ja juz mam wsyztsko obcykane
w 2005 r matura.
potem studia ( 5lat,filologia angielska +jakis marketning w miedzyczasie,tak ze 2 lata zeby chociaz inż. zrobic)
potem wyjade na rok za granice do irlandi/angli szlifowac moj angielski.
wroce do polski,bede pracowac jako tlumacz/sekretearka/cokolwiek
po roku gdzies bedzie mnie satc na konia-kupno i utrzymanie.
wiec:konia bede miec za ok 8-9 lat.
czyli bede pod trzydziestke
ale to bedzie moj wlasny kon,za ciezko zarobione pieniadze...
a to ma swoja wartosc.zreszta jakby sie tak zastanowic,to mimo ze marze o koniku to nie mialabym na niego czasu,potem na studiach tak samo nie bardzo..wiec w sumie calkiem przyjemna perspektywa
pozdrawiam wszystkich niekoniatych.
tez sie kiedys dorobicie..jak bedziecie chcieli