Jedzenie cukierków, czekoladek itd, odbije się w przyszłości, wierzcie mi, to wszystko jest napakowane chemią, przeczytajcie sobie na składzie E330, E 545, E... normalnie pyszności , nie ? Moja mama kiedys była wieszak, więc jadła takie słodkości, bo co przecież i tak nie przytyje, a jednak, urodziła trójkę dzieci i jest, hmmm sporych rozmiarów jak na swój wzrost, nie jest źle, ale dobrze też nie a więc radze się odrzywiać jakimś mięskiem i warzywami, a co do fast food to nie polecam, bo ja wiem co tam robią z tym żarciem i z czego te żarcie sie składa, opowiem wam dwie przygody:
1. Je sobie kobiecina hamburgera, zasówa smacznie aż nagle zaczyna jej buziulka puchnąć, co się okazało po badaniach i analizach? Że zjadła ogonek szczurka, który wcześniej poczęstowany został trutką...
2. Je sobie dziewczyna hamburgera no i nagle coś jej się wbija w dziąsło, no to ona potem do dentysty, zabieg hirurgiczny, no i analizy co to było, na a to w jej dziąsełkach zagościł ząbek myszki, miło prawda ?
Ja nie wiem jak można takie świństwo jeść...no ale znam ludzi którzy żyją tylko na fast foodach... jak wyglądają to się domyślcie, a jak będą wyglądać w przyszłości to strach się bać...
Co do zaprzestania ruchu to nie radze, wpłynie to źle ogólnie na twój organizm, osłabienie kondycji a co za tym idzie problemy zdrowotne, więc długie spacerki czy przejażdżki rowerowe wskazane są dla każdego-grubego czy chudego- Jeżeli jesteś kościotrup to góral i w góry na najmocniejszych przeżutkach jeździć! Zobaczysz jak pięknie ci się nóżki ukształtują, oczywiście nie odrazu, ale efektywnie ćwicząc, z ruchu naprawde nie radze rezygnować...
życzę powodzenia w przybraniu na wadze, mam nadzieję że nie nadmiernemu... 3maj się cieplutko, jedz dużo makaroników i innych takich rzeczy jak napisała myszka i mięsko, a jeżeli nic się nie da to idż do dietetyka czy jakiegoś lekarza...