci a tego zdaje się karolas nie pojmujetak samo jak dużo innych tutaj osób i wogóle cała masa jeżdżących...to samo lonża wstyd i hańba, przecież jak to ja świetny jeździec co jeździ AŻ 3lata i na lonży?jak pojadę na LL to będę sportowiec...to żałosne...

martaska a co ma zbieranie konia do ustawienia na pomoce o którym mówi ritka? i co do tego ma odpuszczenie w potylicy? chyba mylisz lekko pojęcia między ustawieniem jako odpuszczeniem w potylicy a ustawieniem konia na pomoce...nawet koń z głową w chmurach i nosem do przodu może być zebrany, morda do zebrania nie ma praktycznie nic..to też jakos nie bardzo chce docierać...takie subtelne różnice a tak znaczące...

Forum Zwierzaki

Odp: I bede pingwinem
« Odpowiedz #38 : 2005-08-01, 09:30 »

Karolas

  • Gość
Odp: I bede pingwinem
« Odpowiedź #39 : 2005-08-01, 10:58 »
hehe to ja moze powiem o co mi chodzilo.

Owszem staralam sie, gdy jezdzilam na szkolkowych koniach, tatersalowo. Ale ja nie wkladalam pracy w konie, kiedy one tego nie umialy i kiedy instruktor nie wymagal tego ode mnie. Jaki byl sens uczyc czegos takiego konia, jesli i tak zaraz wlazil na niego nastepny jezdziec i dawal mu inne, sprzeczne pomoce?

Teraz wkladam duzo pracy na koniach ktorych jezdze. Sa to glownie mlode konie, kompletnie zielone, ktorych trzeba uczyc wszytskiego od poczatku. W takie konie wkladam mojej pracy ile sie da ( a raczej ile umiem) bo wiem, ze nie wsiada na nie zaraz jakies dzieci, ktore wszystko zepsuja. A wlasnie na rekreantach tak bylo, wiec po co mialam wkladac moja prace w nauczenie ich nowych rzeczy, jesli nastepny jezdziec i tak to wszystko zepsul?

Tia ... a sprawa ze "sportem" to inna sprawa .... Chetnie sie na ten temat wypowiem, ale nie teraz bo za 3 min mam busa na konie.
Zapisane

xara

  • Gość
Odp: I bede pingwinem
« Odpowiedź #40 : 2005-08-01, 12:51 »
nie Aga, to nie było do Ciebie, tylko tak ogólnie

szkółkowe konie jakie by nie były, ZAWSZE nas czegoś nauczą,
a kompleks rekreacji roznosi sie jak jakiś złośliwy wirus, ludzie jeżdżący dla przyjemności czują się gorsi, słabsi,
a ja myślałam, że na tym właśnie cała ta zabawa polega - na przyjemności obcowania ze zwierzęciem, uczenia i nauczania itp.
no nie ważne, w każdym bądź razie, ZAWSZE jest sens pracy - zdobywa się nowe umiejętności, potwierdza to co się umie, uczy cierpliwości, sprawdza swoje umiejętności w praktyce, chociażby to było setne powtórzenie, ale pamiętajmy, że każdy koń jest inny,
nie ma książkowego modelu nauczenia jakiegoś elementu czy skorygowania błędu,
poza tym taka praca daje mnóstwo satysfakcji, a to już powód aby się przyłożyć
nie można podchodzić do tego w sposób: "po co się wysilać, za chwilę wsiądzie jakiś dzieciak i wszystko zepsuje",
to nie prowadzi do niczego, z takim podejściem stoimy w miejscu, albo nawet się cofamy...
Zapisane

anieszka

  • Gość
Odp: I bede pingwinem
« Odpowiedź #41 : 2005-08-01, 13:31 »
Heh, ja sobie narazie wybrałam pare szkółek ;)
http://www.krakow-valley.com/ <- jakies 20 kilosów ode mnie, ale jak fajnie, tylko ceny... :mrgreen:
http://www.szarza.horsesport.pl/ <- to jest juz jakies 30 kilosów, wiec troche daleko, ale tez fajnie maj&plusmn;
http://www.jura.turist.pl/czerna119/ <- tutaj to nie wiem, ale cos bardziej pod agrotueystyke
I wiecej jeszcze szukam ;)
Mam blisko koło siebie, około 8 km, szkółce W Małob&plusmn;dzu (Krzykawa) ale oni maj&plusmn; koniki małe tzn. małopolskie i hucułki, kuca felińskiego, to jeszcze bym przyzwyczaiła sie, ale tutaj jest relacja jednego chłopaka -> http://www.kurierchrzanowski.pl/koniki.htm wiec ja nie chce tylko si&plusmn;sc na grzbiet i dac sie konikowi prowadzic :lol:

skąd jesteś? mam 5km od Szarży i nie polecam, ale to już moje indywidualne zdanie które sobie wyrobiłam jeźdząc tam i widząc pewne zachowania
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Odp: I bede pingwinem
« Odpowiedź #42 : 2005-08-01, 13:50 »
otóż to...a uczenie się pewnych rzeczy razem z koniem too tym wieksza satysfakcja, kiedy widzisz że kon zaczyna reagować na twoje pomoce, że mimo tego że nie umiał tego wcześniej zaczyna wychodzić, podwójna radość i satysfakcja

myślę że im mniej koń umie, im bardziej jest "rekraacyjny" w znacznej większości myśleniu(czyli ten gorszy, zakopany i zaciągnięty) tym większa satysfakcja że coś z konia się wykrzesało, ktoś ma problem z zagalopowaniem? to próbować i ze stępa i ze stój, a może i lotna wyjdzie?koń nigdy nie robił zwrotów?no to przetestować i siebie i konia czy my umiemy działać jednostronnie pomocami i czy koń potrafi reagować na jednostronne działanie pomocy... a to przecież rzeczy których uczy się nawet konie 3letnie zanim zacznął chodzić pod siodłem - tle że z ziemi...potem ustępowania od łydki..jeśli koń rozumie przesówającą łydkę i robi zwrot to bez problemu i ustępowanie załapie...trochę inicjatywy ze strony jeźdźca! nie sztuka wsiąść na zrobionego konia a sztuką jest dogadać się z surowym koniem i go nauczyć wszystkiego, sztuką jest naprawić konia zepsutego przez innych, sztuką jest z konia który nawet za bardzo podstaw dobrych nie ma wyciągnąć o klasę czy dwie do góry...to jest prawdziwy sprawdzian umiejętności jeździeckich i sądzę  że jedyny sposób by iść samemu do przodu...tym bardziej jeśli instruktor od nas nie wymaga praktycznie nic prosić o wskazówki jak zrobić to czy tamto albo przeczytać kilka mądrych książek i samemu próbować jeśli nasz instruktor jest na tyle niekompetentny a stajni nie zmieniliśmy...

a potem koń zebrany=koń złamany w potylicy=ustawiony=ustawiony na pomoce...

xara

  • Gość
Odp: I bede pingwinem
« Odpowiedź #43 : 2005-08-01, 15:01 »
Cytat: k_cian
sztuką jest dogadać się z surowym koniem i go nauczyć wszystkiego, sztuką jest naprawić konia zepsutego przez innych, sztuką jest z konia który nawet za bardzo podstaw dobrych nie ma wyciągnąć o klasę czy dwie do góry...to jest prawdziwy sprawdzian umiejętności jeździeckich i sądzę  że jedyny sposób by iść samemu do przodu...
mega sztuką jest naprawić konia zepsutego ;)
o wiele prościej uczyć surowego podstaw, to fakt
no i oczywiście efekty są lepsze i szybsze, może dlatego właśnie niektórym się wydaje,
że w szkółkowe miśki nie warto wkładać serca...
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Odp: I bede pingwinem
« Odpowiedź #44 : 2005-08-01, 15:30 »
przecież to są przede wszystkim te konie które zasługują na najwięcej szacunku - właśnie te pracujące w szkółkach które nauczyły nas wszystkiego...zasługują na uwagę, na poświęcenie im czasu i szacunek którego niestety ze strony jeźdźców nie mają za wiele...wciąż i wciąż uważane są za gorsze a jakby nie patrzeć dla każdego jeźdźca potrzebny jest koń profesor który nauczy i wybaczy wszystkie błędy...więc czemu wszyscy się od nich odwracają?uważają że są niewarte jakiegokolwiek wysiłku bo to przecież szkółkowe mułki...ale jak ten "szkółkowy mułek" już pójdzie pod nami na nasze pierwsze podwórkowe zawody  a potem może jakieś małe regionalne to już jest nie " szkółkowym mułkiem" a koniem"sportowym"...ehhhh...

i dam przykład, niech ktoś mądry powie do jakiej szufladki włożyć te zwierzątko -Debros nie jest koniem przeznaczonym do rekraacji, mamy za sobą jakieś tam starty więc jest koniem sportowym...no ale co mam w tym momencie o nim powiedzieć skoro uczę na nim jeździć mego tatę?kiedy wsadzam nie potrafiącą jeździć przyjaciółkę?kiedy zamiast mnie gdy nie mogę dziewczyny ze stajni biorą go np w teren?albo któraś z jeżdżących u nas dziewczyn na ujeżdżalni na nim jeździ? to już szkółkowy koń się wtedy robi...a jeśli znów wybierzaemy się na zawody jakieś to kolejny awans będzie wedle tego myślenia z mułka na sportowca...a na lonży kiedy wsadzalismy na niego 6-7letnie dzieci chodził jak doświadczony stary koń szkoleniowy mimo iż miał wtedy niecałe 4lata...

Forum Zwierzaki

Odp: I bede pingwinem
« Odpowiedz #44 : 2005-08-01, 15:30 »

martaska

  • Gość
Odp: I bede pingwinem
« Odpowiedź #45 : 2005-08-01, 15:46 »
k_cian twój kon to koń uniwersalny raz na lonze raz na zawody
Zapisane

xara

  • Gość
Odp: I bede pingwinem
« Odpowiedź #46 : 2005-08-01, 15:52 »
Kiciek, Debros jest wszechstronny, uniwersalny, bezcenny niczym skarb  :lol:

a tak serio to to jest po prostu koń, przed którym stawia się różne zadania, jak w życiu
raz musi sprostać większym innym razem mniejszym wymaganiom
i Twoja w tym głowa, by facet podołał :wink:
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Odp: I bede pingwinem
« Odpowiedź #47 : 2005-08-01, 16:03 »
xaru ponoć jak coś do wszystkiego to jest do niczego ;)

a tak na poważnie...owszem moja w tym głowa i jak na razie nam to wychodzi - raz lepiej raz gorzej ale jednak
i tak jak start w jednych zawodach na pół roku czy raz co dwa lata pojechanie zawodów nie robi konia sportowym tak samo raz na ruski miesiąc noszenie na grzbiecie kogoś kto kompletnie jeździć nie umie nie robi z konia mułka szkółkowego, nie jeden koń na którym ludzie się uczą jeździć więcej umie niż te które na siłę pchane są po regionalnych i międzystajennych zawodach...a potem tylko chce się płakać stojąc przy parkurze i patrząc na poziom startujących i jeźdźców i koni...

xara

  • Gość
Odp: I bede pingwinem
« Odpowiedź #48 : 2005-08-01, 16:40 »
Cytat: k_cian
nie jeden koń na którym ludzie się uczą jeździć więcej umie niż te które na siłę pchane są po regionalnych i międzystajennych zawodach...a potem tylko chce się płakać stojąc przy parkurze i patrząc na poziom startujących i jeźdźców i koni...
iii tam, nie znasz się, nie wiesz jaka to przyjemność pojechać na zawody, poczuć ten wiatr we włosach i muchy w zębach  :lol:
często ludzie wykupują ze szkółek swoje ukochane rekreacyjne mułki, a potem z nimi śmigają po zawodach podwórkowych,
tylko, że to już nie mułki tylko super hiper sportowe mustangi  :lol:

Zapisane

Ritka

  • Gość
Odp: I bede ping
« Odpowiedź #49 : 2005-07-31, 17:16 »
no w
Zapisane
Strony: 1 [2]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.177 sekund z 25 zapytaniami.